Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Taida33

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Taida33

  1. a i jeszcze. Ten astrolog powiedział, że dzieci spłodzimy na wakacjach. Pierwsze dziecko pocznie się w Tunezji :) Jak wiecie scenariusz był całkiem inny ale nie będę składać reklamacji u astrologa.
  2. Hej dziewczyny Tak jak świetnie pamięta Coco, ja miałam lekkie plamienia we wczesnych tygodniach ciąży. Zawsze w takim przypadku badałam progesteron i okazywało się, że z uwagi na zmniejszona suplementację bardzo spadał. Musiałam natychmiast wracać do końskich dawek luteiny. Przyczyny plamień mogą być oczywiście niegroźne ale na pewno zrobiłabym progesteron, a nie tylko beta hcg. Zapytam tak jak już Coco: czy Ty w ogóle dostałaś jakąś suplementację progesteronu? Jeśli w Norwegii nie ma takich leków, a Twój progesteron jest niski to jestem gotowa podesłać Ci coś z Polski. Daj znać co i jak. Razem coś wymyślimy. I Dziewczyny ja tez doskonale pamiętam dzień kiedy dowiedziałam się o swoim wyniku amh. To była dla mnie tragedia. Byłam w pracy jak wynik wyświetlił mi się w komputerze. Poczułam, że muszę natychmiast wracać do domu, jechałam cała we łzach i coś takiego się stało, że zaczęłam mylić ulice. Droga do domu zajęła mi około 2h, mózg mi się wyłączył. Nie wiedziałam jak powiedzieć M. Jak już się dowiedział to starał się mnie pocieszać ale sam też był przybity. Wymyślił, że pojedziemy do astrologa. Tego samego dnia się tam pojawiliśmy, przepowiedział nam że będziemy mieć dwoje dzieci :). Musze podkreślić, że ja jestem typem racjonalistki i nie wierze w takie rzeczy, ale tego dnia wszystko było inaczej niż zazwyczaj. Mimo załamania nie potrafiłam nic nie robić. zaczęliśmy ostro działać, stymulacje zakończone klęskami, ciągłe torbiele po punkcjach. Wszystko jednak minęło i teraz czekam na pierwsze ruchy dziecka. Mimo iż wiele osób może pomyśleć, że przegrałam, dla mnie to, ze w ogóle jestem w ciąży jest cudem. Wiem, że każdej z was też się to uda. Musicie tylko przejść swoją drogę.
  3. Hej, Mandarynko pochwal się , który to tydzień już u Ciebie? I Biest To czekanie jest okropne, przynajmniej dla mnie takie było. Oby do poniedziałku. I Jola czekam na wieści od gina. Na pewno wszystko ok. I U mnie bez większych zmian. zmieniłam lekarza prowadzącego ciąże. Idę do niego 4 grudnia to ordynator szpitala, w którym mam nadzieje będę rodzić. U mnie może być problem z cholestazą ciążową pod koniec więc muszę mieć dojścia żeby w razie czego szybko znalazło się miejsce na patologii ciąży. Cholestaza u mnie występuje rodzinnie, babcia, mama i jej dwie siostry miały. Ciekawe czy przejdzie do kolejnego pokolenia, mam nadzieje, że nie bo to nic przyjemnego i może być bardzo groźne dla matki i dziecka. I W domu kończymy pierwszy z planowanych remontów dyktowanych bliskim nadejściem nowego członka rodziny. Z części dużego salonu po przedzieleniu powstał gabinet dla M. Fajnie wyszło bo ściana gabinetu od strony salonu to potężna biblioteczka na moje książki, których mam bardzo dużo. Jutro przyjedzie do mnie mama i będziemy wszystko układać, teraz trwa sprzątanie. I Stefania fajnie, że zabrałaś się za przygotowania do wizyty w nowej klinice. Koniecznie trzeba zrobić choć podstawowe badania żeby zdiagnozować przyczynę poronień. domyślam się że to jest trudne ale trzeba próbować. I Pozdrowienia dla wszystkich
  4. Hej dziewczyny, Jagodzianka moje in vitro z kd kosztowało faktycznie sporo ale dla wyjaśnienia chciałam napisać, że w koszty wchodziło także badanie pgd, z którego można zawsze zrezygnować. Dodatkowo ja zdecydowałam się na klinikę, w której dawczyni stymulowana była tylko dla mnie. Można to zrobić o wiele taniej np. w Łodzi gdzie procedura jest inna. Czeka się na komórkę od kobiet, które były stymulowane do własnego ivf i które postanowiły część swoich komórek przekazać innej kobiecie. nie wiem czy doczytałyście ale w moim przypadku mimo że dawczyni miała 21 lat a M ma normalospermie udało się uzyskać tylko jeden zdrowy zarodek. Dziś ten zarodek ma 17 tygodni ale moje nastawienie było fatalne jak dowiedziałam się o rezultatach hodowli embrionów. Tak więc wszystko zależy głównie od szczęścia, cierpliwości i wytrwałości. I jeszcze raz napiszę nawet jeśli moje fsh wynosiłoby 50 a amh 0,1 to dla świętego spokoju zaryzykowałabym najpierw stymulację na własnych komórkach. Z doświadczenia mogę jednak powiedzieć, że nie koniecznie trzeba się decydować na końska dawkę hormonów bo przy niskim amh i wysokim fsh zazwyczaj rezultaty lekkiej stymulacji są zbliżone do tych które osiąga się po stymulacji mocnej. I Jeśli macie jakieś pytania na temat kd to śmiało. Temat jest dla ludzi i trzeba go oswajać. W świecie gdzie medycyna daje takie możliwości nie warto rezygnować z marzeń o macierzyństwie przez jakieś głupie hormony :) I Jeszcze jedno. Któraś z was pisała, że podejrzewa stres jako przyczynę niskiego amh. Oczywiście nie da się tego udowodnić ale poza teorią, że w łonie matki dostałam niewystarczającą liczbę komórek ta teoria do mnie pasuje. Przez wiele lat wykonywałam bardzo stresującą pracę. Po powrocie do domu nie mogłam się oderwać myślami od spraw, które prowadziłam. Powodowało to trudności ze spaniem i brak możliwości normalnego funkcjonowania. Myślę, że to może być główny powód mojego niskiego amh. Tego się jednak już nigdy nie dowiem ale wiem jedno, że poświęcanie życia dla pracy nie ma najmniejszego sensu :)
  5. Hej dziewczyny jak dużo nowych twarzy :) I Coco, Lonia Dzięki Wam to zaczynam się czuć sławna. Wspominacie mnie i nawet cytujecie :) Jeszcze mi woda sodowa uderzy do głowy. I To co mogę dodać od siebie to to, że moja ostatnią stymulacje prowadził prof. Łukaszuk i namawiam mnie właśnie na długi protokół. Ja się na to nie zgodziłam i poszłam krótkim. Rezultat, to mimo silnej stymulacji, jeden dojrzała komórka która jednak w 3 dobie nie przeszła pozytywnie pgd. Piszę to bo może któraś z Was skusi się na ten długi protokół i zobaczymy jakie będą rezultaty. Dla uświadomienia nowych koleżanek - obecnie jestem w ciązy z kd, 17 tydzień. Moje amh było 0,14. Miałam trzy podejścia do IVF ale nigdy nie doszło do transferu. Mam 33 lata i na nic nigdy ginekologicznego nie chorowałam. I Pozdrawiam i trzymam kciuki za wszystkie dziewczyny.
  6. Biest Odliczanie trwa. Ja też trzymam kciuki. I Mon cheri Niech mała siedzi jak najdłużej ale nie ukrywam, że bardzo czekam na "nasze" pierwsze forumowe dziecko :) I Ja dziś w gorszej formie. Zapalenie gardła mnie dopadło. Mam nadzieje, że szybko minie bo z lekarstw to głównie szałwie stosuje :).
  7. Stefania Prof. Łukaszuk to dobry wybór. Nie mam dla Ciebie konkretnych wskazówek. Powinnas mu zaufać i tyle. Oni maja bogaty pakiet badań genetycznych i immunologicznych, które ze względu na Twoje poronienia prawdopodobnie ci zaproponują. Niektóre badania sa niestety dosyć drogie. Jeśli masz ograniczone fundusze pytaj prof. o ich cene i rób w pierwszej kolejności te które są niezbędne. Jestem przekonana, że Ci pomogą i niedługo spełni się Twoje marzenie. Prof. może robić wrazenie mało kontaktowego ale to tylko pozory. Odpowiada na każde pytanie i jest miły. Gdańsk to lepszy wybór od Warszawy bo w Warszawie jest tylko filia i niektóre badania są wysyłana z Wawy do Gdańska. I Wizyta ok. Dzidziuś jest już spory. Płeć to nadal tajemnica. Dowiem sie najwcześniej 18 grudnia kto u mnie mieszka. I Pozdrawiam wszystkich.
  8. Lonia Ty jesteś przykładem optymizmu i dzielności. Twój czas niedługo nadejdzie. Ciekawe jak Ci idzie na zumbie? Jutro zakwasy, zobaczysz :) I Biest Ten bocian to już Twojego niesie. Zaraz doniesie i zakręci po drugiego. Dużo miałaś pęcherzyków wiec brzuch ma prawo boleć. Mam nadziej, że do jutra przestanie. I Troche chorób się nam na topiku nazbierało. Zdrowiejcie szybko. I Mój M wreszcie w domu. Już o 7 rano wpadł w moje ramiona. Walczył ze snem ale różnica czasu go zmogła i właśnie zasnął na kanapie. Pewnie w nocy będzie szalał. Dziś mieliśmy pierwszy sex od czasu transferu. 3 i pół miesiąca przerwy. Proszę mnie wpisać do księgo rekordów Guinnesa. M nabrał się na wzdęcia i cieszy się, że mi brzuszek urósł. Nie będę go z błędu wyprowadzać. Jutro jedziemy do kliniki na rutynową kontrolę. I Karmi Fajnie, że jesteś z nami choć piszesz, że starania zaprzestane. Kto wie może jakiś cud się zdarzy. I Mon cheri zniknęła chwilowo. Mam nadzieje, że jeszcze nie na porodówkę. I Co do kd to wiecie, że oczywiście wszystkim polecam ale dopiero po uzyskaniu pewności (oczywiście nigdy 100% nie będzie ale musi być wewnętrzne przekonanie), że własnej komórki nie da się "wyskrobać". Coco może przed ewentualną decyzją o kd postymuluj się troszkę dla świętego spokoju. Wiem, że boisz się punkcji ale na pewno dałabyś radę to przeżyć i kładłabyś się na stół z uśmiechem na ustach bo dla bojących się długich igieł mogą podać "głupiego jasia" przed zabiegiem. Trzeba tylko trafić na wyrozumiałego lekarza.
  9. Ale ze mnie gapa, że do muzeum nie trafiłam. Trzeba bedzie jeszcze raz pojechać ;) I Biest no to jajcobranie bedzie już niebawem. Zdecydowałaś juz ile zarodków będziesz chciała mieć podanych? Fajny jest ten internetowy język ciążowy :) I Jola Termin mam na początek maja. Pewnie znając moje szczęście prokreacyjne odbedzie sie to w długi weekend majowy pod nieobecność lekarza prowadzącego. Oby choc anasteziolog jakis się znalazł bo bez znieczulenia to mi się nie usmiecha rodzić. Zobaczymy. To generalnie jeszcze strasznie dużo czasu i niestety wszystkie scenariusze są możliwe. Ja wracam do wagi sprzed ciazy. Schudłam przez wymioty 4 kilo. Nadrobiłam juz 3. Na ubrania ciążowe muszę jeszcze troche poczekac. Mam też w szafie sporo rzeczy za dużych bo zawsze chciałam przytyć i stosowałam "motywacje ubraniową", może teraz sie przydadzą. I Udanej niedzieli
  10. Gerwazy Napisz cos o rezultatach tej stymulacji w colorado. Czy uzyskalaś jakaś komórke? Jesli tak to czy doszło do etapu pgd? I Co do klubow to Wawie też króluja takie dla małolatów. O 23 jeszcze praktycznie nikogo nie ma. Zabawa zaczyna się po 24. Pełno dymu, tłok, średnia wieku 22 lata. To juz także nie dla mnie. Ja kocham taniec i kilka lat temu wymysliłam, ze zapisze sie na indywidualne lekcje salsy. To byl super pomysł. dostaje profesjonalnego tancerza i moge z nim powywijac. M trochę zazdrosny ale nie ma wyjścia bo sam jest jak drewno, a wie że ja na parkiecie spędziłam całą wczesną młodośc i nie może mnie ograniczac. Teraz oczywiście przerwa,bo dzidziuś rządzi. I W krakowie byliśmy w maju tego roku. Tez mi się bardzo podobało. zmartwiłam się tylko po nie widziałam tego muzeum pod Sukiennicami, o kórym piszecie. Co tam dokładnie jest?
  11. Hej dziewczyny, melduje się najszczuplejsza cieżarna w okolicy :) Już nyślałam, że brzuszek troche sie pokazał ale lekarz pomacał i powiedział, że to wzdęcia i mam brać espumisan. Żadnego espumisanu brać nie będę co zrobie jak zadziała i brzuch znowu będzie płaski :) doktor mi przepowiada, że pierwsze objawy ciążowego brzucha z uwagi na moją budowę pojawią sie dopiero około 22 tygodnia. I Coco wiesz, że sie wzruszyłam jak czytałam o Twoich nowch przemysleniach na temat kd. Ostatnio jak byłam w klinice to wsród pacjentek były takie dwie młodziutkie blondyneczki. Śliczne jak z obrazka. Od razu wiedziałam, że one problemu z płodnoscia nie maja, a jak weszły do pokoju gdzie prowadzi sie rozmowy z przyszłymi dawczyniami to już pewnościa miałam po co tu przyjechały. Jak sama decydowałam sie na kd to strasznie sie bałam, że dostane komórke od jakiegos "potworka" ale lekarz mnie pocieszał, że on kwalifikuje tylko takie dziewczyny, z którymi sam "chciałby" miec dziecko, a kawał z niego przystojniaka. Musza też wykazac się odrobina intelektu i podczas rozmowy musza trzymac pewien poziom, w 99% są to studentki. Teraz coraz rzadziej przypominam sobie, że moja ciąża pochodzi z kd. Myslę, że jak zobaczę juz dziecko to całkiem o tym zapomne. I Biest i Lonia Ogromnie trzymam kciuki. to strasznie stresujące chwile, ale trzeba to przeżyć. I We wtorek m wreszcie przylatuje. Czekam na niego i zastanawiam się czy dam radę przed jego przyjazdem odwiedzić fryzjera. Mdłości mam nadal ale już mniejsze więc może sobie poradze i nie wystrasze nikogo dolegliwościami ciażowymi.
  12. Hej dziewczyny, u mnie wszystko po staremu. Dzis tak jak Lili boli mnie głowa. mdłosci odrobine ustepują. I Powoli doskwiera mi czekanie na mojego M, który wraca dopiero 19. Miałam sporo nerwów poniewaz jest w południowej azji w cześci wyspowej, a tam wiadomo co sie działo. Na szczęście zła pogoda ominęła jego rejon, tyle tylko że jak się jest daleko i patrzy sie w telewizor to rózne mysli człowieka nachodzą. I Pewna koleżanka powiedziała mi wczoraj, że juz troszke widać brzuszek. Bardzo mnie tym stwierdzeniem ucieszyła :) I Biest, Lonia wysiadujcie grzecznie jajka. niech choć jedno bedzie "złote".
  13. Karcia serdeczne gratulacje. Trzymam kciuki za prawidłowy przyrost bety. i Mersinka I u Ciebie dobre wieści. Oby tak dalej. I Ja zaczynam jutro 15 tydzień. Mdłości są nadal ale jest troszeczkę lepiej. dzis po trzech miesiącach przerwy przejechałam sie własnym samochodem. super atrakcja jak dla mnie bo ostatnio tylko leżenie i nic wiecej.
  14. Hej dziewczyny co do nowego wątku to ja jednak pozwolę sobie zostać tutaj i będę Was dręczyć moimi objawami ciążowymi. W pewnym momencie ten topic wiele dla mnie znaczył, dostałam bardzo dużo wsparcia od Was i nie zapomnę tego nigdy. nie oznacza to oczywiście, że krytykuje pomysł nowego topicu, pamiętajcie jednak żeby całkowicie nie zniknąć ze starego. I Moje objawy ciążowe bez zmian. Wszystkie już wiecie co mi dolega :). Lekarz obiecywał, że od 13 tygodnia wstąpi we mnie nowa energia, tymczasem jest tak jak było, a tydzień mam prawie 15. I M wyjechał na dwa tygodnie bardzo daleko. Zostałam sama. Skończyło się jedzenie do łóżka. Teraz sama walczę w kuchni. Jest to dla mnie duże wyzwanie. Powoli zapominam jak wyglądało moje życie przed ciążą i zastanawiam się czy kiedyś jeszcze do niego wrócę. I Migotka Ja jestem lekarzowym tchórzem a dałam rade trzy IVF pod rząd. Tak jak pisze Karmi nie ma się czego bać. I Jola ja nadal nie musze martwić się o ciążowe stroje. Mój brzuch nie istnieje. Liczę na to że któregoś dnia obudzę się i będzie wielki ;) wracasz jeszcze do pracy czy przedłużasz zwolnienie? I Biest Teraz twój czas. Trzymam zaciśnięte kciuki. I Pozdrowienia dla wszystkich.
  15. Gerwazy Ja myslę, że Tobie tez sie uda. Mnie czasem dopada myśl że poszłam na skróty ale później przypominam sobie jak slaba psychicznie bylam po 3 nieudanym IVF. Szprycowanie sie końska dawka leków gdzie rezultat to zazwyczaj jeden chory oocyt okazał się nie dla mnie. Strasznie sie ciesze, że dzielisz się z nami wiedza warta już pewnie kilkadziesiąt tysięcy dolarów. Jesteś twarda i masz swój cel. Ogromnie ci życzę żebys go osiągnęła. Teraz najwazniejsze, ze masz wsparcie w kochającym M :)
  16. Cześć Coco Fajnie, że sie o mnie troszczysz. Dzis zjadlam troche i nawet jedzenie zostało we mnie. Mam nadal okropne mdłości ale jak przestaje jeść to one sie jeszcze dodatkowo nasilają. I Gerwazy Pamietam jak na własne zyczenie kazalam sobie zbadac progesteron w 2dc przed podaniem zarodka. Lekarz w ogóle nie widział o co mi chodzi :) dodatkowo u mnie to bylo bardzo wazne bo miałam juz cykle gdzie progesteron nie spadał właśnie do poziomu poniżej 2. straszna jest ta abnegacja. Przeciesz i tak sami za to płacimy. Cieszę się że jest miejsce na świecie które wsazuje standarty leczenia. Jedna z najwiekszych klinik w Warszawie nie robi w ogóle badan pgd zarodkow. Rozumiem, ze nie mają tego w ofercie ale dlaczego przekonuja swoich pacjentów, że to badanie jest nic nie warte i nie ma korelacji miedzy podaniem przebadanych zarodkow a zwiekszonym procentem implantacji? I Co do klasyfikacji zarodkow to pamiętajcie, że każdy ma szanse pod warunkiem, ze doszedl do stadium blastocysty i jest zdrowy genetycznie. moja ciaża jest z blastocysty 1CD. Pozostałe blastocysty miały lepsze oznaczenia ale były chore genetycznie. I W Polsce w klinikach jest duże cisnienie na podawanie dwoch zarodków. Wszyscy lekarze byli bardzo zdziwieni jak zaznaczałam, że chce miec podany tylko jeden. wszyscy probowali mnie namowić na podanie dwóch, podejrzewam, że chodzi o statystyki. I Gerwazy chyba jeszcze pytałaś, że niektóre pary nie chca robić pgd bo boją się informacji, ze nie bedzie co transferować. Zgadzam się ze tak moga to odbierać ale niestety bardzo sie mylą. Lepiej usłyszeć, że nie ma co podać niż np. stracić dziecko w 10 tc z uwagi na podany chory genetycznie zarodek. Oczywiście pgd nie wyklucza poronienia ale jest ono duzo rzadsze i z zupelnie innych przyczyn np. immunologicznych.
  17. Dziewczyny dziekuję za miłe słowa. Gerwazy Ty zawsze wyszperasz coś ciekawego i każda z nas umiesz podnieść na duchu. Napisz na jakim Ty jestes etapie. Zaczynasz jeszcze stymulację w Kolorado? I Lilly Powiem szczerze, że nie wiedziałam o Twojej stracie. Bardzo mi przykro, a jednoczesnie mam nadzieję, że jeśli juz kiedyś byłaś w ciązy to ten stan się powtórzy ale tym razem szczęśliwie. I jola super, że z małym wszystko dobrze. i Mon cheri Nie mogę sie doczekać kiedy na świat przyjdzie Twoja mała.
  18. Chciałabym jeszcze napisać, że trzymam cały czas kciuki za dziewczyny, które walczą o swoje komórki. Jestem pewna, że przy wytrwałości 99% uda sie to osiągnać. Do tego 1% pechowców mam prośbę zanim postanowicie odłozyc na półke swoje marzenia o macierzyństwie pomyslcie o kd. To na prawde nie jest takie straszne. Gdyby nie to forum, na którym chce otwarcie pisać skąd pochodzi moja ciąża juz dawno temat kd zostałby zapomniany. Mając dziecko w brzuchu ostatnia myśl, która mnie nawiedza jest taka, że nie pochodzi ono z moich genów. to moje dziecko i nic tego nie zmieni nawet jesli będzie fizycznie podobne do sąsiadki z bloku obok a nie do mnie :). I Biest i Coco Teraz w jesteście "na celowniku". niech wasze działania przyniosą wam szybko szczęście. I Coco Pytałas o mdłości po luteinie. Ja w pewnym momencie brałam 6 razy lutinus i 6 razy luteine pod język (prosze tego nie powielać bo dawka byla zabójcza i tylko dla kobiet w okresie menopauzalnym :). To spowodowało, że moj progesteron wynosil 150 i mdłosci były. Potem dawkę obniżyłam i progesteron spadł, mdłości jednak nie minęły. I Lonia Kilka cykli i będzie to szczęśliwe jajo. Ja trzymam cały czas kciuki. Masz jeszcze dużo rożnych możliwości przed sobą. Na 1/2 clo świat sie nie kończy :) I Jola Czekam na Twoją recenzję z usg. I Pozdrowienia dla wszystkich i dziękuje jak zawsze za wsparcie.
  19. Coco Ja pamiętam jak kilka miesięcy temu w jednej ze znanych klinik warszawskich pomylono mi torbiel z pęcherzykiem. Chcieli mi go nawet wyjmować i zapładniac do IVF cos mi jednak nie pasowało i dzień przed planowana punkcja pojechalam gdzie indziej i tam mi mowią, że to jest torbiel pozostalośc po poprzedniej punkcji i to samo powiedział trzeci lekarz bo chcialam mieć 100% pewność co to jest.
  20. Coco super że wróciłaś do walki. Będziesz podchodzić do IVF czy cos innego kombinujesz? Koniecznie musisz przyjechac do mnie i mnie i malego dokarmiac bo M jedzie w listopadzie na 3 tyg. służbowo i ja tu chyba sama uschnę :)
  21. Mersinka ale informacja :) Serdeczne gratulacje. Zobacz udało sie tak szybko i to z twoich komórek. Dbaj o siebie i życzę Ci żeby nie dopadły Cie takie dolegliwości ciązowe jakie mnie nawiedziły. Dawaj znac co i jak. Twoj przypadek to kolejne potwierdzenie, że niskie amh to nie wyrok.
  22. biest Tak tak trzymamy kciuki. Bardzo sie ciesze ze zaczełaś. I Lonia Za Ciebie także :) I U mnie mdłości sa nadal. może troszeczkę lżejsze ale nie daja mi normalnie funkcjonować. Nic nowego sie nie dzieje. Odstawiłam prawie zupełnie progesteron. Biorę tylko jedna tabletke na noc. 23 bede miała wieści co z dzieckiem. I Mandarynko Fajnie że będzie chłopak :)
  23. Hej Jak fajnie że nasz topic ożył. I Mersinka Wszystko na dobrej drodze. Masz super sytuacje. Dwa zarodki wlasne w brzuchu i 4 od dawczyni na czarną godzinę. Musi być dobrze i niedługo dolączysz do mnie. Ja rzadko piszę bo kiepsko się czuje mam mdłości i migreny, cały czas siedze w domu. z dzieckiem jest wszystko ok. Teraz mam 10 tydzień. I Lonia Ty to juz wszystko wiesz co i jak :) Będzie dobrze. I Coco Bez Ciebie to forum to nie forum. Pisz częściej. Co z Twoimi planami czy jeszcze dasz sobie szanse. może tak jak Lonia na naturalnym cyklu? koszty niskie i nie ma obciazania organizmu. I Pozdrowienia dla wszystkich koleżanek.
  24. Hej Biest widzę, że tylko Ty tutaj dzis zajrzałaś. I Jola Ja nie pracuje juz od ponad 3 tygodni. Przy moim samopoczuciu nie dałabym rady nawet godziny wysiedzieć w pracy. Ja mam wczesniej prenatalne usg niz Ty bo juz 23. I Lili Zawsze jak piszesz o zumbie to wracam myslami do czasów kiedy ja tez tańczyłam. Super sprawa. Teraz to mam takie chwile, że sobie myslę że juz nic w zyciu nie zrobie bo te mdlości mi na zawsze zostaną. Rzuca mi się chyba na głowę. I Jola Mała biest i biest to ta sama osoba :) Co Ty za zamieszanie wprowadzasz :) I Dzis atrakcją dnia była wizyta mojej mamy. Przywiozła mi moje ulubione jedzenie, które okazało się nie być juz ulubionym. Potem pogadałam sobie z panią do sprzątania na temat doboru sztucznych szczęk - jak się domyslacie jestem prawdziwym ekspertem w tym temacie :) Tyle z moich atrakcji. Co słychać w noramlnym świecie?
  25. Coco Tęskniłam za Tobą. Przykro mi że masz zyciowe zakręty. Pisz z nami czasami może to choc troche bedzie dla Ciebie pomocne. Slina jesteś kobieta i na pewno dasz radę. I Biest nie wiem dlaczego myslalam że IVF będziessz robić w PL. Cos mi się pomylilo. Tak czy inaczej wielki dzień już niedługo przed Tobą. Oby szybko się udało. I Gerwazy Z rodziną to sie najlepiej na zdjęciach wychodzi :) Masz mądrego M na pewno znajdzie rozwiązanie, najgorsze są emocje. Musicie sie tylko zastanowić nad jakimś limitem dla brata żeby sie kiedyś nie okazało, że "pożyczył" 100% pieniędzy :) I Z moich wczorajszych zakupów nici. Dzień był potworny, ale nawet mi się nie chce o tym pisać. Może dziś bedzie troszke lepiej.
×