brokeninside87

no coś ty ja nie wbijam pazurków tak mocno tuli-tuli. łapkami

chowam jedną łapę, w drugiej pazury chowam. progres

tygrys szybszy:( lepiej przytulaskuj, może się uspokoi

ale na Ciebie już nie trzeba polować, łapką przytrzymam

mmmmniam:) fetyszysta nadziewany kiwi

fetyszyta masz

dobranoc:(

Chciałam dobrze

czemu smutno? tu jest różnie jak w życiu

biedny Leżaczek:(

fetyszysta, łap czekoladę

a co to było?

nie lekceważ kobiecej przewagi w konwersacji:D

Leżak daj mu sernika nie wiem czy biznesmenem, ale odniosłam wrażenie, że Leżaczek chce się rozwijać z zakresu pieniążków

no, na pewno ktoś kto jadł ogórka umiera w tej chwili na raka. nie jedzmy ogórków

ja się boję spotkać przez internet (co osłabi pewnie absolutnie każdy mój argument w tej dyskusji)

o Mayi https://kwejk.pl/obrazek/3327961/idealow-nie-ma.html

to są jakieś SKRAJNE przypadki w tej uwadze zawsze. radzę zacząć wychodzić z domu i nie oglądać tv

eee bo nie sądzę, żbebym straciła życie? bo te zasady działają? nie wiem, bo nie porównuje chodzenia samej w nocy po klubach z gołą dupą do przebiegnięcia się wieczorkiem dla zdrowia z jakimiś zakupkami w żabce, żabek pełno, więc jest gdzie uciec? latem pisałeś podobnie, zimą wiadomo, że prze...e z tą nocą za dnia, ale Ty szukasz pretekstu. i najważniejsze - bo, jak pisałam, znam przypadek, gdy ktoś CAŁE ŻYCIE tak przejepał, bo się bał jednej sytuacji, jako dzieciak uciekał przez zboczeńcem, jako 50 letnia osoba - nie wyjdzie do innej dzielnicy sama, nie wyjdzie do sklepu po 20, będzie dupę wycierać o tapetę, jak zabraknie papieru? i innych też poucza i atakuje. Leżaczek jest jeszcze młody, ale na starość się może pogorszyć, jak lęki Leżaczka zrobią z Leżaczka to, co te łobuzy. ja widziałam cwaniaczka z łańcuchem może 2 razy w świadomym życiu, mieszkam w średniej wielkości mieście

a jeszcze inny z leżaczek zamieszkać (chyba pedau). x no chyba

że Leżak jest uparty jak osioł to każdy wie dobranoc Wielbicielu, miej do niego cierpliowość:D i do mnie

- kasa zawsze trzymana jak najbliżej ciała, lub karta z małą ilością gotówki, tak lepiej - nie szukasz kontaktu wzrokowego ANI NIE UCIEKASZ WZROKIEM - nie reagujesz na nic, dopóki atak jest tylko słowny zresztą, poczytaj o tym a najlepiej to mieć znajomych i z nimi łazić w skomplikowane miejsca, ech ale w jepanym parku czy qrewskim skwerku, z matkami polkami, staruszkami ktoś Cię też zaczepia? może zacznijcie dzwonić ludzie na policję?

oczywiście na policję nigdy nic nie zgłosiłeś, "niechktoś" miał zgłosić? ja bym się wyprowadziła z tej dzielnicy

a jaj Ci zabiją męża to szybko zapomnisz i następny, tu nie ma dobrego rozwiązania prócz ucieczki. x tak, ..., będę zaiwania do ołtarza na drugi dzień oczywiście, że ucieczka, ale skuteczna, czyli najpierw próba tego, żeby się od Ciebie odpiertolili

nie bawi mnie ten temat i to, że bierzesz te lęki na poważnie mnie smuci