Staramy się z mężem o dzidziusia ponad 3 lata i nic... chodziłam już do lekarza, ale nic konkretnie mi nie pomógł, więc wybrałam się do innego ginekologa. Ten Pan doktor od razu wysłał mnie na sonoHSG czy jak to się pisze. Na szczęście wszystko jest ok, ale dzidziusia dalej nie ma... Jestem już zmęczona tym wszystkim psychicznie. Nie daje już rady... Boli to, że maleństwa nie ma... Będę dalej walczyć, aby być w ciąży, ale powoli już nie ma sił do tego wszystkiego. Teraz mąż musi zrobić badania i jak lekarz będzie miał wyniki to powiedział, że będzie wiedział jakie konkretnie leczenie mnie czeka... Boję się... Czy Wy też tak macie?