Jakoś leci :)
Wróciłam troche zregenerowana - codziennie jakies pyszne obiady mi wychodza, mąż stara się bardziej mnie doceniać i wspierać i co najwazniejsze wiecej pomagac a nie ze ma tylko klapki na swój ogród - i nic poza tym ;)
Ogólnie wyszłam na prostą :)
Wyslałam Ci kilka dni temu fote na maila - dostałas?