Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Wodna2

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Wodna2

  1. Tak, na rękach jest fajnie. Tylko trzeba chodzić, siedzenie i stanie odpada. Czuję już swój słodki ciężar w kręgosłupie.Leżeć się już nie chce bo słabo świat widać.Jak tylko może to do siadania się wyrywa, nawet w bujaczku próbuje wstać. Strasznie nas męczą ostatnio dziąsełka. Bąbel rączki sobie masakruje, próbowałam gryzak mu dawać ale najlepsze są rączki jego lub moje. Kupiłam calgel, smarowałam na razie 2 razy chyba bez efektu. Przymierzamy się do karmienia i zastanawiam się w czym? Wiem że na początku w leżaku, ale to trzeba na podłodze, a potem? Macie jakieś krzesełka, co polecacie?
  2. My jedziemy tylko na piersi i oficjalne zalecenia są takie żeby rozszerzać po6 miesiącu. Ale ja tak bardzo czekam na karmienie łyżeczką, że już zakupiłam 6 pierwszych marchewek. Za tydzień Błażej kończy 4 miesiące więc zaczniemy. Pediatra się nie sprzeciwia. Mówiła, że gluten wprowadzać do zupki po pół łyżeczki, ale co to ma być, kaszka? I czy trzeba to jakoś przygotowywać czy po prostu wymieszać z zupką? Za fotelikami jeszcze się nie oglądałam. Mam zestaw startowy do karmienia piersią tt. Uważam, że to był trafiony zakup, chociaż używałam tylko na początku zanim młody nauczył się z piersi. Laktator dobrze ciàgnął, dzięki niemu ostro rozkręciłam laktację. W zestawie były 3 butelki i bywały wszystkie w użyciu choć pewnie wystarczłyby 2 gdybym korzystała z dołączonych pojemniczków.. Przez pierwsze miesiące wystarczą 150ml plus smoczki 0-3 mies. Butelek aventa nie próbowałam więc nie porównam
  3. Używamy pieluch Dady, nie zauważyłam żadnej przewagi Pampersów więc po co płacić więcej. Chusteczki też kupuję w Biedronce, ale Fiti bo dady sporo chemii mają. Mam zamiar wykorzystać cały roczny urlop macierzyński, potem zaległy wypoczynkowy. Strasznie się cieszę, że mamy dla siebie rok czasu bo nie wyobrażam sobie rozstania już za dwa miesiące. A kiedyś wydawało mi się to długo:-D
  4. Diety żadnej nie stosuję, kawa i alkohol najwyżej łyczek od męża, nie czuję potrzeby więc nie piję. Ubranka od skończonego miesiąca pierzemy w normalnym proszku, nie prasowałam nigdy. Lekarz zawsze mówi że mały ma ładną skórę. Chociaż ja czasem obserwuję czerwone suche plamy, które smaruję bepantenem i schodzą. Ten krem jest dobry na wszystko :-D
  5. U nas z tym spaniem jakoś odwrotnie niż u Was. Wieczorem jak nie zaśnie już przy piersi to sam w łóżeczku i zwykle ładnie śpi. Światło zawsze zgaszone i jeśli nie zrobi kupy to go w nocy nie przebieram. W dzień za to tragedia. Nawet na spacerze najpierw musi chwile popłakać nim zaśnie, choć śpi długo szczególnie w te mrozy dobrze mu się śpi. Ale w domu tylko czasami mi się udaje go uśpić robiąc przysiady, częściej zdarza mu się usunąć przy piersi. Niestety zwykle odłożony się budzi a nawet jak mi się uda to sam pośpi góra 15 minut. Dopiero jak się z nim położę gotowa pogłaskać lub dać co jakiś czas smoka to zdarza mu się pospać. Tak robimy jak nie ma spaceru.
  6. Radmon nie martw się, jeśli Maluszek nie ma objawów infekcji nie ma po co szukać bakterii. Też byłam gbs dodatnia. Antybiotyk który dostałyśmy zabezpieczył dziecko po urodzeniu kiedy nie miałby sił sam się bronić. Teraz pewnie jest możliwe że mamy tą bakterę więc i maluszek mieć ją może, tyle tylko że teraz nie jest już aż tak groźna
  7. Wczoraj był straszny płacz jak nie poszliśmy na spacer więc dziś już tradycyjnie choć trochę krócej. Mamy magiczną karuzele tiny love- polecam. Butle używałam tylko zaraz po urodzeniu, do teraz karmię przez kapturek. Nigdy tych sprzętów nie sterylizowałam, a wyparzałam tylko przed pierwszym użyciem. Moja mama zawsze powtarzała ,że gdy urodził się mój brat wszystko ciągle wyparzała i miał później nawracające pleśniawki. Jak ja się urodziłam to odpuściła i nigdy takich problemów nie było. Dobrze to zapamiętałam, nie ma co przesadzać ze sterylnością
  8. U nas dzisiaj -13 więc odpuszczę, chociaż trochę mi szkoda tego słoneczka. knw- pewnie on z pracy rzeczywiście zmęczony wraca tylko nie rozumie że ty też zmęczona jesteś. Jak wszyscy są zmęczeni to o napięcia łatwo. Ale to na pewno przejściowe, życzę wytrwałości:-) U mnie jest trochę inaczej bo m do ważnego egzaminu się uczy więc do mnie całodobowa opieka nad Błażejem należy. Chwilami mam dosyć ale zazwyczaj cieszę się że mogę z nim tyle czasu spędzać. Zakochałam się w moim synku okrutnie :-)
  9. Dzdzia lenka- mój Maluch też nie znosił leżenia na brzuchu, ale kładłam go choć na parę minut i teraz jest dużo lepiej. Właściwie to teraz chętniej leży na brzuchu niż płasko na plecach bo świat lepiej widać :-) U nas jakieś -5 więc okutaliśmy się oboje i spacerek był :-) Nie wiem od czego zależy nocne spanie ale mam wrażenie że to przychodzi falami, miał już okres z jednym budzeniem, potem znów co3 godziny, a ostatnio znowu lepiej. Jak wczoraj usnął o 21 to dopiero 5:30 karmienie i jeszcze do 9 dospał. Jest tylko na piersi, ale w dzień ****ardzo często. Zwykle przerwa w karmieniu trwa 1,5 godziny, tylko spacerowa ok. 3,5godz. Fajnie by było gdyby takie nocki zostały ale podejrzewam że to jeszcze kilka razy będzie się zmieniać
  10. Pierwszy raz spacerowaliśmy po śniegu. Super! Nie wiedziałam, że stabilny wózek jest świetny do ratowania mamy przed upadkiem na lodzie. Gdyby nie on chyba z 10 razy bym leżała :-D
  11. Witaj migra! ana- mój Maluszek strasznie wierci się przez sen, jak bierzemy go do siebie nad ranem to bije nas po twarzach i kręci główką na boki, czasem myślę że ma ta związek z brzuszkiem bo jak pójdą gazy to się uspakaja ale tylko na chwilę. Może coś mu się śni. Końca karmienia nie planuje, zobaczymy jak będzie. W ciąży myślałam że to takie super ale już wiem że to nie takie idealne i rozumiem mamy które wolą butelkę. Myślę że najlepiej byłoby skończyć po wprowadzeniu nowych pokarmów. Szczególnie gluten chciałabym wprowadzać pod osłoną piersi. Ale tak naprawdę to chyba zależy od Błażeja, na razie pierś jest dla niego najważniejsza na świecie i póki tak będzie ciężko mi będzie mu ją odebrać. :-)
  12. Dziewczyny gratuluję Wam samozaparcia z ćwiczeniami. Myślałam że też będę ćwiczyć regularnie ale w dzień nie ma możliwości, a wieczorem jestem padnięta. Pozozostaje tylko szybki długi marsz na spacerze i jak jesteśmy w parku robie sobie ćwiczenia - przysiady, wypady itp. Bardzo mi to humor poprawia tylko ludzie dziwnie patrzą. :-D Wczoraj byliśmy w kinie. To było drugie nasze wyjście. Wcześniej Błażej przespał cały film. Tym razem film trwał 3godziny więc na 2 karmienia się załapał a w międzyczasie zwiedzał z mamą całą salę. Chyba pierwszy raz widział dziec***odobne do niego. Fajnie było :-)
  13. U nas cały dzień deszcz, więc spacer sobie musieliśmy odpuścić. Boję się żeby taka pogoda nie trwała zbyt długo bo do długich spacerów już się przyzwyczaiłam. Chociaż dzisiaj o dziwo niwo nie mieliśmy problemu z usypianiem. Zwykle w dzień śpi tylko na spacerze przez 3 godziny a dziś spał 3 razy po godzinie. Widać właśnie tyle snu potrzebuje. Jeszcze nie było u nas takich mrozów żebym wyść nie mogła. Myślę że-10 to dobra granica bo jak jest zimniej to dorosłemu robi się nieprzyjemnie. Chociaż ja właściwie termometru za oknem nie mam więc pozostaje intuicja:-D
  14. Noce mamy raczej dobre choć bywają też takie że budzi się częściej. Czasem to wygląda jaby mu się coś złego przyśniło bo zapłacze ale wystarczy go pogłaskać i poszeptać do uszka a wtedy szybko zasypia.
  15. Wczoraj był kiepski dzień. Po szczepieniu w nocy Błażej był rozpalony, niby tylko 37,5 ale i tak się o niego bardzo martwiłam- czy aby temperatura nie wzrośnie. Wczoraj był jakiś bardziej apatyczny, mniej mówił, częściej popłakiwał. Na szczęście wieczorem już lepiej a dziś w normie. Krzyczeć też potrafi, choć wczoraj nie miał siły. Zwykle jak mu coś nie pasuje to najpierw krzyczy, a dopiero jak nie reaguję tak jakby chciał zaczyna płakać. Na tym szczepieniu po raz pierwszy od urodzenia mierzyliśmy długość, ale wiadomo że pomiar nie jest dokładny bo nóżki zgina.
  16. Byliśmy dzisiaj na szczepieniu. Błażej dzielnie zniósł 3 ukłucia i wypił rotawirusy. Teraz jest trochę bardziej senny. Ma wymiary 6110 g i 61 cm. Pediatra mówiła że pewnie nie wytrzyma na samej piersi 6 miesięcy i od 5-tego mogę wprowadzać papki warzywne z glutenem. Właściwie codziennie mu wyciągam gluta z nosa, wydaje mi się ,że to normalne.
  17. Błażej wieczorem usypia w swoim łóżeczku bez większych problemów zwykle ok. 21. Budzi się najczęściej ok.3 i 6. Potem bierzemy go do siebie i śpi do 9. Bywają też pojedyncze noce z dodatkową pobudką lub takie że budzi się ok. 5 i o 8 wstaje. Je tylko z piersi. za to w dzień sen jest mocno nieprzewidywalny. Na spacerze zasypia z coraz większym trudem, poza tym zdarzają mu się krótkie drzemki po jedzeniu albo gdy jest bardzo zmęczony uśnie wtulony we mnie w pozycji jak do karmienia. Kładę go wtedy do naszego łóżka. W dzień nigy nie zasnął samodzielnie tak jak robi to co wieczór. Na dzień babci zamówiliśmy zdjęcia drukowane na płótnie- fotoobrazy.
  18. Jeśli chodzi o rozszerzanie diety to rzeczywiście oficjalne zalecenia są takie że na piersi dopiero po pół roku choć obawiam się że tyle nie wytrzymam. Chciałabym zacząć już od 5 miesiąca tylkona spokojnie, powoli. Nie wiem co myśli o tym moj pediatra, w przyszłym tygodniu mamy kolejne szczepienie więc zapytam.
  19. Jesteśmy po kontroli neurologicznej. Na szczęście była inna pani doktor i powiedziała że na podciąganie głowy ma jeszcze czas. Pytałam też o odginanie głowy do tyłu podczas snu to też powiedziała że to normalne. Nie musimy już chodzić na kolejne kontrole.
  20. Błażej od początku jeździ z przodu bo z tyłu pasy nie chciały objąć fotelika. Niestety jazda nie usypia go tak dobrze jak kiedyś, chyba że szybko po kostce ale wystarczy czrwone światło i płacz. Wogóle ze spaniem w dzień to zawsze jest wojna, ostatnio nawet w wózku płacze. Nie wiem jakim cudem tak dobrze śpi w nocy. Dzisiaj w nocy bardzo mnie przeraził bo znalazłam go leżącego na boku w poprzek łóżeczka z odgiętą do tyłu głową i twarzą do szczebelków. Nie sądziłam że to możliwe. Trochę mi po ciemku zajęło zrozumienie jak on leży. A potem chodziłam co chwilę sprawdzać czy leży prosto
  21. Milka- po 3 miesiącach dotarła do mnie podstawowa zasada - nie winić siebie za to że dziecko płacze albo że coś jest inaczej niż "życzliwi" doradzają. Ty znasz najlepiej swoje dziecko i robisz wszystko żeby było szczęśliwe. Mam już dość wszystkich teorii wychowawczych. A wszystkie złe chwile mijają. :)
  22. Ana - też na początku bałm się zanurzyć uszy ale tata był odważniejszy i udowodnił że to nic groźnego. My chodzimy do neurologa bo w usg po porodzie wyszło śladowe krwawienie do główki. Na ostatniej wizycie czepiali się tego trzymania główki przy próbie wstawania. Też wydaje mi się że jest na to czas ale w piątek mamy kontrolę a postępów brak więc boję się co wymyśli
  23. Nadrobiłam zaległości w zdjęciach, wszystkie cudne! Gratuluję mamom. Spróbuję. Coś też wysłać. Miłego dnia
  24. My mamy magiczną z Tiny Love. Projektor wyświetla obrazek na tej parasolce a oprócz tego są gwiazdy na ścianie. Błażej bardzo ją lubi. W łóżeczku ląduje po wieczornym karmieniu i wpatruje się w karuzelkę aż zaśnie. Ja tylko co jakiś czas do niego zaglądam żeby pogłaskać :-) Wczoraj zasnął o 21 i do 5 spał bez piersi, 8 godzin a w dzień czasem godziny nie może wytrzymac :-)
  25. Ja używam pieluch dady z biedronki, spodobały mi się podobnie jak białe pampersy które miałam na początku. Zielone były jakieś grube, nie lubiłam ich. Do tego smaruje Bepantenem i ani jednego zaczerwienienia nie mieliśmy od początku. Twarz myję rano wacikiem z wodą, wieczorem podczas kąpieli jak całe ciało. Smaruję po myciu balsamem z rossmana, a przed spacerem nivea na każdą pogodę. Mały miał grudki zanim zaczęłam nawilżać, teraz się uspokoiło. Knw zazdroszczę wyjazdu, super sprawa. Moja waga jest zdecydowanie niższa niż przed ciążą ale 74kg to i tak za dużo. Niestety apetyt na słodycze nie pozwala mi dalej chudnąć mimo karmienia piersią. Z ud i pośladków jestem zadowolona ale brzuch nadal rozlazły. Zauważyłam że wieczorem jest większy niż rano. Widać tak po ciąży musi być, może potrzeba więcej czasu. Rozstępów szczęśliwie nie mam
×