Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Wodna2

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Wodna2

  1. Ale mi się smutno zrobiło. Wiem że nie piszę często, ciężko mi znaleźć czas ale czytam to forum regularnie już od wczesnych miesięcy ciąży. Jestem teraz na urlopie w górach. Kiepski tu zasięg ale staram się znajdować miejsca w których internet działa. Dokładnie tak samo było rok temu a teraz groźba że temat umrze :-( Bardzo pomocne mi było porównanie wspólnych problemów. Dzięki Wam wiedziałam że nie ja jedna z czymś walczę np z pobudkami w nocy. Proszę, nie rezygnujcie!
  2. Undo- domyślam się że w szpitalu jest strasznie, obyście szybko do zdrowia wrócili
  3. Wreszcie trochę lepsza pogoda. Jestem z tych ciepłolubnych ale upały w mieście to nic fajnego. W niedzielę mieliśmy chrzest. Bałam się jak Błażej wytrzyma w kościele ale bardzo mu się podobały wszystkie światła i tyle ludzi. Poza tym zajęty był staniem w swoim łóżeczku i nic nie marudził. Przed tygodniem strasznie go obsypało- takie suche placki na rączach, nóżkach i szyjce. Postanowiłam odrzucić wzzystko co mogło by go alergizować i byliśmy na ostrej diecie- marchew banan jabłko ryż cielęcina. Na początku było trochę lepiej ale od wczoraj przestało się poprawiać i już nie wiem co mam o tym myśleć. Wiadomo że nie możemy takiej diety długo ciągnąć i chciałam stopniowo wracać to jedzenia ale liczyłam na to że najpierw skóra się poprawi. Może to nie jedzenie ale na prawdę nie mam pomysłu co. Byliśmy dziś na szczepieniu to dostał maść robioną. Spróbujemy. Błażej waży 9440 g. Słodki ciężar :-D Ostatnie noce były ciężkie. Budził się co chwile i do piersi choć parę łyków ale w domu gorąco i zęby idą. Oby już wyszły bo się męczy Maleństwo
  4. Chciałam zajrzeć tu przed snem bo się stresuję przed jutrzejszym chrztem a tu taki numer! Jestem w szoku. Byłam pewna że to nikt z nas a jeśli nawet to nie będzie się ujawniać żeby forum i konto działało. Kolejny raz nie doceniłam pokładów zawiści u ludzi. Gość- to na prawdę sprawia Ci przyjemność czy po poprostu nie umiesz znaleźć sobie lepszego zajęcia?
  5. My planujemy kupić fotelik romera chyba king plus. Ale za jakiś miesiąc bo jeszcze się w starym mieścimy. Ktoś już tu o tym foteliku pisał, jak się sprawuje? . Bardzo mi się podoba wzór zebry i żyrafki
  6. Nasze nocki też ostatnio kiepskie a juz potrafił przesypiać do rana i bawił się w łóżeczku po przebudzeniu. Teraz budzi się ok.2 i 5 zw ykle po odwróceniu na brzuszek i koniecznie chce mleka. A po 6 znowu pobudka tyle że widać że jeszcze nie dospany i od tego czasu biorę go do siebie bo by na piersi najchętniej spał i tak do 8. Potem dopiero budzi się uśmiechnięty. Chciałabym za miesiąc go odstawiać ale przy takim ciągu do cyca będzie trudno. Do jedzenia innych rzeczy też zwykle nie muszę go namawiać choć czasem coś mu po prostu nie smakuje i po 3 łyżeczkach dalej odmawia. Tak było np z zupką koperkową
  7. LeoTeo - to zależy od pogody. Błażej wychodził w body, spioszkach i gubym sweterku. Rozmiar 56 był na niego duży ale z tym też bywa różnie. Podczas pobytu korzystaliśmy z ubranek szpitalnych, czyli kaftanik, na nogi pieluszka i becik
  8. Pytałyście o kaszkę- ja sypię 4 płaskie łyżki stołowe i robię na gęsto. To jest chyba najbardziej lubiane danie Błażejka. Ostatnio kupiłam hippa na dobranoc bo nie mają cukru ale daję na śniadanie. Nestle 8 zbóż z dodatkiem owoców też jadł chętnie. Też zaczęłam się zastanawiać nad nocnikiem, chętnie poznam Waszą opinię na temat tych grających
  9. Też miałam tu ssobie z wami ponarzekać ale mały znów wymiotował i zmęczenie stało się mniej ważne. Teraz zasnął bidołek i mam nadzieję że jak się obudzi to będzie już dobrze. Było tak jak parę tygodni temu. Wtedy dostał żółtko i dzisiaj po przerwie znów mu dałam więc pewnie ono winne :-( Myślałam że tylko mi brakuje sił na cały dzień. Jak już mały zaßnie ok.21 to mogę tylko spać. Próbuje czytać książkę ale zasypiam po jednej stronie. Ciężko mi się zmusić do pomalowania paznokci czy zafarbowania włosów. Mąż bardzo pomaga w domu. Właściwie sprzątanie należy do niego. Ale Bąbelkiem zajmuję się sama. Mąż po pracy zmęczony kładzie się często zasypia, potem coś ogarnie w domu a jak już uśpię Młodego to znów telewizor. W nocy nie wstawał nigdy bo karmię piersią więc sam nic nie poradzi. Ostatnio wywalczyłam dwa dni w tygodniu 1,5 godziny wolnego na fitness aleczęsto wymyśla na te dni inne sprawy do załatwienia. Mam nadzieję że jak Błażej będzie większy to tatuś chętniej będzie z nim się bawił. Knw- kiedyś słyszałam że po narodzinach dziecka w każdym małżeństwie pojawiają się kryzysy. Jak minie zły okres i noce będą lżejsze pewnie łatwiej będzie Wam się porozumieć. Powodzenia
  10. A, jeszcze stabilnie siedzieć w tym czasie zaczął. Tak musiałam się pochwalić:-D ale z jedzeniem kawałków sobie jeszcze. nie radzi. Daję chrupki kukurydziane ale tylko pomiędli i wyrzuci. Brokuł czy kalafiorek to za duże wyzwanie
  11. Fajnie że macie gdzie baseniki stawiać. Lubię swoje osiedle ale wolałabym domek z ogródkiem. U nas dzisiaj dzień deszczowy. Gratuluję postępów wszystkim Maluszkom! W ostatnich 2 tygodniach to był prawdziwy skok rozwojowy. Jak tylko Błażej skończył 7 miesięcy zaczął raczkować, wyszły 2 ząbki, odkilku dni mówi bababa,a wwczoraj po raz pierwszy wspiął się po wersalce na nóżki. Teraz musi chyba trochę zwolnić bo jakby temlo utrzymał to za kolejne 2 tygodnie biegałby wymawiając pełne zdania:-D
  12. Dzięki temu że mąż w domu a Młody zmotywował mnie do wstania o 6, już o 7 poszłam pobiegać. Fajnie się teraz czuję i dobrze że zdążyłam przed deszczem. Błażej do tej pory spał w pajacyku ale pod Waszym wpływem dziś spał tylko w body i tak chyba wystarczy. Ja lubię ciepło chociaż Młody chyba niebardzo. Myśleliśmy o wyjeździe do Grecji czy Tunezji ale uznałam że latem zdecydowanie lepiej będzie mu w polskim klimacie. Nie mogę się już doczekać wyjazdu nad morze ale to dopiero we wrześniu. W czerwcu pojedziemy w góry. Śpimy po ciemku, nawet jak w nocy daję mu piersi to światła nie zapalam. We Wrocławiu trwa rekrutacja do żłobków i szukamy teraz jakiegoś fajnego. Ciężko się zdecydować. Ten o którym wcześniej myśleliśmy nie dostał dofinansowania a poza tym jedzenie przynoszą rodzice. Nie wiem jak to ma wyglądać bo przecież po roku dziecko je chyba już normalnie więc musiałby dostawać codziennie wczorajszy obiad. Rano przecież nie zdążę ugotować . Kremu z filtrem używamy nivea
  13. A gdybym tak przebiła uszy synkowi- to było by mocne:-D Sama miałam przebijane uszy jak byłam nastolatką, bo wcześniej mama mi nie pozwoliła. Myślę że fajnie jest to zrobić na życzenie dziecka, wtedy wszyscy są zadowoleni.
  14. Też robiliśmy paszport, przemyślcie to bo jeśli by Wam gdzieś poza unię się umymyślało wylecieć to juz problemu nie będzie. Nie martw się, fotograf zawsze jakoś go złapie
  15. Przd porodem miałyśmy długaśną tabelkę teraz pewnie większość nie ma czasu na forum. Część pewnie czyta ale napisać nie zdąży. Odezwijcie się choć czasem :-D Mój synek ma dwa dolne ząbki. Piersi nie gryzie bo przy ssaniu oddziela je język, nie wiem jak będzie z górnymi. Może 3 razy jak kończył jeść to zacisnął ząbki ale żadnych ran nie zrobił. Ostro zareagowałam, mówiąc że tak jie wolno i na razie nie powtarza. Obiadku jemy ok.150ml ale od wczoraj próbujemy słoiczki od 7 miesiąca. Są w nich miękkie kawałki np. ryżu czy makaronu i to idzie raczej opornie. Pewnie potrzebuje czasu żeby się przekonać że nie tylko popki można jeść. A Wy próbowałyście jedzenia z grudkami? Jak poszło?
  16. Nowamama - mile widziane są tu wszystkie mamy chociaż czasem musimy liczyć z niemiłymi komentarzami osób piszących anonimowo. Roponuję ni zwracać na gości uwagi i napisz coś o swoim Maleństwie Ja nie wiem jakie objętości Błażej wypija ale ciągle dostaje piersi 5-6 razy na dobę do tego zupka i kaszka na gęso. Dla nas to postęp bo do niedawna było 8-9. W schematach zawsze piszą że pierś na żądanie więc nie walczę z tym szczególnie ale jak czytam że Wasze dziec***iją mleko 3 razy dziennie to robi to na mnie wrażenie
  17. Aneta-fajne rzeczy gotujesz Maleństwu knw- na prawi się nie znam. U nas nie jest tak że Młodego noszę cały czas, tylko trochę jak jest zmęczony a ja chcę przeciągnąć usypianie. On właściwie woli mieć swobodę ruchów. Tyle że szybko się nudzi, trzeba często zmieniać położe ie i zabawki a ja muszę być blisko bo inaczej Królewicz niezadowolony :-) Od kilku dni trzeba jeszcze co chwilę zmieniać mu kierunek bo czworakuje pomiędzy punktami których nie powinien dotykać- kontakt, odtwarzacz CD, komputer, buty... Zabawki wogóle nie są interesujące.
  18. Z tym pisaniem na forum to Was podziwiam że znajdujecietak dużo czasu. Ja ostatnio ciągle miałam zaległości do czytania. Domyślam się że jestem na liście podejrzanych, nie szkodzi :-) knw- faktycznie macie pecha, oby teraz było już tylko lepiej. Mamamagdalena- podziwiam Cię, dobrze że dziewczyny są tak dobrze wychowane bo dwie marudy takie jak mój synek byłyby ciężkie do ogarnięcia. Błażej ciągle ma problemy z usypianiem- albo przy piersi albo na spacerze po krótkim płaczu, inaczej nir da rady. Od 3dni zaczął raczkować. Porusza się jeszcze powoli i nieporadnie ale do przodu i wszystkie gniazdka są już zagrożone. Trochę dziwne po pominął etap czołgania.
  19. Butelka też na razie służy tylko jako gryzaczek. Chociaż podawałam tylko wodę, może mleko bardziej by go kusiło. Tak sobie myślałam żeby przerwać karmienie po9 miesiącach, ale też już się zaczęło szukanie piersi. Chyba oboje jesteśmy dotego przyzwyczajeni. BBłażej lubi sobie przy piersi odpocząć a ja się cieszę że mam dla niego jedzenie zawsze pod ręką. Boję się tego odstawiania
  20. Tyle tu ostatnio się działo że nie mogłam nadążyć z czytakniem knw- wyrazy współczucia milka- przykre z tą nogą, dużo sił życzę w takich chwilach okazuje się jak ważni są bliscy. U nas nie ma jakiś wielkich kłótni z rodzicami ale moja mama od dawna mówiła że nie wyobraża sobie wspólnego mieszkania. Ja też:-) Jeszcze przed ślubem wynajęliśmy mieszkanie, potem kredyt. Błażej skończył 7 miesiąc, niesamowite jak ten czas leci. Waży 8.6kg, dł. 70cm czyli średniaczek :-) Ostatnio zaczął przemieszczać się do przodu, taki połączenie pełzania i raczkowania. Jeszcze powoli ale jak ma silną motywację , np but lub worek foliowy, to już ciężko go powstrzymać
  21. A jakie znaczenie mają odstające uszka!? U takiej ślicznej dziewczynki w ogóle nie zwraca się na to uwagi.Nie wiem jakim człowiekiem musi być ktoś kto czerpie przyjemność z obrażenia innych.Nie sądzę żeby widział nasze zdjęcia. Jednym spoosobem jest brak komentarzy na takie posty i zwsze można kliknąć- zgłoś do usunięcia
  22. Ja ubranka kupuję na bieżąco. Jeszcze chodzi w 74, choć niektóre rzeczy na styk. Muszę zacząć kupować większe. Na razie tylko sweterki i kurtę kupowałam 80 żeby miał dłużej
  23. Knv- jak najczęściej dawaj wodę, orsalit byłby dobry ale nie wiem czy dziecko chciałoby pić. Do jedzenia faktycznie marchew z ryżem. A najważniejsze obserwuj czy się nie odwadnia ( suche śluzówki, zapadnięte ciemiączko) bo wtedy szybko do lekarza. Ale mam nadzieję że to chwilowe i już minęło bez dodatkowych działań :-D michellinka- musiało Ci być ciężko się uczyć, powodzenia! U nas z chorób został tylko katarek. Wczoraj pojawił się drugi ząbek. Błażej ostatnio nabiera tempa. Przewijanie go to prawdziwa walka, strasznie się kręci i próbuje sięgnąć wszystko co ma w zasięgu wzroku. Aż się boję co będzie jak zacznie raczkować. Na razie pełza tylko do tyłu i wokół własnej osi oraz staje na czworaka i kołysze się w przód i tył.
  24. Na szczęście obudził się uśmiechnięty choć spokojniejszy niż zwykle. Wrócił do domu na moich kolanach bo bałam się że mógł by się zakrztusić w foteliku. Teraz je mleczko i będzie spał ze mną po tych przygodach boję spuścić go z oczu. Niby zwykłe wymioty a już taki strach wywołują. Obym nigdy nie musiała przeżywać poważniejszej choroby. Dużo zdrowia wszystkim życzę! ...... Ktoś pytał o spacerówki. Kupiłam baby jogger citi mini gt i jestem super zadowolona.
  25. Błażej miał trzydniówkę miesięc temu. Wysypja trzymaĺa 2 dni. Na gorączkę dawałam czopki paracetemolu te najmniejsze możemy dawać całe. Działały fajnie ale po 4 godzinach miał już gorączkę i wtedy kolejny. Podobno ibuprofen działa dłużej ale nie zdążyłam sprawdzić. Teraz od kilku dni miał katarek. Wczoraj pojawiły się pierwszy raz pleśniawki w buzi. Rano smarowałam go nystatyną. A przed godziną zaczął wymiotować. Tak kilka razy i sporą ilością, strasznie przy tym zbladł. Okrutnie się przestraszyłam bo nigdy go w takim stanie nie widziałam. Teraz śpi ale na początku go budziłam żeby sprawdzać czy przytomności nie traci a on tylko taki wymęczony. Boję się co będzie jak się obudzi, zwłaszcza że u teściów jesteśmy i jakoś do domu musimy wrócić.
×