![](http://wpcdn.pl/kafeteria-forum/set_resources_2/84c1e40ea0e759e3f1505eb1788ddf3c_pattern.png)
![](http://wpcdn.pl/kafeteria-forum/monthly_2018_12/A_member_13993493.png)
Ania_C
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Ania_C
-
Hoopna to super że trafiłaś idealne dla Ciebie bikini i jeszcze lepiej że czułaś się w nim komfortowo :) z niecierpliwością czekam na zdjęcia :D
-
Hej dziewczyny nie odzywam się bo coś zabiegane jestem ostatnio ale po dniu proteinowym waga wróciła do 71,2kg więc chyba dobrze bo cały czas kręci się koło tej wagi a za górę za bardzo nie podskakuje. My chyba wybieramy się dziś do teściowej na weekend więc pewnie już w ogóle nie będę miała czasu na forum :( Co do tego hula-hop to jakoś ominęłam wpis Hoopny gdzie o tym pisałam dopiero jak Kaciusia napisała to się cofnęłam i patrze a faktycznie jest :) gapa ze mnie. Nawet jakby ciocia miała mi je kupić to i tak ja wybieram i zamawiam a ona tylko płaci :) ale też tak myślę że jak ciocia wróci i się wycofa to sama je sobie sprawię choć ostatnio kasy z wypłaty w mig się nam rozchodzi a to dlatego że tym nowym autem jeszcze nie jeździmy ale już w niego wkładamy a starym jeszcze jeździmy a z uwagi że za dwa tygodnie czas przeglądu to trzeba go naprawić i jeszcze OC nam się ułożyły na zakładkę jedno w lipcu drugie w sierpniu :(
-
Kaciusia gratuluję zdobycia każdej górki :) fakt zawsze na początku d*pka boli od roweru ale potem mija :) Ja dziś na wadze +200g ale dzisiaj normalny dukan z tym ze bez tego chleba bo dopóki sobie nie upiekę to jeść nie będę :) w książce pisze że ma być pełnoziarnisty a ten mój na pewno taki nie jest. Jutro proteinowy czwartek i zobaczymy jak z tą wagą będzie w piątek. Jeszcze nie mam pomysłu na obiad chyba sobie zrobię placuszki :) Hula-hop jeszcze nie mam bo ciocia co mi obiecała jest za granicą więc dopiero jak wróci to mogę liczyć choć się zastanawiam czy jej propozycja jest dalej aktualna i czy nie lepiej samej sobie kupić.
-
poprawka miało być że nie każdy kto nie ma super metabolizmu jest grubasem
-
Tak Hoopna u mnie wychodzi rok III fazy fajnie że twoja będzie o wiele krótsza ale cóż ja sama jestem sobie winna że tyle mi się nazbierało ale wiadomo cieszę się że to zrzuciłam :) a praca i wysiłek jaki włożyłam w walkę ze zbędnymi kilogramami powinny mi na dobre nie pozwolić na ponowne przybranie na wadze Kacisuia jak przejdziesz na III fazę to ja wciąż będę ci towarzyszyć :) imprezki żadnej nie robię upiekłam tylko to ciasto do kawki i tyle wystarczy. A muszę się wam jeszcze pochwalić że sobie dziś nie pozwoliłam za dużo pomimo urodzin zjadłam tylko rano kawalątek ciasta a reszta całkowicie dukanowa :) Na obiad miałam paszteciki z mięsem (z pasztetu) i były całkiem dobre ale trochę suche więc polałam je sosem chrzanowym :) jak go blendrowałam to aż płakałam taki ostry skubaniec :) do tego jogurt 0% i wyszło super Choć normalnie nie reaguje na takie zaczepne wpisy jak ten powyżej ale dziś zrobię wyjątek i powiem że się z tym nie zgadzam znam wiele osób które są w stanie odmówić sobie rzeczy które nie są dla nich wskazane albo przez całe życie liczyć kalorie i są dzięki temu chude jak patyki. Nie każdy ma szczęście mieć tak dobrą przemianę materii żeby móc jeść wszystko i pomimo to dobrze wyglądać ale też nie każdy kto takiego metabolizmu nie ma nie jest grubasem.
-
Pięknie wam dziękuje za życzenia :) waga też dziś była wyrozumiała bo tylko+100g czyli tyle co nic zważywszy że zjadłam dość tłuste późnym popołudniem :) Ta dzisiejsza waga tylko mnie utwierdziła w tym że jest to właśnie moja waga optymalna bo przecież jak schodziłam niżej to nawet na P miałam wzrosty o 600g a tu teraz po królewskiej uczcie 100g :) więc jest dobrze. Hoopna mam pełną świadomość że faza III jest najważniejsza i chyba najgorsza bo waga już nie spada ale wciąż musimy trzymać dietę dlatego mam silne postanowienie trzymać się zasad i nie doprowadzić do konieczności ponownego odchudzania. Wiem że muszę przejść III fazę bo inaczej kicha będzie jo-jo jak nic tym bardziej przy mojej tendencji do tycia. Z tym chlebkiem razowym to dziękuje bardzo że mi napisałaś nie wiem czemu mi się ubzdurał żytni? a razowy to ja nawet bardziej lubię niż ten żytni :) sprawdzę jeszcze w książce i później napiszę. Mam teraz trochę ograniczony dostęp do kompa bo moja córunia wpadła w fazę oglądania zdjęć i pokazywania na nich różnych osób i rzeczy i jak tylko widzi że sięgam po laptopa to zaraz się rozsiada i nie ma bata trzeba oglądać zdjęcia i wcale jej się to nie nudzi mogłaby tak godzinami :) tylko jak widzi zdjęcia mamy sprzed diety to kiwa głową że to nie mama :)
-
Kaciusia upiekłam takiego orzechowca na kruchym cieście tylko że zamiast powideł śliwkowych dałam dżem agrestowym bo stwierdziłam że bez sensu kupować powidła jak mam dżem własnej roboty w piwnicy a że z agrestu to też przecież jest kwaskowaty :) Niestety ja również nie natknęłam się na jakieś dobre ciasta dukanowe jak skusiłam się na to "czekoladowe" ze strony z kotem to w śmieciach wylądowało :( tylko kasy szkoda na składniki i prąd do upieczenia. Jedynie serniczki na zimno wychodzą pycha ale o tym wiesz sama :) A to faceci się napatrzyli na ciebie :) Ja niestety całkiem nieplanowałam a jednak urządziłam już sobie dzisiaj pierwszą ucztę :| zjadłam troszkę frytek + kotleta z piersi w panierce i do tego właśnie koktajl z truskawek (bez cukru oczywiście) pomimo że brzoskwinkę już zjadłam przed południem i dopchałam to jeszcze kawałkiem ciasta wiecie żeby spróbować czy dobre wyszło ;) Ciekawe jaka jutro będzie waga po tych szaleństwach najwyżej środa i czwartek będą proteinowe.
-
Witam nową dukankę Kaciusia ja też będę trzymać kciuki za Ciebie i zobaczysz jak szybko te dwa miesiące ci zlecą. Hoopna ja dziś kupiłam w piekarni chleb żytni pytałam się pani ostatnio i powiedziała mi że jest bez dodatku mąki pszennej tylko na żytniej a dziś jak go w domu przekroiłam to patrzę a on w środku jasny jest więc również postanowiłam że będę sama piec chlebek i mrozić jak ty. Ja dzisiaj zdążyłam zjeść brzoskwinię zanim tata pochwalił się że kupił dwie kobiałki truskawek z pola :( ale co się odwlecze to nie uciecze jutro sobie zjem :) kurde jak ja uwielbiam owoce ciekawe tylko jak tam moja waga będzie reagować. Dla spokojnego sumienia postanowiłam że będę robić dwa dukanowe czwartki no chyba że waga nie będzie wariować wtedy pozostanę przy jednym. Pewnie jutro skusze się na kawałek ciasta które będę robić wieczorkiem ale co tam w końcu to moje urodziny w dodatku ostatnie dwadzieścia... :) żadnej imprezy nie planuję tylko ciasto do kawki więc bardziej nie narozrabiam :)
-
Hoopna to gratuluję super Ci się dzień zaczął :) ja dziś mam na +0,2 więc zaczynam fazę III z wagą 71,4kg czyli właśnie taką która od ok. 3-4 tygodni uparci mi wraca i najczęściej ją widuję więc pewnie to jest ta moja waga optymalna. Wszystko przemyślałam i uważam że Hoopna ma 100% racji jak ruszę tyłeczkiem to może coś mi tam jeszcze spadnie a jeśli nie to chociaż ciało mi się trochę wysmukli od ćwiczeń. Wczoraj byliśmy na plaży i dzięki temu już całkowicie wyleczyłam się z urojonej 6 z przodu. Jak widziałam dziewczyny w moich dawnych rozmiarach to dotarło do mnie wizualnie że i tak osiągnęłam mega różnicę (pewnie były chude patyki ale ja się jakoś siebie nie wstydziłam co od dawna mnie nie spotkało). Poza tym spotkała mnie równie wielka przyjemność jak Hoopnę spotkaliśmy starych znajomych i kolega powiedział "ale ty teraz wyglądasz!" a ja głupia (bo wiecie kompleksy jeszcze trochę zostały) a niby jak? i wiecie co usłyszałam "normalnie CIACHO" :) kątem oka zauważyłam tylko lekko skrzywioną minę jego żony na ten komplement ale i tak się mega ucieszyłam :) Do tego jeszcze przed wyjściem mój mąż stwierdził na że tej III fazie to tak z 5 kg jakby mi się udało to by było super. Najpierw myślałam że go zjem ze złości myślę sobie człowieku jeszcze 5kg! ale na szczęście biedak dokończył "no bo przecież na pewno coś przytyjesz nie?" :) I okazało się że mu chodziło 5kg na plusie żeby mu się tak moje kości nie wbijały :) Tak więc pomimo większej wagi niż zuchwale zakładałam mam dobry humor i już się nie mogę doczekać tego hula-hop mam tylko nadzieję że nauczę się tym kręcić :)
-
Hej dziewczęta ja tak szybko pewnie później nie znajdę już czasu. Niestety mój skok wagi nie był spowodowany słonymi kiełbaskami rybnymi bo dziś nie dość że nie spadło to jeszcze przyszło kolejne 300g (wciąż mam P i nie grzeszę wczoraj była tarta na obiad ale przecież jest dozwolona) tak więc w ciągu 2 dni P przyszło mi 900g a ja głupia łudziłam się jak 5 lipca waga pokazała te 70,3 że a nóż uda mi się niedługo (może do 9.07) dojść do tych 69,5 a tu drugie tyle mi się znowu zrobiło :( szczerze wam powiem że mam już dość ale w takiej sytuacji to nawet jak zostanę przy tych ok. 71 kg i przejdę na III to i tak ich nie utrzymam bo skoro na samych P waga wzrasta ~1kg w dwa dni a przecież na warzywach to wzrosty mam do 2 kg :( masakra przecież do końca życia nie będę siedzieć na II fazie a przecież już teraz moja dieta wygląda tak: na PW wzrost dość znaczny którego próbuję się pozbyć na P a mam 5/5 to niby jak dam radę mając tylko 1 dzień P i 6 PW ? Totalna załamka :( Ale wam kochane dziewczyny życzę udanej niedzieli :)
-
Kaciusia mnie też to dziwi i dołuje tym bardziej że gdybym podjadała to jeszcze rozumiem ale nie, grzecznie dukam i na P ładnie mi spadało doszłam do 70,3 kg a tu nagle dzisiaj 70,9 kg. Niby mam nadzieję że to od tych kiełbasek albo placuszków ze złym budyniem (ale ile tam jest tego barwnika!) i jutro spadnie znowu ale z drugiej strony skoro głupia tłusta ryba powoduje wzrost wagi to ma przekichane :( A dzisiaj na obiad miałam tartę z kurczakiem więc ciekawe czy jutro jeszcze bardziej mi nie skoczy? Może nie jest mi pisane mniej niż 71 czy 72 kg :( Hoopna witamy z powrotem :( cokolwiek jutro pokaże waga i tak blednie przy takim komplemencie :) skoro wizualnie jest dobrze i zachwycasz starych znajomych to nie przejmuj się wagą :)
-
Kaciusia cieszę się że waga ci spada u mnie niestety pomimo dni P i nie grzeszenia dziś waga pokazała +600g !!! zaczyna mnie to już męczyć co dopiero będzie na III skoro już teraz mam takie wahania. Łudzę się tylko że jutro mi to spadnie i że był to tylko taki jednodniowy skok po tych placuszkach (zrobiłam z tym budyniem toffi) i zjadałam wczoraj 3 małe kiełbaski z łososia (razem ok.60-80g) czytałam wcześniej że kiełbaski i kabanosy z łososia można pomimo że mają dużo tłuszczu bo to zdrowy tłuszcz z ryby ale widać że na mnie działa wzwyż :( trochę dołujące ale cóż trwam dalej
-
Kaciusia miałam taki jakby kamień na zębach od środka jakiś czas temu i też się przeraziłam ale na szczęście starł się przy szczotkowaniu :) Jednak jak będziesz na kontroli i się spytasz to napisz mi proszę się co to i od czego i jak się tego pozbyć żebym wiedziała jakby co na przyszłość. Ja mam dziś na obiad placuszki twarogowe :) wczoraj robiłam ale coś prawie żadnego nie zjadłam więc zostały na dziś. Mam tylko pytanie nie miałam zwykłego budyniu waniliowego i dałam taki o smaku toffi (w składzie barwnik: karmel) i teraz coś tak nieufnie na nie patrzę, powiedz mi czy tobie zdarzyło się dodać do tych placków jakiś inny budyń niż waniliowy?
-
Kaciusia to faktycznie miałaś przebojową noc dobrze że bardziej się nie pociął teraz musisz jeszcze bardziej dbać o męża :) Elu jeśli już jadłaś i zauważyłaś że nie wpływa na Ciebie źle to według mnie możesz sobie od czasu do czasu pozwolić każdy organizm inaczej reaguje najlepiej właśnie sprawdzić na sobie dany produkt - u Ciebie nie było skoku wagi więc czemu nie. Na pewno będę trzymać kciuki miłego wyjazdu życzę :) Ja właśnie zjadłam omlet ze szczypiorkiem szyneczką i serem piórko mówię wam pycha tylko okazało się że za mało córci zostawiłam bo wcinała po dwa kawałki do buzi na raz a jak się skończył to w talerz pukała :) pewnie o dokładkę jej chodziło a tu nie ma już bo wcześniej wciągnęłam och :(
-
Kaciusia gratuluję :) super ci zeszło taki spadek wagi od razu wynagradza wczorajsze wyrzeczenia :) Ja nie jadam nic w knajpkach bo jak pisała Kaciusia nigdy nie wiadomo co oni tam dodali np. taka pierś z grilla niby z grilla ale na pewno leżała w marynacie z olejem więc odpada choć na pierwszy rzut oko wydawałoby się że się nadaje. Tak samo podchodzę do mięsa z kebaba niby to wołowina i to pieczona na takim ruszcie że tłuszcz spływa ale ja jednak nie ryzykowałam sama musisz podjąć decyzję :)
-
Kaciusia gratuluję że się nie złamałaś :) Mi też wczoraj ciekła ślinka bo zostały mi jeszcze 4 łodygi rabarbaru i usmażyłam pozostałym domownikom placuszki jogurtowe z rabarbarem ale mi to pachniało i jak kusiło ale też się nie złamałam :) dość już tych grzechów Ja też właśnie wcinam owsiankę od dziś ma dni P więc waga powinna zjechać troszkę w dół
-
Hoopna ja będę na pewno (urlopu nie planuję jak na razie) z tego co kojarzę to Alinka jedzie 8 do Kołobrzegu ale mam nadzieję że i tak będzie do nas pisać. A Kaciusia chyba też nigdzie już nie wyjeżdża bo miała przecież te urlopy na wesele i komunię ale nie jestem pewna. Dobrze że to było tylko przemęczenie i już lepiej się czujesz :) Nie waż się nawet gdyby waga była łaskawa to poczekaj do powrotu bo jak będzie wyższa to chcą czy nie chcąc zepsujesz sobie humor na bank.
-
Romi Sch faktycznie pisałam ostatnio że robiłam ciasto z rabarbarem takie kr***e z budyniem (niestety nie dla dukających) ale żadna ze mnie specjalistka :) Kaciusia też wspominała że robi jakieś ciasto z rabarbarem :) Zupki nie zabielałam niczym (od dawna jak robię taką warzywną to nie zabielam) od jakiegoś czasu nie dodaję też ziemniaków bo i tak jest syta dzięki kapustce i kalafiorkowi (dość sporo ich wrzucam) a fakt koperku nie pożałowałam :)
-
Kaciusia ja też się napchałam na obiad oczywiście dukanowo :) miałam dziś zupkę z kalafiora i kapusty młodej z dodatkiem marchwi i koperku oczywiście na samej piersi z kurczaka - pycha córcia całą miskę wciągnęła :) Hoopna i dobrze robisz baw się i jedz bez wyrzutów jak wrócisz z urlopu to wrócisz do dietkowania super że urlop masz taki udany :)
-
Alinko kochana zdrowie przede wszystkim co by ci przyszło po szczupłej sylwetce takim kosztem skoro nawet byś siły nie miała żeby się nią nacieszyć albo ciągle w bólach lub szpitalach byś była? Włącz warzywa do diety i zobacz może i tak będziesz chudła? Niektóre dziewczyny jeszcze na III fazie chudną a tam i owoce i ser żółty, chlebek żytni, produkty skrobiowe no i uczty są. Nie dalej jak wczoraj wygrzebałam że dziewczyna w fazie utrwalania zgubiła jeszcze 7kg! (nie wiem jak ona to zrobiła) Więc nie łam się dołączaj warzywa i głowa do góry :) bez takiej ilości tłuszczy i węgli jaką zjadałyśmy przed dietą to i tak musisz schudnąć a przy tym zdrowa będziesz :)
-
A widzisz na czczo a ja wypiłam w ciągu dnia pewnie dlatego nie było efektu bo jednak coś mnie tam ruszył więc na czczo pewnie by zadziałał :) jutro wypróbuję
-
Kaciusia ja mam 171cm a test dukana wyliczył mi 70,80 z czego aj chciałabym zejść do 69,5 ts 6 z przodu byłaby świetna :) ja znów mam dziś wzrost na wadze ale dukam dalej a co tam :)
-
Alinka super że się ucharakteryzowałaś co do złego humoru to zdarza się każdemu trudno trzeba to przeczekać - na pewno przejdzie ci jak się wybierzesz do męża :) Wypiłam dziś ten ocet swoją drogą faktycznie smak ochydny ciekawe czy u mnie też zadziała Tak się opchałam kalafiorem że już czuję kolejną zwyżkę wagi na jutro :( i znów się oddalam zamiast przybliżać
-
Hej Elu to jesteśmy prawie rówieśniczkami - jestem o 2 lata starsza a więc wpisz link http://zkotemwkuchni.blogspot.com/p/moje-przepisy.html jest to blog dziewczyny która ma zamiłowanie do gotowania a też przeszła dukana i wiele super potraw nawymyślała :) owsiankę ja robię tak 2 łyżki otrębów owsianych zalewam 1/2 szklanki wody dodaje słodzik do smaku czasem jakiś aromat i gotuję na średnim ogniu aż otręby napęcznieją i wszystko zrobi się lekko gęste (uważaj bo szybko się przypala) wtedy wlewam 1/2 szklanki mleka 0,5% i jeszcze chwilkę gotuję. Potem masz dwie opcje albo od razu zjesz albo odstawisz na trochę i zjesz jak już będzie letnie (wtedy jeszcze trochę zgęstnieje) Dziękujemy za miłe słowa na pewno jak będziesz dzielnie dukała to niedługo też będziesz mogła pochwalić się spadkiem wagi :)