![](http://wpcdn.pl/kafeteria-forum/set_resources_2/84c1e40ea0e759e3f1505eb1788ddf3c_pattern.png)
![](http://wpcdn.pl/kafeteria-forum/monthly_2018_12/A_member_13993493.png)
Ania_C
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Ania_C
-
Hoopna to faktycznie teraz musisz zrobić to prawko bo jak piszesz po sobie utrudniać. Ja na obiad też mam pierś z kurczaka ja będę szamać grillowaną a rodzinka dostanie kotlety :) Dopiero co wróciłam z zakupów czas zacząć obiad szykować i poćwiczyć jak mała zaśnie żeby wieczór był wolny :)
-
Dzięki Hoopna :) co do tych twoich snów o bieganiu to może faktycznie się spełnią Ewa tak nas namawia a pisałaś że taka wolna się czułaś jak biegałaś we śnie więc kto wie może akurat :)
-
Zapomniałam wstaję o 5 bo robię mężowi kanapki :) mogłabym robić poprzedniego dnia wieczorem albo mógłby sam sobie robić ale na dobrą sprawę lubię wstać przed córką bo mogę porobić jakieś obowiązki domowe po cichu np. prasowanie albo poćwiczyć i jak ona wstaje mam zaoszczędzony czas i co najważniejsze ja już jestem gotowa :) . Mam taki dziwny organizm że jak wstaję wcześnie to jestem bardzo zaspana ale po chwili dochodzę do siebie i jestem rześka za to jak położę się z powrotem do wyrka po wypuszczeniu męża albo po prostu jak dłużej pośpię (dłużej czytaj 7-8) to cały dzień chodzę niewyspana a wstaje z wyra chyba z pół godziny :)
-
Zdersperowana fakt schudłam tyle i tylko na dukanie bo ćwiczyć zaczęłam dopiero teraz czego żałuję bo jakbym od razu do diety dodała ćwiczenia to efekty pewnie byłyby lepsze. Ale trudno czasu już nie cofnę więc będę teraz ćwiczyć fakt jest mi o wiele łatwiej niż z tym mega balastem na początku. Kochana zaczęłam dietę 20.12 2012r. z wagą 107,4 test dukana wyznaczył mi optymalną wagę na 71,2 (potem 70,8 ale troszkę wtedy oszukałam) i że dojdę do tej wagi do 4 września 2013r. Fakt test dukana wagę wyliczył dobrą bo choć miałam smaka na 6 z przodu i do niej dążyłam to nawet jak mi się udało (najmniej miałam 68,1kg) to i tak np. po kalafiorze albo innych warzywkach (zatrzymują wodę) waga wracała do tych 70,8/71,2 więc teraz nie mam już takiego parcia na 6 z przodu :) Acha a do wyznaczonej wagi doszłam o 3 miesiące szybciej niż test dukana sugerował :) Jak już pisałam zaczęłam sobie pozwalać i troszkę mi wróciło ale jak widać od 71,2 dużo nie odstaje więc nie ma tu mowy o efekcie jo-jo. Zdjęcia Ci prześle bo przecież faktycznie podałaś swój e-mail ale Kaciusia kochana nasza przesadza z tymi pochwałami pod moim adresem - dzięki Kaciusia :) Kaciusia ja też uważam żebyś sąsiadce powiedziała że dietka w końcu za daleko od prawdy się nie oddalisz a nie będziesz miała tego dziwnego uczucia że wciąż się powinnaś odwdzięczać. Dziewczyny wy wczoraj tak ładnie ćwiczyłyście a ja zrobiłam sobie dzień odpoczynku na regenerację mięśni :) ale leń ze mnie
-
Kingatrz super że się odezwałaś i bardzo się cieszę że już lepiej z Tobą. Skoro nie czujesz się na siłach pójść sama na spacer to może lepiej jeszcze troszkę odłóż ćwiczenia? Szybko wracaj nam do zdrowia :) a waga super że nie idzie w górę.
-
Hoopna dołączam się do gratulacji w sprawie nie palenia :) teraz to chyba już tylko ja tu zostałam regularnym palaczem. Ale się uśmiała z tych i żył i rzekomego braku tłuszczu. Zdesperowana ja też chętnie zobaczyłabym twe oblicze skoro taki anioł do nas dołączył :D
-
Ewa :D i widzisz przeszła ci wczorajsza melancholia i jak ładnie pobiegałaś ja sugerując ci aktywność miałam na myśli jakieś 5km a ty od razu 12km jest czego pogratulować :) Fakt zmęczenie materiału było nieuniknione ale z nim też damy sobie radę :) Dzisiaj u mnie leje tak jak wczoraj u Ciebie mam nadzieję że się wypogodzi.
-
Kaciusia a może to pragnienie to po tej roladzie? JA też często mam takie dni najbardziej jak zjem coś z czosnkiem to na drugi dzień jakbym kaca miała :) i tak mam od zawsze często też po czymś bardzo słodkim tak mnie potem suszyło więc może to właśnie po tej roladzie. Ja tez się uspokoiłam z tymi żyłami bo nie chciałabym mieć takiego dekoltu :) Poczytałam sobie wczoraj i już w ogóle zgłupiałam faktycznie znalazłam informacje żeby ćwiczyć partie ciała co drugi dzień (a nogi to nawet co 3 dzień) bo inaczej mięśnie za szybko się przyzwyczajają i ćwiczenia stają się niezbyt efektywne - męczące jak najbardziej ale już nie przynoszą takich efektów. Zaczęłam się zastanawiać czy to prawda bo w sumie męczę się owszem podczas ćwiczeń ale zakwasów nie mam żadnych. Muszę pomyśleć nad ułożeniem sobie planu treningowego zakładającego przeplatanie ćwiczeń.
-
Kurcze czy ty gościu naprawdę nie masz co robić tak długo nas tu zamęczasz że wreszcie złamałyśmy zasadę ignorowana takich jak ty. Szerzysz wielce swoje mądrości a pojęcia nie masz ani o naszej diecie ani o tym że wszystkie regularnie się badamy i o dziwo pani/panie mądralo wszystkim nam wyniki się poprawiły a nie pogorszyły. Tak samo nie masz pojęcia o czym piszesz jeśli chodzi o samego dr Dukana bo stracił prawo wykonywania zawody nie ze względu na szkodliwość diety tylko z uwagi na zbyt biznesowe podejście do praktyki lekarskiej!!!! Poczytaj i znikaj tam gdzie cię zechcą bo chyba nie masz swoich spraw że tylko szukasz gdzie i komu można dogadać
-
Zdesperowana witaj w klubie ja dziś też od 5 rano na nogach. Owszem na początku diety przez dobre 6 miesięcy nie tknęłam nic zabronionego nawet jak mi się zdarzały grzeszki to były w rodzaju zjedzenia jakiegoś warzywa w dni białkowe :) a jak robiłam jedzenie dla rodzinki i próbowałam to tylko na język żeby poczuć smak (w końcu tu mamy kubki smakowe) do zlewu wypluwałam i dokładnie przepłukiwałam wodą :) no ale dzięki tej żelaznej dyscyplinie dokonałam swojej przemiany bo fakt teraz wciąż się zmagam z kilogramami ale jest to max 5 kg nadwagi a nie 35kg!!!! jak na początku - oj tak dobrze przeczytałaś :) w sumie zeszłam w dół o prawie 40kg ale na III fazie zaczęłam dobie dogadzać i dlatego jeszcze się bujam na II fazie ale jak już wspomniałam te 5kg to pikuś w porównaniu z resztą. Kaciusia poczytałam sobie i faktycznie te żyły widoczne to po wysiłku były nazywa się to pompa potreningowa :) zwiększa się przepływ krwi bo serce szybciej bije i jak masz małą warstwę tłuszczu to żyły stają się widoczne dlatego miałam je na dekolcie i na kolanach a nie mam na udach :)
-
Oj tak nie tylko wypluwałam ale jeszcze buzię przepłukiwałam wodą :D to racja na początku silna wola była faktycznie silna i żelazna dyscyplina a teraz to prawda już jesteśmy zmęczone. Jednak dochodzę do wniosku że mamy prawo być zmęczone w końcu na diecie przeszłyśmy całą jesień i prawie już całą zimę a to przecież okres gdy człowiek z natury szuka większej ilośc***ożywienia żeby się ogrzać tłuszczykiem :) udało nam się ten ciężki sezon jakoś przetrwać - co z tego że z grzechami i tak przez większą część czasu się pilnowałyśmy i teraz musi być już tylko lepiej :) poprawi się pogoda i nasze samopoczucie to i siła i motywacja się znajdą :) przecież na wiosnę zawsze ma się większego powera :D więc Ewa żadne tam jestem do doopy - każda z nas jest tylko człowiekiem i ma prawo do błędów ważne by nie popełniać ich cały czas i je naprawiać :)
-
Ewa no tak założyłam że jak u mnie ładnie to u Ciebie też oj ja głupia :) to może faktycznie lepiej przełóż bieganie na ładniejszy dzień żebyś się nam nie wywróciła i czegoś sobie nie zrobiła. Zdesperowana faktycznie z drugą osobą też na diecie zawsze raźniej :) na pewno łatwiej ci teraz będzie :) A te praktyki o których piszesz to jako kto? Czyżbyś specjalizowała się w resocjalizacji? Kurcze wyskakuje mi cały czas reklama bonduelle której nie mogę zamknąć i muszę widok zmniejszać żeby was przeczytać grrrr
-
Hoopna CUDOOOOOOO jejku Kaciusia nie przesadzała naprawdę piękny ten tort i taki czysty a jednocześnie kolorowy cudny!!!!!!!!!! Ewa widzę że tak długo pisałam że zdążyłaś się zameldować nie przejmuj się błądzić rzecz ludzka :) ja też wczoraj pobłądziłam dlatego dziś czeka mnie post a niech kara będzie :) a dla ciebie za to obżarstwo proponuję porządnie pobiegać ładna pogoda więc bez wymówek a humor na pewno ci się poprawi zatem zaplanuj dzień by znaleźć czas na trening i do dzieła :) Kaciusia a zapomniałam się spytać ty ćwiczysz HH i Mel B czy z niej zrezygnowałaś?
-
Kaciusia dobry pomysł z tą kartką i nic dziwnego że ci bez męża dziwnie skoro razem też pracujecie to tak jak piszesz jesteście za sobą 24h na dobę :) a kiedy twój mąż kończy ten kurs jutro?
-
Ach wy moje kochane przez tą chorobę Sary i przygody z kolejnym autem zapomniałam się wam pochwalić jaką furorę moja córcia zrobiła na urodzinach babci :) Nie wiem czy wam wspomniałam że kupiłam i jej i mojej chrześnicy Kindze na święta taką pierwszą encyklopedię niby od 3-6 lat ale pomyślałam że jak Sarze nie podejdzie to poczeka sobie na te 3 latka. Ale wręcz przeciwnie mała bardzo chętnie siada ze mną i się bawi-uczy jest tam 6 kartoników z różnymi planszami alfabet po angielsku, alfabet po polsku, liczby, kształty i kolory, puzzle z obrazkiem farmy i taki jeden co łączy wszystkie poprzednie 5 kartoników jakby taki test z tego co już wiesz. Dołączona jest też świecąca marchewka która cieszy się jak dziecko dobrze odpowie albo mówi oooo jak źle. Tak więc robiłam z małą raz dziennie te plansze zaczęłyśmy od angielskiego i farmy potem pomału włączałyśmy alfabet polski i kształty i kolory. Mała bardzo ładnie łapała i jak pojechaliśmy do teściowej a dzieciaki się już znudziły Kinga przyniosła swoją encyklopedię a jak Sara zaczęła układać cały angielski alfabet to wszystkim szczęki pospadały :D :D i nie było końca ochów i achów jaka ona mądra :) wiem że się chwalę a to nie ładnie ale jestem dumna z Saruni i po prostu muszę się pochwalić :)
-
Kaciusia to pewnie miałaś nerwy dopiero co umyte i już zabrudzić i dawaj myć od początku :(
-
Kaciusia zbytnio się nie przejęłam szybko obiad ugotowałam i z głowy ale fakt jak się umawia to umawia :) Dziewczyny muszę wyznać grzechy :( miałam mieć dziś dzień postny czyli tylko kostkę twarogu chudego na cały dzień i miałam nie ruszać tych uszek ale tak mi pachniały że zamiast twarogu zjadłam razem z nimi :( chyba ok. 10-12 szt, mam nadzieję że waga mnie jutro za to nie pokarze bo oprócz tych uszek to nic cały dzień innego nie jadłam ale wiadomo u mnie to różnie bywa. Jutro zobaczymy.
-
Nie ma co odkładać już poćwiczone a wieczór wolny :)
-
Hej dziewczyny ja dziś też mam lenia jeszcze się za ćwiczenia nie zabrałam a wstałam rano ale znów do wyra się położyłam :( potem mała wstała i tak ciągle coś kurcze muszę się ruszyć bo jeszcze dziś nie zrobię tylko pewnie jak teraz zacznę jak Sara śpi już ponad godzinę to zaraz mi wstanie i będzie trzeba przestać może na wieczór przełożę ale u mnie to takie niebezpieczne to przekładanie. Kaciusia nad szynkowarem myślałam i jestem zdecydowana muszę tylko poczekać na poprawę sytuacji materialnej bo coś u nas ostatnio ciągle kiepsko z kasą :( chyba ciągną nas te dwa samochody i dwie osoby palące :( trzeba coś z tym zrobić Hoopna wczoraj jednak uszek nie robiłyśmy tylko dzisiaj. Ciotka mnie wyrolowała bo mówiła że jak wróci to będziemy robić i żebym obiadu nie gotowała a jak już wróciła po 14 to z kupionym gotowym obiadem a ja wtedy na szybko musiałam coś wymyślać grrrr i jeszcze się spytała czemu nie zrobiłam uszek jak jej nie było :) a to dobre. Niestety ja na te pyszności tylko popatrzeć mogę :(
-
Hoopna to zapowiada się miły wieczór :) Ja melduję ze dzisiejsza porcja ćwiczeń odrobiona z samego rana nawet podszedł mi ten system wstawać razem z mężem i ćwiczyć póki mała śpi mogłabym dołożyć wreszcie to cardio bo by się czas znalazł ale boję się czy moje skakanie nie obudzi całego domu :) Ciotka wymyśliła na dziś uszka będziemy robić pierwszy raz w życiu a posłużymy się przepisem na ciasto Hoopny :) muszę tylko wyszukać jak się farsz mięsny robi do takich uszek i jak je sklejać chyba że któraś z was ma czas i mnie poratuje. A już po cichu planowałam żeby popołudniu jak mała zaśnie zrobić drugą porcję ćwiczeń i wypróbować boczki Tiffany, ramiona i cardio Mel B a ciotka z tymi uszkami mi wyskoczyła nic co się odwlecze to nie uciecze :)
-
Kingatrz ja bym na twoim miejscu nawet do poniedziałku nie czekała tylko jak dziś wciąż źle się będziesz czuła to idź jutro z samego rana po skierowanie wiem że w weekendy najgorzej siedzieć w szpitalu do tego żadnych większych badań wtedy nie robią ale lepiej żebyś była pod ciągłą kontrolą. Zastanów się nad tym kochana i myśl co będzie teraz najlepsze dla twojego zdrowia. Trzymaj się ciepło buziaki
-
Zdesperowana wzięłam żółtko dodałam do niego na oko mleka 0,5% i pokruszony słodzik (w zależności od upodobań) wymieszałam mikserem jak się wszystko ładnie połączyło dodałam też na oko mleka w proszku odtłuszczonego tak żeby nie była ani za gęste ani za rzadkie - wyszło coś jak krem tyle że dietetyczny :) ale zapycha naprawdę zaraz mi przeszła ochota na niedozwolone przysmaki więc warto :)
-
Ewa no i dobrze że już po wszystkim sprawa faktycznie wysokiej wagi dobrze że masz to już za sobą. Widzę że syna swatasz :) ale przecież ten twój biegacz był na zdjęciach z dziewczyną to pewnie o drugiego chodzi? Miałam dziś potworną ochotę na coś słodkiego i wymodziłam coś pomiędzy naszą nutellą a koglem-moglem dobre ale słodkie jak diabli po paru łyżeczkach już mnie zapchała :) Jakby były chętne napiszę jak robiłam zawsze lepiej taka słodkość niż zakazana :)
-
Zdesperowana to faktycznie pewnie wina stresu jeśli masz mętlik w głowie i to dotyczący spraw tak osobistych jak związek to nic dziwnego że nie możesz spać. A owsiankę ja wcinam taką: 2 łyżki otrębów zalewam 1/2 szklanki wody dodaję 2 tabletki słodzika (czasem jakiś aromat) trochę gotuję pod przykryciem na wolnym ogniu jak otręby napęcznieją wlewam 1/2 szklanki mleka 0,5% i zagotuję. Wtedy jeszcze sobie zostawiam pod przykryciem na jakiś czas na ciepłej płytce i jak się zrobi taka fajna gęsta to wcinam (czasem wcinam jak nie zdąży zgęstnieć). Dziewczyny chyba taką samą wcinają bo to z przepisu osoby która kiedyś była na tym forum. Czasami nasypię otręby i zaleję z samego rana jeszcze przed robieniem wtedy szybciej i ładniej napęcznieją. Owsianka jest super bo dobrze smakuje a otręby są w niej odpowiednio napęczniałe i ładnie regulują sprawy w wc
-
Ewa dobrze że się wszystko prostuje, błąd w pracy za który może grozić kara finansowa to okropieństwo tym bardziej że te kary zawsze są wygórowane jak cholerka. Najważniejsze że masz zrozumienie wtedy zawsze lepiej. Prostuje się wyprostuje i będziesz już tylko wspominać te niemiłe chwile głowa do góry :)