Ania_C

Hoopna wczoraj jakoś nie znalazłam czasu żeby wejść na forum ale melduję że ćwiczenia wykonane z tym że wczoraj odpuściłam sobie rozgrzewkę i zrobiłam Mel B brzuch, nogi i zamiast rozgrzewki jeszcze pośladki :) kurcze ale czuję mięśnie. Muszę faktycznie się zmierzyć choć mi do tego nie śpieszno to jednak jak będę regularnie ćwiczyć fajnie byłoby móc porównać wymiary. Mam pytanie do was dziewczyny Kingatrz i Hoopna to takie zaawansowane są że pewnie bez problemu robią wszystkie ćwiczenia tak jak Mel B ale czy na początku miałyście jakieś problemy żeby wytrwać całkowicie bez przerwy albo nie miałyście siły pod koniec jakiegoś ćwiczenia? Kaciusia a jak u Ciebie robisz wszystko dokładnie tak jak Mel B? Powiem wam że wczoraj gorzej mi szły brzuszki niż pierwszego dnia bardziej się męczyłam myślę że to przez zakwasy i mam nadzieję że jak już przejdą i dalej będę śmigać jak za pierwszym razem. Kingatrz a jakie dokładnie ćwiczenia Mel B wykonujesz?

Hoopna i jak ty masz tracić na wadze jeśli ty tak pięknie budujesz mięśnie a wiadomo że mięśnie więcej ważą niż tłuszcz więc u Ciebie to waga powinna być na drugim miejscu a na pierwszym pomiary przy takiej aktywności fizycznej. Kaciusia strasznie długo masz brać te kropelki 9 miesięcy na kontrolę to masa czasu. Wyobraź sobie że u nas też nie ostrzegają o skutkach ubocznych badania wzroku czy jakiś zabiegach mój tata kiedyś pojechał na zabieg wypalania martwych żyłek i nie był w stanie do domu wrócić bo nic nie widziała a nawet słowem nie wspomnieli że tak będzie. Moppel witamy serdecznie jak dziewczyny piszą zawsze chętnie witamy nowe koleżanki napisz nam coś więcej o sobie żebyśmy miały jakieś wyobrażenie ile masz lat ile wzrostu ile ważysz i jaką wagę chciałabyś osiągnąć :) kingatrz napisz proszę czy ty ćwiczysz zamiennie Chodakowską z Mel B? Bo już się troszkę pogubiłam a nie chce mi się szukać w poprzednich postach - ach co za leń ze mnie :) Ciekawi mnie czy twoje efekty są po samej Mel B czy jakoś je mieszałaś?

Hoopna pewnie po 22 ja już nie będę zaglądać więc melduję że ja również trening zaliczyłam choć nie taki jak sobie zakładałam a mianowicie na rozgrzewkę zrobiłam 5min na rowerze w tempie powyżej 35km/h wyszło mi 3,1km potem 5min rozgrzewkę Mel B i 10 min trening na brzuch i 10 na nogi chciałam jeszcze zrobić 10 min na pośladki ale po ok. 1,5min wymiękłam cóż trzeba nabrać wprawy i wtedy się zobaczy. Kaciusia teraz już wiem o jakie drżenie ci chodziło mam tak samo :)

Kaciusia czytasz w moich myślach :) jak przeczytałam że to są 10 minutówki to doszłam do tego samego wniosku co ty w ostatnim poście :) 20 min na pewno dam radę przy małej więc od dziś zaczynam i proszę mnie wieczorem sprawdzić czy ćwiczyłam bo inaczej jak zwykle tylko na gadaniu się skończy bo tu z mała popracować nad angielskim i alfabetem, na spacer wyjść, obiad ugotować, kłaki kundla znów odkurzyć (mówię wam husky to masakra jak zaczyna zmieniać sierść) więc żebym znów się nie wymigała spytajcie się wieczorem myślę że wstyd przed przyznaniem się że znów nie miałam czasu na ćwiczenia siedząc w domu a wy z pracą dajecie radę da mi kopa do roboty :) Kingatrz zmierz się zmierz szkoda że nie zrobiłaś tego na samym początku bo skoro efekty widzisz gołym okiem to na pewno dużo cm straciłaś ale jak mówią lepiej późno niż wcale :) Dziewczyny ja to tam pewnie wyolbrzymiłam to zdarzenie z autem bo wiadomo człowiek w nerwach to mu się wszystko gorsze wydaje ale również się cieszę że wyszliśmy z tego bez szwanku i że auta nie rozbiłam w panice :) jednak na pewno nie powiedziałabym że jestem bardzo dobrym kierowcą.

Dziewczyny dziękuję za miłe słowa odnośnie Sary :) bardzo fanie się to czyta. Ewa tak zgadza się jak na razie mam tylko Sarę początkowo chcieliśmy mieć dwójkę ale potem wiecie zaczęły się problemy z mężem i odsunęłam temat drugiego dziecka a teraz jak już się ułożyło to mam pewne obawy więc choć zawsze chciałam nie mieć jedynaka bo wydają mi się one pokrzywdzone to i tak na razie u nas tak zostanie. Czasem łapię się na myśli że jakby się nam przytrafiło to by było łatwiej :) bez podejmowania decyzji itd. a by było :) Kaciusia jak najbardziej zrób tort sama jak pisze Hoopna co to będzie za satysfakcja a i mąż będzie wniebowzięty i dumny z ciebie nawet jak tort będzie miał jakieś mankamenty - znam to po sobie. Domek z piernika był faktycznie duży do małych on na pewno nie należał :) Ja również miałam wczoraj niemiłe przygody - pojechaliśmy kupić małej stolik i krzesełka i po jakiś 25km auto nam się zepsuło :( redukowałam bieg przed śpiącym policjantem i sprzęgło mi trzasnęło pod nogą już się nie odbiło :( trzeba było na szybko znaleźć miejsce do parkowania i zjechać z drogi przez wysoki krawężnik na trawnik w zasypany śniegiem więc musiałam dodać gazu żeby wjechać na krawężnik a potem g***townie hamować bo zaraz był rów i tory na których akurat kolejka jechała mówię wam masakra mąż to spieniał bardziej ode mnie :) bo myślał że nie hamuję a ja hamowałam ale pulsacyjnie żeby nie poślizgnąć się i nie wpaść do tego rowu a i tak trochę przejechałam no i jeszcze mieć na uwadze że jak g***townie zahamuję bez redukcji biegów to mi silnik zgaśnie i wspomaganie hamulców się wyłączy. Oj mówię wam jak już go zatrzymałam i wysiadłam to serce waliło mi jak młotem :( Dobre w tym że auto padło akurat pod dworcem skm więc do domu wróciliśmy kolejką mała nam jednak zmarzła bo w Gdyni od dworca do domu mamy jakieś 20min piechotą. Potem wieczorem powtórzyliśmy kurs z tatą najpierw odebraliśmy mebelki bo na dziś był już inny kupiec a potem tata mnie pociągnął na sztywnym holu pod sam dom. Mówię wam nie cierpię holowania choć jedyne co muszę robić to kierować i lekko hamować ale ja lubię mieć kontrolę nad tym co robię a przy takim holowaniu jak nie zsynchronizujesz się z drugim pojazdem to ten pręt wciąż wali ci w samochód i myślisz (przynajmniej ja tak mam) że zaraz dziurę zrobi :) wiem że to głupie ale nic nie poradzę

Kaciusia racja mała była zachwycona domkiem na początku nie chciała się z nikim dzielić :) a rodzince też się podobał bo u nas nikt na takie rzeczy się w kuchni nie porywa więc nawet koślawy domek był dla nich dziełem :D :D

Hoopna torcik piękny jakbyś miała kiedyś czas i chęci to bardzo poproszę o przepis na takie cudo :) A dekoracje fantastyczne domyślam się że te bajeczne paseczki to z cytryny i limonki robiłaś ale te z czerwoną skórką to z czego zrobiłaś? Super aż człowiek chciałby sam potrafić takie cudo wyczarować :)

Kaciusia obydwie damy radę :) nie ma innej możliwości. Zaraz wam powysyłam fotki Sary. Hoopna faktycznie super córka zajęcie znalazła możesz być dumna a jak skończysz tort prześlij zdjęcia chętnie obejrzę Zdesperowana w naszej diecie powinny przodować otręby owsiane a jak robimy jakieś bułeczki, chlebki czy inne wypieki to można dodać trochę otrębów pszennych lub żytnich najczęściej proporcje w przepisach to dwie łyżki owsianych i jedna pszennych - choć wtedy wychodzą trzy łyżki otrębów a powinnyśmy zjadać na II fazie dwie więc ja na początku dzieliłam te wypieki tak żeby wyszły jednak dwie łyżki na dzień ale potem dziewczyny pisały że jedzą normalną porcję a nie okrojoną i też tak zaczęłam i nie było żadnych skutków ubocznych. Gryczanych nigdy nie jadłam.

Hej dziewczyny witam z rana zaczyna się weekend więc możliwe że później będzie ciężko wejść :) u nas od wczoraj ładnie śnieg napadał i córka na sankach szaleje aż miło popatrzeć jak mąż wróci z pracy zrobimy bałwana albo jutro zależy czy nie będzie już ciemno - to będzie drugi bałwan w jej życiu ostatnio zrobiłyśmy z tego śniegu co to wiatrzysko (chyba Ksawery) nam przywiało był jej wysokości i mam takie słodkie zdjęcie że aż na tapetę w laptopie ustawiłam :) bardzo jej było szkoda kolegi jak zaczął się topić może ten postoi dłużej od poprzednika :) Dziś żeby wyeliminować podjadanie weekendy mam post :) obym wytrzymała przy tym moim mężu i jego smakołykach

Ewa o widzę że już pomalutku dietka do ciebie wraca :) mimo że wciąż strajkujesz to już zaczynasz myśleć żeby nie było wstyd na ważenia :) jeszcze parę dni temu nie myślałabyś o tym albo się nie przejmowała :) a to już światełko w tunelu :) Do gościa ja znam parę osób które stosowały dukana ładnych parę lat temu kiedy jeszcze mi w głowie diety nie były. Był taki bum w pracy że mnóstwo babek zaczęło ale mało wytrwało z tych co wytrwały z mojego najbliższego towarzystwa (było ich dwie) to jedna wciąż trzyma wagę a druga wróciła do poprzedniej wagi ale najważniejsze jest tu to że nie stosowała III fazy i dlatego takie konsekwencje.

Kingatrz super że tak dzielnie walczysz :) i że waga ci spada już nie mogę się doczekać 31 jak nam się pochwalisz co osiągnęłaś :) oj teraz musisz uważać podczas imprezki żeby nic nie zepsuć :) Prawda dziewczyny :) fajnie by było już mieć taką chałupkę już widzę duże rodzinne święta :) a tata faktycznie może od czasu do czasu przyjedzie nie ma co narzekać wy macie o wiele dalej rodziny a ja faktycznie w auro wsiądę i za 2 godziny będę. Kto wie może na starość tata wróci na stare śmieci i będzie mieszkał nieco ponad 5km dalej? Lecę robić owsiankę i dla córci jakieś śniadanko. Trzymajcie się i oby wam szybko zleciał czas w pracy

ależ się rozpisałam :) ale będziecie miały co czytać rano do kawki :) Hoopna dodam tylko że jesteśmy bardzo podobne ja też uwielbiam od czasu do czasu poleżeć w gorącej kąpieli najlepiej z pianą i dobrą książką :) dlatego w projekcie może tego nie widać na zdjęciach ale jak najbardziej mamy wannę tyle że z parawanem do prysznicu bo te wanny połączone z prysznicem są diabelnie drogie koło 2 tysięcy kosztują. Bardzo śmieszne jest to że jak Sarunia zagląda mi w projekt to krzyczy "ja ja" czyli że ona to chce - tak też nam sygnalizuje prawie wszystkie zabawki w reklamach :) a za chwilkę woła "maja" czyli jej kuzynka Kinga nie wiem skąd ten mały szkrab wie że tam właśnie byłaby Kinia :D

ależ się rozpisałam :) ale będziecie miały co czytać rano do kawki :) Hoopna dodam tylko że jesteśmy bardzo podobne ja też uwielbiam od czasu do czasu poleżeć w gorącej kąpieli najlepiej z pianą i dobrą książką :) dlatego w projekcie może tego nie widać na zdjęciach ale jak najbardziej mamy wannę tyle że z parawanem do prysznicu bo te wanny połączone z prysznicem są diabelnie drogie koło 2 tysięcy kosztują. Bardzo śmieszne jest to że jak Sarunia zagląda mi w projekt to krzyczy "ja ja" czyli że ona to chce - tak też nam sygnalizuje prawie wszystkie zabawki w reklamach :) a za chwilkę woła "maja" czyli jej kuzynka Kinga nie wiem skąd ten mały szkrab wie że tam właśnie byłaby Kinia :D

Kaciusia pierwsze dni po odpuszczeniu sobie diety zawsze są trudne potrzeba czasu żeby się wdrożyć od nowa więc bądź dzielna i cierpliwa a na pewno pojawią się efekty :) Faktycznie ten szynkowar wcale nie jest drogi jak na cenę za własne szyneczki bez żadnych świństw mnóstwa wody i konserwantów to bardzo przystępna :) Wczoraj nadałam już o tym szynkowarze ciotce i ona od razu jest chętna żeby kupić ten droższy na pół skoro i tak w jednym domu jesteśmy. Kaciusia kochana nie wiem właśnie boję się strasznie przeprowadzki na wieś (bo to jest wieś fakt najbliższe miasteczko nie jest male ale też nie wielkie) mi to nie przeszkadza ja zawsze wolałam ciszę i spokój gdzieś na wsi niż blok w Gdyni ale jak się pojawiła Sara to zaczęłam mieć wątpliwości o których już wam pisałam. Wyszło w sumie tak że projekt robiłam ot tak żeby zobaczyć ale mąż się tak napalił jak go zobaczył że on już mógłby budować :) a ja od tak dawna pragnę mieć wreszcie swój własny kąt że całkiem możliwe że właśnie tam pójdziemy. Największe korzyści to takie że to by było już tylko nasze bez obciążania się wielkim kredytem (jak tu w Trójmieście) a wychodzi na to że kredyt wcale nie byłby potrzebny bo mąż pracuje w wielkiej firmie budowlanej, w której prezes zezwala na zakupienie materiału budowlanego od niego a potem odciąga ustalone raty z wypłaty bez żadnych odsetek. Największe minusy to jak już pisałam moja obawa o poziom wykształcenia Sary i to że kurczę miałabym tak daleko do taty :( a teściową zaczynam się już nie przejmować bo jak widać projekt zakłada całkowite oddzielenie więc by się u mnie ie rządziła tak jak teraz. Nie wiem na razie stanęło na tym że przejdziemy się do Urzędu Miasta i dowiemy jakie są koszty pozwolenia na budowę i wykonania projektu u prawdziwego architekta/konstruktora i wtedy zobaczymy.

Napiszę jeszcze tylko że kiedyś podobała mi się ta gra o której pisałaś :) najwięcej zabawy miałam ze stworzeniem dokładnie takich mebli jakie mamy na wyposażeniu włączając w to nie tylko kształty i rozmiary ale i kolory - jak gra która wciąga :)

Do tej otwartej przestrzeni to od dawna na to choruję zawsze można przesunąć fotel i pufiki rozłożyć stół i zrobić duże rodzinne święta albo jakieś inne uroczystości bez problemu martwienia się o brak miejsca :) i na kręcenie hh :D Natomiast pracując w kuchni mogłabym mieć oko na wszystko a jednak kuchenka i lodówka pozostają poza widokiem gości bo są schowane za ścianką :)

Hoopna tak właśnie myślę że mała by koło mnie brykała nie wiem tylko jak długo czy by się szybko nie zniechęciła ale czas wypróbować takie rozwiązanie. Postanowiłam dzisiaj spróbować skalpel Chodakowskiej poczytałam i znalazłam o jakie mniej więcej napinanie brzucha chodzi (to czego najbardziej się obawiałam) więc nie ma już wymówek :) Pozwoliłam sobie przesłać wam zdjęcia projektu wiadomo jak się człowiek nad czymś napracuje to chce to potem innym pokazać :) mam nadzieję że jak znajdziecie czas to sobie obejrzycie i dacie znać co myślicie :)

Kingatrz ja jestem jak najbardziej zainteresowana przepisem jak już wspomniałam domowej roboty to jednak sprawdzone i zdrowsze. Ja nawet dżem dla Sary robiłam sama choć pierwszy raz w życiu to wyszedł pyszny i tego sklepowego to ona już nie rusza :) fakt trochę poszłam na łatwiznę bo robiłam z cukrem żelującym ale jednak swoje to swoje. Jak będziesz miała czas wklej przepisy :)

Hej dziewczyny nareszcie mi internet załapał :) Ewa gratuluje ci strajku i zapewniam że na mnie nie działasz destrukcyjnie :) wręcz przeciwnie uważam że u każdej z nas nadchodzi taki moment że mamy dość i dieta jest dla nas tylko męczarnią i to jeszcze bez żadnych efektów. W takim momencie jak najbardziej pochwalam twój strajk, odpoczniesz od diety, nabierzesz dystansu i mogę się założyć że wrócą ci chęci i siły a na razie nic na siłę i tak byś nie zdziałała :) Kaciusia witaj z powrotem z Tobą zawsze nam lepiej :) Ja zrobiłabym tak jak radziła Hoopna zważyłabym się na twoim miejscu żeby wiedzieć z czym startuję bo potem nie będziesz miała punktu odniesienia i nie będziesz wiedzieć czy waga ładnie ci leci w dół czy stoi w miejscu. Zdesperowana2 widzę że idziesz jak burza i masz silną motywację to cudownie bo dzięki temu szybko zauważysz efekty swojej pracy :) panij ja też nie zauważyła wpływu księżyca na wagę choć wcale nie zwracałam uwagi więc nie wiem czy coś w tym jest ale bywały dni że dukałam grzecznie a waga i tak podchodziła do góry - zawsze zrzucałyśmy to na karb strajkowania organizmu że niby musi się przyzwyczaić do tego co mu serwujemy :) Hoopna ja też w pełnię księżyca mam problemy ze snem kiedyś nawet lunatykowałam - teraz to zabawne ale wtedy wcale nie było śmieszne. Twój power i optymizm jest tak zaraźliwy że coraz częściej łapię się na tym że kombinuję jak by tu poćwiczyć przy małej :)

Hej dziewczyny ja tak szybko poinformuję was że tak mało mnie jest na forum bo mam problemy z internetem niby wszystko jest w zasięgu ale internetu brak mam tak od czasu gdy zaczęli rozszerzać sieć !!! więc często chce poczytać co napisałyście i też coś napisać ale nie mam internetu :( Ja ostatni wolny czas spędzam nad projektem znalazłam że program na którym pracuje potrafi regenerować zdjęcia wyrysowanego projektu więc jakbyście były zainteresowane mogłabym wam przesłać parę zdjęć :) oczywiście jak znów uda mi się trafić na połączenie z internetem. Ewa rozumiem twoje nerwy też zawsze takie mam po jednym posiłku który jest w stanie zrujnować tygodniowe wyrzeczenia.

Kaciusia dokładnie jak piszą dziewczyny teraz ciesz się rodziną i nie przejmuj wagą jak wrócisz to zaczniesz intensywnie zbijać nadwagę a teraz daj spokój. Życzę udanej imprezki u teściowej :) Hoopna aż ci zazdroszczę :) kurcze pamiętam jak jeszcze robiłam tą serię ćwiczeń na brzuch to też o mało nie padałam trupem w trakcie ale już po to takiego powera miałam że hej a ty jeszcze solarium nie dość że nastrój poprawia w taką pogodę to jeszcze kolor skóry ci się poprawi mmmh rozmarzyć się można :)

ach dziewczyny tak głupio pisać ale nie chodzi mi (a bardziej mężowi) o zapach bo balsam ładniutko pachnie tylko o kwestie "posmaku" że niby jak się wysmaruję tym serum do biustu to on nawet no wiecie pocałować sobie nie może aż wstyd pisać :( Ja też uważam że mogłabym żyć w innym kraju ale pewnie tak łatwo mi się mówi bo jestem w domu a najbliższego dla mnie tatę mam zaledwie piętro (góra dwa) niżej. Jednak coraz częściej podejmujemy z mężem rozmowy czy nie byłoby nam lepiej wyprowadzić się na wieś do teściowej - oczywiście z osobną kuchnią i łazienką żeby mieszkanie było całkowicie niezależne. Fakt trzeba by dobudować kawałek domu - na dole duży pokój z kuchnią i malutkim wc a u góry dwa pokoje do których by doszły już istniejący duży pokój, łazienka i mały pokój/strych więc miejsca mielibyśmy duuuużo a dom jest naszą własnością więc mielibyśmy wreszcie swój kąt za o wiele mniejszy koszt (czytajcie kredyt) niż jakbyśmy mieli coś kupić tutaj w Trójmieście. Nawet już projekt zrobiłam jakby to miało wyglądać i całkiem całkiem mi się podoba. Ale mówię wam ciężka decyzja niby jest to już nasze, dobudowa byłaby tańsza niż mieszkanie tutaj, kredyt na 10 a nie na 30 lat ale z drugiej strony mąż w domu z pracy byłby dwie godziny później niż teraz, ja musiałabym zmienić pracę (co akurat i tak mnie pewnie czeka) ale najbardziej boję się że poziom nauki dla Sary byłby tam o wiele niższy niż mamy tutaj i że nie miałby takiego dobrego dostępu do zajęć dodatkowych jakie stwarza jej mieszkanie w Trójmieście :( A co wy myślicie? Czy mieszkacie w małych miejscowościach czy dużych miastach jaki u was jest poziom w szkołach? Ostatnio mój szwagier powiedział mi mądrą rzecz jak ktoś się nie chce uczyć to i wysoki poziom tego nie zmieni a dla tych którzy chcą się uczyć to będą się uczyć wszędzie nie tylko w szkole w dużym mieście. Tylko jak cała klasa nie będzie przerabiała całego materiału to nikt tego nie przeskoczy bo nie będzie sam przerabiał reszty materiału. A mam niestety taki przykład znajomi z Czerska przenieśli się do Rumii i ich córka która w podstawówce w Czersku dostawała same szóstki niewielkim nakładem pracy i nauki w domu tak w Rumii musiała ciężko harować żeby mieć czwórki i piątki - przykład z sprzed ok. 3-4 lat. Jak byście mogły napiszcie mi proszę co o tym myślicie z chęcią poczytam sobie wasze opinie :)

hej ja też miałam dziś problem ze wstaniem :( kurcze ta pogoda chyba się tak udziela wieczorem zaczęło wiać strasznie i do tego deszcz leje :( ani to na spacerek ani do ogródka musimy siedzieć w domu. Dziewczyny powiedzcie mi jeszcze proszę jak to jest u was z tymi balsamami bo ja jak się nimi smarowałam na początku diety to fakt były efekty ale tylko do czasu jak się smarowałam jak przestałam to zaraz znikły. I jeszcze jedno głupie pytanie jak to robicie żeby wasi facec**** wieczornym smarowaniu nie narzekali że sam balsam czują bo mój to kurde się denerwował :(

och kurcze i nie zdążyłam życzyć Kaciusi przyjemnego urlopu :( Jestem dziewczyny jestem bardzo przepraszam za tak długą nieobecność ale w sobotę musiałam szybciutko się pakować i jechać do chrześnicy na urodziny - pomyliło mi się że wyprawiają w niedzielę a jednak było w sobotę więc jak zadzwoniła szwagierka o 15:30 czy my już jedziemy i czy zdążymy na 17 to mnie zamurowało (wiecie sama droga prawie 2 godz a tu mąż dopiero z pracy wrócił, Sara dopiero co się przebudziła z drzemki, jeszcze obiad jej dać, spakować się itd. A rozważaliśmy żeby jechać w sobotę tylko nam się strasznie nie chciało i stwierdziłam pojedziemy z samego rana w niedzielę to na 17 zdążymy, spakować się też miałam lenia i stwierdziłam że wieczorkiem nas spakuje a tu taka niespodzianka. I z pośpiechu zapomniałam o internecie laptopie a nawet niani dla Saruni. Ale już jestem i zostanę :) Niestety waga oczywiście podeszła mi w górę po tych gościnach ale teraz już jestem w domu już produkty dukanowe kupione i od dziś pełna poprawa mam nadzieję że do wspólnego ważenia nie zostanie ślad po tych dodatkowych kg a może nawet zejdę poniżej poprzedniej wagi. Ewa nie dziwi mnie twój czarny humor już nie mogę słuchać o wypadkach spowodowanych przez pijanych kierowców i osobach przez nich zabitych :( tragediach tych rodzin, dzieci które normalnie żyją wychodzą na spacer czy do pracy i już nie wracają bo taka łaj...za prowadzi pod wpływem alkoholu człowiekowi w głowie się nie mieści że tacy łajdacy nawet porządnej kary nie dostają! Wczoraj oglądałam w wiadomościach kolejny wypadek tym razem u nas w Gdyni na ulicy którą jeździłam/będę jeździła do pracy dosłownie na przeciwko mojego zakładu też pijany kierowca zabił innego niewinnego człowieka :( panij nie jestem pewna czy cię powitałam ale ponieważ lepiej dwa razy niż wcale to witam serdecznie i zapraszam do pozostania z nami bo bardzo lubimy jak nasze grono się powiększa :)

Kaciusia faktycznie chory ten ksiądz :( żeby pieniądze zebrane na kościół wydawał na swoje widzimisię i jeszcze tak otwarcie o tym mówił. A jak tam u was wygląda sprawa z płaceniem to jest obowiązkowe że on was tak przymusza i twierdzi że za rok nie popuści?