Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

milakulus

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez milakulus

  1. U nas wygląda mniej więcej tak: 2 razy w tyg słoiczek z rybą, ok 3-4 razy z mięskiem i raz lub 2 razy np rosołek, albo ziemniaczki z kabaczkiem bez mięska. U nas wygląda mniej więcej tak: 2 razy w tyg słoiczek z rybą, ok 3-4 razy z mięskiem i raz lub 2 razy np rosołek, albo ziemniaczki z kabaczkiem bez mięska.
  2. AnetaG super pomysł z urodzinami niespodzianką, twój mąż na pewno będzie mile zaskoczony. Mam fajny pomysł na prezent, który nie wymaga wydania ani złotówki. W tamtym roku wymyśliłam dla mojego męża(jako dodatek do prezentu kupionego) Wzięłam z kolorowego notesu około 8 karteczek i na każdej napisałam po jednym życzeniu np: buziak na dzień dobry, masaż, 2 piwka dla kochanego męża, zmywanie, kino, życzenie do wyboru, śniadanie do łóżka, itp. Wszystkie karteczki ładnie ze sobą związałam tak żeby powstała taka mini książeczka i mąż wtedy kiedy chciał przychodził do mnie z karteczką i ja musiałam spełnić życzenie które było na niej zapisane. Powiem wam, że niekiedy dzięki tym karteczką szybko pogodziliśmy się po kłótni, tzn pamiętam, że o coś strasznie się pokłóciliśmy tzn ja byłam zła na męża, a on cwaniak podchodzi do mnie z kartką np masaz, no i co musiałam mu go zrobić :). Ogólnie prezent bardzo mu się podobał :)
  3. Kuba znowu dzisiaj nie zjadł praktycznie nic kaszki, ciekawa jestem jak będzie z obiadkiem, dziwne, bo wcześniej to mu najbardziej smakowało, a przez ostatnie dni tylko mleko.
  4. Hej dziewczyny Kubuś właśnie zrobił sobie drzemkę, więc mam chwilkę. Od rana wzięłam się za sprzątanie: odkurzyłam, powycierałam, nawet mojej mamie 2 kanapy wyczyściłam. Wysprzątałam pokoik małego i pochowałam pranie. Czasami choć rzadko:) mam tak, że bierze mnie ochotą na generalne szorowanie:)
  5. Michelinka przeczytaj moją wiadomośc na poczcie, nie chce tutaj rozwijać tematu:). Mamamagdalena jesteś z nami od początku i naturalne jest, że dostaniesz hasło do poczty. Ja tam zawsze jestem ciekawa co u twoich dziewczyn i chętnie zobaczę zdjęcia księżniczek:). Dziewczyny nikt tu nie chce robić jakiegoś podziału na mamy piszące rzadziej czy częściej, każda pisze kiedy może i ma ochotę:) Kuba też strasznie marudny, oj ale jak bardzo, w ogóle mało co je. Nie wiem czy to po tej trzydniówce, ale nie to dziecko. Teraz zasnał właśnie. A ja mogę wreszcie odetchnąć, bo łapie się na tym, ze czasami brakuje mi cierpliwości. Nie wiem chyba dzisiaj też mam gorszy dzień i jestem trochę zmęczona. Przyszłamama u nas drzemki nigdy nie są o tych samych porach i często się zmieniają jeżeli chodzi o długość ich trwania, więc nawet nie mam co pisać. Na pleśniawki również sprawdził się aphtin, miałam je jakby zdzierać z buzi. Miał w pierwszym miesiącu życia.
  6. Przyszłamama dokładnie twoje zdjęcia w ogóle się nie pojawiły, więc nikt na pewno ich nie usunął. Ja byłam na forum akurat w chwili kiedy napisałaś, że wrzuciłaś, weszłam na pocztę i zdjęć nie było. A spróbuj jeszcze raz wysłać chociaż jedno żeby zobaczyć czy dojdzie i czy będzie sżło otworzyć. Co do zdjęć Kuby to jak wysyłałam za pierwszy razem nie dotarły na pocztę, więc wysłałam drugi i po czasie widzę, że te pierwsze też są więc je usunęłam, widziałam, że od Milki i Any też są w koszu, ale na poczcie również. Odnośnie diety ryżowej to spokojnie wytrzymałabym 2 dni, ale wiem, ze potem pewnie przez kolejne dni nadrobiłabym jakimiś konkretami:). Już nie chce myśleć co będzie latem jak będę miała ubrać kostium kąpielowy. Mamy w ogrodzie dosyć duży basen, więc tu nie ma problemu, ale żeby gdzieś nad wodą się rozebrać to już gorzej:). Miałam jeszcze pisać co do samodzielnego siadania, jak byłam wczoraj u lekarza, była dziewczyna z 10 miesięcznym synkiem i zaczęłyśmy trochę rozmawiać oczywiście o dzieciach, powiedziała, że jej mały w wieku 8 miesięcy samodzielnie nie siadał, zaczął dopiero wtedy kiedy raczkował ok 9 miesiąca. Kuba od 4 dni budzi się ok 2, 3 w nocy i zaczyna marudzIć tak, że muszę go brać ze sobą do łózka. Myślałam, że jest to spowodowane chorobą, ale wczoraj gorączki nie było, a o 2.30 to samo. Biorę do sobie, przytulam i śpimy dalej. Nie chce mi się bawić w chodzenie co 5 minut do jego pokoju i podawanie smoka, tym bardziej, że mąż wstaje rano do pracy i wiadomo, że też go to wybudza, lepiej jest mi wziąć małego do dużego pokoju i tam do rana smacznie śpimy.
  7. Radmon poprawimy się, myślę, że to wynika z tego, że dłuższy czas już piszemy i czasami faktycznie jakoś tak wychodzi, że pisze się głównie o sobie, nie odpowiadając na posty innych. Ja również pare razy miałam wrażenie, że nikt nie odpowiada na moje pytania, i aż chwytałam się na tym, że może za często się o coś pytam itp. Mimi twój Alan to super przystojny chłopak, głównie w pamięci utkwiło mi zdjęcie w koszuli i extra chuście, dodaj jakieś aktualne zdjęcia. No i ty super mamuśka, zazdroszcze figury:) Migra ja mam to samo, w marcu miałam urodziny i do tej pory nie wydałam jeszcze całej kasy, która dostałam. Nie mam ochoty kupować sobie ciuchów, bo cały czas mówie, że potem jak schudne, a wiadomo jak to jest z tą szybką utratą kilogramów:)Nie mam niestety silnej woli i lubię smacznie pojeść:), nie ma jakoś tragicznie, ale te 6 kg fajnie byłoby zrzucić:) Ctr Alt Delete u nas też następna musi być dziewczynka, ale uspokoiłam męża, że będzie pół na pół ubierana, trochę na dziewczynkę czytaj nowe ciuszki i trochę na chłopczycę czyt. ciuszki po Kubie:)
  8. Dziękuję w imieniu Kubusia:) Byliśmy dzisiaj u lekarza, powiedział, że dopóki wysypka nie zniknie to żeby nie wychodzić na spacery, a ja już myślałam,że dzisiaj wreszcie wyjdziemy. Mam nadzieję, że szybko zniknie, bo już 4 dzień siedzimy w domu. Pokazałam tez potówki na szyi i pediatra uświadomił mi, że to jest naczyniak, i na kolanie ma to samo, A ja byłam pewna, że to potówki, bo główka mu się bardzo poci, kazał zwiększyć dawkę wit d z 1 kropelki do 2 i obserwować przez 2 tyg, jak się nie poprawi to przyjść na wizytę. Najprawdopodobniej ma niedobór i możliwe że będzie trzeba zmienić na inny suplement wit d. A ja dzisiaj byłam biegać z mężem, namówił mnie, pierwszy i ostatni raz, przebiegłam 2 kilometry i myślałam, że padne:), ale obiecałam, że spróbuję, no to spróbowałam i jak na razie podziękuję:). Wiem leń ze mnie, ale przynajmniej mam tego świadomość, wolę spacery, już się umówiliśmy, że będziemy jezdzić we trójkę, ja z Kubą w wózku na spacer, a mój m w tym czasie będzie biegać:) i wszyscy zadowoleni:) My również fotelik będziemy kupować Recaro, tym bardziej, że pierwszy też z tej firmy i mamy jeszcze z bazą, która pasuje chyba tylko pod foteliki z tej firmy. Na razie nie myślę o tym, bo do 12 kg może jezdzic w starym, to chyba tak do roku wychodzi, teraz ma ok 9.5 myślę, miesiac temu było 9 kg.
  9. Kubie wyskoczyła już wysypka, lekarza mamy dopiero popołudniu to od razu zobaczy czy wszystko ok. Robię od wczoraj porządki z jego ciuchami, większość chowam dla mojej siostry, ale tych ubrań jest tak dużo, ze nawet Kuba wszystkich nie wychodził. Wzięłam wybrałam te ładniejsze, a pozostałe spakowałam i oddam. Na razie nie kupuje też żadnych, bo jak wczoraj wyciągnęłam te na teraz to już wiem, że nie zdąży wszystkich ubrać. Mały bardzo dużo ciuszków dostaje od chrzestnej i chrzestnego no i my z mężem też lubimy mu kupować, ale teraz przynajmniej przez jakiś czas muszę zrobić przerwę, przynajmniej portfel na tym zyska:). Na dzien dziecka też powiedzieliśmy że najlepiej pampersy, zabawki nie, bo interesują go na 5 minut, tak jak wcześniej pisałam woli plastikową butelkę czy pilot od tv. Za rok jak już bedzię świadomy to dzień dziecka planujemy spędzić na jego przyjemnościach, pojedziemy albo do wesołego miasteczka, albo na jakąś wycieczkę, pewnie dostanie też pierwszy rowerek, a teraz wydaje mi się, że pampersy wystarczą:) Wysłałam zdjęcia małego urwisa:)
  10. Dokładnie ja również czasami mam takie dni, gdzie chciałabym mieć dzień tylko dla siebie. Czekam aż mały zaśnie żebym mogła się zrelaksować, czy po prostu poleżeć w ciszy. Moja rada, którą stosuje to zdrowy egoizm:). tzn jak mam ochotę gdzieś wyjść choćby na głupie zakupy zostawiam Kubę z mężem i wychodzę, raz w miesiącu w ogóle nie wstaje do niego w nocy, a przez ostatnie dni np, robiłam sobie drzemki popołudniu, co prawda było to spowodowane tym, że w nocy musialam się uczyć, ale przyznam szczerze, że np wstałam po 1.5 godz i jeszcze z pół leżałam w sypialnie i odpoczywałam. Wszystko z umiarem, ale to pozwala zminimalizować gorsze dni. Stosuje zasadę zadowolona mama to zadowolone dziecko:) Super jest też kiedy np babcia czy ciocia wezmą małego na spacer czy po prostu przyjdą i pobędą z nami. Zdaje sobie sprawę, że nie każda z mam ma możliwość zostawienia dziecka choćby na pół godz z kimś innym, czy np babcia mieszka daleko, natomiast jeśli mamy blisko siebie osoby, które chętnie nam pomogą to uważam, że jest to super sprawa. Dziewczyny, ale Wam zazdroszczę wyjazdów, Włochy marzenie:)
  11. U nas trzydniowka tez sie skonczyla, jeszcze rano byla.goraczka, teraz juz jest ok. Jutro i tak pojde z maly do lekarza, niech go zobaczy no i czekamy na wysypke. Kuba bardzo duzo spal przez goraczke, wczoraj i dzisiaj praktycznie caly dzien, a jak nie spal to plakal i mial taka smutna minke, strasznie mi szkoda go bylo, ale juz na wieczor zaczely sie smiechy i wrocil moj usmiechniety aniolek z rogami:-). Teraz lezy w lozeczku, wlaczylam mu karuzele, a ja siedze obok, ale tak zeby mnie nie widzial i czekam az zasnie. Robilam dzisiaj porzadki z jego ciuszkami, mam taka szafke gdzie wkladam wszystkie za duze, ktore dostaje i wieksza czesc wyciaglam, niby pisze 9-12, ale jak przylozylam do niego to wydaje mi sie, ze beda dobre. Troche sie tego nazbieralo, podostawal niektore juz nawet na 2 latka, wiec jeszcze troche poleza:-). Schowalam tez gondole na strych i od jutra jezdzimy spacerowka, teraz 3 dni nie wychodzilismy i juz sie nie moge doczekac spaceru, wydaje mi sie, ze Kuba tez bedzie zadowolony ze zmiany wozka. Ja jestem z woj. slaskiegi, okolice Katowic, Chorzowa. Knw jeszcze raz duzo sily dla Was, niestety zycie jest niesprawiedliwe i tak szybko zabiera nam ukochane osoby. Najwazniejsze, ze macie siebie nawzajem w tych ciezkich chwilach. I dokladnie czas jest najlepszy lekarstwem na bol po odejsciu ukochanej osoby.
  12. Dziewczyny napiszcie mi proszę czy jak wasze dzieci miały 3dniówki to przez ten cały czas podawałyście leki na zbicie tempertury co 6 godz. Kubie nie chce spaść, tzn spada i po paru godz znowu wzrasta i boję się czy jak co 6 godz podaje to nie bedzie za dużo, bo na razie nie zanosi się żeby było lepiej. Temperatura wzrasta do prawie 39 stopni. Leki podaje od wczoraj od 5 rano.
  13. JulkaZ to mnie pocieszyłaś:), ja biorę leki, ale lekarz i tak kazał się na razie wstrzymać, więc stosuje się do jego rad. Najbardziej chciałabym zajść w ciążę pod koniec macierzyńskiego, ale niestety wiem, że nie da się wycelować. Co będzie to będzie, wiem, że chce mieć dwójkę dzieci i mam nadzieję, że to marzenie się spełni:) Pattipp mam dokładnie tak samo jak ty, cieszę się na widok każdego maleństwa, a jak wiem, że w rodzinie ma się pojawić jakiś nowy członek to już też kocham to dziecko. Ok dziewczyny biorę się za czytanie notatek, bo my tu gadu gadu, a w niedzielę mam egzamin.
  14. Ja również dostałam dziękuję:). A ze studiami to sama się sobie dziwię, nigdy nie zależało mi na wyższym wykształceniu. Jak miałam 21 lat razem z m (wtedy jeszcze chłopakiem:)) wyjechaliśmy do UK i tam byliśmy 3 lata, po powrocie nie miałam za bardzo na siebie pomysłu i stąd te studia, ale nie powiem na początku było ciężko. Teraz się cieszę, bo jeszcze tylko trochę i koniec a szkoła ogólnie mi się podoba, chociaż na nią narzekam:). Dziewczyny to wysyłać zdjęcia maluchów żeby zapełnić naszą nową pocztę :) :) :)
  15. mila.kulus@tlen.pl Migra ja chętnie zobaczę twojego Franka:) więc podaj Milce maila i czekaj na info:) Jestem przekonana, że Gościa wśród nas nie ma, a jak się mylę to z moją intuicją na prawdę jest coś źle.
  16. U nas też dzisiaj masakra. Musiałam jechać do szkoły, zjazdy mam niestety piątek, sobota, niedziela i mąż został z Kubą. Po 40 minutach widzę na telefonie kilkanaście nieodebranych połączeń i smsy, że nie wie co ma robić. Wystraszyłam się i szybko zadzwoniłam, mąż mi mówi, że mały nawet nie płacze a wyje. Cały czas miał gorączkę i w ciągu dnia też dużo płakał, mój m nie przyzwyczajony do takiego widoku. Chciałam już nawet zadzwonić po siostre żeby przyjechała, ale powiedział, że jakoś da radę. Całe 4 godz, które siedziałam w szkole non stop myślałam o Kubie, nie mogłam się urwać, bo były to ostatnie zajęcia z pisaniem zaliczenia na koniec. Niedawno wróciłam i Kubuś już śpi, mąż jakoś dał radę, chociaż powiedział, że nie było łatwo, jedynie co to nie wykąpał małego, i nie zmierzył temp przed jego zaśnięciem. O 22 muszę zmierzyć bo mija 6 godz od podania syropu i jak co dam kolejną dawkę. Eh ciężki dzień, w ogóle nie lubię weekendów kiedy mam szkołę, bo musze zostawiać Kubusia, a teraz jak jest chory to już dopiero mi ciężko, ale wiem, że to powoli koniec i tym się pocieszam. Oby tylko kiedyś te studia mi zaowocowały:) Ja również nie wracam do pracy, do pazdziernika macierzyński, pozniej wykorzystam cały urlop i o ile lekarz (mój endokrynolog) zezwoli chcemy starać się o drugie maleństwo. Bardzo chciałabym mieć drugie dziecko, a z moimi problemami odnośnie tarczycy w przyszłości mogłoby nie być tak różowo z zajściem w ciąże. Zresztą mam już 29 lat, więc jak dobrze pójdzie drugie urodze w 30 :) i tego się trzymam.
  17. Knw wyrazy współczucia. Bardzo mi przykro, pewnie to musiał być dla was szok. Trzymaj się. Kuba obudził się dzisiaj z gorączką 38.5, już chyba w nocy musiał mieć, bo od 2 w nocy budził się i płakał, chociaż nie był gorący, a może nie zauważyłam. Dałam już czopek i teraz syrop, gorączka spada i za jakiś czas znowu wzrasta. Teraz na szczęście udało mu się zasnąć, bo tak przez cały dzień to miał drzemki po 10 minut i za chwilę płacz. Chyba wczoraj jak byliśmy u endokrynologa musiał złapać jakiegoś wirusa, bo strasznie dużo dzieci było. Oby mu szybko przeszło. Miałam go jutro rano zawieźć do mojej siostry, bo ja mam szkołe, a mąż z pracy coroczny turniej piłki nożnej połączony z piknikiem. Jak mu nie przejdzie to będzie musiała przyjechać do nas, na szczęście jutro muszę jechać tylko na 3 godz, ale myślałam, ze potem odbiorę małego od siostry i pojadę do męża na piknik, będą tam żony jego kolegów z pracy, które dobrze znam i fajnie by się posiedziało, ale w takim razie już wiem, że to odpada. Najgorsze jak dziecko się męczy, strasznie mi go szkoda, takie biedactwo maleńkie. Radmon a to lekarz zlecił wam badanie moczu po trzydniowce, czy jedziesz prywatnie? Nasz jeszcze nigdy nam nie zlecił żadnych badań, ale też wszystko było ok.
  18. A właśnie wiedziałam, że o czymś zapomniałam. Odnośnie braku chęci do picia wody soczków itp. Około 1.5 tyg temu zaczęłam podawać łyżeczką 2 razy w ciągu dnia o 10 jak je kaszke i o 14 po obiadku tzn najpierw dawałam butelkę i jak nie chciał pić, albo wypił np tylko 10 ml to wtedy łyżeczką. Za każdym razem po 60 ml i łyżeczką bardzo ładnie pił, podawałam na zmianę raz wodę, raz soczek marchew, jabłko, banan., po soczku na początku trochę się krzywił, i jakieś 3 dni temu daje znowu butelkę z soczkiem i wypił wszystko, dzisiaj również bardzo ładnie ok 50 ml, resztę czyli 10 ml podałam łyżeczką. Myślałam, że sprawi mi to większy problem, ale jak i tak kaszkę i obiad jemy łyżeczką, to te 10 minut dłuzej mnie nie zbawi, tym bardziej, że widzę efekty:) Ja dalej siedzę uczę się do egzaminu, a ze wszystkie materiały mam w laptopie to zerkam co jakiś czas na neta:). ps dziekuje za wskazówki odnośnie ząbków, od jutra będe też rano myć.
  19. Dzięki dziewczyny, Kuba ostatnio strasznie marudzi na spacerach i tak się zastanawiam nad zmianą na spacerówkę, Dzisiaj byliśmy na ostatniej wizycie u endokrynologa z małym (ostatnia bo wszystkie wyniki wyszły ok) i pytała ogólnie jak mały sie rozwija, czy już siedzi i czy próbuje wstawać - powiedziałam, że jeszcze nie. I ona sama do mnie, żeby małego przenieść już do spacerówki. Hmm chyba faktycznie śmiesznie wygląda w tej gondoli, tym bardziej, że jest długi i troche ciasno już tam ma,mi sie wydawało, że jak sam nie siedzi to lepiej żeby był w pozycji leżącej, no ale w półleżącej widocznie też jest ok. Dziewczyny dostałam maila na pocztę, wysłałam swojego na naszą starą i czekam na nowego:) Tatiana mam jeszcze pytanie do Ciebie, ty myjesz ząbki pastą czy na razie gazikiem i jak często. U nas wygląda to tak ( mamy 2 ząbki) podczas kąpieli przemywam ząbki i buźkę gazikiem zamoczonym w przegotowane wodzie i tak się zastanawiam czy ok i czy nie powinnam częściej, bo w sumie kaszki jemy rano i wtedy nie myję ząbków i chyba tu jest mój błąd. Jak to u Ciebie wygląda lub u innych mam, których maluchy maja już ząbki?
  20. Przyszłamama współczuje relacji z teściami, z mamą pewnie prędzej czy poźniej dojdziecie do porozumienia, ale tak jak dziewczyny piszą nie powinna się wtrącać do waszego życia, wiadomo kłótnie zdarzają się w każdym małżeństwie i powinny dotyczyć tylko dwoje osób, najgorsze jest właśnie dorzucenie swoich 3 groszy, a potem ciężko wszystko odkręcić. Mój teść jest ok, określiłabym go jako neutralny. Natomiast przykro mi bo jeszcze nigdy nie wziął Kuby na spacer, u nas wygląda to tak, że mój m dzwoni do teścia, przychodzi i zawsze się cieszy jak widzi małego, potem razem z m rozmawiają o piłce nożnej, no i tak to wygląda. Teść jest sam,(teściowa zmarła jak jeszcze nawet nie byliśmy razem). Podoba mi się właśnie w moim m, że stara się, żeby teść miał stały kontakt z nami, dzwoni do niego codziennie i często zaprasza do nas. Z drugiej strony jesteśmy świadomi tego, że jak np. mąż pokłócił się z teściem to on potrafi się nawet przez miesiąc nie odzywać bo duma ważniejsza. Natomiast jeśli chodzi o moją mamę to mam mega pomoc, mimo, ze pracuje na 2 etatach to jak tylko może przychodzi i bawi się z Kuba. Moja mama mieszka drzwi na przeciwko nas, więc to jest też duży plus. Ja w ogóle mieszkam w domu z całą moją rodziną, obok kuzynka z mężem i synkiem, na parterze ciocia z drugą kuzynką, i ciocia, wujek i kuzynka. W jednym mieszkaniu mieszka tez mój ojciec, ale z nim w ogóle nie utrzymuję kontaktu. Dziewczyny ponawiam pytanie. Czy któraś z Was jezdzi jeszcze w gondoli?
  21. Milka współczuje, ale pech, jeszcze teraz kiedy przed wami chrzest i inne imprezy. Dobrze, że ma ci kto pomóc. Pewnie też bym się poryczała na twoim miejscu, musisz to jakoś przeczekać, nogi lepiej nie nadwyrężać, pozwól bliskim na pomoc, bo pewnie z początku będziesz chciała sama jak najwięcej zrobić. Będzie dobrze:) i tego się trzeba trzymać. A ja dzisiaj śpię z Kubą, ostatnio w jego pokoiku opadła nam półka i spadł nawet zegar, który na niej stał, mąż wziął się wieczorem za jej naprawę i oczywiście nie pomyślał, że zanim zacznie wiercić trzeba powynosić rzeczy typu łózeczko itp. Wszystko uświnione kurzem, wrrrr, ale się na niego wkurzyłam, no ale chciał dobrze, to tak na jego usprawiedliwienie:). Suma sumarum wzięłam małego do dużego pokoju, a jutro na spokojnie posprzątam i wypiorę pościel z łóżeczka:). Kuba dzisiaj przepełzał z pokoju do sypialni, ma taką grzechotkę, ala piłeczkę, kulał ją sobie i tak daleko wykulał :)), że zawędrował do sypialni:). Dziewczyny, czy każda z was jeździ już w spacerówce? My nadal w gondoli, od czasu do czasu wyciągam spacerówkę i tak się powoli przymierzam żeby już ją na stałe zostawić, tylko, że Kuba jeszcze sam nie siedzi. Również podałam pomidory ze słoiczka, a dokładnie indyk pomidorach, bardzo małemu smakowało i na szczęście nie uczuliło.
  22. Aneta mi się wydaje, że to był traf, pisałyśmy o opaskach, więc może pierwsze co przyszło na myśl tępakowi (tak będą ją/go nazywać:)) to właśnie opaska = odstające uszy, chciał/ła dopiec i się udało. Nie ma co sobie zawracać głowy, niestety zawsze byli i będą na tym świecie ludzie zawistni, którym szczęście innych osób kole w oczy. Rozumiem, że Ci przykro, ale tej osobie tylko o to chodzi. Nie ma co się przejmować tępakami.
  23. Aneta ja i tak jestem zdania, że osoba, która pisze te złośliwe komentarze nie ma dostępu do poczty. Same pisałyśmy o opaskach, pytałyśmy gdzie kupiłaś itp, więc pewnie dlatego to napisał/a, Była już podobna sytuacja, że Gosć pisał o naszych dzieciach że niby na poczcie je widział, ale to nie było nic konkretnego. Jestem przekonana, że gdyby miał dostęp już dawno pisałby o innych dzieciach, nigdy nie podał żadnych szczegółów. Przestałyśmy reagować i komentarze się skończyły, Nie pozwólmy, żeby jakiś tępak rozwalał nam forum.
  24. Kubuś i mąż śpią, a ja mam chwilę dla siebie. Od paru dni kładę się popołudniami na dwie godzinki żeby dłużej wytrzymać w nocy. Mam teraz dosyć stresujący czas, bo kończę niedługo studia i tu egzamin, kolejne zaliczenie i praca magisterska, nie wiem za co mam sie chwycić. W ciągu dnia przy małym niestety nie da rady się uczyć. Mąż przychodzi z pracy, ja idę się zdrzemnąć i poźniej działam chociaż z niezbyt zadowalającymi rezultatami. Niestety jestem z tych co robią na ostatni moment, niby siedzę czytam, ale tak na 100 proc mobilizuje się dopiero kilka dni przed. Niech już będzie lipiec i koniec szkoły:) Oglądałam zdjęcia dzieciaczków, śliczne wszystkie i też jestem pod wrażeniem jak niektóre ładnie siedzą, u nas też daleka droga, Kuba nawet nie próbuje siadać. Natomiast pełza przez pół pokoju, jak tylko zobaczy pilot albo komórkę to dostaje tyle energii, że chwila moment i już jest przy nich. Jutro kończy 7 miesięcy - jak ten czas szybko leci. Zastanawiam się nad wyjazdem do Krakowa, mieliśmy jechać na 1 dzień, ale myślałam żeby zostać na noc. Czy któraś z was była i może polecic jakieś fajne miejsce na nocleg z dzieckiem?
×