Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

asica_35

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez asica_35

  1. asica_35

    Kto waży 90 kg tak jak ja i chce schudnąć ?

    effka koneffka-----> właśnie on siusia na dworzu i najgorsze jest to bieganie z nim co dwie godziny po schodach z 1 piętra. Akurat jak śpię to mi nie jest zimno, jak siedzę to mi marzną stopy i ręce. Już tak mam od zawsze. Ale z ta lipą spróbuję, może coś pomoże. Chociaż bardzo wątpię, bo jak pamiętam, to zawsze mi było zimno w nogi, nawet latem czasami wieczorami zakładałam skarpetki. A jezeli chodzi o piżamkę z polaru, to chyba bym się ugotowała w niej. Akurat w łózku mamy kołdy z owczej wełny i one są takie cieplutkie, że sypiam tylko w koszulkach. Ja powinnam chyba mieć skarpetki z grubego polaru, bo to jest moje wrażliwe miejsce. Dietkę i skład tabletek zaraz Ci wyślę.
  2. asica_35

    Kto waży 90 kg tak jak ja i chce schudnąć ?

    sorki ortografia się kłania - uwierzyć , przecież od wiary
  3. asica_35

    Kto waży 90 kg tak jak ja i chce schudnąć ?

    effka koneffka--------> ja 3 lata temu ważyłam 105 kilogramów. Jak ogladam teraz zdjecia z temtego okresu to nie mogę uwieżyć, że tak wygladałam. jak schudłam do 80 to wszystkie pierścionki i obraczka po prostu spadały mi z palców. Dlatego musiałam zmniejszyć. Nawet stopa mi schudła, i teraz mam problemy z kupieniem butów, bo wszystkie są na mnie za szerokie w podbiciu. Iriiis----------> ja własnie odchudzałam się na tych tabletkach i na tej diecie. Zaraz Ci ją przeslę. Moi mężczyźni śpią , oczywiście piesek już jest rozpieszczany, śpi z panem w łóżku. Mąż ma nockę , więc niech sobie pośpi, tym bardziej , że on wstawał rano o 6 na spacerek z psiakiem. Przepraszam,trochę rzadziej się ostatnio pojawiam, ale mam mniej wolnego czasu. Muszę wybawić psiaka no i to wychodzenie co 2 godzinki na dwór, żeby zrobił siku, bo nie robi już w domu, tylko woli na dworzu. Czasami jak nie dopilnuję, to zdarzy mu się siknąc w domu, ale tylko na specjalną pieluchę. Koleżanka mi poleciła w sklepie zoologicznym takie pieluchy, wygladają jak pampersy dla dzieci, tylko są w formie płaskiej maty i kładę mu to na wycieraczce. bk 110 - nie przejmuj się, ja też ostatnio trochę zbastowałam z odchudzaniem, boję się osłabić organizm, a nie chcę załapać żadnego kataru ani przeziębienia. Tym bardziej , że ja jestem ciepluchem i mi jest stale zimno.Bynajmniej strasznie mi zimno w nogi. Trzymajcie się dziewczyny, a dietkę zaraz wysyłam.
  4. asica_35

    Kto waży 90 kg tak jak ja i chce schudnąć ?

    Wpadłam na chwilkę, mały spi a ja gotuję obiadek. Dzisiaj zupka pomidorowa. olinkaokarolinka 84 - zaraz Ci prześlę skład i dietę. Mi się wydaje , że jednak te tabletki pomagają , bo widziałam po sobie , jak je stosowałam i zaskakuję mnie też fekty mamy 41. Co do mnie ja ich teraz nie biorę , ale mam duzo ruchu. Co prawda ani nie tyję , ani nie chudnę. I chyba na razie tak zostawię , bo boję się trochę osłabić organizm. kubaska - ja też gratuluję, ja już też raz musiałam zwężać u złotnika wszystkie pierścionki i obraczkę, a teraz znowu są mi luźne i znowu przydało by się zmniejszyć. Ale poczekam, bo chcę jeszcze trochę schudnąc. Witam wszystkie nowe koleżanki, i zachęcam do dzielenia się z nami efektami w odchudzaniu i nie tylko.
  5. asica_35

    Kto waży 90 kg tak jak ja i chce schudnąć ?

    mama 41 - narazie musi wystarczyć, bo wszędzie go pełno, więc nie mamy czasu na intymnośc dla siebie. Nawet łózko już nam zdominował. Śpi pomiędzy nami, a na dodatek warczy i szczeka na mojego męza. Wzieliśmy go do łóżka , bo to pierwsza noc, a on nam już pokazuje, kto będzie rządził w tym domu. W ciągu dnia śpi w swoim koszyku i nie marudzi, więc musimy go przyzwyczajać też do koszyka w nocy. Bo faktycznie nasze pożycie zaniknie całkowicie. Jak patrzę na ta tabelkę , to mam wyrzuty sumienia, Wy tak dużo zrzucacie , a ja prawie nic. Obiecuje się poprawić. Mam taką cichą nadzieję, że w przyszłym tygodniu mi się coś uda.
  6. asica_35

    Kto waży 90 kg tak jak ja i chce schudnąć ?

    Psiaka wymęczyła, teraz śpi i mogę do Was coś skrobnąć. mama 41 - udanej fryzurki życzę. Ja z reguły jak wracam od fryzjera to myję wlosy i ukłdama po swojemu, Nie lubię jak mi nakładą tej pianki , żelu i jeszcze lakieru. Ale w przyszłym tygodniu wybieram się do kosmetyczki. Dzisiaj dostałam w pracy nowy komputer, więc chyba mnie cenią , bo mi wymienili na nowy, a koleżance obok tylko podmnienili jej na ten moj stary. Ja się dzisiaj śmiałam z szefową, że idę prawie jak na urlop macierzyński. Tylko , że na wychowanie psa. Nocka przebiegła spokojnie. Spał jak suseł od 11.30 do 5.30 rana, nawet nie pisnął. Dziewczyny mam go drugi dzień, i już czuję luźniejsze spodnie, jak nie śpi to prawie cały cas trzeba go zabawiać, albo na spacerek i tak w kółko. Muszę mu zrobić fotkę i wkleję na moja stronkę na fotce.pl bk 110 - dobrze tez pić herbatkę z cytryną i z czarną porzeczką. Może ktos ze znajomych zaprawiał, i Ci użyczy słoiczek, na szklankę wystarczy 1 łyżeczka. Ja jak mnie bierze przeziębienie to kupuję rum i dodaję tak 25 ml do herbaty, pocę się po tym jak szczurek, ale naprawdę pomaga. podobno jeszcze lepiej dodac do kawy, ale takiej z fusami. Milego weekendu i duzo zdrówka . Zresztą ja będę zagladać do Was w weekend.
  7. asica_35

    Kto waży 90 kg tak jak ja i chce schudnąć ?

    Ja już chyba nie będę musiała ćwiczyć. Własnie wróciliśmy ze spcerku prawie 45 minut chodzilismy. A teraz znowu mu zabawy i wygłupy w glowie, Turlamy się z nim po dywanie i wygłupiamy się. Teraz będę miała duzo ruchu, codziennie kilka spacerków. Przynajmniej się dotleniam przed snem. Spokojnej nocki Wam wszystkim życzę. Ciekawe jaką ja będę miała, bo to pierwsza nocka z maluchem w domu. A to dla Was, że podtrzymywałyście mnie na duchu.
  8. asica_35

    Kto waży 90 kg tak jak ja i chce schudnąć ?

    Mam chwilkę , to zaraz klikam do Was. Mąz pojechał pokazać psiaka teściowej, więc zaraz musiałam do Was zajrzeć. kula 379, rzeczywiście my bardzo blisko siebie mieszkamy, nawet kiedys byłam w Grudziadzu, a mój kuzyn ozenił się z dziewczyną z Grudziadza i oni często tam jeżdża do jej mamy. Dobrze że myślicie o swoim mieszkaniu. Ja też mam swoje własnościowe w bloku i to jest naprawdę jedna z ważniejszych rzeczy w małżeństwie. Mieszkałam pól roku z teściową, co prawda nie kłóciłysmy się , ale zawsze czułam się że nie jestem u siebie. Starałam się dopasowywać do potrzeb teściowej, a teraz nie muszę się przejmować, czy szklanki stoją pól dnia w zlewie, czy sa umyte zaraz. A najlepiej wkładam wszystko do zmywarki i zawsze staram się mieć czysto na wierzchu. Effka koneffka - mi też podoba się ten przepis, chyba w przyszłym tygodniu go wypróbuję , tym bardziej, że mam dużo grzybów, zarówno mrożonych jak i suszonych. A poza tym , my z męzam bardzo lubimy potrawy z grzybów, więc na pewno będzie nam smakowało. Własciwie to muszę coś robić z tymi grzybami, bo mąż mi nazbierał, ugotował i tak leżą w zamrażarce. Więc przepis na pewno wykorzystam mama 41 - też masz fajny przepis na sałatkę, ja bardzo lubię pora, bo ma specyficzny ostry smak. Nie przejmuj się ja też próbowałam cwiczyć z hula - hopem, ale tylko robiłam z siebie posmiewisko w domu. Ja często robię sałatkę z piersi kurczaka: 1 pierś z kurczaka ugotować do miękkości, po ostygnięciu porwać na małe kawałki, dodać seler naciowy pokrojony ze słoika, puszkę kukurydzy, trochę ugotowanego ryżu, pęczek pietruszki, doprawić wedle uznania solą i pieprzem. Na koniec wymieszać z majonezem niskokalorycznym. Mi bardzo smakuje. Muszę uciekać, bo już przyjechali i maluch już chce się bawić. Wabi się Oskar. Oczywiście już zostawilismy stówkę w sklepie zoologocznym na karmę , przysmaki, gryzaczki , a w sobotę jedziemy do szczepienia. Miłej nocki ode mnie i od Oskarka, który mi broi pod biurkiem.
  9. asica_35

    Kto waży 90 kg tak jak ja i chce schudnąć ?

    Byłam, widziałam i podoba mi się jeszcze bardziej od tamtego. Jest bardziej podobny do mojego byłego jamnika. Jutro jak wrócę z pracy, to już będzie na mnie czekał w domu. A od soboty bedzie miał mnie na wyłaczność aż do 1 listopada. poziomki - wysłałam dietkę, sprawdż pocztę, dołaczyłam też skład tabletek, jakbyś była zainteresowana. effka koneffka - wiesz nigdy się nie zna przyszłości. Jak wychodziłam za mąz to mój mąż pracował na dwa etaty. Wstawał o 3 rano i wracał czasami dopiero o 20. A to żę stracił pracę to nie jego wina , firmy upadły. Taraz ma jeden etat na stałe i nie sadzę , że to jest powód, żeby go wyrzucać z domu. Taki mamy rynek pracy i nic na to nie poradzimy. A to , że zarobi 700 zł , to też jest ważne. W końcu te pieniadze na ulicy nie leżą i też trzeba na nie zapracować. Nie wiem ile Ty zarabiasz, bo ja nie wytykam nigdy mojemu mężowi , że ja zarabiam więcej od niego. Po prostu teraz tak się ulożyło, a za rok może on będzie zarabiał więcej ode mnie. To chyba nie jest najważniejsze w życiu, przeciaganie liny, kto silniejszy w zwiazku. A jeżeli chodzi o wypowiedzenie , to jakoś jestem spokojna, wiem że bezpośrednie szefostwo mnie ceni za dokładnośc i profesjonalizm. A jeżeli będą chcieli mnie zwolnić , to moga podać przyczynę redukcję etatówi nic im nie moge zrobić. mama 41 - ja też usypiałam mojego byłego psa, pamiętam dokładnie 28 lipca 2005 roku i cały czas byłam przy nim jak odchodził, głaskałam go, żeby nie czuł się samotny. Myślę , że dobrze zrobiłam , bo skróciłam jego cierpienie. Nie myśl nigdu o sobie jako o morderczyni, że uśpiłas swojego kota. Przecież nie zrobiłas tego z wygodnictwa, bo nie chciałas się nim zajmować , tylko z powodu choroby, której nie dało się wyleczyć. Takie niestety jest zycie, jak mówiła moja babcia , ktoś się rodzi a ktoś umiera. Ja jak zwykle ostatnia klikam i kończę dzień, ale siedzę jeszcze , bo pralka robi mi pranko, a mąż jest na nocce w pracy. Jutro Wam kliknę coś o psiaku. A jeżeli chodzi nasza służbę zdrowia , to wiecie co spotkalo ojca mojej kolezanki. Dostał skierowanie do szpitala, a w tam lekarze na niego popatrzyli i powiedzieli \" przeciez pan ma juz 70 lat, nam nie opłaca się pana leczyć\". Tylko ciekawe po co składki na ubezpieczenie zdrowotne mu pobierają z emerytury, skoro już nie może się leczyć. Oczywiście do szpitala go nie przyjeli. To jest nasz chory kraj. Wcale się nie dziwię , że tyle mlodych osób ucieka za granicę do pracy.
  10. asica_35

    Kto waży 90 kg tak jak ja i chce schudnąć ?

    Witam Was moje kochane. Mojego pieska już nie ma , jest u innej rodziny, ale jutro jadę po drugiego. A od poniedziałku wzięłam sobie urlop do końca miesiaca. Potem mąż ma od 2 do 20 urlop. Więc piesek będzie miał przez miesiąc opiekę. Postawiłam się dzisiaj , że chcę urlop i dostałam. effka koneffka - ogolnie on nie jest taki zły, w domu zrobi wszystko, sprzata , gotuje , pierze. Tylko jakoś nie ma glowy do zarabiania pieniedzy. Pracuje na zmiany 12 na 24 i szuka innej pracy juz od trzech miesięcy, ale teraz wszyscy najlepiej by chcieli płacić najniższą krajową. Dlatego jest ciężko znależć coś lepszego. Trzymajcie się, jadę obejrzeć psiaka.
  11. asica_35

    Kto waży 90 kg tak jak ja i chce schudnąć ?

    Dobranoc dziewczyny. Kolorowych snów. Ja też zaraz wybieram się do łóżeczka. Na razie zmieniłam mój stosunek do pracy. Dużo sobie przemyślałam i postanowiłam Wam opisać. Za dużo złego już sie stało w moim życiu. Ja jestem osoba bardzo dokładną i praca zawsze była dla mnie wszystkim. Potrafiłam się poświęcać aż do przesady. Teraz stwierdziłam, że nie warto. Przypomniałam sobie jak mój ojciec, też ciagle zapracowany, niewyspany umierał na moich oczach w domu na zawał. Potem po 3 latach moja mama popełniła samobójstwo. Dla niej też najwazniejsza była praca, tak ja wykorzystywali, aż nie dała rady i zachorowała na depresję. Skończyło jak się skończyło. Ja tak nie chcę żyć i tak umierać jak oni. Do tego jeszcze jestem jedynaczką i nie możemy mieć z męzem dzieci. Czy nie za dużo nieszczęść już przeżyliśmy? Od dzisiaj co innego jest ważne w moim życiu. Praca to tylko część życia. Ja też mam prawo do odpoczynku, prywatnego życia itp. Pewnie będziecie zdziwione tym , że napisałam Wam co stało się z moimi rodzicami, ale chciałam żebyście znały prawdę i co mną kierowalo, że podjęłam teraz takie decyzje.
  12. asica_35

    Kto waży 90 kg tak jak ja i chce schudnąć ?

    Nie trafił w obce ręce . Po prostu wrócił do swojej mamy i rodzeństwa. Nigdy bym nie oddała komuś obcemu. Po prostu mielismy tą możliwośc oddać go spowrotem do matki.
  13. asica_35

    Kto waży 90 kg tak jak ja i chce schudnąć ?

    Cześc dziewczyny za słowa otuchy. Ale i tak jest mi ciężko. teraz też piszę i łzy same lecą mi po policzkach. Na pewno Was nie opuszczę, najwyżej zbastuję sobie trochę z odchudzaniem. Pracę zaczęłam olewać. Wyszłam sobie dzisiaj normalnie o 15 i mam ich gdzieś. Wszystko co mam w zakresie czynności zrobiłam, więc nie mogą mi nic zrobić. A jak mi dadzą wypowiedzenie to trudno. Jeżeli będzie niezgodne z kodeksem pracy to pójdę do sądu. A zresztą czasami bywa tak , że ciężko jest nam podjąć decyzję samemu o odejściu i tak trwamy w martwym punkcie. CZASEM NIE MA TEGO ZŁEGO CO BY NA DOBRE NIE WYSZŁO !!! Kubaska - my z męzem nie możemy mieć dzieci, dlatego bardzo chcieliśmy tego psa. Tym bardziej, że znamy tą rasę , bo mieliśmy już jamnika i musieliśmy go uśpić latem zeszłego roku. Chorował na przerost mięśnia sercowego i już miał tak rozrośnięte serce, że zaczynał się duszić , bo mu serduszko tchawicę uciskało. A z drugiej strony mój mąz też jest mało odpowiedzialny. On myślał, że taki mały szczeniak to zabawka. Moglibyśmy sobie pozwolić na tego psa, gdyby on wykazał trochę więcej woli pomocy przy nim. Wszystko można pogodzić tylko trzeba chcieć. Tym bardziej, że mój mąz tylko raz , rzadko dwa razy w tygodniu pracuje od rana do wieczora, więc to chyba nie taki problem. Tylko ewentualnie w te dni nie zostawałabym w pracy po godzinach, a przecież w pozostałe mogę siedzieć , bo mąz jest w domu. Ale wczoraj jak wróciłam, to w całym domu bałagan, pies nie miał mleka do picia, a w kuchni stały brudne miseczki ze śniadania, które ja mu zrobiłam jeszcze rano o 6. A mój małżonek zadowolony zabawia się z psem. No i jak mu powiedziałam, że mógłby trochę posprzatać po psie, to zaraz się uniósł, że w taki razie ja mam podjąc decyję , czy go oddać. Chyba muszę przemyśleć, czy nie zamienić męża na psa. Szkoda mi , bo jak na 7-tygodniowego szczeniaka to on już był nauczony załatwiania się na dworze, chodzenia na smyczy. A wiem, że najtrudniej nauczyć szczeniaka załatwiania się na dworze. Znowu się rozpisała, ale nie mam się komu wyżalić, mój to zaraz się obraża, że coś od niego wymagam. Własciwie sama nie wiem po co z nim jeszcze jestem. Ja utrzymuję finansowo dom, jego i jeszcze muszę znosić jego fochy. Chociaż bym miała psa przyjaciela, który kocha bezgranicznie za nic, bo mój to mnie chyba kocha za pieniadze, które przynoszę do domu.
  14. asica_35

    Kto waży 90 kg tak jak ja i chce schudnąć ?

    Ja dzisiaj wbardzo smutnym humorze. Cały czas popołudniu chodzę i płaczę. Nie mam już mojego psiaczka Gizma. Dostałam dodatkowe obowiązki w pracy i każą mi siedzieć do wieczora w robocie. Powiedziałam , że nie mogę , bo mam malutkiego pieska i nie może zostawać sam na 14 godzin. Bynajmniej nie na razie. Trochę go muszę odchować. Wiecie co mi powiedzieli, że albo jestem dyspozycyjna, albo mam złożyć wypowiedzenie. Pracuję w tym banku już prawie 15 lat i jeszcze nigdy nikt mnie tak nie ponizył, tym bardziej, że nigdy nie bylo mowy o żadnej dyspozycyjności. Pracowałam normalnie do 15 i bylo ok. Znowu dostałam dzwonienie po klientach z propozycją założenia nowej lokaty i mam to robić popołudniami. Albo siedzieć do 21 w pracy, albo mogę sobie dzwonić z domu z prywatnego telefonu. Jestem załamana. Mąz pojechał oddać psa, bo niestety nie możemy sobie pozwolić , żebym ja się zwolniła z pracy. Mam już tak wszystkiego dosyć , że myślę o tym , żeby skończyć ze sobą. Przecież ja pracuję po to żeby żyć, a nie żyję , żeby pracować. Jetsm załamana i naprawdę mam już wszystkiego dosyć: pracy , męza, odchudzania i całego tego pieprzonego życia. Pewnie do Was zajrzę, ale nie wiem kiedy. Na razie . trzymajcie się.
  15. asica_35

    Kto waży 90 kg tak jak ja i chce schudnąć ?

    Mama 41 - wabi się Gizmo, bo tak go nazwali Ci od których go kupiliśmy. A ponieważ on już reaguje na to imię , to postanowiliśmy nie zmieniać. Wołamy na niego Gizmo albo Giziu i on nas słucha. Wiem, że najgorsze będa trzy pierwsze noce, bo będzie tęsknić za mamą i rodzeństwem. Myślę , że potem jakoś się ułoży. Mąz już załatwił sobie urlop od 6 listopada na dwa tygodnie, więc chyba jakoś go wychowamy. Najgorzej boję sie o gryzienie, bo jest taki urwis, wszędzie go pełno i wszystko by brał do pyszczka. To już mój drugi pies, więc trochę wiem jak postępować z takim szczeniaczkiem. Przykro mi z powodu Twoich znajomych, wiem co to choroba i utrata bliskich. Wierz mi, ja kilka lat zmagałam się z chorobą mojej mamy, co prawda nie nowotworowej. Straciłam już obydwoje rodziców, więc wiem , jak boli strata kogos bardzo bliskiego. Współczuję Ci. Mam nadzieję, że jednak będzie dobrze, teraz jest tyle osób, które wychodzą z choroby nowotworowej, tylko trzeba być dobrej myśli. Wiem , że przychodzą chwile zwątpienia ale jakoś musimy sobie radzić. Trzymajcie się do jutra. Jak moje maleństwo mi pozwoli to jutro po pracy do Was zaklikam. Teraz życzę Wam miłej i spokojnej nocki. I kolorowych snów.
  16. asica_35

    Kto waży 90 kg tak jak ja i chce schudnąć ?

    Ja jak zwykle wieczorem. poziomki - jak chcecie to mogę Wam wysłać dietę Meguni, bo mam ją chyba w komputerze. Dziewczyny , mi chyba dzisiaj odbiło. Kupiliśmy z mężem psa 7 - tygodniowego jamnika. Zjednej strony się bardzo cieszę , bo mieliśmy już kiedyś jamnika, (w zeszłym roku latem musieliśmy go uśpić). Przynajmniej będzie obowiazek wychodzenia na spacery i przy okazji trochę ruchu. A z drugiej strony boję się czy damy radę . Wiecie chodzi mi o gryzienie, piszczenie itp. Teraz też mogę pisać tylko jedną ręką , bo moje maleństwo siedzi mi na kolanach i nawet wchodzi łapkami na klawiaturę. Chyba muszę wyjśc z nim jeszcze na spacer. Bo on mi jakoś mało sika w domu, raczej załatwia się już na dworzui coś mi podejrzanie się wierci i piszczy. Zajrzę za jakieś pół godzinki, a teraz idę z nim na spacerek.
  17. asica_35

    Kto waży 90 kg tak jak ja i chce schudnąć ?

    Jestem. No niestety spalanie kalorii zostawilismy na później, a zabraliśmy zię za bardziej przyziemne sprawy. Brzydko i zimno za oknem więc porobiliśmy porządki w szafie. Letnie rzeczy poprzekładaliśmy już wyżej, a poukładaliśmy już swetry i cieplejsze ciuszki. Przejrzeliśmy też zimowe buty i w tym roku chcę sobie kupić jakieś ładne kozaczki, bo zawsze kupuję praktyczne, byle ciepłe, a brakuje mi jakis ładnych do spódniczki. Przy okazji zrobiliśmy też przeglad rzeczy i chyba z 4 worki wynieślismy do PCK, a jedną wielka torbę mąż zawiózł do teściowej. Ile się naśmialiśmy przy tym, bo mój nie chciał uwierzyć , że kiedyś ja te rzeczy nosiłam. Teraz noszę rozmiar 44-46 , a tam same wielkie ciuchy 50 -52. To jeszcze z czasów jak ważyłam 105 kilo. Stale żal mi było ich wyrzucić, teraz wkońcu zrobiłam generalny porządek. :D Przynajmniej wiem, że nie mogę przytyć, bo nie mam nic w większych rozmiarach niż te co obecnie noszę.;D A my na obiadek mielismy udka z kurczaka, suróweczka warzywna z kapusty, papryki i ogórka kiszonego. Ja zjadłam do tego dwa ziemniaczki. No i niestety, sąsiad przywiózł nam z działki jabłek i mój namówił mnie na jabłecznik. Mam świetny przepis, tani i szybki. Jak chcecie to Wam podam. Pewnie za chwilę zrobimy sobie kawkę i zjemy trochę ciasta. Jutro mielismy iść na obżarstwo do teściowej, ale się wykręcilismy, bo u niej nie da się tylko posiedzieć i nie objeść się. Ciotka ma imieniny i zapraszali nas na obiad. Kaczka, zrazy, potem tort, jabłecznik i sernik. Wolę nie ryzykować. Złożylismy ładnie życzenia ale na obżarstwo nie idziemy, tym bardziej, że obiecaliśmy sobie, że chcemy spędzić tem weekend sami.
  18. asica_35

    Kto waży 90 kg tak jak ja i chce schudnąć ?

    Ja jestem rybką i mam typowe cechy przypisywane dla ryb. Najbardziej własnie denerwuje mnie, że wszystko widzę w ciemnych kolorach, lubię się zamartwiać na przyszlośc. Wiem, że tak nie powinnam, ale nie mogę tego przezwycięzyć, to taka cecha ryb,. A jednocześnie jestem bardzo wrażliwa, co czsami niektórzy wykorzystują przeciwko mnie. Nie potrafie też odmawiać, komuś jakiejś przysługi. Czasami to obraca sie przeciwko mnie, ale cóż, KTO MA MIĘKKIE SERCE MUSI MIEĆ TWARDĄ D...
  19. asica_35

    Kto waży 90 kg tak jak ja i chce schudnąć ?

    Witam do południa. Gratuluję wszystkim zgubionych kilogramów. Ja niestety na śniadanko obżarłam się jak świnka. Wczoraj teściowa podrzuciła na galat. Był taki dobry, że oboje obżarlismy się nim dzisiaj na śniadanie. Nawet nie mam zamiaru stawać na wadze, bo boje się tych cyferek, które mi pokaże. Mama 41 - masz świetny pomysł, jak jutro nie będzie ładnej pogody urządzamy seksowne spalanie kalorii. Obiadek na weekend mam zaplanowany niskokaloryczny, pałeczki z kurczaka, bez skórki i sóróweczka warzywna. Piszecie, kiedy się urodziłyście , to ja Wam powiem, że ja zrobiłam prezent mojej mamie na dzień kobiet, bo urodziłam się 8 marca. A 1 kilogram tygodniowo, to mi się wydaje , że to taka utrata wagi w sam raz. Bo nie oszukujmy się , co niktóre nie mamy po 18 lat i skóra już też nie jest tak elastyczna, żeby obciązać ją większym spadkiem wagi. Wszystkim życzę miłego weekendu, bo jeszcze tylko kilka godzin Wam zostało. Ja zaczynam weekend dopiero o 20, bo tak kończę dzisiaj pracę , a mam sporo do zrobienia, bo muszę dzisiaj zrobić swoje i jeszcze za koleżankę , ktora jest dzisiaj na urlopie. Trzymajcie się i wybaczcie mi to obżarstwo śniadaniowe.
  20. asica_35

    Kto waży 90 kg tak jak ja i chce schudnąć ?

    Witam. Cieszę się , że dzisiaj w lepszych humorkach jesteście. Snujecie plany na sylwestra. Jak ja Wam zazdroszczę, bo ja nie wiem, czy nie będę sama siedzieć w sylwestra. Wszystko zależy , czy mój nie będzie miał nocki. Mam nadzieje , że będzie miał wolne, ale i tak spędzimy sylwka w domku. Tak mało się widujemy, że jak już mamy razem wolne to staramy się pobyć ze soba sami. Piszę teraz do Was i słucham sobie muzyczki. Kupiłam dzisiaj płytkę Piotra Rubika - Rubikon. Jestem zachwycona jego muzyką. Nawet wgrałam już sobie do kompa w pracy i w domu. trzynastka - oj dostaniesz po główce od nas. Jaka stara panna? Co to za narzekanie. Ja mam koleżankę w moim wieku ma 35 lat i czasami jej zazdroszczę. Jest panną, ma czas na wszystko, stale spotyka się ze znajomymi, a ja lece po pracy do domku , bo obowiazki, mąż itp. Korzystaj z życia póki możesz. A narzeczony sam się znajdzie, tylko trzeba się rozejrzeć wokół siebie. Wiesz ja wychodziłam za mąz jak miałam 30 lat i byłam z moim od jakiś dwóch lat. A tak naprawdę znalismy się 13 lat przed ślubem, tylko jakoś nie zauważaliśmy się nawzajem wcześniej. Więc jak sama widzisz nigdy nie wiadomo, kiedy poczujesz , że to ten. Może już go znasz, tylko nie wiesz jeszcze. Głowka do góry. Wiolettass - mi też wypadaja włosy, ale u mnie to na pewno nie od diety. Polecam Ci w aptece szampon NERIL, troszkę drogi, ale naprawdę skuteczny. Do tego jest też tonik, który się wciera w skórę głowy. Na poczatku wypadają nawet więcej, ale po jakiś 2-3 tygodniach z cebulek wyrastaja nowe, zdrowsze. Bynajmniej mi on pomaga i sobie bardzo go chwalę. Ja tu sobie do Was klikam, a Wy pewnie już śpicie. Kolorowych snów Wam życzę. Dobrze , że jutro już piateczek. W weekend mamy zamiar wyjechać gdzieś, bo mąz ma też wolne. Ale na pewno na troszkę się u Was pojawię.
  21. asica_35

    Kto waży 90 kg tak jak ja i chce schudnąć ?

    Witam dzisiaj wszystkich. Mam nadzieję , że dzisiaj jesteście w dobrych nastrojach. Moja dieta w tym tygodniu siada, za późno wracam do domu i dopiero okolo 20.30 jem obiad. może to przez to. Okres już mi się skończył, a tu na wadze nie widzę nic mniej. Zawsze było chociaż -2, a teraz nic. Może to przez te hormony , które brałam w sierpniu na przesunięcie miesiaczki. Nie chciałam się męczyć w czasie urlopu , to brałam orgametril na przesunięcie. Dziewczyny , też oglądałam Zieloną milę i wracam do tego filmu czasami. Mam nawet własny w domu. Polecam też świetny moim zdaniem\" Dom dusz\". Naprawdę świetny film, chociaż bardzo długi. Fajny jest też \"Chopin - pragnienie milości\" z Danutą Stenką. Dwa tygodnie temu byłam w kinie na \" S@amotność w sieci \" i szczerze wolę książkę. Gdybym nie czytała książki to za bardzo nie wiedziałabym o czym są niektóre wątki w filmie. Wiolettass - też tak mam. Jednego dnia mniej i już się cieszę, a następnego waga pokazuje mi dwa kili więcej. Dlatego postanowiłam ważyć się raz w tygodniu, żeby nie stresować się wagą. Najważniejsze to nasze samopoczucie , a nie liczby. Uciekam , bo muszę trochę ogarnąc mieszkanko, przygotować sobie śniadanko do pracy i jeszcze w planie jeżeli zdąże to chciałabym wyskoczyć zrobić jakieś zakupy. Życzę miłego dzionka wszystkim i jak najmniej stresów i problemów.
  22. asica_35

    Kto waży 90 kg tak jak ja i chce schudnąć ?

    kula 379 - ja kupowałam tą książkę w księgarni, ale jakieś dobre kilka lat temu. Nie wiem, czy jeszcze można ją gdzieś kupić. Mnie kosztowała wtedy coś około 30 zł, ale naprawdę piekne wydanie , z twadrą okładka i świetny papier. A w ogóle to co tak pusto tutaj dzisiaj? Pewnie jak wrócę z pracy to będę nadrabiać czytanie Waszych wpisów. Życzę wszystkim miłego dnia.
  23. asica_35

    Kto waży 90 kg tak jak ja i chce schudnąć ?

    Witam , dopiero wróciłam z pracy i zjadłam coś ciepłego tzn czyt. obiadek, ale mało i dużo warzyw. Teraz piję herbatkę z cytrynką. Jeszcze czeka mnie zrobienie sprawozdania na jutro i juz moge iśc spać. Kula 379 - autor Heike Rech , dokładny tytuł: \" Pulchne jest piękne, czyli jak najlepiej wygladać w rozmarze XXL\" Wydawnictwo książkowe Twój Styl Napiszę coś ważnego dla Wszystkich z nas z tej książki: \" Kilka zbędnych kilogramów to nie powód, by ukrywać się pod powłoczystymi szatami. Te dodatkowe kilogramy mogą stać się zaletą: pełny biust, obfite pośladki, piękna gładka skóra.... pokażmy się z naszej najlepszej strony. Nikt nie potrafi tak promieniować kobiecością, jak pewna swojej wartości pulchna kobieta.\" Mam nadzieję , że lepiej Wam na serduszku po tych słowach, bo czyż to nie jest w pewnym stopniu prawda? Z ksiązki tej można dowiedzieć się: - jak zaprezentować się najkorzystniej niezależnie od typu figury - jak uwypuklić swoje zalety i jak ukryć mankamenty - jak dobierać bieliznę - jak powinna wyglądać nasza garderoba - jak robić zakupy, by w szafie znalazły się tylko ulubione rzeczy - jak zestawiać kolory - w stroju i makijażu - jak utrzymać dobra kondycję i zachować dobre samopoczucie Spadam zrobić sprawozdanko na jutro , pozdrawiam i obiecuję , że jeszcze dzisiaj zajrzę do Was. [ kwiat]
  24. asica_35

    Kto waży 90 kg tak jak ja i chce schudnąć ?

    Ja zgladam tutaj prawie codziennie. Własnie skończyłam sprawozdanie dla szefowej z wczorajszych telefonów. Szkoda, że ja nie mogę nacieszyć się weekendem na świeżym powietrzu. Stale tylko praca i praca. :( a ten tydzień pracuję do 20 to już wogóle nici z jakichkolwiek rozrywek. Mam nadzieję , że przyszły weekend bedzie lepszy. Szkoda mi tylko , że przez te dwa dni praktycznie wcale się nie widziałam za dużo z mężem. W sobotę był cały dzień w pracy, dzisiaj ja robiłam sprawozdanie, a on idzie na 18 na nockę. Dieta ok, trzymam się dobrze. Nie ciagnie mnie do żadnych słodyczy, ani kalorycznych rzeczy. Pewnie dlatego , że wczoraj dostałam okres i zniknęły już napady głodu i zachcianki przedmiesiączkowe. Ankaaaa - wspólczuję Wam chodzenia po tych urzędach, bo wiem co to znaczy. Wszędzie odsyłają od pokoju do pokoju, mapki , podania , wnioski. Wcale Ci się nie dziwię, że nie macie czasu na nic i jeszcze przygotowujecie sie do ślubu. Napisz nam kiedy slub, będziemy razem z Wami chociaż duchowo w tym dniu. Pozdrowionka dla wszysykich !!!!! Zajrzę napewno jeszcze wieczorkiem do Was.
  25. asica_35

    Kto waży 90 kg tak jak ja i chce schudnąć ?

    Mam nadzieję , że pierwszy dzień weekendu spędziliście sympatycznie i bez większych grzechów żywieniowych. Ja na śniadanko zjadłam dwie cieńkie paróweczki i dwa kawałeczki chlebka. Potem tak okolo 15 zjadłam 1 jogurt z owocow leśnych i o 19 ciepłą kolację - troszkę gulaszu z chudej szynki z papryką, pieczarkami i marchewką. Tylko dużo piłam, bo przez to gadanie klientom, to aż zasychało mi w gardle, ale załatwiłam sporo telefonów. Co prawda planowałam wykonać więcej. Ale i tak nie jest źle. Nawet z niektorymi ludźmi fajnie mi się rozmawiało. Tylko jedno starsze małżeństwo grozilo mi złożeniem skargi u dyrektora, że wydzwaniam do nich do domu na ich prywatny numer telefonu itp. Sami wiecie jak to jest, do mnie też dzwonią rózne firmy i próbują sprzedać jakieś produkty i ja to rozumiem. Najwyżej mówię \" nie dziękuję\" , ale nie straszę dyrekcją i tym ża mam zastrzezony numer telefonu, Ale cóż ludzie są różni. Uciekam, bo zaczyna się film na TVN. Zajrzę do Was po filmie. Pa
×