to może i ja mogę
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez to może i ja mogę
-
Dobrze że jest ten topik, można czas zabić w ten deszcz. Jagoda muszę cię pochwalić, odwalasz tu kawał dobrej roboty. Tak trzymaj! zniszczyłam dar niebios jestem sama wśród niechęci krzywe oko zagląda za firankę mojej samotni próbuję odegnać życie ręką spleśniałego mężczyzny przytrzymuje przy mnie duszę każda część drga w skroni obiad z kalafiora zalany butelką whisky wyszłam z ciebie zostawiłam ślady ze szlamu i dziurę wielkości księżyca utopiłam morze miłości w głupocie zazdrościłam ci życia podałeś mi je na tacy co ci zwróciłam? poszarpane, butwiejące szczątki wspomnień i rozmów jestem... jestem.... nienawiścią
-
Witajcie! Ale dzisiaj pogoda... bllllleeeee Mam już dość takiego maja, pochmurno, deszczowo i zimno! To pomyślałam że zajrzę może ktoś pomoże mi odzyskać humor?
-
Fajnie jest być towarzystwem , ale na dziś starczy . Dobranoc poeci
-
Moje Słoneczko zapakowane do łóżka, jeszcze nie śpi ale już..tuż...tuż... Jagodo zauważyłaś że coraz mniej tu wierszy, a coraz więcej pogaduch? My naprawde jesteśmy już towarzystwam wzajemnej adoracji
-
zgasło słońce w ustach bladolicej kobiety słowa zmieniły się w tragiczną rzeczywistość zemdlałą dłonią bez paznokci wskazała niewidzialne twarze, twarze z nocnych koszmarów zamknięte oczy szum w uszach zemdała kiedy ja krzywdzili dumnie zaciskała usta choć krawaiło jej serce nad szarmanckim zbawicielem zemdlała i teraz otwiera dumnie oczy wysoko podnosi głowę unikając miejsc i ludzi żyje dla siebie...
-
No nareszcie czarna.
-
kurcze znowu byłam pomarańczowa, co jest?
-
:D , :D ja tylko sprawdzam....
-
Jak się robi takie fajne buźki? Zdradzisz mi tajemnicę?
-
Jagodo, my nie znikniemy! Masz rację Maleńka, coś się tu tworzy specjalnego na tym topiku. Klimat mi odpowiada, wiec zawsze zaglądam nawet jak nie piszę. dla ciebie Jagoda, czekam u Koli na twoje kolejne wiersze
-
ojej przepraszam za to podwójne wysłanie. Nie wiem czemu poszło 2 razy. Mam nadzieję że się nie gniewacie
-
nie mieć nic a stracić wszystko modlić się słowami nieskładnymi i bez sensu o dobro, którego już nie ma czy czułosć wyczyści resztkę nienawiści? czy zabierze pieniądze, których nie ma? mam błagać? więc BŁAGAM przepraszam, że przeszkadzam ci żyć JA jeden wielko wyrzut sumienia obrzydliwy w swej fizjonomii nie ma cie juz... została tylko niezdrowa rywalizacja między nienarodzonym jeszcze przedłużeniem drzewa genealogicznego a wygodą i szaleństwem BŁAGAM! jeszcze tylko chwilę uwagi...
-
nie mieć nic a stracić wszystko modlić się słowami nieskładnymi i bez sensu o dobro, którego już nie ma czy czułosć wyczyści resztkę nienawiści? czy zabierze pieniądze, których nie ma? mam błagać? więc BŁAGAM przepraszam, że przeszkadzam ci żyć JA jeden wielko wyrzut sumienia obrzydliwy w swej fizjonomii nie ma cie juz... została tylko niezdrowa rywalizacja między nienarodzonym jeszcze przedłużeniem drzewa genealogicznego a wygodą i szaleństwem BŁAGAM! jeszcze tylko chwilę uwagi... Jagodo dzięki temu forum znów mi się otworzyły klapki w główce. I znowu piszę. Wiec trwaj na posterunku, i nie opuszczaj nas, bo bedziemy płakać. Dobranoc...
-
brzęczenie much nieznośne wciąż w mojej głowie i charkot z zarzynanego gardła otumanionego milionem cząsteczek nikotyny lub cisza przejmująca i całkowita nie słyszę nawet swojego oddechu... może ja już nie żyję? i ta nieznośność samotności miliony myśli i nagromadzone słowa których nie mam do kogo wymówić czy to choroba? czy śmierć jest stanem świadomości? zginęło moje ego nie narodziło się kolejne ci ludzie... to oni mi pomogli umrzeć... włożyli żyletkę do ręki ostrym piórem poniżając językiem zbyt obrazowym by mógł być prawdziwy stworzyli piekło moi najbliżsi.... moja wielka rodzina...
-
tak bardzo chcę uciec wybrać drogę gwiazd i księżyca szlakiem dawnych podróżnków odkryć słońce przejśc stopami przez ogień stopami bosymi lecz z lodu obejrzeć wielbłądy karmazynowych piratów poznac przeciąg iglo i zapach lepianek bez butów i kurtki zwiedzić lodowe skały porozmawiać z niedzwiedziem polarnym podać rękę foce tak bardzo chcę uciec tam gdzie nie dociera dzień gdzie płyną słodkie rzeki drzewa dają cień śpiewają ptaki i ludzie żyją zyciem swoim nie innych czekam tylko na pociąg niewidzialny..... Witaj Jagodo! Nie zapomniałam o Tobie, tylko czasu na wszystko brak... Wiosna, maj, praca, dziecko, i padam wieczorami...
-
Jagoda które wiersze mam wysłać Koli? Pomóż coś wybrać! Czytałaś te które tutaj są, nie wiem który ci się podoba? Napisałaś już do Koli? Pozdrowienia dla Twoich słoneczek, mam nadzieję że czują się dobrze
-
Witam wszystkich! Jagódko widzę że się za mną stęskniłaś Nie mam ostatnio zbyt dużo czasu, ale zaglądam. Tworzyć też nie mogę. Zaćma jakaś czy co?
-
jestem, jestem tylko czasem tu zerkam ale wciąż czuwam
-
Nie,. Nie wiem co to są te rary i z czym to się je. Ot kretynizm komputerowy...
-
Ja o Tobie nie zapomniałam! siedząc wśród martwej morfologii rozleniwionych rozumów opowiadam złe bajki dobrym dzieciom czy wierzą? nie wiem bazgroły z paluchów czerstwego chleba i wiedźma budująca szklany dom na piasku żadnej księżniczki... nic dobrego....
-
w głowie myśl tylko słów jeszcze brak wezmą długopis może się narodzą nie mogę ich zapisać na kartce wyglądają pusto i są takie zimne spróbuję później...
-
mam ostatnio wenę ale na inne wiersze. Te to archiwum, dużo się zmieniło. Jak moje nowe pomysły dojrzeją to też je przedstawię chociaż wydaje mi się że są fatalne. Ale dziękuję Jagodo za jakieś odblokowanie mnie psychiczne bo inaczej pewnie bym się nie odwarzyła. Pozdrawiam
-
wczoraj tak dawno i tak niedawno jednocześnie wieki temu dotyk aksamitu nieogolonej twarzy i nos wśród piersi i w brzuchu dlaczego nie zaczekasz aż zabłyśnie starość? doba to noc i dzień i l\\miliony minut i sekundy tysiące oddechów i westchnień i myśli opczekaj aż wywietrzeje wichura samodzielności życie to milion dób a może jeszcze tylko kilka a kiedy skończy się jurto a kiedy nie będzie nawet dzisiaj muszę być wiecznie i umrzeć w tańcu...
-
szła drogą Jagoda i niosła mi loda niestety czasu nie bylo i pół się roztopiło chciała mi podać przez gadu gadu ale nie dała rady wiec kwiatów garść zebrała i na forum wysłała! wszystkich miło obdzieliła i radością zaraziła! Witajcie wszyscy!
-
czy słyszysz jak szumią nasze serca? w wiosennym wietrze jednolicie turkocą w rytm opadających liści czy widzisz jak fale namiętności układają brzegi naszych ciał wygładzając kamienie i szlifują ogładę naszych dusz czy czujesz wichurę przyśpieszonych w płodnym akcie oddechów rytmiczne uderzenia lędzwiów w wzburzoną czeluść kobiecości czy żyjesz ze wzniesiona lawiną uległości wobec swego natchnienia zderzyłeś się z muzą i grasz na flecie piękniej niż Marsjasz czy oddasz się bez grzmienia w ręce niewolnicy miłości? posłuchaj, zobacz, poczuj, żyj kochaj