Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

to może i ja mogę

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez to może i ja mogę

  1. to może i ja mogę

    Kącik naszej poezji.

    nie potrafiś jeszcze chodzić nie portafię nawet mówić ale potrafię odczuwać nie mam jeszcze brwi nie mam nawet rzęś ale mam wrażliwe serce nie mam domu mam tylko twoje ciało a ty chcesz mnie z niego wyrzucić zanim odejdę rozszarpany na strzępy a ty powrócisz do dawnego życia mósisz wiedzieć mamo że bardzo cię kochałem i żałuję tylko że nie dałaś mi spróbować żyć może pokachałabyś mnie? ale wybaczam ci wszystko i modlę się za ciebie teraz mogę umrzeć w spokoju, a ty żyj dalej beze mnie lecz pamietaj że choć krótką chwilę to jednak kiedyś w tobie żyłem....
  2. to może i ja mogę

    Kącik naszej poezji.

    Witajcie wszyscy. Jakaś dziwna pustka tutaj zapanowała. To chyba dlatego że mnie nie było wczoraj! A dzisiaj zbyt ładna pogoda żeby siedzieć przed komputerem. Trzeba dzieci na spacer wziąć Jagódko ,prawda?
  3. to może i ja mogę

    Kącik naszej poezji.

    sfrunąłeś z rajskiej jabłoni drzewa Adama i Ewy jak statek Artura Rimbauda i znów jesteś choć przez ostatnie wcieleni nie dostałam od ciebie nawet kartki czy teraz po milionie nierozłącznych sekumd będzie miłość i pragnienie? doszedłeś do kresu kąpiąc się w źródle i byłeś odbiciem Narcyza kochałeś siebie, rajskie kwiaty i morskie nimfy już teraz wiem że masz serce z soli już teraz wiem że martwe legendy przyniesione z mroku chrześcijaństwa rozbijają się o skały teorii Darwina odejdź tam gdzie byłeś! jako jabłko i statek nie jesteś już sobą....
  4. to może i ja mogę

    Kącik naszej poezji.

    łapiąc na wędkę motyle egzekwuje swoje prawo do życia sadząc po wyglądzie bladych policzków w okowie sinego makijażu oczu nie udaje mi się kiedy na murawie pojawia się nowa zwierzyna klękam przed nią naga próbuję poznać moje fatum chodzę do wróżki i jasnowidza zmienia mi sie cialo i zjadam marzenia popijając łzami kiedy na horyzoncie pojawia się kolejny motyl po prostu zarzucam kleiste pułapki
  5. to może i ja mogę

    Kącik naszej poezji.

    Jagodo a ile ty masz lat jeśli mogę spytać?
  6. to może i ja mogę

    Kącik naszej poezji.

    Naprawdę myślisz że moje wiersze są aż takie poważne? Zycie po prostu...
  7. to może i ja mogę

    Kącik naszej poezji.

    Jagoda przestań, naprawdę nic się nie stało. głupota czcicielki równowagi zniszczyła upór rozsądek stopił się z zasadą kwas wlewa się litrami do zardzewiałej skrzyni mojego umysłu roztapia zawiasy nieuwagi nadzieja zgubiła skrzydła pełznie teraz pod śmierdzącym płotem i kąpie się w zgniłych warzywach jak wiatr szalejących muchomorów idzie za głosem zza grobu matk uśmierca spotkane ideały
  8. to może i ja mogę

    Kącik naszej poezji.

    Jagoda mój nick brzmi \" to może i ja mogę\" nie pomogę hihihi. Pozdrawiam, zdecyduj się na stronkę Koli nie będę już sama
  9. to może i ja mogę

    Kącik naszej poezji.

    Jasne że będę, poczekam
  10. to może i ja mogę

    Kącik naszej poezji.

    zaczynam znów się urodziłam i jakoś inaczej oddycham mam pełniejsze płuca i wrażliwsze zmysły sina ze zmęczenia ale silna wolą stawiam czoło życiowej konkurencji gdzieś tam głęboko w sobie mam małego sprzymierzeńca kiedy padam wyczerpana on dodaje mi sił kiedy płaczę pociesza i mam nowe życie muszę zapamiętać nie mogę go zmarnować Jagoda jesteś?
  11. to może i ja mogę

    Kącik naszej poezji.

    stałam się... innym istnieniem zapełniłam wnętrze światłem wypędzając czekające w ciemności koszmary mam już dwie nogi i dwie ręce potrafię się poruszać nie czołgając się zniknęła pustka Jagoda cieszę się że ci się podobają moje wiersze. Jestem zaszczycona
  12. to może i ja mogę

    Kącik naszej poezji.

    w maleńkich głowa nierozumnych krasnali kiełkuje myśl z siłą wulkanu wybucha nieokiełzana moc każdy z dziesięciu każdy z dwudziestu wybucha niewypał taka szkoda a byli już blisko każdy chciał wykazać intelekt i czekam aż znowu będzie burza zagrzmisz ty wielki przerażony czlowieku? czy schowasz głowę w piasek....
  13. to może i ja mogę

    Kącik naszej poezji.

    widziałam paranormalne pojęcie rzeczywistości i czułam powiew dziury ozonowej padał wiatr świecił deszcz wiało słońce chory z anormalności dzidziuś dziecko bachor z osmarkanym okiem załzawionym nosem i gwiazdy w dzień i zimny ogień i czerwony śnieg zabarwiony krwią wielkiego karła i małego olbrzyma krótkie migdałowe paznokcie wiedźmy i szpony panny w wianku gromy w jasny dzień burza deszczowa śniegowa na Saharze i lód na Karaibach I chory Bóg w Piekle i Szatan na niebiańskim tronie...
  14. to może i ja mogę

    Kącik naszej poezji.

    nocne brzęczenie owadów przerywa śmiech nie chcę się dowiedzieć czyj i zabijam przerażenie wykrzywieniem ust wiem że słowa niewypowiedziane ranią stoją jak mur nieopisany, nie-do-prze-by-cia w mroku czai się tajemnica w osobnych sercach, na osobnych biegunach w innych latach świetlnych w końcu szelest puste pytanie, i puste odpowiedzi i ta niewiara i przerażenie siła zazdrości to nić niepojeta bezkresny smutek i szalony śmiech pusty jak oczko igły z motyką na słońce... z nitką pokonuję przepaść może spleciemy choć sznur? jak się nie uda poszukamy szubienicy
  15. to może i ja mogę

    Kącik naszej poezji.

    idę za rękę z księżycem on prowadzi mnie po zaciemnionych zakamarkach mojego życia pokazuje niezrozumiałe rozumy i rozżalone żale idę krętą dróżką wśród księżycowych kwiatów i gwiezdnych łez mój przewodnik spotkał słońce podali sobie promieniste dłonie słońce roztopiło skamieniałe znaczenia słów a księżyc zmroził je w jeden kształt człowiek chwilę później jego twarz obmył niebiański deszcz aniołów słońce schowało się za horyzont księżyc dotknął mnie zimnym promieniem i stoczyłam się po tęczy dotknęłam stopami atmosfery dziękuję... za tą wycieczkę po życiu KOLI, zapraszasz serdecznie, może się zdecyduję. Nie wiem czy się nadaję, daj znać
  16. to może i ja mogę

    Kącik naszej poezji.

    Witajcie wszyscy wierszokleci! to po prostu naga prawda wypływająca ciężko z otchłani piwnicy czy widziałeś kiedyś pełzającego ptaka? wyglądał jak ucieleśnienie niewinności a był drapieżny wił się jak górski strumień za ofiarą tak wygląda życie przez ramę obrazu abstrakcjonisty absurdy....nonsensy.....paradoksy zaciemnione wizją potencjalnej zdobyczy ludzkie wysiłki i hektolitry bezsilnie wylanych łez do literatki po burbonie szklane domy w centrum rozszalałych huraganów i ekologiczna żywność z uprawy przy autostradzie to po prostu naga prawda rozstawiająca drapieżne palce by wydłubać oczy tak wygląda życie
  17. to może i ja mogę

    Kącik naszej poezji.

    Bardzo nieładnie! Zamyślona poetko ja mam wrażenie że gdzieś juz to cztyałam! Czy nie jest to wiersz Haliny Poświatowskiej? Mam pewność że to plagiat!
  18. to może i ja mogę

    Kącik naszej poezji.

    myśl ulotna jak przebłysk świadomości w utlenionej twarzy w czarnym kapturze błyskawicznie rozwija umysł choć nie lubi wagarować za kotarą wylgaryzmów bije serce wiele niewykrytych za maską kołtunerii talentów i dusza jak żywa wyciągająca ręce po odrobinę rozgrzewającej nalewki i przytulenie komputera wyrazy - przekleństwa naszego wieku w objęciach pijanych samymi sobą nie staną się nigdy bo gdzie ich miejsce? bo gdzie ich czas?
  19. to może i ja mogę

    Kącik naszej poezji.

    włoże łzę do koperty zaadresuję i wyślę włożę uśmiech do koperty zaadresuję i wyślę włożę pocałunek do koperty zaadresuję i wyślę Szanowna pani Miłość ul. Piękna poczta zwróci mi trzy koperty z napisem \"adresat nieznany\"
  20. to może i ja mogę

    Kącik naszej poezji.

    Dziękuję Jagódko. Ja też wypatruję twoich kolejnych!
  21. to może i ja mogę

    Kącik naszej poezji.

    runął świat który budowałam latami on wkradł sie w moje życie podstępem wyszedł ze szklanego ekramu i po prostu sie stał najpierw po prostu był potem stał się uzależnieniem i rozsypał mi życie na kawałki i byłam dwiema osobami dniem sobą, nocą nieziemską boginią seksowną i czułą i on o tym wiedział i niczemu sie nie dziwił i nagle zrozumiałam że reszta nic nie znaczy gładziłam zimne szkło szeptem wymawiając jedno imię... wyrzuciłam sen, zgubiłam rozsądek... i stałam się mitem
  22. to może i ja mogę

    Kącik naszej poezji.

    Maleńka_kobobietko, ja też nie lubię whidky ale wtedy tylko to znalazłam w barku.... Wygrzebuj wiecej ze swojego archiwum!
  23. to może i ja mogę

    Kącik naszej poezji.

    Ten wierszyk na górze też jest mój, pomyliłam literki. Witaj Jagdko, i Wy wszyscy wierszokleci!
  24. to może i ja mogę

    Kącik naszej poezji.

    Ot historia jakich wiele.... Dziekuję za to że tu jesteś , bywaj częściej Liliowa całuśna
×