-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Reputacja
0 Neutral-
ok udowodnij mi to, czekam z wielką niecierpliwością. mam nadzieje, że to nie puste obietnice. zapros dziś tego swojego wielkiego kumpla od komp a jeśli tego nie zrobisz to nie kłam i spadaj.
-
możesz sobie myślec i byc przekonana o czym tylko chcesz wisi mi to naprawdę:)
-
oczywiście, że ja a kto by inny. o godz 10.01 pisałam post w dwóch komputerów z jednego się logowałam, a z drugiego nie tak dla hecy żeby powyzywac dziewczyny, bo przecież nie mam co robic. a ty po co tu zaglądasz w takim razie? tak się bronicie że macie prawo wchodzic, to my też mamy prawo wszędzie wchodzic. kto nam zabroni? własnie dałam mojemu słoiczek jabłko banan i robił miny:D zjadł w sumie z 2 pełne łyżeczki, on robi tak że wysuwa jedzenie językiem chyba jeszcze nie kuma że to trzeba do środka wciągnąc.
-
ostatnio czytałam, że piszą o nas że mamy tu krąg wzajemnej adoracji :P
-
mój wazy juz na pewno 8,5kg jest duży, cięzki no nic nie poradzę, mój mąz tez taki duży się urodził i taki jest do tej pory heh ale gruby nie jest, taki w sam raz. Mam nadzieje, że K też taki będzie Narazie zageszcze mu kleikiem bardziej i zobacze czy się naje. Ja uwazam że jednak muszę mu szybciej juz te inne produkty wprowadzac, chciałam powoli ale chyba tak się nie da bo on mi zaraz będzie 2 litry mleka wypijał i rozepcha sobie żołądek.
-
u nas dziś było tak 19.00-200ml, 24.00-150ml, 4.00-130ml, 8.00-200ml tak dużo je na wieczór, powinien raz ise tylko obudzic moim zdaniem. pediatra kazała wodą oszukiwac, chyba ją zaproszę, żeby posłuchała jak krzyczy kiedy chce mu dac wodę zamiast mleka. Chyba tez kupie Bebiko skoro taki sam skład, ja płace za bebilon 70zł. Asik powiedz ilu gramowe jest największe opakowanie bebiko? bo ja w tesco to widziałam tylko takie po 350g to dla nas na 3 dni tylko
-
Mamo3 no widzisz a nie widac po tobie taka chudzinka jestes. ja tez zagęszcze mleko niech ciagnie, zaraz idę tego ziemniaka wrzucic niech się gotuje. U nas dziś flaki na obiad
-
przeskakuj
-
asik-on już je po 1100 na dobre, wydaje mi się dużo, a jemu mało. mi się wydaje ze przez to on sie budzi w nocy ale ile mam mu dawac 2 litry mleka, przeciez to maluch jeszcze. ale żarłok mi się trafił, najgorzej nie wiem po kim.
-
asik zapraszam do mnie na wieś, sąsiedzi mają gnoju pod dostatkiem to pójdziemy pohasac, zawsze pare groszy wpadnie. Ja bym nie budziła jak sama się nie budzi, co ja bym dala żeby mój nie chciał jesc w nocy Jolka dużo już dajesz, ja dałam marchew, jabłko i mam plan ziemniaka i tak co dzień coś nowego. pózniej zrobie z tego zupkę
-
czesc. ja po sniadaniu mały ma drzemkę. wasze dzieci dobrze śpią w nocy a mój budzi się 2x. kiedys budził się raz ok 3 a teraz jeszcze o 12. robie mu 200ml mleka ale dla niego to pikuś. w dalszym ciągu jak się konczy to jest zły. chyba zrobie większą dziure w smoku tak na próbe i bardziej mu zagęszczę kleikiem, bo jemu mało i mało. Ja sobie teraz nic nie kupowałam, oprócz tych butów na jesień. Mąż mówi że po wypłacie jego pojedziemy bo on tez chce sobie jakies spodnie kupic. połowe jego ciuchow trzeba poodkładac z szafy bo za male, brzuch mu urósł.Dla mnie tez spodnie bo w moje dzinsy 36 nie mam szans wepchac tyłka. Ale chyba kupie leginsy żeby się nie dołowac. płaszcz mam, kozaki mam, jesienne buty mam. o kupie sobie sweter taki gruby długi do leginsów. mam dylemat z kombinezonem dla malego. Mamy zimowy, na jesień nie mamy i zastanawiam się czy kupowac czy nie. Mamy też 2 kurtki jedna gruba na misiu i chyba odpuszczę ten kombinezon wiem że to wygodniej, ale gdzie ja z nim chodze w sumie. jak za miesiąc już trzeba będzie zimowy nakladac. Ten zimowy to dostalismy od szwagierki taki też misowy granatowy. brzuchatka to taka nasza mądra głowa, co my nie wiemy to ona wie;)
-
ja teraz jak ognia unikam takich filmów. kiedys czytałam bloga o małej sandrze chorej na raka która niestety odeszła. czasem podglądam jej mamę na fb i widze ze w maju urodziła córeczkę. ale staram się juz nie czytac nie oglądac mamoK w połowie drogi mniej więcej. Bardzo chętnie ale najpierw musimy się wyprowadzic. jak będziemy mieli swoje mieszkanie to zaprosze cię na 100% zapewne kupimy coś w DM więc będzie niedaleko, mam nadzieje że długo to nie potrwa, bo już serio ciezko wytrzymac. esmi mnie jesien tez dobija.
-
A i wiecie co zasiedzialam się w domu na maxa. cała ciąza przeleżana nigdzie nie chodziłam, teraz z małym też ciagle w domu. Pojechalismy z m na zakupy i mało brakowało a wyszlabym z marketu z koszykiem, jezu jestem jakaś zamyślona ciągle, nieogranięta. wiem że każdemu może się zdarzyc, ale poczułam się jak wieśniara. zdałam sobie sprawę że ja nigdzie nie chodzę. wyprawa na zakupy spożywcze to dla mnie święto
-
Wszystkie narzekają, że same, że smutno, że same na spacery. Ja mam to samo. niestety mieszkamy daleko od siebie. Tyle nas tu jest do towarzystwa;) a jak się wyjdzie na spacer to lipa sama chodzę:/ Najbliżej mam do mamyK ok 50km. Ja mam dobrą koleżankę przez całą szkołę razem, w sumie mieszka niedaleko ale to już inny świat. Ja wiadomo z dzieckiem, a ona ma dalej dylematy z którym chłopakiem się umowic i podczas naszych spotkań odbiera 150 telefonow i w kółko smsuje. Czasem się spotykamy ale tak jak mowie to już nie to. Co do wigilii to ciekawe jak będzie w tym roku, bo zawsze była najpierw u nas z moją rodziną na 17, a na 19 do teściów jechalismy. w tym roku z malcem raczej sobie odpuścimy wigilie u teściów bo o tej porze to on już się szykuje do snu. Znowu 1 dzień swiąt też nie wiem jak spędzimy bo na pewno będzie u nas chrzestna K a my wtedy mamy plan jechac do tesciów. Zawsze z tymi świętami problem, jakby człowiek nie zrobił to zle. ale jeszcze czasu a czasu 3 mies do świąt:) anna- nie rozdzielajcie się, widzisz że nie wychodzi to wam na dobre. mąz z synem rozrywka, a ty z malą obowiazki w domu. Spędzajcie czas wszyscy razem chociazby wieczorem, pośmiejcie się, niech synek poguga z małą wy pooglądajcie tv. Ja nie wyobrażam sobie nie spac z męzem i tez bym dostała depresji chyba. agata- uu mnie wczoraj było identycznie, chciał spac i wył i wył .na ręce nie łózeczko nie, nic nie chciał a plakal az się czerwony robił. to było 1,5 godz po jedzeniu. w koncu z tej bezradnosci zrobiłam mleko 200ml zjadł i zasnął, tez się pózniej obwiniałam że głodny a ja nie wiedzialam no ale jadł przeciez wczesniej. Dzieci są nieprzewidywalne. tez się czasami denerwuje jak tak płacze i płacze wyrywa się, ale licze do 10 i staram sie uspokoic. Nie okazuje małemu nerwów, bo to nie jego wina. esmi- idz sobie zapal dziewczyno niech ci ulży, nerwy i nerwy. współczuje ci tej sytuacji. a m opieprz zdrowo, czasem trzeba bo inaczej idzie zwariowac
-
u nas chłodno i jakoś mokro, ale chyba ubiore malego siebie i też pójdę bo co tu robic cały dzień a tak chociaz się dotlenimy. nie wiem zobaczę