-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Flavia234
-
oczekująca sorry ale wy za dużo tej babie pozwalacie, po co ją w ogóle wpuszczacie do kuchni jak ona cię wyzywa, obgaduje po ludziach, prowokuje kłótnie żebys się denerwowała w ciązy. Ja bym się od niej tak odcieła zeby nie miała wstępu na góre, skoro mówisz ze to twojego męża nie teściów. za dużo jej pozwalacie i dlatego tak was traktuje
-
to u mnie wychodzą 2 średnie torby i reklamówka z pampersami, wodą dla mnie i jakims tam piciem. ale teraz się zastanawiam czy nie spakowac tego w 1 dużą walizę
-
poważnie? ja naszykowałam 2 torby takie turystczno podreczne ale sredniej wielkości, nie jakieś ogromne no i ja się spakowałam do 1 ale maluszka nie mogę zmieścic do drugiej, a pampersy chyba wezmę w reklamówkę. a takie pytanie praktyczne, jak wezmą mnie na porodówkę to gdzie te torby mają byc?
-
jolka różnie mówią. ja biorę od 17 tygodnia 2x2 z powodu szyjki i mam brac jeszcze tydzień, pózneij odstawiam tak jak mama kuby. u mnie 35 tydzień. torbe dla siebie do szpitala juz mam spakowana. dla maluszka w połowie, bo przestało mi się mieścic i nie wiem co teraz bo wszystko potrzebne. a pampersów to bierzecie całą paczkę czy np 20 sztuk?. bo jak mam wziąc całą paczkke to na bank mi się nie pomieści bo juz jest na ścisk, ceratek np wziełam tez 3szt a nie całą paczkę, podpaski wielkie 1op, drugie jak coś to mąż dowiezie. chyba że wezmę luzem pampersy. jakoś dużo mi tego wyszło, a nie chce jechac z 3 torbami czy walizkami jak na wakacje. wziełam tak: ubranka kompletów 7szt plus czapeczki skarpetki niedrapki, kosmetyki dla niunia w kosmetyczce, chusteczki mokre, waciki, kocyk, ręczniczek i rozek te 3 rzeczy mi najwięcej miejsca zajmują. dla siebie w drugiej torbie 2 koszule do karmienia, 1 do porodu, 2 ręczniki, kosmetyki w kosmetyczce, płyn pod prysznic, szampon, aparat foto, kapcie nie pamiętam dalej
-
oczekująca robiłam inhalację z rumianku i robiłam płukanie gardła wodą z solą, piłam jakies napary z majeranku, ciągle pije miód cytryne, jem czosnek. nic nie pomaga, a wręcz mam wrazenie ze co dzień budzę się coraz bardziej chora. ciągle lecą mi łzy, a nos to mam jak skorupa. myślałam ze może da mi jakies leki ale stwierdziła ze nie trzeba, to sama juz nie wiem. Ale po 3 dniach powinno przechodzic a nie przechodzi. najbardziej się boje o maluszka zeby mu to nie zaszkodziło, albo żebym nie dostała skurczy. teraz będę piła syrop z cebuli.
-
no własnie zarazili mnie w domu bo nanieśli grypy, dlatego jestem taka wściekła , że przez głupotę teraz się tak męczę
-
ja w dalszym ciągu chora. 4 dzien i nic nie przechodzi, a zamiast byc lepiej to jest tylko gorzej. Wczoraj już nawet pojechałam do lekarza bo tak zle się czułam ,rano myślałam że zemdleje temp 34,5:O Lekarka mnie zbadała powiedziała ze to wirus i że mam się leczyc domowymi sposobami typu cytryna, miód, czosnek jakies napary itp. Kazała brac mukosolwan na kaszel i przepisała jakies krople do nosa dla kobiet w ciąży, bo mam tak zapchany że nie mogę oddychac, czaasem aż wpadam w panikę. za te krope zapłacilam 35zł i wcale mi nie pomagają, biorę raz na jakiś czas otriwin bo tylko on pomaga, mówiła ze 3-4 dni można brac, że w takiej wysokiej ciązy juz nie powinien wpływac na dziecko, ale ze całkowiecie bezpieczny tez nie jest, no i wez bądz mądry:O jak ja oddechu nie mogę złapac. Jeszcze nigdy nie byłam tak chora jak teraz, wszystko boli. Mąż tez się zaraził ale jego nie rozłozyło tak mocno jak mnie. A najgorsze w tym wszystkim jest to że kaszle, smarkam i wiadomo spinam przy tym brzuch, a lekarka mówiła zeby uważac na kaszel bo moze wywołac skurcze:O Jak czekałam w przychodni to pociągnełam mocniej nosem i czuje że coś mi poleciało w majtkach. poszlam do łazienki bo wystraszyłam się ze to wody, a tam siku:O leci mi siku jak kaszle i smarkam i nawet nie czuje:O dziś mi poleciała krew w nosa, czuje ze jak tak dalej pójdzie to znowu wyląduje w szpitalu:( sorry że nie odniosę się do waszych wpisów ale nie mam siły myslec nawet
-
ja tez popuszczam. zauwazayłam dopiero teraz bo wczesniej nosiłam podpaski takie z zieloną bawełną od środka i nie było widac koloru, a teraz mąż mi kupił jakies inne z białym wkładem i wyrażnie widac żółty kolor, więc to mocz. a ostatnio tez ciągle miałam mokro i juz sie bałam ze to wody
-
mamoK- az sama jestem ciekawa co ci lekarz powie ja teraz się nie ważyłam ale pewnie z 13 na plus już mam, moze jutro się zważę co do gościa to juz sama zgłupiałam, po co ta osoba to robi, taka dwulicowosc. mnie dziś cały dzień kłuje w pochwie, nie szyjka a pochwa niżej szyjki, mam nadzieje ze tak po prostu musi byc bo się rozciąga. kurcze mam w pn tą wizytę i chce zeby juz mi spr szyjkę, a jak nie zrobie wyników przez przeziębienie to dupa z wizyty, pewnie przełozy. Strasznie mnie dziś zdenerwowała pewna starsza osoba o której kiedys wam pisałam że się do wszystkiego wcina, na serio mam dosc, żeby ktos w moim własnym domu takie awantury urządzał, a najgorsze jest to że ja nie mogę się kłócic bo zaraz łapie mnie jakiś ból więc nawet się nie odzywam, leże i próbuje się uspokoic ale nie mogę bo słuchac się nie da jak ktoś cię tyka tylko dlatego ze jest starszy.
-
kasia to jest promocja na pampersy dziś czy jak? a te new born to na ile kg? kurcze nie wiem jakie kupic czy te new born czy większe/ jakie wy macie?
-
ja wrzuce swój. mój się wydaje dziwny teraz taki kształt. i własnie nie wiem czy to juz jest obniżenie brzucha czy dziecko ułożyło się w taką kulkę na środku
-
ajj ty dalej masz okrągły brzuszek. Mój zmienił się w stożek i ciągle jest krzywy, tam gdzie główka to bardziej wystaje, tam gdzie pupa tez bulwa, pózniej płasko. Czy którejs z was też tak odznacza się dziecko bo u mnie jak położe się na plecach to gołym okiem widac jak mały jest ułożony. mąż będzie jechał z pracy to kupi miód i będę się jakoś kurowac. Najgorsze że w np miałam zrobic wyniki i miec wizytę, a jak mi nie przejdzie to chyba nie ma sensu robic wyników bo i tak wszystko wyjdzie podwyższone
-
to wczesnie wam się obniżyły brzuchy, mój tez był jak piłeczka a teraz taki stożek,szczególnie z jednej strony. w pn mam wizytę to powiem o tym lekarzowi. a obniżył mi się we wtorek bo w święta jeszcze miałam normalny. mam nadzieje ze dzidzia jeszcze nie chce wyjsc, chociaż czuje ze uderza o szyjkę. Czy któras z was stosowała krople otrivin w ciązy, mam taki zapchany nos ze nie mogę oddychac ale podobno nie wskazane i nie wiem co robic.
-
oczekująca- ja bym na twoim miejscu pojechała do lekarza zeby zobaczyc co się dzieje. a mam pytanie kiedy ci się brzuch opuścił ? w którym tyg? bo mi się chyba jednak opuścił, pod piersiami mam płaskie a pod żołądkiem dopiero grube tak jakby maluch się skulił, mam wrażenie że mi się zmniejszył brzuch, albo to inne ułożenie dziecka. na serio jak robie zdj to wygląda mniejszy niz tydzień temu. ja kończę 34tc, nie wiem czy to nie za wczesnie. do połowy maja by mógł poczekac maluch. do tego jestem chora, okropny ból gardla i zapchany nos:O
-
ewinka ja dziś na wizycie miałam 150/90, odczekałam pózniej 140/88, lekarz mówił żebym mierzyła w domu i w razie wysokiego dzwonic, a w domu momentalnie 120/70 ja w domu mam przeważnie niskie ciśnienie, a u lekarza mi skacze ze stresu magda- ja teraz kończe 34 tygodnie i mam wrażenie ze mi się obniża, ale nie jestem pewna bo czesem dzidzius się tak ułoży. jak dalej tak będzie tzn że się obniżył oczekująca- a dlugo juz boli? wez 2 nospy, odczekaj 2godz. jak nie będzie przechodziło to jedz na ip bo moze rozpoczynac się poród, aczkolwiek mogą to byc tylko te przepowiadające
-
nie mam pojęcia nie pytałam o to. ja na szczęscie jeszcze nie mam takiej silnej i mam nadzieje, że nie dojdzie do tego. ale mój makuch sie wypycha przy pępku rączkami albo łokciami
-
no każdej coś dolega niestety. dobrze ze juz blisko do rozwiązania. moze niepotrzebnie dziś jechałam do tego lekarza, ale chociaz mam spokojną głowe bo do poniedziałku bym się martwiła. a w pn muszę i tak jechac zrobic wyniki mocz i krew. mąż przywiózł wózek, teraz ma isc wyczyscic stelaż, gondola czysta i jak nowa, spacerówka troche przybrudzona ale nic nie zniszczone trzeba po prostu przetrzec tapicerkę. Zaraz jak mąż przyjdzie to zamówie fotelik do samochodu bo pózniej znowu powie, że kupuje a nic mu nie pokazuje:P a jak pokaże to on i tak każe mi wybrac kolor, ja juz wybrałam zielony z czarnym. ja stanik kupiłam ten jeden odpinany zobaczymy jak się sprawdzi. dziś po lekarzu podjechalismy na chwile do tesco kupic jakies soki i owoce, ale się zmęczyłam masakra, samym chodzeniem mokra byłam jak szczur, jednak trochę tych kg się nosi. A wiecie zawsze jak jedziemy samochodem i pózniej wchodzę do domu to dzidzi tak kopie i szaleje w brzuchu że szok jakiś pobudzony po jezdzie. zastanawiamy się z m czy to znak że lubi jezdzic samochodem czy nie lubi. Mąż mówi że mały nie ma wyboru i musi lubic bo m jest miłośnikiem 4 kółek i mówi ze synek będzie z nim rajdowcem:D
-
lekarz potwierdził że to rwa kulszowa. z jednej strony dobrze, że to nie nerka, ale na rwe nie ma lekarstwa. kazał brac przeciwbulowe a jak będzie na prawdę mocno bolało to do szpitala na kroplówki. mówił ze ma 1 pacjentkę z taką rwą ze muszą ją nosic bo nie daje rady chodzic
-
Aik- taki ból co piszesz to ja mam jak mnie jelita bolą i nie mogę się wypróżnic. ja wyprałam wszystko kocyki pieluszki, pościel. Czekam na meza i będziemy jechac do lekarza. W sumie to teraz mnie nie boli ale boje się ze na noc znowu złapie a wtedy będzie trzeba jechac na izbę, więc wole pojechac teraz i się upewnic co jest.bo juz od 2 dni wieczorem łapie. moje dziecko jest teraz ułożone od połowy brzucha w dół, nie wiem czy opadł już czy co. powiem o tym bo chciałabym żeby spr czy dziecko nie wstawiło siie w kanał, że tak wszystko ciśnie. wszystko zaczeło się od poniedziałku, wcześniej było ok.
-
mamamusia będzie dobrze na pewno:) na święta bedziesz się cieszyc maluszkiem Mnie pobolewa brzuch tzn tak zarżnie co jakiś czas i jak maluch sie rusza to plecy rwą na dole strasznie. m dzwonił że wyrwie sie godzinkę wczesniej i pojedziemy do lekarza. boje się żeby maluch już nie szykował się do porodu bo mam wrażenie ze jest ułożony na dole i wszystko ciśnie
-
mamamusia- ja cię pamiętam. Wszystkiego dobrego
-
dziewczyny napisałam wiadomosc na maila , żeby gosc nie przeczytał. wejdzcie i odpiszcie czy tez tak uwazacie
-
ja dziś prawie całą noc nie spałam, tak mnie plecy bolały, z prawej strony na samym dole, pózniej zaczeło promieniowac na pośladek na lewą strone, biodro, i brzuch. Wszystko mnie bolało. A maluch tak skakał i jeszcze obijał się o szyjkę. Chciało mi się płakac z tego wszystkiego.Myślę ze to jest albo rwa kulszowa, albo coś z nerką. Miałam myśli żeby w nocy jechac na ip ale tam by mnie zostawili na bank bo zawsze zostawiają, więc jakos przetrwałam tą noc i dziś jadę do lekarza o 15 bo to jak sie wymęczyłam to szok
-
ja w tym tyg zamawiam fotelik do auta i pakuje torby, a mąż jedzie po wózek
-
kasia chyba tak, to wszystko przez zaparcia. takie dolegliwości ciążowe które trzeba przetrwac. Co do leżenia i oszczędzania, to każdy ma swoj rozum. ja np leżę cały czas i tez zostałam zjechana że się pieszczę nad sobą, ale mnie to nie rusza. robie to wszystko po to żeby donosic dziecko do terminu i nikt mi nie przetlumaczy