mezatka splatka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez mezatka splatka
-
jeszcze tak do konca nie rozmawialismy o tym, no ile to trwa? bardzo krotko, sama jestem w szoku ze to tak daleko zaszlo w tak krotkim czasie. ale wiem, ze u niego sie nie uklada najlepiej, ja jemu tez powiedzialam ze u mnie sie zle dzieje... no zobaczymy co z tego dalej bedzie, poki co czekam na jego ruch.
-
nie wiem, moze macie racje, tez mam momentami takie mysli, tym bardziej ze to dopiero poczatki poczatkow... ale teraz wiem, ze sie nie wycofam, chocbym miala poswiecic swoje malzenstwo a potem zostac na lodzie. juz za pozno.
-
pisalam tutaj kiedy siedzialam na zwolnieniu i juz wtedy mialam problemy z internetem, w pracy niestety nie zawsze siedze przy komputerze i w internecie i dlatego nie moglam napisac. internet naprawiony zostal dzisiaj mam nadzieje ze teraz juz bedzie wszystko w porzadku. chociaz sie odechciewa pisac jak czytam niektore posty, ale co tam. napisze, zeby zaspokoic wasza ciekawosc. :) wszystko narazie zmierza w dobrym kierunku piszemy sobie sporadycznie roznorakie smsy w ciagu dnia, dowiedzialam sie sporo o jego narzeczonej duzo rozmawialismy na ten temat kiedy sie dzisiaj widzielismy "przypadkiem" u tesciowej i odwozil mnie do domu. jutro rano maz wyjezdza i wroci wieczorem wiec byloby duzo czasu dla siebie, ale niestety przyjezdza ona... i to juz nie napawa mnie optymizmem jak sobie pomysle ze ona bedzie z nim spala w jednym lozku i nie wiadomo co beda tam robic... no ogolnie to jest ciezko momentami ale staram sie na to patrzec pozytywnie. :)
-
nie wiem, jakos tak zahamowalam go w pewnym momencie bo sie wystraszylam sama nie wiem czego... musze spadac odezwe sie jutro moze. a teraz mi napisal sms ze wpadnie wieczorem przywiezc wkretarke. :) szkoda ze maz bedzie w domu. :)
-
napisze tyle ile zdaze. wczoraj jak pojechalam do niego to oczywiscie bylam cala w nerwach, samochod zaparkowalam dalej pomyslalam o tym oczywiscie. najpierw bylo bardzo nerwowo, nie moglam sie nawet napic no bo jechalam samochodem pilismy tylko wode a potem jeszcze kawe. siedzielismy sobie u niego na fotelach, gadalismy o takich p*****lach no i zeszlo na temat jego narzeczonej wypytalam sie o to o czym mowil wtedy u tesciow powiedzial mi ze faktycznie im sie nie uklada od jakiegos czasu nie moga sie w zadnej sprawie dogadac. no i ja zaczelam mowic ze u nas jest tak samo ze tez sie coraz gorzej czuje w tym malzenstwie itd... no a potem poszlo z gorki. :)
-
duzo rzeczy kupuje w internecie na aukcjach ale czesc tez w sklepach bo niektore rzeczy trzeba najpierw przymierzyc. :)
-
no i takie buty mam do tego http://stylistki.pl/przedmioty/nude-szpilki-49958/
-
a ubieram sie w dzinsy rurki marmurkowe i rozowa bluzke taka podobna do tej http://stylio.pl/kolekcje-produkty/bluzki/bluzki-rozowa-bluzka-camaieu-46403 tylko moja ma takie guziczki z tylu nie wiem czy ta tez ma.
-
jestem w pracy dlatego nie moge za bardzo pisac. umowilam sie z nim na godzine 16 czyli prosto z pracy pojade do niego wzielam sobie nawet rzeczy na przebranie zeby sie w samochodzie przebrac . :)wczoraj wieczorem jeszcze troche pisalismy a dzisiaj cisza. strasznie sie denerwuje jak macie jakies wskazowki to dawajcie napisze dzisiaj wieczorem albo jutro zalezy jak sie sytuacja rozwinie.
-
ide spac, odezwe sie jutro, dobranoc.
-
napisalam znajac jego po tym jak mi wysyala takie sprzeczne sygnaly. czytanie ze zrozumieniem nie boli.
-
wlasnie nie wiem na co mam sie szykowac wszystko sie moze zdarzyc znajac jego.
-
nigdy nie mialam wlaczonych dzwiekow klawiszy :)
-
odpisal mi :) "ok, to dobranoc?" ... takie dziwne z tym znakiem zapytania.
-
chyba powiem mezowi ze pisalam z kolezanka i umowilam sie z nia na kawe jutro po pracy, tyle nad tym myslalam i wydaje mi sie to najmniej podejrzana wymowka. moj maz juz lezy w lozku ja siedze w kuchni pije kawe. i napisalam mu takiego smsa przed chwila ze jutro po pracy u niego, bo on konczy prace wczesniej ode mnie z tego co kojarze ciekawe co napisze.
-
pozyjemy zobaczymy. :)
-
narazie jeszcze nie ma zadnego romansu...
-
mezatka a jak wpadlas? :)
-
no nie wiem boje sie ze takie cos moze wyjsc na jaw przy jakiejs okazji...
-
no wlasnie mam, ale nie takie z ktorymi umawialabym sie na drinka... potrzebuje jakiejs innej wymowki.
-
mezatka to co powinnam teraz zrobic twoim zdaniem?
-
odpisalam mu tak "nie, dzisiaj na pewno nie, moze jutro" i teraz bede siedziec pol nocy i myslec jaka wymowke mezowi powiedziec...
-
no widocznie sie nie boi, zreszta skad ma wiedziec w ktorym momencie jestem z mezem a w ktorym sama?
-
wlasnie wrocilam do domu mowie wam spotkania z moimi rodzicami to jest jakis horror ostatnimi czasy. dobra ale nie o tym.