netia_88

O kurcze to mam nadzieje że mi nie urośnie znowu za duzo tych pęcherzyków bo wtedy inseminacja może byc odwołana... Ja sie dowiem teraz w poniedzialek jak to wygląda bo ide na USG.

Leti a który to Twój cykl z Clo że bierzesz tylko pół tabletki? Ja od razu mam brać po 1 tabletce 1 raz dziennie + Acard 1 tab + kwas foliowy. Gdzieś czytałam że lekarze rzadko ale zdarza się że przepisują na poczatku tylko pół tabletki ale podono efekty sa marne, jak to jest u Ciebie Leti? Ja się już stresuję ile pęcherzyków mi urośnie... tak marzę o 3 ładnych... oby tym razem się udało... ehhh....

Honi ja tez bym prosiła żeby nie zaśmiecac forum żebys mi tylko podała informacje jak to jest z tą kasą chorych, czy jeśli ja np nie znajde tak szybko pracy a mój mąż będzie pracował czy mogę skorzystać z tej kasy chorych np wykonać IUI albo in-vitro? czy trzeba się dodatkowo ubezpieczyć? kmk.pnw@interia.pl dziękuję i przepraszam was dziewczynki za zaśmiecanie...

Dziewczyny zapomniałam wam napisać o tym że oprócz Clo mam brać Acard - podobno tez podtrzymuje ciążę, brała go któraś z was?

Super Psioszka! A jest to pewne że wyjeżdzacie? Asiak będę obserwowała te endometrium i zapytam o to jak bede w klinice

Endometrium za pierwszym razem miałam 10,5mm a za drugim razem 9,5mm

Myszka a ty dostałaś skierowanie od swojej gin? bo mnie tylko poinformowano że trzeba by było to zrobić. W Gyncentrum histeroskopia diagnostyczna kosztuje 900zł! Czy mam szanse dostać skierowanie do szpitala z mojej kliniki?

Psioszka ja wyjezdzam do takiej małej miejscowości Straelen i do Holandii mam jakieś 5 km. Decyzje o wyjezdzie odkładaliśmy juz od 6 lat ale wkońcu postanowilismy to zrealizowac. Z tego co pisała Honi która obecnie mieszka w Niemczech to leczenie wcale nie jest takie drogie, ja bym napewno kontynuowała jeśli nie uda się tutaj do maja.

Asiak dostałam Clo 1x dziennie od 3-7dnia cyklu a za ponad tydzień jeśli wszystko będzie ok to kolejna IUI. Leti trzymam kciuki za Ciebie, zawsze wychodzi wtedy gdy najmniej się tego spodziewamy więc głowa do góry. Myszka ja bym zrobiła od razu ta histeroskopię...

Dziękuję dziewczynki za wsparcie.. bardzo duzo to dla mnie znaczy. Myszka nie możemy zrobic przerwy bo tak jak pisałam wyjezdzamy z Polski i chciałabym jak najbardziej wykorzystać ten czas który pozostał..Jestem zadowolona z kliniki i nie chciałabym znowu zaczynać gdzie indziej a tym bardziej w Niemczech gdzie musiałabym za każdym razem brac szwagierkę żeby pomogła mi się porozumiec. Jak byłam w sobote w klinice to razem z pania doktor ustaliłyśmy ze najlepiej będzie sie teraz stymulowac bo zawsze miałam na naturalnym cyklu ale jeśli by się powtórzyła sytuacja ze zajdę w ciąże ale poronię to muszę iść na histeroskopie zobaczyc czy nie ma tam jakiegos badziewia.

Bylam dzisiaj w klinice. . Pani doktor powiedziala ze ciaza byla tylko komorka sie nie zagniezdzila porządnie. stracilam moja fasoleczke.... powiedziala mi rowniez ze ovitrelle nie wplynal na wynik napewno. placze non stop i nie potrafię przestać o tym myśleć.

Tak Myszka i podejrzewam ze tak właśnie było, co prawda bete zrobilam 14 dnia od owulacji ale widocznie jeszcze cos zostalo.. Ja cos czulam ze to sie nie uda.. jak dostalam tego krwawienia to wrecz bylam pewna ze beta będzie niższa.. ale nie wiedziałam ze tak bardzo będzie mi przykro. . Plakac mi sie chce, musze to jakos przetrwac... z wami będzie mi raźniej.

Beta spadla do 1.20 fasolki nie ma.... :-( jestem zrozpaczona. ..

Zaczęłam krwawic...

Asiak no faktycznie bierzesz tego mnóstwo... Gdzieś czytałam że powinno się zrobić przerwę przy braniu hormonów, może wybierz się do kogoś innego na konsultację? Choćby zobaczyć co powie inny lekarz.

Mia test płytkowy robiłam w 13 dniu po owulacji a w 14 zrobilam Betę. Dzisiaj zrobiłam kolejna Betę, wynik będzie popołudniu... boję się strasznie.... Głowa zaczęła mnie boleć i chyba mam gorączkę ale to chyba ze stresu... brzuch pobolewa czasem i to wszystko.

Honi...... nie poddawaj się! Wierze że jest Ci bardzo ciężko... wiem co przeżywasz i każda z nas tutaj na forum wie... nie opuszczaj nas, mi to forum naprawde pomogło jakos to wszystko przetrwać, byłam na skraju zalamania i na szczęście trafiłam tutaj. Jestem bardzo wdzięczna dziewczynom za wsparcie i uwierz mi będzie Ci łatwiej rozmawiać z kimś kto ma takie same problemy jak Ty niż miałabyś zostać z tym sama. Kochana uwierz że będzie ok i napewno się uda, trzeba mocno wierzyć... :* buziaki:*

Asiak, Mia Bardzo mi przykro że wam się nie udało :( Z moim M wyszło trochę głupio, zawsze marzyłam żeby przynieść mu prezencik w postaci maleńkich bucików ale dzisiaj jak odbierałam wynik wręcz pewna że wynik jest negatywny, wyszłam z laboratorium, wsiadłam do auta i mój zaraz się pytał i co? i co? jaki wynik? no i otworzyłam kartkę patrze a tam 10,52 :) no i musiałam powiedzieć że chyba się udało:) Mój wpatrywał się w tą kartkę przez 5 minut i był coraz bardziej podekscytowany ale wiemy oboje że trzeba jeszcze tą wiadomość potwierdzić i że nie możemy sie jeszcze za bardzo cieszyć. Myszka miałaś racje z tym testem płytkowym... widocznie jeszcze za wczesnie żeby wykazało ciążę :)

dziękuję dziewczynki :* :* :* jeszcze do mnie to nie dotarło.... jestem umówiona na sobotę do kliniki :) Widzisz Asiak wczoraj mi napisałaś żeby się udało bo nie chcesz żebym wpadła w długi hihi:) Mia Ty mi wywróżyłaś że uda mi się w tym cyklu :)

Nie wierze..... nie wierze..... czy naprawde mam takie szczęście????? Oby tylko wszystko było ok... boje sie dziewczyny..... jutro zrobię kolejne badanie.. wczoraj wieczorem już nie wzięłam duphastonu i mam nadzieję że nic się nie stanie.

Dziewczyny nie wiem co mam o tym myśleć... odebrałam wynik BETA 10,52 ! co to oznacza????? jestem w ciąży?????

Oj na tą betę nie liczę za bardzo - to raczej tylko dla potwierdzenia że nie jestem w ciąży :) ale ucieszyłam się jak mój się zgodził... chyba widział moje zaszklone oczy i ten tekst o największej szansie przy trzeciej próbie:) A teściów mam kochanych i wiem że nam pomogą choćby sami nie mieli to nam dadzą.

Zrobiłam Betę i prawdopodobnie wieczorem będzie wynik, mogłam od razu tak zrobić bo bym sie nie musiała zastanawiać co z lekami. Asiak namówiłam mojego M na to by pożyczył pieniążki od rodziców i podejdziemy do trzeciej IUI :)))))) Idę w sobotę aby porozmawiać o stymulacji, może urośnie więcej niz 1 pęcherzyk. Mia, Honi trzymam mocno kciuki!!!!!!

Tak to progesteron... Czyli i tak musiałabym zrobić bete dla pewności bo nie wybaczyłabym sobie tego jakbym przestała brac i by się okazało że jednak...

Dziewczyny u mnie dalej brak @.... chyba muszę się wybrać na Bete bo nie mam pojecia czy odstawić duphaston, nie chce zrobic głupoty.. Brzuch mnie boli tylko wieczorem, jak przychodzi dzień to jest po bólu nie wiem co sie dzieje. Czy duphaston może opóźnić miesiączkę? bo to może przez ten lek?