Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

miskapyska80

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez miskapyska80

  1. Dziewczynki, my nakarmini i przebrani zamierzamy isc spac. Musze wam powiedziec ze wczoraj mial mój syn kryzys i ja tez, nie wiem co sie dzialo caly dzien byl marudny myslalam ze to brzuszek, ze przez te pierogi ruskie. Ale jak go przystawialam do piersi to jadl tylko efekt byl taki ze praktycznie co 2 godziny jadl i nie mial czasu na spanie. jedynie na spacerze sie przespal poltorej godziny. jibdbudbkxo tak wiem kupila mi tesciowa takie papucie ale nadaja sie tylko do kombinezona bo tak jeszcze dobrze Tomka nie poloże czy to w wozku czy w łozeczku i juz te papucie pozrzucane. Rożka wlasne nie wiem jak jest z tymi zimnymi nozkami i raczkami, bo moj Tato pytal znajomej poloznej i powiedziala ze to nic zlego ze male dzieci tak maja i to nie jest z zimna. a polozna ze szpitala i ta z poradni zrobily mi afere ze dziecku zimno i dlatego ma zimne nozki. Staram sie sprawdzac karczek, bo pamietam jeszcze z dziecinstwa ze Mama mnie i siostrze sprawdzala, choc na spacerze jest to dosc trudne jak Tomek ma tyle warstw na sobie, ale zawsze po spacerze jak go rozbieram do dokladnie sprawdzam i jest cieplutki ale nie spocony. dzisiaj tylko w urzedzie gminy jak bylismy po PESEL to balam sie zeby sie nie przegrzal, ale milej pani nie bylo kolejki wiec weszlismy i wyszlismy. A zglosiliscie juz dzieci do ubezpieczenia zdrowotnego?? mnie kadry nie chcia przyjac zgloszenia poki nie mam PESELA, wczraj odebralam wiec w poniedzialek znowu do nich zadzwonie zeby juz przyjely to zgloszenie. Mama Pysia, zastanowilo mnie jak napisalas ze twoje malenstwo przestaje oddychac podczas karmienia, moze moj Tomek tez to robi. bo czasem podczas jedzenia zaczyna sie dlawic, i jest jeden wielki stres odrywam go do piersi natycmiast i do gory podnosze i stukam w plecki, a on sam juz caly zdenerwowany z raczkami do gory probuje zlapac oddech. na szczescie na tym sie konczy bo jakbym musiala go glowa w dol i stukac to juz na calym ciele mam gesia skorke. co do nawizacza ja mam ale jeszcze w tym roku nie uzywalam przy Tomku wilgotnosc w pokoju mam na granicy normy czyli 40%. jesli chodzi o to gdzie postawic to zdecydowanie nie na podlodzie tylko gdzies wyzej, na szafce stole, u nas jak byl wlaczany nawizacz to chodzil cala noc, z reszta mial regulator wiec jak wilgotosc osiagala 60% to sie sam wylaczal. w sumie powiem ci Mama Pysia ze jedyna roznice odczuwalna w dzialaniu nawizacza widzial moj nos bo jak wilgotnosc spadnie ponizej 40% to zaczyna mi leciec krew z nosa bo powietrze za suche. a moze ten pozyczony nawizac jest na mniejsza powierzchnie mieszkania i dlatego nic nie odczuwasz, bo nie daje rady nawilzyc calosci. my tak mielismy z pierwszym chodzil non stop a nic sie nie ruszalo na higromietrze nic sie nie pokazywalo. no nic chyba znowu musze mlodego na kolejna czesc nocy wziasc do lozka bo jakos to usypianie nam nie wychodzi. buziaki mi milego weekendu
  2. Może nie jestem ekspertem w ubieraniu, juz nie raz wam mowilam ze lubie ciepelko, wiec napisze ci Nutkaaa jak ja ubieram Tomka a ty sama zweryfikuj. w Domu Tomek jest w bodziaku, półspiochach i skarpetkach (bawelniane wszystko) . Jak wychodzimy zakładam na to polarowy pajac i drugie skarpety (polozne juz dwa razy mnie ochrzanily ze mlody ma zimne stopy), na to zakładam kombinezon taki gruby, oczywiscie welniana czapke i taka chustke pod szyje. Pod zwykly materac kłade gruby welniany koc****przykrywam go polarowym kocem i tym ochraniaczem od gondoli. Temperatury sa na plusie wiec nie smaruje mu buzi, choc jedni mowia ze trzeba inni ze nie wiec nie wiem. mam bambino i pewnie jak bedzie chlodniej to go bede smarowac.
  3. Może uda mi się wreszcie skończyć myśl i napisać cały wpis od 17 próbuje. Kupki musztardowe z grudkami i woda,do tego "wyskakujące" jak torpeda są ok, jeśli są nawet zielonkawe to też w normie.tak wyczytałam w książce. Nie uważam żeby miara miłości do dziecka było karmienie piersią,mam koleżankę która nie ma kanalików mlekowych wiec nie mogła karmić swoich dziewczynek,a jak jedna z nich zachorowała od razu poszla do lekarzy ze chce oddać corce nerkę. Wiec różne są powody nie karmienia Ja Tomka też staram się na boku raz jednym raz drugim układać bo mu się ulewa raz mlekiem raz serkiem,boje się ze się zachlystnie jak będzie spal na plecach,choć sam często się przekreca i śpi na plecach,ale główka z reguły na boku. Kladziecie maleństwa na brzuszkach? Mój ma 3 tygodnie i codziennie staram się go chwilę położyć na brzuchu,a od kilku dni jak się zezlosci ze leży na brzuchu to ładnie główkę do góry podnosi.a jak mu akurat pasuje ta pozycja to leży jak ta "zabka" Zmobilizowalyscie mnie i weszłam na wagę,nie wiem kiedy ale u mnie -10 kg wiec tylko +5,których wolałabym się nie pozbywać,ale skoro tak szybko trace to pewnie i to zgubie.do tego nie mogę podjadać moich kochanych ciast,bo albo z orzechami,albo Z kakao,frytek też nie mogę,sama zdrowa żywność. Z tymi szczepionkami też się zakrecikam miałam iść planem refundowanym ale ciągle ktoś mi mówi ze te refundowane są gorsze ze maja dużo rtęci I unnych metali ciezkich no to glownie z Chin szczepionki i dlaczego na dziecku chce oszczędzać zamiast kupić te nowsze i lepsze.rota sobie odpuścimy chyba do to doustna wiec jak się uleje albo zwymiotuje to kasa poszła do kosza a odporności brak.mam jeszcze miesiąc bo 7 mara mamy szczepienie. Majaaa2014 gratulacje przeprowadzki fajnie w nowym domku sobie z malenstem jesteście. Rosja niezły tekst zgadzam się. Uprzejmie informuje ze Tesciowa wyjechała do siebie zdrowa cala i zywa,choć było bardzo ciężko. AW dziewczyna z która leżałam na sali w szpitalu nie pozwoliła uszczepic dziecka przyszła pediatra coś tram się jej czepiala,a ta dziewczyna stwierdziła ze podpisała wszystkie papiery nie zezwala na szczepienie i juz dali jej spokój wiec można nie szczepić. Ok to chyba tyle zbieram się bo chłopcy juz spia dobrej nocy be, kolek.
  4. Czesc dziewczynki, u mnie tez temat tesciowej na tapecie, tylko ona czepia sie wszystkiego wczoraj poszlo np. o spacer, dzisiaj piekna pogoda a ja nawet nie chce myslec ze znowu mam wyjsc i ona znowu sie o cos "dowali". M nawet nei chce jej zapytac kiedy sobie pojedzie, ja jestem nerwowa mlody tez widze zdenerwowany i malo je, a jak malo je to ciagle sie budzi i chce znowu byc przy piersi i tak kolko sie zamyka. Rózka u nas na spacerze wczoraj bylo podobnie jak z twoim wentylowaniem, po 10 minutach tak sie Młody rozwyl ze nie dalo rady go uspokoic wiec szybko do klatki i do domu. nie wiem, czy za grubo go ubralam czy to ze nie mogl sie ruszac bo tyle rzeczy mial na sobie, czy to ze chwile w sloncu postal tak go zdenerwowalo. Jak tam oczko malej juz przeszla ropa? Karla jak waga malego i co pediatra powiedzial, nie przejmuj sie tesciowa masz racje ty jestes matka i wiesz co najlepsze dla twojego dziecka, wczoraj tak swojej powiedzialam, i bylo godzine spokoju. buziaki ze slonecznej stolicy
  5. Maly Misiu ja generalnie boje sie jesc surowych owocow i warzyw, jem gotowana marchewke pietruszke bo gotuje zupy, probowalam surowke z selera i kiszone ogork, i szpinak , natomiast z owocow to banany nawet 2-3 dziennie no i jablka ale pieczone w piekarniku. dzisiaj sprobowalam napic sie tego soku Pysia zobaczymy co z tego wyniknie. W sumie nie wiem co moglabym jeszcze pojesc Młody dzisiaj okropny mało je i ciagle cos mu nie pasuje i marudzi.
  6. czesc dziewczyny, w niedzielne popoludnie, obiad koncze gotowac i chyba czas na spacer. Co prawda moi chlopcy jak zostali na godzine sami to Maly bardzo plakal a przed wyjsciem zjadl moze nie tyle co zawsze ale zawsze. Różka jak po nocy, jechaliscie na ostry dyzur czy jest lepiej? co do tej okulistyki to mi sie przypomnialo ze w gazecie okolo miesiac temu czytalam jak z 3 latkiem rodzice jechali do Radomia zeby zszyc w okolicach oka bo w Wawie nie wieczorami i w weekendy nie ma ani okulitow dzieciecych ani anestezjologow. Gościu co do pokarmu to Karla ma racje mnie po 2 godzinach przyniesli malego i na sile przystawiali, nastepnego dnia rano mialam juz siare, a wieczorem zaczela rozkrecac sie na dobre laktacja. wiec w miare szybko mialam pokarm mimo cc. U mnie nocka tez byla trudna Tomek sam nie wiedzial czego chce troche pojadl usypial ale za 20=30 minut znowu sie budzil i znowu cos mu nie pasowalo i tak od 23 do 3 przelezelismy na lozku razem poczym dostal smoczka i padlam a on chyba z nudow tez, obudzil sie o 7 i znowu jakies marudy jakos mniej je. nie wiem co mu dzisiaj nie pasuje. Ok lece bo awantura o jedzienie znowu
  7. Dziewczynki, to że mleko na poczatku to "woda z cukrem"a później dopiero tresciwe jest to wiem. jak bylam u laktatorki to z nia o tym rozmawialam jak to jest mowila ze tak okolo pierwsze 4-5 minut to jest to pierwsze a pozniej zaczyna sie to "tresciwe". ale mowila ze to tez sprawa indywidualna dziecka, bo tak jak moj maly zarłoczek przyczepil sie do piersi i u laktatorki pil okolo 12 minut. zostal zwazony przed i po jedzeniu i w ciagu tych 12 minut najadl sie tak jakby dorosly zjadl dwudaniowy obiad. dlatego u mnie laktatorka mowila ze 10-12 minut z jednej piersi jest ok on wypija to co tresciwsze i z reguly sam rezygnuje, ale dalej szuka czegos wiec przekladam go na druga. Dziewczynki wspólczuje problemow z ropiejacym okiem, kilka lat temu moja kolezanka miala podobny problem u corki niestety wymagala tego zabiegu, bo zapalenie ciagle wracalo. A dziewczynki dzieki w takim razie od jutra musze sie przeprosic z siemieniem lnianym, to jest koszmar mojego dziecinstwa, ale jak ma mi pomoc to lepiej siemie lniane niż jakies hemoroidy czy inne problemy. Maly Misiu mi pediatra mowila ze w tym wieku 4 godziny jest ok, bo takie dzieciaczki nie maja jeszcze tkanki tluszczowej i za szybko insulina im spada jak dlugo nie jedza. poza tym widze po moim jak dzisiaj sie rozespal i nie jadl 4,5 godziny to jak sie nagle obudzil to byl taki zly z glodu ze awatnura byla dopoki nie dostal piersi. U nas Tomek ma 17 dni i jeszcze go nawet nie werandowalam przez te pogody. na dworze byl az 3 razy to znaczy wyjscie ze szpitala, pozniej pojechal ze mna do laktatorki i wczoraj u pediatry. chcialabym zeby juz bylo choc troche cieplej to bysmy wyszli na te 10-15 minut przed blok. albo choc w balkonie bym go postawila a jak takie pogody to siedzimy we dwojke w domu. ehh uroki zimy
  8. Nelu moj Tomek ma 17 dni i je okolo 20 minut staram sie żeby najpierw jadl z jednej okolo 10 pozniej przestawiam go na druga, jest mi latwiej bo jak karmilam raz z jedej naz z drugiej go ciagle i stale ktoras piers byla mega pelna i bolaca, a tak daje rade. Młody sam sie budzi okolo 2,5-3 gdziny choc w nocy ma dluzsza drzemke bo tak od okolo 2 do 6:30-7. Mlody byl tylko dokarmiany mm w szpitalu pierwszego dnia jak ja pokarmu nie mialam a tak to caly czas jest na piersi, wiec wg mnie albo mleko jest "za chude", albo mala krocej je niz 30 minut. nam polozna mowila ze czas karmienia to czas efektywnego ssania z połykaniem, a nie bycia dziecka przy piersi. Co do paznokci to ja Mlodemu juz obcielam bo minelo dwa tygodnie, niedrapkow nie zakladamy bo podobno dziecko nie moze miec ciagle skulonych paluszkow musi cwiczyc a w niedrapkach nie moze. Co do kupek to Mlody mial bardziej wodniste i jasnozolte a teraz juz sa bardziej stale. Rózka to chyba musicie gdzies sie przejechac z Mala z tym okiem skoro ciagle ropa i ropa, moze trzeba cos zobic z tym kanalikiem zeby go odblokowac. tylko nie wiem gdzie ostry dyzur (Nieklanska, Litewska, dzialdowska, miedzylesie, kopernika) i zebyscie czegos nowego nie zalapali na izbie przyjec. nam wczoraj pediatra kazala uwazac na skupiska ludzkie a szczegolnie dzieciaki w wieku przedszkolno-szkolynym bo podobno duzo dzieci teraz choruje i zeby mlody czegos nie zalapal w gratisie. a ja z innej beczki dziewczyny czy wy tez macie problem z jelitami, nigdy ja z tych co czesto do toalety chodza w ciazy tez nie mialam problemow, a teraz jakis koszmar. jem suszone sliwki i molerki pije duzo wody mineralnej staram sie jesc raczej zupy niz drugie dania a i tak zalatwienie sie to ostatnio duzy problem. Sorry za wywenetrznienie ale moze macie jakis sposob nie chce brac zadnych lekow czy pic ziółek bo nie chcialabym aby wplywalo to na mlodego.
  9. Witam,w piątkowe przedpołudnie właśnie wróciliśmy od pediatry Tomek przybiera na wadze i wszystko ok,dostaliśmy skierowanie do ortopedy i zapisaliśmy się na szczepienia,mamy czas na decyzje czy płatne czy na finisz do dnia szczepienia,bo poradnia ma płatne szczepienia u siebie wiec tylko kasę trzeba mieć i zgłosić ze chcemy płatne. Co do karmienia to mój Tomek tak je 12-20 minut ale faktycznego ssania i połykania, jak zaczyna się bawić albo sobie śpi z brodawka to go odstawiam tak mi mówiły polozne w szpitalu i ta pielęgniarka od laktacji.powtazaly mi ze pierś to jedzenie a nie smoczek i młody musi to odróżniać.i nie można mu pozwolić aby zatracił różnice miedzy smoczkiem a piersią.co do karmienia w nocy to mam podobnie nie bardzo chce wstawać w nocy wiec na sile nie budzę go po tych 3 godzinach tylko czekam około 4 wtedy sam się wybudza.choc dzisiaj na spiocha go karmiłam.pediatra powuedzala ze dobrze przybiera wiec mu to wystarcza to co je.ale jeśli będę robiła dłuższe przerwy to latacja bedzie zanikać.wiec wg pediatry 4 godziny to max jeśli chodzi o przerwy.
  10. AW ja na pierwszej wizycie patronarzowej podpisałam karteczki ze polozna była na wszystkich i umówiłam się z nia ze jak coś się będzie dziać to przyjedzie albo będziemy do siebie dzwonić. Dzwoniła we wtorek i pytała czy jest ok.co prawda M niezadowolony ze tak "w ciemno" podpisałam,ale uważam tak jak Ty szkoda mi czasu i bzdurnych rozmów wole coś porobić albo spać. Mam pytanie o ortopede na na wypisie napisali 4-6 tygodni,a część z was juz byla z maluchami to mialyscie inne zalecenia?
  11. Wracając do karmienia,widzę ze im ja nadziej się "wyluzuje"tym sprawniej nam to idzie.Niutka wg mnie powoli spokojnie i metodycznie,a dasz rade,a jeśli nawet nie to tak jak dziewczyny mówiły mm też jest ok,wiec tylko opanowanie i spokój. Co do wentylowania u mnie srodowiskowa mówiła ze to przeżytek ze po 2 tygodniach wychodzimy na spacer na 15 minut o ule odpowiednią temperatura.dziewczynki które juz wychodziły czym buzie smarowalyscie,czy w ogóle nie smarowakyscie.ja mam w piątek pediatrę,zobaczymy jak mały przybiera na wadze czy trzeba dokarmiać? AW moja rana też jest zgrubiala ale raczej pod cieciem,nad jest ok.z tego co mi koleżanka mówiła to tak jest ok. Co do szczepień idziemy kalendarzem obowiązkowym finansowanym przez państwo,no chyba ze pediatra nas do czegoś dodatkowego przekona,choć wątpię.juz kiedyś pisałam,nie planuje zlobka,a do marketów nie muszę chodzić bo mój M kocha zakupy i rewelacyjnie je robi.wiec mam nadzieje ze żadne rota nie przyczepi się na spacerze.ok mój krokewic znowu ma czkawkę,to chyba rytuał po każdym jedzeniu.
  12. Czesc dziewczynki jest przed 24 a ja w miare obrobiona mlody wykapany, przewinienty i nakarmiony M probuje go uspic jak sie nie da to znowu pewnie bedzie karmienie. Rózka jakos daje rade co prawda jest mi duzo latwiej bo M caly czas jest z nami (chyba ze pojdzie po zakupy) bo ma opieke nad Tomkiem z racji mojej cc. Niutkaa23 dostkonale cie rozumiem, na poczatku kazde moje karmienie bylo zwiazane z placzem, brodawki poranione szczegolnie lewa. prosilam w szpitalu za kazdym razem polozna o pomoc a pozniej nawet pojechalam do laktatorki, polozna srodowiskowa tez mi pomagala moge powiedziec ze po dwoch tygodniach w miare sobie radze. choc chyba znowu podczas ostatniego karmienia syn mnie ugryzl. Ok musze leciec chyba znowu karmienie bo strasza awantura w pokoju. najwyzej pozniej jeszcze sie odezwle pozdrawiam
  13. Dziewczynki mam problem z brodawkami są strasznie wysuszone smaruje po każdym karmieniu mlekiem,ale to chyba za malo. Rozka co u ciebie,jesteście juz z Mala w domu?jak znajdziesz chwile to się odezwij.
  14. Ita u mnie jest podobnie karmimy się później czekam żeby się odbilo a z tym różnie bywa czasem się odbije czasem nie, później przewijanie i wietrzenie dupci, no i wtedy jest ta nieszczesna czkawka.a dzisiaj nam się ulalo nie wiem dlaczego. Co do urlopu macierzyńskiego ja dostałam zaświadczenie dla pracodawcy i u mnie kadrowa kazała przywieźć razem z aktem urodzenia,bo ona musi miec w aktach zaswadczenie a księgowa akt urodzenia do liczenia wynagrodzenia.ale u mnie to duza i stara firma wiec czasem czuje się ze nadal jestem w PRLu.
  15. Nelu ja Tomka dostałam po około 20 godzinach cc miałam o 14,a następnego dnia około 9-10 dostałam małego.tak to mi przynosili małego 2 godziny po porodzie i leżał ze mną do 22 a później w nocy jakos przyniosly na karmienie. Co do krwawienia to ja jestem 12 dni po cc I nadal krwawie,lekarka przy wypisie mowila ze moze sie wzmagac i ze to normalne, bo co prawda przy cc macica jest czyszczona,ale sama tez sie musi zregenerowac. co do boleśc**pęcherza to podrażnienie po cewniku jeśli bedzie się utrzymywał to zrób badanie moczu bo moze cewnik wprowadził bakterie i masz zapalenie.
  16. Straszna cisza nastała na kaffe. Mam nadzieje ze dzieciaczki smacznie spia a wy z nimi.u mnie Tomek myśli czy juz uznać czy jeszcze sobie pogadać z samym sobą,bo ja mu nie jestem potrzebna,najedzony i przesunięty leży sobie i ziewa.Nelu z tego co milalam napiane to od 8 doby podawać jedna krople.dziewczyny też tu pisały ze maja krople wiec to chyba standard.
  17. Dziewczynki witam was o tak wczesnej porze,mam pytanie skąd wiecie ze wasze maluszki boli brzuch i musicie podawać ten preparat?czy ten preparat podaje się przy karmieniu piersią czy mm? Bo mój Tomek z reguły po kąpieli jadl i usypial sobie a tej nocy marudził tylko 3 godziny juz mu się oczy zamykały a tu nagle znowu coś go przebudzalo,w międzyczasie jeszcze mu dałam pierś z nadzieja ze usnie dopiero po godzinie 3,dzięki bujaniu usnal. Ale teraz tak myślę ze gdyby brzuszek to po każdym jedzeniu tak by było no nic sprobuje jeszcze pospac
  18. Uszu podobno nie należy ruszać maluchom,a do noska wlewa się dwie kropke soli fizjologicznej dziecko sobie kichnie i ma oczyszczony nosek
  19. Drogi Gościu z godz. 10;09 ja w sprawie budzenia dziecka, zarówno lekarze z którymi sie konsultowałam jak i z połozne które spotkałam w ciągu tych 8 dni życia mojego synka mówiły jednogłosnie "póki nie zejdzie żółtaczka, prosze bezwzględnie budzic dziecko co 2-3 godziny" on musi jak najszybciej wydalic ta bilurbine przez susiu i kupe, jeśli nie bedzie pani tego robic żółtaczka może się nasilac. Natomiast jak zedzie żółtaczka to wtedy karmi pani na żadanie jak bedze sie domagał. Sa rózne szkoły z octeniseptem nasz Synek ma 8 dni przemywamy dokladnie Octeniseptem 2 razy dziennie, krecąc kikutkiem i czyszczać patyczkiem do uszu, i wg mnie kikut za 2-3 dni odpadnie bo juz ledwo sie trzyma. Wazne zeby tam było wszystko osuszone i wyczyszczone, zeby tam sie nic nie zbierało tak mi połozna mówiła. Gdybym miała kogos starszego doświadczonego to nie pytalabym sie połoznych i nie marudziła tutaj na forum. niestety nie każdy ma tak dobrze ze ma babcie czy mame,ktora dotadzi pomoze. Dzieki Kaem jeszcze raz w sprawie tego wietrzenia zatem na przewijaku bede go trzymala troche dluzej mam nadzieje ze go nie zaziębie. Choc wg mnie i M juz dzisiaj troche inaczej wydlada ta pupa. Ja też ostawiam tą szałwie tak jak mi powiedziałas boje się ze mi pokarm bedzie zanikac.
  20. Kaem co do wietrzenia to wymyśliłam tak,klade młodego na przewijaku zmywam pupę wata z ciepla wode,pupę osuszam tetra i smaruje linomagiem tak mi lekarka kazała przykrywam pisiorka i młodego kocem i tak leży około 10-15 minut na tym przewijaku, a później zakładam pampersa myślisz ze powinnam dłużej?ile twój synek na tej tetrze lezal i gdzie go wtedy kladlas bo przecież kupa w każdej chwili moze się pojawić do tego mlody skopuje się bardzo i boje się ze się zaziebi jak będę go tak wentylowala dłużej. Dzięki za odpowiedz Kaem. Co do karmienia proboje tak jak radzisz,ale dzieląc karmienie na 10 z jednej 5 z drugiej po dwóch godzinach obie są mega pełne i twarde,a młody zły bo nie moze złapać i się przyssac.caly czas budzę go na karmienia co 2,5-3 godziny to tez troche mi łatwiej.wy pewnie czekacie jak dziecko samo się obudzi,tylko niewyobrazam sobie czekać 5 godzin z moimi piersiami.
  21. Rozka gratulacje,choc powinnam zaputac,jak?gdzie?kiedy?na pierwsze dwa pytamia byla odpowiedz,a kidy urodzilas,ja jakos przegapilam ten wpis.zladam ostatnio rzadko i z reguły na telefonie.u na żółtaczka dalej się utrzymuje,z karmieniem troche lepiej jak mam ta poduche do karmienia przynajmniej młody stabilnie leży.powiedzcie mi dziewczynki jak troche ograniczyć laktację,nie chce ściągać bo podobno to pobudza,pije codziennie pol szklanki szalwi myślicie ze to coś da?młody pojje 15 minut z jednej i jest najedzony a mnie druga malo nie eksploduje.wczoraj u laktatorki okazało się ze to jego jedzenie przez15 minut to tak jak mój obiad dwudaniowy i nie moge mu wciskać drugiej piersi. A drugie pytanie jak wietrzycie pupy maluchom mój dostal odparzenia.wg położnej środowiskowe od chusteczek,wg lekarza od braku smarowania,a najśmieszniejsze jest to ze na oddziale polozne krzyczały żeby niczym nie smarować.technik leczenia też otzymalam trzy różne.wg środowiskowej termientol(zakazany dla noworodkow)wg pediatry wietrzenie pupy 24 h,tylko jak to zrobić?miłego dnia mały zasnal to ja też zmykam do łóżeczka.
  22. Rozka trzymaj się dzielnie juz bliżej niż dalej. Jasmina 89 Co do pytań do położnej to moze moj*****alne,ale taki swojej zadam: Jak małego kąpać żeby uszu nie zalać? Co z uczuleniami na chusteczki,kiedy można spróbować innych czyli ile dni od wygojenia? Skąd mam wiedziec ze tyje i nietrzeba dokarmiac Jak podawać te krople witamin K i D?na pierś czy jakoś do buzi? jak długo moze utdzymywac się żółtaczka i na co zwracać uwage żeby kontrolować czy jest gorzej czy lepiej? pozatm te wizyty patronarzowe przysługują nam chyba przez 4 a może nawet 6 tygodni od urodzenia dziecka(sprobuje sprawdzić),wiec też mam zamiar zadzwonić i powiedzieć żeby przyszla jeszcze conajmniej 2 z tych należnych 4.
  23. Dziewczynki, powoli wracam do was, Mały zrobił się grzeczniutki odkąd nauczyliśmy się spokojnie karmic. Nie wpada już w żadne histerie jak bylo na początku, co prawda piersi też mam poranione bo mocno chwyta, do tego zaczał sie nawal pokarmu, jedna położna ze szpitala mówila zeby ściągac pokarm, druga tz. srodowiskowa, która u nas dzisiaj była zeby nie ściagac tylko kupić jakies osłonki chyba merida. i jestem w kropce, której sluchac, do tego Młody ma nadal żółtaczke i zaleciła skontaktowac sie mimo wszystko z pediatra skoro i tak na zdjęcie szwów bedziemy w szpitalu w czwartek. Co do długości spania maluszków w nocy i w ogołe zarówno w szpitalu jak i ta srodowiskowa kazały pilnowac żeby dzieci nie spały dłużej niż 3 godziny a później żeby je budzic i karmic. Młody ma atopowe zapalenie pupy,wg połoznej od chusteczek pampers i mam jakis kisiel robic i tym przemywac a nie chusteczkami nawilzonymi, teraz zasypała go połozna mąką kartoflana. Skąd ona wie ze od chusteczek a nie od piechuch to ja też nie wiem. A i mówiła ze mozna mu pupe w zlewie przemywac ale to narazie dla mnie za stresująca sprawa. Jak usiąde wreszccie do stacjonarnego kompa to wyśle kilka fotek Młodego. Pozdrawiam wszystkie Mamusie noworozpakowane. Z niecierpliwościa czekam na kolejne dwupaczki aby sie rozpakowały Rózka co tam jak tam myslałam dzisiaj o Tobie.
  24. witam dziewczynki napisałam troche na telefonie i sie nie dodało :( Piszę jeszcze raz, przede wszystkim jestem juz z Tomkiem w domu, wczoraj po 19 wypisali nas ze szpitala. Tomuś tylko na moim pokarmie bo mimo iż była cesarka to jakos laktacja się rozkręcila i juz 3 dnia zaczał odrabiać straty. Uczymy się siebie nawzajem, jest dośc ciezko, bo Tomek spi całe dnie muszę go budzić w ciągu dnia na karmienie. Mimo iz się złości to jak się rozbudzi to je chętnie, natomiast nocki to jeden koszmar ciagle i stale płacze uspokaja się tylko przy karmieniu. Wiec wygląda to mniej wiecej tak 15-20 min karmimy się pozniej uspokajamy się przez 1-1,5 godzine chyba że histeria pojawi się wczesniej to się karmimy wczesniej. Co tego kupki wiem że po kazdym karmieniu może się pojawic, tylko ja juz sama nie wiem kiedy mam go przewijac, czy po karmieniu czy przed? bo z reguły jeszcze nie zmienie pampersa a juz kolejna kupka się pojawia. no i jeszcze nie mam takiej wprawy ze zmiana pampersów i pojawia się awaria w postaci zasikania wszystkiego i wszystkich. to tak na bieząco co u nas. natomiast szpital Inflancka bo gdzies mi migneło że Rózka się dopytywała a może komus jeszcze się przyda. otóz generalnie jestem bardzo zadowolona ze szpitala, zarówno pieka podczas porodu jak i na pooperacyjnej jak i na poporodowej było naprawde bardzo profesjonalnie i bardzo pomocnie. Każde wątpliwości i kazde pytanie było wyjasnione i pomoc była udzielona. Jednyny mankament mam do przedporodowej i każdej dziewczynie bedę mówić zeby robiły wszystko żeby nie trafić na przeprodową. Po pierwsze z opieką "róznie" a po kolejne lezy sie na łóżkach miedzy parawanami a mężowie gdzies na korytarzu koczuja i wiedza tylko tyle co uda wam się wysłać do męża sms-em. bo nie moga być z wami. Ja niestety musiałam tam trafić bo mam GBS a odeszły mi wody, wiec musiałam od razu jechac żeby dostac antybiotyk okołoporodowo, gdyby nie to siedziałabym w domu i czekala na regularną akcję skurczową. Dziewczynki, czy nawal pokarmu to tylko wtedy jak piersi są twarde, czy może jak sią tkliwe?? bo chyba nawał to ja miałam wczoraj były nabrzmiane i twarde przykladałam kapustę no i synek skutecznie mi pomagał w "odciąganiu "pokarmu natomiast teraz są tylko tkliwe. Pozdrawiam serdecznie wszystkie mamusie te rozpakowane i te jeszcze w dwupaku.
  25. Dziewczynki 15.01.2014 rok urodzil się Tomasz cc waga 3310gram,wzrost 56 cm,10 punktów.powoli dochodzimy do siebie.jak wrócimy do domku to więcej napisze.gratuluje "noworozpakowanym",dalej trzymam kciuki za dwupaczki o szybkie i bezkomplikacji porody
×