Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

miskapyska80

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez miskapyska80

  1. Zuziu dzieki za odzew po twojej wypowiedzi widzę, że wszystko na dobrej drodze mam nadzieje, że Michaś nie będzie za bardzo przyspieszał. U mnie 30 grudnia ostatnia wizyta u doktorka, nie wiem czy on wyznaczy termin cc z ordynatorem sam, czy będę musiała pojawić się w szpitalu i tam jakiś formalności dopełniać jeśli tak to najpewniej w pierwszym tygodniu stycznia. U mnie na razie (oby jak najdłużej wszystko pozamykane i twarde) doktorek mówił na ostatniej wizycie,że jak tak dalej będzie to cc w wyznaczone zostanie w okolicach terminu porodu. Więc czekam na info od Ciebie 2 styczna kiedy termin, chyba że Michaś się wcześniej zdecyduje na spotkanie z Rodzicami :) Pomaranczowa wielkie dzięki za poinformowanie Zuzi, a tak w ogóle jak twoje CRP? znasz przyczyne dlaczego rośnie czyżbyś sie zaziębiła?? MamaPysia trzymam kciuki, a ja tam cały czas mam nadzieje, że to nie czop tylko, że podrażnił cię doktorek wziernikiem podczas wczorajszego badania, przynajmniej ja tak miałam podczas ostatniej wizyty w szpitalu, trzeba obserwować, a jak twoje przepowiednie się spełnią to dostatniesz piękny prezent na święta. Wiem, wiem chciałaś mieć styczniowe dzieciątko. Wczoraj rozmawiałam z koleżanką ma dwie córcie, jedna ma rok, a druga 6 lat jedna z końca listopada druga z początku grudnia i ona uważa, że jednak lepiej mieć dziecko z konca roku i nie przyjmowała zadnych argumentów i na każdy miała kontre, więc może nie będzie tak źle jak nam się wydaje. Maja2014 to niezłą zagadkę zostawiałaś, żeby nas ciekawość "zjadła" i gdzieś pobiegłaś, czekamy na dalsze informacje, co to za "nowe pomysły na życie" Mobba pozdrów Mamę Florci i wielkie dzięki, że nam napisałas o nowym dzieciaczku. Abyssa88 :( tak mi przykro że tak się dalej komplikuje, w szpitalu zrobią ktg pooglądają maluszka może zwiększą leki na cisnienie z reguły dają (dopegyt). Bedzie dobrze, tylko spróbuj mniej się denerwować, wiem że przykro bo za chwilkę swięta i taka uroczystość w przedszkolu może ktoś pojdzie w zastępstwie zeby córci nie było przykro, niestety nie na wszystko mamy wpływ. Wracam dziewczynki do porządkowania zabudowy kuchennej, ale już jest bliżej niż dalej. Czeka mnie samotny weekend w domu :(, bo mój M jedzie do swoich rodziców na opłatek i przywieźć tą nieszczesną komode, o której jakiś czas temu wam pisałam. Także mam nadzieje że czasem coś napiszecie w weekend na kaffe zeby mi za smutno nie było.
  2. Czesc dziewczynki, wczoraj byl dzień mrudno, smutny dlatego mnie nie było. Podziwiałam tylko wasze wpisy jedna z was umyła okna druga posprzatała cały dom buuu a ja posprzatałam raptem dwie półki w szafie wnękowej. Czeka mnie sprzatanie całej kuchni wraz myciem okna, oraz ta nieszczęsna szafa wnękowa. Mam nadzieje ze w weekend M przywiezie tą komodę dla Młodego i w poniedzialek uda się w miedzy czasie jakos, wstawic choć jedna pralke z ubrankami dla Młodego bo ja jeszcze w tym temacie "w lesie". Abyssa88 spokojnie, troche za dużo tych negatywnych informacji na temat chorób spadło na ciebie w ostatnim czasie, WZW B jesteś nosicielką, o ile dobrze zrozumialam. Więc maleństwo zostanie zaszczepione i odpowiednio przebadane, a ty i twoja rodzina pewnie dostaniesz polecienie kontroli w szpitalu zakaznym i kontrole u hepatologa. Nadcisnienie to ciążowe za chwile minie, to znaczy z reguły mija, i raczej nie wraca choć podobno lekarze mówią zeby w wieku 50+ czesciej kontrolować ciśnienie bo wtedy może wrócic, choć wg niektórych lekarzy raczej cukrzyca wraca w wieku 50+ niż nadcisnienie. A GBS cóż też go mam próbowałam walczyć prawie rok chodziłam po lekarzach bralam leki, w końcu trafilam na mądrego lekarza, który powiedział proszę pani : "pani się wykonczy a GBS zostanie" za chwile uodporni się pani na wszystkie leki, dostanie grzybicy i nadal będzie wracał, trzeba się przywyczaić i zaakceptować, że się go ma, a podczas porodu maksymalnie chronić maluszka. a póżniej po porodzie pilnowac lekarz i pielegniarki czy zrobiły badania i czy się mimo wszystko nie zaraził. Wiem łatwo się mi się to wszystko napisało, ale z drugiej strony dobrze że o tym wszystkim wiesz więc lekarze będą mogli lepiej zając się tobą, i maksymalnie zabezpieczyć maleństwo. Mam pystanie szczególnie dla dziewczyn z fb czy Zuzia odzywała się z Radomia jest już w szpitalu czy u rodzinki? a może ty Zuziu napiszesz słówko jak tam ci jest? nawet siostra wczoraj się pytała czy jestes juz na oddziale. no nic zmykam zjeśc sniadanie i do porządków.
  3. Taaju to gratuluje serdecznie dzielnej Mamie i jej maleństwu jak również przesyłam 1000buziakow :). mam nadzieje ze nie znikniesz z forum bo chciałam troszkę popytać o szpital warunki itd. A tak w ogóle to znowu nocka marna i spanie w ratach,myślałam ze wszystko jeszcze spia ale zobaczyłam wpis Taaji i skuteczie mnie obudził miłego dnia
  4. Witam, popołudniową porą, a raczej już wieczorną, dzięki przyszła Mama Oliwki, za pomysł faktycznie zrobiłam sobie naleśniki, a szczęscie w moim bloku są kuchenki gazowe, więc mogłam coś zrobić na ciepło. Po wizycie też jestem niezadowolona, nie zrobił wymazów, bo stwierdził, że za wcześniej (34 tydzień). no i myślałam że da mi skierowanie na powtórzenie badań tych poufnych (HIV, WR, żółtaczka) też stwierdził, że za wcześniej. mało tego na samolot też mnie nie zaprosił tylko na kozetkę i słuchanie serduszka, więc nie wiem jak moja szyjka. Choć 2 tygodnie temu tłumaczył, że będzie musiał się jej przyglądać, bo mały strasznie nisko. coraz mniej podobaja mi się te wizyty w Luxmedzie. na szczęscie 30 grudnia mam wizytę w poradni przyszpitalnej i ktg, może tam trafie na kogoś sympatyczniejszego. USG mam dopiero 7 stycznia i okaże się jak tam moje wody, bo tu pomarańczowa pisała, że ma za mało, a ja ciągle za dużo, i jest zagrożenie że Maleństwo wywinie jeszcze fikołka, bo mu się znudzi trzymanie główki do dołu.
  5. Mówię wam dziewczynki ze poranek złośnicy z hormonami ja też zaliczylam otóż nie mam prądu ani ogrzewania,administracja powiesiła podobno kartkę na klatce ze tak bedzie tylko do 17,malo tego w lodowce braki a pieczywa też nie ma,zawsze rano chodziłam sobie po świeże i kupowałam to na co mam ochotę,a dzisiaj ....brrr jak zejdę schodami z tego 5 pietra,to chyba przy wchodzeniu na górę urodzie od razu,ehh idę coś wymyśleć z niczego na śniadanie,oby mi tylko wody koło południa nie wyłączyli,bo dziś wizyta u doktorka.
  6. Sorry dziewczyny za poprzedniego posta, chyba kaffe zrobiło mi psikusa bo nie widziałam że hanja tak fajnie wszystko napisała.
  7. Dziewczynki w piątek przejrzałam kodeks pracy właśnie pod kątem urlopów. I tak mamy: - 20 tygodni macierzyńskiego (14 obowiązkowo musi wziąźc matka resztę może przekazać ojcu dziecka), - 6 tygodni dodatkowego macierzyńskiego (może wziąźć matka albo ojcec) można dzielić na raty, - 26 tygodni urlopu rodzicielskiego (moze wiąźć matka albo ojcec, albo wspólnie dzieląc się), można go dzielić max na 3 części z czego żadna z tych częsci nie może być krótsza niż 8 tygodni, Ojcu dziecka niezależnie od tego przysługuje 2 tygodnie urlopu ojcowskiego ale tylko do ukończenia przez dziecko 12 m-c życia później przepada. To były płatne urlopy oczywiscie na jedno dziecko, mama blizniaczek będzie miała odpowiednio więcej. przysługuje nam również 36 m-c urlopu wychowawczego, który mozna wykorzystać do ukończenia przez dziecko 5 roku życia. A zgłoszenie o każdym z urlopu należy dostarczyć do pracodawcy nie później niż 14 dni przed rozpoczęciem danego urlopu wraz z oświadczeniem że ojciec dziecka zrzeka się danego urlopu na rzecz matki. u mnie w firmie nie ma zadnych wzorów więc napisze zwykłe podanie takie jak o urlop wypoczynkowy tylko powołam się na odpowieni artykuł kodeksu pracy te artykuły jakbyście chciały szukać to zaczynają sie w kodeksie od art. 179. AA zanim napiszecie urlop o macierzyński musicie wiąźć zaświadczenie ze szpitala ze urodziłyście i od kiedy mają go naliczać. przynajmniej u mnie w firmie koleżance nie chcieli wypłacić macierzyńskiego tylko na podstawie podania musiała dowioźć taki papierek ze szpitala.
  8. Karla4 podkłady poporodowe to takie wieksze podpaski tylko bawełniane i nie klejone, nam położna na szkole rodzenia mówiła ze są lepsze bo po pierwsze przepuszczają wiecej powietrza niż podpaski, a poza tym trzeba podobno wietrzyć krocze, i każą na tym leżeć. więc do szpitala mam wziąść podklady nie podpaski i dlatego zastanawiam się nad rozmiarem. a podkład na materac też kupię bo ja z tych kręcących się w nocy, ale ten podkład na materac kupie w ikei. dzieki MamaPysia to może ja też z Belli wezmę choć wcześniej jakiejś innej firmy patrzyłam.
  9. dzwczynki napiszcie mi jak wybrać rozmiar tych podkładów poporodowych? bo na stronach producenta są rozmiary mini, midi, maxi i napisane długości i szczerokości a skąd ja mam wiedzieć które będą najlepsze, czym wy się kierowałyście??
  10. Czesc dziedwczynki, Ania_Sz. fajnie ze się odezwałaś, że napisałaś co u ciebie i córci, buziaki od "przyszywanej" ciotki oczywiście w piętkę:). co do porodu, to jak powiedziała moja koleżanka "jakoś wyjść musi skoro wszedł :)", czy tak czy tak, wiadomo, że każdy poród jest inny, tak jak każda ciąża. Do tego każdna z nas ma inny próg bólu. Też mega boje się bólu, dlatego cały czas mam szanse na cesarkę i mocno to rozważam i będę dyskukowała nad nią pod koniec grudnia. Ale z drugiej strony, boje się też powikłań po cc wbrew pozorom dużo wiekszych i częstszych niż po pn. Bo sporo mówi się o powikłaniach po pn jak niedotlenienia, czy urazy stawów barkowych, a nikt nie mówi o powikłaniach po cc. co do dylematów czy lepiej mieć dziecko styczniowe czy grudniowe, my możemy sobie myśleć i się zastanawiać, a maleństwa podejmą decyzję za nas, fakt w dobie ciągłych reform w szkolnictwie lepiej mieć dziecko z poczatku roku, ale przecież te z koncówki nie są w niczym gorsze, a czasem wrecz lepiej się uczą, więc nie ma na to reguł. miłej niedzieli.
  11. Czesc Dzwieczynki, nie wiem jak wy, ale ja pół nocy nie przespałam po tej informacji ze Anusia_Sz. urodziła, powoli do mnie dociera, że za chwile wszystko w moim życiu się znieni, ze ta mała istotka na która tyle czekaliśmy będzie z nami a nie we mnie. Ze przestane nagle być w ciąży. i ten mały czlowieczek nie bedzie już podskakiwał na moim pecherzu;) O widze ze podobnie mam jak ty Mały Misiu, też sie troche stresuje, czy podołam wyzwaniu jakie postawi przede mnia ten maly człowiek.
  12. Dzieki Zuzia i Monia, że napisałyście o Ani_Sz. pozdrówcie ją ode mnie jak pojawi się na fb. Jejku troche się zestresowałam, że to juz tak szybko zaczniemy się "rozpakowywać". W sobotę pisałyśmy z Anią_Sz. o wymazach na paciorkowca, jeszcze pisała że ma wizytę u lekarza w przyszłym tygodniu, a tu proszę dzisiaj już jest szczęsciwą Mama. hmm... chyba chciałabym żeby mój synek jeszcze sobie posiedzial u mnie conajmniej te dwa tygodnie do przepisowego 36 tygodnia. no nic ide poleżeć, w związku zaistniałym związkiem. miłego wieczorka i udanego weekendu.
  13. Kawusia1 no właśnie aby pojechać i przywieść tą komodę to mam tylko 130 km w jedna strone wiec w sumie 260 km. Komode zamawiał moj M i teraz to już sama nie wiem co on z tym facetem ustalił, bo facet mówił ze obieramy od niego, a moj M mówi że po zrobieniu mieli się dogadać co z transportem. A że to taki pan złota rączka więc umowy nie mamy spisanej :( Już się boje jaka będzie ta komoda skoro podstawowa sprawa jak przywiezienie jej do domu tak została załatwiona. ehh takie sprawy muszę chyba brać na siebie. Z tym leżeniem i odpoczywaniem to chyba moj M zapożyczył od twojej rodzinki też ciągle się mnie czepia, że nie powinnam się tyle kręcić i tyle robić tylko leżeć i leżec, co prawda u mnie dopiero 34 tydzien, ale nie mogę tak całe dnie. Butelki będę gotować, albo sparzać, nie kupuje steliryzatora do butelek bo jak tu któraś z was napisała uważam to za zbędny wydatek. jaśmina89 widzę że ty też dużo robisz, byle nie myśleć, to tak jak ja, sprzątam albo gotuje, bo jak za długo siedzę to za dużo myśle i wtedy jest mi smutno. Ale taki urok grudnia, akurat to nie jest dla mnie dobry czas, tak jak dla większości z was, czekacie na świeta, natomiast ja akurat nie przepadam za swiętami, bo kojarzą mi się z moją tragedią, na szczęscie Maleństwo skutecznie odpędza złe wspomnienia i myśli.
  14. Czesc dwupaczki "u mnie na dwoj***abka wróżyła", lekarz z Luxmedu, tłumaczy, że w ciągu dwóch-trzech tygodni się rozpakuje, Młody jest bardzo bardzo nisko wg niego 2 cm od mojego pęcherza dlatego tak często chodzę siusiu i dlatego mam takie uciski w dole brzucha i problemy z chodzeniem. Naromiast gin ze szpitala w którym chcę rodzić, tłumaczy że jeszcze jestem "w lesie" wszystko pozamykane i twarde, ze 34-35 tydzien to macica jeszcze troche się podnosi do góry więc jeszcze będzie mi troche lżej ze dopiero od 38 tygodnia zaczyna się obniżac. Poza tym on nie uważa żeby jakos nisko było nasze Maleństwo bo od zawsze miałam nisko brzuch więc dlatego Mały tak jest ułozony. no i kto ma rację?? chyba moja Sister która tłumaczy mi: po cholere chodzisz do dwóch lekarzy i tylko się stresujesz podwójnie :) A teraz z innej beczki zakupy wczoraj zrobione dzisiaj troche odpoczywam, i robie plany na przyszly tydzien. Własnie dowiedziałam się ze komoda, którą miał nam pan przywieść bo na zamówienie, hmm nie przyjedzie mamy sobie ją sami odebrać, a w ogóle to juz od 2 tygodni jest zrobiona i dlaczego ja nie interesowałam się nią, na co ja panu że termin realizacji wyznaczony był na 15 grudnia więc nie uznawałam za stosowne kogoś poganiać i ponaglać, no ale okres przedswiateczny więc zrobiłem wczesniej. Więc już mam zadanie szukanie transportu dla komody bo nie wiem czy naszym osobowym autem da się ją przewieźć.
  15. Kaem to widzę, że mamy podobnie u mnie przez znajomych odpadł Lindley i Żelazna :). o madalińskim różnie słyszałam, generalnie znajome, które kilka lat temu rodziły były zadowolone, natomiast sąsiadka która rodziła w zeszłym roku już nie za bardzo. nie mam zdania o szpitalu jako szpitalu, ale mam swoje zdanie na temat dyrektora tego szpitala dlatego mimo że mam do niego najbliżej wybieram inflancka. Aizuz czyli u ciebie też się zmienia? no może warto troche poleżeć może tak jak u mnie wszystko się cofnie, jeszcze tydzień temu były skurcze i nieustannie twardy brzuch, a teraz, wszystko wróciło do normy. mnie doktorek powiedział, że do świat mam się oszczędzać a później ja impreze sylwestrową moge iść, w razie czego akurat ma dyżur w sylwestra to będzie sylwestrowy Synus. ja nie robiłam teraz usg bo wszyscy mówią ze nie ma sensu skoro szyjka zamknięta i dluuga. mam zrobić usg zaraz po nowym roku jak nie urodzę do tej pory. Wiesz ja już sama nie wiem co bym wolała czy urodzić w grudniu i już mieć spokoj czy jednak lepiej dla Małego jak przeciągnie się do stycznia będzie miał prawie cały rok do przodu. Zawsze mogę wysłać ci siostrę w zastępstwie ;), co prawda ona nie przepada chodzić na Ginekologię i Połoznictwo, ale "cięzarnym się nie odmawia :)" No widzie koleżanki, ze jedna wielka fala awarii, u Małego Misia z łóżeczkiem, u Karli z dywanem, a hanja podwójna awaria łóżeczko i komoda. Może jutro będzie lepiej tylko bidulki nadzwonicie się i nadenerwujecie się przez takie niedoróbki. ok zmykam do łazienki i do łóżeczka bo jakoś oczy same się zamykają, ciekawe czy dzisiaj znowu będzie pobudka już o 3 a może dotrwam chociaż do 4?
  16. Kawusia1 nieskromnie powiem,że chyba faktycznie jest kochany ten moj M:), a z Synka mam wrażenie że bardziej się cieszy ode mnie. zanim cokolwiek kupimy siedzi na forach internetowych i czyta milony opinii o danym produkcie, wiekszość rzeczy dla Małego to on wybrał i kupił.
  17. Taaja Kaem, będę wybralam Inflacka tak jak ty Taaju, też chodzę do jednego z lekarzy z tego szpitala i chodziłam na szkolę rodzenia w tym szpitalu, więc Taaju może nie raz się spotkalysmy :) szanse na spotkanie na porodowce sa duże, tylko mnie lekarz mówił że poród przewiduje, między 15-20 stycznia, chyba że Młody coś wymyśli i bedzie chciał wcześniej opuścić cieple mieszkanko. narazie mam sie oszczedzac i jak najwiecej wypoczywac. milego dzonka, w wawie ladnie sloneczko swieci, chyba czas na spacer.
  18. Zuziu decyzja podjęta zostaje w Wawie. jak trzeba będzie ci wsparcia w Radomiu to pisz, wysle siostrę w zastępstwie;) dzisiaj na kontroli lekarz powiedzial ze wszystko ok, szyjka zamknieta twarda, widac ze nospa i magnez zastopowaly skurcze i mam dalej odpowczywac****olegiwac do Sylwestra, a pozniej to mogę robic co chce bo już bedzie bezpieczny czas dla Małego. Dzisiaj po wizycie odwiedziłam kilka sklepów, i drobne zakupy zrobione, jutro moze uda się tez na chwile wyskoczyc i dokonczyc zakupy, a resztę zamówie przez internet. dobrej nocy wszystkim zycze, moze ktos sie wyspi dzisiaj.
  19. Czesc dziewczynki dwupaczki :) Kaem chyba mozemy podac sobie rekę, bo tez około 3:30 zaczełam spacerowac w kierunku komputera, ale M się akurat obudził i mnie zawrócił do łóżeczka, co z tego jak dalej wierciłam się i kręciłam buuu, moze drzemka w ciągu dnia się uda. Kawusia mam to samo powoli spokojnie trzeba troszkę posprzatac na swieta na dzisiaj zaplanowana jest biblioteczka do odkurzania i przegladania. Różka wiem cos o tym bo ja już przy kupnie materaca dostałam poduszkę, Mały będzie spłał narazie w spiworku, bo wszystkie moje kolezanki nakrzyczały na mnie za to ze chce kupic kolderke. stwierdziły ze jak juz sie upieram ze musi byc przykrywany to tylko kocyk. Ze kolderka to moze sie poddusic i takie tam. wiec jak bede kupowac kolderke to znowu bedzie poduszka. z posciela jest to samo chcialam kupic sam ochraniacz na szczebelki nie musze kupic cala posciel i wtedy mam ochraniacz, tylko ze poscieli bede uzywac za jakis czas a ochraniacz teraz. najsmieszniejsze jest to, ze może moj Maluszek w ogole nie bedzie chciał spac na poduszce. bo u mnie w domu jest jedna duza dyzurna poduszka dla gosci, ja i moj M czasem wyjmiemy sobie mala typu Jas do polezenia na kanapie, a tak spimy na samym materacu. Teraz tylko na czas ciązy M mi sprawił ta poduszkę typu rogal, choc chyba przerobiłabym ja bardziej w poduche typu laska mikołaja bo nie daje rady miec jej między nogami moj Mały królewicz tak stuka i puka ze skutecznie zmieniam jej położenie podczas snu. Zycze milego poniedziałku, ja zabieram sie za biblioteczke i planowanie obiadu P.S. może coś podpowiedzie co robicie dzisiaj dobrego na obiad, bo pomysłu narazie brak :(
  20. Mama pysia mam to samo jeszcze jak Młody spi to okolo pol godziny jest spokoju z pecherzem, ale niech tylko zacznie swoje podskakiwania i kopania to moge ciagle siedziec w toalecie bo wydaje mi sie ze ciagle chce mi sie susiu. Różka wiem ze jedno przeczy drugiemu fizjoterapeuci i psycholodzi mowia ze lepiej nie bombardowac maluchow zbyt duza iloscia koloerow a w skepach jest wszystko mega kolorowe i maja mnostwo bajerow, a poza tym masz racje uzywa sie ja przez okolo rok albo dłużej. my mamy maly sukces z kupnem malo kolorowych zabawek kupilismypuzzle edukacyjne bialo-czerwone w ksztalcie auta, Nutkaaa 23 ja przytylam 12,5 kg a w obowodzie brzucha na wysokosc**pępka mam 96 cm. kazdy mi mowi ze mam bardzo maly brzuszek i w ogole nie widac zebym przytyla gdzies jakos bardziej, a jeszcze zeby bylo śmieszniej ciagle mam podwyzszona ilość wód płodowych, wczesniej bylo podejrzenie nawet wielowodzia. takze Nutkaa chyba taka nasza uroda i juz.
  21. troche pomerdalam od rana a propo karuzleki chcialam poprzec wypowiedz Przyszła Mama Oliwki, a napisałam ze Różki sorry
  22. czesc wszystkim w niedziele. Aniu_sz fajnie ze tu czasem zagladasz i sie odezwalas, strasznie mnie zaskoczylas, ze taka konska dawke antybiotykow juz wzielas na tego paciorkowca, a paciorkowiec nadal moze byc malo tego mogl sie uodpornic na te leki ktore juz bralas, przynajmniej moj gin tak mowil zebym wystrzegala sie antybiortykow w ciazy to jest szansa ze cos na niego zadzala podczas porodu, tylko u mnie jest ten problem jak pisalam Tajaa ze oprocz paciorkowca jestem uczulona na pencyline i pochodne, a 90-95% antybiotykow sa wlasnie z pencylina lub pochodnymi. Różka dokladnie napisalas to o czym mysle stale, czy wieszac karuzelke od razu nad lozeczkiem czy moze po dwoch trzech miesiacach jak Młody bedzie zwracal uwage na jakies rzeczy ktore dzieja sie wokol niego. jeszcze wczoraj tlumaczylam ze karuzelki nie mam i ma byc jednokolorowa, bez projektora i pozytywek oraz ze moj M pojechal na zakupy. i co oprocz zakupow przywiozl?? karuzelke stwierdzil ze to taki mikolaj dla synka ze musial mu cos kupic, sa jakies kwiatki, pszczolka i motylki oczywiscie kolorowe i jest jedna melodyjka. wiec liste dla cioc i wujkow trzeba skorygowac :). milej niedzieli. mam nadzieje ze choc wy sie wyspalyscie troche bardziej niż ja, bo ja znowu meczylam sie z jakimis koszmarami, typu musze sama jechac do porodu bo M nie odbiera telefonów buuu.
  23. Ok dzieki dziewczyny za podpowiedz w sprawie koszul. Taaja znam problem bo mam paciorkowca stwierdzonego jako nosicielstwo. co chcesz wiedzieć to pytaj? ja napisze pokrotce ci i jak przyjezdzasz do porodu w miare szybko nie tak jak tam tlumacza ze przy regularnych skurczach, a jak wody odejda to juz mega szybko, bo im szybciej wlaczą ci antybiotyk tym mniejsze ryzyko dla maluszka. Do tego po porodzie bardzo pilnujesz zeby zrobili maluszkowi badania z krwi m.in. CRP czy nie jest podwyższone, bo jesli jest to znaczy, ze maluszek mimo wszystko sie zaraził, albo antybiotyk nie zadział albo włączony za późno i od razu trzeba podać maleństwu antybiotyk. AAA jeśli wyjdzie c***aciorkowiec to tam sa oznaczenia na jakie antybiotyki reaguje i ten atybiotyk powinni c***odac, chyba ze tak jak u mnie wychodzi ze należy podac pencyline a ja jestem na nią uczulona. Ehh nie wiem co wymyśli mój gin ze mna i tym paciorkowcem, bo mimo stwierdzonego nosicielstwa i tak mam zrobic posiew za 3 tygodnie. bo szpital wymaga aktualnych badań.
  24. Kladiahhh powiem ci tak, w Warszawie jak nie masz znajomej połoznej albo lekarza, to możesz zapomnieć o rodzeniu w wymarzonym szpitalu, po prostu mówią ci że nie ma miejsc i odsyłają od jednego do drugiego. po za tym w niektórych rodzisz np. dzisiaj wieczorem, a jutro po południu dają wypis, bo zajmujesz łóżko, a przecież następne pacjentki trzeba przyjąć. Rozumiem że każda z nas chciałaby mieć życzliwą znajomą osobę w tak ważnej chwili jak poród, też ciągle bije się z myślami, czy zostać w Wawie i zdać się na lekarza prowadzącego, czy pojechać do Radomia i rodzić w szpitalu gdzie pracuje moja siostra, co prawda na innym oddziale, ale wsprarcie bym miała bliskiej osoby.
  25. Kaem dzieki za to co napisałaś, nie chciałabym aby moje wypowiedzi były odebrane jako odradzanie komuś malego powiatowego szpitala. Z opinii kolezanek, mamy i siostry wiem, ze nie lekarz jest podczas porodu najwazniejszy, liczy sie caly zespol medyczny, a przede wszystkim zaplecze sprzetowe dla maluszka. wiem nikt z gory nie zaklada ze bedzie źle, ale jak wszyscy by zakladali, że bedzie super to wiekszośc z nas rodziła by w domu, a jednak tak nie jest. Aizuz w poniedzialek mam wizyte u doktorka tu w wawie, chce z nim ostatecznie ustalic co i jak. jesli sie nie da albo nie pojdzie po mojej mysli to na swieta jade do siostry do Radomia i juz pewnie tam zostane do czasu porodu. co do opinii dotyczacych Radomskich szpitali to jest ich tyle ile rodziacych, kiedyś generalna zasada jest taka ze do porodu przyjmuja te ciezarne ktore maja skurcze a dany szpital ma ostry dyzur. wiec nie można sobie wybrac, chce rodzic tutaj i jechac tylko trzeba najpierw ustalic ktora porodowka ma ostry. ja ten drugi szpital czyli na Tochtermana znam z opowiesci mojej mamy jak mnie rodzila, ale to bylo 30 pare lat temu, porodowka tam zostala odnowiona czy w ogole nową wybudowali. co do Aleksandrowicza to leżalam tam na ginekologii 2 lata temu w grudniu, a teraz w pazdzierniku leżalam w jednym z warszawskich szpitali i powiem wam, opieka, a opieka. Tam w radomiu w kazdej chwili mozna bylo zapytac lekarza dyzurnego o cokolwiek i poprosic polozna o wszystko, tutaj w wawie ciagle tylko slyszalam "jak lekarz prowadzacy nic nie mowi" to znaczy ze jest ok, natomiast polożne w wiekszosci byly niezadowolone, ze jeszcze o coś prosi się je skoro maja tyle pracy. do tego codzienny obchod z ordynatorem, ktory wrecz pytal czy wszystko wiem i czy wszystko jest dla mnie jasne i czy nie mam pytan. tutaj obchod hmm czasem byl z pytaniem prawda ze dobrze sie pani czuje. róznica byla taka ze tam leżalam po zabiegu, a tu na obserwacji.
×