U nas tez tragedia, jest ponad 35 stopni.
Kapijonka, wiem co to znaczy "znajomi" Polacy za granica. Tez mamy ich kilku ale nie jest to jakaś przyjaźń, raz na jakiś czas sie spotykamy. Niestety takie opinie o nas krążą ze k***y, ze wszyscy na socjalu i piją... Ja już na szczęście sie tym nie przejmuje bo większość ludzi w nl wie ze są to jednostki które psują nasza opinie, no ale trafia sie i tacy którzy wszystkich jedna miara... Fajnie ze masz rodzine koło siebie to nie jest ci tak samotnie :) Ja mam kuzynka w Belgii 100km od nas, która ma córkę tez z października 2012, i kuzyna w Niemczech 200km od nas, więc tak raz na dwa miesiace sie odwiedzamy. A z językiem tez tak mam ze czasami cieżko powiedzieć dokładnie to co sie naprawdę myśli i tak już zostanie np holenderski to "biedny" język, jedno słowo ma kilka naszych znaczen. Więc sie nie przejmuj i mów tak jak potrafisz, z czasem bedzie lepiej :)
Majka, a ty leż i wypoczywaj a nieuganiasz sie za netem :) Nadrobisz wszystko jak wrócisz :)
Inka, ja mam vanish i u mnie sie sprawdza, no chyba ze plama marchwekowa to już nic nie daje rady, mam tez jakies mydelko z polski na plamy ale nie wszystko schodzi.