dzidzius210
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez dzidzius210
-
Dzięki dziewczyny za nowego "mejla" i hasło :) Na nowym forum też się zarejestrowałam :) Sorki ale też nie mam czasu ostatnio pisać, w przyszłą niedzielę mamy chrzciny i nie wiem w co ręce włożyć. Mały dziś śpi w dzień jak nigdy więc wykorzystałam chwilę i odgruzowałam piętro a teraz czekam aż się wybudzi i może pójdziemy na spacer, u nas piękna pogoda tyle, że trochę wietrznie. Ogólnie u nas wszystko ok, Mikołaj ma tylko trochę odparzone pachwinki a starszak bije rekordy w chodzeniu do przedszkola-dwa tygodnie bez choróbska :) Odpukać!!!!!!!!!!!!!!! Kalina jak zwalczyłaś odparzenie? Ja w akcie desperacji smaruję tormentiolem taką cieniutką warstewkę, pomaga i ładnie się goi ale wraca po 4-5 dniach :( Mam trochę wyrzuty bo wiem, że tormentiol nie jest dla małych dzieci :( Już nie wiem co robić? Żadne sudocremy, mąki ziemniaczane itp. nie działają :(. Staram się też wietrzyć często pupkę. Pozdrawiam cieplutko i życzę miłego weekendu.
-
Właśnie jak Wy to robicie, że wasze dzieciaczki w nocy tak długo śpią? Aktualnie u nas pierwsza pobudka w nocy jest po 3-4 godzinach, następne już po 2 godzinach snu. Coraz częściej jest tak, że synek obudzi się około 3-4 i już do 5-6 nie chce zasnąć. A było na początku tak pięknie.
-
Heelenka, Masaya, Podwójna- a jak u Was kolki trochę odpuściły? Heelenka mój M bez większej rewelacji, jak wiatr zawieje, raz anioł a raz diabeł. Wszystko byłoby ok gdyby umiał zrobić kilka rzeczy na raz ale nie - bo po co?wszystko trzeba po 10 razy mu powtarzać czy prosić.
-
mam pytanie do mam które podają sab simplex-ile podajecie kropelek na dobę i jak często? Wczoraj zakupiliśmy ten specyfik i zobaczymy czy zadziała cuda. Kolki trochę odpuściły, są ale znacznie krótsze tak 1-2 godz. ale malutki ogólnie jest płaczliwy bo pobolewa go często brzuszek. mall1718 pytałaś czy zostały jakieś ślady po AZS? Synek ma teraz skończone 3 latka, czasami na buźce wyskoczy mu jakieś zaczerwienienie a na nóżkach z kolei czasami ma takie chropowate plamki ale to szybko znika. Ogólnie to po AZS nie ma śladu, je praktycznie wszystko tylko zwykłego mleka mu nie podaję, cały czas mm, ale jogurty, sery itp. jak najbardziej. Niestety taką skórkę ze skłonnością do alergii czy AZS trzeba cały czas pielęgnować. Codziennie wieczorem po myciu smaruję go balsamem aderma exomega, ma po nim śliczną gładziutką skórkę. Ten krem emolium trojaktywny też jest dobry. Nam pomagał ale tylko na buźkę.
-
Rybko mój Oluś to też ostatnio diabełek wcielony, czasami to brak sił, są krzyki i nerwy, jak dwójka zaczyna marudzić, wrzeszczeć, płakać to mamy istny dom wariatów :)
-
Goplana cieszę się, że u Was ok i Kondziu jest zdrowy :)
-
mamka222, malla1718 u nas na AZS najlepiej sprawdziły się takie kremy i balsamy -na buźkę krem z avene 4113827598 (allegro) a do całego ciałka balsamy z serii aderma exomega 4094981397. No i kąpiele w krochmalu i oilatum soft. Podpasowała nam też seria atoperal baby a emolium czy la roche to tak sobie, raczej bez rewelacji.Z tymi emoliantami to indywidualna sprawa, jednym podpasują a drugim nie. Trzeba testować rożne specyfiki, a to kosztuje. Najlepiej gdzieś zdobyć próbki w aptece. Należy też pamiętać, że kremy i balsamy nie leczą tylko łagodzą podrażnienia i nawilżają odpowiednio atopową skórkę. Malla1718 zwykły pediatra nie pomoże co do skazy czy AZS najlepiej poproś o skierowanie do specjalisty, najlepiej alergologa. U synka niestety AZS rozpoczęło się od takich zmian na buźce (czerwone,chropowate krostki i czerwone plamki ) na uszkach i brwiach (łuszcząca się skórka, podobna do ciemieniuchy). Później to już miał uczulenie na całym ciele.Jak już było bardzo źle to alergolog przypisywał nam maści sterydowe, one najlepiej działały tylko, że wybielają bardzo skórkę i można je było stosować bardzo krótko. Poczekaj jeszcze parę dni, tydzień lub dwa, może to wcale nie skaza, może to chwilowe uczulenie. Odstaw całkowicie nabiał. Mamka222 trądzik niemowlęcy sam przejdzie, kremy czy balsamy chyba nie mają sensu bo tylko pozatykają pory, przemywaj przegotowaną wodą lub krochmalem.
-
Hej! Dzięki dziewczyny za słowa otuchy.Mikołajek ma się trochę lepiej, byłam u lekarza i nic złego się nie dzieje ale nosek ma nadal zapchany przez to często się złości po swojemu i jest ostatnio niespokojny. No i niestety kolki nas tez dopadły, wczoraj od 17.30 do północy walczyliśmy z bolącym brzuszkiem. To była jakaś masakra. O północy w końcu usnął i spał ponad 4 godziny, więc trochę się wyspałam nawet :) Dziś póki co 19 i na razie spokój, grzecznie sobie drzemie. Mąż w piecu poszedł napalić więc za dobre pół godziny pójdziemy na kąpiel. Przez ten katarek nie kąpie go codziennie tylko tak co 3-4 dni. Nasze usg bioderek w porządku. U każdej z nas to trochę inaczej kontrolują. U nas są w sumie trzy usg, pierwsze w 6 tygodniu, następne po 3 miesiącach i ostatnie po rozpoczęciu nauki chodzenia, jak dziecko ma około 11-12 miesięcy.
-
Tak pogoda jest super! A my niestety siedzimy w domu, Mikołajka dopadł jakiś wirus :( Zaczęło się niewinnie w zeszłym tygodniu tj. lekki katarek ale w nocy z czwartku na piątek to bidulek aż się krztusił z powodu zapchanego noska. A więc w piątek byłam z nim u lekarza, na szczęście oskrzela i płucka były czyste ale miał ponoć czerwone gardło, podaję mu wapno, syrop prawoślazowy, wit. C i kropelki do noska. Dziś już jest lepiej ale dla pewności idę jutro do kontroli bo od czasu do czasu zakaszle ale według mnie raczej jest to spowodowane spływającą wydzieliną z noska do gardła, bo kaszelek jest taki płytki. Jutro też jedziemy na usg bioderek. W środę z kolei mam wizytę kontrolną u ginekologa. ---------------- mala1718 mój starszy synek miał AZS. W 6 tygodniu życia kiedy przestałam go karmić piersią zaczęła na policzkach pojawiać się lekka skaza ale z każdym tygodniem było gorzej, skaza pojawiała się na całym ciele i alergolog stwierdził niemowlęce AZS. I na 99% zapewniał mnie, że z wiekiem minie i nie mylił się, 14 miesięcy borykaliśmy się z problemami skórnymi o większym lub mniejszym natężeniu. Minęło jak ręką odjął ale do dziś używam dla niego kosmetyków dla atopików. Każdego dnia w myślach proszę Boga aby AZS nie ujawniło się u Mikołaja. Dlatego też mam takie zaparcie na karmienie piersią, bo wiem że im dłużej go będę karmić to może uniknę w ten sposób skazy. AZS to była dla nas droga przez mękę, czasami aż płakałam z bezsilności, synek bardzo cierpiał z powodu swędzącej skóry, biedak drapał się aż do krwi. Życie z AZS nauczyło mnie właściwej pielęgnacji skóry dziecka, wypróbowałam masę kosmetyków i maści. Karmiliśmy go wtedy Bebilonem Pepti, po Nutramigenie było jeszcze gorzej. Mleczka te są wydawane na receptę ale ponoć pepti wycofano ze sprzedaży i zastąpiono je innym bebilonem tylko nazwy nie znam. -------------
-
Hej! Jestem, jestem-cały czas Was czytam ale na pisanie brak mi czasu :( Gratulacje dla wszystkich świeżo rozpakowanych mam :) U mnie jak to Podwójna kiedyś ujęła Dzień Matki się skończył, mały co dwie godziny w nocy wybudza się na cyca :( Ciągle mu mało :) I często jest bardziej na czuwaniu niż na prawdziwym spaniu. Do południa kładę go do kołyski i siup do kuchni tam włączam okap kuchenny i mały śpi, ma tak dwie dłuższe drzemki do 15 - czasami po 2 godziny nawet. W tym czasie mogę coś ogarnąć w domu i obiad ugotować. Starszak póki co w przedszkolu, ale kaszle strasznie :( Jesteśmy pod opieką nowego laryngologa, który zabronił nam podawać mu antybiotyki jak rodzinny przypisze. Jak nowe leki nie pomogą to prawdopodobnie czeka nas usunięcie trzeciego migdałka. Nie uwierzycie już trzy razy nam przypisano antybiotyk i nie podaliśmy. Raz w tygodniu jeździmy kontrolnie osłuchać oskrzela i płuca czy nic złego się nie dzieje. Jego pseudo anginy to ponoć wina zatkanego nosa, oddycha buzią i łapie wszystkie zarazki :( ----------- Mikołajek już trzeci dzień nie robi kupy, martwi mnie to :( Za to bączki puszcza non stop i to takie śmierdzące :( Może dzisiaj coś wydusi z siebie :( U niego kupki na początku były trochę zielone i wodniste, teraz mają kolor jasno-musztardowy, czasami z grudkami niestrawionego mleczka i śluzu. Na buzi też ma kilka krostek, przemywam je przegotowaną wodą. Zauważyłam, że nie lubi spać na brzuszku, krzyczy wtedy. Pisałyście też o pieluchach, my na zmianę używamy happy i pampers premium care i jestem zadowolona, nic nam nie przecieka, A na dwór ubieram mu body z krótkim rękawkiem, pajacyk, jak jest zimno to lekki sweterek, na to wszystko grubszy kombinezon,czapeczkę i przykrywam osłonką z gondoli. Muszę kończyć bo głodomór właśnie się obudził i się domaga jedzenia :)
-
Nie no to Marcinek raczej nie jest przekarmiany. Ja właśnie wtedy podawałam 120 ml i pediatra mnie ochrzaniła że mam dawać mniej jakieś 60-90 ml. Na pewno nie dawałam tak często co 1,5 h raczej co 3-4 godziny, trzymałam się tej rozpiski z etykiety mm. A może inne mamusie się wypowiedzą co karmią mm, ile dają ml i jak często?
-
Paatka a ile dajesz Marcinkowi mleka w butli tj. ml? U mnie 6 tyg. Oluś jak był na mm to pediatra stwierdził, że stęka, jęczy itp. bo jest przekarmiany.
-
Ostatnio stwierdziłam, że do listy wyprawkowej powinna być dopisana suszarka do włosów, okap kuchenny i głośny komputer. Teraz np. piszę ze starego komputera rodziców i mały śpi obok na łóżku jak aniołek.
-
Na pewno robię jeden błąd Mały od tego nocnego karmienia o 1-2 śpi ze mną w łóżku, nie odkładam go do łóżeczka i pewnie dlatego tak ładnie przesypia do rana. Narazie muszę mu na to pozwolic bo póki starszak jest w domu i nie chodzi do przedszkola to po nieprzespanej nocy nie ogarnełabym naraz w dzień 3 latka i noworodka . A jak mama wyspana to i dzieci szczęsliwe :) Położna stwierdziła, że tak jeszcze z miesiąc mogę z nim spać, aby czuł moją bliskość a póżniej juz go odkładać bo się przyzwyczai cwaniak jeden.
-
Mikołaj ma 2,5 tygodnia
-
Heelenka trzymam kciuki!!!!!! U nas nastąpiła ewakuacja do moich rodziców z domu tzn. ja i małe chłopaki. piec nam padł :( Mikółajek grzeczny chłopak ale starszak robi się nieznośny, chyba trochę zaczyna być zazdrosny. No i u nas już drzemki za dnia nie są takie wspaniałe tzn. ujęłabym to jako "komarzenie" i czasami co pół godziny muszę karmić żarłoka chociaż na dwa pociągnięcia :) i zasypia sobie przy cycku :) na 5-10 minut i tak w kółko. Ech zmęczona jestem tym ciągłym przystawianiem ale nie poddam się... No i mój też smoczka nie chce - dławi się nim. Jejku jak czytam Wasze wpisy o problemach z brzuszkami i kolkami to nie chcę mi się wierzyć że u nas narazie bezproblemowo. Nocki u mnie rewelacja mały budzi się tylko raz około 1-2 i śpi do 6-7. Podwójna współczuję dyskomfortu siedzenia :( z każdym dniem bedzię coraz lepiej :)
-
RybkaPlum podziwiam Cię :) Hihi szkoda, że nie zaczęłaś rodzić w tej ikei może wyprawkę by Ci zasponsorowali.
-
Czekoladowa na pewno wszystko będzie dobrze i malutka przyjdzie na świat cała i zdrowa. Helenka, 35+ wytrwałości życzę! jeszcze trochę i maluchy będą z Wami!
-
Porównując Mikołajka ze starszakiem to jest bardzo silny, łobuz ma dopiero 10 dni a zadziera głowę jak 2 miesięczne dziecko, do tego już od paru dni się uśmiecha ale są to takie nieświadome uśmiechy. Jest naprawdę słodki, zakochałam się w nim bezgranicznie :) A jeśli chodzi o mój poród to tak jak przypuszczałam pojechałam w zeszły poniedziałek na pierwsze ktg i akurat był w szpitalu mój lekarz no i mnie zatrzymał z podejrzeniem sączenia się wód płodowych, 4 cm rozwarcia, 3 porządne skurcze w zapisie ktg i nie było na co czekać. Trochę to trwało, bo razem ze mną było 7 cięć (moje ostatnie). Przez te kilka-kilkanaście godzin, które spędziłam w oczekiwaniu na bloku porodowym, żadna babeczka nie rodziła naturalnie, wszystkie miały cc.Wrażenia z cięcia trochę inne niż poprzednio, takie wszystko zaplanowane, za dużo chyba widziałam przygotowań i same cięcie było bardziej nieprzyjemne niż bolesne i tak o 19.23 na świat przyszedł Mikołaj. Jak usłyszałam jego płacz to oczywiście sama za parawanem rozryczałam się ze szczęścia. Zaraz po cięciu przywieźli mi na salę malucha do karmienia i od razu załapał, a o 3 nad ranem już byłam na nogach, między innymi pod prysznic. Nie było łatwo bolało bardzo ale dostawałam środki przeciwbólowe i jakoś to przeżyłam. Najgorzej bolało następnego dnia, i już sama musiałam opiekować się Mikołajem, był ze mną co prawda mąż ale w nocy zostawałam sama z synkiem. Tego dnia też trochę zasłabłam idąc do łazienki, zbadali mi krew i okazało się ze mam bardzo niską hemoglobinę - 9 :( Trochę mnie wkurzyły pielęgniarki, bo miały do mnie pretensje, że nie zgłosiłam tego na wizycie lekarzowi a one teraz maja problem bo mi się kręci w głowie. W środę już było znacznie lepiej, pewniej stanęłam na nogi i w czwartek wypisali nas do domku. Mikołajek miał trochę żółtaczkę ale jak to określił pediatra - fizjologiczną, dziś po niej nie ma śladu. A ja 10 dni po cięciu śmigam jak odrzutowiec, jakbym w ogóle nie była po operacji - i to bez tabletek przeciwbólowych. Nie wiem czy po sn bym tak szybko wróciła do formy np. po nacinaniu, na prawdę chwalę sobie cc. W ogóle jak mnie przyjęli do szpitala i skierowali na blok porodowy żeby czekać tam na cięcie to się załamałam jak zobaczyłam te wszystkie sprzęty i to wielkie łózko porodowe... nie dałabym chyba rady rodzić siłami natury. Bałam się, że zanim przyjdzie moja kolej na cięcie to dostanę skurczy i każą mi rodzić naturalnie. Ale słowo ordynatora droższe od pieniędzy, o 18 przyszła moja przydzielona położna o oznajmiła, że o 19.10 moja kolej, wtedy odetchnęłam z prawdziwą ulgą i odliczaliśmy z mężem minuty na przyjście synka. O 19.05. z uśmiechem na twarzy podreptałam sama na blok operacyjny. Gratulacje wszystkim rozpakowanym mamusiom, Podwójna, Goplana trzymajcie się :)
-
Helenka jestem jestem :) Miałam się wcześniej odezwać ale mam urwanie głowy przy tej mojej dwójce :) Wczoraj byłam u lekarza, bo niestety moje przeziębienie, które załapałam przed rozwiązaniem przeobraziło się w lekkie zmiany na oskrzelach i dostałam antybiotyk. Do tego przez 2 dni miałam bejbi blusa, non stop płakałam ale jest już dobrze :) Nie chcę zapeszać ale mój Mikołajek to złote dziecko śpi, je no i kupki robi :) Wczoraj np. zasnął o 23 i obudził się dziś dopiero o 6.30. Karmię piersią i póki co nam to ładnie wychodzi. Była u nas dwa razy położna i mały przybiera na wdze, w przyszłym tygodniu ma się znów pojawić i wtedy już na 100% po wadze ocenimy czy jest ok i moje mleko mu starcza. Na razie nie wiemy co to bóle brzuszka, może tylko czasami się troszkę pręży ale zaraz zrobi kleksa i już mu lepiej.
-
Hej! Zaraz prześlę zdjęcia mojego Mikołajka na naszą skrzynkę a jutro postaram się napisać relację z porodu i pierwszych chwil w domku. truskava90 23 pomorskie 1 córcia Amelia 19.02.14 brzuchowata 30 podkarpackie 2 synek 21.02.14 Zielonaoliwkaa 28 lubelskie 2 ---/--- 22.02.14 RybkaPlum 29 Poznań 2 Pola 25.02.14 podwójna77 śląskie 2 synuś 27.02.14 Anitia 32 UK 2 chlopak 04.03.14 Vikiable 33 podlasie 1 ---/--- 06.03.14 Anawa 33 podlaskie 2 córeczka 07.03.14 Wiktoria95 18 mazowieckie 1 ---/--- 07.03.14 anka_123 28 mazowieckie 1 ---/--- 08.03.14 Emila8200 30 kuj-pom 1 synek 10.03.14 Heelenka 22 Wrocław 1 Cezary 12.03.14 35plus x x 2 synek 12.03.14 Ninka2222 ?? Kraków 2 Liliana 18.03.14 Mamusie: madziulka123 21 podkarpackie Wiktoria 1460g/46cm 31tc 26.12.13 errteeeee 28 lubuskie Adaś 2900g/52cm 38tc 21.01.14 Paatkaa 24 Śląsk Marcin 3710g/55cm 39tc 24.01.14 słońceeee 33 dolnośląskie synek 3600g/55cm 39tc 25.01.14 mamamama2 30 podkarpacie Oluś 3700g/56cm 39tc 29.01.14 mamaAnusi 34 podlaskie Diana 3200g/56cm 37tc 30.01.14 tamisia 28 mazowieckie Franio 3500g/53cm 39tc 31.01.14 NadzianaOla 23 war-maz Ala 3400g/54cm 39tc 01.02.14 joanna6950 26 Podlasie Maja 3400g/53cm 40tc 01.02.14 lulika 31 łódzkie Patryk 3110g/54cm 38tc 07.02.14 Kalina82 31 mazowieckie Mikołaj 4000g/56cm 38tc 11.02.14 Goplana pomorskie Konrad 4000g/58cm 38tc 13.02.14? Masaya 23 kuj.-pom Filipek 3230g/56cm 38tc 14.02.14 dzidzius210 32 zachodniopom Mikołaj 3150g/54 cm 39tc 17.02.14
-
Też się melduję w dwupaku :) Wczoraj sprzątałam, krzątałam się układałam, zginałam i nic zero objawów, zero skurczy, wyjątkowo tym razem dziecię nie gotowe. Oluś dokładnie na tym etapie ciąży co dziś się urodził i gin już wtedy od 37 tc radził spać z grubym ręcznikiem, bo wody miały lada chwila odejść :) A teraz cisza, uparty ten mój drugi chłopczyk :) Biedna Goplan pewnie jest załamana :(. Z ciekawości zobaczyłam na wyniki synka jakie miał najwyższe crp jak w październiku trafił do szpitala z podejrzeniem sepsy i zapalenia opon mózgowych - miał 188! więc dużo więcej niż synek Goplany i okazało się, że to tylko zapalenie płuc. Tylko, że Konradek to przecież takie maleństwo, ale na pewno jak crp spada to sytuacja już opanowana i nie długo będą w domku.
-
Podwójna kuruję się :* ale kiepsko mi idzie. Doczłapałam się do lekarza, stwierdziła że wirus i nic konkretnego nie przypisała. Dziś trochę lepiej ale w nocy myślałam, że zwariuję przez ten zapchany nos i katar. Masaya i Kalina Gratulacje!!!!! Kalina jak dla mnie Mikołaj śliczne imię, mój mąż nie chce się zgodzić :( Właśnie mu powiedziałam, że z forum to już większość koleżanek rozpakowana a on na to "To na co ja czekam" To kto nam właściwie z aktywnych forumowiczek został i w jakiej kolejności. Dziewczyny z terminem po mnie rozpakowane, ech ja też chcę :) Brzuchowata, Rybka, Dzidziuś, Podwójna, Anitia, Anawa Heelenka, 35+, (Czekoladowa-nie wiem na kiedy masz termin) czy kogoś pominęłam, jeśli tak to przepraszam. Co do pieluch tetrowych Młoda mama 10 sztuk Ci wystarczy, możesz dokupić sobie np. ze 3 szt. flanelowe, są bardzo mięciutkie.
-
Podwójna jestem, jeszcze żyję :) ale dogorywam i już wysiadam fizycznie i psychicznie. Znowu mnie jakieś choróbsko dopadło, leje mi się z nosa, mam straszny suchy kaszel aż mi się brzuch trzęsie, głowa boli i ledwo człapię. Miałam wczoraj jechać do lekarza chyba po kolejny antybiotyk ale byłam tak słaba, że nie mogłam wstać z łóżka. Zaraz dzwonię i się zapisuję, musi mnie do poniedziałku postawić na nogi, bo jak pojadę do szpitala w poniedziałek na ktg z takim kaszlem i okaże się, że już można robić cięcie bo jest jakiś postęp to chyba umrę jak będę miała ranę na brzuchu i taki kaszel :( Tak jak piszesz jest mi już wszystko jedno, niech wyciągają to dziecię bo mamuśka wariuje :( Dziś spałam 3 godziny :( i Oluś w domu, nie mam siły się nim zajmować, dobrze że są bajki w TV to ma zajęcie, mało kreatywne ale ma :( Ale widzę, że nie tylko ja mam taki nastrój i końcówkę ciąży. Przekaż proszę i ode mnie gratulacje Goplanie! Tamisia ta wysypka na buzi to właśnie albo taka niedojrzałość skórki noworodka albo niestety alergia, czego Wam nie życzę. Brzuchowata musimy dać jakoś radę. Masaya dobrze, że tętno dzidziusia ok ale wiem, że się bardzo martwiłaś. Kalina to pewnie już urodziła. A gdzie reszta dziewczyn?anawa, anitia, czekoladowa? Czekoladowa doszedł do mnie sterylizator mikrofalowy z TT i jest bardzo duży, u mnie bez problemu mieszczą się w nim inne butelki starszego synka np. Lovi i wiecie co to jest mega wygoda, 4 minutki i buteleczki świeżutkie, i nie ma takiego osadu jak przy wygotowywaniu w garnku. Myślę, że mi długo posłuży bo np. co jakiś czas muszę też wyparzać części od inhalatora Olusia.
-
Ponoć typowe kolki zaczynają się później ok 3 miesiąca u mojego synka właśnie tak było. Tak jak Podwójna napisała nabiał jest często problematyczny-Joanna spróbuj może wyeliminować go ze swojej diety na 1-2 dni i zobaczysz czy jest poprawa. Czasami kładzenie malucha na brzuszku pomaga, łatwiej wtedy odchodzą gazy a z tego co piszesz to jak mała puści bączka to jest jej lepiej :)