Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

dzidzius210

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez dzidzius210

  1. Ja też z synkiem w pierwszej ciąży leżałam przez 4 tygodnie plackiem i wszystko mi podawał, był czuły i opiekuńczy a teraz tragedia jakaś, nawet mi herbaty nie zrobi...Non stop donosił mi jakieś smakołyki (jeszcze zanim stwierdzono u mnie cukrzycę). Wczoraj prasowałam m.in. jego ciuchy i koszule mundurowe i poprosiłam, żeby sobie je poszedł na górę do garderoby na wieszak powiesić, bo się pogniotą, a on co wielki foch bo on dopiero usiadł i jest zmęczony.... Gdzieś na forum widziałam taki wątek typu: co by było gdyby to faceci byli w ciąży... uśmiałam się go czytając Goplana a może u nich to taka znieczulica z wiekiem przychodzi, mój ma 33 lata... i też się obraża o byle g.... Po kłótniach to często próbuje się zachowywać normalnie i mnie pyta dlaczego się nie odzywam, tak jakby nic się nie stało, zero słowa przepraszam, a mnie to tak wkurza. P A najgorsze, że jego mamusia to świętość, jak dobrze, że mieszka 700 km stąd erteeee masz rację doceniaj
  2. Dziewczyny a ja myślałam, że tylko ja mam takiego... Już nie pamiętam kiedy dostałam od niego buziaka,a o przytuleniu to już dawno zapomniałam...czasami chciałabym tylko usłyszeć np: jak się czujesz, co C***odać albo że wszystko się ułoży itp. Ale mogę sobie pomarzyć... Brzuch też przed nim chowam, bo mam wrażenie że się go "brzydzi" Raz podniosła mi się piżama do góry i też jakoś dziwnie na niego spojrzał...Sama już nie wiem, może się użalam nad sobą ale czasami jest mi bardzo przykro przez niego... Ta ciąża nas jakby podzieliła, mam wrażenie, że w ogóle jest mu obojętna. Za to mój synuś kochany 100 razy dziennie mi mówi "kocham mamunię" albo "pomogę mamuniowi" takie słowa są bezcenne...
  3. Erteee to Ci zazdroszczę takiego faceta, nie wiem co się stało w 1 ciąży było u mnie podobnie cud mod maliny a teraz obrót o 180st :( I tak jak Lulika słyszę, że się nie znam na jego żartach jak się denerwuję na niego. Wczoraj prosiłam go aby wybrał na allegro najtańszego sprzedawcę, który ma fotelik samochodowy taki jak upatrzyliśmy sobie wczoraj w sklepie dla starszaka, to on oczywiście wieczorem zmęczony poszedł tv oglądać :( A najlepszy jest jego tekst jak mówię, że się trochę źle czuję i muszę się położyć" to on mnie się pyta "A co Ci jest?" Kuź... tak jakby zapominał, że jestem w ciąży.. wrr......... Podwójna rozważam taką opcję - zabrania synka z przedszkola ale jak go teraz zawieszę to już muszę do września, bo np. na 2 miesiące nie chcą, bo ponoć za długo i blokowałby miejsce :( Mamamama2 ja też trzymam za Was kciuki, wszystko dobrze się skończy, Olusie to silne chłopaki :)
  4. Hej! Miałam wczoraj wizytę u gina, u mnie leci 34 tydzień, szyjka nic się nie skraca, ale główka ponoć bardzo niziutko już jest i faktycznie to odczuwam, bo ledwo człapię :) Następna wizyta za dwa tygodnie. Miałam robiony wymaz na paciorkowca i wynik jest ujemny. W zeszłym tygodniu z kolei dostałam insulinę, bo pomimo diety cukry mi skakały, może to i dobrze przynajmniej mogę trochę więcej pojeść. Czego już jest efekt,wg wagi u gina 5 kg na plusie :) Moja wyprawka już na ukończeniu, czekam na ostatnie przesyłki, torba spakowana. U mnie niestety śniegu nie ma :( Pierwsze słyszę, żeby zabierali wyniki badań i kartę ciąży, 3 lata temu jak trafiłam na porodówkę, to chcieli na początku kartę ciąży i ostatnie wyniki badań, a po porodzie wszystko oddali, może to zależy od szpitala. Oj z tymi facetami.. ja mojego to też mam dosyć. W tygodniu to tak ze 3-4 razy przez niego ryczę, nie wiem czy to kwestia hormonów. W 1 ciąży było zupełnie inaczej, był bardziej opiekuńczy, liczył się ze słowami, a teraz to czasami tragedia. Wydaje mu się, że może mi nagadać, naftykać jakiś pierdół i jest ok, a ja to teraz przeżywam podwójnie. Najgorzej jak go o coś poproszę, bo mi jest ciężko to słyszę tylko tekst: jutro..., później... itp. Synek znowu ma anginę, przez 3 dni gorączkował po 40 stopni- najgorzej w nocy a On co zabrał się i na dół na kanapkę, żeby się wyspać a ja musiałam czuwać sama nocami w niewygodnej pozycji na łóżku synka. Nogi obrzęknięte, brzuch bolał ale co to go obchodzi :( Mówię Wam tragedia :( I jeszcze mi tylko marudzi, że non stop muszę tych lekarzy odwiedzać, że musi się urywać z pracy i że jest zmęczony i na nic nie ma czasu. A jak przyjdzie co do czego to siedzi przed kompem i gra w bilard online. I tak cały dom na mojej głowie :( Przepraszam ale musiałam się wyżalić.
  5. Dzień dobry! Też zamawialam u r_p77 i czekam dziś na kuriera. Brzuchowata ją też mam taki charakter jeździłam do pracy z brzuchem na L4, ba nawet siedzialam sama w biurowcu do 22 żeby tylko pomoc, dziecko miałam chore musiałam kombinować z niania dowozić do niej małego kupę km i co nikt tego nie docenił :-( Była na dniach premia i mnie pominięto chociaż szef baknal że mi to wynagrodzi finansowo i co olal mnie. Przeczuwał że tak będzie i już od jakiegoś czasu tam nie jeżdżę mam ich w d.. tel. milion na dzień ale to się urwie jak mały przyjdzie na świat. Mam żal mogli mi chociaż symbolicznie coś rzucić aby chociaż niania mi się zwróciła :-( Także nie warto kochaną pomagasz a oni jeszcze Cię obsmaruja że specjalnie w ciążę zaszła :-( Oj narzucacie tempo dziś biorę się za pranie w dziecięcych proszący ciuszkow i ich prasowanie.
  6. Jakby co to jam mam taką poduszkę (tylko z takich kuleczek), ale szczerze to teraz w ciąży dla mnie szału nie robi, gnaty tak i tak bolą mnie od leżenia. Mam nadzieję, że przy karmieniu chociaż się sprawdzi. A łapki niedrapki to też raczej przereklamowane, jak kupujecie to zwróćcie uwagę na ściągacze, synkowi non stop spadały z rączek. W szpitalu raczej niepotrzebne, przynajmniej u mnie, bo pielęgniarki tak owijały dzieciaczki w kokony, że rączki miały poblokowane i nie miały możliwości się drapać. Obcinać paznokci moja położna w szpitalu odradza, bo mówi, że jak się skaleczy niechcący dzieciątko, to może się nie daj boże czymś zarazić.
  7. Hej! Madziulka to Ci niespodzianka! Serdeczne Gratulacje :) Helenka ma rację - ominęły Cię najpiękniejsze 2 miesiące ciąży :) Jak tak dalej pójdzie to ja dziękuję..., zabieram zabawki i wysiadam :) Od wczoraj wieczorem zdycham niemiłosiernie, dopiero przed chwilą wstałam na nogi :( Mały nam prawdopodobnie przywlókł jakiegoś wirusa z przedszkola, on gorączka jak smok a my z M zdychamy z bólu z powodu dolegliwości żołądkowo-jelitowych. Skurcze mnie nie odpuszczają, non stop ładuję sobie nospę i Aspargin, ale nie wiem czy nie zadzwonię do gina. Ale pewnie usłyszę, że to norma albo że mam podjechać na izbę przyjęć, a tam jak zwykle popatrzą na mnie jak na panikarę....
  8. Podwójna zaczęłam szperać trochę po internecie i może z tą wagą to się niepotrzebnie nakręcam, bo też wyczytałam, że w 30 tc dziecko powinno mieć teoretycznie tyle co piszesz.
  9. Hej! U mnie dziś zaczął się 33 tydzień, więc wkroczyłam chyba w ósmy miesiąc :) I chyba też zaczynam mieć skurcze przepowiadające, boli mnie tak ze 3-4 razy dziennie brzuch jak przy miesiączce. No i jakiś gęsty biały śluz od czasu do czasu się pojawia, trochę mnie to martwi, macie może też tak? Wizytę mam na 14 stycznia, więc póki co się oszczędzam. Wczoraj wylicytowałam fotelik Maxi Cosi, używany ale do 2015 na gwarancji. Jeszcze muszę dokupić adaptery do mojego wózka ale to już chyba w sklepie i jak się dzidzia urodzi, trzeba będzie zabrać wózek i sprawdzić, że pasują. Dziewczyny ja też myślę ciągle o tym karmieniu, chciałabym jak najdłużej bo boję się powtórki AZS jak u Olusia, ale to nie było u mnie takie proste jak pamiętam. Karmiłam synka równo 6 tygodni, ale już chyba w drugim tygodniu go dokarmiałam mm. Zamiast ssać to zasypiał mi przy piersi, a butlę doił jak oszalały :(Może mnie skrytykujecie ale jakoś to karmienie jest dla mnie przereklamowane i do tego ta presja pielęgniarek od noworodków zwłaszcza w szpitalu - "jak to nie umie Pani karmić, drugie dziecko itp." Trochę się zmartwiłam po Waszych postach, co do wagi, mój synek w 30 tc ważył ok 1450 gram, lekarz stwierdził, że idealnie, a Wasze dzidziusie są dużo większe. K... to pewnie przez tą moją dietę, zaczynam łapać przez nią kryzys, już mam dosyć... jem to samo od kilku tygodni...
  10. Hej! Dzięki gościu za ciepłe słowa, ja sama z kolei podglądałam i podglądam czasami październikówki, co tam u Was słychać, jak przebiegły porody itp. ---------------- Ze śpiworkami do spania to nie doradzę, mi sprawdził się na początku rożek a później już ok 4miesiąca kołderka. Z kolei do wózka to nie wiem dokładnie o jaki Wam chodzi śpiworek taki większy, który nada się też jakby co jesienią do spacerówki czy bardziej dopasowany tylko do gondolki. Ja mam właśnie taki większy i ostatnio jak wybieraliśmy głośno kolor wózka, żeby pasował śpiworek to właśnie sprzedawca się wtrącił i zasugerował, że trzeba zwrócić uwagę jaka jest duża gondolka, bo jak się maluchowi wciśnie kombinezonik i jeszcze włoży do śpiworka, to raz, że może być mu za gorąco a dwa strasznie ciasno, bo niektóre wózki mają mniejsze gondolki. Jak dla mnie to do gondolki kombinezonik + kocyk i to w zupełności wystarczy. Ja mam taki większy śpiworek z polarkiem w środku, impregnowany na zewnątrz i rozpinany z boku, przy Olusiu bardzo dobrze nam służył ale właśnie w spacerówce- jesienią i zimą, te osłonki z wózków na nóżki dla mnie jakoś dziwnie wyglądają w spacerówkach i nie lubiłam ich używać, wygodniejszy był śpiworek z odpowiednimi dziurami na szelki od spacerówki. No i małemu było wygodnie i cieplutko. ------------ Dziś też zamówiłam komodę, u mnie czas oczekiwania 20 dni roboczych :( więc dobrze, że się w końcu zebrałam. W sumie zamówiłam trochę większą i ją damy do pokoju starszaka, a tą mniejszą zabierzemy do siebie na ciuszki dzidziusia. Wczoraj też posiedziałam na allegro i pozamawiałam różne pierdółki dla siebie i dzidzi, kosmetyki, butelki itp. wbrew pozorom trochę kasy poszło. Uff ale to chyba już koniec będzie... Rodzice moi uparli się na przewijak, właściwie to nie chciałam ale tata stwierdził, że sam go zrobi z sosny dla wnuka, aby pasował do komody. Jeszcze został mi fotelik, macie może jakąś sprawdzoną markę, zastanawiam się nad maxi cosi i rozglądam się za używanymi, chociaż trochę mam obawy, bo często piszą na aukcjach i tablicy, że są bezwypadkowe ale skąd mogę mieć pewność :(
  11. Witajcie w Nowym Roku :) Życzę wszystkim mamusiom wszystkiego dobrego, dużo radości i, wytrwałości w wyczekiwaniu na nasze maleństwa-to już niedługo :) ------------ Paatka ja miałam ostatnio bephanten i jakąś specjalną maść z musteli na poranione sutki- ale nie zdążyłam jej całej zużyć, termin ważności się skończył i musiałam wyrzucić Teraz zakupię tylko bepanthen, który doskonale się też sprawdził, w szpitalu mi go polecali i dodatkowo może posłużyć dla dzidziusia w pielęgnacji odparzonej pupki. Powoli rozglądam się właśnie za kosmetykami,właściwie to planuję kupić tylko oliwkę bambino i ten bepahanten, chyba skorzystam z aptek internetowych bo taniej i zaopatrzę też od razu starszaka w emolianty, bo coś ma ostatnio uczulenie na nóżkach i pupci, jakby co to przyda się od razu dla małego. -------------- Gościu dzięki :) A może napiszesz coś więcej o sobie? --------------- Co do ciuszków to ja mam dużo po trzyletnim synku, które były przeważnie kupowane jako nowe i wiecie, że niektóre mimo tego, że były używane tylko przez jedno dziecko i przecież dbałam o nie, prałam w dobrych proszkach, ładnie składałam i prasowałam - to są w różnym stanie, jedne lepszym, a drugie gorszym jakby troje dzieci je nosiło. Czasami wystarczyły trzy prania i śpioszki już były zmechacone i powyciągane, także wszystko zależy od materiału. Także w używanych ciuszkach chyba nie ma nic złego, bo tak naprawdę to one mogły być tylko dwa lub trzy razy ubrane przez jakieś dziecko.
  12. dla malucha na wyjście to polecam bawełniany pajacyk, pod spód body z długim rękawkiem, no i na to kombinezonik. Ja synka wynosiłam ze szpitala jeszcze w rożku, bo jakoś bałam się go wsadzić do fotelika i wiozłam go do domu wbrew przepisom na rękach. Ale teraz to już raczej bez obaw go wsadzę do fotelika sam. :) dam na to kocyk no i pieluszkę tetrową do osłonięcia buźki na powietrzu.
  13. - wkładki laktacyjne - jakąś maść na obolałe sutki np. bepanthen - ładowarkę do tel. - mąż - aparat fot. - wszystkie wyniki badań itp. z przebiegu ciąży zastanawiam się nad małym jaśkiem, bo te poduchy w szpitalu to takie placki, ale to najwyżej mąż doniesie
  14. Heelenka to ja chyba jakaś daltonistka jestem :)u mnie na monitorze taka ciemna zieleń jak nic :)
  15. Joanna też jestem pod wrażeniem :) zorganizowana babeczka jesteś :) Kurcze muszę też już koniecznie komodę zakupić ale kaska na komodę rozeszła się na karetę :( Twój wózeczek też mi się podoba ogólnie wszystkie xlandery mi się bardzo podobają i sama taki chciałam, ale zdecydowałam się na Bebetto bo tańsze :) ----------------- Dziewczyny na tym moim zdjęciu wydaje mi się właśnie, że jakaś grubsza wyszłam :) To dobrze :) ------------- Podwójna podziwiam zaparcia jeśli chodzi o dodatkową pracę, mi się to już nic nie chce. Codziennie mam z 20 telefonów z pracy i non stop coś muszę tłumaczyć jak coś zrobić, napisać itp. Już chciałabym, aby mi dali spokój, no ale obiecałam szefowi, że pomogę. -------------------- Co robicie dzisiaj w Sylwestra? My siedzimy w domu, nawet przyjaciółka z mężem nie dojedzie, bo się przeziębiła i stwierdziłyśmy przed chwilą przez telefon, że lepiej nie ryzykować, bo synek chorowity i boję się, że może coś załapać znowu. Smutno mi, bo odkąd pamiętam, to zawsze razem spędzałyśmy Sylwestra :(
  16. Paatka i Heelenka Wasze wózki śliczne :) Poprzedni miałam wózek w takim kolorze jak Paatka :) Więc teraz dla odmiany kawa z mlekiem. A ten kolor zielony heelenki bardzo mi się podoba- taki jak dla mnie- leśny, a jaki to wózek heelenko?
  17. Dziewczyny działa ten mój link? Pierwszy raz korzystam z pokazywarki i nie wiem czy się udało?
  18. http://static.pokazywarka.pl/i/2566146/530124.jpg http://static.pokazywarka.pl/i/2566146/620108.jpg
  19. Hej dziewczyny! Jestem dziś szczęśliwa :) Zakupiliśmy dziś karetę dla naszego drugiego synusia, wybór padł na bebetto solaris. Podoba mi się :) W smyku przeceniono model 2w1 z 1199 na 950. Rozglądaliśmy się co prawda za używanym bebetto lub x-landerem ale w sumie wyszło, że za używany w miarę w dobrym stanie trzeba by dać coś ok 600-700 zł więc podjęliśmy decyzję, że lepiej dołożyć te 200-300 i mieć nówkę. Nie pisałam Wam ale trochę się wkurzyłam na moją kuzynkę której pożyczyłam - "de facto" oddałam nasz poprzedni wózek 3w1. Był co prawda nie taki super jak ten ale też kosztował ok 900 zł (3 lata temu) , właściwie to babcia nam go zasponsorowała. Jak zapytałam się o wózek czy mi go może już zwrócić i czy jeszcze ma szansę on powozić trzecie dziecko, to stwierdziła, że coś tam pękło, rozleciało itp. ale w sumie to może nam go oddać jak chcemy :(. No kurcze pewnie, że chcemy (teraz to już bez łaski), zwłaszcza, że jej synek ma już dwa latka i raczej w nim nie jeździ. Żebym ja się musiała prosić o swoje...przykro mi się zrobiło. Więc się wkurzyłam i jak miałam naszykowaną torbę ciuszków dla jej synka to stwierdziłam o nie! za dużo już od nas dostała :( wolę je sprzedać na allegro. Tak jak helenka pisała w smyku jest pełno innych wyprzedaży, kupiłam też fajne body i półśpiochy - polecam zajrzeć teraz do smyka jeżeli nie macie jeszcze kompletnej wyprawki. --------------- Ja do kościoła to już dawno nie chodzę przez ciążę, zawsze jestem w ostatniej chwili i ciężko mi ustać, raz musiałam wyjść, bo też mi się jakoś słabo zrobiło, wolę nie zwracać na siebie uwagi. Kolędę miałam wczoraj, myślałam, że proboszcz mi przygada czemu nie chodzę ale jakoś obyło się :) --------------- Goplana nie stresuj się tą tarczycą, dzidziuś ma już swoją, więc na pewno sobie radzi. Ja mam niby niedoczynność, choć patrząc na normy to się w nich mieszczę idealnie, ale mój endokrynolog twierdzi, że w ciąży powinnam mieć wyższe ft4, więc borę ten lek na "e", już mi trzy razy zwiększano dawki.
  20. Witam poświątecznie:) Dziewczyny napiszcie mi proszę jakie macie wózki, bo ja już zgłupiałam. Już mnie głowa boli od czytania opinii, każdy wózek ma jakieś wady. Szukam wózka, który zajmowałby mało miejsca w bagażniku, może coś polecicie?
  21. Cisza na 102 :) Przygotowania do Świąt pełną parą idą chyba u Was. My zdecydowaliśmy z M, że jutro wieczorem pojedziemy do moich rodziców, co prawda 200 km w jedną stronę i wrócimy pierwszego dnia Świąt. W domu nic specjalnego nie szykuje, przez tą cukrzycę nie dałabym chyba psychicznie rady ze smakołykami, juro za to pomogę mamie w domku. Dziś jak mały wstanie z popołudniowej drzemki to ubieramy choinkę, prezenty dla najbliższych już spakowane :) W piątek byłam na usg, na 100% chłopak i z obrazu 4D wydaje nam się, że jest bardzo podobny do naszego Olusia. Termin porodu idealnie pokrywa się z terminem wyliczonym z ostatniej @, mały ponoć w piątek ważył idealnie jak na 30t i 1 d tj. 1450 gram. Z usg wychodzi, że jest zdrowiutki, serduszko super, także jesteśmy szczęśliwi. Z Olusiem w 30 t stwierdzono wadę serduszka i jego niemiarowe bicie, kazali mi jechać nad morze nawdychać się jodu a następnie zrobiono echo serduszko i wyszło, że jest jednak ok i mały urodził się zdrowiuśki, ale co się najedliśmy wtedy strachu to nasze. Dlatego tak się bałam teraz tego usg w 30 t. Nie wiem czy jutro i w Święta będę miała chwilkę aby coś skrobnąć, także już dzisiaj życzę Wam Wesołych Świąt, spędzonych w rodzinnej atmosferze!!!
  22. Dziewczyny to ja też dołączam do stękających ciężarówek, normalnie od tygodnia to jakaś masakra u mnie się dzieje. Dzidziuś mi też tak uciska na spojenie, że czasami ledwo człapię, a w nocy, żeby się przekręcić na drugi bok to aż łzy w oczach tak jakoś ciężko. Biodra jak się przebudzę to bolą niemiłosiernie.Dzisiaj byłam u diabeteloga i w samochodzie (60 km w jedną stronę) to myślałam, że zdechnę :) zwłaszcza na dziurawych odcinkach jezdni-dzidziuś się jakoś tak ułożył, że strasznie mnie uciskało. A jeszcze tydzień temu to skakałam po parapetach i okna myłam :) Jak to szybko się zmieniło. Goplana ja jutro idę na jasełka synka i też wystąpi w roli pasterza z małą rólką i wierszykiem, tylko to 3 latki i Pani ostatnio mówiła, że na 25 dzieci to tylko troje tak naprawdę wyraźnie mówi, więc najprawdopodobniej to trochę seplenienie będzie :) Mam nadzieję, że będę dumna ze swojego synka jak Ty, co ja piszę przecież jestem, bo to Aniołek jest :) z różkami. Rybko wiem co masz na myśli takie pasmo nieszczęść, ja tak miałam na początku października a to dowiedziałam się o tej cukrzycy, a to ząb mi się złamał i trzeba go było wyrwać, samochód się popsuł i naprawa sporo nas kosztowała a na dobitkę synek wylądował w szpitalu :( i wtedy już nic się nie liczyło. Ale jakoś przetrwałam, zobaczysz za parę dni będzie lepiej i problemy znikną. Helenka chętnie wrzucę zdjęcie swojego brzucha, tylko nie wiem jak, napisz mi proszę jak korzystać z tej pokazywarki. Dziś diabetolog mi powiedział, że strasznie chuda jestem, no tak przecież mało jem bo cukry by skakały. Na razie jeszcze dieta bezinsulinowa ale coś czuję, że mnie nie ominie ta insulina jak tak dalej pójdzie. Ale wydaje mi się, że jak na 30 tydzień brzuch mam spory. Doszła do mnie dziś grzechotka z fisher price, urocza jest, dziewczyny zalogujcie się na stronce fp warto, przyślą Wam za darmo, czekałam około miesiąca. Moja pierwsza grzechotka dla drugiego synka :) To taki drobiazg a cieszy. Mamamama2 a jak Wam idzie zbiórka pieniążków?, trzymam kciuki za Was! Obstawiam, że pierwsza rozpakuje się Paatka, ja to dopiero druga połowa lutego ale synka urodziłam dwa tygodnie przed terminem, więc może jeszcze tylko 8 tygodni :) teraz też bym tak chciała :)
  23. Paatka a może podjedź do szpitala na izbę przyjęć, niech sprawdzą czy wszystko ok, będziesz spokojniejsza.
  24. Melduję się i ja! Dziewczyny Blender Wam się na pewno przyda, jak maleństwo zacznie jeść obiadki to ciach mach i papka gotowa :) Massaya ta Twoja bratowa to z zazdrości Ci tak dokucza, jestem tego pewna, więc ja na Twoim miejscu bym z przekory ciągle powtarzała jej jak super się czuję i jaka jestem szczęśliwa ;) Goplana kupiłaś Tinę, bo ja przegapiłam :( Jak M wróci z małym od lekarza to wysyłam go na zakupy to może gdzieś jeszcze dorwie jeżeli nie rozebrali Paatka to co piszesz to brzmi nieciekawie, odpoczywaj i leż!!!!!!!!!! Ja wczoraj też trochę przegięłam, M umył dwa ostatnie obiecane okna a ja się zabrałam za kurze w całej kancelarii, od fug w podłodze przez kaloryfery do mebli i w nocy jak chciałam zrobić siusiu to myślałam, że ie wstanę :( Najgorzej, że nie skończyłam a nie cierpię tak rozgrzebanej roboty, tak jak słońcee trochę pedantka ze mnie :) Co do wkładek to te które,heelenka poleca z lansinoh są super, ale faktycznie są trochę droższe, ale lepiej dać trochę więcej i mieć komfort, że nic nie przecieka. Na pewno nie polecam tych z belli, nic nie wchłaniają. Witam nową koleżankę :) Ja do tesco też mam daleko 60km w jedną stronę, jak są promocje na ubranka to warto zwłaszcza body i pajace maja fajne takie paczkowane po 3 lub 5 szt., tanie i dobre gatunkowo.
  25. Podwójna w listopadzie skończył 3 latka. Zapomniałam napisać, że czekam na wyniki wymazu z gardła, zrobiliśmy też przed podaniem antybiotyku. Pediatra twierdzi, że może antybiotyki, które dostaje tylko zaleczają infekcję i tak one powracają. Zobaczymy jutro - mam dzwonić po wyniki, chociaż z drugiej strony już tyle razy miał robione te wymazy i bakterie były zawsze standardowe, wrażliwe na ogólnie dostępne antybiotyki. Właśnie najgorzej, że on zawsze wysoko gorączkuje i do tego ma zaropiałe gardziołko więc tylko antybiotyk na to działa. Wydaje mi się, że w między czasie jest osłabiony i łapie non stop wirusówki od innych dzieciaków i tak w kółko.
×