dzidzius210
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez dzidzius210
-
mamamama2 już rozesłałam linka m.in. na fejsie, drobną sumkę też wpłaciłam i również chętnie podzielę się wyprawką, bo na pewno to Ci nie w głowie,mam dużo ciuszków
-
Podwójna 77 jak piorę w płynie Persil to paczkę (oczywiście sam proszek :) )wrzucam do bębna, a jak w zwykłym proszku to razem z nim do podajnika.
-
Heelenka przed chwilą doszły do mnie te próbki z Johnsona, tak jak przypuszczałam przeleżały w skrzynce na wiosce, listonosz się zlitował i mi je przywiózł. Ciekawe kiedy grzechotka z fisher price dojdzie? Faktycznie nie ma na nich daty ważności :( jest tylko żeby zużyć 12 m od otwarcia. I tak ich nie będę stosować dla maleństwa,w szkole rodzenia nam mówili,że johnson często uczula, starszak z nich skorzysta :) ------------ W niedzielę dopadły mnie zatoki-pierwszy raz w życiu, to chyba przez mycie okien :(. Byłam u lekarza dostałam jakieś tabletki ziołowe i aerozol do nosa, wczoraj to myślałam, że mi głowa eksploduje, musiałam wziąć apap, ponoć w ciąży można.
-
Hej! U mnie jakoś nie wesoło, sytuacja niby opanowana ale synuś cały czas choruje, dostał już drugi antybiotyk, po pierwszym trochę było lepiej i gorączka spadła, a teraz znów powtórka - przed chwilą mierzyłam i 39 st. Już nie mam siły na te gorączki, dla mnie one są najbardziej stresujące, jak mały choruje. Może dlatego, że kiedyś jak był malutki to aż karetka do nas przyjechała, bo miał prawie 41 st i zaczął mi sinieć, zabrali nas wtedy do szpitala i od tamtej pory boję się panicznie jak gorączkuje. Mówię Wam mamusie, które spodziewają się pierwszego dzidziusia - jak jest w brzuchu to owszem jak są jakieś problemy, to człowiek się martwi i modli się aby tylko szczęśliwie urodzić ale jak już jest na świecie i choruje to jest chyba jeszcze gorzej, taka bezsilność czasami ogarnia:( ----------------- W poniedziałek byłam znowu u endokrynologa i zwiększył mi dawki tabletek, bo hormony spadają zamiast rosnąć, za trzy tygodnie znowu wizyta. -------------------- Jeśli chodzi o stosunki z M to u mnie na początku ciąży było tragicznie, nawet w złości mi palnął, "że tylko ja chciałam drugiego dziecka i będę sama je wychowywać jak mi coś nie pasuje w jego zachowaniu" Czasami mi się wydaję, że tym chłopom to na starość rozum odbiera. --------------- Heelenka współczuję Ci problemów z tą chorą koleżanką, wydaje mi się, że musisz coś z tym koniecznie zrobić, bo tylko się denerwujesz a to szkodzi dzidziusiowi. Może faktycznie idź na policję. ---------------------- Dziewczyny ciuszków nigdy nie jest za dużo! Zobaczycie-czasami to i pięć razy dziennie trzeba przebierać, a to się uleje albo pampers przepuści siku czy kupkę. Lepiej więcej niż za mało. Ja miałam ich sporo a i tak co tydzień sterta prania. Też już poprałam ciuszki ale na razie tylko w zwykłym proszku, bo jak przez te 2-3 lata leżały spakowane - niby czyste i wyprane w pudełkach to i tak nabrały dziwnego zapachu a białe pożółkły. Dla odświeżenia polecam persil ale w płynie i np. do białych ubranek w praniu dodać proszku do pieczenia wtedy będą znów śnieżnobiałe. Po nowym roku jeszcze raz je wypiorę ale już proszku dla dzieci i dopiero powkładam do komódki, którą de facto trzeba jeszcze zakupić ;) Teraz leżą sobie w łóżeczku w koszach na pranie przykryte kocykami, aby się nie kurzyły.
-
Hej! mamamama2 fajnie, że się odezwałaś :) Trzymaj się dzielnie! -------------- Kalina życzę zdrówka! ------- Emila8200 ja też wczoraj poczyniłam pierwsze zakupy dla dzidziusia, kupiłam na allegro pajacyki Babaluno 2 paczki po 3 szt., jak dla mnie ich jakość jest super. Ostatnio widziałam fajne rzeczy w smyku ale jednak cena odstrasza za taki 3 pak trzeba dać około 70 zł, a tu mam za 80 zł ale 6 szt. - niestety plus przesyłka. Dla starszaka (podoba mi się to określenie podwójnej77) wyhaczyłam fajne dresiki z bohaterami myszki miki itp. Od cioci dostał bluzeczki z tej kolekcji, więc zaszalałam i kupiłam mu te spodnie. Kurczę nie umiem się oprzeć takim słodkim ubrankom. ------ U mnie powtórka z rozrywki, rano pojechaliśmy na pogotowie, mały w nocy gorączkował, teraz też ma 38,5 - płucka i oskrzela czyste ale dostał znowu antybiotyk :( I znowu tydzień prawdopodobnie będzie w domu, a tak się cieszył, że wrócił po miesiącu do przedszkola. Na pocieszenie tata mu kupił rybkę bojownika. ------------ Dziewczyny macie jakiś sprawdzony nawilżacz powietrza? chyba muszę kupić, rozpoczął się sezon grzewczy, synek ma dość mały pokoik i chyba ma tam za sucho zwłaszcza w nocy i to też pewnie sprzyja, że wysusza mu się śluzówka i rozwijają się bakterie. -------------- Joanna ja chyba spróbuję dziś wieczorem zrobić pizze na mące razowej na cieniutkim cieście, dziewczyny na forum cukrzycowym polecały, tylko muszę znaleźć ten przepis, a jak nie to zmodyfikuje swój sprawdzony. A na obiadek smażony szczupaczek ze stawu ojczulka. ------------------ Miłej soboty mamusie :) ------------- Małego chyba naprawdę rozbiera choróbsko, bo właśnie słyszę pochrapkiwanie z salonu na kanapie, nigdy mu się to nie zdarza w tym miejscu i o tej porze, biedulek mój :(
-
NadzianaOla marzę o karpatce ;)
-
Mój synek jak się urodził przez pierwsze miesiące mówili wykapany tata, może dlatego, że M nie należy do szczupłych (ale nie jest gruby) i tak jakoś podobnie wyglądali :) Odkąd skończył roczek wszyscy mówią, że wykapana mama - oczka niebieskie, blondynek, włoski kręcone, bardzo delikatna buźka (w szpitalu jak się urodził, pielęgniarki myliły go z dziewczynką, rozwijały do kąpieli pieluszkę a tam siusiak :). Wieczny banan na buzi :) poza tym jak ma oczywiście foszka. Jak jesteśmy np. gdzieś w sklepie czy w kościele to mały zawsze coś od kogoś wysępi, bo się do wszystkich uśmiecha, a to np. cukierka czy lizaka. Kiedyś moja mama przekazała mi fajny komplement od starszego pana, jak była z wnuczkiem nad morzem " że jest śliczny, bo pewnie dlatego, że ma ładną mamę". Trochę by się rozczarował :) Synek przypomina z wyglądu trochę mojego tatę jak był mały, choć teściówka twierdzi, że M miał też jasne kręcone włoski. A ja - no cóż przeciętny wygląd - wzrost 164, szczupła (teraz piłka z przodu :) ), jasna karnacja (ale nie bladzizna), oczy niebieskie, włosy dłuższe za ramiona, trochę kręcone a raczej falowane, ciemny blond, teraz przeważnie związane w koński ogon, często robię jasne pasemka, ale teraz ciąża i odpada. Teraz zastanawiam się jak drugi synek będzie wyglądał, czy też będzie miał taką dziewczęcą urodę.
-
Chyba listonosz mi do skrzynki na listy na wiosce wrzucił, a my tam nie zaglądamy, bo kluczyk gdzieś zgubiliśmy.
-
A... zapomniałam odpisać Heelence- nie dostałam jeszcze tych próbek z Johnsona.
-
NadzianaOlu nie odebrałam tego jako pretensje, doskonale Cię zrozumiałam :) Tak chciałam się tylko wytłumaczyć :) Brzuchowata nie mogę znaleźć mojej suszarki na allegro, mój model to już chyba przeżytek, ale działa, mam coś podobnego jak aukcja nr 3695668662, tylko mam jeszcze dodatkową końcówkę do prostowania włosów. Te suszarki z lokówkami wyglądają też fajnie np 3653862681 tylko prawie 200 zł, ja bym się ucieszyła z takiego prezentu.
-
Brzuchowata ja ma szuszarkę Rowenta z końcówkami, jakby co plecam, dostałam ją chyba z 5 lat temu od rodziców jako prezent na święta bn. Używam ją dosyć często.
-
Nadziana Olu ostatnio rzadko się udzielam, próbuję utrzymać kontakt z Wami, przepraszam wiem, że takie długie posty trudno się czyta.
-
Hej Dziewczyny! Massaya u mnie dziś też potworna mgła, ale zwlokłam się z łóżka rano, bo musiałam synka do przedszkola zawieźć. Teraz mogę zabrać się za porządki,bo 9 osób w domu przez 4 dni trochę mi do góry chatę rozniosło, zwłaszcza dwoje 3-latków. ----------------------- Trochę ostatnio się zmartwiłam, bo chyba się przeforsowałam i przez dwa dni miałam dosyć mocne bóle brzucha, coś jakby skurcze. Na szczecie wczoraj miałam wizytę u gina i wszystko jest dobrze, ponoć na 5+. Nic się nie otwiera i szyjka długa, ulżyło mi niesamowicie. Dostałam żelazo, no bo hemeglobinka trochę nieciekawa. A propo - Słoncee trzymaj się jakoś, jak jechałam do gina myślałam właśnie o Tobie, bałam się,że i u mnie szyjka się skraca. Na pewno jak trochę się po-oszczędzasz i poleżysz to się poprawi i będziesz jeszcze śmigać w III trymestrze. Paatka i Słoncee oczywiście nie życzę Wam tego... ale tak dla małego pocieszenia w tej sytuacji - moje koleżanki, którym groził wcześniejszy poród, urodziły grubo po terminie :) ---------------------- Goplana bardzo współczuję Ci problemów zdrowotnych synka, wiem co przeżywasz. Życzę Wam,aby badania w szpitalu wyszły pomyślnie. ------- Ach ta Wasza wstrętna zgaga! Ja nawet nie wiem co to jest? Nigdy jej nie miałam,ani w ciąży ani w ogóle. Pewnie przez moją dietę mnie to omija. Chociaż jedno mam z głowy :), ale jak piszecie o oponkach i faworkach to aż mnie skręca z zazdrości taką mam ochotę na słodkie :) Dziewczyny schudłam 1,5 kg, bilans - od początku ciąży przybyło mi 3 kg. Gin powiedział, że jest ok,wydaję mi się, że tylko brzuch rośnie a ja nie :) Joanna jak tam Twoja dietka?Dajesz radę? Zielona Oliwko nie chcę Cię martwić, ale w pierwszej ciąży wynik miałam po glukozie 142 i to już była cukrzyca ciążowa, ale Twój lekarz może mieć inne zadanie i nie martw się na zapas. -------------------------- Agnieszka Tobie chyba faktycznie hormony szaleją:) Nie rozumiem dlaczego psujesz atmosferę swoimi postami? ----------------------- Pisałyście jeszcze o opiece dla ojca po porodzie. U mnie było tak, że jak miałam cesarkę to proponowali mu opiekę bodaj tydzień, ale nie chciał, bo i tak miał urlop.
-
Jak zwykle leze w wyrku i Was czytam. Goście goscmi ale jestem w swojej sypialni i odpoczywam bo się znowu natyralam a oni siedzą niech mezusia ich teraz zabawia :-) Joanna jak miałam w poprzedniej ciąży cukrzycę to co drugi dzień wyłam z rozpaczy za słodkim bo organizm mi się tak domagał slodkiego ta cukrzyca męczyła mnie bardziej psychicznie niż fizycznie. Teraz jest trochę lepiej bo jak ma się już dziecko to łatwiej jest zrezygnować czasami z własnej przyjemności dla niego.Dlatego spróbuj tak się nastawić że to dla dzidziusia musisz się ogranicz Co do kaszy to nie pomogę nie jadam jej bo nie lubie.Wciąż brązowy ryż do obiadu. Też kiedyś kupowała u sprzedawcy rodzyneczki na allego i byłam zadowolona .
-
Ale jestem wkuta ! Goście zjechali sobie o 3 nad ranem - ok rozumiem daleko mają ale zrobili mi niezłą niespodziankę tzw. Suprise przywieźli mi bez zapowiedzi jeszcze jednego gościa. Mąż zwalil mnie o 3 z łóżka żeby pościel szykować itp. I już do rana oka nie zmruzylam a synek ranny ptaszek i o 7 na nogąch. Jak pisałam mój pojechał na polowanie a ja teraz muszę jechać do jakiś znajomych i materaca szukać bo dziś reszta rodziny przyjeżdża i nie będę miała gdzie ich położyć. Miejsca mamy sporo ale łóżek mało bo jesteśmy dopiero rok po przeprowadzce i dopiero się urzadzamy a że zawsze są jakieś wydatki to nie mamy za bardzo kasy na kupno jakiegoś fajnego wypoczynkuz dodatkową możliwością spania. Od rana brzuch mnie boli tak się natyralam wczoraj przygotowała jadalnie wystrój a tu co wszystko trzeba było przestawiać bo gościa trzeba gdzieś było ulokowac.Oni sobie teraz odsypiaja a mnie złość bierze bo nic nie mogę na dole zrobić bo ich pobudze. I wszędzie gdzie dzwonię to nikt nie ma pożyczyć materaca. Sorki że marudze ale musiałam się wyzalic...
-
Też mi się podobają takie imiona, rycersko-królewskie. No właśnie mąż mi sugerował, że chyba Artuś, hmm... chyba będzie Artur :) Chyba że siusiak odpadnie przy kolejnym usg :) Znajomy mówił mi, że u nich do 7 miesiąca gin twierdził, że chłopak na bank! I co się okazało jest dziewucha. A znajomej z pracy ginka pomyliła kość udową córeczki z siusiakiem, ale to parę lat temu było :)
-
O! ... A my się teraz zastanawiamy poważnie nad Arturkiem. Chcemy coś na "A" dla równowagi. Podoba mi się Antoś, ale mąż nie chce :( Napisz proszę jakie używacie zdrobnienie dla Artura.
-
Joanna życzę Ci z całego serca, aby ta glukoza75 wyszła Ci w normie, bo ta dieta jest strasznie upierdliwa, utrudnia życie :( Owoce niestety zawierają dużo cukru także radzę też je jeść umiarkowanie. Ja mogę zjeść dziennie aż.... 1 kiwi lub małe jabłko lub pół grejpfruta. Nieźle co? I weź się człowieku zdrowo odżywiaj w ciąży. Dwa torty w drodze a ja będę tylko się ślinić patrząc na nie, no cóż trudno...zdrowie synka w brzuchu też jest ważne. ------------- Dziewczyny co mnie podkusiło z tymi krokietami :) Albo mam do du... maszynkę do mielenia albo tą kapustę tak ciężko się mieli, non stop mi się zatykała, masakra jakaś, godzinę mieliłam tą kapustę. ----------- Goście w drodze, a mój mąż wymyślił sobie jutro znowu polowanie zbiorowe na cały dzień, a niech to... zgodziłam się ale pod warunkiem, że mi pomoże wysprzątać całą chatę, choćby miał paść do nocy, hihi.. Teraz zabrał małego do fryzjera, bo już ma za długie loki, jak szopen, trochę mi szkoda, bo synek jest blondynkiem i wygląda przez to jak Amorek. ---------------- Goplana to mnie pocieszyłaś z tą hemoglobiną, może faktycznie nie jest źle. Mój mąż ma na imię Hubert, czy dobrze zrozumiałam że Twój synek też? Bardzo mi się podoba to imię i chciałabym tak dać na imię synkowi ale chyba to bez sensu- dwóch Hubertów w domu. Nie podoba mi się określenie junior ble... takie amerykańskie.
-
Hej dziewczyny! Przepraszam, że tak ostatnio rzadko piszę, czasami nie mam o czym a czasami brakuje mi czasu na siedzenie przed kompem. Zawsze wieczorem nadrabiam zaległości i was czytam przez telefon. ---- Widzę, że macie ładne brzusie :) Hmm wydaje mi się większy- może dlatego, że to druga ciąża, u mnie leci 25 tydzień. ------ Jestem po kontroli w szpitalu z synkiem, wydobrzał i powoli możemy wracać do przedszkola, ale boję się, że znowu zachoruje. Według zaleceń lekarzy zaczepiłam go na pneumokoki, podaję mu tran i tą miksturkę z czosnku, miodu i cytryny - może uchroni to nas przed chorobami. U nas poza tym wielkie przygotowania do urodzin, mój Aleksander w niedzielę kończy 3 latka. W tym roku postanowiliśmy, że zrobimy mu super przyjęcie. Kupiliśmy balony, girlandy, piszczałki no i zamówiliśmy dwa torty- jeden do domu a drugi do przedszkola.Pierwsi goście przyjeżdżają już dziś w nocy, z daleka bo aż z Podlasia. Od dwóch dni stoję w garach i pichcę, sałatki, krokiety, różne pieczenie mięsne itp. Trudno mi trochę, bo mam ta dietę cukrzycową i tyle pyszności ale nie dla mnie. Chyba Paatka ma też urodziny jakoś niedługo:) Wszystkiego dobrego. -------------- Heelenka współczuję z tą zgagą:) Spróbuj może jakiejś dietki trochę to może pomoże, dzidziuś i tak sam z Ciebie wyciągnie co potrzebuje, więc się nie martw, że go głodzisz. --------------------- U mnie przez ta dietę cukrzycową mocno spadła hemoglobina - 11,4 no a poza tym pojawiły się liczne bakterie w moczu, 13 listopada wizyta u gina pewnie dostanę żelazo i coś na te bakterie. Poza tym jak nie diabetolog to endokrynolog, dostałam jakieś tabletki na wyrównanie hormonów i muszę powtórzyć po kilku dniach badanie tsh, ft3 i ft4. Także trochę problemów jest ale jakoś daję radę :) ----- Goplana tak jak Massaya pisała najlepiej od razu zrobić 75 g glukozy bo przy wątpliwej 50 g trzeba ją będzie powtórzyć. Badanie powinno się robić między 24 a 28 tygodniem ciąży. ------------ Joanna przykro mi, że też wyszły Ci wysokie cukry. Faktycznie Twoja dzidzia jak na ten tydzień chyba duża, być może ma to związek z wysokimi cukrami.To już nie chodzi o to, że jak dzidzia będzie szybko rosła i będzie duża to będziesz miała cc - diabetolog tłumaczył mi, że jak mama ma wysoki cukier to dziecko ma podwójnie wysoki i narządy nieproporcjonalnie się rozwijają, bo dziecko nie produkuje jeszcze na tyle insuliny, aby sobie z tym same poradzić, dlatego mama musi to regulować i być na diecie. Niestety samo ograniczenie słodyczy czy ich wyeliminowanie nie wystarczy. Przynajmniej tak jest u mnie, mam określoną listę, co mogę jeść a czego nie mogę, i ile i w jakich odstępach, aby cukier był w normie. Najgorzej to pieczywo, u mnie masakra!!! - muszę kupować specjalny chleb Probody dla cukrzyków, bo nawet jedna mała kromeczka na śniadanie chleba razowego czy orkiszowego i cukry ponad normę :( Białe pieczywo to dla mnie marzenie :) Na kafeterii jest watek cukrzyca ciążowa, tam dziewczyny się wspierają i piszą jak radzą sobie z dietą. ----------- A...helenka pytała jeszcze o welurkowe ubranka, ja też ich nie lubię i nie polecam, mój synek się w nich pocił. Nie ma jak 100% bawełna.
-
Hej Dziewczyny! Od paru dni jestem tak zabiegana, że gdyby nie brzuszek to zapomniałabym, że jestem w ciąży. Non stop gdzieś pędzę :) Mam dużo energii, boję się, że przeholuję i zaszkodzę dzidzi. Dlatego dziś powiedziałam sobie stop! Dzień odpoczynku ale przy trzylatku w domu to i tak trudne. Dziś trochę poszperałam w internecie i zamówiłam sobie trochę darmowych próbek dla dzieci, poszperajcie jak macie czas - na np. stronie johnsona są próbki kosmetyków za darmo a na fisher price można zamówić darmową grzechotkę, tylko trzeba się rejestrować:( Jakiś czas temu można było zamówić darmowe pieluszki Pampers ale akcja się skończyła, pewnie niedługo powtórzą. ---------------- Jak miałam cesarkę to u mnie w szpitalu jest taka zasada, że przez pierwszą dobę dzieckiem zajmują się pielęgniarki a przynoszą tylko na karmienie. I zawsze jak się chce trochę odpocząć to można zawieźć dzieci na wspólną salę i się przespać, bo wiadomo niektóre mamy mają ciężkie porody i myślę, że to jest dobre rozwiązanie. Nie ma presji, że samej od początku trzeba sobie radzić. ------ W listopadzie czeka mnie rwanie zęba szóstki, u dentysty byłam miesiąc temu i stwierdził, że lepiej poczekać aż skończę szósty miesiąc chociaż mój gin mówi, że nie ma przeciwwskazań i mogę już się go pozbyć ale poczekam. Strasznie się boję, nie miałam jeszcze rwanego zęba. ------------ Na włosy polecam maseczkę Wax lub zwykłą taką mleczną jakiej czasami używają fryzjerzy, można ją kupić na allegro
-
Dla matki nie ma nic gorszego niż chore dziecko, czy w brzuszku czy już na świecie. Goplana to pewnie nockę masz z głowy, życzę aby synkowi tempka nie rosła. Ja dziś cały dzień z synkiem sama w domu, mąż pojechał na zbiorówkę, przed chwilą dopiero wrócił ale znów wyjechał - zawieść upolowanego dzika do chłodni, a miał mi pomóc w sprzątaniu. Trochę zła jestem ale w sumie to niepotrzebnie, bo mięsko będzie na obiadki. Do tego brzuch mnie coś boli, wzięłam nospę i magnez. Umyłam dziś aż jedno okno ;) jak mały miał popołudniową drzemkę, może trochę się tym przeforsowałam. Jeszcze tylko 19 - do Świąt Bożego Narodzenia może zdążę :) Brzuchowata dobrze, że u Ciebie z glukoza ok. Niska hemoglobina w ciąży to normalka, może poproś gina o jakieś żelazo.
-
Heelenka jeśli chodzi o magnez to ja biorę jak potrzeba 3x2 tabl. Aspargin - on jest razem z potasem. A z witamin zażywam Prenatal Classic, w poprzedniej ciąży też brałam te witaminy i jak karmiłam to też.
-
Mamamama2 bardzo Ci współczuję, wiem, że łatwo nam wszystkim tak mówić, ale życzę Ci dużo wytrwałości, nadziei, siły i wiary, że wszystko będzie dobrze...Jesteś silna, a Bóg wybiera właśnie takie mamy, bo wie, że dadzą sobie radę! Od wczoraj cały czas myślę o Tobie i Twoim Synku, z całego serca Was przytulam! Wierzę, że będzie dobrze, innej opcji nie ma! ---------------------- RudaMagada jak miałam biegunkę to gin powiedział mi, żebym zażywała Nifuroksazyd 4x2 tabl. A miałam ją całą noc, zaraziłam się jakimś wirusem jak synek był w szpitalu. Pewnie też złapałaś jakiegoś wiruska - teraz ich pełno.
-
No latem to czasami nawet gorzej... pot leje się po plecach, gorąco jak diabli, a tu wszędzie trzeba prawie biegiem, bo np. samochód po drewno jedzie, wszystkie muchy końskie i gzy z okolicy legną do Ciebie jak do lepu jakiegoś :)
-
Romantycznie to było ale na studiach, teraz jest szara rzeczywistość, leśnik to nie chodzenie po lesie i oglądanie ptaszków i zwierzątek - to ciężka praca, zresztą taka jak wszędzie. Choć zamiłowanie do lasu pomaga wytrwać w tym zawodzie.