frogus_80

*Justynka śpię bez stanika :) Pamiętałam o tym bo kiedyś już pisałaś na ten temat. Dziś było dużo lepiej Mała dopiła z butli tylko 15ml więc nie wiem czy to tylko tak przez przypadek nie było :P Przystawiałam ją do około 2 prawie co godzinę. A potem pojechaliśmy na wycieczkę nad rzekę i Mała przespała całe popołudnie..więc wygląda na to że już nie była głodna. Choć ja nie czuję abym miała w piersiach niewiadomo ile mleczka. *Irysku - ja po prostu siedziałam na ogóle po turecku i nachylałam się nad Małą więc mój kręgosłup i tak po ciąży zmasakrowany był masakrowny dalej ... nie umiałam się ułożyć A teraz opieram się plecami, a Małą trzymam jak do karmienia na wznak [tutaj na zdjęciu Mama na wznak] więc to nie są jakieś super nowości :P Widocznie ja po prostu odnośnie karmienia mam wszystko opóźnione hahaha na leżąco na boku też nauczyłam się karmić dopiero ze 2 tygodnie temu ;) A co do ślinienia, wkładania piąstki - a nawet dwóch na raz to u nas to samo :) Pomyślałam sobie że ślini się tak bo jest głodna, bo mam za mało pokarmu...a taki wrzask to ja mam od około 2 tyg prawie co dzień :( ale to chyba kolka

Dopiero co zaczęłam lubić karmienie piersią a zaczyna mi brakować pokarmu. Dziś musiałam ją dokarmić - na szczęście mam zamrożony pokarm. Znowu zacznę walczyć o pokarm, a czym to się skończy ...? Dziś Mała wypiła dodatkowo z butli 180ml

*Justynka - heh ależ trafiłaś z tym pytaniem od wczoraj czy może przedwczoraj będąc u przyjaciółki która dopiero co urodziła, podpatrzyłam wygodną pozycję do karmienia... poza karmieniem na leżąco w nocy nigdy nie mogłam się ułożyć, karmienie mnie nudziło, czułam się uwiązana. Teraz jak mi jest wygodnie mam dwie ręce wolne mogę poczytać, mogę wypić lub na nią patrzyć nie myślą jak mi niewygodnie :P ,i właśnie wczoraj czy przedwczoraj zauważyłam te słodkie oczka i minki podczas karmienia bo wreszcie nie myślałam kiedy skończy jeść itp ;) i jest to cudowne tak na nią patrzyć i wiem że jej jest dobrze i w związku z tym zastanawiam się czy po powrocie do pracy nie zostawić jej porannego i wieczornego karmienia tak do końca tego roku...zobaczę bo wtedy znowu będę musiała rozmyślać nad antykoncepcją doustną....w ogóle będę się musiała nad tym zastanowić. Ale nadal jest jedna rzecz której nie lubię w karmieniu piersią, nigdy nie wiem czy się najadła i czy jej płacz spowodowany jest potrzebą cyca czy nie

hej hej oki Justynka dzięki za radę. Ja się tak tylko zastanawiam jak bardzo i czy w ogóle Mała jest uczulona, bo tak naprawdę jedynymi objawami, które skłoniły mnie do odrzucenia nabiału to chyba "kolka" [dalej nie jestem przekonana czy to była kolka] oraz problem z kupami, robiła 1 - 2 na dobę. Na kupy pomógł priobiotyk. Więc czy "kolka" i żaden inny objaw może być skutkiem uczulenia na nabiał? Mam jeszcze pytanie do Was, zwłaszcza do dziewczyn karmiących piersią, czy odbekujecie dzieci w nocy bo moja je przez sen i w sumie jej nie odbekuje, ale dziś rano pomimo że odbekła po porannym posiłku to godzinkę później zaczął się płacz i po dobrych 10 - 15 minutach bekła, więc się zastanawiam czy to przez to że w nocy ją nie odbekłam. A wczoraj w ciągu dnia zasypiała mi prze cycku - jadła przez sen - tak na marginesie to w ciągu dnia rzadko jej się to zdarza- i też jej nie odbekłam bo spała...ale problemow potem nie było ... sama nie wiem czy dobrze robię ...

*Justynka - kawa z mleczkiem kokosowym SUPER, EXTRA !!! Dzięki za podpowiedź!!!! *Irysek - to odetchnęłam z ulgą, mój też niby powiedział że o możliwe (tez mnie później nie badał gdyż kilkakrotnie rozmawiałam z nim przez telefon) ale tak jakoś rozmawiałam z innymi dziewczynami będącymi po cc i żadna nie krwawiła ... A co do butelek, na pewno dziecku krzywdy nie robisz...WHO i inni zalecają tylko karmienie piersią, a jak już podawać pokarm to łyżeczką, kubeczkiem. Ja smoczka podałam Małej bo miała silną potrzebę ssania,więc moje piersi by tego już nie zniosły. A butelkę stosuję dla swojej wygody :) A herbatki podaję gdy jest upał, poza tym na brzuszek i czasem jak gdzieś z Małą jadę/idę niedaleko a jadła dopiero co biorę herbatkę na wszelki wypadek. Ale moja za herbatkami nie przepada, wypija na raty max 40ml - raz czy dwa wypiła po 90ml, na ogół kończy się, że ja wypijam tą herbatkę :P A co do spacerów to ja nic nie pomogę, bo moja uwielbia i zasypia od razu i w samochodzie na ogół też śpi :) Moja dziś nie płakała w kąpieli - SUKCES - tyle że woda moim zdaniem chłodnawa była -ale testowałam- i test się udał więc dziecko w mamę się nie wdało :P

Jadłam dziś jajka kurze, ale nie piłam mleka, ani jogurtów i dziś był spokój... w ogóle dziecko przespało pół dnia... :) A ja razem z nim :P *Justyna a mleko kokosowe to masz na myśli takie małe w puszeczce co często dodaje się do potraw z kuchni azjatyckiej?

*Justynka - no masz rację, że 3 dni nie starczą, sama jestem alergikiem i nie pomyślałam na ten temat ... *Agita - lekarz powiedział, że kolka powiązana jest ze sprawami brzuszkowymi, a szczepiona na rota jest doustna i te dolegliwości może zaostrzyć A myśmy mieli jechać nad wodę, ale pomyślałam sobie, że zanim spakujemy się wyjdziemy z domu i dojedziemy to będzie samo południe...więc powiedziałam mężowi, że jutro zbierzemy się rano i pojedziemy sobie gdzieś Co do ciemieniuchy to ja smarowałam oliwka i wyczesywałam, ale nie pomagało... a czym wyczesujecie grzebykiem czy szczotką? Bo mi kiedyś położna powiedziała że jeśli się pojawi to grzebykiem, ale ja się boję, że porysuję jej główkę ... ;) wiec może dlatego nam nie szła walka z ciemieniuchom...no ale zakupiłam ten krem i zobaczymy

Hej hej a my dziś siedzimy sobie na balkoniku ;) Ja po zakupie huśtawki, stelaż wózka trzymam na dole - a dziecko znoszę w gondoli - choć w związku z tymi moimi krwawieniami to zapewne nie powinnam, ale mąż pracuje więc nie będę siedziała w domu - dlatego pewnie rana po cesarrce zagoi mi się później niż powinna :P *Malowanalala - Wszystkiego najlepszego :) Tort przepyszny!!! *Justynka moja z kolei jak już pije z butelki moje mleko to chyba max 100ml :) A nad wodę bym pojechała ... tylko te cholerne komary ... no ale na wakacje wybieramy się nad jezioro ... moskitery, orinoko i jakoś będziemy walczyć ;) Wybieramy się pod koniec lipca więc moja Mała będzie mieć skończony 3 miesiąc :) No chyba że namówię męża na morze .... tylko że auto mamy do wymiany i na dalekie wyprawy nie bardzo się nadaje :( A nowe chcemy kupić na jesień ...

Ja przeczytałam!!!! ;P Nie wróciłam do starych nawyków, ale wrócę od jutra :P

I dodało mi poprzednią notkę dopiero teraz heh... Mała się obudziła po 10 minutach...wiec ja wykąpałam, ale biedulka znowu nakrzyczała się przez cały dzień dzisiaj...nie wiem co jej się działo ... padam ze zmęczenia ...tylko na rękach się uspokajała i to tylko przez chwilkę...w końcu biedulka zasnęła... Moja kąpać się nie lubi ... i czekam z niekrzepliwością na moment kiedy w końcu polubi ;) albo chociaż nie będzie płakała w wanience ... Idę odpoczywać...

A u nas nie było upałów. Ale moja Mała marudna i cały dzień popłakuje, i na rękach chce być noszona. W końcu jak się uspokoiła, położyłam ją na huśtawce i poszłam przygotować kąpiel - wracam po dziecko a ono śpi!!! Nic ale kąpiel musi być dam jej troszku pospać, i jeśli do 8 się nie obudzi to wybudzę ją delikatnie ... Jutro idziemy na szczepienie na rota...ciekawa jestem ile już malutka waży. A mój plan z zapisywanie pór wstawania i spania i jedzenia padł w gruzach bo jak pisałam Mała ma zły dzień :( W ogole to ja mam wrażenie, że ona od dwóch dni dużo rzadziej jada, żeby nie powiedzieć że bardzo rzadko ... hmmm

*Czarna hihih pewnie tak, ale ja z kolei naprawdę nie widzę różnicy między huggisami i pampersami. Ale jak pisałam między tymi a happy czy dada to już jest spora różnica :) Ale z ciekawości dałam do pomacania mojemu mężowi jednego huggisa i jednego pampersa i spytałam jakie są wg niego różnice ;) I co stwierdził? Huggisy są miększe i milsze w dotyku, zrobione jakby z bawełny, a pampers z bardziej ceratowego materiału :D Więc odetchnęłam z ulgą bo stwierdziłam, że ja sobie może coś wmówilam hihih *Malowanalala witaj witaj, a może będziesz zaglądać częściej :)

Wiecie co, sztywne pieluchy to dla mnie Dada i Happy, a papmersy i huggisy sa tej samej sztywności, hi hi hi jak dla mnie, mam opakowanie i 2 i 3 i otwarłam z ciekawości trójki i są też miękkie ;) Więc ja już nie wiem co jest grane :P *Myszka - strasznie mi przykro, trzymam kciuki, aby wszystko Ci się ułożyło

*Justynka - ja jak zauważyłam, że Mała odwraca główkę tylko w prawo, od razu zaczęłam ją ćwiczyć i teraz już pięknie odwraca w każda stronę główeczkę :) A ja dziś notuję pory czuwania, jedzenia i spania, bo wydaje mi się że Mała zaczyna mieć swoje pory ... zobaczymy

Kurcze już któraś osoba mówi że huggisy są sztywne ... to ja mam chyba jakieś inne mięciutkie, moim zdaniem miększe nić pampers i z delikatniejszego materiału. Happy i Dada są właśnie takie wielkie, że na pół brzuszka. Pampers za to moja mała ma na linii pępka. a huggis jest owszem 1cm wyższy, ale ja je wywijam :) Niemniej jednak brak odcisku jest dla mnie najważniejszy, bo dziś samej od majtek zrobił mi się taki odcisk i bolał jak cholera, więc wyobrażam sobie, że małej jest nieprzyjemnie tak samo O Rossmanach też słyszałam że fajne, ale to na pewno trzeba wypróbować, bo tak jak moja znajoma polecała happy, na jakimś forum wyczytałam, że Dada są extra a ja nie byłam z nich zadowolona. Daj znać jak wypróbujesz rossmana :)

*Natusia - a wstyd, a nieładnie :P Dosłownie stronę czy dwie wcześniej jest info jak dostać się do galerii :P Wyślij mi mail podaj swój nick abym wiedziała że to Ty oraz imię Twojego Maleństwa :) A potem odeślę Ci mail z info jak dostać się do galerii i jak to się je :D *Irysek - moja ostatnio robi raz na dobę/ raz na /5 doby i kupa wodnista i śmierdząca jogurtem - Ty się martwisz że za często a ja że za rzadko :) *Zabucha -moja chodzi 62 ale niektóre 68 są dobre. Mam nawet jedno body 74 które jest na styka ha ha ha. Niemniej jednak 62 w większości to dobry rozmiar Moja Mała ma okropne problemy z bekaniem. Potrafi nawet przez 2 h nie beknąć tylko się tak męczy, co czas jakiś płacze, aż w końcu nadchodzi kulminacja płacz przez 15-20 minut wielki bek i spokój. Mówię Wam masakra. Moja zasypia po kąpieli albo przy cycu, a ja nie śpi to śpiewam jej 3 kołysanki potem do łóżeczka, karuzela i zasypia ślicznie. Ale 2 ostatnie dni z rzędu to wieczorny krzyk z powodu beknięcia, a potem wyczerpana biedulka płaczem zasypia. Okropne jest że jej nie mogę pomóc, trzymam ją do góry, położę na brzuszku, klepię i nic... w koću krzyk taki głośny że z nią chodzę poklepuje aż w końcu jej się beknie, ale i ona i ja się nacierpimy. A ja znowu krwawię ... jeśli nie przejdzie do poniedziału to już się nie wymiguję i jadę do lekrza, to jest przesada aby 2 mieśiace krwawić (moze to i moja wina bo troszku Małą nosiłam i samą i foteliku - ale nie zawsze mam męża pod ręką) ... troszku się martwię,ale z drugiej strony dobrze się czuję...tyle że przecież kiedyś muszę przestać krwawić ...

*Czarna - tak musisz wpisać swój nick a potem komentarz :)

Ja też nie mam nic przeciwko, ale czekam jeszcze na info od reszty dziewczyn z galerii. :) Oj *Justyś to prawda dużo nas kiedyś było ... a teraz pozostała garstka...zapewne macierzyństwo pochłonęło je do reszty... fajnie by było przeczytać co tam u nich ciekawego :) A powiedzcie mi co Wasze Dzieciątka już potrafią ... moja się uśmiecha od ucha do ucha już od dawna, troszku gaworzy, łapie przedmiot i trzyma jakąś chwilkę, jak trzymam ją w pionie to mocno trzyma główkę. Na brzuszku też ją wysoko podnosi - jak jej się chce hmmm nie wiem czy coś jeszcze. Sprawdzałam czy jak położę ją na brzuszku z rączkami wzdłuż ciała to je wyciąga do przodu, niezbyt udolnie ale z minimalną moją pomocą jej się udaje. Patrzenie w lewo ćwiczymy i chyba coraz więcej patrzy się w lewo

Hej Dziewczynki, jest sprawa :) Napisała do mnie Matuska21 w sprawie galerii. Martuska skoro nasz czytasz to z góry przepraszam, ale ja nie bardzo Cię kojarzę :( ... Umawiałyśmy się że "klucz" do galerii dostawać będą dziewczyny które od dawna są z nami a nowe po jakimś czasie ... ja Martuski21 nie pamietam :O choć sprawdziłam, że jest dopisana do tabelki :) Ponieważ w galerii są nasze wspólne zdjęcia proszę o decyzję :) Dajemy czy nie dajemy?? :)

Ojojoj jaki ruch i "stare" twarze też się odzywają - jak miło :) U nas wszystko dobrze, Malutka rośnie jak na drożdżach - 2 tyg była ważona i już 4500g było. Jest kochana, wsłuchuje się w głos jak się do nie mówi, cudnie się uśmiecha i powolutku zaczyna gaworzyć. Jesteśmy w niej zakochani. Kiedyś Wam wysłałam link do zdjęć, więc jak macie ochotę to zaglądajcie na niego od czasu do czasu bo dodaję tam nowe zdjęcia :) *Charta - wygląda na to że macierzyński kończy mi się z końcem września, potem mam jeszcze z miesiąc urlopu do wykorzystania, a może nawet troszku więcej, więc tak jakoś w okolicach listopada będę musiała wrócić do pracy, co mnie wcale nie cieszy... ale cóż takie życie ... Zostało mi jeszcze 5 kg do wagi sprzed ciąży i 11 do wagi z okolic ślubu hihihi. Dopóki karmię piersią to widzę, że ładnie leci ... ale nawyki mam tragiczne. Zero regularności, czasem wrzucę co popadnie a czasem się najem na noc...bo "co mi tam i tak podczas karmienia chudnę" Także od jutra wracam do starych nawyków. Zaczniemy od 5 posiłków dziennie co 3 h. :) Za tydzień postaram się Wam wyspowiadać czy się udało :P Buziaki

*Czarna planuję przestać karmić piersią po pół roku bo tak sobie zaplanowałam ;) Ja kiedyś pisałam, że karmię dla mojej Maleńkiej, bo mi samej nie sprawia to przyjemności, pomimo że już nic mnie nie boli. Ewentualnie o ile to możliwe -bo nie zaczytywałam się jeszcze w tym temacie - mogłabym zostawić na dłużej jedno karmienie no wieczorne przed spaniem ... :) ale ja nie wiem czy tak się da ... *Justynka pewnie gdybym decydowała się na karmienie przez rok to w końcu brałabym pigułki, ale nie decyduję się :) A na wakacje się wybieramy pewnie w połowie lipca i może w drugiej połowie sierpnia ...

hej hej myśmy wczoraj pół dnia spędziły na świeżym powietrzu na wsi u znajomych, Malutka spała jak kamień :) Odstawiłam tabletki, jakoś sumienie mi nie pozwalało, rozmawiałam z kuzynką pediatrą, która powiedziała, że była na wykładzie akurat na temat tych tabletek co ja brałam i że mówią, że są bezpieczne i że jeśli chce je brać to mogę, ale ogólnie rzecz biorąc ona (urodziła 3 dzieci) nie stosowała antykoncepcji doustnej podczas karmienia.Więc tylko mnie upewniła w tej decyzji, choć dzwoniąc do niej już byłam przekonana że z nich zrezygnuję.Oczywiście nie traktujcie moich słów jako antyreklamy, czy chęci zniechęcenia Was do tabletek - mi po prostu moja psychika nie pozwoliła, tym bardziej, że planuję karmić do września-połowa października - w zależności jak pójdzie nam odstawianie od piersi, więc 3 - 3,5 miesiące na antykoncepcji mechanicznej wytrzymamy. A ja będę mieć spokojne sumienie i może moje libido wróci do normy bo ogólnie spadło do 0 ha ha ha ha. Zdjęć coraz więcej - dzieciaczki cudowne!!! Moja Mała znowu płacze podczas kąpieli, ja nie wiem co mam zrobić aby jej się to podobało ... A tak a propo odstawiania od piersi, ja myślałam, że to rachu ciachu. Ograniczmy po prostu powoli cycusia i jakoś idzie, a tu przeczytałam [ http://www.mamopedia.pl/12-23-mies/jedzenie/rezygnacja-z-karmienia-piersia ] artykuł i już mi nie do śmiechu, jakoś nie pomyślałam że mogą być płacze i żale ... i tak sobie uświadomiłam, że moja pije moje mleczko z butelki, ale nie zawsze chce z niej pić i czasami kończy się na tym że podaję jej pierś *Kwiatuszek - a może spóbujesz wrócić do karmienia piersią. Zobacz co znalazłam w necie: http://www.edziecko.pl/pierwszy_rok/1,79400,1329739.html *Moluś u mojej też się zbiera taki biały osad, delikatnie gazikiem nie rozchylając za bardzo myję jej to i nie ma żadnych protestów. Wiem że na pewno tylko wodą to myć należy a nie chusteczkami *Matrioszka - też nigdy mi się tak nie nie chciało. Ale mam nadzieję że po odstawieniu tabletek zachce mi się na nowo :)

*Zabucha - zgadzam się z Tobą, ale ja nie myślę o skutkach ubocznych teraz tylko o skutkach ubocznych np. gdy będzie dojrzewać lub gdy Mała będzie chciała mieć własne dzieci. Badania robione są na dzieciach do 2,5 lat i tu się zastanawiam i tu mnie gnębi i sama już nie wiem ...

A ja podyskutuje jeszcze z mężem, ale chyba zrezygnuję z tych tabletek. Wyczytałam, że przechodzą śladowe ilości do mleka i poczytałam różne opinie i opinie lekarzy gin i pediatrów, którzy twierdzą że nie zapisaliby swoim żonom karmiącym tabletek anty i jestem coraz bliższa rezygnacji z nich. poza tym libido spadło mi do 0.I tak chcę karmić do września d=to 3 miesiące starczą na prezerwatywy ... nic to dziś zażyję a wieczorem jak mąż wróci porozmawiam z nim na ten temat ... . . . Cholernie mnie to gryzie ....

*Justynka no właśnie mojej zmieniła się kupka, jest bez "serka" , bardzo płynna, kolor nie jasnożółty tylko takim hmmm ciemnożółty, taki sraczkowaty w sumie i mała robi kupkę raz na dzień. A robiła kilka razy dziennie. Niby dzieci karmione piersią mogą długo kupki nie robić, ale sokor dziecko robiło często do tej pory to wydaje mi się, że to dziwne... nic to próbuję dalej z tym mlekiem. Dzięki za info. Ja właśnie zaczęłam te tabletki i niby lekrze wiedzą co robią, ale jakoś tak mnie na myślenie wzieło ...