frogus_80

Moja Malutka może spać w każdym miejscu, gdzie ją zostawię ;) Na łóżku naszym, w wózeczku czy w łóżeczku. Najczęściej zasypia przy cycku, czasem ma potrzebę być tulona i zasypia na rękach przy moim "pięknym" spiewaniu , ale ostatnio znalazłam nowy patent puszczam serie kołysanek -tulanek i po 4 czy 5 piosence zasypia :)

ha ha ha - nie pieczą a pieką

Hihihi *Irysku, ja doszłam do wnioski że jestem przeczulona, jak śpi mało tzn źle może głodna, może ją coś boli, może zdenerwowana... jak śpi za dużo to pewnie słaba z głodu :P Naczytałam się w książkach co to dziecko powinno itp itd, a przecież każdy jest inny i sama muszę sobie to wszystko co czas jakiś powtarzać ;) Moja Mała też czasami zasypia na 10 - 15 minut, a czasem śpi 3 h, a w nocy muszę ja wręcz przystawiać do cyca bo sama by się chyba nie obudziła. Ja mam ciągle traumę że je za mało, bo tak krótko ssie, ale wydaje mi się, że to jest spowodowane faktem, że na początku musiała być dokarmiana i nie zapomnę jak krzyczała z głodu. Moja też wrzeszczy czasami ;) A głosik to ma mega silny :P Mam pytanie jeszcze jak tam Wasze brodawki, bo ja je ciągle czuję i są bardzo wrażliwe, czasem lekko pieczą ... a dbam o piersi, smaruję i nic to nie daje ...

Rozmawiałam z położną i stwierdziła, żebym nie czytała wiadomości z netu i nie sugerowała się książkami, widocznie moje dziecko najada się przez 5 minut i tyle... a skoro przybiera na wadze i nie krzyczy wniebogłosy to widocznie tak właśnie jest. ;) Mojej Malej też nie zawsze się odbija ... ale to ponoć też się zdarza, czasem po godzinie jej sie odbije i troszkę uleje, ale to niewielkie ilości więc zawsze kładę ją na boczku. Mam pytanie do mam starszych dzieci, niedługo dzień dziecka a mam 2 letniego chrześniaka, może macie jakieś pomysły na prezent???

Hej hej ja na krótko bo Mała nie śpi i pewnie zaraz się znudzi leżeniem w wózku ;) Dziś byłyśmy na pierwszy spacerze i grzecznie przespała ... ;) Co do karmienia mam pokarm, ale to moje dziecko dziwnie je ... albo nie tak jakby ja chciała :P Czasem ładnie zjada przez 10 minut z jednej piersi, czasem jeszcze chwilkę łyknie z drugiej i to starcza na 3 a nawet 4 h, czasem muszą ja wybudzać. W nocy to w ogóle się nie budzi, sama ją przystawiam. Czasem z kolei chciałaby cyca co godzinę na 2 - 3 minutki. Hm ... I jak nie je długo to cycki mam wielkie i kapie mi mleko ;) Także w nocy po tym jak ją nakarmię to jeszcze odciągam sobie po 30ml mleka i do zamrażarki, aby było na zaś ;) Pępek nam odpadł, ale jeszcze nie jest zagojony. Ale dzien przed tym jak odpadł też polało się troszkę krwi, kuzynka nenatolog kazał zalać go wodą utlenioną, aby zrobiła się pianka, potem lekko osuszyć. A następnie spirtusiekiem, kikut odpadł i teraz za każdym razem jak przewijam Małą czyszczę spirytusem. Mi się też wydaje, że mała bardzo się spina jak robi kupkę choć nie zawsze ... jutro idziemy na 1wsza wizytę do pediatry więc zapytam - widzę Betatka że podajesz espumisan i jakaś herbatkę, może też nam coś poleci. *Mysza ja też nie miałam pokarmu dopiero w jakieś 5/6 dobie powoli, powoli zaczął napływać. Dużo przystawiałam do piersi, dodatkowo "pracowałam" laktatorem oraz głaskałam piersi lekko masowałam i ogrzewałam je termoforem. Do tej pory termofor przystawiam od czasu do czasu. Co do diety to *zew chyba troszkę przesadzasz, teraz w każdej ulotce na temat karmienia piersia podają, że przetwoy mleczne można jeść, do tego max 2 szklanki mleka jeśli się nie można bez tego obejść, czy jajka. No chyba że dziecko jest uczulone ... *Betatka ja też małą przyzywczaiłam troszkę do noszenia i usypiania na rękach, ale rozpoznaję już płacz typu "nudzi mi się" więc przkaładma Małą z boczku na boczek, albo na brzuszek, mówię do niej głaszczę i widzę postępy powoli odzwyczaja się od bycia ciągle na rękach ;) U mnie w USC szpital wysyła papiery bez pieczątki, więc mąż pojechał d szpitala tam mu wypisali nowy, po czym ja wychodził zoabczyl złą datę urodzenia ;) I dobrze bo by się wkurzył jakby się okazało, że musi wracać z powrotem do szpitala ;) A ja nie mam ochoy na seks he he he bo mi się rozpieprzyła flora baketryjna w niewymownej ;) i teraz walczę z tantum rosa i caltrinozum aby się nie zadrapać :P *Irysek wiem co przeżyłaś. Moje rozwarcie doszło do 4cm i troszeczkę - 23 h poród do tej pory siedzi gdzieś we mnie. Mam lekką traumę jak myślę o porodzie i nigdy więcej jeśli zdecydujemy się na nastepne dziecko nie będę rodziła siłami nattury. Takie bólu, mimo, że wydawało mi się że jestem odporna na ból nie znałam i nigdy więcej nie chcę sobie już go przypominać :) Ale przede wszystkim Gratulacje!!!

Ja też dostałam kartę ciąży z powrotem. Moja Mała na początku spała z nami, teraz odkładam ją do łóżeczka, ale w nocy przy 2gim nocynym karmieniu na ogol zostaje juz w naszym łóżku bo nie mam siły jej z powrotem odkładać. Ale ogólnie to ja mam wrażenie że jej jest obojętne gdzie śpi bo w ciągu dnia kładę ją w różne miejsca, na łóżku, do łóżeczka, do wózka... Mam do Was jeszcze pytanie jak to jest u Was z karmieniem... wczoraj zapisywałam ile mała śpi ile czuwa ile je i jak długo. No i ogólnie wychodzi na to, że sumarycznie spi ksiązkowo, ale ssie max piers ok 10 minut, i wtedy spi dlugo ok 2,5 - 3h. Niemniej jednak czesto zaspia na 15 minut potem domaga się piersi ssie ją ok 3 do 5 miunut i albo odstawia sie od piersi i "ogląda" swiat albo zapsypia na 5-15 minut, albo tez zaspa przy mojej piersi i jej nie moge dobudzic - wszelkie łaskotanie za uszkiem, po brudce itp itd nie dziala aby ssała dłużej ... trochę to głupie i nie wiem czy to tylko m oje tak robi, czy ja moze cos sle robie czy sama nie wiem co ...

hej hej pokarm już mamy ;) hurra!!! I dalej uczymy się siebie nawzajem!!! W sumie to od 3 dni nie jest dokarmiana ... wszystko powolutku. Ale jest cudowna i grzeczna. Dziewczyny które karmią piersią - Wasze maleństwa wypijają obie piersi na raz czy po jednej?? *Justynka co to znaczy "na spiku" ??? *Matrioszka - moja Mała na razie jada nieregularnie...a rano i wieczorem ma długie 2-3 godzinne czuwanie, patrzy się, cmoka sobie i przytula z tatą od czasu do czasu są z płakulce połączone z szukaniem cyca, więc wtedy ciężko mi powiedzieć ile zjadła i co ile ... sama nie wiem czy dobrze robię. Ale z uwagi na moje początkowe problemy u mnie będzie wszystko później chyba. Ale ogólnie to w nocy mała budzi się jakoś 2 razy. Tylko czasem zasypia przy cycu i metody na obudzeie dziecka u nas nie zawsze się sprawdzają, zamiast zacząć połykać to ona robi sobie z cyca smoczek, więc jej go wyciągam i tak czasem potrafimy bawic się długo .... Moja w nocy śpi z nami bo nie chce mi się wstawać do łóżeczka do chwilę, ale ogólnie to gdzie ją położę to tam potrafi spać :)

Hej hej dziś poczułam, że piersi mocno zebrały, Malutka piła długo z cyca i była później ewidentnie bardzo zadowolona :) Więc wierzę, że jeszcze chwila i będzie super. Biało-czarna......32.. ...29.03...DZ....20.03 waga 3000 dl 59cm ania20203.........20......30.03...CHŁ..30.03 waga 3750,dl 57 Kacper scherza...........26......02.04......... alena2010.........27......03.04 ..CHŁ...07.04,waga 4480 dł 59cm Filipek zabucha...........21......4.04... DZ....23.03, waga 2880 dł 51 cm malutka872........22......05.04.. CHŁ...8.03, waga 2390 dl 49cm Aleksander Katrina0408.......31......06.04...CHŁ...14.04 waga 4570 Mateusz luca12......28......06.04.......DZ...10.04 waga 3750, 59cm Kingula agus1979..........30......08.04...CHŁ...4.04 waga 3560,dl 55 Nikodem Agita_Opole......26.....ok.08.04...CHŁ 08.04., waga 3810, 57 cm, Aleksander e74wiosenka.......36......11.04. .CHŁ...22.03, waga 2890, 52 cm szuwik............23......11.04 ..DZ....10.04,waga3820,dł56cm Hanna aga klee..........32. ....12.04......... paulcia233........23......13.04 ......... Anabelka26........26......13.04 ...CHŁ... Sabatini..........23......13.04 .. DZ....2.04 waga 2900, 53 cm żabka83...........26......14.04. ........ martuska21........22......14.04. ..CHŁ...19.04 waga 3550, 57 cm, Kacper Matrioszka26......26......16.04... DZ....08.04.,waga 3060, 54 cm, Kaja irysek22 ..........28.......17.04....DZ.... justyna_80........29......18.04. ..CHŁ.... 27.04. waga 4020, 58cm, Maciuś asica234..........24......18.04. ......... luiza602..........30......18.04.....CHŁ...10.04 waga 3500, 55cm, loczek87......23......18.04.....CHŁ...11.04., waga 3560, 57cm Nikodem frogus_80........29.......19.04.....DZ...25.04, waga 3250, 54 cm Julia Mama Franusia (Beciak)...28....19.04..CHŁ..31.03, waga 3570, 57cm katarzynaa........26......20.04. ......... mamuska298........29......20.04.....CHŁ... betatka...........25....ok20.04.....CHŁ...24.04,waga 3590,55cm Leoś Izka77............26......22.04..... CHŁ... 18.04 waga 3330,54 cm Dawidek maya25............27......22.04......CHł..8.04,waga 3770,56 cm, Kuba agao78 ...........31......24.04 .....DZ... Mysza13...........31......25.04......DZ... Jenifer 37........37......25.04........... Joanna25.........25.....25.04. ....DZ..15.04waga2790g,53cmMartynka goba..............27......26.04......DZ... mama-i-ja.........29......26.04....CHŁ 16.04, waga 3410g, dł. 56cm - Piotruś Moluś.............33......27.04...........DZ 20.04 waga 3080, 56 cm, Natasza LadiDadi..........26......27.04........... eliszk@...........25......28.04........... under_pressure....26......29.04. ......... bieluszek........29..... 29.04......CHŁ..... Natusia88.........22......29.04 ..... CHŁ 26latka.......................................10.04.?, waga 3450, 53 cm Natalia Luulay.........................................25.03, waga Maciuś

heh poród porodowi nie równy :) Po moich 23h wiem, że jeżeli zdecyduję się na kolejne dzieciątko to tylko CC. Mam lekką traumę i na pewno lekkie roztrojenie nerwowe, ale daję radę a z pomocą melisa przychodzi heh, już w szpitalu mi ją zalecono. ;) A co do pokarmu już się cieszyłam że tyle godzin bez butli, ale Malutka moja zaczęła się budzić po 1h aż w końcu po kolejnym karmieniu po 3 cycach nie obeszło się bez butli ... Biedulka moja ... niemniej jednak nie poddajemy się i walczymy :P

Cześć Kochane nie mam czasu na czytanie, ale wierzę, ze w końcu czas się znajdzie :) 25.04.20010 o godz 1.55 urodziła się moja Juleńka. Waga 3250, dł 54cm Co do porodu ...hm... koszmar...nie sądziłam że tak napiszę, nie spodziewałam się tego... miało być łatwiej. W sobotę rano 2 .30 złapały mnie skurcze i odszedł czop. Ok. 3.20 byliśmy w szpitalu ze skurczami co 5 minut trwającym około 40 sek rozwarcie na 1 cm. Położna stwierdziła, że około 13.00 urodzę. Zostałam w szpitalu, męża wysłałam jeszcze do domu. Około 11.00 skurcze coraz mocniejsze, rozwarcie dalej 1cm, odeszły zielonkowate wody... do godziny 18.00 bóle porodowe również krzyżowe - piłki, prysznice nie pomagały, ale rozwarcie w końcu zrobiło się na 4cm, więc wówczas mogli mi podać znieczulenie zewnętrzoponowe. Wielka ulga nie czuć bóli, ale rozwarcie nie postępowało dalej, skurcze zaczęły słabnąć...dostałam oksytocynę. Około 22.00 rozwarcie dalej na 4 cm, znieczulenie przestaje działać ze 2 do 3 skurczy po oksytocynie, aż poszły mi łzy ..kolejna dawka znieczulenia. Z uwagi na totalny brak postępu porodu, rozwarcie nie zrobiło się większe, a skurcze prawie całkowicie ustały około 00.30 padła decyzja o cesarskim cięciu. Które przyjęłam z wielką ulgą, nie miałam już siły ... Ale pomimo lekkiej traumy jaką mam po porodzie jestem najszczęśliwszą mamą na świecie. Moje Maleństwo jest zdrowe i śliczne. Jesteśmy od środy w domku. Walczymy o pokarm, musiałam Malutką troszkę dokarmić, ale wszystko idzie ku dobremu, pokarmu coraz więcej, i od wczoraj od południa dziecko nie dostało butli. Na razie pomaga nam moja mama szczerze mówiąc to bez niej byłoby bardzo cieżko - a zapierałam się przed porodem, że sama sobie poradzę. A tak mam ugotowane, wyprane itp. itd. hi hi hi A mąż .... no cóż szaleje ze szczęścia, zakochał się w swojej córeczce i super sobie z nią radzi, czasem mi się wydaje że lepiej niż ja :) Kończę na razie idę się przespać troszku. Buziaki

Cześć Kochane nie mam czasu na czytanie, ale wierzę, ze w końcu czas się znajdzie :) Ale wdziałam tabelkę i Gratuluję nowym Mamusiom :) 25.04.20010 o godz 1.55 urodziła się moja Juleńka. Waga 3250, dł 54cm Co do porodu ...hm... koszmar...nie sądziłam że tak napiszę, nie spodziewałam się tego... miało być łatwiej. W sobotę rano 2 .30 złapały mnie skurcze i odszedł czop. Ok. 3.20 byliśmy w szpitalu ze skurczami co 5 minut trwającym około 40 sek rozwarcie na 1 cm. Położna stwierdziła, że około 13.00 urodzę. Zostałam w szpitalu, męża wysłałam jeszcze do domu. Około 11.00 skurcze coraz mocniejsze, rozwarcie dalej 1cm, odeszły zielonkowate wody... do godziny 18.00 bóle porodowe również krzyżowe - piłki, prysznice nie pomagały, ale rozwarcie w końcu zrobiło się na 4cm, więc wówczas mogli mi podać znieczulenie zewnętrzoponowe. Wielka ulga nie czuć bóli, ale rozwarcie nie postępowało dalej, skurcze zaczęły słabnąć...dostałam oksytocynę. Około 22.00 rozwarcie dalej na 4 cm, znieczulenie przestaje działać ze 2 do 3 skurczy po oksytocynie, aż poszły mi łzy ..kolejna dawka znieczulenia. Z uwagi na totalny brak postępu porodu, rozwarcie nie zrobiło się większe, a skurcze prawie całkowicie ustały około 00.30 padła decyzja o cesarskim cięciu. Które przyjęłam z wielką ulgą, nie miałam już siły ... Ale pomimo lekkiej traumy jaką mam po porodzie jestem najszczęśliwszą mamą na świecie. Moje Maleństwo jest zdrowe i śliczne. Jesteśmy od środy w domku. Walczymy o pokarm, musiałam Malutką troszkę dokarmić, ale wszystko idzie ku dobremu, pokarmu coraz więcej, i od wczoraj od południa dziecko nie dostało butli. Na razie pomaga nam moja mama szczerze mówiąc to bez niej byłoby bardzo cieżko - a zapierałam się przed porodem, że sama sobie poradzę. A tak mam ugotowane, wyprane itp. itd. hi hi hi A mąż .... no cóż szaleje ze szczęścia, zakochał się w swojej córeczce i super sobie z nią radzi, czasem mi się wydaje że lepiej niż ja :) Kończę na razie idę się przespać troszku. Buziaki

Spicie już a ja czekam na męża i jadę do szpitala ... od ponad godziny mam co 5 minut skurcze trwające 40-50 sekund. Odszedł mi czop i mam lekko zakrwawiony śluz ....sama nie wiem czy to już czy nie, ale wolę jechać ... najwyżej mnie odeślą... :) buziaki

Zadziałało :) Dobra dziewczynki ja spadam do łóżeczka :) Ułożę swoją górę z poduszek i kolejną noc pośpię sobie na siedząco :P Dobranocka i do jutra

Betatka zainspirowałas mnie testuje właśnie forum przez telefon :) Natusia nie martw się na zapas u mnie to pewnie paranoja hi hi hi nie zostawimy Cię zobacz nawet testuje net przez telefon hi hi

Jak już zaczęłam tak teraz już co dzień będę Wam pisać, aż do czasu kiedy nie napiszę :P Na razie CISZAAAAA i buziaki dla Was

*Asica - to super, że wszystko ok :) I nie panikuj tylko ciesz się, że to może już już :P Bo my tu wszystkie czekamy, czekamy i nic :) Sprzątania, spacery, pranie, schody, seksik, itp. itd. i nic nie chce zadziałać ;) Tylko co chwilę któraś zastanawia się czy to co czuje, widzi może być oznaką ... :P Hihihihihihihi ... mówię Ci wariactwo :P

*Natusia - rzeczywiście *Goba ma rację. Zobacz ja miałam termin z USG na 19.04 i jeszcze mnie nie położyli. Z OM [podkreślam że miałam bardzo nieregularne @] wychodzi na ten weekend i dopiero w pn będą się zastanawiać co ze mną robić. Nie daj się położyć od razu!!! :) *Goba - to skoro pięlegniara potwierdza działanie CUDA to ja jutro lecę do apteki ;)

Hihihihi, mam nadzieję Justynka, że to oznaka zbliżającego się porodu :) Trzymam kciuki :) Ja chyba zacznę stosować metodę Bieluszka, bo inaczej popadnę w paranoję :)

*Betatka a ja już byłam przekonana, że jesteś na porodówce :) A co do telefonu to ja grzecznie dostaje tylko sms'y, więc jest oki :)

*Natusia cieszę się, że się domyśliłaś, ale wolałam napisać, jakby Irysek nie wiedział co ja plotę :) Słuchajcie, mam wrażenie, że mój brzuszek jeszcze bardziej opadł [o ile mógł jeszcze bardziej hihih] , i tak jakby go do przodu bardziej wypchnęło i delikatnie jakby mi ktoś go po bokach "ociosał"... jest to możliwe na tym etapie czy ja już urojenia mam? PS Idę już do tego sklepu :)

Napisałam pod Iryskiem a propo że z Dzidzią wszystko ok, ale chodziło mi o Ciebie Natusia :) Tak mi się właśnie wydawało, że Moluś miała we wtorek iść do szpitala ale byłam za leniwa aby sprawdzić kila stron wcześniej :P:P:P

Hej hej muszę Was rozczarować ;) ja też niestety nie rodzę i dalej w dwupaku jestem ... ale w ramach wywoływania to przespałam pół dnia na balkonie ;)... i poszłam z mężem na długi spacer, taka śliczna pogoda :) *Justynka - hihi no kiedyś w końcu na pewno urodzimy, ale pytanie KIEDYYYYY??? :) A co do bólów mięśni przy kroczu i łonie to tak samo je odczuwam. Choć dziś ogólnie mniej mnie wszystko boli. *Natusia - ja też czuję się dziś lepiej, dlatego aż się zdziwiłam że mogłam pójść na taki długi spacerek :) Oooo widzisz może i ja wezmę cieplejszą kąpiel ... co prawda mój gin ma dziś dyżur do 18, ale już mi obojętne czy będzie byleby już być po :) *Irysek - ja z uwagi n mój pobyt w szpitalu, skróconą szyjkę macicy to urodzę dużo wcześniej, nie spodziewałam się że będę przeterminowana :) Choć jakby patrzyć na termin z OM to mam czas do pn, tyle, że jak pisałam wcześniej miałam nieregularne @, więc dlatego trzymaliśmy się terminu z USG z 12tyg. A z dzidzią na pewno jest wszystko dobrze, może połozna miała zły dzień...nie daj się zwariować : *Bieluszku - masz 100% rację, tyle że jakoś tu mnie pobolewa, tu muszę spać na siedząco, tam coś ze mnie cieknie i nie daję rady przestać myśleć KIEDDYYYYYY? Ale *Betatka może rodzi bo się nie odzywa :) I Moluś pewnie też już ma swoje Maleństwo bo dawno jej nie było :) Idę do sklepu, przynajmniej połażę troszkę po schodach :P

Co do śluzu to ja nie wiem ...nie pamiętam. Ale ja zrobiłam jeden test popołudniu i w sumie nie byłam go pewna bo druga kreska była ledwo widzialna i tylko pod światło, więc równie dobrze mogłoby by jej ni być, albo być wadą testu. Następny test zrobiłam rano i wyszedł negatywny. Kolejny test zrobiłam chyba ze 2 dni później bo nie dostałam @ i wyszedł pozytywny, dlatego najlepiej kupić test innej firmy

Moje też ma czkawkę, skacze w podbrzuszu i to cholernie boli i bolą mnie okolice jajników i pachwin - takie bóle a'la miesiączkowe Pokazuję te nasz dzieci - charakterki! ;)

*Betatka - jeśli będziesz mieć L4 , to urlop macierzyński masz od dnia urodzin, a pozostała część L4 się anuluje. Ale niestety wg mojego gin L4 mogą wypisywać do planowanego dnia porodu, bo ZUS to sprawdza a potem idzie z urlopu macierzyńskiego, ale jak już pisałam wcześniej można udać się do internisty i dostać L4 na coś innego ;) i wtedy nie ma problemu Ja też rozliczyłam już PIT'a ale o zwrocie to mogłam zapomnieć ;) A urlop to dokładnie 20tyg + 2 tyg :) *Mysza - hmmm a bolesne masz te skurcze? Może powinnaś pojechać do szpitala, albo tam zadzwonić i zapytać?