frogus_80

Dalej nie urodziłam ;) Buziaki

hej hej miałam dziś KTG i dalej lipa ;) Mówiłam gin o tym co mi odchodzi - a odchodzi regularnie, stwierdził że to śluz...że czop ma być zabarwiony krwią...nic to jutro mam u niego wizytę zobaczymy co mi powie, a potem w czwartek znowu ktg nie było mnie bo przespałam pół dnia, byłam tak bardzo śpiąca...przed chwilą wstałam ;) Głodek mnie obudził, w przeciwnym razie mogłabym spać dalej. Ale poczułam przypływ energii i poszłam do sklepu po soczek, loda i do cukierni po ptysia heheh tak aby mi bardziej w boczki poszło i narobiło się więcej rozstępów. Będąc w szpitalu na KTG widziałam inne brzuchy ;) i mój po 1 wsze jest mały a po 2 mam malutko rozstępów hehe wiem wiem wredna jestem ale ucieszyło mnie to troszku. *Betatka, Goba - syndrom wicia gniazda się włączył :P Może to już tuż tuż....ja bym w sumie posprzątała, tyle, że mnie ten brzuch dołem pobolewa i w sumie przy zbyt intensywnym ruchu jest mocny... hm... ale firanki w sypialni ściągnęłam i może rzeczywiście bym coś porobiła...przyśpieszyłoby to troszkę...hmmm .. zastanowię się :P *Czarna - gratulacje!!!!!! *Justynka - wiesz jak czytam te opowieści dziewczyn to zdaję sobie sprawę, że najgorsze nie są te bóle tylko cała reszta która może się przydarzyć ... heh i w sumie to nocami mam wielkiego stracha ... cóż ale trzeba myśleć pozytywnie :) Na pewno będzie wszystko dobrze :) *Helga - coś się nie odzywasz ... rodzisz? :)

Helga - powodzenia!!! A ja miałam ok półgodzinny ból krzyży, ale połaziłam i przeszedł ... teraz jestem wyczulona na wszystko ... heh...a w nocy jak budzę się do sikania to zanim zasnę z powrotem to tylko wsłuchuję się w siebie i zastanawiam czy to może już ....męczące to troszkę... Nie wspomnę, że chciałabym móc juz spać na leżąco a nie ciągle na siedząco bo od 2 - 3 tyg większość nocy właśnie śpię siedząc, czasem uda mi się tylko na chwilkę na boczku pospać, ale jest to bardzo rzadko i bardzo krótko ;)

*Betatka - ja wiem o co Ci chodziło z tą rodzinką ;) Ale że zaglądają do łózka to już masakra ;) Wiesz co gin powiedział, że na dłużej już l4 nie da rady wypisać, a ja jakoś nie dopytałam dlaczego, bo zaczęłam już kombinować w głowie co i jak ;) zapytałam tylko że słyszałam, że można iść do internisty a on kiwnął głową ... a ja zaczęłam wg OM 41 tydzień ciąży, tyle, że ja mam 42 dniowe cykle więc to troszku zmienia postać rzeczy, i dzidzia wg USG jest o tydzień młodsza ... i gin kazał się trzymać terminu z USG *Katarina - GRATULUJĘ!!!!

*Justynka to tak jak i ja - jeżeli nie urodzę do niedzieli to w poniedziałek kładą mnie na oddział ;) Tylko w sumie nie wiem czy będą wywoływać, czy chwilę poczekają, bo niby dzieci do 2 tyg po terminie mogą się jeszcze rodzić ... A co do zwolnienia mam do niedzieli i jeśli nie urodzę to zanim pójdę do szpitala wybiorę się do internisty - bo gin powiedział, że nie może mi na dłużej już wypisać - i wybłagam zwykłe L4 aby nie brać ani jednego dnia z macierzyńskiego - bo wiem że tak można zrobić. :) *Betatka to masz rzeczywiście przechlapane, o ile dzwonią moi znajomi to się bardzo nie "nerwuję" [tylko troszkę] , teść nie jest aż tak upierdliwy, ja jestem po prostu ostatnio bardzo wyczulona na tego typu teksty ;) A tak BTW to przydałoby mi się już urodzić bo nowe rozstępy - na razie małe, ale jednak się pojawiły, a stare się powiększyły!!!! I ponadto odkryłam, że mam spuchnięte łydki, jak na nie naciskam to pozostają "dziury" na pół cm ;)

Nie nie urodziłam ... dziś mam co prawda termin, ale ciszaaaaaa :)

*Justynka ja właśnie miałam kawałeczek takiej galaretowatej wydzieliny i myślę, że to kawałek czopa...choć na razie nic więcej się nie dzieje... Czasem tylko gdzieś mnie zakłuje, czasem wydaje mi się że mam delikatny skurcz ... cóż czekam co dalej ;) A co z Tobą wróciłaś od gin? Czy tez może wysłał Cię na porodówkę?? :) *Natusia - nic się nie martw ... może cosik się ruszy :D *Mysza - to trzymam kciuki, aby się cosik ruszyło :) *Betatka - to miałaś przeżycia :D *Mama-i-ja - gratulacje!!!

*Helga - powodzenia :))

Chyba powoli odchodzi mi czop...poszłam do toalety i nawet nie zauważyłam kiedy, ale zobaczyłam troszkę glutowatej wydzieliny ... heh

Kolejna noc za nami ;) I nic ... mi się wydaję, ze urodzę nocą ... Na dziś mam termin obserwuję siebie dokładnie od 2 czy 3 dni wydaje mi się że poród się zbliża wielkimi krokami. Jakieś pojedynczy skurcz, dzidzia się mnie rusza, dziwne kłucia itp. itd., ale równie dobrze to jeszcze może potrwać. Jutro mam KTG ciekawa jestem co i jak :) *Maultka wydaje mi się że masz rację że lekarze wiedzą co robią i wydaje mi się że to już nie te czasy oni też chcą dobrze dla naszego Maleństwa i dla nas samych ... lekarze się boją przecież teraz bardzo łatwo podać ich do sądu ... tak myślę gdyż gadałam kiedyś ze znajomym lekarzem pracującym w szpitalu ... A co do szczepionki 6w1 to ja nie jestem specjalistą, ale ja osobiście nie zamierzam podawać tych zintegrowanych szczepionek swojemu dziecku ... sama sobie bym nie podała ... jakoś wydaje mi się że taka skumulowana szczepionka może być niezbyt bezpieczna, poza tym te pojedyncze są już sprawdzone przez wiele lat, sami nimi byliśmy szczepieni... Takie jest moje zdanie, ale jak pisałam nie jestem specjalistą, i pewnie przed ostateczną decyzją będę rozmawiać z moją kuzynką która jest neonatologiem

*Moluś - trzymam kciuki!!! *Joasia - gratuluję :)

A ja bym chciała normalnie, bez zastrzyku z oksytocyny .... czytałam ostatnio artykuł o negatywnych skutkach jakie może wywołać oksytocyna :) Oczywiście jeśli będzie trzeba to trzeba, ale wolałabym bez ...

heheh a bo my czekamy na wtorek ;) Wtedy mamy KTG i będzie mój gin na oddziale ;)

A ja chciałam tylko poinformować, że dalej w dwupaku ;) Jutro mam termin, ale szczerze to po ostatniej nocy myślałam, że wyląduje dziś na porodówce ... ale cisza .... W nocy w ogóle nie spałam - najpierw siedziałam do 3 nad ranem rześka i nie śpiąca, a potem wstawałam co 5 minut do toalety, bolały mnie krzyże, uda, brzuch co chwilę sztywniał... a jeszcze wieczorem zastanawiałam się czy to co czuję to skurcze ;P - dalej się zastanawiam czy można nie wiedzieć że skurcze to skurcze ;) Aaaa i w sumie wczoraj odkryłam że ten mój brzuch to boli mnie jak na okres ... tylko tak dawno okresu nie miałam, że zapomniałam o tym rodzaju bólu ;) A jutro mam termin .... A jak tam u Was? Buziaki dla Brzuszków :)

Oj niestety nie pomogę ... A moja Dzidzia coś dzisiaj nadzwyczaj spokojna .... hm ....

U nas w szkole rodzenia też mówili aby przystawać i przystawiać, poza tym po CC może nie być i dłużej niż 3 dni pokarmu ... Agitka jeśli chcesz karmić nie poddawaj się i poszukaj tego doradcę :)

*Agitka - poszukaj sobie w necie doradcę laktacyjnego - może tu coś znajdziesz http://www.laktacja.pl/index.php?option=com_content&task=section&id=16&Itemid=155 Mojej koleżance naprawdę pomógł...po 2 tygodniach karmienia butlą, Mała zaczęła jeść z piersi :) http://www.suwaczki.com/tickers/s825qh4swnknfyes.png

Pewnie tak, ale trzeba być totalnie nawiedzonym ;)

Uff uff uff nie jest najgorzej, pomimo, że wszystkie szpitale będą pozostawione w gotowości to mój szpital nie należy do placówek które mają stanowić "oficjalne zabezpieczenie uroczystości pogrzebowych" "Lekarze już dziś apelują do wybierających się na uroczystości: weźcie ze sobą leki, karty informacyjne z pobytu w szpitalu, książeczki cukrzycowe, karty ciąży - to ułatwi szybką pomoc. Dzieci i osoby niepełnoletnie powinny posiadać kartkę z danymi osobowymi, miejscem zamieszkania, nr. PESEL, numerem telefonu kontaktowego z opiekunami." KARTY CIĄŻY -> Taaaa już pędzę w ten tłum ha ha ha ha ha

Wiem, wiem Mysza - to tak jak ja np na Wawelu byłam dawno temu ;)

Dla Waszej informacji... dalej jestem w dwupaku i wolałabym jednak zostać w dwupaku do po niedzieli ;) W pn mam termin, ale we wtorek mój gin ma dyżur - wtedy też mam kolejne KTG - więc wtorek to piękny dzień na poród ;)

Ależ Ci fajnie - Gdańsk jest piękny. Ja mieszkam w Krakowie ... i będzie szopka ...;) Np. wczoraj czy przedwczoraj na drogach jechała ekipa i co chwila z auta wyskakiwały chłopki i spawały studzienki zapewne aby nikt tam bomby nie podrzucił ;)

Mnie tak brzuch boli już ponad dwa tygodnie. Ciągnie w dół, kłuje .A sztywnieje bo macica się stawia bo ćwiczy tak mi gin powiedział. Plecy też mnie bolą .... heh

*Mama i ja - trzymam kciuki :)

ja też pół dnia śpię, wczoraj miałam to samo ... w sumie to zastanawiam się czy znowu się nie położyć ...:)