frogus_80

hej hej Gratuluję Luulay!!!!!!!! A ja byłam dziś na KTG i wszystko ok, w środę mam kolejną wizytę u gin, a w piątek jeśli oczywiście do tego czasu nie urodzę mam kolejne KTG. Noc miałam fatalna, brzuszek mnie już bardzo boli, a kłucie w kroku coraz mocniejsze... a poza tym nic się nie dzieje ... ciekawa jestem co powie gin w środę :) Miłego dnia Brzuszki!!

*Maya - Gratulacje!!! :)

Hej hej kolejna noc za nami ;) ja ciągle mam przeświadczenie, że poród zacznie się nocą i tak sobie prawie jak więzień odkreślam dni :) Tak naprawdę został mi tydzień, jak ten czas zleciał, wciąż nie mogę w to uwierzyć!! Wiem, że mój gin ma jutro dyżur, a ja mam jutro KTG i w sumie to fajnie by było jakby się to zaczęło właśnie jutro heheh :) Oczywiście nie chcę dostać oksytocyny na wywołanie, zresztą mój gin nie należy do tych którzy ją proponują :) Mogło by się po prostu samo zacząć hihi A dziś jadę na chwilkę na urodzinki chrześniaka :D

Biedna *Justynka - rzeczywiście rodzić będąc przeziębionym to musi być niefajne... wracaj szybciutko do zdrowia!!! :)

Jak włączyłam rano TV to byłam w ciężkim szoku, w taką tragedię naprawdę trudno uwierzyć ... *Kwiatuszku powodzenia!!!! Trzymam kciuki, aby wszystko poszło szybko i sprawnie :) A u mnie oznak dalej jak nie ma tak nie było ;) Co prawda mamy jeszcze 1 tydzień i 2 dni do terminu ... ale i tak czekam na jakieś znaki ... jutro mam urodziny chrześniaka, więc wpadniemy do niego na chwilkę a w poniedziałek mam KTG .... i tak się zastanawiam czy nie zabrać ze sobą na wszelki wypadek torby, pomimo braku jakiś znaków zbliżającego się porodu...

Co tu taka cisza??? :) Rodzicie??? ;)

A moja Malutka tak się od jakiejś godziny wierci, że zastanawiam się co tam się dzieje. Poza tym boli mnie dziś baaaardzo dół brzucha, a jak wracałam ze sklepu to tak kuło mnie krocze, że myślałam że nie dojdę...:)

hej hej noc nawet spokojna, nawet troszku się wyspałam :) Ostatnie dni mijają mi na siedzeniu i nic nie robieniu i ... czekaniu ... męczy mnie to już. Dziś mam plan cosik zrobić może posprzątam w szafie ... nie wiem tylko czy sił mi starczy bo jestem już taaaak ciężka i dół brzucha ciągle mnie boli :(

Ojojoj kolejne mamy się pojawiły :) Gratuluję serdecznie - bukiet dla Was i Waszych pociech. A mojej Malutkiej podobno nie śpieszy się na ten świat, także spokojnie sobie czekam, tak jak pisałam w pn mam KTG, a w środę kolejną wizytę - co tydzień gin mnie chce widzieć :) A ogólnie mimo, że piękne słonko za oknem, jakiś smutek mnie ogarnął - sumie to trzyma mnie o wczoraj. Sama nie wiem dlaczego.

Zizu bo kafateria coś szwankuje, mi się dzieje podobnie, a najlepsze jest to, że ja mam powiadomienia włączone i przychodzi mi mail z nowo pojawiającym się postem ... a jak wchodzę na kafe to go nie ma , pojawia się dopiero za czas jakiś :P Byłam u gin i Malutkiej na razie na ten nasz świat się nie śpieszy ;)

Hej hej - byłam dziś u gin, na razie Małej się nie śpieszy na świat ;) Wszystko w porządku a w poniedziałek mam pierwsze KTG :)

hej hej noc spokojna na porodówce jednak nie wylądowałam, innych objawów ni zauważyłam, więc sama już nie wiem hehe Na 12 mam wizytę u gin więc wszystkiego się dowiem. Miłego dnia!

Zizu tak prawdę mówiąc to ja mam termin za niecałe 2 tygodnie, więc zdaję sobie sprawę, że może to nastąpić w każdej chwili ... i chciałabym już urodzić, bo ledwo się ruszam, brzuch mnie pobolewa, nie wspominając o kroczu ;) A spać mogę tylko na półsiedząco gdyż jak śpię na jednym czy drugim boku to dzidzi to ewidentnie nie pasuje :)

PS A w ogóle to wysyłałam Wam linka do reszty zdjęć brzuszkowych ;)

Hime też tak pomyślałam, ale potem zobaczyłam podwójne wpisy Zuzi i chyba o to jej chodzi ;) Za to ja nie wiem czy się nie "podwoję" w najbliższych dniach, jak nie w najbliższą noc, ponieważ jak byłam w kibelku wysikać się po raz setny dziś i jak już wstałam i się ubierałam coś mi bardzo lekko chlapło ... teraz się obserwuję hehe gdyż nie wiem czy to wody mi pociekły czy się posikałam ha ha ha ha Choć raczej te kropki to były raczej bezwonne ... cóż zobaczymy, a jutro i tak mam wizytę u gin ... buziaki

A ja byłam w kibelku wysikać się po raz setny dziś i jak już wstałam i się ubierałam coś mi bardzo lekko chlapło ... teraz się obserwuję hehe gdyż nie wiem czy to wody mi pociekły czy się posikałam ha ha ha ha ;) :P :D Choć raczej te kropki to były raczej bezwonne ... cóż zobaczymy, a jutro i tak mam wizytę u gin :)

*Natusia niestety nie potrafię odpowiedzieć na Twoje pytanie ... Za to znalazłam info na przyśpieszenie porodu :) jakby kogoś to interesowało :D "Czy można wywołać poród Tylko pięć procent kobiet rodzi dokładnie w wyznaczonym dniu! Czy możesz coś zrobić, żeby tak długo nie czekać? Niczego na siłę nie przyspieszysz, choć owszem, czasem warto spróbować. Oto bezpieczne sposoby: - seks lekarze radzą, by wstrzymać się od stosunków na sześć tygodni przed porodem właśnie dlatego, by go nie przyspieszyć. Zawarte w nasieniu prostaglandyny wpływają na otwieranie się szyjki macicy. Jeśli minie termin porodu, możecie wykorzystać ten sposób. - stymulacja sutków to metoda (niekoniecznie przyjemna, bo pod koniec ciąży sutki są bardzo tkliwe) na przyspieszenie produkcji oksytocyny hormonu, który wpływa na postęp porodu. - ruch nie szoruj podłóg i nie wieszaj firanek, ale porządny spacer (a zamiast windy schody) być może skłoni macicę do pracy. - liście maliny napary i ziółka raczej nie podziałają jednorazowo. Rzeczywiście jednak liście maliny działają naskurczowo. Nie zaszkodzi więc spróbować."

Hej hej Brzusie, ależ tu dziś cisza .... zaczęłyście się rozpakowywać, czy też odpoczywacie po świątecznych obżarstwach... W Krakowie pogoda okropna, szaro i buro i chyba kropi [nie wiem nie chce mi się wstawać i sprawdzać :P] Zastanawiam się nawet nad zdrzemnięciem się ;)

Cześć Brzusie :) my dalej w dwupaku ... już po świętach, więc ja już bym chciała być po...chciałabym już tulić moją maleńką i wiedzieć, że wszystko jest w porządku... Jutro mam wizytę u gin, więc zobaczymy co tam słychać :)Nie mam skuczy, czop mi nie odszedł, jedyne co to dużo częściej i dużo silniej stawia mi się macica, czasem tak mi twardnieje brzuch i trzyma tak długo, że żadna pozycja nie pozwala mi ulżyć ... *Mamusia Franusia - Gratuluję serdecznie :) *Czarna - ja mam to samo nocą, też bardzo często się budzę, a z sikaniem to koszmar, potrafię iść do toalety, położyć się z powrotem i po 5 minutach znowu wycieczka do kibelka ;) Mi też "ONE" się pojawiły, wstrętne 4 rozstępy, są lekko różowawe, nie są wypukłe, najpierw myślałam, że to może jakieś naczynka, ale Mama mnie uświadomiła, że to są właśnie "ONE" Co dzień sprawdzam czy nie mam nowych ... czas urodzić aby się więcej już nie pojawiały!!! ;) *Asica - to dziś do szpitala miałaś jechać, ciekawa jestem co tam u Ciebie, w każdym razie trzymam już kciuki :) *Loczek - hihih ja właśnie wczoraj powiedziałam Mężowi że jak zacznę rodzić to na pewno będzie to w nocy, też mam takie właśnie przeświadczenie. *Moluś ja też miałam sesję zdjęciową tylko pod koniec lutego i bardzo bardzo się cieszę bo zdjęcia wyszły piękna i będzie to na pewno super pamiątka!! *Biało-Czarna ja mam ten wóżek Treeco, jest super. Ładnie wykończony, solidnie zrobiony i co najważniejsze lekki!!!! Ja mam na 4 pompowanych kołach. Moja przyjaciółka kupiła ten sam i tez jest bardzooo zadowolona A co do kiedy to się stanie to mąż twierdz, że między 14.04 a 19.04, a ja mam sprzeczne przeczucia, raz mi się wydaje, że to będzie z końcem tego tygodnia, a raz mi się wydaje, że będzie to w terminie lub chwila po... choć bardzo bym nie chciała aby było to po. Ewentualnie może to jeszcze zdarzyć się 8.04 ponieważ w mojej rodzinie, większość dzieci i w ogóle mamy, babcia itp itd rodzą się 1, 8 lub 18 ;) 1wszy już minął :P

*irysku ja po prosto uwielbiam piec :) A poza tym nie uznaję kupnych ciast, po prostu nigdy nawet z najlepszych cukierni nie smakują jak te domowe ;) Ja za to nie sprzątam bo nie mam na to siły, mąż będzie musiał jutro ogarnąć dom i przed wszystkim umyć podłogę bo jest masakra. Ponadto muszę go w końcu zagonić aby skończył generalne porządki, bo dom w żaden sposób nie jest przygotowany na przyjście maluszka!!!! Ja się nie tykam sprzątania, bo nie chcę wylądować na porodówce na święta, oraz ogólnie wolałabym aby to się samo zaczęło czyli wiadomo, że to już ta właściwa pora, a nie że ja się zmacham i dzięki temu wywołam poród ;) .... poza tym tak strasznie szybko się męczę i nie mam totalnie siły na sprzątanie.

Hej hej :) I kolejna noc za nami ;) Mi się wydaję, że jak już zacznę rodzić to będzie to w nocy, także tylko odkreślam kolejne noce ;) Oczywiście noc upłynęła na sikaniu co godzinę [i sprawdzaniu czy wody mi nie odeszły :P], przewracaniu się z ścierpniętego boku na ścierpnięty drugi bok ;) oraz pobudce od 8 rano :) Zjadłam śniadanko i wzięłam się za pieczenie, w rodzinie mojego męża mało kto potrafi (lubi) piec, więc świątecznymi wypiekami z przyjemnością ja się zajmuję :D I tak wczoraj wieczorem Babka Mateczki (takie babko-ucierane), dziś w planie baba drożdżowa, serniczek, mazurek i mam jeszcze takie wielkanocne foremki w kształcie pisanek i króliczków. No i oczywiście dziś zajmę się pisankami - od zawsze najpierw w domu rodzinnym a teraz w moim domku gotujemy jajka w wywarze z łupek cebuli a potem je "skrobiemy" w różne wzorki, uwielbiam to robić - to takie małe "dzieła sztuki" hihi, ale w tym roku znalazłam jeszcze inne sposoby na pisanki więc zobaczymy ile powstanie - najwyżej będę obdarowywać rodzinę ha ha ha ha

Wiesz *Irysku miałam takie właśnie odczucie obolałego, obtłuczonego brzucha bynajmniej nie były to bóle typu skurcze itp. Niemniej jednak zmieniłam pozycję, poruszałam się troszkę [zaczęłam świąteczne wypieki] i przeszło więc pewnie brzuszek ćwiczy ;)

*Zabucha - gratulacje!! Dziewczyny, czy którąś z Was też mocno boli dół brzucha mnie boli nie ciągle, ale np 2-3 h a potem jest oki. Poza tym krocze mnie boli przy chodzeniu normalnie jakby je sobie obtłukła , ma któraś tak też??? Byłam dziś co prawda na "spacerze" w hipermarkecie a dawno dawno tak długo nie chodziłam. Ale krocze to mnie boli od samego rana. Wczoraj byłam u gin i powiedział, że macica trzyma a dno macicy jest w sumie jeszcze dość wysoko przecież nie mogło się tak szybko to obniżyć??? Zresztą sama nie wiem, nie mam żadnych skurczy, ani nie sączy mi się woda itp. Sama nie wiem co o tym myśleć, szykować się na poród czy po prostu tak mam i tyle ... lekarz wczoraj mówił że normalne są takie objawy bo macica ćwiczy itd. Tyle że dziś to mnie mocno wszystko boli ....dajcie znać czy któraś z Was ma podobnie :)

*Betatka o ile dobrze pamiętam jesteś z Krakowa ??? W jakim szpitalu będziesz rodzić??? :)

Hej hej ostatnio śpię całkiem nieźle ale za to wstaję dość wcześnie :) *Matrioszka - 3xS powiadasz hihih taaaak, od listopada miałam leżeć i się nie przemęczać, później doszedł jeszcze zakaz na ostatnie S ... a teraz jak już jestem ciężka i ledwo się ruszam a wyjście do pobliskiego sklepiku sprawia że ledwie zipie to te 3xS brzmi jakby było zadaniem nie do wykonania hihih Ale serio dam jeszcze posiedzieć Maleńkiej w brzuszku bo w sumie termin mam na za 2 tygodnie a wiadomo, że każdy dzień to lepiej...:) [tak na marginesie - właśnie zaczęła boleć mnie głowa, a buuuuuu] *e74wiosenka - Gratulacje i bukiet dla Was :) *Justynka - mniam, mniam, mniam ;) A ja po wczorajszej wizycie i ważeniu postanowiłam jeść już tylko zdrowe jedzonko 3 kg w 2 tygodnie ;) I z moich zaplanowanych max 16kg zrobiło się 18kg!!! Także koniec z obżarstwem a przede wszystkim słodyczami :P ;) *Asica rzeczywiście duży dzieciaczek, ale tak jak mówi Agita czasem USG przekłamuje, a poza tym to znaczy że będzie silny chłop!!! A u mnie znowu piękna słoneczko otworzyłam sobie balkon na oścież i główka od razu przestaje boleć. Miłego dnia Dziewczynki!!! :)