Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

frogus_80

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez frogus_80

  1. frogus_80

    smażone pomidory

    *Hime tu nie są kontrargumenty :P Tylko wielkie przemyślenia FROGUSA buahaa czytając forum które podała mi Faicuit widzę, że ja nie mogę jeść wszystkiego czego chcę:) Tak było od zawsze. "Gł ówny Pan moderator "podaje linki do wielu ciekawych artykułów anglojęzycznych, badań naukowych, które pokazują i udowadniają jakie produkty są wskazane jakie nie. Jak pisałam wyżej schudłam na SB, i myślę właśnie dlatego, że wówczas niewykryte Hashimoto było "karmione" tym czym powinno być Byłam 3 miesiące [w tym roku] na diecie 1100kcal + 3 x tyg zajęcia siłownia, basen - nie schudłam nic od tej pory wiedziałam, że coś jest nie tak *[ nie mów, że musisz z M jeść obiad późnym wieczorem, jak już chcesz mu potowarzyszyć przy stole to proponuję kubek zielonej herbaty ] - zgadzam się w 100% :D Ja nie muszę, ale chcem hihihi - to taki żart, wiem, że nie wolno. Niemniej jednak a propo IF to taką mała modyfikację wprowadziłąm AŻ!!! tydzien temu, że ostatni posiłek jem o 18.30 :) *Farcuit - dołaczam do pytania Hime. Ja mam tylko Eutyrox 88. Zaczęłaś z tymi suplementami? Jak długo? Pomogło coś?
  2. frogus_80

    smażone pomidory

    Hej , jejku jak ja Ci dziękuję raz jeszcze za tą stronę :) Wyjaśniła mi wiele. U mnie Hashimoto to rodzinna choroba ... u mnie odkryta dopiero po urodzeniu Julki. Zawsze miałam problemy z wagą, często wysyłano mnie endokrynologa, ale robiono mi podstawowe badania i nic, dopiero w ciążu na badaniu USG wyszło że mam guzka, który po urodzeniu się wchłonął, ale objawiło się Hashi/ Czytając tamto forum wiem już dlaczego z SB udało mi się tyle schudnąć. Dieta o obniżonym IG jest zbliżona do tego co piszą na tym forum...myślę, że dlatego też schudłam, bo wyeliminowałam produkty z wysokim IG. Piszą tam też o zlikwidowaniu mleka krowiego [aaaaaaaa ja kocham mleko] i to mnie przeraża, ale jakoś sobie z tym fantem poradzę, może ryżowe będzie ok. Ale wiedziałam, że coś jest nie ok, ćwiczenia, dieta a waga stoi bądź rośnie...byłam pewna. Nic to pozostaje mi zakupić stos suplentów i zacząć stosować dietę. P.S. Wówczas jak schudłam 10kg na SB żarłam OMEGA 3 rano i wieczorem! To też mi się skojarzyło, może i to pomogło :) *MEGB jak miło że zaglądnęłać. A galeria ja zapomniałam gdzie była, choć jeszcze d0 niedawana pamietałam :)
  3. frogus_80

    smażone pomidory

    Cześć Kochane, dziś nastał ten dzień...obudziłam się rano .... z mega katarem i gorączką, próbuję się ruszyć , czuję wszystkie kości ... czyżby grypa? Niemniej jednak myślę grypa, nie grypa zaczynam SB. Otwieram lodwókę... pustka ... jedno jajko, zero warzyw... otwieram szafkę leży Wasa której jeśli nie zjem to będzie trzeba wyrzucić , wobec tego zjadłam na śniadanie wasę z jajkiem i parówką ;) a na obiad trzeba było zjeść resztę zupy ogórkowej z ziemniakami itp. Dziś dieta nie wyszła, ale pomyślałam, że zjem to czego mąż i Julka nie zjedzą[nie było tego aż tak wiele], wyślę męża na zakupy i zacznę od poniedziałku. :D Ale serio zacznę *Faicuit - dziękuję, dziękuję za tą stronę!!!Nie wiedziałam o supletmentach i o tym czego nie powinno jeść się przy naszej chorobie. Naprwwdę dziękuję!!! a zmieniałam niedawno lekarkę, byłam u niej raz, miałam iść w sierpniu, ale nie wyszło...mam wizytę w tym tygodniu...ale leczę się od 2 lat i nikt słowem na ten temat suplemetów i produktów nie wspomniał. Nowa lekarka zmieniła mi dawkę leków [u mnie objawem poza wagą była megaaaaaa sennoość, mogłam spać na okrągło] i po tym czasie kazała przyjść, jestem ciekawa co powie, na temat mojej wagi a dokładnie jej 0 spadku od 3 miesięcy mimo diet i ćwiczeń.
  4. frogus_80

    smażone pomidory

    Tak dziś siedzę i myślę, myślę i siedzę ....poczytałam "MĄDRE" książki, pomyślałam o sobie, kilkakrotnie przeszłam obok lustra, kątem oka rzuciłam na siebie ... mam 32 lata, nie mogę tak wyglądać, bo co będzie za lat ... skorzystałam więc z wujka Googla i wyszło jedno: South Beach przy niedoczynność tarczycy jest idealna, do tego muszę zacząć jeść ryby morskie [odkąd okazało się, że Julka jest uczulona na ryby z automatu przestaliśmy je jeść] ...Podejmuję walkę ostatni raz ... samodzielną walkę...jeśli za miesiąc z czystym sumienie będę mogła powiedzieć, że dietę stosowałam bezgrzesznie a waga dalej będzie stała to idę do dietetyka - przy mojej wadze dostanę skierowanie[ hahah] a w Krakowie jest świetne centrum leczenia otyłości. Także moje Drogie daję sobie miesiąc. Raz z Wami schudłam 10kg to drugi raz z Wami też schudnę :)
  5. frogus_80

    smażone pomidory

    *Hime a któreś to zdjęcia widziała? hehe, ja nie dodaję swoich zdjęć ;) Aaa może ktoś gdzieś mnie oznaczył ... tak wyglądam delikatnie mówiąc niefajnie...lekrz od tarczycy powiedział ćwiczenia i dieta....i co i były ćwiczenia i dieta ścisła dieta i nic! To jest zniechęcające... Jak tylko Julka wróci do żłobka znów zacznę ćwiczenia....dlaczego uważam że IF to nie dla mnie...2-3 x w tygodniu wstaję o 6 na 7 rano idę na basen lub siłownie, potem jestem mega głoda, nie jestem w stanie wytrzymać. Poza tym ja święcie wierzę w 5 posiłków dziennie ...i dlaczego uważam, że nie chudnę... bo ogólnie jem mało .... ale nie jem nieregularnie tzn. śniadanie mleko, jogurt z płatkami lub 2x wasa/ ub jakiś bulka grahamka z pomdorem, szynka, potem obiad a w midzy czasie owoc a potem rzyhcodze do domu i tu skubnę owoca, tam wypiję kawę kolo 7 jadam lekka kolacje ....i na ogoł do rana nic nie jem ....ale na ogol czasem przychodzi mąż późnym wieczorem po pracy i "wciągnę" z nim coś i to mnie gubi ... zawsze gubiło mnie jedzenie w nocy. Myślę, że jakbym wróciła do regularnego jedzenia [tak sobie wmawiam] byłby lepiej i zero jedzenia nocą ... ja umiem sobie odmówić, nie jest to dla mnei problem, jak jadam regularnie, wszystko jest ok... ale codzienność mnie "przygniata" i ostatnio nie umiem tego jedzenia sobie zorganziować....a potem przypomnę sobie 3 miesiace dietowania ścisłęgo i zero wyników i mi się odechciewa...nie wiem co powie lekarz ale chyba się mu rozpłacze jak mi czegoś nie da .... czytałam że niektóre dziewczyn z niedoczynnością tarczycy tyją nawet od wody, nie wiem ile w tym prawdy ile w tym wmawiania....jest mi źle, nie umiem sobie z tym poradzić...po raz nety biorę książkę SB do ręki ... a dzień później myślę a może by tak od 2 fazy? A przecież to tylko 2 tygodnie....jestem zmęczona .... buziaki
  6. Justynka gratuluję!!! A Julka idzie od września do żłobka dostaliśmy się do państwowego więc tam ją posyłam i też na razie się cieszy i często mi opowiada [to co ja jej opowiadałam] o żłobku ;) Poza tym jest mega gadułą, opowiadam bajki, śpiewa piosenki, mówi wierszyki. Bardzo mam samodzielną tą córeczkę jak na jej 2 latka ;) A dopiero co się przecież urodziła hehe Co jeszcze u nas. Uwielbia mięso, nie wiem czy ma mnie to cieszyć czy nie, ale nie cieszy mnie że nie lubi surowych warzyw, ale co dzień podejmujemy próby ;) Nadal pijemy mleko na noc, ale z niekapka i od wczoraj mieszam jej mleko modyfikowane ze zwykłym mlekiem. Niestety nie chce zrezygnować z niekapka Lovi na poczet szklanki czy bidonu...ale może kiedyś się uda :P Co tam u Was babeczki? Ja miałam napisac dwa słowa i jakoś tak się rozpisałam :)
  7. frogus_80

    smażone pomidory

    Łamię strajk i się oddzywam :) :P Oj kochane jak miło Was czytać U mnie nie najlepiej ... z waga oczywiście. Ale to nie moja wina, tylko tej nieszczęsnej niedoczynności tarczycy i choroby Hashimoto. Ponieważ na SB mi nie szło, w końcu zakupiłam dietę na Vitalii, myślę sobie będę stosować ją w 100% i tak też się stało. Dieta SIŁA BŁONNIKA ok 1000kcl, naprawdę super. Porcje co prawda minimalne ale jakoś tak stworzone, że się najadam ... ale 2 tyg , 1000 kcal i waga najpierw spadła o 600g a teraz wzrosła o 500g. Koszmar, zaczęłam czytać o niedoczynności i się dowiedziałam tej strasznej prawdy, że bardzo ciężko jest schudnąć, że czasami nawet tyje się od wody itp itd Postanowiłam zmienić też lekrza, bo mój oprócz pytania jak się czuję i zapisania leków, + zlecenia badania nic nie pomaga. Zobaczymy zmieniła mi dawkę leku za miesiąc mam wizytę u innej Pani doktor zobaczymy co powie Mowie Wam okropne uczucie, jak starsza się, stosujesz dietę w 100% i nic ...miałam doła, ale wczoraj mi się humor poprawił. Spędziłam południe w miłym towarzystwie i humor mi dopisuje. A dzis na dodatek piątek i marzę już o wyjściu z pracy Buziaki babeczki.
  8. frogus_80

    smażone pomidory

    Cześć Kochane, a więc wróciłam na SB i kończę idealną I fazę i schudłam 700g - coś jest nie tak, nie wiem jak radzić sobie z tą moją wagą. Niemniej jednak w piątek kończę I fazę i zabieram się za drugą. Coś tam schudłam, więc nie wolno mi się poddawać. Nie wiem czemu waga prawie stoi, dawniej na I fazie chudłam do 4kg...chciałam dostać takiego kopa na dobry początek a tu taka porażka ... muszę schudnąć minimum 10 kg, chciałabym 15 ale nie wiem co się dzieje. Z początkiem maja mam kontrolę u endokrynologa może on coś poradzi ...mało motywujące to wszystko jest Kolor włosów zmieniłam , mam brązowe i jestem bardzo z nich zadowolona :) I chyba wróciła mi z nową fryzura pewność siebie :) Ogólnie wszystko u nas dobrze. Mała rośnie jak na drożdżach. Na zajęciach z j. angielskim rządzi i dokazuje i śpiewa piosenki po angielsku. Tak Dineczko jest z niej mała aktoreczka, Tatusia potrafi tak rozczulić, że prawie wszystko [na szczęście prawie] od niego wyłudzi. Mamusia jest twardsza, ale i tak Mała potrafi ja rozczulić :D Tak Hime - dziś Mała kończy 2 latka, uwierzyć nie mogę że ten czas tak szybko minął. Wydaje mi się że dopiero co ją rodziłam przez ten 23 godzinki hihi Buziaki
  9. Hihih kwiecień , nasz dzieci skończyły, bądź kończą dwa latka i temat się ruszył :D Julka dziś ma swoje 2gie urodzinki. Bardzoooooooo dużo gada, od miesiąca śpi w własnym pokoju, ponieważ dalej mamy smoczka [ tylko nocą niestety co czas jakiś woła, lub też czasami pije mleko , na razie śpi w małym łóżeczku...ponieważ my śpimy na antresoli, i mamy wysokie schody na nią , boję się, że w nocy mogłaby na nie wejść [ w ciągu dnia co prawda ją nie interesują], dlatego ją dalej trzymam w dziecięcym łóżeczku. W ciągu dnia ma 1-2 h drzemkę i na nią nie zakładamy pieluszki, pieluszka jest na noc i spacer, ale jak tylko zrobi się ciepło rezygnujemy i z tego. Po schodach też już sama chodzi od bardzo dawna i nawet nie pamiętam od kiedy Wiemy, że od września Julka będzie w najstarszej grupie żłobkowej. Dalej chodzimy na Zabawy z j.angielskim i niesamowite jest jak Mała z zajęcia na zajęcia się zmienia, niesamowite jest również że powtarza tak samo ładnie jak po polsku słowa angielskie lub śpiewa angielskie piosenki, jak socjalizuje się z dziećmi. Jestem z niej dumna bardzo. Nie mogę uwierzyć, że minęły dwa lata , czasami mi tęskno za tym małym dzidziusiem, ale kto wie ... może los pozwoli na jeszcze jednego szkraba ... buziaki dla Was wszystkich i całusy urodzinowe dla Waszych Maluszków
  10. frogus_80

    smażone pomidory

    Hej Babeczki, ach troszku jestem zła na siebie, zaczęłam nieźle, liczenie szło mi nawet, nawet, schudłam w I tygodniu niewiele bo 400g,ale powiedzmy, że nie wszystkie zasady zachowane, gdzieś tam punkty nadjedzone, niemniej jednak schudłam. Drugi tydzień coś tam liczyłam, ale nie do końca, wobec tego waga się nie ruszyła, no i kolejny tydzień to samo ...ale waga poszo1 gram,no ale to nie tragedia...i ja się dziwie, że nie chudnę...dziś znowu mam wenę, a może częściej powinnam oglądać się w lustrze :P *Dinka - masz rację 100%, mi "ucieka" zapisywanie punktów, a tylko tak widzisz ile jesz i potem nie dziwi Cię, czemu waga stoi. A to zdanie które napisałaś, też muszę sobie powtarzać, bo to święta prawda .... i muszę pokonać jeszcze lenistwo, a czasem wręcz mi się nie che robić dietetycznego jedzonka, szybciej się zje kanapkę ... Julka mówi do mnie Mama, Mamusia,Mamusiusia hihi. I tak słodko czasem nie z tego ni z owego, "Kocham Mame", "Kocham Tate". Poza tym widzę jakie duże znaczenie ma dla niej przebywanie z "JAJEM" tzn razem: Mama, Tata i Ja powtarza jadąc np z nami samochodem i jak spędzamy razem czas jest jeszcze bardziej wesoła niż zwykle :) Ostatnio byliśmy karmić łabędzie Julka wrzucając "chebek" [czyt chlebek] do "jody" [czyt wody"] wołała głośno do łabędzie "MNIAM,MNIAM", "JEDZ, JEDZ" *Trimelku - gratulację utraty kilograma.Ale uważaj i dbaj o swoje zdrowie :) *Dinuś jesteś Wielka,nie mam dość Twoich wpisów, fajnie tak móc Cię poczytać Pozdrawiam Wszystkie Pomidorki P.S.Mam w planie zmienić kolor włosów na jakiś brąz ... znudził mi się mój blond, denerwują mnie moje odrosty ....a najważniejsze odkąd moja fryzjera zniknęła [zaszła w ciążę mniej więcej w tym samym czasie] nikt nie potrafi zrobić mi takiego blondu jaki bym chciała :) Jeszcze mam chwile czasu na przemyślenie, ale .... myślę, że tak się stanie.
  11. Oj putski pustki :) Justynka, raz jeszcze gratulacje dla brzuszka :) U nas wszystko dobrze, Mała dużo gada, bardzo dużo, sama siusia do nocnika już od 3 - 4 miesiący. Pieluchę biorę tylko na spacer i na noc - choć zawsze są suche - jak przyjdzie ciepełko to i z tego zrezygnujemy :) Od września Julka idzie do żłobka, jesteśmy na 2gim miejscu na liście więc jak w zeszłym roku z bardziej odległej się dostaliśmy to i teraz się dostaniemy :) Co do angielskiego, my chodzimy na zajęcia Zabawy z j.angielskim 1,5 - 3 i mała jest zachwycona. A tak to dzień za dniem leci, Mała co dzień mnie zaskakuje, jest cudowna, wesoła, uśmiechnięta i grzeczną dziewczynką :)
  12. frogus_80

    smażone pomidory

    Hej, hej miałam napisać wczoraj, ale piszę teraz. Ale zanim się porozpisuję to muszę się pochwalić, że moje dziecię zna pierwszy wierszyk ;) ... no dobra nie cały, ale pięknie "recytuje" ze mną dodając ostatnie wyrazy, a wierszyk brzmi tak [słowa pisane dużymi literami mówi Juleńka: "W pokoiku na stoliku stało MLEKO i JAJO przyszedł KOTEK wypił MLEKO a ogonkiem TUKL JAJO Przyszła MAMA kotka BIŁA a skorupki .....[niestety nie jestem tego w stanie fonetycznie zapisać ;P tł. w oryginale brzmi wyrzucila]" Dobra dość chwalenia, taraaaaa zdecydowałam się od soboty liczę punkty...i idzie mi całkiem dobrze. Jem 19 pkt dziennie, zasady powtarzam sobie w kółko i wierzę że się uda :D W sobotę ważenie ciekawa jestem co ujrzę:) *Trimelku - trzymam kciuki za Twoje postępy. 21kg w 3 miesiace ... wow!! *Zuzi - widocznie Ewusia nie jest gotowa jeszcze na nocnik, każde dziecko idzie swoją drogą. I na nią przyjdzie czas. *Caramba - czas na hobby wygrzebuję spod ziemi, a raczej nocy, dlatego czasami jestem niewyspana, ale moje hobby sprawia mi przyjemność, rozluźnia mnie *Dinka - no, no, no piękne wielkopostne postanowienia, trzymam kciuki aby się udało :) *Niujor - oj u nas też zima w wróciła i wcale mi się to nie podoba... A teraz uciekam do męża :) Buziaki dla wszystkich Pomidorków :)
  13. frogus_80

    smażone pomidory

    P.S. Wieczorkiem doczytam co każdej po kolei słychać i dam znać o zadecydowałam :)
  14. frogus_80

    smażone pomidory

    Ojejku!!!! Jaki tu cudowny ruch...jak dużo wpisów. Dalej jestem grubasek... ha ha ha... jednego dnia ładnie trzymam dietę, drugiego kompletnie mi nie idzie. Ciągle się miotam jaką wybrać dietę...SB, tak tak ale od II fazy, bo pierwsza totalnie mi nie chce pójść - kiedyś jadałam śniadania w domku i zupełnie inaczej układała się reszta dnia - czemu nie jadam ich teraz w domku, za sprawą dwóch rzeczy do pracy jeżdżę na 7 więc i tak wstaję o 6 i ciągle się nie wyrabiam, a druga ważniejsza łykam lek na tarczycę na czczo i po którym nie wolno nic jeść przez pół h. A na I fazie żyłam głównie dzięki omletom i jajecznicą, których w pracy niestety nie dam rady sobie zrobić. A co do WW, przerasta mnie liczenie .... i tak znajduję sobie wymówki i jestem na swojej diecie - co jednak nie sprawia utraty wagi .... ale wiem, że pora się zmobilizować, zaraz będą wakacje i będę się krępować paradować w letnich strojach, już nie mówiąc o strojach kąpielowych...wiem, że muszę, bo źle się czuję sama ze sobą, nie znoszę chodzić na zakupy [dzięki Ci Panie, za C&A gdzie mają większe rozmiary;)] i można by wymieniać bez liku ... i tak ciągle myślę jaką dietę wybrać ... wiem co mam jeść, wiem ile powinnam jeść, wiem, wiem, wiem ale to nic nie daje...boję się napisać po raz tysięczny, jak nie milionowy koniec z tym... ale napiszę :P Biorę się za siebie. Zapisuję się na fitness w tym tygodniu ....a dieta...jaka dieta...może spróbuję WW, choć liczenie mnie przeraża :P Zastanowię się jeszcze i dam Wam znać, a na razie uciekam robić śniadanko :)
  15. frogus_80

    smażone pomidory

    Dinka Kochanie, przepraszam jakoś umknęło mi wysłanie Ci namiarów na galerię, postaram się zrobić to dziś. Trimel vel. Żarówka - ogólnie możesz kupić wszystko, do tego musi się włączyć "zbieractwo" bo wszystko może się przydać ... a po trzecie wiele rzeczy można zrobić samemu,używając tego co się ma w domu, znajdując kursy w necie, sama wymyślając. Ponadto dla mnie niezbędna jest drukarka to jest baza dla wielu "gadżetów" do tego specjalne mix media [pękające,nadające szklany wygląd] itp. itd , kawa/tusze wraz z pilnikiem do do postarzania. Jeśli masz ochotę mogę Ci podać namiary na fajne forum, które jest skarbnicą wiedzy, nawet nie sądzisz ile rzeczy można zrobić z niczego :)] I na koniec cieszę się, że się podoba :D
  16. frogus_80

    smażone pomidory

    Żarówka .... Trimelku - ha do końca życia zostaniesz żarówką...zgubił mi się Twój mail, napisz do mnie raz jeszcze pls - frogus@poczta.fm
  17. frogus_80

    smażone pomidory

    cześć , cześć Witajcie w Nowym Roku i przyjmijcie najlepsze życzenia :) a ja dalej grubasek haha. Nie idzie mi totalnie...dwa tygodnie diety i zaczął się ten tydzień i pod górkę ... no, ale się nie poddaję i dalej próbuję....schudłam .... 400gram ha ha ha. Taki grubasek ze mnie, że: 1. raz mnie zapytano który miesiąc 2. drugi raz starsza Pani ustąpiła mi miejsca w kościele .... nie tłumaczyłam się - po prostu usiadłam. hahahaha *Trimel, Dinka ma rację - ja też chodziłam na zumbę, ale zaprzestałam ... od początku roku, jakoś czasowo się nie mogę wyrobić ... ale zamierzam wrócić, może nie na zumbę bo coś moje serduszko i ciśnienie nie wyrabiają .... no serduszko obtulone tłuszczykiem więc co mu się dziwić :P *Zuzi - znowu mnie zmotywowałaś.... nie od jutra, nie od poniedziałku .... od jutra zaczynam...I fazę SB - ostatnimi czasy nie miałam na nią siłę i odżywiałam się wg II, ale może właśnie potrzebuję zacząć od I fazy. Też chcę być niezłą laską a co .... A Julka .... hm...rzeczywiście mała kobietka...mała dama chciało by się rzec...nie wszystko można ubrać, bo nie wszystko jest ładne. Mała plamka na bluzeczce, natychmiast należy bluzkę przebrać. Nie ta kurtka, tylko tamta. No i najważniejsze ...torebka. A jak już całość ubrana, należy sprawdzić w lustrze czy aby na pewno wszystko do siebie pasuje ;) Poza tym gada jak opętana, co dzień nowe słowa przybywają, już nie nadążam z ich zapisywaniem ;) No i najważniejsze, prawie wcale nie używamy pieluch. Pieluszkę używamy tylko na spacerku i nocą, przestała być potrzebna nawet podczas dziennych drzemek!!! Bardzo dumna mama jestem :) A co u mnie ... a co tam pochwalę się, mam nowe hobby, robię ręczne kartki, albumy itp gadżety. Jak ktoś ma ochotę pooglądać, zapraszam na maila podam adres mojego bloga :) To taka mała autoreklama...nie pytajcie skąd mam na to czas .... czasami nie sypiam po nocach tak mnie to wciągnęło hihih
  18. frogus_80

    smażone pomidory

    Cześć Pomidory, Oj ależ długo mnie nie było ale naprawdę czasu brak poza tym wstyd mi było pisać, żeby przyznać się że jestem grubaskiem :P Że nie idzie mi dieta, że ważę 75 kg a mój brzucholek jest obwisły ale wzięłam się w garść i zaczęłam chodzić na fitness i zumbę co prawda 2 x w tygodniu bo u mnie się to wiąże się z wożeniem Julki do rodziców i z powrotem, ale łażę. Dieta hmmm miałam zacząć od poniedziałku, dziś jest już wtorek tzn. to nie jest tak, że ja się objadam, czy też nażeram słodyczami, Jadam normalny obiad, jakieś sniadanie i jaką kanapkę i dużo kawy, a mało wody. No, ale ciągle o niej myślę, hahaha więc może w końcu się uda :P A co u Julki: coraz więcej gada, sama je, sama pije z normalnego kubeczka, ubiera się sama [no prawie hihih bluzy, t-shirty.], sama myje zęby i rączki i buzię. Uwielbia książeczki i rysowanie, oraz gotowanie lalom, oraz krojenie prawdziwego jabłka. Ogólnie jest cudna, choć czasem potrafi podnieść mi bardzoooo ciśnienie . Dinka jeśli chcesz oglądnąć moją córę to napisz do mnie maila na adres frogus@poczta.fm to wyślę Ci linka do galerii :) I jak ktoś jeszcze jest chętny to poproszę o maila. Na dziś to tyle bo praca wzywa, ale obiecuję się odezwać i odzywać częściej Buziaki
  19. Hej hej Jak miło poczytać co się u Was i Waszych Maluszków dzieje. Gratulacje dla Mamusiek, zazdroszczę i trzymam za Was kciuki J Co u nas a u nas Julka coraz więcej gada, sama je, sama pije z normalnego kubeczka, ubiera się sama [no prawie hihih bluzy, t-shirty.], sama myje zęby i rączki i buzię. Uwielbia książeczki i rysowanie, oraz gotowanie lalom, oraz krojenie prawdziwego jabłka;) Uwielbia bajki w TV co mi się nie podoba :P hihih i ograniczam jej jak mogę no i lubi tańczyć. A my spacerujemy z wózkiem a dokładniej to ja dopilnowałam, aby mała nie miała problemów z jazdą wózkiem, bo czasem trzeba szybko i bezpiecznie się przemieścić ;) Więc np. do parku jedziemy wózkiem, a potem w parku już lata na swoich nóżkach, lub też w miejscach gdzie jest bezpieczna. Ale już do osiedlowego sklepu chodzimy na piechotę J A co u mnie dalej pracuję ;), zaczęła w końcu łazić na fitness co prawda tylko dwa razy w tygodniu ale zawsze coś i mam zamiar w końcu stracić zbędne kilogramy pociążowe hihih. Co jeszcze . Dzien mija za dniem, ale mi dobrze mija. Julka cudna, choć czasem potrafi podnieść mi bardzoooo ciśnienie . Śpi jeszcze z nami w pokoju, bo nam się nie chce kończyć remontu hahaha i jest wygodnie, bo znowu coś się nocami budzi i czasami jeszcze chce pić mleko w nocy, no i ostatnimi czasy śpi w łóżeczku swym do północy a potem chce się przenosić do naszego łóżka i o ile z jednej strony mi to nie przeszkadza to z drugiej boję się co będzie później, zwłaszcza że jakoś niedługo [no może z naszym zapałem troszkę dłużej] chcę zrobić jej własny pokoik Co jeszcze, już wiem że dostaniemy się do żłobka państwowego w przyszłym roku, bo jesteśmy na 2miejscu na liście rezerwowej, a w tym roku dostałyśmy się [przesuwając się z miejsca na miejsce w ciągu roku] z miejsca jakiegoś 15 więc o ile nam się nie zmienią plany, to planujemy Julkę posłać od września przyszłego do żłobka. Julka uwielbia zostawać z babciami, co prawda na noc tylko u mojej mamy [co osobiście mi pasuje ;)] więc mamy troszkę swobody, choć i tak nasze dziecię podróżuje dużo z nami :D Obiady gotuję dla nas wszystkich, używając mało soli i jak najwięcej naturalnych składników, lub też doprawiając np. pikantniej po odłożeniu porcji Julkowej. Mała łądnie jada. Kocha mięso pod każdą postacią jajecznicę, parówki, dżem i danonki, nadal pała też gorącym uczuciem do mleka ;) Nie lubi białego sera[no chyba że słodki to wtedy jest fajny], żółtego sera, surowych warzyw - kupiłam nawet sokowirówkę bo miałam nadzieję, że zechce pić naturalne soki, ale na razie to my je pijemy bo Mała nie chce no ale może się jeszcze przekona. To na dziś tyle, bo się rozpisałam a praca leży odłogiem :P Buziaki dla Was wszystkich
  20. Napisałam posta i mi go wcięło ... ale napiszę potem, ale hahahah Aguś nie strasz z tym ostatnim gwizdkiem :P Ja kończę w przyszłym roku 32 a jeszcze nie udało mi się męża namówić na drugiego dzidziusia ;) I tak liczę, że jeszcze chwilę mam czasu ..:P pozdrowionka
  21. hej hej Maniocha jak jechałam do Grecji Julka miała 13 miesięcy wtedy miałam wszystko obiadki i deserki, kaszkę i mleko.Dawałam jej też tamtejsze jedzonko, ale to było bardziej na zasadzie przekąsek niż dań głównych. Zawsze zapewne możesz kupić na miejscu słoiczki, choć zapewne drożej...zależy też jak żywisz swoją córkę, jeśli gotujesz jeden obiad dla całej rodziny i normalnie solisz itp to moim zdaniem nie musisz brać słoiczków [nie oceniam Cię tutaj, tylko zakładam różne opcje ;)] Ja dalej gotuję Julce bez kostek rosołowych [aby nie gotować dwóch obiadów kupiłam ekologiczne kostki - to tak na marginesie] mało solę itp. Oczywiście nie jest też tak ona nie je nic nazwijmy to "dorosłego" jedzenia, czy kupnego. Osobiście ja bym wzięła słoiczki, miałabym pewność, że mam jedzenie dla Małej. A z talerza zawsze coś dodatkowo skubnie... :)
  22. Hej hej, Dawno mnie nie było, ale, jak zwykle dużo pracy, mało czasu, potem Julka chwilkę pochorowała, a potem krótki wyjazd wakacyjny nad jezioro. Julka już całkiem sama je łyżeczką, uwielbia pić z „dorosłej butelki tu potrafi sama oraz z szklanki z pomocą mamusi. Poza tym dziecko mój Kochane zaczyna się buntować i chce rządzić i jak mama ma inne zdanie, potrafi głośno i bardzo energicznie pokazywać ktoś podmienił mi dziecko??? Ogólnie jest bardzo samodzielna, walczyć o swoje potrafi, w piaskownicy rządzi, nie da sobie zabierać swoich rzeczy, ale z drugiej strony jak bawi się ze swoją koleżanką lub kolegą to potrafi się dzielić. A nawet czasami i tylko na chwilkę bywa wstydliwa :D Coraz więcej mówi, przekształcając rzecz jasna słowa, lub posługując się pierwszą sylabą wyrazu i tak np. miś to mi, a jeszcze to jeje itd. itp. Zębów mamy 8 :D Co do rybek to znowu spróbowałyśmy tym razem jednak nie gotowaną przez mamę tylko słoiczkową i zakończyła się próba sukcesem, bez wymiotów itp. Ale jednego dnia zjadła pół słoiczka, a drugiego drugie pół choć z mniejszym apetytem, także muszę testować Co do nocnika, to Julka doskonale wie kiedy zrobiła siusiu/kupkę informując mnie o tym radośnie ale już po, bo na nocniku lubi siedzieć, ale bawiąc się i nie za długo, także spróbuję może z nakładką, to będzie takie „dorosłe więc może a nuż się uda *Natusia i co z tymi zaległościami? *Justynka super że Mały zaczął jeść, choć na zdjęciach ładnie wygląda nie jak szkieletom :) *Literki Kochana i masz rację najważniejsze abyś Ty była szczęśliwa, Kacperek wtedy też będzie szczęśliwy. Buziaki *Betatka a który to już Twój wózek będzie hihih nie złość się, żartuje a co z x-landerem? Nie starczy na zimię ja wczoraj będąc u znajomych usypiałam małą właśnie w nim i podoba mi się choć kobyła z niego straszna .a mi się wydawało, że mój był kobylą :) Ja mam parasolkę chicco, ma dość duże koła jak na parasolkę i sprawdziła mi się na plaży, żwirze i wielu innych powierzchniach .jak będę mieć drugi dziecko, będę szukać wózka który jest gondolą z możliwością zapięcia fotelika na stelażu nie wiem czy są takie ;) a potem od razu parasolka ale tak gdybam, bo mój mąż mimo, że kocha Julke nad życie nie chce drugie dziecka [tzn chciałby, ale twierdzi ze musiał by zamknąć się w pracy na 24h ;P ] ale przecież nic nie wiadomo :) A z żłobkiem to beznadziejna sprawa *Irysek wszystkiego najlepszego, zarówno z okazji rodzinek jak i rocznicy. My obchodzimy jutro 3 cia rocznicę ślubu :) Jejku chodzicie bez wózków, ja z moją Małą Niezależną córunią, to próba dla moich nerwów. Bo „duże dzieci nie chodzą za rączkę, i zawsze idą w przeciwnym kierunku niż Mama, także wózek zawsze mamy przy sobie i dbam o to, że dziecię może samo chodzić w parku, na placu zabaw i wtedy kiedy Mama pozwoli byłyśmy kilka razy na piechotę w sklepie osiedlowym, i raz jak szłyśmy przy ruchliwej drodze udało się wytłumaczyć że jezdżą autka, ale ogólnie jest ciężko :) *Asica w Krakowie targi już były, mnie nie było w Krakowie, a akademia pampersa jakoś mnie nie kusi :) Opowiesz co i jak:) Jak jakoś ograne zdjęcia z ostatnich 3 miesięcy, to wrzucę kilka nowych :) pozdrowionka
  23. Oj Irysku, ale fajnie, że się odezwałaś...tak się ostatnio zastanawiałam co z Tobą się dzieje, zaglądałam do galerii z nadzieją, że może chociaż nowe zdjęcia Weroniki dodałaś ...czekam z niecierpliwością na DŁUGĄ notkę co u Was słychać i nowe zdjęcia!!!!pozdrawiam ciepło!!!
  24. *Agitka co prawda ja nigdzie nie wyczytałam, że z LOVI 360 ma kapać, ale wytłumaczenie jest niezłe. ja zrezygnowałam ze spacerów z tym kubkiem, bo Julka miała całą mokrą bluzkę. Może masz więcej cierpliwości, a może Aleks już się nauczył :D A co do zrygzu itp to jak pisałam wyżej i raz jeszcze powtórzę najzdrowsze picie z kubka, myślę ze LOVI 360 to tak samo jak zwykły kubek ale polecane są również bidony - dziecko z nich nie pije jak z butelki :) Polecam filmik podany przeze mnie poniżej, choć i tak wszystko zostało już opisane :D hihi *Betatka - brawo dla dzielnego Leosia, fajnie, że moższe go podglądać :D
  25. Nie wiem o którą pytasz, słomka wystająca ta do picia ma jakieś 2 cm może troszkę więcej. A wewnątrz jest druga, długa, prawie na całość kubka. Jeśli byś go przypadkiem kupowała, przeczytaj dokładnie instrukcję obsługi, jak się montuje te rurki, bo źle zamontowana powoduje że cieknie. I tak sobie pomyślałam, że może w kubku niekapku LOVI coś źle zamontowałaś, bo ja znam kilka osób które takie mają i nic im nie kapie , może nie docisnęłaś odpowiednio tej gumki od spodu i w sumie mam też dwie koleżanki co mają bidon Canpolu i też nie narzekały ma nigego, ale ja Canpolowych rzeczy nie znam bo jakoś osobiście nie przepadam za ich rzeczami,więc się nie wypowiem. :) Ale bidon Tommee Tippee to naprawdę najlepsza rzecz którą kupiłam
×