frogus_80
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez frogus_80
-
Ależ tu ciszaaaa ... halooooo był tu taki ruch i znowu cisza :( Halooooooo, haloooooooo jest tu kto?
-
Termin-KWIECIEŃ 2010******
frogus_80 odpisał malowanalala na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Hej hej :) i znowu w pracy ;) Poszłabym sobie już na L4 odpocząć ... ale z pewnym względów jeszcze troszkę trzeba popracować. Tyle, że cierpię na permanentny ból głowy od 1,5 tygodnia ... albo mnie tylko ćmi albo mi miażdży głowę .... myślałam, żę może to z powodu ciśnienia, ale mam w porządku... muszę wybrać się chyba wcześniej do lekarza niż mam zaplanowane :o *Myszka - życzę dużo zdrówka, trzymaj się i dbaj o siebie *Joanna - jak tam wizyta u gin Wracam do pracy ... ależ mi się nie chce, odkąd jestem w ciąży mam ograniczoną koncentrację i bardzo szybko męczy mnie długa praca przy komp :( -
Termin-KWIECIEŃ 2010******
frogus_80 odpisał malowanalala na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
*Joanna badanie przezierności karkowej to badanie USG przez powłoki brzuszne wyrywające m.in zespół Downa - ja miałam je robione w 12 tygodniu _badanie to wykrywa z tego co czytałam 80% przypadków -
Termin-KWIECIEŃ 2010******
frogus_80 odpisał malowanalala na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Cześć Wszystkim, Postanowiłam się przyłączyć do Waszego grona. Mam 29 lat, jestem po raz pierwszy w ciąży. Mimo, że planowana to i tak była dla mnie wielką niespodzianką, gdyż myślałam, że więcej czasu zajmie zanim dzidzia się pojawi ;) Dziś zaczynam 14 tydzień. Termin wg USG to 19 kwiecień. Pierwszy trymestr był dla mnie okropny, wiele godzin spędzane nad kibelkiem, a co za tym idzie popękane żyłki na twarzy i bardzo złe samopoczucie Teraz jest lepiej. Troszku,... w kibelku ląduje co 2/3 dzień ;) Mam tylko ciągle bóle głowy. Na razie pracuję, ale zobaczymy jak długo ;) Co jeszcze ... chciałabym dziewczynkę, jeśli tak będzie to będzie Julka :) Od zawsze chciałam Julkę ;) Jak będzie chłopak, to ja nie mam zielonego pojęcia jakie będzie imię, wiem jedno będzie walka z mężusiem o imię ha ha ha Co do ginekologa/badań to mam to szczęście, że moja firma płaci nam ubezpieczenie w prywatnym centrum medycznym, więc mam wszystko za free. Udało mi się tam znaleźć super lekarza, który ma wysokie oceny wśród lekarzy w Krakowie. Pozdrawiam serdecznie, chcę jeszcze poczytać więcej aby Was lepiej poznać ;) -
Cześć Pomidorki, dziś czuję się znacznie lepiej :) Wpadłam właśnie na pomysł, że w tym roku zacznę wcześniej myśleć o prezentach gwiazdkowych, aby później jak co roku nie robić tego na ostatnią chwilę ... i już jestem chora bo brak mi pomysłów ;) Tak sobie zaglądnęłam, bo jak na razie mam spokój w pracy, choć pewnie właśnie wypowiedziałam to w złą godzinę Pozdrawiam Pomidoraski wszytski
-
Hej hej *Hime - dwa kawałeczki ciasta to za dużo ;P Przy moim wyjściowym BMI w ciąży powinnam przytyć od 7 - 12 kg - tak wyczytałam w mądrych książkach. Bardzo się cieszę że Ci dobrze idzie ....hehe jak ja zacznę się odchudzać na nowo to z Was już będą super laski *Tosia - trzymam kciuki, aby wszystko szło ku lepszemu, cieszę się że masz dobre wyniki :) I liczę na to, że stara paczka ponownie się podniesie ;) *Dinka - weź si do roboty ;) Odchudzanie czas zając, cóż to jest 5 kg ;) *Charta - w Polsce jeśli nie masz zagrożonej ciąży możesz ćwiczyć. Mój lekarz nie zabronił, ale powiedział, żebym się powstrzymałam z basenem, na zajecia z fitness dla mam mogłabym chodzić - a ja zaprzestałam ćwiczeń bo jak ciagle wymiotujesz to na ćwiczenia nie masz "czasu" ani siły ;) Też się martwię o Zuzi .... Uciekam do pracy i nieustanie myślę o L4 ;)ale to gdzieś z końcem roku :P
-
Cześć Pomidorki, wczoraj byłam u lekarza i wszystko jest w porządku. Pan Doktor powiedział oby tak dalej :) W ciągu dnia czuję się dobrze, nie męczę się w pracy jak wcześniej. Po południami bywa gorzej, ale daje radę. Myślę o powrocie na aqua aerobic, mam już pozwolenie od lekarza :) Zobaczymy ... Tak fajnie jak się czyta ile dziewczyn znowu tu zagląda. :) A ja muszę zacząć dbać bardziej o siebie, zwłaszcza o to co jem ;) Ponieważ już nie zwracam wszystkiego co zjadam , więc jeść muszę zdrowo i omijać z daleka słodycze - ha ha ha - i dlatego właśnie na talerzyku obok mnie leżą dwa kawałeczki ciasta :P
-
Hej hej u mnie raz lepiej raz gorzej - teraz jest średnio. Obmyślam jak tu przemeblować naszą sypialnię aby była funkcjonalna dla nas i dzidzi ;) i to małym kosztem, bo za czas jakiś albo nas pokój stanie się pokojem dziecka, a my w salonie zrobimy antresolę, albo sprzedamy mieszkanko i przeprowadzimy się na wieś pod Kraków do jakiegoś domku ... ale to na razie tylko plany :) Byliśmy w czwartek na USG - mój Mężuś po raz pierwszy widział nasze dzieciątko, i słyszeliśmy po raz pierwszy jak bije mu serduszko. Fasolka ma już 5 cm ;) i machała do nas rączkami i nóżkami ;) I co najważniejsze jest zdrowiutka :) buziaki
-
Zuzi - GRATULACJE Kochana :) To będziemy teraz dwie ciężarówki ;) Ha ha ha ja w czwartek zaczynam 12 tydzień :) Dbaj o siebie bardzo, a leżenie na pewno się przyda. Ja właśnie jestem na tygodniowym L4 bo ciągle wymiotowanie dało mi tak w kość, że musiałam troszku odpocząć buziaki dla Wsystkich Pomidorków
-
hej hej Kochane, jaki ruch znowu na topiku zagościł :) Cieszę się bardzo. U mnie wszystko w porządku, dalej wymiotuję, śpię, sikam i mam całodzienne mdłości :P Ale jestem twarda !! Dziś mam ślub i wesele przyjaciółki ;) Za niedługo idę do fryzjera. Nie wiem jak wytrzymam te zapachy lakierów pianek itp. Bo mój nosek jest bardzo wyczulony na wszelkie zapachy .... nawet do własnej lodówki nie mogę zaglądać ... hihih, a mężuś twierdzi, że przecie mamy pochłaniacz zapachów i on nic nie czuje ;) Buziaki i pozdrowionka
-
hej hej przepraszam Kochane że nie piszę ale źle znoszę ten początek ciąży .... pracuję ale nie wiem czy nie wezmę L4 na ten początek. Miałam mdłości, a teraz już nie bardzo wiem co mam jeść bo wszystko wraca .... Mam okropne uczulenie, dziś na dodatek wyszły mi dziwne plamy na szyi - a nie mogę łykać żadnych leków. Dziś byłam na badaniach wyniki mam jutro, w poniedziałek USG a w czwartek do lekarza. Za pierwszym razem źle trafiłam, zawiodłam się na mojej lekarce - w necie znalazłam dużo pozytywnych opinii o pewnym panie doktorze zobaczymy - mam nadzieję, że opinie okażą się trafne. Po pracy przychodzę do domu i spię Buziaki Kochane i powodzenia w odchudzaniu, jak poczuję się lepiej będę zaglądać częściej :)
-
Hej hej :) za dużo przytyłam zdecydowanie .... 2 kg w przeciągu 2 miesiące a wg tabel powinnam przytyć max 2 kg w przeciągu 3 miesięcy. Cm lecą jak oszalałe, muszę się przestawić na owoce i warzywa zdecydowanie. Na razie fitness ograniczam, basen mogę, ale spokojny. Ciągle czuję się ociężała, apatyczna, zmęczona - co najmniej jakbym harowała fizycznie na okrągło. Zuzi tak naprawdę to myśmy się nie starali, po prostu ok czerwca stwierdziliśmy, że nadszedł już czas (ja zrezygnowałam tabletek jakiś rok wcześniej) i że idziemy na całość, a co ma być to będzie - i stało się szybciej niż przypuszczałam ha ha ha ha ha . Tym bardziej że ja z początkiem tego roku miałam problemy z @, tzn wcale jej nie miałam, przez jakieś 3 miesiące, a cykle moje trwały od 39-42 dni. Więc mimo wszystko było to dla nas duże zaskoczenie A a propo figury, odchudzania itp. Mam w pracy koleżankę, która była mniej więcej taka jak ja, potem bardzo schudła, apotem bardzo przytyła, chyba przez kuracje hormonalną - tak to przynajmniej wyglądało...a teraz trosze z niej zeszło ale dalej jest okagła, ale wiecie co wygląda ślicznie. Jest zadbana, ładnie ubrana, myślę, że dużo zalezy też od naszego nastawienia do naszej figury :D A ja mam ślub 26.09 mojej przyjaciółki i nie mam zielnego pojęcia w co się ubiorę :(
-
Hej, hej w sumie to najpierw napisałam do Was sms'y a potem stwierdziłam, że musiałabym nie pisać ok tygodnia, może 1,5 a to za długo dla mnie. Uwielbiam to forum i nigdzie indziej nie znalazłam takiego klimatu jak tutaj. No i w końcu co za różnica czy teraz czy później jak obie wiecie, a jest nas tu TRZY i od długiego czasu do długiego czasu zaglądające dziewczyny ... :) A więc tak, będę Mamą, jestem w 7 tygodniu ciąży :D I jestem bardzo szczęśliwa, choć nie ukrywam, że jest to dla mnie już męczące - męczą mnie nudności, ale nie rano a od rana dopóki spać nie pójdę ... aby znikły to a) muszę się czymś zająć; b) jak zjem to na chwilę mam problem z głowy A prócz tego to mogłabym spać na okrągło :) Apetyt mi dopisuje, przytyła 1,5kg a w sumie to nie powinnam aż tyle w przeciągu 1wszego miesiąca ;) Dlatego muszę znowu przypomnieć sobie jak się zdrowo odżywiać ... Myślę, że po prosu ostatnio niby jadłam zdrowo ale za dużo, a przecież nie powinnam jeść za dwoje tylko dla dwóch :) Taka mądra jestem, bo wyczytałam kilka artykułów heheheh Marcinek mój, jest szczęśliwy, całuje mnie ciągle w brzuch a wieczorami opowiada brzuchowi bajki ;) A ja byłam dziś u lekarza i dostałam skierowanie na tysiące badań :) No i muszę zrezygnować z fitnessu ... ale nie muszę z basenu! A zamiast fitnessu znaleźć jakaś spokojną gimnastykę, także ćwiczenia w domu lub ale to po badaniach znalazłam już ćwiczenia w fitness clubie: "MAMA FIT" hihih A co ponadto u mnie ... mam fazę na domowe przetwory i zamrażanie, właśnie pokroiłam, blanszowałam ze 2 kg papryki (żółtej i czerwonej) oraz pokroiłam drobno koperek powsadzałam do woreczków i pudełek i się zamraża :D Moja nowa zamrażarka jest cudowna ... i dzięki temu mam więcej czasu, bo wiele rzeczy mam po prostu zamrożonych , a gdy potrzeba wyciągnąć i dodać do danej potrawy :) Koleżanki się śmieją ze mnie, ale dzięki temu np gdy nie mam czasu na przygotowanie obiadu dla siebie i Marcinka wyciągam z zamrażarki i jest!! :) *Zuzi a ja jestem uzależniona od diety chyba .... bo zazdroszczę Ci, że możesz się odchudzać i gratuluję spadku wagi!!! Hihihi ależ się naśmiałam z tej Waszej weselnej przygody :P *Hime - Zuzi ma racje bóle głowy przejdą a efekty przyniosą rezultaty, no chyba że czekasz na mnie, żebym potem nie musiała się sama odchudzać :P ha ha ha
-
A ja przez dwa dni liczyłam do 19 pkt ;) ... a potem ponad 19pkt. Okropne łakomstwo mnie wzięło ...dziś z nim walczę, mam nadzieję, że się uda. Dziś w planie fintess i basen :) A jak jeszcze znajdę siłę to zupkę brokułową zrobię :) I troszku posprzątam ;) A w niedzielę wyjeżdżamy na 3-4 dni nad jeziorko ... może Solina ... zobaczy się.
-
hej, hej wiecie co dziś stwierdziłam, taki mój urok że jestem troszeńkę okrąglutka - hi hi hi - chyba po raz pierwszy w życiu tak pomyślałam. Co oczywiście nie oznacza, że zaprzestaję walkę z KG :P *Hime - gratuluję zakończenia remontu. A książkę kucharską DSB gorąco polecam!!! *Zi-zu - a mnie dietetyk opieprzył za niejedzenie makaronów, ziemniaków ryżu ;) Dlatego ja to jadam - oczywiście w rozsądnych ilościach. A pierogi robiłyśmy dla nas mamy po 200szt zamrożone hehe. Odkąd mam duuuuuuużą lodówkę mrożę co mogę, bo gdy brak czasu na obiad to wyciągam z zamrażarki :) I wiecie .... jak jest dzień, że mogę to liczę punkciki, bo wyliczyłam, że dieta wg pani Dietetyk dostarcza ok 19pkt dziennie. A tak najłatwiej mi kontrolować i fajnie się z tym czuję, a jak nie ma jak liczyć to po prostu nie liczę i tyle. A wczoraj była na zakupach i kupiłam sobie dwie bluzeczki i spódniczkę dżinsową - co prawda nie mi mi, ale taka ledwo zachodząca na kolanko - co oznacza postęp w moim przypadku :D A teraz spadam do pracy - a wieczorem może wrzucę kilka zdjęć na nk.pl ;)
-
Hej, hej ulepiłyśmy wczoraj z koleżanką ok 420 pierogów!!!!! *Niuciolka - ja nie taktuję siebie ostro, może słowo pisane miało taki wydźwięk, lubię się, nie przejmuję się - a po prostu chodzi mi abym miała kontrolę nad tym co wkładam do buzi ;) *Zuzi - wypróbuj z tym porannymi ćwiczeniami, ja nie bardzo mam możliwość, bo zajęcia musiałby się odbywać o 6 rano :P W moim domu książki kucharskie DSB to dwie podstawowe książki zaraz obok Ciast Siostry Anastazji oraz mojego zeszyciku z przepisami :) Uważam, że są genialne - a większość potraw wychodzi znakomicie Namiot jest THE BEST - ja uwielbiam. A my może w przyszłą niedzielę jedziemy do Poraju, lub nad Solinę lub ... na jakieś 4 dni :) Uciekam wsadzić pranie :P
-
hej, hej :) chciałam wyjaśnić , że ja chyba nie wzięłam się ostro za siebie. Tzn dużo ćwiczę, bo widzę efekty. Ale z jedzeniem to tak różnie bywa. Staram się trzymać dietę, zapisywać co zjadłam, od czasu do czasu jak mnie natchnie to ważę produkty. Staram się jeść warzywa, owoce w rozsądnych ilościach, jadać węglowodany złożone itp. itd. Ale ogólnie to jadam wszystko, a czasem to zjem dużo więcej niż powinnam - w tym miesiącu musiałam zrezygnować z wizyty u dietetyka z uwagi na finanse, ale wybiorę się na początku września :) Waga stoi w miejscu, w sobotę się zmierzę :) Wiem, że muszę coś zmienić, coś poprawić, bardziej dbać o to co jem. Bo w sumie to wcale zdrowo się nie odżywiam, dietetycznie, ale niezbyt zdrowo. Był okres że nie jadłam żadnego ciepłego posiłku przez 2 tygodnie!!! Na pewno powinnam pilnować się z pokarmami pod względem ilościowym. Chciałabym jeść normalnie tzn wszystko, ale waga musi zawitać na stałe w moim życiu i to chyba podstawa . Bo wiem, że jeśli chce dobrze wyglądać to zawsze muszę uważać na to co jem - a nie da się ciągle wszystkiego sobie odmawiać [może się da, ale ja nie chcę] także ważenie produktów musi wejść mi w krew :) *Dieta od dietetyka - jest ok. Przypomina III fazę DSB, ale muszę jeszcze popytać o niektóre produkty przy następnej wizycie. *DSB - dalej stosuję przepisy, bo są bardzo fajne. Ale nie przywiązuje już, aż tyle uwagi to nieużywania białej mąki. Bo nie do wszystkiego pasuje pełnoziarnista czy graham *WW - hmmm ... miło wspominam ... i tak sobie myślę czy nie wyliczyć średniej ilości punktów na podst. diety od pani Dietetyk i w ten sposób pilnować się ilościowo .... cóż zastanowię się bo to troszku kombinowanie jak koń pod górę *Zuzi - bardzo się cieszę, że wszystko Ci się dobrze układa, GRATULACJE zaliczenia I roku studiów. A co do odchudzania to jeśli dobrze się czujesz ze swoim ciałem, to olej. Chyba, że boisz się że kg będą ciągle rosły. Wówczas dla siebie i dla zdrowia należy się pilnować :) *Hime - a jak tam remoncik? A z cm to ja się mierzę raz w tygodniu, choć przy takich intensywnych ćwiczeniach obawiam się, że tłuszcz zamieni się na mięśnie [co widzę już na łydkach i bardzo bardzo malutko na ramionach] CM będą stały w miejscu :P A teraz Kochane wracam do roboty :)
-
hejka, hej no cóż waga wyższa o 0,2kg (trzeba było zrobić wymiary wczoraj - ha ha ha - waga była o 1kg mniejsza:P) Liczę, że to woda w organizmie w wyniku piątkowej imprezy ;) Ale pooglądałam sobie swoje wymiary i ogólnie coraz ładniej to wygląda: Ostatnio Początkowo Zmiana Szyja 31 cm 33 cm -2 cm ( -6 % ) Biceps 29 cm 33.5 cm -4.5 cm ( -15 % ) Piersi 88 cm 95 cm -7 cm ( -7 % ) Talia 74 cm 83 cm -9 cm ( -12 % ) Biodra 99 cm 103 cm -4 cm ( -4 % ) Udo 53 cm 56 cm -3 cm ( -5 % ) :)
-
Hej, hej kolejny dzień zaliczony celująco ... cieszę się bardzo ... :) Wreszcie po przyjeździe udało mi się posprzątać WIELKI BAŁAGAN w moim domku hihi. Za tydzień mam 30ste urodziny przyjaciółki :D Obowiązują stroje w latach 30stych!!! :) Strój prawie mam przygotowany ... brakuje jeszcze kilku małych dodatków, ale się skombinuje. :) Jutro ważenie i mierzenie, ciekawa jestem co z tego wyjdzie :P *Hime to widzę że duuużo roboty masz w domku :) Ale jak już skończysz, będziesz mieć na pewno pięknie. A co do diety ... no cóż może w końcu coś Cię tknie, a jeśli nie to cóż ... olej i ciesz się życiem :) *Zuzi - czekamy na Ciebie
-
Hejka, hej :) wczoraj byłam na 18 na BPU a potem poszłam na aqua-aerobic. Było parno i gorąco, miałam nadzieję, że po fitnessie przyjemnie będzie się zanurzyć w chłodnej wodzie na Aqua - ale się myliłam, spotkała mnie niespodzianka ... woda w basenie, w którym odbywają się zajęcia była ciepła!!! Bardzo ciepła!!! ;) Niemniej jednak po ćwiczeniach z ogromną przyjemnością zanurzyłam się w dużym basenie ... :) Było przyjemnie ... bardzo przyjemnie :) A ja nadal jestem z siebie dumna, bo dieta idzie super, nie grzeszę co mnie cieszy najbardziej :) Czekam na was Pomidorki !! :)
-
hej, hej *Zizu ja już wróciłam do pracy, stwierdziliśmy, że być może ud się wyjechać w sierpniu gdzieś na tydzień Przepraszam, że się nie będę rozpisywać , mam słaby dzień, praca Marcina się sypie, dodatkowo kasa fiskalna się popsuła więc kolejny 1000zl w plecy, jak mi się humor poprawi to zajrzę ...
-
Aaaaa i urwało mi PS'a Zuzi - bardzoooooooo się cieszę, że wróciłaś Hime - jak tam? co tam? :) A reszta by może tez się od czasu do czasu odezwała :P
-
Hej hej a ja wróciłam wcześniej z wakacji z powodu pogody ... ostatnim punktem naszej wyprawy było morze i mieliśmy 1 dzień pięknej pogody, drugiego dnia mieliśmy nadzieje wędrując po wyspie Wolin, że pogoda się odmieni, ale się nie odmieniła, więc postanowiliśmy wrócić - skróciłam urlop i jak w sierpniu znajdzie się kilka pięknych słonecznych dni to pojedziemy sobie na jakieś jeziorko. Ogólnie przejechaliśmy w 7 dni - 1900km - byliśmy ba Słowacji, w Górach Stołowych i w Dziwnowie. Tydzień wspaniały, odpoczęłam i mimo wszystko się opaliłam i wagę utrzymałam na swoim miejscu :) Wróciliśmy wczoraj o 2 rano, także nie miałam czasu na przeglądnięcie zdjęć, jak to zrobię to obiecuję się pochwalić :) wracam do pracy buźka
-
Jest! Jest! Jest! Jest kilogram w dół!!!! :) Superowo :) Dziś mam dużo rzeczy do pozałatwiania: z autem na myjnie, kupić jakieś jedzonko na podróż, kupić euro, zawieść klucze koleżance co by mi kwiatki podlewała, odwiedzić koleżankę której urodził się dzidziuś, wrzucić pranie, wyprasować i zaliczyć urodziny kolegi itp. itd. Spadam na śniadanko :P
-
Hej hej dziękuję Hime (miałam napisać Niuciolka - chyba mi to już zostało w pamięci na zawsze :P) Staram się myśleć pozytywnie, staram się postrzegać siebie w jasnym świetle, bo wiem to jak nas inni postrzegają zależy od tego jak sami siebie postrzegają ... ech Cieszę się że punkciki poszły Ci dobrze :) A co do ważenia i dopasowywania spodni - to wg mnie bez ważenia się nie obejdę, ale lepiej psychicznie działa dopasowywanie się do spodenek :) A teraz spadam przygotowywać się do wakacji :)