frogus_80

Hej, hej. jestem, żyję mam w cholerę pracy, gości z Londynu... jak się odrobię i goście wyjadą wrócę tzn. dziś lub jutro ;)

A wiecie co znalazłam w książce kucharskiej DSB :) [co prawda mi owoców nie brakuje na I fazie, ale ...] FAZA I Sałatka z awokado, jabłka i czerwonej sałaty liściastej Czas przygotowania: 15 minut Składniki: * 2 łyżki oliwy z oliwe extra virgin * 2 łyżki świeżego soku z cyrtyny *1/2 łyżeczki musztardy Dijon z całymi ziarnami gorczycy (myślę, że musztarda Francuska, też będzie pasować) *1 główka czerwonej sałaty liściastej (myślę, że i zielona byłaby dobra) - podartej na kawałki *1 awokado, pokrojone w cienkie plasterki *1/2 kwaśnego jabłka, pokrojonego w cienkie plasterki *sól i świeżo zmielony czarny pieprz W słoiku z zakrętką umieścić oliwę, sok cytrynowy i musztardę. Dodać szczyptę soli i pieprzem, dokładnie zakręcić i przez chwilę energicznie potrząsnąć słoikiem, żeby składniki się połączyły. Sałatę wymieszać z sosem, dodając sól i pieprz. Rozłożyć ją na talerze, na wierzchu ułożyć plasterki awokado i jabłka. I podawać. Liczba porcji: 4 Chyba w tym tygodniu wypróbuję

Hej hej Pomidorki, Miałam jechać na Aqua, ale tak sobie chowałam kluczyki, że nie mogłam ich znaleźć .... szukanie zajęło mi 30 minut :o No cóż, zrobię dziś 8min ABS :D ...choć aqua jest dużo przyjemniejszy i bardziej skuteczny, poza tym kupiłam sobie nowy kostium i czepek ;) Aja obiad mam przygotowany, pranie się pierze, wieczorkiem na filmie jakimś cosik poprasuję :D Wczoraj zrobiłam sobie quiche z brokołów, pieczrek i papryki + ser żółty. Pychota ... i super na przekąskę. Można je robić na wiele sposobów, no i można je zamrozić :) Co też ja zrobiłam. :D *Niuciolka - cieszę, się że Ci dobrze :) A wiem, że nie powiedziałaś nigdy :P .. bo my chyba wbrew pozorom lubimy się katować i być na diecie ... w przeciwnym razie już dawno byłybyśmy szczupłe ;) Z tajnych źródeł (gg;)) wiem, że kolejny pomidor rozpoczął DSB :D Dobra Kochane teraz troszkę się poobijam, czekam na mojego M. bo pojechał dziś ze stałą klientką ...

Cześć Pomidorasy Kochane! No moje Kochane 63 kg na wadze!!! Wreszcie się ruszyło! Jestem bardzo zadowolona z wyników. A tak się początkowo broniłam przed DSB. A okazało się, że jest to dieta idealna dla mnie. Nie mam ograniczenia punktami, o dziwo nie brakuje mi węgli i mogę iść z moim M. do restauracji (a on uwielbia chodzić po restauracjach) Poza tym nawet jak nie mam czasu czegoś przygotować do pracy, to rano podczas gdy jestem w łazience gotują mi się jajeczka, a w pracy mogę zamówić sobie pierś z grilla lub rybkę (co prawda w panierce, ale ją ściągam i zjadam środek). Nie czuję się ograniczona i jest mi z tym wspaniale. A pamiętacie jak się bałam? I wymyślałam wszystko byleby nie BSD. Dziś Siostra kończy 18 lat, więc wybieramy się na małą imprezkę domową. A ponieważ nie zjem tortu. Zażyczyłam sobie od mamy galaretkę z odrobiną bitej śmietany light :D Heh i mi przygotuje. A nawet jak nie będzie light, to trudno. Na pewno galaretka lepsza niż pysznusi Mamusiowy torcik ;) No, ale z tymi smakołykami trzeba poczekać :D A jeszcze a propo BSD to myślę, że na I fazie pozostanę jeszcze 2 tygodnie. A potem faza II boję się troszkę, i chyba węgle będę dodawać zgodnie z jadłospisem w książce, bo ostatnio to co schudłam to szybciutko wróciło. *Zizu - już sobota! *Pinia - a co z Tobą? *Niuciolka - jak tam nowe życie bez diety? dla Was i dla Pomidorków podczytujących ;) Idę zrobić sobie śniadanko, a potem jadę na zakupy.

Hej, hej jejku, ale jestem zmęczona ... zasypiam na siedząco ... wczorajszy dzień daje swe znaki. Ale włożyłam pieczeń do piekarnika i teraz trzeba poczekać :o Jestem ciekawa co waga mi jutro pokaże ... ;) *Viola - ja się cieszę, że zajrzałaś :) Szkoda, że dopiero w czerwcu znajdziesz dla nas czasu ... może jednak uda Ci się od czasu do czasu zaglądnąć :D *Niuciolka - jednak zrezygnowałaś z odchudzania ... jeśli Ci tak dobrze, to bardzo dobrze. Nie ma nic gorszego niż miotanie się sama ze sobą. Ale ... jak by Ci się zachciało znowu odchudzać ... to śmiało :) Oczywiście mam nadzieję, że mimo iż zaprzestałaś się odchudzać. Nie zaprzestaniesz z zaglądania tutaj ? :) No, bo ja jak schudnę nie mam zamiaru zrezygnować z forum :P Zżyłam się z Wami, lubię tu przebywać i nie wyobrażam sobie, żeby mnie to miało nie być *Pinia - czekam na wiadomości, co Pani Waga Ci powiedziała ;) Idę zerknąć na moją pieczeń.

Hej, hej ...Pomidorasy co tu taka cisza? Ja to rozumiem, po pracy fitness, potem teatr, a potem imprezka i tak o to o 1.00 wróciłam do domku, więc nawet czasu nie miałam co by zajrzeć tutaj :) I uwaga .... nie zważyłam się dzisiaj! Ale tylko dlatego, że nie zdążyłam. Tak, więc jutro rano podam wagę :D A teraz piję kawkę, więc zapachem Was przyciągam i wracam do pracy. Jak ktoś chce kawki to proszę się zgłaszać :)

Wiesz co Pinia, tak sobie właśnie pomyślałam, że może dlatego \"bębuszek\" burczy bo za małe porcje jesz ... Ja nie jestem głodna, po zjedzeniu posiłku. No czasem po lunchu, ale to w zależności co danego dnia zjem. Tak jak dziś zupka krem to za mało, więc czekam, żeby było koło 16.00 co bym mogła zjeść jogurcik ze słonecznikiem :D Zwiększyć porcje, to myślę będzie dobre dla Ciebie...

*Niuciolka - a wiesz jak się mówi ... nadzieja .... :P:D Ha ha ha. Nie smutkaj się, nie objadaj się, tylko wyobrażaj sobie, siebie jako laskę :D A co do ważenia to od soboty czyli dnia jak rozpoczęłam BSD nie ważyłam sie hmmm policzmy 2 dni - hahahahahahahhaah A groszek zielony jest niedozwolony?????? Jejku a ja mam dziś zupkę krem z groszku zielonego - nie doczytałam się tego :( Nic to i tak nie mam co jeść innego dziś. Dziś w ogóle mam ciężki dzień. Wyszłam z domu 7:50 a wrócę pewnie koło 1.00 Bo po pracy fitness, potem teatr, a potem impreza. *Pinia - Niuciola ma rację jesteś na II fazie BSD... żebyś potem nie marudziła, że waga mało spada :P Oki ... ja uciekam dalej do pracy

*Niuciolka Kochanie, to i ja do Ciebie pomacham łapką , dam w nagrodę za postanowienia. I co byś sama sobie kwiatków nie musiała dawać to proszę oto bukiet: A ja uświadomiłam sobie, że jestem przed @, więc może lepiej, żebym w piątek na wadze nie stawała. Dziś na obiadek w pracy zamówię sobie pierś z grilla, a do tego mam z domku surówkę z kiszonej kapusty. Potem na przekąskę popołudniową orzeszki sztuk 30 z kawusią :) A kolacja... będzie późno, bo AQUA o 17.30 potem wybieram się na chwilkę do koleżanki, więc wieczorem planuję troszkę wędzonej makreli na liściu sałaty :D

Hej, hej... mam bardzo dużo pracy, ale i tak napiszę ... :D Wczoraj pojechaliśmy na narty, ale wcale nie pojeździliśmy :( Wszędzie tłumy, więc zrezygnowaliśmy z jeżdżenia, za to spędziliśmy miły dzionek w Zakopanym Dziś kolejny dzień BSD i wcale, ale to wcale nie brakuje mi chleba, makaronów i innych zakazanych rzeczy ... aż nie chce mi się wierzyć ;) *Niuciolka - a co to za smutki Cię wzięły? Nie \"smutkaj\" się proszę...ustalmy, że to już ostatni raz się odchudzamy i osiągniemy naszą wymarzoną wagę :) Zazdroszczę Ci tego Zalewu :) *Pinia - zazdroszczę tych Włoch :) Ja w marcu, wybieram się na tygodniowy urlop, ale niestety nie do Włoch ... więc pewnie tej zimy już nie pojeżdżę ....zimy? .... jakiej zimy :P A co do nabiału, to z tego co ja wyczytałam, to chyba, można pić odtłuszczone mleko ... ja je daje do kawki i twaróg nisko-tłuszczowy ... ja kupuję Piątnicy 3% tłuszczu. Jogurtów, kefirów itp z tego co ja zrozumiałam nie można, ale czytałam forum od DSB i dziewczyny jedzą od czasu do czasu ... nasza Zizu też je jogurt naturalny :) *Zizu - wiesz co, ja chodzę do fitness clubu od dawna, i wcale nie ma tam samych szczupłych dziewczyn :) Poza tym w grupie się fajnie ćwiczy, na początku wstydziłam się, ale zobaczyłam, że i innym plączą się nogi, i że różne dziewczyny przychodzą do clubu, więc nie ma się co przejmować .... a z czasem nogi przestaną się plątać, a figura się ślicznie wyrzeźbi OKI wracam do pracy

Zizu - ja tylko na 1 dzień jadę i jutro pewnie późnym wieczorem wracam...:D

Czuję się najedzona ... zjadłam 6 posiłków zgodnie z BSD i mam wrażenie, że za dużo ;) Jutro mam urlop, jedziemy na narty ... Już zaplanowałam, zabrać sobie 30szt orzeszków do woreczka, kefir do torby, a na stoku ... albo kwaśnica, a w drodze powrotnej w restauracji jakieś mięsko z grilla/rusztu :) + góra surówek. Ależ jestem zadowolona z tej diety, tak jak kiedyś z WW. Jestem bardzo ciekawa co waga pokaże w piątek/sobotę ... pewnie piątek bo do soboty to za dużo czekania ;) *Niuciolka - brawo za \"podkręcenie śrubki\" :D Ja z piciem nie mam już problemów, tzn. zaliczam herbaty ziołowe do płynów :D A orzeszki odliczam, bo w przeciwnym wypadku zjadłabym całą paczuszkę :D Zmęczona jestem... ale zrobię jeszcze 8 min ABS

*Pinia - a ja sie dobrze czuję na BSD :D A co do chodzenia głodnym ... nie martw się moja droga... już ja potrafię dbać o siebie i mój brzuszek. Dlatego myślę, że jak raz na czas człowiek się przegłodzi to mu nic nie zaszkodzi ... wczoraj tak wyszło, że miałam zjeść w domu pyszny obiad, ale nie wyszło :o, cóż bywa ...ale bądź pewna ... tak często to mi się nie zdarza :P

Hej, hej....bardzo mi się nie chce pracować ... Właśnie uczę się lubić sok pomidorowy :D .... nie jest taki zły jak mi się kiedyś wydawało. Ha ha ha i napełnia mnie ... musiałam coś między przekąską a lunchem \"zjeść\", bo mi głodno się zrobiło ... pomyślałam, że może w takim razie.... sok pomidorowy :D i go piję!!! Bardziej mi smakuje, jak go przełknę i pozostawia smaczek, niż podczas samego łykania... ale może nauczę się go pić ;) Oki, wracam do pracy, ale pewnie za chwilkę zaglądnę :D

Ja na razie na chwilkę, żeby się pochwalić, ze jak na razie ładnie mi idzie :D Wczoraj, poszliśmy na spacerek, no i już mi w brzuchu burczało, więc wypiłam kefir i zjadłam garść pestek dynii, z nadzieję, ze wrócimy jakoś na obiad. Ale ... zadzwonili znajomi,że siedzą w knajpce, więc posiedzieliśmy tam troszkę, potem zadzwonili inni znajomi, więc pojechaliśmy jeszcze do nic \"na chwilkę\" ... , a jeszcze film do wypożyczalni trzeba było oddać ....no i wróciliśmy do domku około 21.30.Więc nie robiłam już pieczonej rybki, tylko usmażyłam mojemu M., no on taka woli, zrobiłam, sobie jedzonko na dziś... i tak zeszło do 23.00 i głodna poszłam spać. Byłam twarda! Jestem z siebie dumna. W końcu nie mogę jeść tak późno, bo nic z diety mojej nie wyjdzie ;) A dziś na śniadanko omlet na szynce, teraz właśnie skoczyłam przekąskę przedpołudniową, serek wiejski 3% tł., i rzodkieweczka, na lunch mam sałatkę z kurczakiem i warzywami, potem parę orzeszków z kawą ;), no i na obiadek hamburgery z plasterkiem era żółtego, na sałacie i może z mizerią :) No i może jakiś deser zrobię, znalazłam przepis na fajne ciasteczka, z ubitej piany z białka i słonecznikiem, orzechami, dynią. *Pinia czyli riccotta, to po prostu wiejski serek. Moja babcia na wsi tak robiła ... tylko bez cytryny :) *Niuciola - super jestem dumna z Ciebie. Zobaczysz na pewno się uda!!! Wszystkie będziemy w mini chodzić :D Ja mam nowy zapał, taki jak na początku WW, wierzę, że się uda ... potrafię sobie odmówić. A ponieważ mam imprezę w czwartek, a nie chcę pić, a ludzie, jak to ludzie pytają czemu ....z góry zapowiedziałam, że .... jestem na lekach .... po prostu nie wszyscy muszę wiedzieć, że jestem na diecie :P Niuciolka odgoń samobójcze smaki... wyobraź sobie, że za czas jakiś wszystkie mini się wystroimy i będziemy kręcąc dupką paradować po Warszawie ( *Zizu bardzo się cieszę :) Gratulację! I ja dziękuję za zarażenie BSD. Miłego dnia

Hej, hej pogoda śliczna, wybieramy się z M. na jakąś wycieczkę/spacerek :) Ja dziś stanęłam na wadze, i jeśli waga będzie mi tak spadać jak spadła po 1 dniu, to będę chuda ;) Heh, spoko, spoko, wiem,że najpierw schodzi woda, co nie zmienia faktu, że dawno nie czułam się tak fajnie, po wejściu na wagę. Zizu plany super, ja mam już mniej więcej posiłek na dwa kolejne dni zaplanowane... Oki Skarby muszę uciekać,bo M. woła, że zaraz wychodzimy, a ja w porszku

Hahaha xxx kg - tyle to nie chcemy prawda :P Więc za 3 tyg xx kg będzie.

hej, ja już po aqua aerobicu i kościółku. *Niuciolka, 3 tygodnie to naprawdę nie dużo. Wiesz, że ja też bardzo się bałam przejścia na BSD, ale ... teraz wierzę, że będzie dobrze :) Bo jedząc wczoraj mięsko z warzywkami pieczonymi nie brakowało mi ryży, czy makaronu :) [nie piszę o ziemniakach, bo ja i tak, je rzadko jadłam :)] Zobaczysz 3tygodnie zlecą szybko ... jak najdzie Cię pokusa, to pomyśl sobie, że jeszcze chwilka i będę mogła jeść bardziej normalnie :) Bo ileż można Ciągle zaczynać dietę? My wiele ile razy już zaczynałyśmy, ale teraz choć raz się nie poddajmy. Poza tym wiesz, może gdzie tkwi problem w poddawaniu się podczas diety ... w mało urozmaiconym posiłku. Bez urozmaicania myślę, że każdemu ciężko trzymać się swoich postanowień. Dlatego kombinuj, skorzystaj z przepisów z książki, i np. robisz mięsko dla całej rodziny, im do tego frytki, a Ty sobie kalafiorka, lub inne smażone/pieczone warzywka :) Albo góra surówki :) Więc Niuciolka do roboty :) A za 3 tygodnie ... xxx kg :P Ja dziś zrobię pieczonego mintaja w pomidorkach i papryce na obiad:) A na przekąską przedpołudniową idę właśnie zrobić faszerowanego serem białym z ziołami pomidorka. Milej niedzieli

*Niuciolka dzięki za radę :D Zupełnie, nie wiedziałam do czego ten serek Riccota można porównać ... A sera odtł. z Ryk też nigdy nie widziałam w sklepie. :D

Właśnie zobaczyłam, że mi obcięło notkę, mam nadzięję, że ctrł+v zadziała... Uwaga probujemy: A co do BSD w pracy, to ja się dlatego martwiłam jak to pogodzić, bo czasem nie mam czasu przygotować w domku jedzenia...ale teraz tak sobie myślę, że rano podczas mycia, zawsze jajeczka można ugotować, schować do torebki pomidorka, a drodze do autka kupić serek wiejski light, a w pracy zamówić z okolicznej restauracji kurczaka grillowanego ... ;) Myślę, że będzie dobrze ... *Pinia - a gdzie Ty pracujesz? Jak to możliwe, że nie zanotowałam, że pracujesz :/ Ja uwierzyłam, że da się żyć bez węgli ;) Gorzej z owocami :P, ale dwa tygodnie dam radę... *Niuciola - ha ha ha biedne spodnie :P Pora kupić nowe! :P Fajnie, jak ktoś zauważa, że nas mniej ... gratulacje. Mi ostatnio koleżanka powiedziała, że chudłam ... tyle, że ja wiem, że na wadze nic, a nic nie ubyło :o ALE UBĘDZIE!!! :D No i reszta Pań Pomidorkowo, Bsd\'owych, WW\'wych i tych nieodchudzających proszone są choć o dwa słowa :D A ja wracam do lektury, i robienia listy zakupów :) Mam stosy prasowania, ale nie wiem czy się dziś zmobilizuję... Ufff dobrze, że w między czasie nic nie kopiowałam innego :P

Cześć Pomidorki ... a może raczej plażowiczki? ;) Dziś I dzień BSD. Rano jajecznica z pieczarkami, potem dwie roladki z serka i szyneczki wraz z rzodkiewkami. Na obiadek pieczone w ziołach piersi z kurczaka wraz z zapiekanym bakłażanem i papryczką. Teraz czeka na mnie 30 orzeszków i o ile będę jeszcze głodna, to jakaś sałatka ... Jestem najedzona i szczęśliwa :) Powiem tak, jestem zachwycona książką kucharską BSD, naprawdę wiele świetnych pomysłów można znaleźć. Przepisy są łatwe, szybkie i bez problemu można je modyfikować... Nawet mój M. był dziś zachwycony obiadkiem :D Został mi kawałek piersi z kurczaka, który mogę wykorzystać do sałatki :) Mam pytanie jedno, ponieważ wyczytałam w książce, że powinno unikać się sera edamskiego ... ale on ma zero węglowodanów ? I tyle samo tłuszczu co cheddar...myślicie, że można go jeść na BSD. Kolejne pytanie to gdzie można kupić, lub czym zastąpić ser Ricotta. To tyle pytań, ale pewnie nowe pojawią się, po dalszej lekturze książki ;) *Zarówka - ja to bym bardzo się cieszyła, jakbyś wróciła *Zizu - ha ha ha jeśli chodzi o d..ę to mój M. ciągle się martwi, że zmaleje ;):P A co do BSD w pracy, to ja się dlatego martwiłam jak to pogodzić, bo czasem nie mam czasu przygotować w domku jedzenia...ale teraz tak sobie myślę, że rano podczas mycia, zawsze jajeczka można ugotować, schować do torebki pomidorka, a drodze do autka kupić serek wiejski light, a w pracy zamówić z okolicznej restauracji kurczaka grillowanego ... ;) Myślę, że będzie d

*Zaróweczko witaj fajnie, że zajrzałaś :) *Niuciolka - no może nie 100lat, ale jakieś 2/3miesiące temu ...:)

A co mi tam, będę pisać sama do siebie ... :) Poszłabym sobie już dziś do domku i poczytała książkę o DSB. Dziś mam w planie upiec sobie quicze brokułowe. Zrobić też listę zakupów. Poza tym w planie na dzisiejszy wieczór....babski wieczór z SIostrą, ploty, babskie filmy itp.itd. :D Oki doki znowu mnie praca woła...

Hop hop ... jest tu ktoś?

Wiesz co Niuciolka, ja wierzę, że będziesz szczupła. Ze w końcu wszystkie staniemy się szczupłe. Tylko musimy w końcu uruchomić naszą silną wolę :D Uda nam się, zobaczysz :) Ja zaczynam od jutra. Dziś sobie lekko pofolguję ... wiem ze to głupie, ale skoro od jutra mam wejść na dobrą drogę ... to zjadłam dziś drożdżówkę - chyba 100 lat jej nie jadłam, ale wiecie co ... średnio mi smakowała, ha ha ha. Zizu a ja Ci mówię, że przepisy z książki kucharskiej są superowe! :) Dzięki temu nie będę jadła monotonnie, a i mój M. zje coś nowego i smacznego :)