frogus_80
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez frogus_80
-
Dzień dobry, dzień dobry ... Dziś już zupełnie lepszy humorek... Rozpoczęłam wczoraj lekturę i jestem zdecydowanie, lepiej nastawiona do DSB niż za pierwszym razem. Dodatkowo Książka Kucharska posiada dużo fajnych przepisów. Mój M. martwił się początkowo, że nie będzie miał co jeść, ale jak mu przeczytałam kilka przepisów zmienił zdanie i stwierdził, że jest ok :) Nie dotarłam jeszcze do przechodzenia z I fazy na II, ale ja właśnie w przeciwieństwie do Zizu spróbuję oprzeć się na przepisach z obu książek :) Może tym razem nie zatracę tego co ostatnio schudłam na DSB. A może stosując przepisy na I fazie uda mi się więcej zrzucić niż ostatnio (wtedy 1,5kg) Zobaczymy jestem pełna nowej energii, może właśnie nadszedł drugi boom a moje odchudzanie :)
-
Tak informacyjnie .... Wydałam właśnie 86,00 zł na książki do BSD (tą 30dni i książkę kucharską) Teraz to nie mogę się poddać ... prawda ... pieniądze nie mogłoby się zmarnować :)
-
Normalnie chyba pójdę sobie gdzieś i zniknę... Nie wiem co zrobić, naprawdę nie wiem. Może spróbuję jeszcze tydzień na WW, bez żadnych ustępstw? Czy jednak 2 tygodnie na DSB!!! Oszaleję... WW jest dobra do pracy. Na DSB może w końcu coś schudnę ...a z drugiej strony schudłam wówczas chyba 1,5kg ktore odrobiłam od razu ... WW może organizm potrzebuje odmiany A może totalnie inna dieta... A może DSB odmieniona tzn. choć z 1 owockiem w ciągu dnia i marchewką... Jejku nie wiem co mam zrobić. Wiem, jedno czasem nie umiem sobie czegoś odmówić (tylko czasem) - czyli słabeusz jestem ... Zbliża się sierpień a moja waga nie rusza się nic a nic .... Co ja mam zrobić? Płakać mi się chce ...
-
*Niuciolka - jak zwykle Twoje słowa mi pomagają. Dziś bardzo intensywnie myślę co zrobić, bo jutro zaczyna się mój tydzień. I właśnie z uwagi, na przykładowy obiad u teściów, nie wiem na co się zdecydować - bo nie wyobrażam sobie, że przychodzę właśnie do przykładowych teściów i siedzę przy pustym talerzu, bo powiem, że nie jem węglowodanów. Być może nie wydarzy się taka sytuacja, ale sama świadomość mnie dobija ... Może kupię sobie dziś książkę i poczytam, troszku...i jak mnie przekona to zacznę od przyszłego tygodnia ... Ech denerwuję się bardzo ... Znowu wracam do pracy, ale zaglądnę jeszcze ...:)
-
Tak na wszelki wypadek wyjaśniam: nie 100kal tylko 1000kcal ;) Gdzie jesteście? Piję kawkę, ktoś się napije? dla pierwszej z Was , która się tu pojawi :D
-
....zastanawiam się co robić ... czy dalej tkwić na WW, czy jednak zmienić dietę ... Stanęłam dziś na wadze, co prawda dzień wcześniej, niż powinnam... jednak waga się nie ruszyła ... co prawda wczoraj, ani razu nie było ... nie będę pisać dosłownie, bo może która będzie jeść śniadanie, podczas czytania ;) Znowu myślę o DSB, Niuciolka jakoś tak zachęciła mnie do kupna książki.[Niuciolka - którą masz? bo jest ich dużo :)] Ale zaraz przychodzi myślę, że wczoraj kupiłam sobie właśnie dwa opakowania różnych chlebków Wasa ... Zaczynam wpadać w panikę, najlepiej to by wszystkiego chciała się chwytać, byleby schudnąć... A może zmniejszyć pkt do 18? A może 100kcal? A może w końcu ten dietetyk... Naprawdę nie wiem co mam zrobić. Na WW nie chudne, na DSB boję się, braku płatków i makaronu. Ech ... znowu mi źle ... Wracam do pracy
-
*Niuciolka - może masz i rację do specyfiku ... ale wiem, że jest sprawdzony, a ja potrzebuję pomocy ... bo mimo, że jadłam 19pkt, ćwiczyłam itp. to stałam w jednym punkcie. Może właśnie potrzeba mi oczyszczenia z toksyn :D Jak się przemiana nie ruszy ... i waga nie zacznie spadać, idę do dietetyka! :D
-
Jejku Niuciolka znowu napisała A Zizu i Pinia dzielnie na straży stoją. Więc mój sposób odżywiania, nie jest nową dietką. Ja dalej liczę pkt, tylko przy okazji chcę oczyścić organizm z toksyn. A ten \"płyn\" który dostałam to same zioła...mają pomóc uwolnić organizm od toksyn...:) A to moje nie jedzenie chleba to taki mały kroczek, potrafię sobie coś odmówić! W końcu może dojdę do czekolady...:D
-
Hej, wczoraj miałam gości. Zrobiłam pizze, sałatkę, przygotowałam talerz serów...było bardzo sympatycznie. A ja od piątku nie jem w ogóle mięsa, jem dużo warzyw, nie jem zwykłego pieczywa, ograniczyłam się tylko do Wasy czy wafli ryżowych. Rozpoczęłam oczyszczanie organizmu z toksyn, pije różnorodne herbatki, piję maślankę. Staram się nie jeść w ogóle smażonych rzeczy. Od 7 dnia mogę wrócić do mięsa, ale to gotowany kurczak czy jakaś rybka grillowana. No i \"do użycia\" wchodzi taki produkt: MethoDrain Detox. (Przyjaciółka mi podarowała w prezencie) Rozpuszcza się to to (12ml) w 1,5l wody i należy wypijać w ciągu dnia. O tym mówię: http://www.savima.pl/?details=465 Stosowała to moja przyjaciółka, i bardzo była zadowolona, polepszyła się jej przemiana, schudła ... może i mi to pomoże. A bez chleba nie jest mi źle ;) Gorzej z mięskiem, ale dam radę. I tak sobie myślę, że rezygnuję z chleba ... czasem/sporadycznie zjem, ale tylko czasem. Jedynie czasem nie potrafię odmówić sobie czekoladki. Zobaczymy co z tego wyjdzie. Śniło mi się, że przez przypadek weszłam na inny topik o dziwo pamiętam nazwę: \"Teraz nasza kolej...\" I były tam wszystkie Pomidory :P A o mnie zapomniałyście ...:P *Zizu - widzisz miałam robić brzuszki...i co i zapomniałam o nich...:O Cieszę się, że Ci się udało już tyle osiągnąć byle tak dalej... *Niuciola - może i w tym samym, ale ja nadal wierzę , że ruszymy.... Wracaj proszę *Becik - a autka to różne \"przygody\" lubią nam dostarczać *Pinia - za egzamin :D Oki muszę wracać do pracy!
-
Jestem, jestem :) Nie zapominajcie o mnie - postaram się później lub wieczorkiem naskrobać do Was co nie co :D
-
Ech....cisza tutaj...to się po wyżalam samej sobie...:( Nie mam siły do siebie ...:O niby zachowałam punkty (1pkt wiecej) ale nie oparłam się i musiałam zjeść 5szt czekoladek ... czemu nie potrafię sobie odmówić powiedzieć nie... Przecież takim sposobem nigdy nie osiągnę tego co chcę... a wiem, że chcę schudnąć... więc czemu się poddaję?
-
Hej, przyszłam pomachać do Was łapką Widzę, że Niuciolka się zawzięła i nic nie pisze ... a reszta Pomidorków, postanowiła zostać Grubaskami :P i nie ma czasu dla Nas ;) Zizu pięknie idzie, Pinia coś kombinuje z SB, ale w sumie to nie bardzo wiem co ;) No Caramba jest wytłumaczona, bo odpoczywa :D Zważyłam się dziś 64,6kg, a do końca lutego mam ważyć 62 kg :D ... ciekawa jestem co z tego wyjdzie , bo w sumie mam niewiele czasu...ale liczę, pilnuję się i ćwiczę ... Miałam nadzieję, że będę mieć więcej czasu dla Was ...niestety praca mnie dopadła
-
Hej, tak jak obiecałam tak się zjawiam, choć tylko na chwilkę Liczę punkciki, nie ważę się ... zobaczymy co waga pokaże w piątek. Byłam na imprezie firmowej zorganizowanej dla jednego z naszych klientów. Jak zwykle poznałam cosik nowego ...pojeździłam, na śnieżnym skuterku, grałam w paintball i ogólnie zabawa była super. A dziś ... dziś uniosłam się niepotrzebnie, powiedziałam dwa słowa za dużo, dopowiedziałam sobie co nie co ... i jest mi smutno ... M. zły na mnie... pracuje, a ja siedzę teraz samiutka i oglądam M jak Miłość ... Ech szkoda gadać, idę się smucić dalej ... Buźka dla Wszystkich
-
Będę wieczorem...chyba że w między czasie pracy uda mi się na dłużej zaglądnąć!
-
Hej, ja na chwilkę, bo za chwilkę wyjeżdżam ... Po powrocie wierzę, że jednak ktoś się jeszcze odezwie ... Jak tam Niuciolka?
-
Przyszłam sobie pomachać do Ciebie i Ciebie .... no i Ciebie ....nie zapominam też o Tobie
-
Cześć Carmaba kawa pyszniusia z uwagi, że jutro nie będę mogła, stanęłam dziś na wagę ... bo...myślałam, ze będę mogła się Wam czymś pochwalić... Niestety pomimo mojego pilnowania się waga nie drgnęła w dół tylko +100g w górę .... ale mam @ liczę, że to jest spowodowane właśnie tym faktem. Kolejne ważenie za tydzień. Ale w przyszłym tygodniu, dzwonię do dietetyka i umawiam się, na jakiś termin. Bo chyba jednak coś jest nie tak. Nie smucę się bardzo...i walczę dalej. czekam na WAS
-
Witaj Zi-zu :) Już się bałam,że sama dziś zostałam ;) Maj, dżinsowe mini spódniczki powiadasz ...heh do dzieła w takim razie :D Ja jestem z siebie dumna...zjadłabym dziś jeszcze coś dobrego ... ale jak nachodzą mnie takie myśli, to mówię sobie...dziś już dość :) Jutro nowy dzień, a do jutra tak niedługo, więc zjem sobie jutro :D Heh,takie oto wewnętrzne rozmowy prowadzę sama ze sobą .... Idę już spać Pomidorki. Dalej czekam, aż wrócicie. Zizu nawet nie wiesz jak się cieszę, że Ci dobrze idzie...jak czytam sobie o Twoich sukcesach, to daje mi to siły do dalszej walki ... dlatego właśnie uważam, że ten topik jest nam potrzebny P.S. Piątek/Sobota kolejna wyjazdowa impreza firmowa dla jednego z naszych Klientów - ale się nie boję, bo wiem że dam radę,a jak będzie ciężko to pogadam sama ze sobą ;) i wtedy na pewno mi się uda :D
-
Ależ cisza dziś na Pomidorkach...ale ja wierzę, że Pomidorki tutaj jeszcze wrócą ...prawda? :) U mnie już 4 dzień bez ważenia!!!Jestem z tego dumna co najmniej jak bym bardzo dużo schudła. WW mi idzie bardzo dobrze...ogólnie dobrze mi jest na planie Wendy ... pasuje mi takie narzucone żonglowanie punktami ... i chyba zastosuje je jeszcze w kolejnym tygodniu :) *Caramba - moja mama po prostu zna się na szyciu ... dawniej jak była młoda, a miała mało pieniędzy, po prostu szyła sobie ubrania, albo na podstawie jakiegoś gotowego szablonu, albo sama sobie projektowała :) *Zizu - SUPER! Gorąco Ci dopinguję i będę gonić,choć mi to dłużej czasu zajmie :) Czekam sobie na Was Pomidorki
-
Och, ależ mam okropny dzień ... humor mi nie dopisuje... ale co tam jutro będzie lepiej prawda... Zawzięłam się chyba ...chyba klik się pojawił ... ileż ja dziś do lodówki startowałam, ale co ją otwierałam to myślałam sobie ...ZE PRZECIEŻ MUSI SIE UDAĆ...i lodówkę zamykałam ...wytrwam do końca tego tygodnia...na pewno *Niuciolka - NIE nie byłoby lepiej bez tego topiku,przynajmniej mi ... i myślę, że nie tylko mi ...na pewno nie byłabym szczęśliwsza z kilkoma kilogramami mnie ... myślę sobie, ze z jak w końcu osiągnę cel...to poczuję się szczęśliwsza, dumna z siebie i pełna wiary, że skoro schudłam o wszystko inne też mi się uda *Caramba - już spieszę z odpowiedzią ...23.08.2008 :) Jeszcze ok 199dni :P Suknia wybrana, tzn projekt góra z jednej sukienki dół z innej...Kochana Mamusia wszystko wyrysowała, w przyszłym tygodniu wybieramy się do krawcowej :D *Dinka - i tu Cię zaskoczę ...NIE ZJADŁAM ANI JEDNEGO KAWAŁKA ...hehehe....jutro na śniadanie planuję zjeść mały do kawy .... a ponieważ jutro środa popielcowa...resztę dnia mam zamiar jeść postnie i z dużą ilością warzyw ... zapytaj jutro wieczorem czy mi się udało :D A na wadze o ile dobrze pamiętam ostatni raz stanęłam w sobotę ...kolejne ważenie w piątek :D Do później
-
Niuciolka, bardzo bym chciała, żeby wszystko było u Ciebie ok. Bardzo bym chciała, żebyś tryskała energią, optymizmem. Ja mam ciągle obraz uśmiechniętej Niucioli w Krakowie. Dinka ma rację, gdyby nie Ty topik ten dawno by znikł. Dlatego skoro Ty potrzebujesz przerwy, ja i pewnie kilka innych Pomidorków będziemy trwać na straży! :) Wiesz, jak myślę, że gdyby nie ten topik, to ja już dawno zapomniałabym o odchudzaniu ...i pewnie nie tylko ja ... Dlatego odpocznij sobie i wróć do Nas :) Wielkie
-
Hej,hej jestem na parę dni przed @... dziś miała straszny kryzys, ale utkwiły mi słowa Dinki, więc się trzymam. Ochotę na słodkie zabiłam pieczonym jabłkiem z odrobiną miodu i łyżeczką dżemu :D M. zamarzyło się ciasto, więc właśnie je robię ...jutro mam 4 dzień Wendy więc będę mogła go skosztować :D *Dinka, dziękuję za słowa wsparcia - damy radę prawda? To przecież tylko 3miesiące...jejku musi się w końcu ruszyć Prezentacja wypadła ok, zdrówko ...no cóż jeszcze troszkę kaszle *Niuciolka - trzeba posłuchać Dinki :) Może rzeczywiście podzielmy sobie te etapy jeszcze na mniejsze cząstki ...7 dni to tak mało,a jak zobaczysz efekt to wytrwasz kolejne i jeszcze kolejne 7 dni ...prawda? :) *Zizu - o zmianie diety myślałam już kilkakrotnie :D Byłam na DSB, po 2 tygodniach schudłam 1,5kg chyba jakoś tak, potem przytyłam z powrotem ... zobaczę jeszcze....
-
Hej, hej właśnie spojrzałam na stopkę Zizu - heh ja wcale nie czuję się lżejsza. Walczę z moim nałogiem, czasem on wygrywa, lecz dziś wygrałam ja - nie zważyłam się ! Ta, tak Dinka - wiem,że obiecałam, ale kilka ostatnio kilka razy nie wytrzymałam. Robię plan Wendy - musiałam jeden dzień z drugim zamienić kolejnością, mam nadzieję, że to nie jest wielki grzech. Qrcze niby mam motywację, niby bardzo chcę być szczupła, niby nie potrafię przestać się odchudzać, a jednak czasem grzeszę. Muszę w tych chwilach jakąś mantrę chyba sobie powtarzać ;) W końcu to tylko 3 miesiące! To nie jest tak dużo, a WW pozwala na tak wiele :D Na dietomaniakach znalazłam fajny artykuł, może komuś się przyda: http://www.dietomaniacy.fora.pl/artykuly-o-ww-znalezione-w-necie,5/5-krokow-do-wymarzonej-sylwetki,89.html Zizu - cieszę się, że ładnie Ci idzie, trzymam kciuki w dalszej walce. I racja, że idziesz czasem na małe ustępstwa, myślę,że nikomu od czasu do czasu to nie zaszkodzi ...oczywiście wszystko z głową :D Dinka - prawie? tzn ile? Poproszę o garść Twojej motywacji :) bo mi jej troszku brakuje Niuciolka - ;) Becik - i jak tam w nowej pracy? :)
-
heh ale dałam plamę :( Nadrabiam Niuciolka No chyba teraz humor musi być lepszy ;) Dziś było ciężko, jutro będzie już super ... tak to mamy, my ciągle odchudzające się ;)
-
Piję herbatkę, napije się ktoś ze mną? :D