frogus_80
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez frogus_80
-
Termin-KWIECIEŃ 2010******
frogus_80 odpisał malowanalala na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
hej hej Hlga pamiętamy, pamiętamy :) Fajnie, że się odezwałaś...a kto się opiekuję Igunią jak mama w pracy? ;) -
Termin-KWIECIEŃ 2010******
frogus_80 odpisał malowanalala na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Ochhh a ja kocham Grecję ... swego czasu była rezydentem w Grecji i zakochałam się w tym kraju i kulturze...oraz kuchni :P Co prawda z uwagi, że kochamy z mężem podróżować i zwiedzać, a oboje już byliśmy w Grecji - mieliśmy lecieć tam za jakiś dłuższy czas...a do tego czasu kolekcjonować inne kraje. No, ale jest Julka - jeszcze Malutka, więc zwiedzanie na własną rękę w tym roku sobie darujemy ...ale za czas jakiś na pewno...to jak już pisałam wybraliśmy Zakhyntos bo tam nas oboje jeszcze nie było ... Egipt też fajny, ale mamy go calutkiego od wschodu do zachodu, od północy do południa zwiedzonego, więc tam już pewnie nas nie będzie...chyba że na starość :D Krajem do którego mogę jeszcze powrócić [ a z mężusiem moim nie lubimy wracać w te same miejsca to tylko i wyłącznie Turcja i Grecja, oczywiście nigdy do tej samej miejscowości [heh więc w Grecji to niewiele mi zostało ... w sumie o tylko wyspy i to nie wszystkie] ... ale my tak odkręceni na podróże jesteśmy. Latem pojedziemy pewnie jeszcze nad polskie morze :) *Justynka - a ja zmieniłam zdanie co do fotelika, wyczytałam na fotelik.info że foteliki z pkt 3 oni też polecają, a boję się lata w Cybexie, także zmieniłam wybór na Recaro Young Sport. :) I też jestem za fotelikami 9-36, jakoś nie widzę sensu kupować fotelika tego pomiędzy :) *Natusia -a tak jakoś sobie pomyślałam :) *Moluś - gratulacje!!!! Ale tak sama świadomie??? Ja myślałam, żeby kupić nocnik i na razie traktować to jako zabawę...zresztą w Mamo to ja tak polecali...zę z czasem dziecko zabawę zmieni w normalną czynność *Betatka pilnuj pilnuj miło Cię widzieć znowu wśród nas :) A i chciałam się pochwalić, że nareszcie pijemy z LOVI 360!!! Często Mała sama bierze kubeczek i pije z niego :D A czasem ja muszę trzymać. -
Termin-KWIECIEŃ 2010******
frogus_80 odpisał malowanalala na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
hej Justynka ja nie mam jeszcze fotelika maxi cosi, my jeździmy jeszcze w 0-11kg. Niemniej jednak opinie tu na forum co do Cybexa dały mi do myślenia :) Muszę raz jeszcze poszukać i podowiadywać się o fotelikach echh Kapci nie kupuję, sama chodzę na bosaka i czytałam, że najlepiej pozowolić dziecku jak najwięcej chodzić z właśnie na boso.... *Natusia - być może odniosłaś wrażenie, że Cię atakuję, że pojechaliście sami na wakacje ... jeśli tak to nie miałam zamiaru, ja po prostu pracuję i dlatego jak będę miała urlop to chcę Julkę zabrać na wakacje z nami, aby spędzić z nią więcej czasu :) Qrcze mialam pisać wiecej ale musze cos popracowac buziaki do poźniej -
hej hej ja też jestem...:) I spadło ze mnie prawie 3kg!!! Oczywiście wierna jestem South Beach bo mi dobrze na niej :) *Zuzi - co do niespadającej wagi ... to Ty sprawdź co z Twoją tarczycą ;) Ja się po ciąży dorobiłam niedoczynności tarczycy i mimo ruchu, diety nie mogłam schudnąć...ale powoli idziemy w dół. Poza tym się mierzyłam i poza brzuchem - aż sama się zdziwiłam - wymiary takie same jak przed samą ciążą... A moja Julka ciągle staje i siada i przesuwa się wzdłuż mebli, powoli sama zaczyna stać bez trzymania - śmiesznie to wygląda jak próbuje utrzymać równowagę ... po czym spada na pupkę. Ale stoi już ok 10 sek sama :) Ponadto reaguje na nie wolno, pokazuje gdzie jest oczko, robi papa, i zaczyna sama jeść łyżeczką [brudząc wokół wszystko:P] Julka kończy jutro 11 miesiąc - i zęba nie ma ani jednego hihihi - ale to po rodzinie M bo jego siostra pierwszego ząbka miała w 13 miesiącu. Co jeszcze jedziemy w maju z Julką na Zakhyntos i bardzo, bardzo się nie mogę doczekać tego wyjazdu ... no i tym bardziej muszę schudnąć .... pomijam fakt posiadania rozstępów na brzuchu, które wyszły mi w ostatnich 2 tygodniach ciąży!!! I które są głębokie i brzydkie...na szczęście coraz jaśniejsze ...ale ich chyba nie powinno się opalać? Wie ktoś ? *Charta wysłałam Ci maila że dalej zdjęc nie mam
-
Termin-KWIECIEŃ 2010******
frogus_80 odpisał malowanalala na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Hej he *Elizka - a jak Ty dajesz Agatce kromeczkę z wędliną?? Co do jogurtów, to ja daje OWOCE&Jogurt Hippa, albo zwykłu jogurt naturalmny z wkrojonymi owocami. Danonków nie daję. Rozmawiałam z lekrzem ze danonki to dopiero po roczku mozna dawać. U nas bananek do rączki jest beeeee - bo jest obślizgły hihi, ale brokuł czy marcheweczka jak najbardziej. Widzisz nie pomyślałam o makaronie, super pomysł :) -
Termin-KWIECIEŃ 2010******
frogus_80 odpisał malowanalala na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Hej, hej *Justynka - gratulacje - prawda jaka to dumna mamę rozpiera, jak dziecko same bez trzymania stoi :) U nas to stanie też tak max 15 sek trwa :) U nas poloty i kabelki to też hit, ale Juleczka potrafi już pokazywać [choć nie zawsze] gdzie jest oko :) Oraz w swojej książece pokazuje również gdzie jest "babcia" U nas z nocami jest różnie, jeszcze do niedawana wstawała o 530/6 na mleko, a od dwóch dni budzi się około 3 no ale taki płacz był - może jej się coś złego śniło - że musiałam ją do naszego łóżka zabarać. No i wczoraj to samo, tyle że bez płaczu, ale stała w łóżeczku i marudziła,a ponieważ ja byłam bardzo zmęczona to się poddałam i znowu wpakowałam do naszego łóżka...lecz tym razem to nie starczyło, herbatka również - musiała dostać butlę z mlekiem i wypiła całe 150ml - ale tu akurat potwierdziło się moje przekonanie, że jeśli zje mało w dzień to w nocy się obudzi. *mama i ja - surowe żółtko, mieszasz dokłądnie i zagotowywyjesz :) A co do fotelika to ja zdecydowałam się na Cybex Pallas http://cybex-online.com/site/pl/carseats/pallas.html Oki wracam do pracy :) -
Termin-KWIECIEŃ 2010******
frogus_80 odpisał malowanalala na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
hej hej Julka nie ma dalej zębów, ale za to sama testuje ile wystoi bez podparcia hihi i sama schodzi z kanapy, a ostatnio udało jej się wejść na małe krzesełko...ponadto tańczy, nuci i próbuje sama jeść łyżeczką ;) Kubek 360 wczoraj już myślałam, że mamy opanowany a dzisiaj go nie tknęła ;) Przy meblach chodizmy już od miesiąca. *Natusia to wakacje wspaniałe. My jedziemy na Zakhyntos ale z Julką, bo jakoś mi się wydawała jeszcze za mała aby na tak długi czas zostać sama ;) Poza tym ja pracuję i żal mi każdej chwili bez Juleńki, choć z pracy swojej mam ogromną satysfakcję Hihih czasem jak czytam o Twoim Kaceprku to wydaje mi się, że mamy dzieci w różnym wieku :P A poza tym gratulacje zdania prawa jazdy. Ja jakoś sobie nie wyobrażam teraz nie posiadania prawka ani autka. Jestem uzależniona od samochodu.:D *Goba jejku a ja się martwiłam że moja Julka mało je hihih :) *Agitka czekamy na wieści co dalej :) *Justynka - odezwij się :) *Betatka - a Ty też byś się odezwała dawno nie pisałaś:) -
Termin-KWIECIEŃ 2010******
frogus_80 odpisał malowanalala na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
hej hej dopadło mnie przeziębienie...ale mam nadzieję, że powoli mija i mojej Juleńki nie zarażę :) Dzięki za info jak jedzą Wasze Skarby. Z nowości: Julka próbuje stać sama bez trzymania...na razie są to jakieś 2 sekundki i potem siada na pupkę...śmiesznie to wygląda. Od jakiegoś czasu również tańczy kiwając się na boki stoąc lub siedząć...wystarczy zaśpiewać "lalalal" lub jeśli leci jakaś muzyczka...Mała tańcuje. Czasem do tego sama śpiewa "nanana" , wieczormi za to jestt bardzo gadatliwa :) smieję się że opowiada mamusi co zdazyło się w ciągu dnia Co jeszcze jedziemy z Julką i znajomymi 20.05 na Zakhyntos ...jeszcze troszku czasu jest, ale już się zastanawiam co ja powinnam Małej zapakować :P Julka zaczyna też sama schodzić z łóżka, wie że musi się oodwrócić, ale nie zawsze. Reaguje też na nie wolno, choć testuje mamę czy ta jej nie popuści i powozli wziąć do łapki coś zakazanego :) Nasze menu i dzień wygląda tak: 4.50 5 210 ml mleka potem drzemka do 6/6.30 Czasem kolejna drzemka koło 7:30 do 8 9:00/9.30 100ml kaszki na sztywno 12:00/12:30 100ml zupki 12:30-13.30 drzemka tylko na spacerze 15:00 II danie [pól słoiczka] 17.30/18:00 deserek często z kleikiem lub herbatnikiem 19:00 200ml mleczka z 12g kleiku kukurydzianego w między czasie chrupki, biszkopt lub pieczywko wasa, lub jakiś owocek lub warzywko do łapki Mała nie chce spać w dzień, czasem udaje mi się ją ululalć koło 16.30/17 na godzinkę, ale bardzooooo rzadko Dlatego koło 18:30 się kapiemy i max do 19.30 śpimy W nocy koło 3.00 budzi się na herbatkę co jakiś czas chce dodatkowo mleko. Herbatki czasem potrafi wypić 200ml na raz! *agitka - mam nadzieję że Aluś szybciutko wróci do formy *asica - moja jadła a raczej piła sok z kapusty kiszonej i bardzo jej smakował *moluś - czekam na to napiszę więcej :) Zdjęcia ooglądałam, Nataszka jest śliczną dziewczynka!!! -
Termin-KWIECIEŃ 2010******
frogus_80 odpisał malowanalala na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
hej hej wiem, że temat poruszany co czas jakiś, ale jestem ciekawa, ile, jakie i o jakich porach teraz Wasze dzieciaczki jadają, oraz czy dalej budzą się w nocy? [wiem, że niektóre tak] pozdrowionka -
Termin-KWIECIEŃ 2010******
frogus_80 odpisał malowanalala na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
*Justynka - widziałam, że dodałaś zdjęcia - ale rośnie Twój Maciuś. A co do naszej grzywki - jest naszą zmorą :P Ciągle spada na oczy, gumki do włosów są za grube i zjeżdżają a spinki jej nie dam bo może ją połknąć ;) Buźka PS. Jak tam w pracy? -
Termin-KWIECIEŃ 2010******
frogus_80 odpisał malowanalala na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
*Irysku - różnie bywało ... starałam się jej nie brac na ręce, no chyba że łzy były ogromneeeeeee i serce mi się łamało ;) Moja też się złościła czasem nadal jej się to zdarza jak ją tak ciągle odkładam, ale w końcu rozumie, że mama się nie podda i pora spać :) A moje dziecko na ogół ma rytuały, ale zdarzają się dni bez nich ... bo życie wryfikuje, że nie zawsze się da ... i Julka to akcetptuje i nie robi z tego powodu problemów ... moim zdaniem to lepsza metoda...bo nigdy nie wiadomo co się stanie i gdzie się wyląduje ...a jak dziecko tak przywyzwyczajone że o tej i o tej chodzi spać i zawsze przed spaniem jest to i to i to - to mogą powstać różne problemy w sytuacjach niespodziewanych. Moim zdaniem dzięki temu możemy prowadzić w miarę normalne i takie z czasów przed Juleńkowych życie :D Co do niereagowania na płacz dziecka, to czytałam dokłądnie to samo co *Irysek :) Poza tym nie wyobrażam sobie, żeby Mała miała tak płakać dopóki nie padnie :) Po co mam dziecko narażać na taki stres ...dlatego stosuję półśrodki. Nie lecę od razu jak płacze, nie biorę ją na ręce jak tylko zapłacze, odczekuję, ale chwilkę. A z tym cycem w nocy - to wiem mojej znajomej lekrakra kazała na kolację dac Małj kaszkę, potem jest kąpiel i cyc. A w nocy znajoma o ile Mała nie wrzeszczy tylko po porstu się budzi z przywzwyczajenia daje herbatkę/wodę .... i powiem Ci że ta metoda działa ... Mała coraz rzadziej budzi się w nocy. Ja to samo robię z butelką, dopóki Julka nie płacze to dostaje herbatkę/wodę a jak tak jak dziś płacze tzn że głodna i daję jej butlę :) Buziaki -
Termin-KWIECIEŃ 2010******
frogus_80 odpisał malowanalala na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Irysku nie wiem czy mój sposób będzie dobry dla Was, ale zawsze można spróbować lub ewentualnie modyfikować, jak i ja też uczyniłam w między czasie, bo robiąc jeden krok, pojawił się problem innym, choć na chwilę obecną wyeliminowany ;) Ale od początku, czytałam o różnych sposobach usypiania w książce Język Niemowląt autorka radzi włożyć dziecko do łóżeczka, chwilkę z Nim pobyć i następnie powiedzieć Dobranoc, śpij dobrze itp. itd i wyjść z pokoju. Powracać każdorazowo gdy dziecko będzie płakać, poprzytulać je, poszeptać do uszka i jak się uspokoi odłożyć z powrotem i tak do upadłego. U nas się nie sprawdziło Julka się nie uspokajała, odkładnie jej do łóżeczka kończyło się jeszcze większą awanturą. Także podjęłam radykalny krok, a mianowicie metoda 3-5-7. Nie będę się nad nią rozpisywać, bo w necie można znaleźć na jej temat informacje. Zmodyfikowałam ją tylko na 2-3-5 ale po 2 tygodniach krzyków, zrezygnowaliśmy z mężem zwłaszcza, że dzieciątko zasypiało raczej bez większych problemów w naszym łóżku. Wystarczyło się obok położyć, położyć rękę na klatce i delikatnie przytrzymać, aby nie mogła się podnieść ;) Juleńka nie walczyła, zapłakała ze 3 razy i zasypiała ale mnie to nie wystarczało, chciałam aby spała w łóżeczku, bo tam jest bezpieczna, czuwanie nad śpiącą Julką mnie stresowało, bo tak naprawdę chwila nieuwagi i mogła przeturlikać się na podłogę. A przenoszenie ją do łóżeczko kończyło się nie spokojnym snem, bo tak jak wspominanej przeze mnie książce było napisane: dziecko budziło się w innym miejscu niż zasnęło co powodowało u niego stres Także, zaczęłam od usypiania wieczornego. W naszej naprawdę Małej, urządzonej na styk sypialni, przysuwałam [dalej tak robię z wygodnictwa] łóżeczko Małej do naszego łóżka, tarasując praktycznie dostęp do pozostałych mebli :P Po kąpieli kładłam ją na naszym łóżku dawałam butelkę, chwilkę przytulałam, śpiewałam itp. itd. po czym mówiłam, że pora spać i przenosiłam/ czasem lekko zasypiającą Juleńkę do łóżeczka. W tejże chwili dziecko się budziło i dalej zabawa na całego :P Kładłam ją na poduszce w łóżeczku przykrywałam, a Julka hop i wstaje, więc konsekwentnie mówiąc spokojnym głosem, że pora spania, czy pora aaa kładłam ją z powrotem i przykrywałam, co ją oczywiście wkurzało. I tak ze 3 razy zabawa się odbywała, po czym mówiłam do niej, że jak będzie wstawać to mama sobie pójdzie [tu jest ta część nauki, która troszkę nam popsuła inną sprawę, ale do tego dojdę] Julka oczywiście zapewnie nie rozumiejąc moich słów wstawała, więc mówiłam, że skoro nie chce spać to mamusia sobie idzie do kuchni. Znikałam na minutę, 2, 5 różnie w zależności od jej płaczu [ a serce moje bolało, oj bolało, ale wierzę w konsekwentność i nie mogłam pokazywać, ze to Ona może rządzić] Po tym czasie wracałam, uspokajałam, wyciągałem czasem z łóżeczka, mówiłam że ją kocham i znowu do łóżeczka, na podusię, kołderka i aaa i zabawa zaczynała się na nowo, ale za którymś razem Julka leżała, aj obok na naszym łóżku i dzieciątko obracało się na boczek, pupą do mamy, po czym zasypiało. Pierwsze usypianie w ten sposób trwało jakieś +/- 40min do 1 godziny . I tak przez około 2 tygodnie chyba, tyle że czas skrócił się do 15 minut, ale płacze jak wychodziłam ciągle były. No i po 2 tyg pojawił się problem, nie mogłam zostawić Małej samej w łóżeczku, bo kojarzyło się jej to z karą wcale jej się nie dziwię ;) wobec tego zobaczyłam, że tu popełniłam błąd, bo nie mogłam nawet wyjść z pokoju bo butelkę, bo już lały się wielkie grochy. [jak to piszę widzę tą smutną twarz mojej córeczki i aż mnie serce boli] Także zmieniłam formę, kładłam się obok niej i kładłam ją 1000 razy i przykrywałam kołderką szepcząc, że pora spania itp. Itd. Doszłyśmy po 4 tygodniach do tego, że Julka owszem, wstanie jeszcze w łóżeczku ale za 2-3 razy, po czym się kładzie uśmiecha do mnie, odwraca na boczek pupą do mnie lub kładzie na brzuszek i zasypia. Odkąd zasypia w swoim łóżeczku bez awantur ,ale mówię już o okresie jakiegoś ostatniego tygodnia. Śpi bardzo spokojnym snem do 2-3 czasem to jest pobudka na herbatkę, a czasem na mleko Czasem pobudkę mamy dopiero o 5, ale tylko na mleko, dostaje mleczko i śpi do 6:30/7. Ale naprawiłam też mój błąd z „nielubieniem zostawiania Julki samej w łóżeczku. Po tym jak się zorientowałam, co zrobiłam. Zaczęłam w ciągu dnia przychodzić do sypialni, wsadzać ją do łóżeczka i sprzątnąć tam czy układać, wychodząc na chwilkę oczywiście wcześniej ją informując o tym, aby coś wyrzuć czy położyć na swoje miejsce, na początku był oczywiście płacz, ale ponieważ zaraz pojawiałam się z powrotem zorientowała się, że to nie jest kara, tylko mama gdzieś idzie, ale zaraz też wraca . Zajęło mi to tak naprawdę weekend. I teraz Julkę można spokojnie odłożyć np. po porannym karmieniu do łóżeczka i Malutka potrafi bawić się tam godzinkę czy nawet więcej. A dziś mąż powiedział, że wsadził ją aby się spokojnie ubrać, wraca a Juleńka sama zasnęła. Co do rytuałów zgadzam się są ważne, ale ważna też jest normalność, zwykłość, że tak to ujmę. Sami nie jesteśmy robotami, dzieci też nie są. Dziecko to nie robot, to człowiek, sami też [przynajmniej ja] nie lubimy robić wszystkiego zawsze od A do Z. Czasem robimy od Z do A bo nam wygodniej. Dlatego tym bardziej, że pracuję i nie spędzam z nią już tyle czasu towarzyszy nam wszędzie. Chodzimy z nią do restauracji, do znajomych na imprezki, palnujemy weekendowe zwiedzanie w Paryżu czy tydzień na Zakhyntos. Mała nam w niczym nie przeszkadza oczywiście zawsze ma spełnione jej przyzwyczajenia czy hmmjak to nazwać sprawaimy by wszędzie czuła się psychicznie i fizycznie komfortowobo nasze potrzeby są ważne, ale jej najważniejsze. Nie chcę by kosztem mojego „widzimisię ona źle się czuła. Ale dzięki temu nie sprawia nam problemów podczas wyjazdó czy też imprezek u znajomych. Jak gdzieś znostajemy an noc, ma zawsze swoje zabawki, swoje łóżeczko [małe turystyczne już z niego wyrasta niestety] i wszystko inne co potrzbuje. Jestem obwieszona jak rumun, ale za to Jula czuję się dobrze a i ja mogę się zrobić to na co mam ochotę. Oczywiście wyhcodzimy czasem gdzieś sami, bo czasem potrzeba być samym. Poza tym moja Jula jak byłą malutka też zasypiała na cycu. Potem jej się odwidziało, ale odkładałam ją do łóżeczka i sama zasypiała. Ale to też się odziwdziało. Potem zasypiała na butelce, ale to też się zmieniło. Te 9 miesięcy z Julką nauczyło mnie, że dziecii i ich przyzwyczajenia się zmieniają więc rytuały rytuałami, a dzieci i tak różnie się rozwijają i różnie reagują.:) *Irysku spórbuj nauczyć Malutką spać w łóżeczku poczytaj Jezyk Niemowląt Tracy Hogg czy inne rady w necie, czy może mój pomysł Ci się spodoba, ale pamiętaj najważniejsze jest to co Ty czujesz jest dobre dla Twojego dziecka, kieruj się intuicją. Bo intuicja matki najlepiej się sprawdza w wychowaniu ja się nią kierowałam. Nie chciałam dawać się Małej wypłakiwać, nie chciałam z zegarkiem w ręku uczyć ją zasypiaćpo porstu obserwowałam Małą i jej reakcje. Owszem można się pomylić, tak jak ja to zrobiłam, ale jeszcze taki błąd da się naprawić jak również widac na moim przypadku. Uffff rozpisałam się , ale jakoś tak jak zaczęłam Ci odpisywać tekst sam wychodził spod palców Buziaki dla Wszystkich Kwietniówek -
Termin-KWIECIEŃ 2010******
frogus_80 odpisał malowanalala na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
*Agitka - rozumiem że w Niemczech mąż będzie pracował, a Ty z małym zostajesz ....ma też nadzieję, że nadal będziesz tutaj zaglądać :) Powodzenia *Aguś - jak tam Mały, lepiej już. Szybkiego powrotu do zdrowia:D *Asica - gratulacje za "mama" i Wam również szybkiego powrotu do zdrowia. Mam nadzieję że wszystko będzie dobrze. Buźka dla Małego *Literkowe - jak przeczytałam co się stało Małemu to sie przeraziłam i popłakałam cieszę się że już ok :) *Justynka - oj znam te darcia wniebogłosy i wymuszanie, ale ja stałam się troszku twardsza ostatnio ... bo znajoma powiedziała tak [sama ma małą córeczkę i razem się wspieramy i doradzamy..."teraz krzyczy a za czas jakiś będzie tupać nogami i kłaść się na podłodze, więc lepiej nauczyć dyscypliny teraz, bo potem może być gorzej" - oczywiście nie mówimy o kijku i pasku ;) ale o konsekwentności i cierpliwości - ja np. ponieważ mam aneks kuchenny i Mała uwielbia wspinać się trzymając kuchenki, za każdym razem jak tam dzięki mówię NIE WOLNO a jak nie usłucha to konsekwentnie przenoszę ją w inne miejsce ... na początku mogłyśmy tak "bawić się" z 10 razy na pół godziny :) Dzięki konsekwentności Malutka moja zasypia również we własnym łóżeczku :) Mi też nie przeszkadzało ii nie przeszkadza spanie z nią, ale pomyślałam sobie co będzie za rok/dwa ;) Oczywiście nie traktu tego wpisu jako wymądrzanie się, jestem daleka od tego ... po prostu piszę jak jest u nas :D *Irysek - oj tak kable, ładowarki itp to ulubione zabawki mojego dziecka heheh, ale ponieważ nie chcemy aby się tym bawiła...dostała swój kabelek i swój sprzęcik...a mianowicie myszkę do komputera. Mąż ją umył i dał Małej i ona wie [oczywiście tylko PRAWIE zawsze a nie zawsze;) ] że tylko tym kabelkiem może się bawić :) *Patrycja - napisz coś więcej :) *Moluś - a gdzie Ty się podziewasz????? Buziaki Miłe Panie, teraz dopiero mogę życzyć dobre nocy PS. Ważyłam dziś Julkę na naszej wadze +/- 9.200 -
Termin-KWIECIEŃ 2010******
frogus_80 odpisał malowanalala na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Cześć Babeczki, nie pisałam długo, bo czasu ciągle brak ... ale czytuję regularnie [ w pracy;)] Zacznę może co u nas... Juleńka ma już 9 miesięcy i troszkę. Ząbków nadal nie mamy ;) Ale co tam ...siostra męża miała 13 miesięcy jak wyszedł jej pierwszy ząbek...więc pewnie to rodzinne. Co do jedzonka to je i słoiczki i to co mama przyrządzi i czasem skubniemy z talerza mamy lub taty. Ciągle wydaje mi się że mało je ... bo: Śniadanko 210ml mleka II sniadanko ok 100g 150 g kaszki Obiadek pół dużego słoika, lub czegoś mamowego - ale czasem nie zje nawet pół Podwieczorek owocki/jogurcik tu mama już szaleje z własną twórczością [tak na marginesie jogurt naturalny z biszkoptem to HIT] Kolacja mleko z kleikiem 60 - 150 ml Nocą różnie bywa, ale myślę że średnio co 3 dzień wypija dodatkowo 150ml mleka W związku z powyższym kazałam mężowi [mojej opiekunce :P] podrzucać Małej w między czasie cosik, tj. kilka chrupek kukurydzianych, kromkę chrupkiego pieczywa [również HIT], 2-3 plasterki bananka albo do rączki albo łyżeczką z odrobiną jogurtu. Bo Julka potrafi nie wołać prawie wcale o jedzenie [poza porannym mlekiem] a mąż ją karmił co 4 h bo wtedy ładnie mu zjadała. A przecież wszelkie poradniki o zdrowym odżywaniu mówią że lepiej mniej a częściej. Zobaczymy... Co jeszcze ... dziś Juleńka dostała własną łyżeczkę i powiem Wam że pięknie zajadała ... oczywiście nie potrafi sama sobie nałożyć na nią jedzonka i część jedzonka trafia na nią, ale widać że była z siebie dumna i bardzo jej się to podobało. Ponadto raczkuje jak szalona, chodzi trzymając się mebli. Papa dalej robimy, i zaczynamy robić kosi - kosi. Ponadto uwielbia paluszkiem wpychać do sortera klocuszki, "czytać" książeczki i w 80% reaguje na NIE WOLNO. I śmiać się śmiać i jeszcze raz śmiać się :D "Mama" .... hm czasem wydaje mi się, że jak znikam to raczkuje za mną mówiąc mamamamamamama...ale to może moje wyobrażenia. Czego nie umiemy, dalej pić z kubka 360, nawet nie bardzo wiemy o co chodzi ... oraz nie bardzo chce nam się trzymać samej butelkę. Ale za to załapałyśmy jak pić z korka treningowego LOVI - choć i tak wszystko dookoła jest mokre. A co u mamy Julki ... a dalej pracuje, dalej leczy się na tarczycę, zaczęła się odchudzać [od tygodnia, ale efekty są!!!!] no i w planach z tatą Julki i nią samą wybierają się na Zakynthos z końcem maja na wakacje. Co do pracy w lutym kończy mi się okres próbny i wiem że będę mieć ją przedłużoną i zapowiada się podwyższka i premie ;) A teraz idę czytać co u Was. PS Dodaję kilka zdjęć Julki ze stycznia :D Miłego dnia, a raczej nocy PS zapomniałam o najważniejszym.Zasypiamy we własnym łóżeczku [dzięki Julkowej mamusi] oraz zasypianie trwa od 5-15 minut prawe bez płaczu ...ale mamusia/tatuś muszą być w pokoju...ale to i tak sukces jak dla nas -
Cześć Kochane, w sumie to powinnam pracować, abo mam mnóstwo rzeczy do zrobienia ... ale jak zoabczyłam tutaj ruch to nie mogłam się oprzeć, aby coś skrobnąć :D A więc od 3 dni jestem na I fazie SB i idzie mi super!!! Mam nadzieję znowu wyglądać jak dwa lata temu, bo jak oglądam zdjęcia z Turcji to aż mnie skręca :D A idzie mi chyba dlatego, że się zorganizowałam do dietowania. Raz w tygodniu zakupy na kolejny tydzień + wieczór z gotowaniem i przygotowaniem jedzonka, przekąsek, które mam zamrożone lub przygotowane tak aby tylko wziąć i przygotować sałatkę lub odgrzać obiadek. Bo umówmy się wracając z pracy nie mam czasu na gotowaine itp, bo Juleczka stęskniona chce ciągle bawić się z mamunią, trzeba też ją nakarmić, coś posprzątać, potem kąpiel, usypianie i czasem bo kończę pracę w piątki wcześniej to odrobić godzinki pracując w domu ... lub itp. itd. Jak miło widzieć stare nicki, choć w sumie to wszystkie już jesteśmy starymi nickami :P *Megb - Juleczka rośnie zdrowo, jest kochaną dziewczynką i w sumie można powiedzieć, że grzeczną. Julka nas z mężusiem moim jeszcze bardziej zbliżyła do siebie [mimo, że i tak byliśmy blisko siebie;) *Hime - to co zaczynamy od nowa? :P Może w końcu uda nam się uzyskać to wymarzoną wagę :D Mam nadzieję, że dalej liczysz :) *Kate - jak fajnie Cię widzieć, tyle czasu na gg spędzałyśmy :) Też mam nadal Twój numer - nawet ostatnio się zastanawiałam, czy to nadal Twój nr gg :D Owszem gg mam włączone, ale pracuję - mam dość sporo pracy, ale fajnej - a gg służy mi w pracy do komunikowania się z innymi osobami z pracy :D .... choć nie tylko :P Jaki interes prowdzisz? *Charta - dalej czekam na zdjęcia Zosi :) *Megb - och Ci mężczyźni ... oni są dziwni...cieszę się że u Ciebie już lepiej ... i wierzę że będzie z dnia na dzień jeszcze lepiej. i zapraszam do liczenia pkt czy też innej diety ... może pora schudnąć hihi - na mnie pora na pewno :P Życz Wam miłego dnia i wracam do mojej pracy ... PS Tęsknie za córcią ;)
-
Termin-KWIECIEŃ 2010******
frogus_80 odpisał malowanalala na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Hej hej postaram się wieczorem napisać co u nas wieczorkiem - a teraz tylko odp Iryskowi, Ja kupiłam plastikowe opakowania takie na 130g w TESCO i w nich mrożę i sprawdzają się idealnie ;) A tak poza tym to ciągle mało gotuję, ostatnio na promocji kupiłam zapas słoiczków i tak jakoś wyszło ... czasem daję jej skosztować z naszego talerza co nie co [bardzo jej smakuje], no i jedynie co często przyrządzam to cosik na deser z żółtkiem. A tak to ciągle obiecuję sobie poprawę...i może teraz skoro kończą mi się słoiczki przygotuję jakieś jedzonko dla Juleńki ;) [Pomijam fakt, że znowu szykuje się promocja na słoiki w Tesco ha ha ha] Dobra wracam do pracy [jak widać czytam regularnie, ale czasu na pisanie BRAK ;)] -
hej hej *Zuzi - Moja Julka kończy we wtorek 9 miesięcy i wazy 8,5kg i ja wcale nie uważam że to mało ;) A nawet ma 250g więcej niż "idealna" waga u niemowlaków :P Ale to jest indywidualnie wyliczane dla każdego dziecka, w zależności od najniższej wagi jaką miała zaraz po urodzeniu :D A tęsknie za małą ale już pracuję 3 miesiące, wiem że Julka jest z tatą i cóż taka kolej rzeczy ... nie mieliśmy warunków abym została z Małą w domu ... ale tak jak piszesz nadrabiam popołudniami i wieczorami :D A co do karmienia piersią to ja zanim tęsknie zwłaszcza nocą,bo Julka dalej choć już nie codziennie pija nocą ... po prostu brałam ją do łóżka ona jadła a ja spałam, teraz jestem bardziej wyczerpana tym nocnym karmieniem butlą :D Tyle że Julka jadła mi po 5 -10 minut i była już najedzona, więc może dlatego nie to tak nie wykańczało ... A ząbków dalej nie mamy ;) Ale u Marcina w rodzinie dzieci miały pierwsze ząbki w okolicach 12/13 miesiąca więc pewnie to rodzinne ;) Też słyszałam że zumba naprawdę powoduje że ludzie bardzo chudną...a ja nie bardzo mam jak chodzić na takie zajęcia... bo jak j wracam o 15:30 z pracy to Marcin wychodzi i wraca dopiero koło 22/23. A zajęcia są o 20 w mojej okolicy, a wozić Julkę ...troszku mi żal Od jutra zaczynam I fazę DSB, ale ogólnie ostatnio jadłam rozsądnie, zero słodyczy i tak nic nie schudłam, myślę że to ta głupia tarczyca....teraz jakoś idę na kontrolę więc zobaczymy co dalej ...no ale nic dietę czas zacząć, bo ważę 73 kg i nie mogę na siebie patrzeć ;) Brzuszek rozciągnięty a na dodatek poharatany rozstępami [które tak na marginesie wyszły mi w ostatnich 2-3 tygodniach przed porodem] Wiecie co fajnie tak że to forum jeszcze dycha ... miło wejść o zobaczyć nowe wpisy :) Buziaki dla wszystkich Pomidorów PS Charta ja chcę zobaczyć Zosię!!!!!
-
*Charta - pochwal się Zosią, ja nie znalazłam jak Lenka droga dedukcji żadnych zdjęć :) Jak się pochwalisz to ja wyślę linka do zdjęć Julkowych :P A ja od poniedziałku się odchudzam...samo wyszło, że mi się udało ... ha ha ha ... a było to tak obudziłam się rano bo mi było niedobrze ...zaczęłam szykować się do pracy i ... musiałam zwykiotować ... poszłam do pracy ale po 2 h się zwolniłam bo żłądek bolał i ciągle było mi niedobrze ... w domu groączka 38,5 i tak przez cały dzień + ból żołądka + wymioty ... więc nie jadłam nic prócz wafli ryżowych. Wtorek obudziłam się rano ...wszystko przeszło, tylko osłabienie po gorączce więc nie poszłam do pracy i wafle ryżowe cały dzień tak na wszelki wypadek. No i środa, czwartek zaczęło udawać mi się wytrzymywac na diecie ... oby tak dalej. A jaka dieta ... po prostu jem mniej, częściej i wg zasad mniej więcej II fazy DSB + nie jadam kolacji, ew piję jakiś koktajl wg diety strukturalnej :D
-
Termin-KWIECIEŃ 2010******
frogus_80 odpisał malowanalala na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
*Natusia - jest tyle przepisów tutaj masz np. http://przepisydladzieci.webpark.pl/ albo super jest tak książka http://www.literia.pl/428007,Ksiazki_rozne_Maly-smakosz.html?gclid=COX_-IaGuKYCFYGCDgodwECCHA Przecież nie bój się gotować, dziecko musi nauczyć się jeść normalne rzeczy ...a poza tym poczytaj skład słoiczków warzywa + mięso + woda :D A gotowanie to frajda ... ja ponieważ gotuję na razie tylko z warzyw to co drugi/trzeci dzień dostaje Julka moje jedzonko, na wymianę ze słoiczkami z mięsem :D Ale jak dotrę tylko do masarni to coś kupię i ugotuję i jak to ja zamrożę [jak już chyba pisałam ja wszystko co się da zamrażam ... nawet mam jeszcze moje mleko z IX/X i co dzień podaję małej aby w końcu je wykończyć :D] Ja robię też tak, poniewaz pracuję i codzienne gotowanie nie bardzo wchodzi w rachubę ... to jeden dzień poświęcam na gotowanie...potem porcjuję i zamrażam i dzięki temu jak mi się nie chce ugotować obiadu zawsze coś znajdziemy w zamrażarce :D -
Termin-KWIECIEŃ 2010******
frogus_80 odpisał malowanalala na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
I jeszcze jedno co do umytej i pokrojonej marchewki, pietruszki i dyni - mam je zamrożone w woreczkach - super ułatwia życie zapracowanej mamie :D -
Termin-KWIECIEŃ 2010******
frogus_80 odpisał malowanalala na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
*Elizka to trzymam kciuki :) Co do warzyw to ja też kupuję mrożone, lub od pani z zaprzyjaźnionego warzywniaka - mam umytą i pokrojoną marchewkę i pietruszkę, a również dynię - tą mam akurat ze wsi ;) Dużo łatwiej i szybciej się tak gotuje. Zamrażam jedzonko dlatego że mogę ugotować więcej na zaś ... pracuję więc czasu mało, także to dużo bardziej ułatwia życie :) Co do mięsa jak mówiłam jeszcze się nie odważyłam ... ale myślę że kurczaka to kupnego podam na końcu, są najbardziej nafaszerowane hormonami - oczywiście wiadomo można kupować ekologiczne - choć często one się tylko nazywają ekologiczne...w naszych czasach trudno jeśli sama nie posadzisz lub wyhodujesz mieć pewność że ekologiczny produkt to rzeczywiście ekologiczny. Co do przepisów to ostatnio robiłam cosik takiego Mała się zajadała: POMIDORY i MARCHEWKA Z BAZYLIĄ [można zamrażać] SKŁADNIKI NA 4 PORCJE 125g marchewki, obranej i pokrojonej 100g kalafiora, rozdzielonego na różyczki 200g dojrzałych pomidorów, obranych ze skórki, pozbawionych nasion i pokrojonych w duże kawałki [UWAGA FROGUSA: ja dawałam z puszki bo wydaje mi się że są lepsze niż te teraz sprzedawane zimą] 2-3 listki świeżej bazylii [UWAGA FROGUSA: ja dałam suszoną] 50g startego sera cheddar [UWAGA FROGUSA: dałam edamski bo czytałam że można] Włóż marchewkę do rondla, zalej wrzątkiem i gotuj pod przykryciem na małym ogniu 10 minut. Dodaj różyczki kalafiora i gotuj jeszcze 7-8 minut, w miarę potrzeby dolewajac wodę [UWAGA FROGUSA: wg mnie czasy zbyt krótkie warzywa były twardawe więc gotowałam aż były mięciutkie] Na patelni rozpuść masło, dodaj pomidory i smaż aż powstanie pulpa. Dodaj bazylię i ser. Na koniec przetrzyj marchewkę i kalafior z 3 łyżkami płynu pozostałego z gotowania oraz z sosem pomidorowym [ja zmiksowałam blenderem - mi się zmiksowało na papkę, ale następnym razem tylko "musnę" mikserem aby były małe kawałki do nauki gryzienia] Kolejny przepis - moja mało jedząca Julka również zajadała aż jej się uszy trzęsły KLEIK RYŻOWY Z ŻÓŁTKIEM I JABŁKIEM Składniki: - 5-6 łyżek kleiku ryżowego lub kaszki - jabłko - łyżeczka oliwy z oliwek - pół żółtka - 100ml wody. Sposób przygotowania: Jabłko myjemy, obieramy i trzemy na tarce.[UWAGA FROGUSA: NA GRUBYCH OCZKACH TARŁAM] Wkładamy do wrzącej wody i gotujemy. Następnie chłodzimy i dodajemy kleik ryżowy i 1 żółtka. Mieszamy i gotujemy. Po zagotowaniu dodajemy oliwkę lub masło. [UWAGA FROGUSA: zapomniałam dodać oliwy;)] -
Termin-KWIECIEŃ 2010******
frogus_80 odpisał malowanalala na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
*Asica - u nas jest za dużo frajda z rozkładania puzzli, abym je przyklejała do podłgoi :D Co do gotowania ja też zaczynam gotować, na razie warzywka , wsadzam do opakowań i mrożę. [Ogólnie to ja mrożę wszystko :P] Ale powoli myślę aby gotować też coś z mięskiem, zwłaszcza jak przeczytałam artykuł we wczorajszym metro, że Gerber [chętnych zapraszam tutaj metro z dnia 2011-01-12 pierwsz strona] o jednoskładnikowych daniach mięsnych to doszłam do wniosku że będę kupowała mięsko w jakiejś dobrej masarni, jedną mam koło rodziców, drugą w drodze do pracy ;) Ze słoiczków nie rezygnuję całkiem, bo na dalszą drogę, czy spacery są bezpieczniejsze jeśli chodzi o trwałość, no i np jagnięciny nie będę kupowała :D -
Termin-KWIECIEŃ 2010******
frogus_80 odpisał malowanalala na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
*Natusia - racja można i jedno i drugie wyrobić :) Co do maty już dawno jedną sprzedałam a drugą odłożyłam ...Julce kupiłam taka pakę puzzli piankowych coby na podłodze nie siedziała....koniec końców Julka rozkłada te puzzle na elementy pierwsze i łazi po całej podłodze ;) -
Termin-KWIECIEŃ 2010******
frogus_80 odpisał malowanalala na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Literkowe - z tą ważnością paszport/dowód to ja wiem ;) ALe we wniosku paszportowym widziałam rubrykę właśnie z nr dowódu , więc dlatego pytam, a będę raczj wyrabiac paszport bo ja nie wiem gdzie nas "skrzydła" poniosą o ile UE to nie ma sprawy, ale jak trafi się nie UE to to już jest problem ;) -
Termin-KWIECIEŃ 2010******
frogus_80 odpisał malowanalala na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Czy któraś z Was wyrabiała paszport dla dziecka? Czy wiąże się to z tym, że najpierw muszę Małej wyrobić dowód a potem paszport??