frogus_80
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez frogus_80
-
SARDA, wiesz co ja od niedawna taką silną wole mam...nie wiem skąd się wzięła. A co do kompleksów to uwierz mi ja miałam ich tyle, że sama nie uwierzysz, że mozna ich tyle mieć. Zmienił mnie mój M., moi przyjaciele też mi pomogli. Dawniej jak szłam na plażę to wpadałam w panikę, płacz, awantury że nigdzie nie idę i ogólnie czarna rozpacz.....dopiero jak poznałam moje Słońce wszystko się zmieniło....zabrał mnie do sklepu ubrał w bikini [prawie dosłownie :P ]i pojechaliśmy na plażę!!! Nadal mam kompleksy, ale juz nie tak wielkie - gdybym ich nie miała to bym się nie odchudzała... Bo naprawdę trzeba siebie zaakaceptować i wtedy będzie łatwiej....i Tobie i innym... Nie poddawaj się...
-
ŻARÓWKA - zdjęcia wysłane :) BAJKA - a ja żadnych zdjęć nie dostałam :( i gratuluje kolejnego kilosa mniej :) SARDA - gratuluje zakończenia kuracji PINOKIO - nie wolno Ci się poddawać, trzeba wierzyć, że w końcu cos się zmieni....ja też odchudzam się odkąd pamiętam a jednak nadal wierzę, że się uda i to właśnie dzięki WW HEXA - mam nadzieję, że synek szybko wróci do zdrowia MADACH - szkoda, że alkohol ma tak dużo punkcików, no nie ;) ROXANA - i jak było na rowerku? VIOLA - pogoniłam wszystkich i wzięłam się do nauki :) JANTA - a gdzie zniknęłaś. I wiecie co, piszecie, że to niektóre z Was mają obsesję z liczeniem punktów, z zastanawianiem sie ile wszystko ma kalorii itd.itp. A ja nie widzę w tym nic złego, owszem czasem zjadłabym ogromną wzetkę lub opakowanie chipsów ale to są puste kalorie i jak o tym pomyśle od razu mi sie odechciewa [no dobra na wzetkę nadal mam ochotę, ale jej sobie nie odmówię, może nie zjem całej ale połóweczkę, ale nie zamierzam sobie robić wyrzutów sumienia, bo wszystko jest dla ludzi tylko w odpowiedniej ilości] Mam skłonności do tycia i od dziecka byłam pulchniutka, zawsze = całe życie, będę musiała uważać...martwiło mnie to, ale odkąd trafiłam na WW, przestałam sie tym martwić, bo ta dieta jest dla ludzi, pozwala na drobne szaleństwa, a np. za 30min spacer daje nam 2 punkty w zamian a to dużo...więc to jest super. Na początku martwiłam się również co to będzie jak pójdę z moim M. do restauracji, ileż to punktów, ale z drugiej strony przecież nie chodzę do restauracji codziennie, więc mogę sobie pozwolić na takie szaleństwo. A następnego dnia wcale nie mam zamiar jeść mniej punktów za karę [no może 1 czy 2 :P] . Dlaczego tak, bo moim zdaniem wszystko z umiarem należy traktować. [ja niestety nie zawsze tak jadłam dlateo w ciągu roku przytyłam te 10kg!!!, co prawda są i inne powody tej mojej wagi, ale to nie temat na to formu :)] I jak mówiłam wszystko jest dla ludzi tylko trzeba umieć sobie odmówić, więc dziś po zjedzeniu 1 Raffaello miałam ochotę na drugie, ale powiedziałam sobie nie, bo ten dobry smak jest tylko chwilkę a potem wychodzi [przepraszam za wyrażenie] dupą ;), a mi by wszedł na dodatek w bioderka i brzuszek :P. Wiem Pinokio co czujesz, jak juz pisałam odchudzam się od dziecka, moja szczupła piękna mama, chciała żeby jej dziecko było również szczupłe....ale, ale nic nie pomagało, a ja się zniechęcałam gdy po 3 miesiącach diety 1000kcal i aerobicu 2x w tygodniu schudłam 3kg....tym bardziej mnie to zniechęcało gdy moja przyjaciółka w tym samym czasie schudła do swej wymazonej wagi. Można się wkurzyć no nie? :) Nie wiem co się teraz ruszyło i zmieniło, ale chudnę choć wcale nie jem samych niskokalorycznych produktów [patrz dzisiejsze spaghetti bolognese za 6 punktów!]....może to wiara tak działa [albo pureh :P]....albo mądrzejsze łączenie produktów i po 25 latach zmiana nastawienia do warzywek ;) - choć i te w moim przypadku są bardzo wybiórczo wybierane, bo wielu warzyw po prostu nie jadam. Więc głowa do góry, uśmiech na twarzy, bo pomimo tych zbędnych kg jesteśmy bardzo atrakcyjnymi kobietami. Mój M. mowi, że o urodzie i atrakcyjności kobiety nie decyduje jej waga, chodzi o to, żeby kobieta była zadbana, uśmiechnięta, tryskająca zdrowiem, energią i zadowoleniem i wtedy tzw. boczek, bębuszek [tak M, mówi na mój brzuszek :)], orzeszki [tu z kolei mowa o mej pupci ;)] są piękne dla mężczyzny. Znam kilka dziewczyn, grubszych dużo ode mnie, paradujących w bikini na plaży, ale nikomu to nie przeszkadza, bo ich zadbane ciała odwracaja uwagę od wszytskiego innego, a najważniejsze, że się nie przejmują tymi swoim wałeczkami, fałdkami...a jak my się nie przejmujemy to i inni na to nie zwracają uwagi. Pozdrawiam Was wszystkie.Jesteście piękne i silne babeczki!!! Może te moje słowa są niepukładane i panuje w nich lekki bałagan, ale mam nadzieję, że zrozumiałyście o co mi chodzi. dla Was.
-
Dzień zaliczony z 19,5p - 0,5p przekroczone ;) więc spoko. Przepraszam, że tak krótko, ale znowu goście do mnie idą ;) To się nazywa nauka dla wszystkich
-
SARDA - gratuluje wytrwania w kuracji :) PINOKIO - oj ja też lubię sobie wyszukiwać problemy, o których inni czasem by nawet nie pomyśleli :) Cieszę się, że już lepiej. I racja trzeba wyjadać puknciki, choć mi ostatnio ich troszku brakuje hihiih. A z tym raportowaniem się zgadzam, mnie np.to bardzo mobilizuję, mając świadomość, iż wieczorem, muszę się wyspowiadać przed Wami z moich pkt. WIOLINA - witaj i trzymam kciuki. I masz rację w grupie raźniej, ja tu od niedawna jestem, a to forum i królujące tu strażniczki, bardzo mnie wspierają :) Kate - gratulacje z okazji kolejnego spadku wagi :D BAJKA- ach te lody, mnie też często kuszą, ale jak na razie udaje mi się je zwyciężyć, hihihi. Ja też wlazłam na wagę rano, ale narazie nie zapeszam. A dziś przyszła do mnie kumpela i przyniosła ogromna paczkę chipsów i dawniej zjadłabym dość sporo dziś zjadłam tylko jednego, tak dla smaku i jestem z tego dumna ROXANA- :) idź, idź na spacerek :) Dziś coś za dużo do teraz wyjadłam punkcików, więć jem jabłka, pije wodę, byleby wytrzymać do kolacji, bo jakbym zjadła teraz to później zapewne chodziłabym głodna, a warzywek żadnych nie mam :(, sklep był dziś zamknięty, a do Carefouru za daleko, a autka nie mam. U mnie kota nie ma to myszy harcują :P, mialam sie uczyć, a ciągle goście, goście i goście. A lenistwo powoli zwyciężam i nawet udało mi się coś pouczyć, hihihi. Miałam zapisać się na fitness od nowa, ale coś mi ciągle wypada.....a kiedyś tak intensywnie chodziłam...echh może w końcu się jakoś zmobilizuję... Pozdrowionka dla Wszystkich. Idę na kawę....może ktoś dołączy :)
-
PINOKIO widzę, że nie tylko ja mam taki do d...dzień...jutro musi być lepiej!!! Mam przynajmniej taką nadzieję........
-
Witajcie moje Drogie, Miałam dziś małe załamanko, bo głodna dziś cały dzień chodziłam, i już myslałam, że znowu się poddaje, i jakoś ogólnie takie dzisiaj zmęczenie materiału...nie zrobiłam dziś nic kompletnie i to też mnie zdenerwowało...bo to kolejny dzień mija na nic nie robieniu!!! Ale postanowiłam się nie poddać, jutro wstanę wcześnie i będę zacięcie walczyć z moim lenistwem i moją słabą wolą. Dziś już nie mam siły... Ale jutro wstanie nowy silny Frogus :) Dobrze, że jesteście...jakoś lepiej mi z Wami znosić trudy odchudzania i tak ogólnie mi lepiej. Dziś znowu przekroczyłam dzienne punkciki, ale tylko o 0,5p, więc nic aż tak strasznego sie nie stało. [Tak sobie piszę, bo coś mi ciężko i muszę się wygadac] Buźka dla wszystkich
-
Nowa - pokazuj te zdjęcia z trąbkami, maskami i tańcami na stołach...uwielbiam takie wyjazdy i takie \"wariactwo na kółkach\", mi się taki wyjazd szykuje już za bardzo niedługo. JANTA - wagą się cieszę jak małe dziecko, jak osiągnę pierwszy etap to przejdę do drugiego w moim odchudzaniu, tak sobie na raty rozłożyłam coby było mi łatwiej ;), bo ja cierpię na brak silnej woli....ale jak widać WW jest dla mnie idealna i nie poddałam się po 1 tygodniu ;P, a czasami mi to się zdarzało, dlatego pewnie całe życie się odchudzam KATE - oj wiem, że tęsknota zawsze działa, myśmy mieli taki czas, że on był w Londynie a ja w Polsce 6 miesięcy tęsknoty......ale nie wiem jak to wytrzymaliśmy, teraz nie wyobrażam sobie tego.....ale cóż miłość to miłość . No i gratulacje z powodu wagi!!! A sernik uwielbiam :) ROXANA - kiedyś też sobie sama robiłam tipsy, ale nie mam do tego cierpliwości, więc jeżdżę do koleżanki :) Pinokio - oj dzień był ciężki, ale jutrzejszy dzień napewno będzie superowy TOSIA - główka do góry, waga napewno zaraz, za chwilkę się ruszy ;) NIUSIA - i jak tam zakupy? :) Dzisiejszy dzień zakończony wynikiem 19,5/19, ale napewno jest troszkę więcej bo zjadłam z 10 miśków haribo i z 5 kulek kokosowych z rumem, i jestem z tego powodu bardzo bardzo zła, bo nie umiałam się powstrzymać...a ja słodyczy, w ogóle nie powinnam jeść, bo moja przemiana materii jest do d........... :( Wrrrrrrrr......
-
Witajcie moje drogie aż, wierzyć mi się nie chcę, że o tej porze jestem dzisiaj pierwsza. Ale z drugiej strony to rozpoczął sie długi weekend, więc zapewne większość wyjechała, albo jeszcze leniuchuje ;) Ja długi weekend spędzam w domku i wcale mi nie jest smutno z tego powodu, bo mam troszkę roboty, a ponieważ moje Słońce wyjeżdża do Austrii na kilka dni [ miałam z nim jechać, ale jakoś mi się nie chce, spędzać tyle godzin w samochodzie, a poza tym to on jedzie zawieść mame naszej koleżanki i przy okazji spotkać się z kumplem, którego od dawna nie widział - dlatego niech sam sobie jedzie, przynajmniej troszkę zatęskni za mną, hihihi, przyda się czasami taka tęsknota] to ja będę miała święty spokój i nikt mi nie będzie głowy zawracał ;) Ok teraz przejdźmy do najważniejszego: mój tygodniowy bilans to 137p/133 p możliwych także troszkę mi się jednak przekroczyło :( Waga: 70kg!!!! Pewnie woda z organizmu zeszła, ale miło widzieć taką wagę :D Buźka dla wszytskich
-
KATE - dziękuję, na ogół jednak noszę soczewki :), wtedy miałam okularki,bo soczewka podczas zakładania mi się gdzieś zapodziała...hehe, bo potem znalazła się na ścianie...do tej pory nie wiem jakim cudem ;)
-
Kate wysłałam Ci swoje zdjęcia...jak nie dojdą to wyśle jeszcze raz. A co do wagi to rzeczywiście moge podawać w czw. ,ale to od przyszłego tygodnia, bo dziś już wieczorem, a ponieważ ja zawsze ważę sie rano to jutro podam ile waga wskazuje...wieczorem jest zawsze troszkę więcej, więc po co sobie psuć humorek hihih :)
-
A ja mam jeszcze jedno pytanie czy zupę z soczewicy -1 talerz - (skład: soczewicza,pomidory z puszki, kostka rosołowa) to jak policzyć? Można ją policzyć, jak pomidorową? Ale w sumie kostka rosołowa daje troszkę tłuszczyku...qrcze, ale 100g gotowanej soczewicy ma 2p...hm....ma ktoś jakiś pomysł? Dziękuje
-
Nie było mnie dwa dni i musiałam nadrobić jakieś troszkę ponad 100 postów!!!! Uffff, ale przebrnęłam.... W Zakopanym cudownie, zrobiliśmy masę zdjęć, moja buźka na Kasprowym się spaliła od Słońca, bo rzecz jasna kremu zapomniałam, a punkty liczyłam, choć niektóre rzeczy musiałam na oko ;)wyliczać hihih i odejmując sobie punkciki za długaśne spacery wydaje mi się, że udało mi się zmieścić. A w połowie maja znowu jedziemy, tylko w większym gronie i na 5 dni!!! Tylko wtedy to ja nie wiem jak ja sobie poradzę z tym liczeniem...pewnie niektórzy będą na mnie dziwnie patrzec, ale ja mam ich w d.... co ja bardzo, koniecznie, zdecydowanie muszę schudnąć. [a tak powiem w tajemnicy, że wiem, że już cosik schudłam, ale tak oficjalnie to jutro podam :D] Pinokio - zaczęłam WW stosować w sobotę, więc mój tydzień kończy się dziś :) i chyba przy tym systemie tygodniowym pozostanę, bo tak mi jakoś wygodnie ;) Kate - zdjęcia zaraz wyśle i ja Twoich też nie mam Moniaem - o zdjęcia również proszę, bo ja nie dostałam Arnika - o zdjęcia proszona również o photos ;) Buźka dla wszystkich, idę sobie na kawkę....
-
Pinokio - zdjęcia wysłalam jeszcze raz. A Ty moj droga prosze się nie załamywać, tak długo już walczysz to teraz nie wolno się poddawać...zreszta ja wierzę w Ciebie i ufam, że to przejściowe :) specjalnie dla Ciebie P.S. do wszystkich ja też chce zdjęcia [oczywiście jak ktoś ma ochotę wysłać] :)
-
Ok wysłałam...jakby ktoś chciał, a nie dostał, to porszę krzyczeć :) Hm....chyba już spicie, a ja czekając na Ukochanego tak sama do siebie gadam :P
-
Pinokio najdałam sie tymi 3 szt knedli bo byly spore :) i ok będę odznaczać co było jakim posiłkiem No to ja też wyślę swoje zdjęcia :)
-
Janta będe pamiętała o punktach, już sobie tabelki wydrukowałam i wyciełam i wzorek na punkty nauczyłam się na pamięc ;), ale martwi mnie ten syr...hmmm, ale obstawiam, że skoro 30g ma 3p to taki syr waży gdzieś około 100g - 120g więc ma 10 -12 p hm....+ tłuszcz.....oj to pewnie ma z 15p ......ale z drugiej strony to mamy zamiar gdzieś w góry iść to spalę to co zjem ;P....nie wiem czy dobrze robię, ale wiem, że się nie oprę.........oj....szkoda, że moja przemiania materii jest do d...... wrrrr....idę zapalić w takim razie....i tak na wszelki wypadek, gdyby któraś postanowiła pokrzyczeć na mnie, że palę...to palę bo lubię ;P dobra nagadałam się i już sobie idę...
-
Mojemu stukneło już 27 lat i mam bardzo ustabilizowaną sytuację :), no ale cóż coś mu się nie śpieszy, hehe, ale czekam cierpliwie...i czasami mi się zdaje, że już tuż, tuż...no, ale mi się co jakiś czas tak zdaje :P. A teściów mam wspaniałych, o takich można tylko marzyć!
-
hehe Becik ja też bym chciała ginekologa i pediatre, ale mój mężczyzna twierdzi, że jeszcze nie pora...:(....a ja myślę, że pora i to odpowiednia, choć może po skończeniu studiów byłaby odpowiedniejsza :) hihihi....no, ale cóż po długiej rozmowie wyszło, że za jakiś rok - dwa [tylko bliżej tej drugije opcji]....a narazie czekam na pierścionek i coś doczekać się nie mogę buahahaha ;)
-
No pora na podsumowanie [jeszcze chwilkę Was pomęczę moim jadłospisem, aby wiedziała że to liczenie za produkty jakoś mi idzie]: kromka 2szt 2 margaryna 1/2 łyżeczki 0,5 pomidor 0 jajko 1 szt 2 szynka 15g 1 rzodkiewka 0 2 x plasterek emmentalera 10g 2 knedle z truskawkami 3szt 3 jogurt 250ml 4 1 łyżeczka śmietany 22% 0,5 mleko 0,5% 100ml 1 sałatka (kurczak,fasola,kukurydza,papryka) 150g 3 marchewka 0 wafel ryżowy 1szt 0,5 jabłko 0 Ogółem 20p. Viola - jak pójdę do meksykańskiej to będzie to napewno buritto bo je uwielbiam. ;P A do chińskiej to jeszcze muszę sie zastanowić. W każdym razie narazie kolacja z przyszłymi teściami jest przeniesiona, więc problem z głowy. Żarówka - moja mama też tak może o mnie powiedzieć tylko, że sytuacja jest odwrotna. Szczupła laska w wieku 50 lat a o wyglądzie około 38-40 ;P Wszyscy znajomi [którzy mnie nie znają] jak z nią gdzieś idę to pytają czy jestem jej młodszą siostrą ;) A teraz mam jeszcze jedno pytanie....bo chyba Zakopane wymienimy na Słowacje, a tam jest ten pyszny \"smazony syr\", który muszę zjeść!!!!! Ile to może mieć punktów, frytki sobie daruje, ale \"syra\" nie ma szans!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :P
-
Becik alez oczywiście, że to zależy od przedmiotu :) Ja też mam ogromne kobyły, i bardzo trudne zwlaszcza, że licencjata robiłam na UJ na kierunku Kulturoznastwo, spec. Mediteraneistyka ;) [musiałam sie pochwalić] a teraz jestem na SUM w Zakładzie Ekonomii Stosowanej (!!!!) na Zarządzaniu Jakością .... i uwierz mi z takimi przedmiotami nie miałam nigdy do czynienia, wręcz byłam z nich bardzo cienka....ale....frogus, to frogus....lubi sobie życie utrudniać. Ja też powinnam zabrać się do nauki i to już teraz....ale bardzooooo mi się nie chce....hihihihihi. W końcu dopiero co miałam egzamin ;) No, dobra może dzisiaj za coś się zabiorę :(
-
Dzień dobry. Czytając = nadrabiając zaległoiści na tym forum, o mało zupa z soczewicy mi nie wykipiała!!!!! Byłam dziś na zakupach z moim ukochanym i oczy mu na wierz wychodziły jak kupowałam różnego rodzaju warzywka, które do tej pory rzadko lądowały w koszyku ;) Uwielbiam tą dietę!!!! Naprawdę nie czuję się głodna... :) Jutro wyjeżdzamy na Słowację lub do Zakopanego, więc mnie nie będzie. No chyba ze pogda się popsuje. Miałam dziś iśc do fitness clubu, i nie poszłam :(, tak dobrze mi się spało. Leń ze mnie okropny. Becik, Roxana - a ja mam 8 egzaminów!!!!+ kilka zaliczeń. Więc proszę tu nie płakać!!!! Janta - jak tam zebranie? Viola - doszło i bardzo ślicznie dziękuje :) Bajka - daj znać jak tam poszło z tą depilacja bo tez się nad tym zastanawiałam Sarda,Pinokio - dobrze, że uczulona jestem na imbir to nawet na ułamek sekundy nie przyszedł i pomysł, aby spróbowac to świństwo :) Idę zrobić sobie kawusię :)
-
Pinokio obiad miał być z przyszłymi teściami w restauracji, ale nie wypalił, więc dlatego obiadu nie ma. A co do tej mojej tkanki tłuszczowej to ja sie nie bedę wypowiadała, ale mnie już nic nie załamie. Odkąd spostrzegłam że mam brzuszek jakbym była w ciązy, a obwód rączek niewiele mnijeszy od mego męzczyzny (który do sczupłych należy) nic mnie już nie zalamie hehehe :P
-
Pytka, nie poddawaj sie - ja mam brzuszek jakbym była w conajmniej 6 miesiącu ciąży :) A jakie mam pulchniutkie rączki :) Uwierz w WW i stosuj się do niej, i NIE JEDZ TYCH SLODYCZY!!!! Wiem ze to trudne, (ja uwielbiam slodycze), ale jak chcesz coś osiągnąc to walcz. Ja odchudzam się odkąd pamiętam....efekty....różne.....ale teraz mam zamiar aby WW bylo sposobem na moje zycie i Ty tez sprobuj, napewno Ci sie uda!!!!
-
A to moje dzisiejsze jedzonko: 2 xkromka 25g 2 margaryna 1/2 łyżeczki 0,5 pomidor 0 jajko 1 szt 2 szynka 15g 1 jogurt 1,5 jabłko 0 słonecznik 2 łyżeczki 1,5 herbata pur-eh 1 szkl 0 mozarella 1/2 kulki 3 ogórek 0 pomidor 0 oliwa 1 łyżka 3 2 x kromka 25g 2 margaryna 1/2 łyżeczki 0,5 2 x plasterek emmentalera 10g 2 jogurt 1,5 Ogółem 20,5 p Hmmm na moje oko dobrze policzone, ale wklejam tutaj bo może ktosik znowu wynajdzie jakiś błąd :) Idę zajrzeć co jest dzi w TV, ale pewnie tu jeszcze zaglądnę
-
Viola \"jam niemiecko-języczna bestyja\" :) Mogę prosić o taką liste?????? Hm a te wrotki na 4 kółkach w jednym rzędzie to rolki :) a te gdzie para kólek w dwóch rzędach to wrotki :P