czanka

agazgaga mam tak samo problemy z kolanami właściwie od zawsze coś mi tam ''chrupie'' i strzela, w ciąży przytyłam sporo i to też mi trochę zaszkodziło, przy ćwiczeniach wszystko zaczęło wychodzić bóle nie do zniesienia bywało że spać nie mogłam w nocy bo bolało strasznie po treningu. Kupiłam Glukozaminę i zrezygnowałam z treningów w których jest dużo wyskoków przysiadów i podskoków ogólnie tych na nogi typu Killer Buns który mi najbardziej zaszkodził. Bóle ustąpiły nie wiem ile w tym zasługi miała Glukozamina brałam ją ponad miesiąc ale też czytałam że to trzeba brać dłuższy czas, najlepiej unikać treningów które obciążają kolana bo nie wiadomo jak to się skończy dla nas. Ale żeby tak nie rezygnować z wycisku całkowicie to zaczęłam skakać na trampolinie już kilka miesięcy temu, nie obciąża kolan męczy i można ćwiczyć skacząc, super sprawa i zamiennik skakanki :)

moje menu: 2 łyżki sałatki: por, jajka przepiórcze i majonez do tego kromka grahama, kawa zbożowa 2 plasterki wędliny 3 malutkie ziemniaki, dwa średnie gołąbki bez zawijania potem było kilka kromek chlebka pszennego z pasztetem Na tym nie koniec bo mam ochotę na piwo i pewnie przegryzę do niego mace czosnkową żeby nie jeść chipsów ;) więc szału nie ma z dietą, ćwiczyłam tylko 30min z Jillian nawet na spacerze nie byłam nie było czasu jakoś. Paola widzisz twoje ograniczenia działają odchudzająco i wszytko idzie w dobrym kierunku :) a z ćwiczeniami plankowymi życzę powodzenia bo to naprawdę niezły wycisk. Jeszcze powiem Ci tyle że nie musisz się tak przejmować tym że nie masz czasu ćwiczyć dieta to podstawa!

3/30 dzień Shreda zaliczony :) na 6p6w nie było czasu. Ja Banish raczej już nigdy nie będę ćwiczyć ale pamiętam jaki daje przyjemny wycisk :) może kiedyś dodam raz w tygodniu ale nie wiem co na to moje kolana. agazgaga święta prawda z tym poceniem się jak świnia ;) trzeba włożyć wysiłek żeby był dobry efekt. Do jutra!

Melania popieram wpis azazgaga w 100% :) ja zaczynałam już dawno temu ćwiczyć i wtedy były na topie ćwiczenia Chodakowskiej w sumie to nadal są ;) bez diety miałam efekty bo nigdy wcześniej nie ćwiczyłam i ogólnie miałam mało ruchu. Z efektami to jest różnie ja miałam przy Chodakowskiej już po dwóch tygodniach codziennych ćwiczeń Skalpela kilka cm mniej, jak przeszłam na Jillian też mniej więcej po dwóch tygodniach były spadki ale najlepiej poczekać miesiąc i nie nastawiać się na spadki od razu. Zwykle po miesiącu są już widoczne zmiany więc bierz się do roboty i zaczynaj 30 Day Shred :) na początek, lekko nie będzie bo forma pewnie kiepska ale powolutku się rozruszasz i nie pożałujesz to tylko 30 min dziennie.

2/30 dzień Shreda zaliczony, 6p6w też do tego godzinny spacer ok 4km i na tym koniec :) agazgaga każde regularne ćwiczenia dają efekty więc mieszaj i ćwicz jak Ci pasuje :) Pani chudzinka rozciąganie jest bardzo ważne przy ćwiczeniach i podobno ładnie wysmukla nogi :) zresztą rozciąganie to najprzyjemniejsza część treningu. Próbowałam jogi kiedyś z Jillian ale nie szło mi to najlepiej ;)

Ja jak zaczynałam ćwiczyć Shreda to dodatkowo ćwiczyłam inne ćwiczenia 3 razy w tygodniu pamiętam że był to Skalpel i Banish a w 3 levelu dodałam 6p6w codziennie i zrezygnowałam z tamtych. Potem jak skończyłam Shreda robiłam Banish raz w tygodniu, Killera Jillian z 6p6w i to wydaje mi się dawało najlepsze efekty u mnie ale też lekko nie było bo zaczynały się bóle kolan i musiałam przystopować. Teraz łącze Shreda z 6p6w wychodzi godzinka fajnych ćwiczeń. Co do Killera ABS to wydaje mi się bardzo słaby w porównaniu z 6p6w ale to może tylko ten pierwszy level dalej nie próbowałam. Kurczę tyle tych ćwiczeń ma Jillian i trzeba dopasować je do własnych potrzeb i kondycji a na pewno efekty będą zadowalające :) Mi się wydaje że najlepiej łączyć te treningi po 30min jak się ma chęci :)

Nożyce są zabójcze! po minucie wymiękam więc nie wiem ile to można robić.

Mnie ramiona nie bolą ale tylko dlatego że przez kilka dni w tym tygodniu ćwiczyłam z Mel B na ramiona z hantelkami bo tak to bym była cała obolała ;)

Ja się do brzuszków nie nadaje wolę jakieś urozmaicone ćwiczenia na brzuch czyli brzuszki w różnych pozycjach skośne boczne itp w między czasie coś na nogi i wtedy łatwiej mi się zmobilizować do ćwiczeń.

No to musisz fotki robić i mierzyć się centymetrem po tym widać najlepiej czy coś daje efekt czy nie :) Ja po Jillian miałam zawsze fajne efekty teraz też na nie liczę, dzisiaj zaczynam sześciopak na brzuch z nią już raz go robiłam ale bez diety to w sumie ćwiczenia tego typu mało dają, to tylko 30min dziennie i to przy telewizorze więc gładko idzie dzień za dniem ;) wczoraj zaczęłam inne jej ćwiczenia które trzeba robić przez 30 dni 30min je też już raz robiłam i było spoko.

Ja po pierwszym dniu Shreda mam zakwasy na nogach ;) dzisiaj dodam sześciopak Jillian. Killer ABS kiedyś robiłam 1 level ale nie męczył mnie wcale nie czułam że ćwiczę i średnio mi się podobał, Killer na nogi i pośladki to było wyzwanie :) Banish jest świetnym treningiem kiedyś go często robiłam na zmianę z No More Trouble Zones tylko kolana mi siadały więc to nie dla mnie. Ale NMTZ jest dużo łatwiejszy i lżejszy więc może do niego wrócę niedługo :)

Dziewczyny zaczynam ćwiczyć z wami :) z Jillian ćwiczyłam już chyba wszystko ale to było już ładnych kilka miesięcy temu, musiałam zmienić ćwiczenia bo mi się zwyczajnie ''przejadły'' :) i chyba już tak nie działały, przerzuciłam się na hula hop, trampolinę, mel b trochę Chodakowskiej i tak przez jakiś czas to ćwiczyłam z przerwami. Od poniedziałku zaczęłam ćwiczyć z Mel B ale szybko straciłam zapał :( nie chce mi się ćwiczyć z nią a pamiętam że z Jillian zawsze mi się chciało :) więc zaczynam od podstaw czyli Shred na początek i może za kilka dni dodam szcześciopaka :) oprócz tego codziennie godzinny spacer plus trampolina. Jestem na MŻ chcę zrzucić 5kg. Jillian daje super efekty wiem po sobie i myślę że znowu pomoże mi zrzucić trochę centymetrów :) Idę ćwiczyć level 1 :)

Witam :) U mnie dzisiaj z dietą kiepsko bo dostałam placki weselne :( po prostu pod górkę mam :( zjadłam kawałek sernika do kawy po obiedzie no ale mam jeszcze tego dużo a szkoda wyrzucać i trzeba choć trochę zjeść, chyba będę musiała spędzić dzisiejszy wieczór na trampolinie żeby to spalić bo innego wyjścia nie widzę :) i resztę weekendu też jak chcę zobaczyć jakikolwiek spadek wagi w tym tygodniu. Karolajna raz na jakiś czas jedzenie na mieście nie zaszkodzi więc zjesz bez wyrzutów sumienia :) Dziewczyny nie jedzcie białej czekolady bo to najgorszy rodzaj najwięcej w niej tłuszczu cukru lepiej jak już macie ochotę to ciemne mleczne z orzechami itp dietetycy polecają gorzkie i z jak największą zaw. kakao ale czy komuś to smakuje? hehe Paola taką masz figurę i nic z tym nie zrobisz nie możesz się porównywać do innych dziewczyn z inną figurą bo nawet jak schudniesz kilka kilo bioderka nadal będą szersze ale będą się ładniej prezentować :) ja mam figure gruszki i choćbym nie wiem jak się odchudzała zawsze będę miała grubsze uda i szersze biodra do tego mały biust i szczupła góra ale już to zaakceptowałam i lubię siebie taką :) wole nie mieć cycków mieć fajny większy tyłek ale za to ładne wcięcie w tali :) jak się porównuję do figury jabłko to od razu mi się humor poprawia bo nie czułabym się fajnie mając chude nogi mały tyłek i wielki brzuch bez wcięcia. A ile masz cm w biodrach? Ja nosze teraz rozmiar 40 na dole a góra 38 ale było 42 i 40.

Aj tam bierz się w garść jakby nie było obżarłaś się czymś w miarę ok niż jakbyś zjadła chipsy czekolady fast foody itp :)

Moje menu: jajecznica z 2 jaj, 1,5 kromki grahama z margaryną i pomidorem, łyżeczka keczupu, kawa zbożowa garść winogrona białego, pół szklanki kefiru makaron z sosem śmietanowo serowym z szynką i brokułem 3 ciastka orkiszowe z żurawiną, kawa zbożowa leczo z kiełbasą, 2 kromki grahama Wyszło prawie 1500kcal. Przede mną jeszcze ćwiczenia, spacer dzisiaj odpadł bo co chwilę pada :(

Moje dzisiejsze menu: pół serka wiejskiego lekkiego, 2 kromki grahama z polędwicą i odrobiną margaryny oraz pomidorem pół miseczki mleka 3,2% i 4 łyżki musli żurek z kawałeczkiem kiełbasy, 2 ziemniaki niecały deser ryż na mleku Belriso duża porcja warzyw na patelnie bez kukurydzy, szklanka kefiru Policzyłam dzisiaj kalorie i wyszło równe 1400kcal :) choć mogłam to zrobić nie dokładnie odrobinę ;) nie wiem czy mi się będzie chciało liczyć codziennie ale to daje większą kontrolę na pewno nad dietą ;) U mnie limit to 1500kcal ale nie wiem czy zawsze tyle jem. Spacer godzinny też zaliczony jeszcze tylko skoki na trampolinie potem i wyjdzie dwu godzinna dawka ruchu w sumie :) Dobrze że już po upałach i da się ćwiczyć. Paola nie jestem zwolenniczką diety 1000kcal prędzej 1200kcal brzmi zdrowiej :) ale ta ilość kalorii zależy w sumie od tego jaki masz tryb życia jak siedząca praca i brak ćwiczeń dających wycisk to tak w sam raz może być te 1200kcal a z ćwiczeniami to więcej żeby chudnąć zdrowo i bez jojo. Co do zupki z proszku to jedz jak chcesz ja nie mam pojęcia na co mogła byś to zamienić żeby było ciepłe bez odgrzewania w czymś ;) prędzej coś na zimno jakaś sałatka jogurt owoce itp Linka a sprawdzałaś wagę po weekendzie? bo ja to się aż boje zważyć ;) Karolajna gratuluję spadku!

Witajcie :) opuściłam was bez słowa bo wyjechałam w czwartek do rodziny i wróciłam wczoraj w nocy, nie było to planowane wcześniej i tak wyszło ale już jestem, wracam do diety :) niestety ten wyjazd nie był korzystny dla mojej diety jadłam to co ciocie przygotowały a było jedzenia jak na weselu! biały chleb, sałatki jarzynowe, gulasze, kotlety no wszystko nie tak jak mam w zwyczaju jeść więc pewnie odbiło się to na mojej wadze :( jutro sprawdzę ile ważę i uzupełnie stopkę nawet jak mam z 2kg więcej nie przejmuje się bo było fajnie i smacznie :) wróciłam z ogromną motywacją moja jedna ciocia tuż po 40stce ma super figurę a urodziła 3 dzieci :) normalnie aż mnie to gnębiło przez cały wyjazd że ja po jednym dziecku dużo młodsza nie potrafię odzyskać figury i zrzucić te 5kg. Tak jak wcześniej pisałam zaczęłam znowu ćwiczyć, zrobiłam z Mel B 30min ćwiczeń po 10min na ramiona, brzuch i pośladki, na nogi odpuściłam bo nie było sił ale wieczorem idę na spacer około godzinny i chyba jeszcze wskoczę na trampolinę poskakać z 30min :) nie chcę przeginać ale tak się zmotywowałam do działania że wszystko na raz bym chciała zrobić :)

No mało Karolajna tym bardziej że karmisz ;) To teraz moje menu: serek wiejski lekki, 2 kromki grahama z pomidorem i odrobiną masła, kawa 2w1 zapiekanka z piekarnika: makaron z kurczakiem i warzywami na to mozzarella kawałek drożdżówki z serem, mrożona kawa na mleku 1,5% kefir 400g 2 parówki z szynki, 2 kromki grahama, łyżeczka musztardy i keczupu Byłam na spacerze ponad godzinnym, dobrze że ma się ochłodzić za kilka dni bo masakra wody pije tyle że co chwila do łazienki latam :) Rosey mnie lepiej nie podliczaj :)

Karolajna nie masz lekko, najgorsze jest to dojadanie po dziecku czy jedzenie jego przekąsek, puki dziecko je zupki i papki to jest dużo łatwiej się odchudzać a jak te wszystkie ciasteczka chrupki czekoladki już je to wtedy kusi ;) ale dasz radę tym bardziej że dużo nie jesz :) Lilka gratuluję spadku! już się nie mogę doczekać swoich ale okres teraz więc muszę troszkę poczekać aż wszystko wróci do normy :)

Moje dzisiejsze menu: 2 kromki grahama z masłem polędwicą sopocką i pomidorem, kawa 2w1 pół szklanki kefiru, jabłko 1 średni ziemniak podsmażony, 3 małe ogórki kiszone, 3-4 łyżki kaszanki kawałek ciasta, ciastko kokosowe, kawa zbożowa 2 parówki z szynki, 2 kromki grahama z margaryną, łyżeczka musztardy i keczupu To chyba na tyle mam nadzieje!

Optymistka życzę powodzenia i szybkiego powrotu do zdrowia! a te kilka dni nie dyspozycji na pewno poskutkuje utrata wagi :) Lilka zapraszamy! ja mam jeszcze 4kg do zrzucenia ty 3kg niby nie dużo ale trzeba się pilnować żeby to schudnąć, na szczęście na MŻ jest łatwiej bo nie trzeba aż tak się ograniczać jak na innych dietach wystarczą mniejsze porcje i odrobinę wyrzeczeń. Miłego dnia!

Moje dzisiejsze menu: ś: pół miseczki mleka 2% 3 łyżki musli 2ś: 3 ogórki kiszone, pół szklanki kefiru, 2 garście bobu o: zapiekanka z makaronem kurczakiem i warzywami p: lód śmietankowy k: pół makreli wędzonej, 2 kromki grahama z masłem Kolacje jadłam dość wcześnie o 17 więc jeszcze coś przegryzę niewielkiego żeby nie iść spać ze ssaniem w brzuchu ;) gdybym się nie skusiła na loda było by lepiej no ale te upały zmuszają do pokus :) nie ćwiczyłam dzisiaj ani nie byłam na spacerze z braku czasu więc jutro nadrobię.

Moje dzisiejsze menu: ś: 2 parówki z szynki, 2 kromki grahama, łyżeczka keczupu 2ś; kawałek drożdżówki z serem o: zapiekanka z makaronem, warzywami i kurczakiem p: pół kubeczka deseru Zott ryż na mleku k: 3 kromki grahama, cienko margaryna, 3 plasterki salami No dzisiaj szału nie ma w menu, byłam na godzinnym spacerze i sporo sprzątania za mną więc może jakoś to spaliłam z grubsza ;) Syn mi nie spał po południu więc pójdzie wcześniej spać to sobie chyba piwko wypije, nie powinnam ale ciężki dzień za mną. Rosey zapraszamy! ile jesz kalorii? kilka miesięcy temu próbowałam liczyć kalorie jadłam 1500kcal ale kiepsko mi to szło, mimo wagi i tych wszystkich przeliczników w necie za dużo mi to czasu zajmowało zresztą z obiadami miałam problem i w ogóle, za dużo skupiałam się na jedzeniu liczeniu ważeniu przez co ciągle miałam ochotę coś zjeść ;) jedyny plus to zapamiętałam ile mniej więcej jeść.

Dzięki dziewczyny, mój wynik niewielki ale jakiś wielkich wyrzeczeń nie było, MŻ jest super :) bez katowania ubywa :) Ja właśnie szukam przepisu na jakąś zapiekankę warzywną na obiad tak mnie naszło. A co do ćwiczeń to ja się tak wciągnęłam w nie że od jesieni tamtego roku średnio 5 razy w tygodniu brykam w domu :) z efektami jest różnie bo to zależy w dużej mierze od jedzenia ale warto poświęcić trochę czasu bo ciało jest fajnie jędrne kondycja się poprawia no i można bezkarnie więcej jeść bo i tak sie spali :) tylko trzeba ćwiczyć coś co się polubi żeby się nie zmuszać. Karolajna przy dwójce to pewnie masz mniej czasu dla siebie, ale tak jak pisałam to tylko 30min dziennie ćwiczeń a efekty po miesiącu świetne, zresztą można poczytać w necie opinie innych jest ich sporo mnie to zachęciło i wytrwałam pozbyłam się boczków i ogólnie lepiej ciało wyglądało tylko trzeba ćwiczyć codziennie.

Ja już po ważeniu jest ok waga spada, to już prawie miesiąc MŻ i 3kg w dół :) mogło być więcej ale były grzeszki. Myślę że jak się bardziej postaram to za miesiąc osiągnę swój cel 60kg. Chyba najgorzej jest zrzucać ostatnie kilogramy. Karolajna no cóż takie wieczory nam też się zdarzają, nie zawsze można się powstrzymać ;) ale ważne żeby na drugi dzień wrócić do diety. Ja też miałam cc i jak byłam u lekarza po 6 tygodniach od porodu to mi powiedział że można już robić brzuszki i ćwiczyć tylko powoli bez szaleństw stopniowo, ale ja nie byłam w stanie ciągła mnie ta rana od środka i bolała przez kilka miesięcy, dopiero po pół roku przeszłam na dietę i zwiększyłam ruch, też karmiłam i strasznie się objadałam wtedy apetyt miałam niepohamowany a i tak nie tyłam :) Z ćwiczeń polecam Jillian Michaels ma fajny trening 30 Day Shred ćwiczysz tylko 30min dziennie przez miesiąc a efekty są super, tam masz ćwiczenia na całe ciało, a ściągnąć można z YT.