Pulsik
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Pulsik
-
Witajcie Coś dzis mam doła :( Z chłopem sie pokłóciłam dwa dni temu. Wczoraj byłam na niego ściekła a dzis mi smutno (wśćiek tez nie przeszedł)bo nie zadzwonil. :( Słoneczko nieśmiało wychodzi zza chmurek, dzis nie pogoda na opalanie. Dziewczyny a czym sie smarujecie ? Bo ja tym serum z evelina. Ale jakis lepiący jest, długo sie wchłania. Kiedys na allegro kupiłam guam, ale nie polecam, jak za te pieniadze efekty były nikłe :( Niedawno dostałam od szwagierki koncentrat cynamonowy, bo ją uczulał. Jak skończe to smarowidło co mam to zabiore sie za cynamonek Jestin ja mam masę filmów dla dzieci na dvd i divixach.Mężulo mi naściągało ;) Tylko przez net długo by się ściągało . Może wypalę Ci na paru płytkach dvd i prześlę pocztą.
-
Witajcie Coś dzis mam doła :( Z chłopem sie pokłóciłam dwa dni temu. Wczoraj byłam na niego ściekła a dzis mi smutno (wśćiek tez nie przeszedł)bo nie zadzwonil. :( Słoneczko nieśmiało wychodzi zza chmurek, dzis nie pogoda na opalanie. Dziewczyny a czym sie smarujecie ? Bo ja tym serum z evelina. Ale jakis lepiący jest, długo sie wchłania. Kiedys na allegro kupiłam guam, ale nie polecam, jak za te pieniadze efekty były nikłe :( Niedawno dostałam od szwagierki koncentrat cynamonowy, bo ją uczulał. Jak skończe to smarowidło co mam to zabiore sie za cynamonek Jestin ja mam masę filmów dla dzieci na dvd i divixach.Mężulo mi naściągało ;) Tylko przez net długo by się ściągało . Może wypalę Ci na paru płytkach dvd i prześlę pocztą.
-
a u mnie jest zawsze najcieplej :)
-
witam nową koleżankę Wróciłam z działeczki w samą porę , bo zaczęło padać, ale juz wychodzi słoneczko :) :) :) Poopalałam sobie przodki hi hi hi naprawde pieknie słoneczko przygrzewało na obiadzik była karkóweczka z niedzieli( nie zaczęliśmy jej wtedy bo pojechaliśmy na festyn), buraczki i mizeria. Teraz pomykam na spacer co by spalić obiadzik
-
a ja siedzę teraz przed kompem w koszulce na ramiączkach :) :) :) i niebawem jadę na działeczkę przybrązowić się troszeczkę :D barbamama dawaj do mnie :)
-
Zapraszam do mnie kobitki :) NAprawde jest ładna słoneczna pogoda, może nie jest upalnie ale ciepło. Tylko gdzie ja was pomieszczę ;) ale co tam nie takie rzeczy sie przeżywało :D
-
opuszczam Was dziewczyny :( Syn sie dobija do kompa. Do wieczorka
-
oj sorki nie doczytałam już wchodzę :)
-
me_36 ale poproszę o załącznik ;)
-
me nie poznam bo jeszcze nie mam od Ciebie żadnego zdjątka :( rzeczywistego :) ale gdybym miala zgadywac to wampirzyca w niebieskiej sukience :)
-
o kurcze super zdjęcie , jak z horroru :)
-
A ja bigosik robie tak:Kapucha + starta machewka + starta pietrucha(lub posiekana nać pietruchy)+ odrobine wody+kostki rosołowe+warzywko+koncentrat pomidorowy i koperek pod koniec gotowania i to w wersji light a dla gości i męża: zamiast kostek rosołowych podsmażam kiełbaske i boczuś wedzony. Pycha
-
Ale u nas znowu ładnie. Słonaczko świeci :) W niedziele troche pokropiło, a tak generalnie też ładnie było. Wczoraj wybrałam sie z mężem i z dziatkami nad nasze jeziorko co sie Rudnik zowie. Na plaży były zorganizowane festyny z okazji Dnia Dziecka. O matko ile kasy wydałam :( A tu jakies dmuchane zamki, trampoliny, konie i cała masa innych atrakcji. Nie licząc kilogramów słodkości i napojów. No i piwka dla mamusi ;) Tatko niestety był prowadzący. Ale się wkurzał, bo spotkalismy masę znajomych i wiadomo okazja do wypicia kolejnego piwka, a on nie mógł. A wcześniej mówiłam mu weźmiemy taxi ale uparty był. A później pewnie żałował :) Pomykam chałupkę ogarnąć, wszedzie pełno kudłów suni .
-
amitko taki jak wczoraj :(
-
ogórek wężowy??? niech ktoś mi rozjaśni :)
-
No ładnie wszystkie dziś się bawią. A ja dopiero co skończyłam naukę z synem :( Ale mąż dziś przyjechał , więc na pewno nie będę się nudzić ;) Właśnie poszedł do sklepu po napoje wyskokowe :) Miłego wieczorka wszystkim :D
-
Witam U nas przepiękna pogoda :D A ja siedze w domu i pomagam synowi z matematyki Takze nigdzie sie nie wybieram :( No moze wieczorkiem wyskocze gdzies , ale jeszcze nic nie zaplanowałam Miłego weekendu dla tych co wychodzą i co siedzą w domu :)
-
oj jacklyn to też miałaś przeboje :( Niestety ja w szkole muszę być dość częstym gościem. I rzeczywiście gdyby nie moja ciągła kontrola to jeszcze gorzej by było(choć raczej gorzej juz być nie może) maxmara też sie zastanawiałam nad klasą integracyjną lub indywidualny tok nauczania. Ale psycholog mi to odradził. Twierdzi że syn z tego wyrośnie. Ale kiedy to sie stanie...... Ale bynajmniej nie popuszczam i walczę o swoje. Chodzi tu przecież o dobro mojego dziecka. Po to szkoła skierowała go do poradni żeby mu pomóc. I będę egzekwować od nauczycieli zalecenia. Bo niestety sama nie dam rady, no chyba że będę siedzieć na lekcjach z synem :)
-
o to i ja sie dołączam do życzeń
-
i jeszcze jedna historyjka z zycia wzieta z synem w roli głónej Dwa lata temu syn wracał ze szkoły wraz z kolegą. Nałożyli sobie plecaki na brzuchy i popukiwali sie nimi. Na to wszystko podbiegła pewna kobieta i złapała mojego syna za włosy(szarpnęła bo syn w tym miejscu mial mniej włosów) i zaczęła krzyczec co to za głupie zabawy. Okazło sie później że to była nauczyciela z syna szkoły. Cała ta sytuacje akurat widziała moja mama bo poszła po wnuka pod szkołe. Zwróciła uwage tej kobiecie, a jak sie dowiedziała że to babcia szybko zmyła sie. Razem z ta nauczycielka była jej koleżanka(tez nauczycielka) Jak moja mama wróciła z synem do mnie do domu musiala wziąść krople nasercowe bo tak sie zdenerwowała. Nastepnego dnia poszłyśmy do dyrekcji zgłosic ten fakt. Ale ta niezrównoważona baba wyparła sie wszystkiego, jej kolezanka tez. Na nic nie zdały sie zapewnienia ze moja mama to widziala i kolega syna który z nim był. Dyrektorka stwierdzila ze najwyraźniej ta sytuacja nie miala miejsca. Paranoja!!! I na tym sprawa sie zakończyła. Do kuratorium juz nie szłam żeby nie zaszkodzić dziecku. Ot i cała historyjka.
-
barbamamo gdybym nie chodziła do szkoły i nie walczyła o swoje już dawno syna by usadzili. Niestety ma ogromne problemu z nauką z powodu zaburzeń koncentracji. Rozmawiam przeważnie z wychowawczynią jak matka z matką. Jest super babką i rozumie potrzeby dzieci. Zeby inni nauczyciele tacy byli..... np. pani od przyrody popukuje dzieci po głowach, ciągnie za włosy, psychicznie terroryzuje,popieprzona babka.A i na mnie krzyczała jak poszłam z nia porozmawiać o synie.Jakas niezrównoważona kobieta. Kilkakrotnie było zgłaszane do dyrekcji o tym fakcie ale żadnych konsekwencji z tego tytułu nie miała, bo jej mąż jest dyrektorem jakiegos Zespołu Szkół. Ale na szczeście trochę pochowała łapki. i naprade nie moge sie doczekac juz wakacji co troche odpoczne od problemów ze szkołą
-
Wróciłam ze szkoły. Porozmawiałam soobie z matematyczką. Test będzie ale podała mi na co ma syn zwrócić szczególna uwagę . Nie jest tego duzo całe szczęście:) Ale nauczycielka powiedziała że syn niestety jest nieobecny duchem na lekcji. Kurcze jakbym nie wiedziała. Dlatego też jestesmy pod kontrolą pedagoga. Ale ona widocznie o tym nie pamietała i niestety nie stosowała się do zaleceń w opinii. Na nic idzie moja praca w domu z synem, jeżeli ze strony szkoły nie mam żadnej pomocy. A chodzi tylko żeby na lekcji zwracac uwagę czy syn nie liczy lamp, oglada sie za insektami, czy nie ostrzy po raz któryś kredek. Czy tak wiele wymagam? Rozumiem że nauczyciel nie jest w stanie zajmować sie tylko jednym uczniem. Ale do cholery to po co sa te badania i wnioski i zalecenia dla nauczyciela pracy z uczniem na lekcji. Do d.. to wszystko :( :( :(
-
barbamamo jak córce się nie uda , to Ty interweniuj w szkole. Zawsze inaczej patrzą jak rodzic przyjdzie. A ja juz jestem nastawiona na rozmowe z matematyczką. A co tam w zęby nikt mi nie da a o dobro syna spróbuje zawalczyć. Może chociąz jędza da tematy z których maja sobie powtórzyć. Będę walczyc do ostatniej kropli krwi :D Trzymajcie za mnie kciuki. Teraz ide włoski prostować i trochę oko malnąć. Miłego dzionka dziewuszki
-
idę siusiu z pieskiem :) myślę że jak wrócę będziecie bardziej rozmowne :)