Widze ze troche nas tu jest, im wiecej tym lepiej:-)
Tak teraz sobie mysle o tych cwiczeniach...hmm ciezko jest sie do nich zmobilizowac ale skoro naszym celem jest wspieranie sie i pilnowanie na wzajem to moze ustalimy sobie jakies cwiczenia w domu typu brzuszki, przysiady, sklony...kazda w granicach swoich mozliwosci i codziennie bysmy sie z tym meldowaly czy postanowienie zostalo zrealizowane czy tez nie...co o tym myslicie???
Ja od tego poniedzialku zaczelam sobie samymi warzywkami sie zywic, ale tak na chwile...do konca tego tygodnia zamierzam wytrzymac. Znaczy sie z sobota wlacznie bo niedziele ustalilam sobie jako dzien w ktorym moge pozwolic sobie na wiecej:-)