zastanawia mnie jedno.czy wiezniowie gwalceni w celach tez borykaja sie z takimi problemami?? czy odczuwaja to w inny sposob??
czy staraja sie nie wyjawiac tej smutnej tajemnicy ktora ich spotkala ??i w koncu zyja nadal bez klubow i bez opowiadania tego innym ,,bez starania sie o jakakolwiek pomoc ,wspolczucie ..
dlaczego faceci tak potrafia ,a kobiety nie ?? troche mnie to zastanawia .
jesli jest ktos kto zna odpowiedz to prosze odpowiedziec .
to jak widze jest szeroki problem kobiet ale wydaje sie tez ze nie wiele mniejszy u mezczycz,tylko oni tego nie mowia !!
Udanego Dnia Zycze