NotGirlNotWoman_
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Reputacja
0 Neutral-
witam!! mam takie pytanie...chce kupic laptopa...zlozylam zamowienie w sklepie internetowym w srode i czekam na informacje o dostepnosci towaru i dniu dostarczenia przesylki...mialo to nastapic w ciagu dwoch dni roboczych czyli dzisiaj powinnam uzyskac odpowiedz....jednak telefon milczy...zamowienie zostalo przyjete bo otrzymalam od nich maila...w zwiazku z tym chcialam sie spytac czy jesli dzisiaj nie dostane odpowiedzi to czy moge odstapic od umowy...pieniedzy nie wplacalam na ich konto platnosc miala byc za pobraniem...chodzi mi tylko o to czy moge uznac te umowe za niewazna i czy nie bede miala z tego tytulu jakis problemow...chce odstapi od umowy bo zalezy mi na czasie i nie chce czekac Bog wie ile az laskawie dadza mi odpowiedz czy wogle towar ktory zamowilam jest dostepny:/
-
Hej dziewczyny:* witam nowe teskniace--> niebieskooka i monikammm ja mam 21 lat, moj facet od marca jest w Irlandii, jestesmy ze soba pol roku:) sesja zaliczona, udalo sie...:) tak naprawde wpadlam tutaj po raz ostatni by sie z Wami pozegnac:( dzisiaj wylatuje do mojego slonka!!!!!!!:)i niestety nie bede miec dostepu do internetu. Chcialam Wam podziekowac dziewczynki za to ze bylyscie, ze stworzylyscie taki topik, za to ze potrafilyscie doradzic, wysluchac, napisac kilka slow na pocieszenie ale tez skrytykowac. Bardzo mi pomoglyscie w tym czasie, naprawde:) Dzieki Wam i temu topikowi jakos latwiej bylo. Jeszcze raz wszystkim serdecznie dziekuje:* Zycze Wam zeby wszystko ukladalo sie tak jak sobie wymarzylyscie,zebyscie nadal byly ze swoimi polowkami, cieszyly sie kazda chwila spedzona z nimi bo jak same dobrze wiecie, nie kazdy ma taka mozliwosc. Powodzonka dziewczynki:* trzymajcie sie!!!! papapa p.s. jak bede miala mozliwosc to zajrze tu do Was:)
-
* .... jeszcze nie wyjechał, a juz tak daleko .... *
NotGirlNotWoman_ odpisał na temat w Życie uczuciowe
Witam dziewczyny jedna podstawowa sprawa...jesli sie kochacie naprawde to taki wyjazd pokaze tylko czy rzeczywiscie tak jest. wiem co mowie...od 15 marca br jestem sama w Polsce...a za 6 dni lece do mojego slonka:) udalo nam sie, udalo nam sie wytrwac:) byly chwile gorsze, byly chwile lepsze ale najwazniejsze ze nadal jestesmy razem i oboje odliczamy dni do naszego spotkania. nie powiem, na poczatku bylo ciezko ale przyjaciele, znajomi, rodzina...to wszytsko pomaga i po jakims czasie czlowiek sie przyzywczaja. najwazniejsze zeby miec ze soba jakikolwiek kontakt i cos do roboty a wtedy czas biegnie baaaardzo szybko:) wazne tez jest zaufanie i jeszcze cos: PAMIETAJCIE:zwiazek na odleglosc rzadzi sie zupelnie innymi prawami!! trzymajcie sie...pozdrawiam:* -
Witam dziewczynki! dawno mnie nie bylo ale jakos czasu nie mialam. U mnie wsyztsko ok:)z moim slonkiem tez!zostalo nam jeszcze 16 dni i bedziemy razem. naprawde juz nie moge sie doczekac.ostatnio o niczym innym nie moge myslec jak tylko tym jak bedzie wygladalo nasze spotkanie. czuje ze bedzie cudnownie Zostaly mi jeszcze dwa egzaminy do zdania-najgorsze:(mam nadzieje ze dam jakos rade ale marnie to widze:(uczyc nie chce mi sie strasznie, zreszta ciezko mi zebrac mysli(ciezko bo o moim kochaniu mysle)a tu egzamin we wtroek i nastpeny w pon za tydzien:/ pozdrawim Was wszytskie i caluje a tym co maja prace powodzonka:*
-
Pinia ja czytalam ze na 40 minut przed odlotem zamykaja bramki i nie odprawiaja: \"Wszyscy pasażerowie muszą stawić się do odprawy na przelot liniami lotniczymi Ryanair przed zamknięciem punktu odpraw, które następuje 40 minut przed planowanym odlotem.\"-->tj. tekst wyciety ze stronki:) To kurde ja juz sama nie wiem:P A ja mam pytanie. Po odprawie dostaje sie numerowana karte pokladowa i pasazerowie sa kolejno wpuszczani na poklad.Co to znaczy?Ze kto pierwszy dokona rezerwcji ten pierwszy wchodzi na poklad samolotu?Ze na poklad wchodzi sie kolejno wg numeru na karcie pokladowej??
-
A i nie radze podrozowac autokarem!!Za dlugo!!Wydaje mi sie ze nie ma sie co bac....przeciez na lotnisku jest wiele osob, ktore Ci pomoga i miejsc gdzie mozesz o wszystko zapytac a przed odlotem wejsc na strone linii lotniczych i poczytac jakie sa waruki podrozowania.Ja to co Ci napisalam wyczytalam na stronce. Cena podrozy autokarem chyba jest nie wiele mniejsza a tylko sie niepotrzebnie bedziesz meczyc:(
-
Tricia-->nie przejmuj sie moj tez omija wazne dla mnie wydarzenia:swieta osobno,moje zaliczenia i zdane egzaminy tez osobno:(ale zawsze jak cos mi sie uda to dziele sie z nim tym przez esemesy i dostaje nagrode w postaci....esemesowego buziaka:) Keitiii-->no to super ze zjedzie na poczatku czerwca:)jak zobaczysz to napewno zlosc Ci minie, nie ma bata:P
-
Wiatjcie! Iva kochana a ja Cie rozumiem doskonale:)powiem Ci ze ja w zyciu niczego pewna nie jestes, nie jestem pewna siebie. ludzie dookola mowiapewne rzeczy zapewniajac o tym ze tak walsnie bedzie a potem okazuje sie ze guzik.slowa rzucane na wiatr. wiesz dlaczego Cie rozumiem?powiem Ci co mnie sie kiedys przytrafilo. nie bylam jeszcze z moim B.mialam innego faceta z ktorym bylam ponad 5 lat ale spotykalam sie czasem z B.potem to \"czasem\" zamienilo sie w czesto. do tego stopnia ze zaczelam oklamywac mojego faceta!a zawsze powtarzalam ze tego nie zrobie bo go kocham bo mi zalezy bo na to nie zasluzyl!co wiecej kiedys bedac u B. lezalam na jego lozku, mialam okres, brzuch mnie bolal, zwijalam sie.on patrzac na mnie nagle zaczal mnie glaskac po glowie. czulam sie z tym zle, oczami wyobrazni widzialam mine mojego owczesnego faceta ale nie odepchnelam jego reki...bo bylo mi dobrze. sama nie wiedzialam co sie ze mna dzieje!ja wiem ze glaskanie kogos a seks to cos zupelnie innego,to \"przewinienie \"mniejszej wagi ale tu nie chodzi o to co sie robilo tylko o uczucia. czasem czlowiek nie chce a cos robi!tak samo powtarzalam wiele razy ze nie moglabym byc i ze nigdy nie bede z B.!!i co??jestem z nim, kocham go!! niczego nie da sie przewidziec a uczucia potrafia niezle namotac w glowie:) ja wiem ze na ta chwile na ten moment nie umialabym zdradzic ale zycie potrafi sprawic nam rozne niespodzianki. dlatego IVA ja Cie nie potepiam i uwazam ze najwazniejsze jest to ze potem zalowalas. czlowiek jest tylko czlowiekiem! keitiii-->cos Ci napisac, jak zwykle to samo:bedzie ciezko na poczatku, bardzo ciezko...zreszta juz sie o tym przekonalas, kazda z nas tutaj cos na ten temat wie. ale minie troche czasu i przyzwyczaisz sie.bedziesz cieszyc sie z kazdego esemesa, z kazdego telefonu:)nie mow ze go nienawidzisz!gdyby tak bylo to pisalabys tu tego co piszesz.kochasz go dlatego tak Ci zle.musisz zacisnac zeby i przeczekac ten najgorszy moment. potem zlych momentow tez nie zabraknie ale nie mozesz sie poddawac.beda chwile zwatpienia, bezsilnosci ale da sie to wszytsko zniesc:)trzymaj sie cieplutko, pozdrawiam serdecznie buzka:* u mnie dziewczynki wszytsko ok:)ucze sie, chodze na uczelnie, pisze esy z moim slonkiem, nie ma zadnych klotni, sprzeczek:)wszytsko jes wporzadku.odliczam dni do wyjazdu a zostalo ich juz tylko 34:)zleci szybciutko. Pinia--gratuluje wygranej walki:)tak trzymac:) kamileczka-->co u Ciebie? jak Twoje uczucia? POZDRAWIAM WAS WSZYTSKIE:*
-
dziewczynki czy znacie jakas stronke z ktorej mozna wyslac esa (bez kosztow dodatkowych) na irlandzki numer??
-
Kurde Kocica nie badz taka:P ciekawosc mnie zje zaraz:P
-
A ja mysle ze te rozstania i tesknota wcale nie sa takie zle. Pokazuja baaardzo wiele, mogą nawet pokazac inne oblicze drugiego czlowieka. To tak jak z tym powiedzeniem ”prawdziwych przyjaciol poznaje się w biedzie”. Kiedy jest ok. to ok. ale kiedy zaczyna dziac się cos zlego wtedy pseudoprzyjaciele się od nas odwracaja a zostaja tylko Ci ktorzy tymi przyjaciolmi sa naprawde:/ Tak samo tutaj, nic trudnego zyc z kims kiedy wszytsko uklada się dobrze. Sztuka jest wytrwac z kims w warunkach ekstramalnych. Ja uwazam ze roztsanie to wlasnie warunki ekstramalne, rzadzace się zupelnie innymi prawami. Jeśli potrafimy w tym wytrwac, czekac, być wiernym, znoscic przeciwnosci losu to to oznacza ze naprawde nam zalezy. Dla mnie rozlaka z moim miskiem to proba, sprawdzenie jak bardzo nam zalezy. Już widze za dalam rade, ze znioslam to, czekam wytrwale i odliczam dni. To samo widze z jego stony:) Dlatego bądź co bądź te rozstania nie sa az takie zle!
-
skad wiesz ze byl na przepustce??odzywasz sie do niego?pisalas cos?? kurde podziwiam Cie...ja bym chyba zbzikowala:(
-
witam! Victoria-->no rzeczywiscie glupia sprawa z tym biletem.ja uwazam tak jak dziewczyny.nie powinnas mu czasem mowic pewnych rzeczy...starac sie dac rade sama.wiem ze nie jest to latwe ale pamietaj ze milosc na odelglosc rzadzi sie innymi prawami.uwazam ze powinien starac sie oddac bilet bo tak jak pisalas:wrocic tutaj i nic z tego nie bedzie:(pomysl o tym:)a tak poza tym to zycze zdrowka.trzymaj sie cieplutko:) sucza-->czytalam to co napisalac i troche ta Twoja sytacja przypomina mi moja...bylam z moim B.w wakacje, rozstalismy sie,wrocilam do faceta z ktorym bylam dlugo ale mielimy separacje...a z B.spotykalam sie czasem na piwko.po jakims czasie na jego urodzinach wyznal mi (byl pijany a facet pijany jest szczery:P)ze mnie kocha. ja uznalam to za zart, nie potraktowalam tego powaznie. on nastepnego dnia o tym nie pamietal ale ja mu o tym powiedzialam.nic nie odp tylko sie usmiechnal:)i tego samego dnia dostalam esa :"mozesz mi wierzyc albo nie ale wydaje mi sie ze sie w Tobie zakochalem\".i zaczelo sie,spotkania, niby przypadkowe czasem, esemesy w nocy (z jego str. o uczuciach)i w koncu rozstalam sie z chlopakiem z ktorym bylam 5 lat!!!!!!!miedzy nami nie bylo juz tego czegos.i teraz jestem z B.nie zaluje:) nie wiem co Ci powiedziec!jedyne co przychodzi mi na mysl to :badz czujna i uwazaj:) co do tego ze bedziecie tam zyc osobno...kurde ciezka sprawa.ja to z moim caly czas razem bedziemy.a nie mozesz mieszkac z nim w msc jego pracy?? Vilija--> czytalam wszystkie posty ale jakos nie wyczytalam tego co w koncu z tym ze sie nie odezwal? a moze nadal sie nie odzywa?kurde nie moge tego znalezc:/ Kinia-->widzisz dal znac!!zobaczysz dasz rade, bedzie dobrze:) a mnie sie troszke humorek zepsul...w sumie bez powodu.mis teraz pracuje w innym miejscu i mieszka gdzies indziej przez 2 tyg. napisal ze wlasnie oglada mecz i mieszka z jednym chlopakiem i.......3 studentkami:( kurde zazdrosna jestem a w sumie nie mam o co:( juz od razu glupie mysli mi po glowie chodza, chociaz nie dal powodu. napisalam mu ze mam nadzieje ze bedzie grzeczny odp ze nie mam sie o co bac:) musze mu ufac i ufam ale gdzies tam w glebi, czuje strach...zeby juz minely te dwa tygodnie.kurde my baby jestesmy dziwne...wkrecamy sobie cos i potem sie martwimy chociaz nie mamy powodu. ale z drugiej str.to troche dobrze, bo to dowod ze nam zalezy i ze boimy sie ze mozemy GO stracic!
-
Hej:) witam nowa teskniaca:)Fragonard-->dasz rade:) bedzie dobrze,uwierz mi..kazda z nas to przezywala.ja juz mojego slonca nie widzialam ponad 2 miesiace, nadal tesknie ale jest to juz inna tesknota:spokojna, bez histerii.pierwsze dni to byl koszmar ale im dalej od rozstania tym lepiej. co do spotykania sie ze znajomymi....moim zdaniem nie powinnas siedziec sama w domu, to najgorsze co moze byc. jesli proponuja Ci spotkania, grille, wypady to sprobuj sie zebrac i isc.wiem ze to ciezko ale moze choc na chwile zapomnisz:) ja gdyby nie znajomi nie wiem oc bym zrobila:( ja mam 21 lat, moje kochanie tez.ja studiuje dziennie.teraz odliczam dni do wyjazdu. moj mis pracuje w Irlandii, jade do niego na wakacje, a byc moze wezme sobie urlpo dziekanski...to sie jeszcze okaze.poki co ucze sie do egzaminow zeby je ladnie pozaliczac a ze slonka nie ma to mam wiecej czasu na to:)jade 24 czerwca:) bedzie dobrze, trzymj sie cieplutko POZDRAWIAM pinia--> kurde no nie fajnie:( po co ona mu pisze, przeciez wie ze jest z Toba:( straram sie zrozumiec ze masz blokade ale skoro piszesz ze Twoj jest kochany, wyorumialy, ze dzwoni, pisze itp to moze postaraj sie mu zaufac.przeciez to on pisze do niego a nie on do niej!on nie jest za nia odpowiedzialny! nawet jesli on zerwie z nia kntakt to ona nadal moze go nekac.kwestia jest tylko tego czy on bedzie zwracal na to uwage...bo jesli nie to mysle ze nie masz sie czego obawiac.MUSISZ MU zaufac jesli chcesz zeby ten zwiazek sie nie rozpadl.ja wiem ze to sie latwo mowi ale innego wyjscia z tej sytuacji chyba nie ma:( pozdrawiam PINIA i przesylam buziaki:* IVA-->kochana nie Ty jedna sie meczysz.ja tez wczoraj bylam u dentysty i myslalam ze zejde z tego swiata.tak mnie bolalo ze az z buzia lekarzowi uciekalam:( a za tydzien jeszcze dwa zeby do wyleczenia:)damy rade:D marciami--> leniuchu mowisz ze Ci sie czytac nie chce:P mnie tez ale ...ja zawsze czytam:) Evica-->ale co sie stalo kochana??:( a ja tu dzisiaj do Was nie pasuje.mam za dobry humor.jest wrecz bym powiedziala....SIELANKOWO:)wczoraj kochanie pisalo ze mna caly dzien esy, strasnzie milusie, a jak mu napsialam ze boli mnie cholernie tez zab to napsial mi takiego ladnego esa ze az mi sie plakac chcialo. tak zlecial caly dzien i....wieczorkiem do mnie zadzwonil:)gadalismy 40 minut a po rozmowie znowu esy:)dzisiaj mialam zaliczenie.rano od kotka dostalam esa ze zyczy powodzonka:)zdalam na 5!!! i z ta ocena moge starac sie o zwolninie z egzaminu tak ze jeden egzamin mam juz do przodu:)dzisiaj robie sobie dzien wolny od nauki, leniuchuje, mysle o moim kochaniu i mam wszytsko gdzies. przykro mi tylko ze Wam sie nie uklada kurde az mi glupio tu pisac ze u mnie ok ale tak sie ciesze ze musze!:(mam nadzieje ze nie bedziecie mialy mi tego za zle. pozdrawiam Was wszytskie goraco, przesylam buziaczki:*
-
Witam Was:* Pinia przeczytalam to co napsialas i wiesz co...naprawde sytuacja jest nieciekawa!nie dziwie Ci się ze nie możesz sie normalnie skupic się na pracy! Ja bym zrobila tak....poczekala az on otworzy skrzynke i....teraz zalezy od tego czy jestes wytrzymala czy nie. Jeśli tak to czekaj az on sam Ci o tym powie...dwa w jednym..przekonasz się czy jest szczery itp. Poza tym nie bedziesz miala tej swiadomosci ze siedzialas na jego skrzynce i bez pytania cos sobie tam przeczytalas. Tylko ze to czekanie może się troche przedluzyc np. do momentu kiedy bedziecie mogli ze soba pogadac przez tel. Jeśli natomiast nie wytrzymasz to zrob tak jak pisalas...poczekaj az on przeczyta a potem Ty zrob to samo i wtedy będziesz zastanawiac się co z tym zrobic. Z jednej strony dziewczyny maja racje z tym ze powinien zerwac z nia kaontakt ale z drugiej Ty tez spotykasz się z bylymi i Twój M. Może chcec tego samego od Ciebie. W sumie będzie miał prawo. Tylko ze sytuacja jest w Twoim przypadku troszke inna bo jak to ktoras z dziewczyn napisala ich znajomosc jest toksyczna. Pinia nie wiem jak Wy pochodzicie oboje do spraw miali, sms`ow itp. Czy nie przeszkadza Wam ze jeden drugiem czyta, wchodzi na skrzynke itd. Jeśli nie macie nic przeciwko to ok. ale jeśli Twój M. nie toleruje tego to tez o tym pomsyl, o może się wkurzyc. tyle ze ja uwazam ze nie zrobilabys nic zlego bo żadna z nas nie chce być oszukiwana. Sucza dziekuje za zdjecia:* wreszcie się doczekalam!tez Ci zazdroszcze tego ze juz niedlugo sie zobaczycie. z drugiej strony wiem ze i ja niebawem bede w tej samej sytuacji co Ty:)na kazda z nas przyjdzie pora:) Marciami nikt o Tobie nie zapomina.buziak dla Ciebie:* Kamileczka zastanow sie wlasnie nad swoimi uczuciami.ja wychodze z zalozenia ze jak czlowiek nie jest pewien uczuc tzn ze cos jest nie tak:/ moze sie myle ale tak mi sie wydaje. trzymam za Ciebie kciuki:) a u mnie nic ciekawego. siedze i sie ucze ale nie chce mi sie strasznie:/ wczoraj tez moj skarb napsial mi esa. ciesze sie ze juz wszytsko jest ok. ale martwie sie o niego bo ma problemy jakies w pracy i domu:(a przez esy ciezko dowiedziec sie o co chodzi:/ od poniedzialku ma ciezkie dni i dlatego tak sie czepial ale ja puscilam to w zapomnienie:) dzisiaj liczylam dni...zostalo ich jeszcze 41. a co najwazniejsze juz ponad polowe wytrwalismy, juz polowa za nami:)...co wiecej nie tylko ja te dni odliczam..on tez bo dzisiaj mi pisal ze rano liczyl i juz czuje ze z nim jestem:)jakos damy rade!!