NotGirlNotWoman_
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez NotGirlNotWoman_
-
hej dziweuszki:)!!! Kamielczko-->mysle ze wiesz co powinnas zrobic!! ja juz napisalam co o tym mysle:/ i wiem ze nie bylo to nic pozytywnego ale szczerego....pytasz co masz zrobic??moim zdaniem powiedziec prosto w oczy, nie owijajac w bawelne i nie przejmujac sie tym ze sprawisz mu przykrosc. na poczatku mozna sie zastanawiac, myslec jakby to rozegrac zeby nie bylo mu przykro itp. ale jesli robilas tak wiele razy i to nie poskutkowalo to trudno...moze w ten sposob zrozumie.i wiem ze to ebdzie ciezkie bo nikt nie lubi sprawiac ukochanej osobie przykrosci ale cos trzeba wybrac...jak to ktoras z dziewczyn powiedziala, ze w zwiazku tez trzeba byc czasem egoista. Pinia--> powiem Ci nie zazdroszcze Ci tej akcji z bylym, chlop ma tupet:/moze dobrze ze go spotkalas bo przynajmniej przekonalas sie jaki jest naprawde...:/ a Ty ciesz sie ze masz swojego M. i nie przejmuj sie eks:)i nie dziwie sie Twojemu M. ze sie wkurzyl:P zazdrosny jest i boi sie ze moze bedziesz chciala wrocic:/ hmm a u mnie co raz lepiej:)ta nieprzyjemna sytuacja poszla w zapomnienie. wczoraj napisal mi ze jest juz lepiej, ze przed wczoraj bylo bardzo zle tak ze...az mu lzy polecialy i ze wie dlaczego...bo strasznie teskni, z dnia na dzien co raz bardziej, ze chcialby mnie zobaczyc, przytulic, dac buziaka, powiedziec kocham, chocby przez 10 minut. a potem napisal ze zbiera kase na nasze wesele:P jak spytalam czy on naprawde chcialby sie tak wczesnie zenic powiedzial ze moze nawet dzisiaj ale tylko....ze mna:)jestem bardzo szczesliwa i wiem ze nie warto tego niszczyc...kazdy moze miec czasem gorszy dzien, teraz chce byc wyrozumiala, cierpliwa, doczekac do spotkania i wtedy sobie wszytsko bedziemy wyjasniac:) wczoraj spotkalam sie tez z moim bylym ale to jest chyba zupelne przeciwienstwo eks Pini:) zaprosil mnie na piwko,potem na pizze zeby pogadac i wogole. bylo bardzo sympatycznie, pogadalismy, powspominalismy. to naprawde dobry czlowiek i kochany chlopak, moj najlepszy przyjaciel na ktorym zawsze moglam polegac.tylko ze wczoraj zauwazylam ze on nadal...mnie kocha:( nie chce zeby tak bylo, nie chce zeby sie meczyl i smutno mi bo chce zeby byl szczsliwy zycze mu jak najlepiej.od naszego rozstania jest sam, przyznal sie wczoraj ze ciagle jeszcze jest zazdrosny (chociaz powiedzial to niechetnie). dobrze ze wiem o tym bo przynajmniej bede uwazala na to co mowie:) dziewuszki strasznie sie ciesze bo moj Mis tez bedzie mial internet:) juz nie mogesie doczekac pozdrawiam i przesylam buziaki:*
-
piniacolada---> ja sie z Toba zgadzam w 100% masz racje..ja wiem ze to zadna tragedia...i bardzo Ci dziekuje za szczerosc:*wiem ze wogole sie mogl nie odezwac... zreszta odezwal sie do mnie...napisal ze kocha i teskni i ze....kupili laptopa i bedziemy mieli niedlugo kontakt przez neta:) potem okazalo sie ze ma dzisiaj fatalny humor...ale to nie jest zwykly dol...to cos powazniejeszego...pisalam do jego kuzynki...napisala ze fajtycznie jest cos nie tak...ze od dwoch godz nie wychodzi z pokoju, nie chce z nikim gadac:( nie moge mu pomoi wogole:( odezwe sie jutro dziewczynki papapa
-
odezwal sie wczoraj a dzisiaj tylko dwa sygnalki byly...moze jeszcze jest w pracy dlatego nic nie pisze...strasznie mi smutno
-
:(
-
marciami--- tez tak mysle...lepiej poczekam...to co mu wczoraj napisalam o tym ze kocham ze tesknie, ze mi go brakuje i ze sie balam mowi wsyztsko...teraz kolej na jego ruch...puscil mi pika a to oznacza ze nie jest az tak bardzo zly, ze o mnie pomyslal:) wiem ze to malo ale w ej chwili i tej syt. to \"az\"! on najbradziej sie zdenerwowal na mnie o to ze cyt\"zastanawiam sie nad przyjazdem bo to chyba nie ma sensu\":/ ja teraz tez sie boje o cos innego...mysle o tym gdzie on byl tej nocy...a jesli mnie zdradzil...:( wiem ze sobie cos wkrecam, od razu mam najgorsze scenariusze i wogole ale boje sie okrponie:( z drugiej storny mysle sobie ze to wszytsko jest wlasnie przez......tesknote i to ze sie kochamy....ja tesknilam potrzebowalam go dlatego zrobilam mu wyrzut...a i jego reakcja swiadyczy o tym ze go to zabolao...gdyby bylo inaczej olalby sprawe...zareagowalby normlanie a skoro tak sie zachowal to znaczy ze tez teskni i wkurzyl sie na to ze mu tak pisze:( jezu oszaleje!!!!!!!!
-
Witam!! IVA super ze juz po, w takich sytuacjach ciezko jest znalezc jakiekolwiek dobre strony ale ...wydaje mi sie ze to byla taka proba. zobaczylas jak zachowuje sie twoj facet w sytuacjach \"ekstramalnych\" i naprawde tylko pozazdroscic, masz cudownego faceta, ktory byl z Toba i bardzo Ci pomagal w najgorszych chwilach. a to najwazniejsze. trzymam za Ciebie kciuki, szybkiego powrotu do zdrowka:* Dziewczyny ja mam dzisiaj koszmarny dzien...boje sie ze moj skarb nie bedzie juz chcial ze mna byc. wczoraj poszlam z kumpelami na impreze, wypilam troche a wiadomo jak to po alkoholu rozne rzeczy czlowiekowi chodza po glowie:/ nie wiem co mi odbilo ale napisalam mojemu ze wogole sie do mnie nie odzywa, ze od ponad 2 tyg nie dzwoni, ze coraz czesciej zast sie nad przyjazdem, ze nie tak wyobrazalam sobie nasze rozstaniei z esie zawiodlam. a on nie pisal bo nie mial karty:/ kolo 12 w nocy napisala do mnie ejgo kuzynka ze po moim esemesie trzasnal drzwiami i wyszedl, nie mowiac gdzie idzie, potem nie odbieral od niej teleonow:/dziewczyny myslalam ze oszaleje!!!to byla moja wina!!tak strasznie balam sie ze cos mu sie stanie, nie wybaczylabym sobie tego:(pisalam mu esy ze go przepraszam ze nie chcialam, ze bardzo kocham ze tesknie ze poprostu sobie z tym wszytskim nie radze zeby sie odezwal do kuzynki bo ona sie martwi tak jak ja. odebral w koncu telefon ale nie powiedzial gdzie jest. powiedzial ze nie wroci na noc ze bedzie dopiero dzisiaj po pracy i zeby sie nie martwila. cala noc nie spalam, zas sie gdzie on jest:(rano kolejnego esa ze bardzo go przepraszam ze nie chce stracic zeby sie do mnie odezwal:( w koncu kuzynka napisala mize jest juz w pracy caly i zdrowy i ze nie ma kasy na koncie:( boje sie ze nawet jak ja uzupelni to sie do mnie nie odezwie:(tak strasznie sie boje....juz nie wiem co mam robic...naprawde nie chcialam!!! jestem okrpona:(!!!!!!!!!!!
-
witam Was:* pinia--> nie przejmuj sie byla swojego chlopaka, naprawde!!pomysl ze on jest teraz Twoj, ze to Ciebie kocha(bo o milosci nie swiadcza slowa ale czyny). doskonale Cie rozumiem z tym ze chcialabys to uslyszec...jestes kobieta a kazda z nas potrzebuje czulosci...ja jak nie uslysze tego chociaz raz dziennie, albo nie zobacze chcociaz na ekraniku telefonu napisane \"kc\"to cholery dostaje. i probuje sie postawic w Twojej sytuacji...naprawde ciezko mi to sobie wyobrazic. tyle ze piszesz ze on chce z Toba zamieszkac itp a to swiadczy tylko o jednym tak ze badz cierpliwa a na pewno kiedys i Ty to uslyszysz a radosc z tego powodu a pewno bedzie ogromna:) suca-->ja tez pisalam tu kiedys o klotniach przez esemesy...to jest najgorsze co moze byc. nie boj sie...na pewno niedlugo wszytsko sie wyjasni:) kurde dziewczyny ale sie wkurzylam dzisiaj:/ mialam dzisiaj ang. i przez dwoch pajacow bedziemy miec przerabane na egzamini bo nasz profesorka zlapala ich na tym jak...grzebia jej w torebce w poszukiwaniu gotowca.dla mnie szczyt bezczelnosci...pani sie wkurzyla i to solidnie(miala racje, ja na jej miejscu wkurzylabym sie jeszcze bardziej:/) i nie tylko na sprawcow ale na cala grupe, bo stwierdzila ze Ci co na to patrzyli tez sa winni:/ ja krzyknelam ze to przegiecie ale kto by tego sluchal...i tym optymistycznym akcentem czeka mnie chyba kampania wrzesniowa:( ale dzisiaj znowu ide na jakas impreze, pewnie znowu troszke popije na poprawe humoru:) Kamileczka22--> co do zabiegow...zawsze mowia ze nie boli a potem...:/ wiem cos o tym, jak ja mialam zabieg tez tak mowili a potem 10000000 znieczulen nie pomagalo:( ale jestes juz po wiec jest dobrze:)
-
witam!! ja juz wytrzezwialam:):P dzis nie pije:P z ta pierwsza miloscia jest tak...tez bylam bardzo zakochna kiedys w moim 1 facecie,bylismy razem 5 lat...ja mam nowego faceta...kocham go...ale utrzymuje kontakt z bylym bo to super facet...on jest nadal sam!! moj obecny facet nie cieszy sie z tego ukladu ale badz co badz ja z eks bylam szmat czasu, mam z nim wiele wspomnien, to byla moja pierwsza wielka milosc, to byl facet ktoremu oddalam sie po raz pierwszy fizycznie(z milosci po 3 latach bycia razem; taka cnotka ze mnie:P).ja kochalam jego on kochal mnie, ale nie wyszlo, bo...za wczesnie zaczelismy byc ze soba...ja mialam 15 on 18:/ nigdy tej milosci nie zalowalam i nie zaluje...zawsze moglam i bede mogla liczyc na eks...ale tylko jako na koledze!!!!!:) Pinia ja to mowie z pkt widzenia tej drugiej strony...moze ona tez nie ma zlych zamiarow...poprostu ciezko sie odzwyczaic i ot tak poprostu zapomniec..moze ona chce go tylko jako kolege to wszytsko:)wiesz ja mowie jak ja do tego podchodze...ale sa rozne dziewczyn...jej nie znam wiec nie wiem jakie ma do tego podejscie. Z drugiej strony Pinia w tej chwili Twoj facet jest tylko Twoj!!zaufaj mu!!jesli on nie bedzie chcial to ona sama nic nie zdziala bo do tanca trzeba dwojga:) w sumie to sie teraz zastnawiam...tez bylabym zazdrosna na Twoim miejscu:) wogole znasz ta dziewczyne??gadalas z nia kiedys??a moze widzialas kiedys jakas syt. kiedy byli ze soba razem, rozmawiali??po takich akcjach mozna zauwazyc jak reaguje Twpj chlopak, jak reaguje ona! Sucza-->chetnie zabralabym Was na piwo ale wiecie, jakos tak ciezk zgadac sie spontancznie z kims kogo sie w zyicu na oczy nie widzialo:P a poza tym nie widzialam zadnej checi na opicie sie na forum wiec nie proponowalam:P:P:P wspolczuje sytuacji w domu ale mam nadzieje ze sie ulozy. mnie tez czasem denerwuje moja mama bo byla przyzwyczajona do eks a teraz jest ktos nowy, ktos zupelnie inny. i powiem Wam jeszcze co mnie denerwuje...moj facet najpierw chodzil do szkoly zawodowej a teraz chodzi do technikum,tyle ze je przerwal i na ost roku wyjechal:/ bo musial. nie wiem jak bedzie z ta jego matura ale mam ciagle sie czepia ze ja studiuje a on nie...nawet nie wiecie jak mnie to wkurza...wyznacznikiem czlowieka jest dla niej papierek jaki dana osoba ma:/ to jest wazne, ja sobie zdaje sprawe z tego ze ciezej mu bedzie znalezc prace bez \"papierka\" ale nie najwazniejsze. najwazniejsze ze sie stara, z cos robi, ze ciezko pracuje, ze radzi sobie sam, ze nie jest leniem:/ ale nie dla mojej mamy to jest najwazniejsze...i powiem Wam boli mnie to ze ona ciagle sie z tym wyrywa...sprawia mi tym przykrosc:( tak ze sucza nie jestes sama...wiem co to znaczy:( kamileczka 22 ---> aco piwa sobie bedziesz zalowac??mnie przynajmniej wesolo wczoraj bylo!!:P a tak powaznie to jak amsz zabieg to lepiej na siebie uwazaj:) wiecie co...moze nie ebdzie pozytywne to co napsize ale ja nie jestem juz niczego pewna w zyciu...:/ bylam pewna wszytskiego do momentu kidy po raz pierwszy zostawil mnie byly (po 3,5 roku, potem byl wielki \"come back\"). do tamtego momentu bylam pewna w 100% ze z nim bede a potem wszytsko sie zmienilo:(i teraz do pewnych spraw mam sceptyczne podejscie i juz tak nie planuje...a szkoda bo wiele trace:(
-
tym razem nie sprawdzilam i widzicie jak popsilamas:P?
-
sokra dzieczyny ten korlaik czerwony to ja:) nie wiem skad mi sie to wzielo:/
-
oooo dzieczyny:) czytam czytam te Wasze posty i za bardzo mi nie idze!!ale sie opilam, az mi wstyd!! a tylko wyszlam z kumpela z liceum na piwo i tak sie to skoczylo:( Iva super ze wrocilas a razem z Toba Twoj lepszy humorek:) a jak pisalas o Twoim \"hero\" to takie romantyczne bylo:) marciami--> maturka pojdzie zobaczysz:) w kazdym razie terminy podane i kciuki beda trzymane:) (ale zrymowalam:P, to chyba przez to piwo) ja jak juz pisala humor mam o wiele lepszy, moj skarb dzisiaj pisal do mni i bylo tak jak na poczatku po jego wyjezdzie. znowu za nim bardzo tesknie i chcialabym zeby tutaj byl ze mna:( Dziolchy!!ja chce wytrzeźwiec!!tak mi sie gloie kreci!!!
-
pinia przez nas stronka sie rozciągnęła:(:/
-
ja wysylam usmiechy!!u mnie niebo bezchmurne, pelne slonca:) dzisiaj dostalam esa \"kocham Cie bardzo mocno i strasznie tesknie:*\" nawet nie wiecie jak mnie to podbudowalo...ale ja nie odpisalam, musze chociaz troche go pomeczyc pinia--->problem polega na tym ze nie slyszalam tego od kolegi kolegi czy jakos tak tylko sam wykldowca nam mowil.jest jeb***i wszyscy o tym wiedza.mnie tez wszystkie sesje poszly gladko ale ta chyba nie pojdzie...:/ Tricia--->z praca zdazysz na pewno masz jeszcze czas:) Marciami--> ja juz wg Twoich wskazowek usmiecham sie
-
a IVA nadal sie nie ozdywa!!!!!!!!!!!!!!!!!:( nie dobrze:(
-
kobieto dasz rade!! bede trzymac kciuki za Ciebie!! ja sie dzisiaj zdolowalam, facet na wykl. powiedzial nam ze dziekan mu powiedzial ze 1 terminu ma nie zdac 80%:( kur***ja musze zdac w pierwszym bo chce jechac w czerwcu do mojego misia i zostac tam do pazdziernika!! a slyszalam ze u tego goscia na 55 osob na roku 20 ma warunek!!! to u niego norma podobno!! zreszta sam powiedzial ze jest \"nie dobry dla studentow\"!! uda Ci sie!!! na pewno:)
-
nastana nastana!! dla mnie juz zaczynaja nastawac... przed chwila spytalam go \"kochasz mnie jeszcze??\" odpisal \"...kocham Cie caly czas nic sie nie zmienilo i nie zmieni chyba ze na lepsze:*\" dzisiaj Ja jutro inna a po jutrze jeszcze inna. Prognoza pogody: chmury wraz z deszczem przesuwaja sie daleko daleko, okolo weekendu dla kazdej z nas zaswieci slonce, niebo bedzie bezchmurne. WIERZCIE W TO!!!!!!ja w to wierze:) ale napisalam:P
-
a ja mam chyba---> to czekanie z odp meczy, wiem to po sobie. ale wydaje mi sie ze bardziej meczy czekanie na odpowiedz!!!!bo wtedy rozne mysli przychodza do glowy. tym bardzej facetowi ktory boi sie ze lada dzien straci kogos kogo kocha!
-
dziewczyny chmurki czarne naprawde odchodza,ode mnie przynajmniej ...jeszcze jest mzawka ale najgorsza ulewa juz przeszla. wracam do normalnosci:) mam nadzieje ze z moim slonkiem dojde jakos do porozumienia!jestesmy na najlepszej drodze:) i Wam dziewczyny niedlugo zaswieci slonko, zobaczycie. a swoja droga, jakie to dziwne ze te chmury objely kazda z nas rownoczsnie!!nagle...a jednym czasie kazda z nas miala cos nie tak, cos sie rozsypalo. moze zabrzmi to troche egoistycznie(ale tak ma nie zabrzmiec)ale moze to i lepiej. trzymamy sie razem, jedna druga rozumie i wspieramy sie IVA odezwij sie do nas!! prosimy!!
-
Iva glupolu nie pisz tak:( bo az mi smutno!! nie wolno sie zalamywac a tym bardziej przez faceta. to nie o to chodzi:( jak to mowia \"tego kwiatu jest pol swiatu\" zreszta nie ma po co tak pisac bo Wy bedziecie napewno razem. nie zawsze wszytsko jest tak jak bysmy tego chcieli, nie zawsze jest z gorki ale trzeb sie podniesc i walczyc. bedzie dobrze Iva zobaczysz. Trzymam za Ciebie kciuki:* moze Cie to Iva nie pocieszy ale mnie tez nie jest dobrze:( tez nie jestem silna!!!!!!!!wczoraj obiecalam sobie ze nie napisze do niego....nie wyszlo:( napisalam!!! napisalam mu ze jesli chce sie rozstac, albo kogos ma to niech mi napisze o tym, ze pospieszylam sie chyba z kupnem biletu itp. a obiecalam sobie ze nie napisze, obiecalam.tak samo biecuje sobie ze nie bede pisac ze kocham, ze tesknie bo przeciez wg niego to nudne pisac caly czas to samo:/:( i czuje ze nie uda mi sie wytrwac. napisal mi wczoraj ze nie chce sie rozstawac ze nie ma nikogo i ze nie wie dlaczego tak wogole pomyslalam:/ odpisalam dzisiaj dopiero kolo 12 udalo mi sie tyle wytrzymac(to i tak za malo). ja mu odp ze juz kiedys to przerabialam i wiecej nie chce. wlasnie przed chwila dostalam esa ze nie ebde juz tego przerabiac bo zawsze bedziemy razem, ze nie chce sie klocic tylko wspierac wzajemnie i na koncu bylo \"kc\":) nie odpisze, postanowilam sobie ze nie, nie tym razem!!!! ja to chyba--> moze odpisz mu ale nie na temat. odpisz zeby wiedzial ze go nie olalas ale daj do zrozumienia ze sie zastanwiasz. i trzymaj sie....moze chociaz Tobie sie uda bo mi ze bardzo wychodzi:/
-
ja jestem bardzo zla dzisiaj i abdrzo mi smutno. nie jestem przyzwyczajona do tego. ale ok dziewczyny dzieki za rade:* nie bede przginac. obiore ta mniej ryzykowna taktyke czyi esy nie zbyt czeste, odpisywanie z opoznieniem i chlodny ton.bede zdawac relacje jak mi idze ale juz wiem ze bedzie ciezko...caly czas mnie korci zeby napisac. zaraz wyrzuce ten telefon prze okno:P:P ale musze dac rade i byc twarda!!!!!!!! normlanie dziewczyny nawet nie wiecie jak sie ciesze ze weszlam na ten topik...tu sie moza wygadac, pozalic, poradzic. SUPER ZE JESTESCIE:*
-
ja to mam chyba wzbudzila ogolne wzburzenie:P:P:P
-
pinia wlasnie napisal mi esa \"kochanie nie uwazasz ze przez sms ciezko jest pokazac ze zalezy zwlaszcza przez tak dlugi czas.musialbym codziennie pisac identyczne esy a to by sie szybko nam znudzilo tak mi sie wydaje\" Boze jacy faceci sa gruboskorni, pusci:( siedze i rycze tak mi zle, to jest bardzo nie fair:(
-
boze dziwczyny jakiego mam dola:( w pt napisalam mu esa ze mam wrazenie ze im dalej od rozstania tym mniej teskni.odpisal ze tylko mi sie zdaje bo caly dzien pracuje, a jak wraca na nic sily nie ma. i...to koniec...dzisiaj jest niedz i od tamtego esa nawet syg nie puscil. ja mu wczoraj napisalam dlugiego esa i tez nic:(moze nie ma kasy na karcie ale kurde ...tez mi sie to nie podoba... w czw doladowywal konto i z tej karty napisal mi raptem 6 esow, nie dzwonil i juz nic nie ma??!!!co on robi z ta kasa??!!coraz mniej mi sie to podoba:( napisalam mu dzisiaj esa ze chyba jednak mi sie nie zdawol, ze wiem ze pracuje, ze jest zmeczony ze staram sie zrozumiec i rozumiem ale ze jestesm tylko czlowiekiem-kobieta i tez potrzebuje troche uwagi. ze ta syt. trwa juz od tygodnia a jest tak jakby nie bylo:(ze moze nie miec karty ale co on robi z ta kasa skoro do mnie wyslal 6 esow z tej karty i mijaja dwa dni i kasy na koncie nie ma:(ze ta syt. zmusza mnie do myslenia niestety:( odpisal ze nie ma kasy na koncie ze chce zebym do niego przyleciala (chcialby zebym przyelciala nawet wczesniej). ale jakos ten es mnie nie podbudowal. nie jest tak jak na poczatku, mam wrazenie ze juz mu tak nie zalezy, ze oddalamy sie od siebie, nie czuje sie jak jego dziewczyna ale jak kolezanka:(sama nie wiem czemu tak jest ale boli mnie to bardzo!!!!!!!! wlasnie tego sie obawaialm, ze przyjdzie taki dzien, taka chwila ze zaczne watpic w jego milosc, w jego uczucia, w to ze teskni itp. nie jest mi z tym dobrze, mecze sie bo nie chce go stracic:( mam nadzieje ze napisze mi cos co wreszcie poprawi mi humor.
-
witam:-) madziaa--> ja tez czasem mam wraznenie ze mi przechodzi i martwie sie o to ale z drugiej strony mysle ze czlowiek poprostu przyzwyczaja sie do tego ze jest sam:)ja mam tak ze sa chwile kiedy chce mi sie ryczec, czasem nachodza mnie chwile spokoju, a jeszcze kiedy indziej czuje obojetnosc. wydaje mi sie ze to zalezy od tego co dzieje sie naookolo nas...przynajmniej ja tak mam. jak ktos da mi popalic, z kims sie pokloce, mam zly dzien to wtedy chce mi sie plakac. a znowu jak jestem z kolezankami, z ktorymi pije juz 3 piwo, mam doskonlay humor(mam slaba glowe:P) wtedy nachodza mnie chwile obojetnosci i spokoju. ale to nie onacza ze przestalam tesknic.nie mozemy przez caly okres samotnosci zalewac sie lzami bo nie na tym polega tesknota. kazda z nas musi zajac sie tez wlasnym zyciem a wtedy czas oczekiwania na NIEGO bedzie wydalal sie krotszy mnie wczoraj bylo strasznie smutno, bo misiak napisal wczoraj ze pracowal 13,5 godziny (ostatnio czasto zdarza sie taki maraton)a jest malarzem. na dodatek spalil sie na sloncu i schodzi mu cala skora. biedak sie nawet dotknac nie moze:/ napisal mi ze ejst tak wykonczony ze nawet nie ma sily nic zjesc i sie umyc. i poczulam wczoraj taka ogromna bezsilnosc:( chcialabym mu jakos pomoale nie mam jak. chcociaz zrobic glupia kolacje, wyprasowac koszuke, zrobic masaz, przytulic:( jedyne co moge zrobic to napisac ze jestem z nim myslami i caly czas o nim pamietam. tak tez zrobilam ale to i tak za malo:-/:( ale sie wkurzylam:( zarezerwowalam sobie wczoraj nick, i chyba zle wpisalam haslo (pewnie literki sie poprzestawialy)i nie moge wjesc. musialam zalozyc nwe z .........kreseczka na dole:(
-
witam!! mam takie pytanie...chce kupic laptopa...zlozylam zamowienie w sklepie internetowym w srode i czekam na informacje o dostepnosci towaru i dniu dostarczenia przesylki...mialo to nastapic w ciagu dwoch dni roboczych czyli dzisiaj powinnam uzyskac odpowiedz....jednak telefon milczy...zamowienie zostalo przyjete bo otrzymalam od nich maila...w zwiazku z tym chcialam sie spytac czy jesli dzisiaj nie dostane odpowiedzi to czy moge odstapic od umowy...pieniedzy nie wplacalam na ich konto platnosc miala byc za pobraniem...chodzi mi tylko o to czy moge uznac te umowe za niewazna i czy nie bede miala z tego tytulu jakis problemow...chce odstapi od umowy bo zalezy mi na czasie i nie chce czekac Bog wie ile az laskawie dadza mi odpowiedz czy wogle towar ktory zamowilam jest dostepny:/