Witam okularnikow. Nosze okulary od 6 r.ż. Zaczynalam od 0,5 +dioptri. Wzrok mi sie stopniowo pogarszal mimo noszenia szkiel.Doszlo do tego ze prawe oko widocznosc zero a lewe 2 rzedy na tablicy. Pytalam lekarzy jaka mam wade wzroku, to wzruszali ramionami. Dopiero jako dorosla osoba pojechalam do kliniki i odrzalowalam na prywatna wizyte. Oplacilo sie. Dopiero tam dowiedzialam sie ze tak systematycznie pogarsza sie wzrok u mnie z powodu zadkiej wady wzroku o nazwie "stozek rogowki".
Zaczelam szukac specjalistow, ktorzy znaja taka wade./w mojej okolicy lekarze nie wiedzieli co to takiego/ Tak trafilam do szpitala kolejowego w katowicach, gdzie od razu zdiagnozowano wade i okazalo sie ze nie musze byc slepa. Mialam czesciowy przeszczep rogowki 2 lata temu zupelnie za darmo.Wzrok mi sie poprawil na dzien dzisiejszy na tyle, ze lekarz stwierdzil, ze teraz juz moge prowadzic samochod! Widze coraz lepiej. Jesli nie jestescie pewni swojej wady to polecam Szpital Kolejowy w Katowicach Ligocie. Tam sa swietni specjalisci. Przyjmuja rowniez w przyszpitalnej przychodni okulistycznej. Moze i Wam pomoga tak jak mi. Zycze Wam tego. Pozdrawiam.