Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

mohjito

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez mohjito

  1. Na pęcherzyk będę chciała pójść do sobie bo jechać tyle aby zobaczyć czy jest i gdzie sie znajduje to trochę strach tyle czasu w aucie spędzić. Ale na serduszko na pewno pojadę :)
  2. psioszko a co do tej cytryny i w ogóle różnych informacji o ciąży to na bocianie jest wątek cieżarówke i tam wielu bardzo przydatnych rzeczy możesz się dowiedzieć :) Ja mam nadzieję też tam niedługo dołaczę :)
  3. Psioszko ale ten czas leci. Pamiętam jak prawie równo podchodziłyśmy a tu już 4 miesiąc :) Taką krzywą robi się raz?? A co d bety to owszem ładna...nawet mój lekarz wczoraj był zaskoczony jak dzwoniłam do kliniki z wynikiem ;) Jednak myślę że to będzie jeden zarodek :) Na boćku jest bardzo dużo dziewczyn z takimi wysokimi betami i z jednym maluchem :) Gdzieś kiedyś czytałam że wysoka beta zwiastuje dziewczynkę :) Chociaż nie powiem gdyby już sie tak trafiło to pomimo strachu o maluchy byłabym szczęśliwa bo były by identyczne :) A Ty miałaś niższą betkę też z tego powodu że miałaś 3 dniowy zarodek a ja ładną blastkę więc wszystko u mnie było znacznie szybciej :)
  4. Ja z Wroclawia miałam 120 km i wracałam zaraz po transferze. W Wawie miałam w pierwszym podejsciu pokoj na dzień po transferze a tym razem zostawaliśmy tam dwa dni po bo mói emek się uparł :)
  5. Cudaczku w sumie juz drugi raz wzielam po jednym choc moglam dwa. Ale dopiero po drugim podejsciu in vitro zdalam sobie sprawe ze wziecie dwoch zarodkow to tak naprawde duza odpowiedzialnosc. I nie chodzi mi tylko o wychowanie ale przede wszystkim o ryzyko jakie niesie za soba ciaza mnoga. To zagrozenie dla dzieci ale tez dla matki. Na poczatku zawsze bralam dwa a teraz jakos balam sie...zwlaszca ze blastocysta ladna ktora mialam podana mogla sie podzielic :-) Mam znajoma ktora wlasnie w taki sposob ma trojaczki :-). Podali dwa zarodki z czego jeden sie podzielil :-) Medige mam nadzieje podejmniesz dobra decyzje ktora za jakis czasz zaowocuje piekna dzidzia :-)
  6. Cudaczku mialam w sumie 3 stymulacje. Dwie w Invimedzie a jedna juz w Novum. Za kazdym razem krotki protokol czyli na 13-14 punkcja. W pierwsze stymulacji na gonapeptylu i fostimonie miala tylko 4 pecherzyki i z tego 3 zarodki, klapa bez mrozakow. W drugiej stymulacji gonapeptyl i pergoveris i 9 pecherzykow z czego bylo 5 zarodkow, klapa i jeden mrozak z ktorego potem byla ciaza zakonczona poronieniem. W Novum mialam gonal i menopur i 12 komorek z czego 9 dojrzalych, 8 sie zaplodnilo z czego wyszlo az 6 blastocyst gdzie dla mnie to wielki sukces. Wiem ze we Wroclawiu nigdy nie mialabym takich rezultatow. I moze nie powinnam tak Novum zachwalac bo pewnie i tam sa pacjentki co narzekaja ale ja wiem ze to byla moja najlepsza decyzja ze poszlismy do nich. Widzialam ich profesjonalizm na kazdym kroku. Zwlaszcza dr Lewandowskiego - calego szefa kliniki. Jemu to bede wdzieczna za stymulacje i obecne udane crio ktore przeprowadzal :-)
  7. Moja betka w 8 dpt 226,9 :) Progesteron pierwszy raz w życiu taki ładny mam -- 57 ng :) Ale jestem szczęśliwa :) W sobotę robie powtórkę :)
  8. wrocko wyniki będę miała po 13 ale że w domku mnie nie będzie napiszę Wam trochę później :) Nie jestem z Wrocławia a mam do niego za daleko :) medige najbardziej to polecam dr Lewandowskiego ale On prowadzi tylko stymulacje a nie wizyty kwalifikacyjne i startowe :) A tak to bardzo chwalą dr Zamorę, dr Wojewódzkiego, dr Taszycką ale jest ich tam jeszcze parę ;) Ja gdybym miała Ci podpowiedzieć z tych trzech to dr Zamorę :)
  9. aneczka myślę że jest ciut więcej niż 3h bo po drodze jest odcinek 100 km drogi jednopasmowej. Chyba że jest inna trasa :) A tak leci się cały czas dwupasmówką :) Mi 470 km zajmuje jakieś 6 h moze ciut mniej w zależności od ilości postojów na siusiu i jakąś kawkę no i pogody oczywiście :)
  10. espaniola u mnie w labo czeka się 3 dni na wynik a jestem dziś bez auta aby pojechać gdzie indziej :/ jakos do jutra wytrzymam :P
  11. Dzisiaj druga krecha już znacznie ładniejsza :) Jutro betka. Itak samo jak bardzo się ciesze tak samo bardzo się boję :(
  12. Z Willi Jeziorki jest 2,7 km do kliniki i do N jechalam taxi koszt jakies 12-13 zl a z powrotem szlam sobie pieszo bo po drodze zachodzilam do bardzo smacznej restauracji Siwy Dym. Droga do kliniki bardzo prosta i taki spacerek dobrze robil :-) Gosciu leczysz sie w N czy dopiero zamierzasz? Hmmm...co do tej wiadomosci o przedluzaniu calego transferu to dziwne bo pzreciez zarodek przynosi sie na sam koniec jak juz wszystko jest dopiete na ostatni guzik :-) Ja mialam teraz 5 transfer i pierwszy raz byl znacznie trudniejszy bo doktor nie mogl znalezc na usg umiejscowienia cewnika. Troszke sie napocil przy mnie ale malucha przyniesli w momencie jak juz pieknie bylo wszystko widac :-) A co byloby w momencie gdyby nie bylo wiadomo gdzie ten cewnik sie znajduje? Transfer robil mi sam sxef kliniki i uzywany byl sprzet usg. I mysle ze i owszem bez sprzetu daja sobie rade lekarze. Jednak ja tam wole miec transfery pod kontrola usg :-)
  13. Chcialabym juz jutro w 8 dpt ale maz mnie stopuje i robie w czwartek :-)
  14. Wrocko a pytac sie lekarza nie trzeba o usg bo przeciez kazdy widzi sprzet i zreszta na brzuch musza tym czyms najechac aby cos zobaczyc :-)
  15. Psioszko wiem że są daleko. Dlatego tak późno do jednej z nich trafiłam :( Ale po dwóch próbach i tylu wydanych pieniędzy trzeba było zmienić coś. Wiadomo że idąc do kliniki która jest daleko trzeba brać pod uwagę albo zamieszkanie tam na czas stymulacji albo dojazdy. Z Wrocławia jest POLSKI BUS którym wiele dziewczyn do Wawy jeździ i wcale drogo nie wychodzi. Ja mieszkam jeszcze 100 km od Wrocka więc nie miałabym możliwości jeździć takim busem. W sumie mieszkałam tam 12 dni a za pokój płaciłam 120 zł i jak eMek był to 140 zł wychodziło za pokój. Do tego za pobyt powyżej 7 dni dostałam rabat tak więc aż tak drogo nie wyszło. A miejsce w którym byłam było bardzo zadbane i przytulne :) Osoby z rządówki mają jeszcze lepiej bo płacą tylko za leki wiec pobyt na miejscu łatwiej im uwzględnić w kosztach :)
  16. Psioszko realizatora możesz zmienić tylko raz i nie ważne po której próbie. Po prostu przenosisz się gdzie indziej i tyle. mam wiele znajomych na boćku które właśnie z Invi przeszły do nOvum :) Trzeba tylko się dowiedzieć czy dana klinika ma miejsce i tyle :) Żadnych konsekwencji z tego nie masz. Ewentualnie złość poprzedniej kliniki bo jak wiadomo ucieka im pacjentka ;)
  17. Do crio można podejść zaraz na drugi cykl. Czyli czekam teraz na @ po odstawieniu leków i potem na kolejną można już zabierać maluchy. Jeszcze z lekarzem o niczym nie rozmawiałam bo muszę poczekać na miesiączkę i wtedy będę do niego dzwoniła i ugadywała się :) Nie wiem na jakim cyklu będzie crio. W Invi nikt mi nie dawał wyboru i szłam na sztucznym i myślę że i tu tak będzie :)
  18. Będę podchodziła do crio zaraz na drugi cykl czyli końcem grudnia/ początkiem stycznia w zależności od mojej @ i od tego czy wszystko po stymulacji jest ok z moimi jajnikami. Miałam pobranych 12 komórek a estradiol 8 tyś więc trochę tych pęcherzyków tam było. Mam nadzieję że nic złego mi się tam nie porobi bo nigdy nie miałam z tym problemu. Ale też wcześniej nie miałam takich efektów. Psioszko tak jak mówisz nie ma reguły że z pięknych zarodków jest ciąża. Ja w dwóch podejściach miałam podawane 3 dniowe 8 bl zarodki i nic z tego nie było :/ Nadzieję trzeba mieć do końca :) Zwłaszcza że wiem o przypadku gdzie dziewczyna miała sporo podejść bez rezultatów i ostatnią próbę miała z crio bardzo słabego zarodka któremu nie dawali dużych szans. A teraz ta dziewczyna tuli już swojego synka :) A gdyby nie daj coś Ci nie wyszło to proponuję pomyśleć nad zmianą realizatora. Za Tobą drugie podejście w tej klinice i być może zmiana dobrze by Ci zrobiła. A póki co trzymam kciuki za powodzenie :)
  19. Mam nadzieję że Tobie się powiedzie psioszko :) mam 5 blastek i jedynie to mnie jakoś trzyma na duchu :( niektórym tak szybko sie udaje a za mną już 4 transfer i same porażki i poronienie :(
  20. Wiem że każdy przypadek jest inny i brak objawów to też może być dobry znak. Niestety tym razem już od paru dni czuję że ze mną już nikogo nie ma :( Wtedy jak mi się udało przez kilka dni przed betą miałam zgagę a to często dobry znak. w 6 dpt blastki plamienie implantacyjne, bóle małpowe. Chociaż akurat jesli chodzi o bóle @ to nawet jak są to może być lipa. I wtedy po prostu czułam że się udało. Dziś zrobiłam test i jedna krecha a jutro beta potwierdzi moje przeczucia :( Dzięki Bogu mam mrozaczki heh...
  21. Niestety nie mam zadnych i to mnie martwi :-( wiem ze wcale byc nie musi ale wiem jak bylo jak mi sie udalo....teraz zupelnie nic :-( no ale zobaczymy we wtorek.
×