Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

_misza_

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez _misza_

  1. ok dziewczyny - temat chyba umarł niestety. Nigdy się do końca nie kleił i pewnie dlatego tak się stało. Trzymajcie się ciepło i powodzenia :-)
  2. Kupiłam właśnie mapę dla Poli ( tę co Was kiedyś prosiłam) - także sprawa już rozwiązana :-)
  3. cześć dziewczyny :-) mama- mi się wydaje, że teraz to by skaza tak nagle nie wyszła. To raczej jest coś innego. kapijonka- a co Ty teraz robisz? gdzie pracujesz? napisz jak to się potoczyło wszystko, że jesteś w PL. Szczepionek nie próbowałam jeszcze, ale coś tam słyszałam. U mnie dziewczyny się ogarnęły, choć Gaba dziś coś ma stan podgorączkowy znów. Ja za to jestem chora od 3 tyg. Dwa tyg temu tak mnie zwaliło z nóg, że po raz pierwszy nie byłam w stanie zająć się dziećmi. Dwa dni tylko leżałam. Wczoraj byłam u lekarza i dostałam antybiotyk - dziś już trochę lepiej się czuję. Ogólnie jednak to jestem rozbita strasznie i nic kompletnie mi się nie chce
  4. przepraszam dziewczyny - ja już nie chciałam pisać, bo u nas ciągle to samo. Już powiecie, że zmyślam czy co. Jelitówka znów była, przeziębienie a jak od wczoraj leżę z jakąś grypą. Pierwszy raz nie jestem w stanie zająć się dziećmi. Także nie chcę się usprawiedliwiać, ale wykończona jestem fizycznie i psychicznie
  5. Pewnie wszystkie się walentynkują.... ja nie obchodzę i leżę chora. Teraz dopiero mogę się walnąć. Laski - mam dość jak nigdy. Moje dziewczyny paskudnie chore. Nie chcą jeść. Pola tylko na rękach, kręgosłup mi wysiada, siły nie mam, bo właśnie przechodzę trzecią jelitówkę w tym roku ( a każda ok. tygodnia) Z Polą to już cuda wyczyniam, żeby choć kęs czegokolwiek wzięła. Obie schudły. Pola to już nawet odczuć można. W dotyku bardzie koścista. Gaba znów narzeka na ból brzucha. Dobra, wyżalić się musiałam, bo już nie mogę, nie mogę.
  6. Majka- dobrze, że już lepiej. Wiem, że są takie szpitale w Polsce, ale to jest nielegalne. Nie mają prawa wyprosić matki. I zapaleniem płuc do domu? Osłuchowo to wyłapali czy rtg? Pola po południu znów gorzej. Wymiotowała itd. Poszła spać o 3 chrupkach i paru łykach herbatki. Gaba ma dziwny katar jakiś. Chyba na zatoki jej weszło i na pewno ma zapalenie spojówek. Po południu miała stan podgorączkowy. Jutro je zabieram do lekarza.
  7. dziewczyny - z tą małpą to przy okazji. Sprawa nie jest pilna. Przecież specjalnie Was fatygować nie będę ;-) u nas lepiej :-) Pola w nocy wypiła mleka raz 80 ml drugi 50, rano wypiła pół kubka piciu i zjadła taki słoiczek jogurt z owocami. Ulżyło mi strasznie. To wszystko to takie wmuszanie, ale ważne, że coś je i humor ma dużo lepszy. Gaba też jeszcze chora i do tego katar ma
  8. Jola - znam te środki. np. orsalit. Kłopot w tym, że wcześniej mała wszystko zwracała, więc to było bez sensu. A teraz i tak nie chce pić. Lekarka przy ostatniej takiej jelitówce mi powiedziała, że te środki są bardzo niesmaczne ( wiem, sama próbowałam), i lepiej żebym dziecku posoliła jedzenie czy picie troszeczkę. Zobaczymy jak będzie jutro. Wolę, żeby więcej wypiła czegoś smacznego niż mało z tym środkiem
  9. dziewczyny - mam prośbę. Moja Pola ma taką prztulankę, małpę. Nie mogę wkleić linka niestety, ale jak możecie zerknijcie na stronie Smyka i wpiszcie w wyszukiwarce Smiki małpka maskotka 30 cm Uwielbia ją, śpi zawsze z tą małpą i kocha nad życie. Tylko ona już się lekko sfatygowała i chciałabym jej kupić drugą na podmiankę np. ja ta w praniu. Tylko, że w smyku internetowym nie ma a u mnie w mieście byłam już we wszystkich sklepach stacjonarnych i też już nie ma. Smyki nie mają między sobą możliwości sprawdzenia czy jest produkt, a wiem, że gdzieś w Polsce te małpy na półkach jeszcze leżą. Dlatego proszę Was - jak będzie gdzieś w mieście w Smyku to poszukajcie tej małpy dla mnie usmiech.gif Oddam pieniądze za małpę, przysyłkę i co tam jeszcze chcecie usmiech.gif
  10. wszystko fajnie i można wzmacniać odporność dziecka na spacerach jak jest zdrowe. Moja Gaba do 3 r.ż. nie chorowała. Chodziła na spacery przy wietrze, mżawce, śnieżycy i -20 stopni. Zawsze. I co z tego. Jak poszła do przedszkola to łapie choroby a chorych dzieci na dwór nie wyciągnę. Pola ciut lepiej, tzn. przestała wymiotować, ale nie chce jeść ani pić. Na noc jej wcisnęliśmy strzykawką 50 ml wody słodzonej.
  11. Majka - nie daj się i walcz. To jest niezgodne z europejską kartą praw pacjenta. Masz prawo być przy dziecku cały czas.
  12. dzięki dziewczyny za słowa uznania. Człowiek jednak może bardzo dużo znieść, choć czasami wydaje się, że już nie da rady. Pamiętam jednak, że jest mnóstwo ludzi, którzy mają znacznie gorzej. Jola - dobrze zrozumiałam, że Ty teraz z małą do pracy chodzisz? A jak Ci się udaje z nią sprzątać? Ja to ciągle chodzę za moimi huraganami i ciągle jest sprzątanie na bieżąco. A żeby coś zrobić naprawdę, to Pola musi iść spać, albo w weekend na spacer z tatą ich wygnam. U nas nieciekawie. Pola się rozchorowała. W tej chwili jest tak, że nie przyjmuje nawet dwóch łyków wody. Zaraz wymiotuje. O jedzeniu czy mleku nie wspomnę. Mam nadzieję, że to przejdzie niedługo, bo do rana to mi się dziecko odwodni.
  13. a jeszcze dziewczyny mi się przypomniało... Byłam u ortopedy, bo mi kręgosłup wysiada już całkiem. Wiem, że mam krzywy, ale facet powiedział, że jest tak krzywy, że gdyby go naprostować, to bym zyskała kilka cm i pewnie bym miała ponad 180 cm wzrostu. A jeszcze mnie zastrzelił, bo pytam się go, czego nie powinnam robić z tym kręgosłupem a on mi: " pasożytów rodzić"
  14. Jola - to fajnie w sumie, pewnie masz dużo " wolności" w pracy, wakacje kiedy chcesz, z godzinami możesz pokombinować... Majka - tak to ze wspólnikami się wychodzi niestety, ale Ty twarda babka jesteś i do przodu zawsze lecisz :-) A u nas znów jelitówka jakaś. Gaba to z przedszkola przynosi. Wymiotuje i ma biegunkę. Pola gorzej je, ale mam nadzieję, że jej to nie złapie tak mocno. Inka - ja jeszcze nie wiem na czym ma ta terapia polegać. Wiem, że trzeba ją trochę odwrażliwić, bo ona bardzo wrażliwy ukł. nerwowy i bodźce są dla niej silniejsze niż dla zwykłego człowieka
  15. lekka spacerówka typu parasolka nad morzem to porażka. Jeśli nie chcecie jej mieć do remontu po takich wakacjach to trzeba składać i nieść w łapkach przed plażą. Kompletnie żadnego jeżdżenia po plaży ( chyba, że taki mokry, mocno ubity przy wodzie czasem się zdarza) Ja też to już przerabiałam. Majka - to mamy pierwszą starającą się :-) a jak firmę pociągniesz jak sama teraz zostałaś przy ciąży? Moje dzieci znów coś nie domagają. Od wczoraj nie chcą jeść a Gaba miała biegunkę. Dziś byłam u psychologa co z Gabą chodzę. Teraz już wiem, że na pewno ona ma problem z integracją sensoryczną. Wyszłam z takim poczuciem, że w końcu ktoś mnie rozumie. Czułam się często jakby Pani mówiła właśnie o moim dziecku a pytania trafiały w sedno. Teraz jeszcze trzeba to bardziej szczegółowo zdiagnozować i zobaczymy co dalej.
  16. ja nie robiłam inhalacji. Pola dostała taki środek uspokajający i rozszerzający drogi oddechowe. Dostawała to na wieczór przez 4 noce i spała po tym mocno do rana. Nie wybudzała się a więc nie miała też tych strasznych ataków. To niby od drugiego roku życia, ale pediatra nam przepisała i ładnie poszło. Pierwsza noc była najgorsza. I podobno jak już nie wiadomo co robić, bo dziecko "rzęsi" i bardzo ciężko mu oddychać to na dwór. Zimne powietrze pomaga.
  17. lolipop - nie wiem czy pisałam, ale Pola trzy tyg. temu przerabiała zapalenie krtani. Też szczekała jak pies Jeśli chodzi o lekkie spacerówki i moje doświadczenie w tym temacie oraz znajomych - to te wózki na naszych chodnikach, drogach, krawężnikach dosyć szybko się niszczą. Ja bym używanego nie kupiła, bo na 95% będzie mocno zjechany. Ja mam Maclarena Questa. To miał być wózek niezniszczalny. Miał być. Po roku i 3 miesiącach mój ociec robił generalny remont kółek ( i nie mówię o smarowaniu ) teraz chodzi jeszcze ładnie. Generalnie bardzo dobrze się prowadzi, jest lekki i przyjemny. Ja go miałam na wakacjach w tamtym roku jak Pola miała 8 miesięcy, bo dużego wózka nie byliśmy w stanie zabrać. Ja sobie nie wyobrażam go nie mieć. Myślę, że najbliższy rok cały to będzie mocno używany
  18. lolipop - a sraczka, rzyganie i gile równocześnie? co Ty na to ? ;-) teraz tak mam, bo Gaba nie może wyjść z tej jelitówki - osłabiona już mocno i do tego jeszcze przeziębiona. Pola też zasmarkana do pasa i kaszle. Ja też już chora razem z chłopem. Cud, miód i orzeszki :-)
  19. cześć dziewczyny :-) u nas nic nowego. Standard Gaba była 4 dni w przedszkolu i w sobotę zaczęła jej się jelitówka ( chyba ta co my wcześniej przerabialiśmy) do tego przeziębienie. Pola w pn złapała katar. Z Pn na wt usnęła po 3 nad ranem a o 6:30 musiałam wstać już. Dziś w nocy męczyła się mocno. "Szczekała" i miała świszczący oddech. Byłam u lekarza - zapalenie krtani. Także moich postów to już czytać nie musicie, bo wiadomo o czym będzie ;-)
  20. hej :-) Pola raczej noc przesypia, choć jak ją wyciągam na karmienie ok 4 rano. Czasami sama się budzi na mleko a ostatnio po tej chorobie to nadrabia i nawet ze dwa razy w nocy głodna była. Ona jest złote dziecko i nawet jak jej się zdarzy, że spać nie może to się bawi sama w nocy. Wcale jej nosić nie trzeba ( to rekompensata po Gabie chyba i setkach godzin nieprzespanych z dzieckiem na rękach) Wózek lekki tzw. parasolkę to bardzo polecam na wiosnę. U mnie się sprawdziła przy Gabie a i Pola już w niej całe lato i jesień jeździła. Chusty też bym jeszcze nie skreślała. Ja buty w necie kupuję często i tylko raz musiałam oddać ( a przesyłkę i tak miałam za darmo, więc zero straty)
  21. mam nadzieję, że mnie tu usprawiedliwicie, że nie pisałam, ale my tu w domu szpital mamy. W piątek się zaczęło jak chłop jelitówkę złapał. Mnie w sobotę wieczorem wzięło i Polę prawie równocześnie. Do tej pory nas trzyma. Gaba jeszcze zdrowa. Pola wymiotowała co chwilę. Nic nie przyjmowała, nawet dwóch łyków płynu. Przed wczoraj o 4 nad ranem przy tv na siłę jej wcisnęliśmy 7 ml wody. A ja też haftowanie, w pięciu swetrach, dreszcze, ból kości, mdłości, zimno. Już myślałam, że szpital zaliczymy z dzieckiem, ale rano się poprawiło i zaczęła pić bez wymiotów. Rany, dziewczyny - cały dom miałam obrzygany, ja trafiam do toalety - Pola nie. Pralka ciągle w ruchu. Nie ma gdzie suszyć. Przepraszam za taki opis szczegółowy ;-) Dziś już trochę lepiej. Mam siły jako tako chodzić. Pola też cit zjadła i mleko pije. Generalnie jest słaba. Wczoraj cały dzień na rękach i nie miała siły chodzić - przewracała się, z resztą nawet głowy nie miała sily trzymać. Także mój sylwester oryginalny - w piżamie i na głodniaka ;-) co do zdjęć - to aniołki tylko z wyglądu ;-) może to i lepiej, że rogi diabelskie mają ukryte to im w życiu łatwiej będzie :-)
  22. Witajcie dziewczynki w 2014r. :-) Wszystkiego dobrego :-) kapijonka - czytałam wszystko - dobrze, że już ogarnięta jesteś. się porobiło...
  23. hej dziewczyny :-) przepraszam, że się tak nie odzywam, ale próbowałam jakoś się ogarnąć do tych Świąt. Strasznie mi to ciężko idzie z dwójką przy pasie. Zwłaszcza, że sprzątam, sprzątam, sprzątam a dwa tornada robią swoje i znów to samo. Trzymajcie się ciepło
  24. kapijonka - jak teraz zaczęło boleć tak mocno to chyba Ci się zakażenie wdało. Znam to z autopsji niestety. Brałaś antybiotyk przy takim rwaniu? Chyba będzie teraz potrzebny...
  25. lolipop - wymieniałam w kubku uszczelki i zawsze to samo. Nie wiem, może teraz te kubki udoskonalili. u nas standard. Byłam z Gabą u lekarza. Ma zapalenie gardła. Po południu miała prawie 40 stopni. Próbowałam jej na siłę dać ibuprom i dotknęłam lekko jej ust lekiem. Dostała torsji, wymiotował przez 5 min. Jak się uspokoiła to dopiero ją namówiłam na bajki ulubione i zupkę. Nie chciała, ale powiedziałam, że jak nie zje to lekarstwo musi. I zjadła, więc gorączka spadła bo w zupie leki. Pola też chyba ma to samo bo całe popołudnie marudziała, nie chce jeść, wymiotowała. Tylko ona jest dziecko bezgorączkowe. Gaba dostaje ciągle coś na odporność, ale to wszystko nic nie działa. Ona się musi wychorować. Każde dziecko to musi przeżyć tylko u nas jest wszystko forte jedno po drugim. To pewnie też dlatego, że do 3 roku życia ona praktycznie nie chorowała. Cóż, Was pewnie też kiedyś to czeka dobra, kończę z tymi chorobami. Już nie będę pisać, bo pewnie nudy dla Was. Tylko u mnie to się całe życie wokół tego kręci
×