Megji
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Megji
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 7
-
Ok każdy ma swoje zdanie, ale może przeczytaj... http://niemowle.onet.pl/1166660,4,1,1121,7555,wszystko.html http://twojmaluszek.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=20&Itemid=0 jest jeszcze więcej na ten temat, co nie świadczy o tym że chcę Cię o czymś przekonać. Pozdrawiam
-
Ok Agus Czy tematy były podawane? Czy tylko ogólnie?
-
nie mogę tego znaleźć, czy ustaliłyście ilość zdjęć i coś więcej?
-
Flowers dobrze ze z maluszkiem już ok. u nas panował taki wirus jelitowy i niestety Pawełka też dopadł. Po 3 dnia było wszystko dobrze.
-
Maggie7000 zazdroszczę Ci tych buziaków, z niecierpliwością czekam na ten moment. Młody niestety ani buziaczków ani pokazywania \"gdzie jest oczko\" nie chce się nauczyć. A męczę go już chyba ze trzy tygodnie. Widocznie widzi że zbyt mi na tym zależy bo inne rzeczy szybciutko załapał. Moim zdaniem Danonki to nie jest to co dzieci mogą od nas dostać najlepszego. U dzieci występują różne alergiczne reakcje i podobno w Niemczech było wiele artykułów na temat tego produktu (niestety negatywnych) Nie mam na to \"dowodów\" w postaci strony w internecie a jedynie opinie moich koleżanek z Polski i kilku Niemek z którymi dyskutowałyśmy na wyjeździe nad morzem. Może Jokas coś słyszała na ten temat. Tylko że chyba nie mamy nic w zamian w naszych sklepach żeby podawać maluchom. Ja dałam Pawełkowi Danonka 4 razy i nic mu nie było ale jestem bardzo ostrożna po tym co usłyszałam. To taki temacik do dyskusji :) bo jak zwykle pewno coś o tym było w TVN Style a ja nie mam tego programu :).
-
Eli dzięki za zdjęcia. Z Kamilka to super chłopak.Męża masz też przystojnego więc wiadomo za kim :) . Pozycja małego w łóżeczku jest rewelacyjna. Długo musiałam się przyglądać żeby zrozumieć jak on leży.
-
Dziewczyny wiem że jeszcze daleko do Gwiazdki ale mam fajny pomysł na prezent dla dziadków a ponieważ zawsze im bliżej Świąt tym więcej ludzi to robi więć warto wcześniej pomyśleć. Ja robię kalendarz na cały rok ze zdjęciami dzieci a później obdarowuję nim bliskie mi osoby. Kalendarz można zrobić samemu na wp.pl w foto shopie. Jak chcecie to polecam. Wiem że to wcześnie :) ale może ktoś też to zrobi. Napisałam nieskładnie ale chyba zrozumiecie o co mi chodziło.
-
Eli szczepiliśmy Pawełka WZW (można było wcześniej ale nie miałam nastroju na szczepienia). Co do tych bucików to muszę się z Wami nie zgodzić. ( co prawda Pawełek też nieraz chodzi w skarpetach) ale przy pierwszym dziecku mieliśmy dużo problemów z nóżką (przykurcz ścięgna Achillesa) i nasłuchałam się dużo na temat obuwia dla takich maluchów a teraz pani doktor mi to przypomniała. Dziecko powinno dużo chodzić na bosaka ale po trawie i piasku natomiast nie po betonie i podlodze. Wtedy powinno mieć buciki za kostkę trzymające piętkę i co najlepsze te buty są dość sztywne. Tylko trzeba rozróżnić pierwsze buty do chodzenia od butów do raczkowania. Te do raczkowania są bardzej miękkie i oczywiście przy raczkowaniu nie trzeba zakładać obuwia. Dość dobre mają buty w Naturino i obsługa zna się na rzeczy ( przynajmniej u nas) więć można kupić takie do raczkowania też . Tak więc dlatego nasza pani doktor kazała zakładać Pawełkowi buty za kostkę trzymające nóżkę, że mały już zaczął chodzić. Nie robi jeszcze tego zupełnie samodzielnie ale na tym etapie nie powinien już chodzić w skarpetkach żeby nie powodować koślawienia.
-
Pawełek sam wstaje i stoi na środku pokoju. Jak zaczyna się chwiać to siada. Zasuwa na czworakach i wszę dzie go pełno. Przytrzasnął sobie już dwa razy paluszki ( na wakacjach) więc muszę pozakładać blokady na szuflady i drzwiczki. Wakacje były bardzo fajne tylko szkoda że 3 dni lało. Koszmar. Młody w wózku pod folią i my utaplanio w błocie po kolana. A ogólnie super Paweł moczył nóżki w morzu do samej pupy i był zachwycony. Mam zdjęcia więc kilka Wam prześlę. Właśnie byliśmy na szczepieniu i lekarka powiedziała e to kwestia kilku dni jak Młody zacznie sam chodzić bo bardzo dobrze sobie radzi, ale mam zakładać mu buciki lub paputki z sztywną piętką i za kostkę. Bo te co akurat miał to były zbyt niskie. To dotyczy pytania chyba Delphi. Więc jak siedzi w wózku to nie musi mieć butów wystarczą ciepłe skarpety ale jak chodzi to obowiązkowo.Ja mu w domu też zakładam buciki bo podłogówki jeszcze nie załączamy więc podłoga jest zimna. Pawełek śpi całkiem dobrze jak na niego. Zasypia ok 19.30-20.00 pierwszy raz budzi się ok.22.30 potem ok. 24.00 a dalej co godzinę lub dwie. pobudki co 6 minut już się skończyły. Spi do ok 6.30. Potem w dzień dwa razy w sumie ok. 3 godzin. Ktoś pisał że maleństwo nie chce mu jeść tylko zjada zupki. Ja miałam ten sam problem z Pawełkiem i znalazłam sposób. Mój maluch je marchewkę ugotwaną na bardzo miękko, ziemniak i mięsko z indyka ale podawane ręką do buźki. Może nie jest to super metoda ale bradzo skuteczna. Po prostu Młody uwielbia jak rozgniatam mu jedzenie palcem na ząbkach. Od dwóch dni podaję mu warzywa w całości na talerzu a on sam ładuje je do buzi. Jedzenie łyżeczką toleruje tylko przy zupkach lub kaszce. Myślę że teraz jest ciężki czas dla naszych maluchów, ząbbkowanie, nauka chodzenia, mówienia, więc w nocy muszą to wszystko odreagować. Pawełek zaczął też mówić ta-ta, ma-ma i na-na. Z tego co widzę to już ze zrozumieniem, bo reszta jego wyrażeń to po prostu klekotanie. Acha nauczył się naśladować autko i co tylko złapie jakiś samochód to robi brrmmm i jeździ po wszystkim, bardzo fajnie to wygląda.Muszę już kończyć a chciałabym tyle jeszcze Wam napisać. Trzymam kciuki za Wszystkie mamy żeby Wam się powiodło w pracy, z nianiami i oczywiście żeby nasze maluszki były zdrowe. Album oczywiście chcę,... oj muszę iść jeszcze raz pozdrawiam.
-
Eli wpisz proszę Pawełka dane do tabelki 10,5 M waga 1030g dzięki
-
Witam wszystkiem mamusie W niedzielę wróciliśmy z urlopu i muszę nadrobić zaległości w firmie ale po malutku zaczynam czytać co ciekawego napisałyście a jest tego sporo. Pozdrawiam Gratuluję przespanych nocy Ka renka co to za lek?
-
Oj ale zrobiło się niemiło :( a przecież chodzi o miły album. Dogadajcie się proszę szybciutko, i bez sprzeciwów to rozkaz :)
-
Flowers U mnie jak się do młodego lekarka dorwała to leciała mu krew, myślałam że ją zabiję, zreszą powiedziałam jej co o tym myślę. Mi też nie szło, taki malutki :) . A poważnie to dopiero po kilku dniach nauczyłam się jak mu to robić... a to wcale nie było łatwe. To dobrze że mu czymś smarujesz, ale jak będziesz delikatna i systematyczna to bez bólu i zaczerwienienia po kilku dniach zobaczysz efekty. Nam się udalo. Eli ja bardziej myślałam że przy moich umiejętnościach będę przesyłać te zdjęcia przez miesiąc :) tylko o to...
-
Eli jakie dajesz mleko?
-
Co do ilości zdjęć to rzeczywiście może lepiej niezbyt dużo. Będzie bardziej przejrzyście. Flowers mój Pawełek też miał problemy z sisiakiem, jakiś czas temu rozpisywalam się na ten temat a Eli znalazla nawet kilka stronek. Ja \"poruszalam\" mu siusiaka delikatnie w wodzie ale za każdym razem troszkę mocniej. (samo ładniej schodziło) i po 2 tygodniach skórka mu sama bardzo ładnie się zsuwa. Myślę że Wam też się uda. Mi nie było łatwo ale są efekty. Powodzenia. A jak się zaczerwieni to bardzo cienko posmaruj Sudocremem. Co do wagi to każdy maluch rośnie swoim rytmem, moje dzieci są zawsze w \"górnej granicy normy\" czyli raczej pulchne ale ja się tym nie martwię. W dzieciństwie byłam pulchna a teraz jest ok, więc nie ma co wariować. Sprawdz jeszcze na sitkach centylowych i porównaj wagę i wzrost, może to cię uspokoi. Ewcia mam nadzieję że Tata szybko wróci do zdrowia i nie będzie potrzebował tych drogich leków. Co do cukini to jest pyszna smażona jak kotlety schabowe w panierce.
-
Dziewczyny współczuję Wam z pracą i finansami. Ja nie mam takich problemów. Największy mój problem to to że nie mogę znaleźć odpowiedniego przedstawiciela handlowego a przydałby mi się jeszcze jeden. Kobiet do pracy jest wiele, przynamniej u nas a z facetami kiepsko. Ale myślę że Wam się poukłada i że Eli plubi swoją pracę a Kamilek pokocha opiekunkę . Pa
-
Agus ja będę brała udział, ale wyjeżdzam i mam troszkę mało czasu więc po 02.09. wyślę Ci zdjęcia. Pozdrawiam
-
Eli rozumiem Cię bardzo dobrze. Ja też szukałam kiedyś opiekunki dla Natusi i wyobraź sobie że znalazłam ją w końcu po ogłoszeniu w gazecie. Czułam się okropnie, tyle słyszy się o nieopowiednich osobach, po prostu się bałam. Zgłosiło sie ponad 200 chętnych, i jak tu wybrać? Postanowiłam że ma być młoda, wykształcona, bez nałogów i mieszkać w miarę blisko. I wiesz co z tego wyszło? Nic, wybrana przeze mnie niania została zwolniona po dniu pracy. Była zbyt cicha i nie widziałam w jej oczach entuzjazmu (a kończyła pedagogikę specjalną). Wybrałam następną jak się później okazało źle spisałam jej dane bo była po zawodówce i wogóle takiej osoby nie brałabym pod uwagę. Rewelacja. Była u nas pawie 3 lata i do dzisiaj Tusia jest zakochana w cioci Paulinie. Już pierwszego dnia na rozmowie \"kwalifikacyjnej\' od razu podeszła do małej przywitała się, zaczepiała ją i się uśmiechała. Była wymarzoną opiekunką, bawiła się z małą cały dzień i nigdy nie była dla niej niemiła. Oczywiście na początku robiłam kontrole, nieoczekiwane odwiedziny na placu zabaw, wysyłanie koleżanek w celu sprawdzenia jak odzywa się do małej jak mnie nie ma, ale wszystko było OK. Zazdroszczę Ci że masz kogoś z polecenia bo ja nikogo nie mogłam znaleźć, a jak już nie potrzebowałam to moje ciotki wychowywały dzieci moich kumpelek. Musisz być czujna mimo wszystko i jak Ci coś nie będzie grało to szukaj dalej, bo ta osoba będzie wychowywac Twoje dziecko i powinna to robić pod Twoje dyktando a nie tak jak jej pasuje. Ja miałam lepiej bo ja mam firmę przy domu i co chwila mogłam wejść i zobaczyć co słychać ale myślę ze u Ciebie też będzie super, tego Ci życzę.
-
Eli właśnie czytam tą książkę, jeszcze raz dziękuję. Przesłałam sobie na pocztę firmową i tam otworzyłam bez problemu. Postaram się teraz skorzystać z porad Tracy. Bo choć Pawelek zasypia sam to nadal budzi się w nocy, a nie mam siły żeby zostawiać go w nocy na te kilka minut samego więc może połączę te dwie metody :) teraz spróbuję z Twojej książki. Za kilka dni napiszę czy mi się udało. Muszę przyznać że bardziej to na mnie dziala bo z opisu wygląda na bezstresowe usypianie ale zobaczymy jak w praktyce. Tamta meoda jest dobra ale bardzo ciężka do przejścia, całe szczęście że na młodego tak szybko podziałało. Podzieliłam naukę usypiania na dwa etapy i z drugiego zrezygnowałam. Może teraz mi się uda. Pa
-
Eli nie mogę otworzyć załącznika. Nie wiem dlaczego. Ale dziękuję że mi wysłałaś
-
Thefly dzięki za opis. Jakbym widziała młodego. Tylko że na razie jeszcze nie upadł, nie licząc lądowania na pupie.
-
Mimi Nie chcę Ci nic więcej pisac bo byłyby to niepełne informacje. Aminopunkcję zlecono ze względu na nieprawidłowości USg a nie na wiek. Niestety synek mojej kuzynki zmarl kilka dni po urodzeniu więc na pewno nie byłaby w stanie o tym pisać. a druga nie ma dostępu do netu. Eli widzisz jak to jest, tam tak właśnie przedstawiono metodę Zaklinaczki, więc nadal czekam na książkę :). Szkoda że nie widziałam tego programu w telewizji.
-
Eli książka niestety nie doszła. Czy można ją przejrzeć gdzieś w internecie?
-
Na aminopunkcji nic nie wykazało złego a pod koniec ciąży wykryto wadę serca niestety nieuleczalną. Tylko ja myślę że tu nałożyły się dwie rzeczy, ta wada serca powstała później. No bo tak by ją chyba wcześniej wykryli.
-
Celebre bardzo ładny fotelik kupiłaś. Dobrze że z regulacją do spania, posłuży Wam na długo. A z ciekawości jaki kolor? Mimi ja na szczęście nie miałam takich problemów, ale moja kuzynka i koleżanka tak. Obie są już pod 40 i niestety wykryli u nich wady. Na aminopunkcji u jednej wykluczyli wady płodu a druga nie poszła bo i tak chciała donosić ciążę. A teraz jedna ma zupełnie zdrowego Rafałka, a druga niestety nie.
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 7