Lirenka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Reputacja
0 Neutral-
Tak bardzo się ciesze jak widze, że są jeszcze dobrzy ludzie na tym świecie. Dlaczego ja na takich nie trafiam :(
-
Ja też przygarnełam psa, którego ktoś wyrzucił. Byłna 100% katowany bo reagował tak samo jak Twój. Kulił się jak podnosiłam rękę do góry a jak ktoś ktzyknał to sikał ze strachu. Ma blizny i widać,że miał złamane żebro. Jest u mnie od roku i z tygodnia na tydzień jest coraz lepiej. Nadal jest strachliwy ale już się do nas łasi, tuli - wczesniej nawet nie wiedział co to głaskanie bo się tego bał. Pierwsze tygodnie były bardzo trudne, dużo rzeczy poniszczyłnam w domy jak byliśmy w pracy ale jakoś to przetrwalkiśmy a teraz to anioł a nie pies i taki kochany i serdeczny. Wszyscy w bloku go lubią. Powoli odzyskuje zaufanie do ludzi. Nie poddawaj się tylko dawaj mu dobre jedzenie i na siłę nei głaszcz. Jak bedzie najedzony to z dnia na dzien bedzie nabierał zaufania. Teraz ze ztrachu może zrobić Ci krzywde. Nie wiem jakie masz warunki ale myślę, że lepiej by było gdybyś wzięła go do domu. Kupiła mu wygodny koszyk i niech sobie siedzi w cieple.
-
Ja tez mam ciemne włosy i świetnie sprawdza sie odżywka elseve rózowa - wsłosy slicznie błyszczą wczoraj kupiłam też odzywke WAX 70g - 8zł. POdobno jest świtna dla zniszconych włosów. Jeszcze nie stosowałam więc nie wiem ale podobno nawet ludzie po chemii ja stosuja i włosy się odbudowują. On jest do włosów i (co żadko się zdarza) również do skóry głowy. Kupiłamw aptece internetowej. www.wax.com.pl
-
Przepraszam za błędy ale to przez ten ból głowy
-
Jeszcze poł godzinki i do domku. Ale mnie głowa rozbolała. Padać przestało ale ponuro nadal. I miala przyjść paczka a nawet dwie z telefonem i z kolejnym cuedm do nauki angielskiego a nie przyszły :(
-
A ja w pracy........:( pada, leje, szaro, buro a Was nie ma Kobitki :(
-
a co do perfum to lubię: z tańszych: - szarą pumę woman - tradycyjne pret a porter - diesel biały a z droższych teraz mój nr jeden to thierry Mugler Angel innocent ale niestety narazie mnie na niego nie stać zamówilłam próbki t.M. Alien - podobno te świetny
-
francuski śliczny język i moim zdaniem (przynajmniej dla mnie) dużo łatwiej się go nauczyć. Mniej wyjątków i innych pierdoł niż w angielskim. Przez trzy lata nauki naprawdę mogłam się porozumiewać niestety przez te lata bez kontaktu z językiem wszystko idzie na marne. Myslałam o tych sita ale drogie i nie wiem czy warto
-
o żabka jesteś w moim wieku i już masz 3,5letnią dzidzię...... czasami też bym tak chciała ale jakoś zdecydować się nie mogę. Jeśli los za mnie ie zdecyduje to będzie ciężko
-
a tak w ogóle to przekrój mojego studiowania języków jest ciekawy: podstawówka: niemiecki 9a w domu za namową rodziców rosyjski...a jak!) liceum- francuski studia - angielski (ale na studiach to była llipa) teraz - angielski a co umiem - nic :(
-
To chyba piate moje podejście do anglika. Teraz uczę sie już od lutego z miesięczną przerwą i efekty widać ale tylko wtedy jak jestem systematyczna. Nistety przez remont dużo słabiej mi to idzie. A najczęściej to nauka u mnie polega na kupowaniu książek, ćwiczeń i wszlekiego rodzju podręczników. Płyt z programami i innych cudownych, nowatorskich metod tak jakby to samo miało mi wejść do głowy :(( a tu lipa...... samo nie chce
-
he he u mnie jest ciut ciut gorzej: kute ściany, nowe tynki, wymiana drzwi, okien, i musze w tym mieszkać a do tego codziennie do pracy a po pracy jeszcze muszę znaleźć czas na naukę (angielski). Chciaż marnie mi to idzie:(