Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Janna84

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Janna84

  1. Janna84

    guz tarczycy

    Kurczaczku dzięki za słowa otuchy... Mam nadzieję, ze się sprawdzą. Widzisz nic mi nie powiedzieli o kąpieli rano, nie dawali żadnych ręczników. Tylko o 8.00 zadzwoniła pielęgniarka , żebym się "wysikała" i poszła na scyntografię całego ciała. No nic zobaczymy co będzie jutro , mam nadzieję tylko, ze to nie opóźni mojego wyjścia do domu, bo już tu prawie tydzień siedzę :(
  2. Janna84

    guz tarczycy

    Kurczak2, - tak.... tylko, że wczoraj brałam kąpiel. Kapsułkę z jodem dostałam przedwczoraj. Wczoraj było tak gorąco, ze się cała wykąpałam... i dzisiaj by coś z rana świeciło? już mam wizję i złe przeczucia...ale jakim cudem przerzuty, skoro nie miałam nawet przerzutów do najbliższego węzła i nie trzeba było podawać dużego jodu... Jest prawdopodobieństwo, ze mimo to są przerzuty gdzieś w ciele?
  3. Janna84

    guz tarczycy

    Pomocy! Przebywam na diagnostyce ( mały jod) w Gliwicach.dzisiaj miałam scyntygrafię całego ciała ( wczoraj szyi) i jutro miałam iść do domu. A teraz mi pielęgniarka dzwoni, że jutro mam mieć rano powtórzoną tą scyntygrafię, ale mam się wykąpać przed tym i ubrać świeże ubrania.... Już mi się słabo zrobiło... co jest grane? Jak zapytałam, czy coś jest nie tak, to pielęgniarka powiedziała tylko: " nie wiem , może tam się za dużo jodu utrzymuje w pani organizmie "....Boję się, ze coś będzie nie tak i jutro nie wyjdę...Jak myślicie dlaczego muszą powtarzać scyntygrafię?
  4. Janna84

    guz tarczycy

    Kurczaczku kochany dzięki za mobilizujące słowa:)
  5. Janna84

    guz tarczycy

    No właśnie z tym endo i gin jest problem, bo chciałabym , zeby to byla jedna osoba tzn,. ginekolog ze specjalnościa dodatkową endo. A w Gliwicach takiego nie znalazłam i pozostaje mi chodzić osobno do gin i endo. Boje się , ze ich rady się będą wykluczać. Nie każdy ginekolog wie jak poprowadzic taki przypadek jak ja : po raku tarczycy. A nas sie chyba troche inaczej traktuje niż osoby np. z nadczynnościa , czy niedoczynnością.
  6. Janna84

    guz tarczycy

    Proszę niech ktoś coś napisze o hormonach ( TSH) wciązy i przed ciążą. Chce się od następnego miesiąca starać o dzidziusia i nie wiem czy mam dobry wynik TSH - 0,137 Wizyta u engo dopiero w połowie czerwca. Czy jak już zajdę w ciążę, to take TSH było by dobre? Biorę Euthyrox 125 ( po usunieciu tarczycy z powodu raka brodawkowatego) . Strasznie sie boje poronienia. Mam juz 4 letniego synka i w poprzedniej ciąży nie było problemów, ale mialam jeszcze tarczycę.
  7. Janna84

    guz tarczycy

    Hej, Chcemy sie z meżem starać o dzidziusia i w związku z tym mam kilka pytań: Zacznę od tego, że udało mi się chyb a wreszcie wyregulować hormony ( 10 miesięcy po usunięciu tarczycy z powodu raka brodawkowatego). Wczoraj odebrałam wynik TSH - 0,137 więc chyba ok. . Biorę euthyrox 125 codziennie. Na ostatniej kontroli pod koniec marca na onkologii mialam tsh 2,8 i lekarz mi powiedział, ze z takim TSH nie tylko nie zajde ale nawet nie utrzymam ciazy. Czy ten poziom jaki mam teraz 0,137 jest w porządku aby zacząć starania o dzidziusia?
  8. Janna84

    guz tarczycy

    Ja mam diagnostykę i mały jod w Gliwicach w przyszłym roku. Na karcie wypisowej ma napisane: " 4 tygodnie wcześniej odstawić hormon". Dlaczego niektórzy nie muszą odstawiać w Gliwicach? może to jakaś pomyłka, ale skoro lekarz to zatwierdził.... Przeraża mnie co się będzie ze mną działo przez 4 tyg " na głodzie"....
  9. Janna84

    guz tarczycy

    Sylwia 25 Dzięki za szybką odpowiedź , na Ciebie zawsze można liczyć :)No właśnie endo mi zmienił we wrześniu dawkę. Opiszę od początku: po operacji w lipcu 2013 brałam 125 , zrobiłam tsh we wrześniu i wyszło 0,072 ( czyli lekka nadczynność) poszłam do endo i zaleciła lekko zmniejszyć dawkę Euthyroxu tzn. 125 przez 5 dni w tygodniu, a 100 2 dni w tygodniu ( w sobotę i środę) i kontrola za 8 tygodni. No i za w listopadzie niewiele się poprawiło : TSH 0,087 i endo stwierdziła, że dawka jest widocznie nadal za duża i mam zamienić : 5 dni 100 a dwa dni 125, aż do kontroli na onkologii 31.03.2014. No i tak robiłam. A teraz okazuje się , że jest przesada w drugą stronę - niedoczynność i TSH ponad 2.... Dziwne.... A może ten hormon się nie wchłania dobrze, może za wcześnie jem śniadanie, ale mówili mi , ze po pół godzinie można jeść i tak robiłam. Raz tylko zdarzyło mi się pominąć tabletkę, ale to chyba by aż tak nie podwyższyło TSH ? Teraz będę brała 125 cały czas, przez 7 dni w tygodniu tak jak zalecił onkolog i za 6 tyg pójdę do endo z wynikiem, mam nadzieję, że TSH wróci do normy i będę mogła myśleć o rodzeństwie dla mojego 4 letniego synka. Ale nawet jakby się udało zajść w ciąże, to chyba co 2 tyg będę TSH badać.....
  10. Janna84

    guz tarczycy

    Witam kochane dziewczynki ( i chłopcy) ponownie:) Nie pisałam przez jakiś czas bo wszystko ( samopoczucie) było w miarę ok. Do 31.03.Potrzebuję rady nieocenionych koleżanek. Przypomnę, ze jestem po całkowitym usunieciu tarczycy w lipcu 2013r. z powodu raka brodawkowatego. Bralam euthyrox tak jak mi zaleciła endo - 5x w tygodniu 100 a 2 x w tygodniu 125. No i w zeszłym tygodniu byłam na pierwszej kontroli na onkologi i chyba te hormony nie są dobrze dobrane...bo TSH mam 2,4 !!!!! A zamierzałam się starać o dziecko :( lekarz mi powiedział. że dopóki mam takie wysokie TSH to w ciążę nie zajdę, ani jej nie utrzymam :( Podejrzewam, że raczej nie " ściemniał" i wiedział co mówi....Kubeł zimnej wody.... Zalecił brać 7 x w tygodniu 125 i po 6 tyg skontrolować. Czy jest szansa, że za te 6 tyg, czy nawet 2 miesiące TSH wróci do normy, i będę mogła zacząć starania o dzidziusia? W przyszłym tygodniu idę do ginekologa, ale nie sądzę, że mi coś doradzi. Powie pewnie to samo, ze muszę uregulować hormony najpierw....
  11. Janna84

    guz tarczycy

    Zaczęłam smarować bliznę sokiem z aloesu ( urywam sobie listek z kwiatka - aloes drzewiasty i smaruję) podobno ten kwiatek działa cuda... zobaczymy.
  12. Janna84

    guz tarczycy

    Dzięki dziewczyny... kurcze mam nadzieję, że to zejdzie... Jutro kupię oliwkę i zobaczymy....Już mam dosyć apaszek.
  13. Janna84

    guz tarczycy

    Dziewczyny (albo chłopaki) jak długo mieliscie widoczną bliznę po drenie? Ja jestem 3,5 miesiące po operacji i nadal jest wypukła, różowa i wygląda jak wielki pryszcz... Stosuję regularnie masc silikonową, ale nie widzę różnicy...Czy ta blizna kiedykolwiek zniknie całkowicie?
  14. Janna84

    guz tarczycy

    Alutka 13 - No to mnie pocieszyłaś :) Poszukam jakiegoś naszyjnika... Proszę poradźcie coś: dzisiaj zapomniałam rano wziąć Euthyroxu , domyśliłam się po śniadaniu i dopiero wtedy wzięłam, ale to już chyba bez sensu co? Hormony się nie wchłoną? No i cały eksperyment ( w środę i w sobotę Euthyrox 100, a w inne dni 125) do niczego? Jak za dwa miesiące zrobię poziom TSH to jak coś będzie nie tak, to nie wiadomo, czy to nie dlatego , że raz tej tabletki nie wzięłam na czczo?
  15. Janna84

    guz tarczycy

    Witam ponownie:) Ostatnio pisałam, że 6 tyg po operacji usunięcia tarczycy (rak brodawkowaty) mój poziom TSH wynosił TSH - 0,072. Po szpitalu kazali brać euthyrox 125, i ogólnie czuję się dobrze, czasem tylko za szybko się męczę i kołatania serca czasem są. Poszłam do endo i zaleciła dwa razy w tygodniu (sroda i sobota) brać Euthyrox 100, a w pozostałe dni 125. I za 8 tyg . znowu kontrola TSH.... Kurcze martwi mnie moja blizna...smaruję już ponad miesiąc dwa razy dziennie żelem silikonowym Dermabliz i blizna jest nadal czerwona... wprawdzie nie ma żadnych zgrubień, ale jest czerwona no i ta plamka po drenie tez jest lekko wypukła i czerwona. Czy kiedys zniknie całkowicie? Operację miałam 11 lipca... Za miesiąc idę na wesele i będe musiała w apaszce wystąpić albo szukać sukienki z golfem :)
  16. Janna84

    guz tarczycy

    Witam ponownie, mam pytanko: jestem ok 6 tygodni po operacji usunięcia tarczycy (opisywałam wcześniej moją historię-rak brodawkowaty tarczycy), i dzisiaj odebrałam wynik badania TSH - 0,072. Czy poziom jest ok? czy muszę się wybrać do endo i wybulić stówkę? Biorę euthyrox 125, i ogólnie czuję się dobrze, czasem tylko za szybko się męczę.
  17. Janna84

    guz tarczycy

    monka_monka A dlaczego rozwiązanie ciąży wczesniej zalecają? Czy po usunięciu tarczycy nie można rodzić naturalnie tylko przez cesarskie cięcie?
  18. Janna84

    guz tarczycy

    Eweliza Tak jestem pod kontrolą Gliwic. Kurcze Ty taka obeznana jestes (markety itp) a mi nic na ten temat w szpitalu nie mówili. 12 sierpnia, odebrałam wynik hist., bylo spotkanie z lekarzem na którym poinformował mnie, że w zasadzie moje leczenie jest zakończone, nie bedzie konieczne jodowanie. Dostałam kartke na ktorej pisze: następna kontrola 30 marca 2014 ( badania podstawowe, krew itp.), a potem 30 stycznia 2016 diagnostyka. I tyle...euthyrox 125 przyjmować. Nikt mi o żadnych markerach nie mówił. Powoli mi sie kończy Euthyrox ten co dostałam w szpitalu, wiec pojutrze idę do rodzinnego po kolejne opakowanie, poproszę też o skierowanie na badanie TSH. I zobaczę co mi wyjdzie...jak będzie odbiegało od "naszej normy" to udam się do endo. A jak nie to na razie nie. Czuję się ogólnie super, także może na razie mam dobrze ustawione hormony. Problem będzie jak będę chciała dzidziusia (zamierzamy się starać w przyszłym roku)... nie wiem jak to potem w ciąży jest...czy trzeba być pod kontrola endo całą ciążę, czy się zmienia dawkę hormonów..czy wystarczy dobry ginekolog, który zna moją historie choroby,....
  19. Janna84

    guz tarczycy

    Eweliza Pytałaś dlaczego nie dostanę jodu... Ponieważ po pierwsze był to mikrorak 0,7cm, a po drugie nie było przerzutów do węzłów. W takim przypadku najprawdopodobniej nie podaje się dużego jodu. Diagnostykę ( czyli tzw.) mały jod będę mieć w 2016roku, czyli za 2,5 roku :) Pytał też ktoś o miesiączkę po operacji. Ja dostałam dzień po operacji, a potem normalnie w kolejnym cyklu plus minus dwa dni.
  20. Janna84

    guz tarczycy

    Witam ponownie, jestem przeszczesliwa:) W poniedziałek 12 sierpnia, miesiąc po operacji ( w Gliwicach) odebrałam wynik badania hist. Potwierdził się rak brodawkowaty, ale był to tzw, mikrorak - 7 milimetrów, bez przerzutów do węzłów chlonnych i LECZENIE JODEM NIE BEDZIE KONIECZNE !!!!!! 31 marca 2013 musze się zgłosić na kontrolę, a 29.01.2016 diagnostyka ( czyli pewnie mały jod + scyntografia). Mam brać euthyrox 125. Puki co biore od miesiąca i czuję się b. dobrze. Napiszcie mi proszę kiedy powinnam zbadać TSH? I czy muszę isc do endo? tabletki może mi wypisać internista,,,, Nie usmiecha mi się płacić ok 100zł , żeby usłyszeć , że TSH jest w normie ( co jestem sama w stanie sprawdzić) i mam dalej brać tą dawkę? Może jak TSH będzie ok to wystarczy wizyta kontrolna u endo raz na pół roku na przyklad?
  21. Janna84

    guz tarczycy

    Witam. Jutro mija tydzień od mojej operacji wycięcia tarczycy w Gliwicach( biopsja wykazała raka brodawkowego) i tak jak obiecałam opisze cały pobyt w szpitalu puki mam wszystko na świeżo w pamięci. Do szpitala miałam się zgłosić w środę ok 8 rano do głównej rejestracji na parterze( w tym wysokim , 8 piętrowym budynku), skąd skierowali mnie do pokoju bodajże 1041 ( na pierwszym piętrze). Pani sekretarka zebrała wywiad, wyraziła zadowolenie, że jeszcze badań krwi nie zrobiłam ( nie zrobiłam bo z rejestracji skierowali mnie do tego pokoju). No więc poszłam na badania krwi na parter znowu, oddałam przyniesiony mocz, i z powrotem pod poprzedni pokój. Wywołali moje nazwisko i odbyła się rozmowa z endokrynologiem. Bardzo miły pan zaczął wypełniać jakiś formularz, zadawał wiele pytań ( wzrost, waga, przebyte choroby, zażywane leki, używki itp), po czym zbadał mnie, zajrzał do gardła i to wszystko. Potem mogłam iść coś zjeść do baru szpitalnego ( od rana byłam na czczo więc tylko na to czekałam) i za jakieś 2h znowu wróciłam pod ten sam pokój gdzie odbył się wywiad z chirurgiem. To już trwało 2 minuty. Zapytał chyba tylko o wagę i wzrost i musiałam złożyć kilka podpisów ( zgoda na przetaczanie krwi, zgoda na wykonanie zabiegu itp.) W między czasie dostali wyniki badań, które były ok i skierowali mnie na izbę przyjęć, gdzie zasugerowali skorzystanie z szatni, bo na sali nie można mieć torby podróżnej czy butów. Nie chciałam zostawiać nic w szatni, więc to co się zmieściło włożyłam do szafki przy łóżku, a resztę zabrał mój mąz do domu. Trafiłam na salę 3 osobową z dwiema miłymi paniami, które się dziwiły, że "taka młoda, a już tarczyca do wycięcia", w ogóle przez cały pobyt mnie tam wszyscy traktowali jakbym 18 lat miała (aż mi się miło zrobiło), a ja za rok 30 mam. No więc na salę ogólną trafiłam ok 14 i praktycznie byłam wolna. Tv tylko na świetlicy. Podobno nie można tez mieć laptopa bo szpital oszczędza :( Poszłam z mężem na kawę i do parku przyszpitalnego.Potem pod wieczór przebrałam się w piżamę i pielęgniarka poinformowała mnie, że operację będę mieć w pierwszej turze czyli ok 8.00 ( następnych biorą ok 10 , a potem ostatnia tura chyba ok 14.00). Ucieszyłam się , bo nie chciałabym czekać np. do 14.00 jak na egzekucję. Wieczorem dostałam zastrzyk przeciwzakrzepowy w brzuch kolację ok 17.00 i potem juz nie można było jeść. Wieczorem prysznic i rano przed operacja też. Poprosiłam o tabletkę na lepszy sen bo bałam się, że nie zasnę. Rano pobudka ok 6.00 , żeby zmierzyć temperaturę. Wziełam prysznic i czekałam do ok 7, aż mi przynieśli niebieską "szatę w której pojadę na salę operacyjną". Ok 7.40 kazali ją założyć, dali tez cos na uspokojenie ( chyba tzw. głupiego jasia), ale na mnie raczej to nie podziałało. Ciągle byłam trzeźwa. W końcu zawieźli mnie na moim łóżku na salę operacyjną ( znajduje się na tym samym pietrze niedaleko sali ogólnej). Miałam wrażenie , że zabiegi przygotowujące trwają godzinę. Pielęgniarki szykowały sobie jakies buteleczki i inne sprzęty, wkłuli mi wenflon i podłączyli kroplówke ( nie wiem co w niej było). Było mi strasznie zimno więc mnie przykryli jeszcze jakąś płachtą. W końcu przyszedł lekarz ( operował mnie dr. sacher, podobno świetny specjalista), zarejestrowałam jeszcze jak mył ręce i dali mi maske na twarz i kazali głęboko oddychać. Pamiętam , że dosyć długo tak leżałam, aż w końcu urwał mi się film. Nie pamiętam też żadnego wybudzania, wołania po imieniu czy coś. Po prostu obudziłam się znowu z maską na twarzy i myślałam, że sobie po prostu przysnęłam przed operacją, a okazało się , że już po. Byłam strasznie szczęśliwa, że się obudziłam. Jeszcze trochę poleżałam i zaczeli mnie wywozić z tej sali. Za drzwiami czekał mój mąż :) Wyjechałam równo w południe. Nie wiem ile dokłądnie trwał zabieg. Oczywiście nikt tam nie jest skory do udzielania informacji. Mój mąż przez godzinę szukał lekarza, żeby się czegoś dowiedzieć. Podobno wszystko poszło ok, nie miałam żadnych przerzutów do węzłów chłonnych :) Przywieźli mnie na salę ogólną i podłączyli kroplówę, a ja czułam się jakby mnie ktoś basebolem pobił, dziwny ból obojczyków, rana ciągnęła, no i niestety po jakimś czasie zwymiotowałm chyba ze 3 razy. Było to straszne bo każdy wysiłek sprawiał ból, a do wymiotowania musiałam się chociaż troche podnieść, żeby się nie zadławić, jakkolwiek obrzydliwie to brzmi. Jak porosiłam o zastrzyk przeciwwymiotny to moje męczarnie się skończyły. Maz mógł siedzieć przy mnie właściwie cały czas,Najbardziej mnie wkurzał ten dren. W nocy bałam się , że sobie go wyrwę. Ale na szczęście jakoś przekimałam. Lekarze pojawiali się na trwających minutę obchodach rano i wieczorem. A pielęgniarki co jakiś czas przychodziły ze strzykawką odciągać krew z drenu, Straszne było też sikanie do basenu. Za apierwszym razem sie tak zablokowałam, że mimo pełnego pęcherza nie mogłam się wysikać. Aż mi nerwy puściły i sie poryczałam.Na drugi dzień rano mogłam wstać i ubrać piżamę ( w dzień operacji lezałm nago. Nieźle się zdziwiłam gdy wstając nie mogłam nawet głóowy normalnie wyprostować bo rana stasznie ciągła. Zrobiło mi się też słabo w toalecie i wróciłam do łóżka szybko. Pomyślałam sobie, że jak zjem śniadanie to będę mocniejsza. Rzeczywiście tak było. Na śniadanie bółka z jakąś pasta jajeczną i zupa mleczna ( typowe szpitalne jedzenie). Każdy kęs to była męczarnia, ale wieczorem już było lepiej i nawet batona jadłam. I coraz mniej bolała rana. W sobotę wyszłam do domu ok 11.00. Zmienili mi opatrunek i wyciągnęli dren ( niezbyt fajne uczucie), dostałam receptę na Euthyrox 125 .Oczywiście wypis przygotowali w piątek. Dostałam L4 do 12 sierpnia kiedy też będzie pierwsza wizyta i i pewnie wynik histop. Miałam nadzieję, że to gdzieś za 2 tygodnie będzie. Ja bym już w poniedziałek mogła normalnie do pracy iść. W niedzielę już z dzieckiem na spacer szłam i tylko lekki dyskomfort czułam podczas ziewania czy kręcenia głową. Także pierwsze godziny po operacji są straszne, ale potem się bardzo szybko do siebie dochodzi. Kurcze miałam nadzieję, że blizna będzie mniejsza a jak zerknęłam pod opatrunek to ma ok 7cm a pod spodem jeszcze dziura po drenie. Pewnie o czymś zapomniałam, także jak macie jakiekolwiek pytania to piszcie śmiało, odpowiem na wszystkie. Jak myślicie: jak węzły chłonne były czyste to jest szansa, że uniknę dużego jodu?
  22. Janna84

    guz tarczycy

    PRZEŻYŁAM:) Operację miałam w czwartek ( w Gliwicach), w sobotę wróciłam do domu :) Dzisiaj już buszowałam po sklepach. Jutro opiszę wszystko ze szczegółami.
  23. Janna84

    guz tarczycy

    joannkk Dzięki wielkie za odpowiedź:) Czyli w ten dzień przed operacja można wyjsć z budynku? A po operacji jak długo się leży na sali pooperacyjnej? rozumiem, że tam maż nie ma wstępu. On już się denerwuje jak się dowie o mój stan i czy już się operacja skończyła.... czy może pod sala operacyjna stać? A dziecko 3 letnie wpuszczą potem na sale ogólną? Ja mam operację w czwartek i pewnie mnie przez weekend potrzymają :(
  24. Janna84

    guz tarczycy

    Hej mam pytanie do osób które były operowane w Gliwicach: w czwartek mam operację i jestem coraz bardziej przerażona. W srodę mam się zgłosić juz do szpitala rano na czczo. Rozumiem że będą badania krwi itp, a potem co? trzeba wskoczyć w piżamę i leżeć bezczynnie pół dnia w łóżku?Czy mąż może być ze mną na tej sali? czy te badani a przez cały czas robią? A operacji mogę się spodziewać na drugi dzień z rana, czy nawet wieczorem są wykonywane? Błagam odpiszcie, bo chcę wiedzieć co mnie czeka....
  25. Janna84

    guz tarczycy

    Avalon76 "Przeżywalność 20 lat przy brodawkowym i minimalnie inwazyjnym pęcherzykowym wynosi 98%" ? Ale że po operacji usunięcia tarczyc? To raczej nie jest zbyt optymistyczne... ja tam bym wolała żyć trochę więcej jeszcze 20 lat.....
×