slonecznikowa_buzia

Jestem zalogowana, a zaznaczają mnie na pomarańczowo. :-(

I ja dziękuję Agnieszce za przybliżenie realiów zarobkowych. Wszelkie dostępne tabele płac faktycznie nie odzwierciedlają rzeczywistości. Przydatne są dla początkujących szukających pracy, aby sprawdzić czy oferowana płaca podstawowa jest zgodna z tym co zapewnia pielęgniarkom NHS. Jednak rzadko, ale bywało, że natknęłam się na oferty pracy, które oferują zarobki poniżej gwarantowanej minimalnej stawki.

A czy te stawki nie są bardziej aktualne: http://www.rcn.org.uk/support/pay_and_conditions/pay_rates_2014-15 ? Chyba dobrze patrzę, nie?

Znalazłam! "You'll need to be a registered adult nurse, children's nurse or midwife to work in neo-natal nursing. After a period of six months of relevant experience, nurses and midwives should be encouraged to undertake continuing professional development." Informacja z tej strony: http://www.nhscareers.nhs.uk/explore-by-career/nursing/careers-in-nursing/neonatal-nursing/ Może komuś się przyda. :-) Mam nadzieję, że dobrze zrozumiałam i wystarczy być zarejestrowaną Adult Nurse (a tak nas rejestrują w NMC), żeby pracować na jakiejkolwiek neonatologii. :-)

Hej, już się tu wcześniej wypowiadałam, teraz regularnie tu wchodzę i czytam Wasze wypowiedzi. Za trzy miesiące się bronię, pracę mam "nagraną" na OIOM-ie noworodkowym, mama pielęgniarka, choć w tym zawodzie nie trzeba znajomości, tutaj jest sporo pracy, znajomości pomagają w dostaniu tej lepiej płatnej. Mam pytanie czy jest możliwość, żeby pielęgniarka ogólna (bo taki dostajemy tytuł rejestrując się w NMC?) mająca licencjat i roczne doświadczenie na OIOM-ie noworodkowym dostała pracę na NICU lub na jakimkolwiek oddziale noworodkowym/pediatrycznym? W brytyjskim systemie podczas studiów wybiera się "specjalizację" (pediatryczną, dla dorosłych i zdrowia psychicznego), tutaj nie. Czy stanowi to przeszkodę podczas aplikacji na taki oddział? Bardzo proszę o odpowiedź, to jest ważna dla mnie kwestia. Ach, i proszę darować sobie komentarze w stylu "nikt Cię do szpitala z marszu nie przyjmie" itp. Chcę tylko znać odpowiedź na moje pytanie, bo tutaj wypowiadają się mądre głowy w tej kwestii. :-) Pozdrawiam. :-)

Może mi ktoś podać tytuł i autora jakiejś książki, w której zamieszczone są brytyjskie standardy wykonywania różnych czynności przez pielęgniarkę, cewnikowanie, pobieranie krwi itd? Taką, z której korzystają brytyjscy studenci. Najlepiej uczyć się angielskiego na takich tekstach. :)

Bardzo fajnie i konkretnie opisujecie brytyjską rzeczywistość. Nawet nie zdajecie sobie sprawy jak to pomaga w zrozumieniu funkcjonowania tamtejszych szpitali. Dodam, że ja nie przeliczam funtów na złotówki, byłam tam, mieszkałam, wiem co ile kosztuje i na ile dana pensja starczy. A z angielskim, miałam na studiach angielski specjalistyczny, teraz wybieram się na taki kurs w szkole językowej, uczę się w domu. Nigdy nie miałam problemów z tym językiem. Chcę wyjechać, bo lubię się rozwijać. Tutaj jest możliwość zdobycia tytułu mgr, ale osoba posiadająca taki tytuł nie może wykonać nic więcej niż osoba z licencjatem. Jedyny plus to własna satysfakcja i dodatek do podstawy, ok. 200zł, ale nie każdy szpital honoruje finansowo wyższe kwalifikacje i tytuły. W UK rozwój wygląda całkiem inaczej, każdy tytuł daje nowe możliwości. Motywacją do wyjazdu również są pieniądze, ale wiem, że od razu nie przyjdą, jak wszędzie. :) Pozdrawiam serdecznie i dziękuję, że jeszcze ktoś mieszkający tam jest chętny do udzielania odpowiedzi na moje pytania. :)

A czy rejestrację w NMC można w CAŁOŚCI przejść nie będąc w UK? Czy jest potrzeba przylatywania na miejsce w celu dopełnienia jakichkolwiek formalności? I czy jest szansa, że zatrudnią mnie w NHS jako Band 5, gdy będę miała polski dyplom licencjata? Dużo pytań, ale mam nadzieję, że nikogo nie zamęczę. :)

Ach, wybacz, chodziło mi RGN. Czyli jak obronię licencjat to będę band 5, zgadza się? Na takie stanowisko mogę aplikować i istnieje szansa, że mnie przyjmą? A z tymi aplikacjami to wiem, że wielu nie odpowiada, przerabiałam to w zeszłe wakacje jak byłam w Anglii. Bardzo dziękuję za informacje, obszernie to opisałeś, jestem wdzięczna. :) Nie łapałam tych wszystkich stanowisk, w Polsce jest lekarz, salowa i pielęgniarka. Czasem w niektórych szpitalach asystent, coś jak HCA.

Och, już doczytałam w jakich miastach mieszkacie. Wybaczcie za nieuwagę. :)

A w jakim mieście mieszkacie? Pytanie do Agnieszki i Jarka. I czy mógłby mi ktoś przedstawić hierarchię personelu medycznego w szpitalu publicznym od najniższego do najwyższego? Nie za bardzo to wszystko łapie. HCA? Sister? RGA? Itd. Nie mam pojęcia jak to się tam rządzi. A jeśli będę szukała pracy w NHS od razu po skończonym licencjacie to będą wymagali preceptorship? Jeśli tak to będą skłonni mi go zaoferować bez większych problemów? Czyli nie mają problemu z tym, że mieszkam w Polsce a rekrutuję się do pracy w UK? Jako miejsce zamieszkania w CV podać polskie? Mam nadzieję, że moje pytania nie wydają się bezsensowne. Pozdrawiam. :)

Bardzo dobre rozwiązanie z tymi zachodzącymi się dyżurami. Dziękuję, że mi tak dokładnie opisałaś sytuację. Jeśli jeszcze przypomną mi się jakieś pytania to napiszę. Pozdrawiam serdecznie i jeszcze raz dziękuję! :)

Cieszę się, że nie tylko ja mam podobne dylematy. Dziękuję za tak żywą i pełną informacji odpowiedź. Wiem już co robić, mam nadzieję, że forum istnieć będzie jak będę się rejestrować do NMC, bo nigdzie, NIGDZIE w internecie nie ma tak pokaźnego zbioru praktycznych wskazówek dotyczących tego procesu. Mam jeszczy tylko pytanie o czas pracy pielęgniarki w UK. Są zmiany dwunastogodzinne w szpitalach? Gdzieś jeszcze? I ktoś tu wcześniej napisał, że jeśli robi się nocki to są one skumulowane, tzn. siedem pod rząd? Nie są mieszane z dziennymi dyżurami i "rozrzucane" po całym miesiącu? Jak to działa?

A, no i najważniejsze. Czy pracy dla pielęgniarek nie brakuje? Różne artykuły podają różnie informacje. Raz piszą, że nie ma już tam czego szukać, Polacy wracają inni podają, że personelu medycznego nadal brakuje. Tyle opinii ile ludzi, a ja mam czasem wrażenie, że w większości wypowiadają się ludzie, którzy o rzeczywistej sytuacji nie mają pojęcia...

Dziękuję bardzo za odpowiedź. Tak też myślałam, pozostaje mi tylko obronić licencjata, zarejestrować się, uzbierać pieniądze, angielski perfect i podbijać wyspy. A w jaki sposób lepiej szukać pracy? Z agencją będę uwiązana i będą potrącać mi z pensji, ale jechać w ciemno to ryzyko, że będę szukać pracy długo. W zeszłe wakacje zapewniał mnie znajomy, że praca będzie a jak przyjechałam to musiałam sama sobie radzić a za coś rent trzeba płacić, ciężko było i chciałabym tego uniknąć tym razem.

to znów ja:) Za rok bronię swój dyplom licencjacki z pielęgniarstwa. Przseczytałam wiele postów w tym wątku (z trzy godziny nad tym siedze;p ale nie wszystko ogarnęłam... właśnie dlatego, ze już za rok będę mieć prawo wyk. zawodu piel. już teraz zastanawiam się nad tym w jaki sposób pokierować swoją przyszłość. moja mam jest tutaj pielęgniarką i widze jak się męczy na dwóch etatach, dlatego wiąże swoją przyszłość z wyjazdem do jakiegoś kraju anglojęzycznego (tylko w tym języku się dogadam, ale nie mam z tym problemów ani w mowie ani w piśmie, zdawałam maturę rozszerzoną z angielskiego z dość dobrym wynikiem, zeszłe wakacje pracowałam w anglii). Chciałam się zapytać jak, według wypowiadających się tu Pań, mogłabym najlepiej pokierować swoją przyszłością. wyjechać po licencjacie od razu czy może doświadczenie z Polski jest w UK cenione? zrobić mgr, specjalizacje i dopiero wyjazd? wiem czego chcę, wyjechać, polepszyć byt rodzinie, jestem zdeterminowana, już teraz uczę się angielskiego medycznego, chciałabym jak najlepiej przygotować się do RZECZYWISTOŚCI (nie chcę kolorowania rzeczywistości, chcę wszystko prosto z mostu) brytyjskiej dlatego proszę o opinie. pozdrawiam serdecznie! ps. podziwiam wiele wypowiadających się tu osób :)