

atomooffka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez atomooffka
-
Grudzień 2013
atomooffka odpisał Czarofffnica na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
monteblack - ja też jestem taki sero-jadek. Od kiedy pamiętam - wędliny może nie być - ważne by był ser ;) Mój mąż - też teraz je więcej sera niż kiedyś ;) Kefirek, maślanka - to też dobre rozwiązanie ;) Tak czy inaczej - musimy spożywać więcej wapnia - i tyle. Obojętnie w jakiej postaci ;) x ProVitamina - Alek (Aleksy) to ładne imię. Mi się kojarzy z Alkiem z "Kamieni na szaniec" :) Poza tym - mało kiedy będą do niego mówić - Aleksy :) Założę się, że będą mowić właśnie Alek. -
Grudzień 2013
atomooffka odpisał Czarofffnica na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Uhhh - oczywiście 17 l, a nie km - mleka :) ^^ -
Grudzień 2013
atomooffka odpisał Czarofffnica na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
deli82 - mnie też gardło pobolewa - szczególnie z rana. Akurat będę dziś w aptece to się podpytam co można w naszym odmiennym stanie brać ;) x MagdaM456456 - 24 h - to bardzo krótko. Ale jestem pewna, że jakby coś się działo z matką lub dzieckiem - to zostawiają na dłużej. Fakt, że będzie okres świąteczny, i każda z nas chciałaby być w tym czasie w domu, ale... ale z drugiej strony urodzić dzieciaczka w same święta - Wigilię lub Boże Narodzenie - to fajnie tak. Moja babunia urodziła się 25 grudnia. x Sesilka - heh no może coś z tych naszych snów wyjdzie. Tylko jak mi się śni raz tak, raz tak? A ta wizja tej dziewczynki jest bardzo wyraźna. Cóż - wiadomo jak jest - najważniejsze by dziecko było zdrowe, ale ja bym np. bardzo chciała by okazało się być dziewczynką. Miałabym jakąś kobietkę, któraby mnie kochała i byłaby ze mną. Mam siostrę, którą pomagałam wychowywać, ale mamy już swoje własne życie - mieszkamy oddzielnie - a brakuje mi tego. Jakbym miała córeczkę - znów by było fajnie. Nie mam mamuni, nie ma mnie kto wspierać - w sensie kobieta. Moja teściowa jest okropna i w ogóle się nie interesuje, a dodatkowo jej niecierpię (również przez to). A jak będzie chłopak - też będzie cudownie. Będzie zawsze fajnie ubrany i będzie zdobywał serca koleżanek ;) Już mamunia go odpowiednio wychowa :) Mąż byłby przeszczęśliwy - bo ród przedłużony. Jeszcze tyle czekania na info. Nie sądzę by w 14tc4dniu - już coś mi lekarz powie. x Imionka - wszystkie ładne. Nadia, Sandra, Inga, Dagmara (mąż powiedział, że nie chce rosyjsko-brzmiącego), Igor, Szymon, Maciej - też fajne. No i te Kajetan, Jan, Stanisław (Staszek) i inne tak brzmiace. U nas ten Kuba (Kubuś) lub Adam - ale tylko wówczas będzie Adam jak urodzi się na święta. Jak wcześniej/później to Kuba. A dla dziewczynki - zdecydowanie Aleksandra Maria - czyli Olcia. x monteblack - no tak zapotrzebowanie na wapń to już w I TC wzrasta - bo zaczynają sie kształtować kości. W II TC jest ono bardzo duże. W zasadzie całą ciążę powinno się więcej go przyjmować. Ja biorę witaminy dla kobiet w ciąży, do tego na serio staram się pić mleko - np jako kakao (dwa w jednym bo jeszcze magnez), kawa inka z mlekiem. Dwa plasterki żółtego sera również dostarczają dużo wapnia - ale też trochę tłuszczyku. (Na 1 kg sera zużywa się do 17 km mleka). A co do samego mleka - od wczoraj popijam mleko z Biedronki o zwiększonej zawartości wapnia (fioletowe opakowanie 2,0% tłuszczu). Ale jakbym miala pić samo mleko - nie wiem - chociaż lubię, to 3 szklanki mleka dziennie to sporo - to jest zalecana dla nas porcja. Pamiętaj też, że we wszelkiego typu twarożkach jest więcej białka niż wapnia. -
Grudzień 2013
atomooffka odpisał Czarofffnica na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Cześć dziewczyny, z wychodzeniem na zakupy to nie mam tak hop-siup. Najchętniej byłabym aktywna, chodziłabym chociaż na basen... nie chcę przytyć 30 kg czy więcej! No ale póki co - mój GP nakazał mi: leżeć, leżeć, leżeć. Wyjść - gdy to absolutnie konieczne. O basenie zapomnij - nawet do popluskania się. Czasem gdzieś wyjdę (autkiem) na zakupy - ale to zawsze market lub hipermarket. Raz a porządnie ;) Dziś kupiłam to moje mascarpone, dżem malinowy i białe pieczywko - normalnie niebo w gębie ;) x Wracając do kwestii porodu - to nie chcę by był przy momencie narodzin. Przy bólach - ok ;) x Imiona ;) dla chłopca - Kuba (wiemy, że popularne imię - ale trudno. Będzie ładnie się komponować z naszym nazwiskiem) ew. Adam jak się na te święta ładnie wceluje ;P. Dla dziewczynki- tylko jedno podwójne: Aleksandra-Maria (drugie imię po mojej mamuni). x A co do przeczucia - kto we mnie siedzi - czy chłopiec, czy dziewczynka...no nie wiem. Wszyscy na około wróżą mi chłopca. Ja sama: czasem śni mi się, że mówię do malenstwa i jest to chłopiec. Z drugiej strony - śniła mi się też dziewczynka ok 3 lat - ciemne włosy (po tacie), w jasnej piżamce i z misiem w rączce. Sama nie wiem :) Okaże się w sierpniu. -
Grudzień 2013
atomooffka odpisał Czarofffnica na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
malgosiaa - no mój coś w podobie mi powiedział ;) PS. dasz radę z obroną - skup sie pókico na niej - a nie na forum ;P x co do porodu i udziału w nim męża - my ustaliliśmy już dawno temu, że jak do czego dojdzie - to nie chcemy wspólnego porodu. Będę sama z lekarzami, ewentualnie siostra moja będzie (ale to muszę przemyśleć, czy na serio chcę by był ktoś ze mną). Jednym to odpowiada, innym nie. Ja nie wyobrażam sobie jego obecności w takiej chwili. Wystarczy, że ja będę pamiętała poród i to co z nim związane. Ale to jest moje zdanie. x ProVitamina - też mam dziś taki ambitny plan. Sądzę, że nic mi się nie stanie, jak pojadę na małe zakupy. Całe szczęście jestem zmobilizowana - nie wyobrażam sobie jezdżenia komunikacją miejską. Mam parę minut do Tesco - więc w drogę ;) Marzy mi się białe, chrupiące pieczywo z mascarpone i dżemem malinowym :) x monteblack - mi hormony chyba aż tak nie buzują ;) Jedyne co - jetem jeszcze bardziej cięta na teściową niż byłam. Przestałam z nią już prawie w ogóle rozmawiać - ograniczam się do "dzień dobry" i suchych odpowiedzi - jak już muszę. Ale ona sobie zasłużyła ;) Dzięki temu na mężusia nie spadają hormonalne gromy ;) -
Grudzień 2013
atomooffka odpisał Czarofffnica na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Jednym słowem - każdy rodzaj porodu ma swoje zalety i wady. Najważniejsze by był bezpieczny dla mamy i dziecka. x USG - ja mam podobnie jak tofilebork - 4 lipca. Chodzę do prywatnego GP - w ramach LuxMedu, więc płacę tylko tyle co miesięczna składka w pracy na dodatkową opiekę medyczną. To będzie 14 tc 5 dzień (jak ktowoli 15 tc). Na każdej wizycie mam USG. Za każdym razem zlecane badania - krew i mocz. GP mam fajnego - bardzo dokładnie wszystko opisuje. Dużo mówi - nic nie muszę z niego wyciągać. Czego jak czego - ale nie znoszę lekarzy, z których trzeba wyciągać informacje. Wizyty się doczekać nie mogę, gdyż to kolejna okazja do zobaczenia dzieciaczka :) Mam nadzieję, że mąż dostanie 4 godziny wolnego w pracy - by móc być ze mną na tym USG. To będzie pierwsze przez brzuch. Jakoś mój mężuś nie może zdzierżyć badania przezpochwowego. Był ze mną raz - akurat nie było mojego GP - więc byłam u babki. Ale stwierdził, że nie zdzierży takiego badania przeprowadzanego przez faceta - w umie co się dziwić :P A jak wasi panowie ?? -
Grudzień 2013
atomooffka odpisał Czarofffnica na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Ja też obawiam się karmienia piersią. Generalnie jak kiedyś tam myślałam sobie - co by było gdybym miała dziecko - zawsze w moich wyobrażeniach było karmienie butelką. Wiem jednak, że karmienie piersią ma swoje zalety - zarówno dla dziecka jak i dla matki. x malgosiaa - no to mamy chyba podobnie - mamy ten sam rozmiar ;) Też się martwię o to - jak moje piersi będą wyglądały po ciąży. Zawsze noszę stanik - poza nocą. Teraz w ciąży jednak - tak mnie piersi bolą, gdy go zdejmuje - że spanie w staniku to cyba jedyna opcja. Ja postawiłam na sportowy, bezszwowy stanik - taki co nie będzie uciskał. Poza tym - jak obserwuje - moje staniki stały się ciasne - i znów czeka mnie ich wymiana. x zielononozka - możesz mieć rację z tym, że nie zawsze można liczyć na swojego GP. Wystarczy, że akurat nie będzie miał dyżuru... Ten szpital - z warunkami jak w prywatnym, a na NFZ - ma bardzo zachęcającą ofertę - i w zasadzie nie jest daleko - jakieś 6 km od domu (więc tylko 2 km dalej niż ten z moim GP). Chyba mimo mieszanych opini - warto się zdecydować na: indywidualną opiekę lekarza i położnej podczas porodu i 2 dni po nim, znieczulenie na żądanie, pokój 1-3 os. typu room-in z możliwością pobytu osoby bliskiej, z pełnym węzłem sanitarnym. Jak byłam ostatnio w tym bliższym szpitalu - to była 1 zbiorcza łazienka na korytarzu no i nie było to komfortowe. Moje dotycczasowe pobyty w szpitalach - zawsze sala z łazienką była. Więc chyba zwycięży rozsądek - a raczej wygoda. Porodu się boję - tak czy siak. Ale czekam na ten grudniowy dzień, bo wiem, że pomimo bólu - będzie jednym z najpiękniejszych dni w moim życiu. x U nas też pogoda taka sobie - ale te ostatnie upały chyba wszystkim z nas dały się we znaki, więc parę dni ochłodzenia wydaje mi się być ok :) -
Grudzień 2013
atomooffka odpisał Czarofffnica na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Sesilka - jej nie doczytałam. Gratuluję info o płci :) Fajnie, że już wiecie! Hehe - to musi być fajne przeżycie - dowiedzieć się jakiej płci będzie dzieciaczek :) x Justyszak - no ja będę czekała do USG połówkowego z określeniem płci. Rozmawiałam z moim GP - i on stwierdził, że na super sprzęcie to można już ok 14 tc określać płeć. Natomiast w normalnych warunkach - ok 20 tc, bo wcześniejszy wynik jest niepewny. x A tak w ogóle przeszło mi przez myśl - by nie pytać się jakiej płci będzie dziecko - tylko poczekać do porodu. To by była niespodzianka :) Chociaż z drugiej strony - znając płeć można kupować ubranka pod chłopczyka/dziewczynkę. Hmm ale są też kolory uniwersalne. Sama nie wiem. A Wy - macie jakies przemyślenia w tym temacie ?? -
Grudzień 2013
atomooffka odpisał Czarofffnica na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Cześć dziewczyny - komentując dwie poprzednie strony powiem tylko, że cieszę się, iż forum znów służy wymianom informacji i rad - a nie sprzeczkom i obrażaniem się lub obrażaniem innych. x W kwestii problemów z zaparciami oraz przyjmowania kwasu foliowego - ja biorę codziennie witaminy i minerały. Nie mam żadnych problemów z zaparciami. Ddatkowo uzupełniam swoją dietę o brakujące składniki. Lepiej przyjmować witaminy niż później mieć problemy z organizmem. No i pamiętajcie o 3 szklankach mleka dziennie - by Wam wapnia nie zabrakło. Bo w przeciwnym razie maluszek będzie czerpał z organizmu. A - kwas foliowy ma również działania niwelujące mdłości :) x W kwestii zaangażowania ojca dziecka - to mój mąż jest bardzo zaangażowany. Skacze wokół mnie jak może, jak tylko podejrzewa, że może nie boleć czy coś, czy że się źle czuje - zaraz pyta, przytula. Codziennie jest sesja głaskania brzuszka - mimo, że jeszcze nie urusł - tylko się zarysował. Zabiera mi za każdym razem zdjęcie z USG - i dumnie nosi je w portfelu - twierdząc, że mi nie potrzebne, gdyż mam w sobie oryginał ;) x Też się boję porodu SN. Dużo czytałam na jego temat - i na temat CC. Zdań tyle- ile osób.Przy dobrym znieczuleniu - czemu nie SN. CC to w końcu poważna operacja - no ale zobaczymy. W Łodzi - poród w prywatnym szpitalu z CC to koszt 3900. Trochę kosztuje - a wiadomo są inne wydatki. Znalazłam też szpital - warunki jak w pywatnym - a na NFZ. Mają pełen wachlarz znieczuleń - ale opinie o nim są podzielone. Trzeci szpital nad którym się zastanawiam to taki najbliżej mojego domu - i pracuje w nim mój GP, ale nie ma ZZO tylko gaz rozweselający. I masz babo placek - co Wy byście wybrały? x zielononozka - co do tych bakterii, to ja wyczytałam w mojej książce (kupiłam sobie taki przewodnik po ciąży), że "nieleczone zapalenie dróg moczowych prowadzi do poważnych powikłań, w tym do poronienia". To akurat w rozdziale o 14 tc było. Niech się więc koleżanka uda do GP i zrobi badania. Lepiej dmuchać na zimne. x humory - hormony - to chyba wszyscy na około muszą to zaakceptować i być dla nas bardziej wyrozumiali ;) -
Grudzień 2013
atomooffka odpisał Czarofffnica na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Czrne_Oczy - jak byłam na ostatnim USG, to dzidzia się nie ruszała do czasu jak zaczęłam się śmiać (bo zobaczyłam te rączki, nóżki i mini stopki). No i się obudziło malenstwo - przez resztę USG wyczyniająć hołubce w moim brzuchu - tak więc no stres - pewnie spało towoje dzidzi ;) deli82 - czyli wyprzedzasz mnie o cały dzień ;P heh - to mamy zbliżone chyba reakcje. Mnie cały czas mdli wieczorami, chociaż zauważyłam, że coraz słabiej. Kwas foliowy biorę - bo jest składnikiem kompleksu witamin, które łykam (wcześniej przyjmowałam dodatkowo od października do maja - jako osobne tabletki). mała Hania - może nie zmierzył NT - bo uznał, że już miałaś ten parametr sprawdzany przez swojego GP? Ciężko coś powiedzieć. Jednego jednak jestem pewna - jakby coś było nie tak - to by Ci powiedział przecież. Kroptuska - współczuję problemów z toxo. Ja mieszkam z dwoma kocicami i nie mam przeciwciał na toxo. Uważam na to co jem - i tak nie jadam surowego mięsa, zakłądam rękawiczki jak szykuję mięsny obiad, nie jem wędzonego na zimno łososia (ból straszny - bo uwielbiam), nie pielę w ogródku - a kuwetę sprząta mężuś. No i nie zadaję się z obcymi kotami ;) Omawiałam dokłądnie z GP i weterynarzem. A Ty masz koty, bo nie doczytałam? -
Grudzień 2013
atomooffka odpisał Czarofffnica na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
mała Hania - nie no do połówkowego trochę czasu zostało - ale ja miałam na myśli USG genetyczne - tak Ci lekarz określa czy wszystkie narządy rozwijają się prawidłowo. Dokładnie jest to badanie opisane w linku --> http://www.gynae.pl/index.php?id=usg_genetyczne Ja się na nie wybieram. Tobie również polecam - takie badanie zawsze rozwiewa wątpliwości. Wiem, że są też robione na NFZ, ale podobnież czeka się dosyć długo - ale byś musiała się zorientować. Ja pójdę na prywatne. A co do maści i leków - musimy wszystkie uważać na to co stosujemy ;) -
Grudzień 2013
atomooffka odpisał Czarofffnica na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
mała Hania - z pewnością jest ok. Ja nie jestem jeszcze na etapie tak szczegółowych pomiarów. Dopiero się wybieram na USG genetyczne. A Ty byłaś na takim badaniu ?? -
Grudzień 2013
atomooffka odpisał Czarofffnica na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
aaa - na ból głowy i przeziębienie polecam Amol do smarowania :) szybko przynosi ulgę ;) z leków wiadomo: apap/ panadol a na katar: Afrin - lub inna woda morska -
Grudzień 2013
atomooffka odpisał Czarofffnica na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Kroptuska - Twój byly to palant. Nie stresuj sie nim - choć z pewnością Ci trudno - ale to nie słuzy maleństwu. Tak jak piszą dziewczyny - złóż wniosek do sądu, a na urlop jedźcie gdzieś całą familią - gdzieś w Polskę. Za rok, za dwa sobie odbijecie. Sądzę, że Twoi bliscy to zrozumieją. Co do wózków - póki co się rozglądam. Ale jedno wiem na 100% - wózek kupimy używany - bo nie ma co majątku wydawać na coś co posłuży rok - może ciut dłużej. Wózek będzie typu 3w1 - i teściu nam go kupi - zaoferował się dziadek :) Ubranka dziecięce - sądzę, że dobrym czasem będzie okres po USG połowkowym. I będzie wiadomo czy chłopiec, czy dziewczynka, no i będę jakoś bezpieczniej się czuła kupując takie rzeczy później - w zasadzie im później tym chyba lepiej ( pod koniec 7 mc chce już mieć wszystko co trzeba). Łóżeczko - dzieciaczek będzie miał po mnie. To takie sentymentalne będzie. Mój tata obiecał je odświeżyć i zaopatrzyć w materacyk itd. Słodkie - co nie :) A co do teściowej - cóż niecierpię baby. Niesety dała i daje mi do tego regularnie powody. Dużo by o tym pisać ;/ Mieszkamy niestety w jednym domu - teście na dole a my na górze. Tą górę remontujemy od podstaw - wszystkie instalacje, ściany do gołej cegły były zbite, okna, drzwi, podłogi - po prostu wszystko. Wcześniej stało i niszczało nie używane. Mąż ma na szczęście notarialnie 1/4 domu. Teściowa za to chodzi i krzyczy, że wszystko jest jej. Szkoda, że grosza nie dorzuca do czegokolwiek. Ja jeszcze jako narzeczona - dokładałam się do remontu dachu...to jej nie przeszkadzało. Poza tym niszczy trochę rodzinę. Teść stara się z nią jak najmniej czasu spędzać - bo ma dość tej baby. Zameldowana tu nie jestem - bo mi nie zależy. Cały czas mam meldunek w domu rodzinnym - z uwagi na sprawy spadkowe by nie płacić podatku ;) Jak się rodzina dowiedziała o ciąży - to wszyscy co mogli przyjechali do mnie do szpitala (bo dowiedzieli się jak trafiłam do szpitala po plamieniach w pracy). Inni dzwonili - a teściowa - cóż ani jedno ani drugie. Jak teściu przyjechał - i zapytałam co z teściową - odpowiedział po chwili konsternacji " a teściowa... teściowa przesyła pozdrowienia". Poza tym nie chciała obejrzeć zdjęć z USG. Jak wróciłam ze szpitala - powiedziała tylko, że cieszy się i gratuluje. Ale to byłoby wszystko od maja - co powiedziała na temat mojej ciąży. Co do brzuszka - wydaje mi się, że powolutku coś tam widać. Zrobił się twardszy na dole - a jak na nim leżę - to czuję jakbym na piłce leżała - więc - to chyba to :) mała Hania - Tobie jedyne co mogę napisać to: zadzwoń do swojego ginekologa albo jedź na pogotowie. Nie ma co się zastanawiać - tylko reagować, żeby było wszystko ok. No i trzymaj się! Uhh sorki - że tak wszystko razem, ale nadgonić 2 strony forum jednym wpisem nie jest lekko :P -
Grudzień 2013
atomooffka odpisał Czarofffnica na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
zapomniałam - za pierwszym razem prawdopodobną przyczyną plamienia był bardzo niski poziom progesteronu. Więc można powiedzieć, że dobrze się stało - bo dzięki temu podnieśli mi jego poziom a dzieciaczek mógł się utrzymać. Natomiast teraz - nie mam pojęcia. Obstawiam jednak, że z uwagi na to ze to był termin @. Znajoma pracuje w szpitalu - i rozmawiała z dwoma ginekologami. Powiedzieli jej, że takie plamienia dosyć często zdarzają się we wczesnej ciąży - własnie w terminie @. Powiedzieli również, że jeżeli badania są ok - to nie należy się tym martwić - tylko oszczędzać się. Plamienia podobnież przechodzą, jak pojawiają się ruchy dziecka. Czyli - czeka mnie najprawdopodobniej jeszcze jeden taki epizod. -
Grudzień 2013
atomooffka odpisał Czarofffnica na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
monteblack - no ja jak jeszcze pracowałam - to siedziałam w takim miejscu, że akurat klima nie dochodziła ;) jak już wiedziałam, że jestem w ciąży - kupiłam sobie wentylator biurkowy - z którego skorzystałam 2 dni. W pracy dostałam plamienia- więc w te pędy na pogotowie pojechałam - i tyle moich zmagań z upałem w pracy ;) Czarne_Oczy100 - mnie nie wkurzają - ale generalnie zawsze z daleka się od nich trzymałam. Nie zmienia to faktu, że nasze maleństwo jest jak najbardziej planowane - i pokochałam je od momentu jak usłyszałam bicie serduszka. Plamienia...różnie. W maju było takie bardziej brązowawe. Natomiast teraz - różowe, ale za kazdym razem tylko na papierze. Poprzedzone również - ostrymi bólami podbrzusza no i mw. w terminie @. Ginekolog kazał mi zastosować uderzeniową dawkę d*phastonu: 1x4, 1x2, 1x2 i później przez 4 dni 3x2. Teraz znów jestem na 3x1. Wizyta dopiero 4 lipca. Mnie najbardziej zdziwił fakt, iz tego plamienia dostałam 2 dni po wizycie u ginekologa - na której było wszstko ok. Poryczałam się jak głupia, ale teraz jestem dobrej myśli. A w razie co mam gorącą linię z moim lekarzem, więc jestem spokojna. Brzuszek też powoli się zaokrągla - co widzę mimo paru dobrych nadprogramowych kilogramów. Z ciekawostek - od mw 7 tc mam mdłości - ale nie standardowo poranne- a wieczorne. Zacznają się regularnie ok 18:30 ;) -
Grudzień 2013
atomooffka odpisał Czarofffnica na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
cześć dziewczyny, i ja się dołączę do forum atomooffka....29....k/Łodzi....28.12..........1 czytałam, czytałam i zastanawiałam się czy coś napisać. Nie należę do osób rozczulających się nad dziećmi, w pracy wręcz mają mnie za ich wroga - bo nie dostaję spazmów na widok dziecka koleżanki. Praca w korpo - ale od połowy maja L4 bez szans na powrót. Pierwsze plamienia i ostre bóle brzucha w połowie maja (+bardzo niski progesteron) - drugie plamienia w połowie czerwca - a dwa dni wcześniej wizyta u ginekologa i USG - z wynikiem: wszystko ok. Zdążyłam też zaliczyć już szpital z zagrożeniem poronienia - i od maja lece na d*phastonie i luteinie. Nawet zauważyłam sama, że te plamienia w terminiach @ się pojawiają. Mam leżeć...leżeć i jeszcze raz leżeć. Te upały mnie wykańczają - a nawet nie mogę pójść na basen się popluskać. Całe szczęście mieszkam w domku - i mogę iść do ogrodu na leżaczek. A Wy jak sobie radzicie z tym skwarem??