Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Judyta73

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Judyta73

  1. Witam kochane koleżanki od niedoli. Nie wiem czy mnie jeszcze pamiętacie. To ja – ta sierota u której w marcu nie doszło do transferu bo miałam pobrane komórki złej jakości. Piszę do Was bo może mi coś doradzicie w pewnej kwestii, na co bardzo liczę. Otóż w maju tak jakoś wyszło że zaprzestałam brania na własną rękę Diane 35 – nie wiem na co liczyłam ale chyba miałam nadzieję że zanim podejdę do następnego programu In vitro to może stanie się cud i jakimś trafem uda się naturalnie. Tym samym narobiłam sobie bigosu i nie wiem co dalej.  Otóż w maju miałam ostatnią miesiączkę a po ostawieniu antyków okresu do tej pory nie mam. W ostatnim miesiącu zaczęłam znowu brać ale dziś mija 7 dniowa przerwa i miesiączki nadal nie mam. Chciałam podejść do programu w listopadzie ale nici z tego bo nie mam cyklu. Dziś powinnam rozpocząć Diane ale okresu brak. I stąd moje pytanie do Was – jakim sposobem mogę wywołać miesiączkę aby powrócić do cykli? Boje się zadzwonić do doktora bo mnie opie*…. Ale sobie narobiłam bigosu. Proszę jeśli któraś z Was ma jakiś pomysł to proszę napiszcie jak mam wywołać miesiączkę. Serdecznie Was pozdrawiam – i te którym się udalo i te które nadal walczą.
  2. Dzieki dziewczynki za rady. Ja niestety w zeszłym miesiącu nie miałam @ więc nawet nie wiem jaki to dzień cyklu bo cyklu nie było na dobrą sprawę. W takiej sytuacji mogę zacząć pić np. od jutra? Bardziej już mi się nie poprzestawia? A co z pęknięciem pęcherzyków jeśli już urosną? Ja mam z tym problem bo nie pekają i robią się torbiele. Czy któraś miała taki problem? minimonia - czy jesteś pewna że zaszłaś w ciążę dzięki tym ziołkom? Boże, ja już w nic nie wierzę bo tyle niepowodzeń :-( Dwie inseminacje i jedna punkcja bo do transferu wogóle nie doszło. Jestem załamama :-(
  3. Witam, zastosowałam się do Waszych rad i zakupiłam ziółka w sklepie ale zastanawia mnie jedno: nic tam nie ma o sprawach kobiecych tylko że działają /większość/ moczopędnie i coś tam jeszcze. Poza tym na chyba jednych jest napisane że stosuje się z nich okłady na rany czyli używa zewnętrznie. W związku z tym czy ja mam je wszystkie wymieszać i pić ? Coś tu nie gra. A może poprostu po wymieszaniu tych wszytskich składników powstaje mieszanka która po spożycu daje efekty względem owulacji? Co o tym sądzicie? Dobrze rozumuje? Pozdrawiam
  4. Witam Was dziewczynki, Dziękuję Wam bardzo za słowa pocieszenia. Nie odzywałam się ale czytałam Was na bieżąco. U mnie trochę się sytuacja wyklarowała po tym jak nie doszło do transferu. 2 tyg temu byłam u swojego gina i wszystko mu opowiedziałam. Stwierdził że nie jest dobrze skoro z tylu pęcherzyków były tylko 4 komórki jajowe i to jeszcze złej jakości. Coś sugerował że może za bardzo zareagowałam na Fostimon. Na szczęście nie było przestymulowania i obeszło się bez torbieli. Prawdę mówiąc to gin nie bardzo wiedział co ze mną począć więc zadzwonił do prof. W w Białymstoku z prośbą aby przyjrzał się dokładnie i przeanalizował moją sytuację czy jest sens podchodzić jeszcze raz. W piątek pprzed świętami mój gin zadzwonił do mnie abym przyszła na rozmowę jak ma się moja sytuacja. Szłam jak na skazanie że usłyszę że nie ma sensu podchodzić ponownie i że będę musiała podjąć decyzję o dawczyni komórek. Chyba Emika mi przesłała link o dawczyniach i poczytałam sobie – dziękuję. Na rozmowie mój gin poinformował mnie że profesor nie odnalazł przyczyny dlaczego tak się stało więc nie można wykluczyć że to po prostu był taki popaprany cykl i że nie widzi żadnych przeciwwskazań aby próbować jeszcze raz. To mnie uspokoiło bo jakąś nadzieję ciągle mam tak więc szykuję się na drugie podejście na listopad i mam nadzieję że teraz zakończy się powodzeniem. Najważniejsze że ciągle mam szansę i tego się uczepiłam. Iza27-myślałam ostatnio o Tobie jak Ci poszło i cieszę się że jest OK. Czekam teraz na potwierdzenie ciązy. Pro forma bo z całych sił wierzę że się udało !!! Trzymam kciuki za bliźniaki  Napisz coś więcej – ile miałaś pęcherzyków, ile komórek jajowych, ile się zapłodniło i w ogóle jak przebiegała cała stymulacja – bardzo mnie to interesuje z wiadomych względów. Trzymam kciuki za następne transferki i serdecznie Was pozdrawiam. Niechaj wszystkie w tym roku doczekają się maleństw a mamusiom życzę radości z pociech.
  5. Czesc dziewczyny, Przepraszam że się nie odzywałam ale po prostu nie miałam natchnienia ani ochoty wracać do tego co było. Urodziły nam się na topiku 3 kruszynki a ja tylko bym zepsuła ten pełen euforii nastrój. Oczywiście cieszę się że dzieciaczki są już po tej stronie i bardzo ale to bardzo gratuluję mamusiom i tatusiom. Mi niestety chyba nie będzie dane wydać na świat maluszka . Do BS miałam jechać w sobotę ale przed – w środę na USG okazało się że wyprodukowałam dużo pęcherzyków i lekarz radził jechać już w piątek. Także w piątek /02.03.07/ na noc wyruszyliśmy do BS. W sobotę rano stawiłam się na badanie estradiolu a po południu na USG na którym moje pęcherzyki były bardzo liczne i miały po 18, 19 mm. Okazało się jednak że mój estradiol z rana jest bardzo wysoki bo ponad 5000 jednostek /zabrakło skali/ i to zaniepokoiło lekarza. W ten dzień miałam nie brać wieczorem Fostimonu i stawić się w niedzielę. W niedzielę rano powtórzyłam estradiol i po południu wynosil 865 jednoostek czyli po ominięciu jednego Fostimonu radykalnie spadł a moje pęcherzyki miały już 20-22 mm. W ten dzień wzięłam jeszcze 0,75 jednostek Fostimonu. We wtorek o 9.00 odbyła się punkcja pod okiem anestezjologa także nic nie wiedziałam co się dzieje. Po punkcji troszkę bolał brzuch i jak sobie odpoczywałam w łóżeczku to P. doktor przyszedł i powiedział że w moich około 30 pęcherzykach są tylko 4 komórki jajowe i to w złym stanie – bez jakiejś otoczki. To było straszne – straciliśmy nadzieję ale doktor prosił o telefon na nastepny dzień. W środę zadzwoniłam i okazało się że dnia poprzedniego w warunkach laboratoryjnych moje komórki dojrzały i że zostały ponakłuwane – nadzieja odrobinę wróciła. W czwartek ok. 11-tej dzwoniliśmy do doktora co z komórkami. Okazało się ze do zapłodnienia doszło ale kazał dzwonić ok. 13.00 bo widział marne szanse. O 13.00 odpowiedź doktora zwaliła nas z nóg – komórki się nie podzieliły także nie ma szans na transfer. To było okropne – jak wyrok. Koniec marzeń o dziecku. Doktor powiedział że to nastepnym razem może się powtórzyć u mnie także ja już szans na macierzyństwo chyba nie mam chociaż znajduje w sobie czasami siłę do walki. Smutno mi  Jesteśmy teraz po 2 latach w punkcie wyjścia !!! W piątek idę do mojego gina po poradę co dalej robić – czy próbować dalej czy dać sobie spokoj i pomyśleć o adopcji. Przepraszam że w takiej radosnej chwili na topiku piszę to wszystko ale nie miałam sumienia dalej siedzieć cicho kiedy dziewczyny które są przed In vitro proszą o relację Chociaż było mi ciężko do tego wracać. Team E i Iza – doktor powiedział że takie przypadki są bardzo rzadko także proszę Was niech moja historia Was nie zniechęca. Może u mnie był nie ten moment? A może powinnam inaczej przyjmować zastrzyki. Doktor powiedział żebym następnym razem zgłosiła się wcześniej bo teraz groziło mi przestymulowanie /bardzo duża ilość pęcherzyków/ i być może za wcześnie była punkcja? Na dzien dzisiejszy nikt nie zna odpowiedzi na te pytania – niestety  Pozdrawiam Was serdecznie i jeszcze raz gratuluję świeżo upieczonym mamusiom.
  6. Emika - no to Ty juz tez niedlugo wystartujesz :-) Powiem Ci ze obawy mam coraz wieksze - im blizej to mam wiekszego nerwa. Na razie kochana sie nie zamartwiaj - zobacz ile kolezanek przez to przechodzilo i udalo sie chociaz pewnie rowniez mialy obawy. Chodzi o to ze to wszystko toczy sie etapami i kazdy musi wyjsc na plus zeby bylo dobrze i to jest najgorsze bo ciagle o czyms sie mysli. Ale trzeba wierzyc ze wszystko bedzie OK bo inaczej to po co zaczynac prawda? Wiec badzmy dobrej mysli a sie uda czego Ci zycze z calego serducha. Dziekuje za wsparcie. :-)) Iza27 - Za ICSI place 3300zl. Moze sie okazac ze bede musiala jeszcze wziac dodatkowe zastrzyki to wtedy dodatkowy koszt. Sadze ze doktor chce Cie widziec 20 dc poniewaz jesli Twoje jajniki beda czyste to 21 dc powinnas przyjac Diphereline i wtedy wszystko zacznie sie na serio /jesli tak to w naszym przypadku mozna ujac/ Wiec 20 dc dostaniesz recepte na Diphereline, zatem przygotuj sie na ten wydatek Ja placilam 360 zl. Granini - dziekuje za mile slowa :-) Foli - wezme badania. Cosik mi sie widzi ze to juz lada moment a bedziesz mamusia :-) Trzymam kciuki zeby sprawnie poszlo. Moze to glupie ale jak powinnam przygotowac swoje cialo - pomijajac depilacji nog? hihihihi Czy przed zabiegiem cos majstruja maszynka do golenia przy wrotach? Jesli tak to wolalabym zrobic to sama :-) A ja dzisiaj mialam piekny sen. Snilo mi sie ze klada mi synka na brzuchu a on zlapal moja piers i pil sobie mleczko a ja wtedy poczulam sie w takim blogim stanie...... Jeny kiedy ja sie tego doczekam na jawie ... Synek byl pulchniutki /po mamusi / i taki mieciutki /tez po mamusi/. Cudowny sen. Ide lulu. Moze i dzis mi sie przysni jakis maly skarbek :-) Dobranoc. Jutro nowy dzien i kazda z nas znowu zblizy sie do wyczekiwanej chwili. Pa
  7. Mam jeszcze pytanko do tych, ktore sa po in vitro: Co powinnam ze soba zabrac do BS. Na pewno podpaski ale co jeszcze moze mi sie przydac?
  8. Witam dziewczyny, sporo sie Was naszukalam - 6 strona !!! Wczoraj chcialam cos skrobnac ale rozbolal mnie krzyz i nie dalam rady. Wogole czuje sie tragicznie bo w piatek mialam dlutowanie zeba. W piatek mi troche napuchl policzek ale wczoraj rano jak sie zobaczylam do sie wystraszylam. Wygladalam jakbym wepchnela sobie pomarancza w policzek i do tego okropny bol. nic nie jadlamod czwartku wieczora dopiero dzisiaj jestem po serku Danio. Cierpie ale sie ciesze ze zrobilam to przed in vitro bo potem byloby to moze niemozliwe a zab definitywnie nadawal sie do usuniecia. nie zycze nikomu takiego bolu. No ale dosc uzalania sie nad soba. w piatek wzielam pierwszy zastrzyk a wczoraj drugi. A dzisiaj pobolewa mnie brzuch i jajniki. Czy to normalne? troche sie denerwuje czy wszystko idzie dobrze i modle sie zeby pecherzyki urosly. W srode ide na podgladanko a w sobote planuje na noc wyjechac do BS. Umowilam sie juz z dr. D. na niedziele rano. Dziewczyny zaczynam sie strasznie bac!!!! Ze sie nie uda itd. Powoli sie zaczynam pakowac i coraz bardziej sie denerwuje. Noclegi zarezerwowalam w Supraslu. Pozdrawiam Was wszystkie i trzymam za wszystkie kciuki - te oczekujace na radosna wiadomosc ze sa w ciazy, te przed ktorymi porod i te ktore juz sie ciesza malenstwami. P.S. Cosik mi sie porobilo z klawiatura i nie mam polskich znakow za co przepraszam bo czytanie jest utrudnione.
  9. Ja bym w tej sytuacji zadzwoniła do BS jeszcze raz i zapytała czy w tym 21 dc poda mi juz Diphereline i na ile kaski masz sie przygotowac. W AM tez sprzedaja leki ale nie znam cen.
  10. ICSI to jakby ulepszona metoda chyba i duzo młodsza zarazem od klasycznego In Vitro. Mój gin powiedział że teraz raczej w każdym przypadku stosuje się ICSI bo tez go pytałam co będę miała ale dlaczego to szczerze powiedziawszy nie dopytywałam się.
  11. Co do badan to ja porobilam już: HIV, HbS antygen, HCV, WR, CMV klasa IgM i doktor Domitrz napisał że to jest OK.
  12. Jestem po Dipherelinie a od 23 lutego zaczynam sie kłuc Fostimonem i w 10 dniu kłucia będę już w BS i dokoncze procedure w BS ale dokładnie u jakiego lekarza to nie wiem. Telefon mam do Dimitrza ale do którego trafię to nie wiem bo jadę na sam finisz.
  13. Foli a Ty w którym dniu miałaś punkcję ? Będę w BS 10 dnia stymulacji i nie wiem czy to nie za późno.
  14. Iza ja dokładnie nie wiem. U mnie było inaczej bo w poprzednim miesiącu po antykach nie miałam miesiączki. Teraz po skończonym opakowaniu 21 dnia czyli ostatniego brania antyków dostałam zastrzyk z Diphereliną. Pytałam lekarza co będzie jeśli znowu nie dostanę miesiączki bo jestem w trakcie 7 dniowej przerwy ale powiedział że to bez znaczenia. Trochę mnie to dziwi ale on chyba wie co robi. Mam nadzieję.
  15. Iskierka ale miałaś spełnienie marzeń w Walentynki !!! Superowo !!! Wszystkiego dobrego. Mój M 25 marca ma urodzinki wiec może Bóg da że sprawię mu ogromną niespodziankę :-)
  16. Ja mam długi ale jaka różnica to też nie wiem. może długi polega na tym żeby wyprodukować więcej pęcherzyków bo do inseminacji raz miałam tylko jeden a drugi raz 2 pęcherzyki. A do in vitro im więcej tym lepiej ale dokładnie nie wiem. Pewnie Foli by wiedziała ale coś się nie odzywa - mam nadzieję że wytrzyma do czwartku.
  17. Iza po antykach dostaje sie zastrzyk Diphereline a potem od 15-go dnia po zastrzyku przyjmuje sie Gonal, Puregon lub w moim przypadku Fostimon /jest tanszy a działa tak samo/. W piątym dniu brania Fostimonu mam przyjść na USG obadac pęcherzyki i w 10 dniu brania zastrzyków muszę być najpóźniej w BS.
  18. Iza radze Ci zrobic bete. Nie wszystko stracone a jest szansa skoro @ nie ma. Trzymam kciuki.
  19. Iza 27 - ja jestem stymulowana u siebie i jade do BS tylko na invitro. Dzwonilam do niego jakies pol godziny temu ale nie odbieral. Po chwili do mnie oddzwonil sam bo chyba mu sie wyswitlil moj numer stacjonarny takze probuj.
  20. Witam dziewczynki, u mnie machina ruszyła. W piątek doktorek ukłuł mnie w dupkę Dipherelinką więc odliczanie jest rozpoczęte. 23 lutego zaczynam kłucie Fostimonem. Ten lek był po 69 zł a teraz czasowo po 36 zł co mnie bardzo raduje bo 800 zł w kieszeni :-) 28 lutego mam podglądanie pęcherzyków i chyba 03 marca wyjezdzam do Białegostoku. Urlop na szczęście udało mi się załatwić bez większych komplikacji. Badania porobione /wszystkie ujemne włącznie z HIV :-) / Wiem już rozkład pociągów / mam 700 km / i wstępnie zarezerwowane noclegi. Jutro dzwonię do Białegostoku aby konkretnie się dowiedzieć ile potrzebuję kasy na miejscu. Foli, Sabra - czy oprocz samego zabiegi in vitro robią jeszcze przed jakieś płatne badania? Czy za USG się płaci oddzielnie czy jest już w cenie? A wogóle ile Was kosztował sam \"goły\" zabieg. Ja będę miała ICSI. Póki co to walczę z zębami przez ostatnie 1,5 miesiąca. Naprawiam nawet drobne ubytki i wymieniam stare plomby. Także u mnie jak widzicie dużo się dzieje. Zabajonej gratuluję Oleńki i trzymam kciuki za Foli aby było spokojnie i bezboleśnie. pozdrawiam
  21. Nadwiślanka n- ja też miałam to badanie i mi lekarz nic nie zaznaczył a w laboratorium o to mnie pytali o które chodzi więc zadzwoniłam do ginka i mi podał że IGM tylko ale dlaczego to nie wiem. W każdym razie robiłam IGM. A jakie jeszcze musisz mieć zrobione?
  22. To jednak co innego. No nic - zadzwonię na informację. Poradzę sobie - w końcu jestem zdolna :-) Na dzisiaj kończę i szykuję się lulu. Dobrej nocki życzę.
×