Judyta73

Ja się leczę w Szczecinie a do Biełego jadę na samo zpłodnienie. Ja bym chciała zadzwonić do Akademii Medycznej w Białymstoku a oni mi podadzą tel do swoich akademików.

Ja się leczę w Szczecinie a do Biełego jadę na samo zpłodnienie. Ja bym chciała zadzwonić do Akademii Medycznej w Białymstoku a oni mi podadzą tel do swoich akademików.

Witaj Iwona - ja też myślę że w akademiku najtaniej. Właśnie przeczytałam na Bocianie że koszt 40 zł niezależnie czy 1 czy 2 osoby. Jedyne uniedogodnienie to akustyczne ściany /studenci/ i łazienka na 4 pokoje. Jeśli leczysz się w Białym to może masz tel do Kliniki - to jest ich akademik więc chciałabym zadzwonić i się dowiedzieć u źródła. Pozdrawiam

Estella - do Białego nie będę wogóle jeździła bo będę stymulowana u siebie w Szczecinie przez mojego ginka także w Białym muszę być na 05 marca i tam już końcowe odliczanie. Ten zastrzyk będę miała u swojego gina na miejscu i cała stymulacja /oprócz końcówki/ też w Szczecinie. Jadę do Białego wlaściwie już na finisz. Co do kosztów za leki to: zastrzyk Diphereliny czy jakoś tak to koszt coś ponad 400 zł. 20 X zastrzyki Fostimon po 69 zł to 1380 tylko nie wiem czy to będzie w dawkach 75 jedn czy wiekszych. Im większe to podobno taniej. in vitro - 3250 zł zakwaterowanie: ok. 13 dni X 60 zł/2 osoby/ - 780 zł za wizyty u mojego ginka ok. 5 wizyt /tak liczę ale jak będzie to nie wiem/ x 80 zł =400 zł dojazd jeszcze nie wiem ile bo musimy się naradzić czym jedziemy. Czyli ok. 6000 zł ale będziemy mieli przygotowane 8000 zł bo to wszystko jak widzisz na wodzie pisane a jak będzie to czas pokaże. Bardzo dziękuję za namiary na noclegi - napewno tam zadzwonię i dowiem się szczegółów. Wielkie dzięki :-)

Estella - zapomniałam o cenach badań. Robię w prywatnej poradni diagnostycznej: HIV - 28 zł HbS - antygen - 12 zł przeciwciała - 37 zł nie wiem który z tych bo gin nie napisał na skierowaniu, wysłałam do niego maila bo nie wiem które robić a może obydwa, potem napiszę HCV - 30 zł WR - 8 zł CMV - klasa IGG - 23 zł klasa IGM, to samo co z HbS - nie wiem które czy oba Stymulację będę miała Fostimonem, przepisze mi chyba 20 zastrzyków czyli po 2 na 10 dni. W Białymstoku może się okazać że będę musiała jeszcze dokupić także ile wyjdzie to nikt na razie nie wie. To chyba tyle. Jak coś sobie przypomnę to napiszę.

Sabra - jestem ze Szczecina ale mój gin poleca najbardziej Białystok bo dobre mają wyniki /Akademia Medyczna/ i cena jak mi podał coś koło 3250 zł plus musimy się zakwaterować sami. Ustalone w zasadzie wszystko. Muszę tylko jeszcze po opakowaniu Diane iść jeszcze raz na USG żeby sprawdzić czy jajniki czyste i od razu ginek zaaplikuje mi zastrzyk. A jak już mnie nakłuje w dupkę :-) to przygotowania pełną parą. Dziękuję za doping - przyda się :-) Estella - relację będę zdawała na pewno na bieżąco. Co do urlopu to 10 dzień stymulacji wypadnie mi 5 marca /poniedziałek/ także na weekend przed muszę ruszać do Białegostoku. W poniedziałek zrobią mi USG i może się okazać że mam przyjść za 2 dni. W środę znowu i tak do skutku aż jajeczka będą w porządku. Jak wypadnie transfer w piątek to poniedziałek 12.03 punkcja także 13 bym wracała do domu cały dzień bo mam kawał drogi. 14-15 to sobota i niedziela. Tak rozmawiałam z lekarzem ale być może wszystko będzie szybciej, wszystko zależy jak będę reagowała na stymulację. Co do badań przed to mam zrobić HIV, HbS, HCV,WR, CMV ale nie pytaj mnie co to jest bo nie wiem :-) Wogóle miałam tyle pytań do ginka ale i tak o dużo zapomniałam zapytać. Będę miała podane 3 zarodeczki bo jestem już stara - słowa mojego ginka :-) Miestety ja w żaden sposób nie wyparuję z tabelki II - bo mnie tam po prostu nie ma hihihi Foli - ja już w trakcie leczenia byłam w szpitalu, ciągle na jakichś badaniach więc też się często zwalniałam więc teraz muszę wymyślić coś sensownego bo przecież nie może być tak że ja po stymulacji nie będę mogła się ruszyć z pracy i wszystko na marne. Kurczę muszę to jakoś sensownie rozegrać.

Witam dziewczynki, na początku wszystkim zafasolkowanym serdecznie gratuluję a szczególnie Sabruni - podwójnego szczęścia!!! Skoro tak dobrze idzie z fasolkami to się Wam do czegoś przyznam - otóż to ja anonimowo zmusiłam Was do założenia nowej części i jak widać jest szczęśliwa :-) Bardzo się cieszę :-) Pisałam Wam kiedyś że miałam 2 inseminacje ale nie wyszły - pęcherzyki nie pękały :-( Potem miałam kilku miesięczną przerwę i wczoraj byłam u ginka. Dziś zaczynam cykl z Diane, w 21 dniu zastrzyk Diphereliny, po 15 dniach przez 10 dni Fostimon /podobno to samo co Puregon tylko tańszy/ noi w 10 dniu muszę być w Białymstoku na in-vitro czyli 4-5. marzec. Także dziewczynki ja chyba pierwsza na in-vitro ze słynnego Teamu E /apropo - moje imię też na E :-)/ Team E na in-vitro a do tego czasu niech się sypią fasolki z naturalsika, wspomagane CLO, z inseminacji itp., itd... :-) Ogólnie na razie jestem spokojna chociaż obawy są ale mam 1 konkretny problem: otóż muszę wziąć 2 tygodnie urlopu i za chilercię nie wiem co mam powiedzieć w pracy. Myślę, myślę i nic nie mogę wymyśleć. Może Wy mi koleżanki pomożecie :-( Pozdrawiam was cieplutko i dbajcie o siebie.

Cześć wszytskim, Foli - bardzo dziękuję za wspomagacze. Mam tylko pytanie o te orzeszki i winko: od kiedy to stosować i w jakich ilościach co bym nie popadła w alkoholizm :-) To moje endometium kształtowało się na takim poziomie jak pisałam 2 dni przed inseminacją ale jeszcze przez te 2 dni brałam Menopur więc do dnia inseminacji chyba trochę podskoczyło ale nie wiem ile. Jakby jednak nie patrzeć to nawet na dany dzień cyklu nie było najlepsze. Co do kosztów inseminacji to były następujące: Puregon - 525 zł 5 wizyty z USG po 80 zł = 400 zł /w tym ostatnia sprawdzająca pęcherzyki po inseminacji/ 3 zastrzyki Menopuru po 90 zł = 270 zł Inseminacja z obróbką nasienia 500 zł /mój gin bierze 600 zł ale wyżebrałam zniżkę :-) chociaż to i tak żadna pociecha. Razem cały cykl:1695 zł Zastanawiam się czy nie podejść do inseminacji w szpitalu na NFZ bo te koszty mnie dobijają - sterta rachunków na boku a wiadomo że każdy cykl chciałoby się wykorzystać. Emika - na którejś wizycie sugerowałam Clo ale gin powiedział że to nie dla mnie. Na wzrost biorę Puregon a potem Menopur a na pęknięvie podwójną dawkę Pregnylu czyli 10 000 jednostek ale jak widać niestety coś oporne te moje pęcherzyki i nie pękły. Dziękuję za stronkę. Judyta16 - witam i zazdroszczę :-) Na pewno takie zdjęcie paszportowe :-) musi wzbudzać emocje.Jeśli możesz to przyślij mi zdjęcie bobaska: domurad@poczta.onet.pl Enigmaa-w piątek idę na USG więc będę walczyć o leki na endometrium i na razie nie chcę słyszeć o in vitro. Będę dalej próbować inseminacji ponieważ jak już pisałam o kaskę mogę starać się dopiero w marcu a nie chcę tracić cykli. Dziekuję za podpowiedź.

Witam dziewczynki, berdzo dziękuję za odzew. niestety teraz to ja nawaliłam ponieważ długo się nie odzywałam. Najpierw załamała mnie wizyta u gina a potem miałam urwanie głowy z przygotowaniami na moje imieninki. Gdyby nie zaproszeni goście to zalapałabym totalnego doła a tak to nie miałam na niego czasu.... Po wizycie u gina okazało się że z moich 2-óch pęcherzyków żaden nie pękł także nic z tego. Poza tym doszły do rozmiaróa 35 i 25 mm a to już torbiele także dostałam Gravistat i mam się zgłosić 22-ego. Foli ja mam stwierdzone PCO. Objawia się to brakiem owulacji tak więc muszę być stymulowana żeby można było wogóle o czymś marzyć. Problemem jest również to że moje endometrium w obydwu próbach nie było rewelacyjne. W 13 dniu za 1-wszy razem chyba niecałe 6 a teraz 5,5. No ale endometrium to następny krok a ja nie pokonałam wcześniejszego czyli pęknięcia pęcherzyków. Także od lekarza wróciłam totalnie załamana tym bardziej że gin coś bąkał że przy PCO jest problem z pękaniem i chyba powinnam pomyśleć o in vitro. Jednak myślę że jeszcze za wcześnie i chyba spróbuję ponownie inseminacji tyle razy ile się da do marca bo w marcu kończy się nam kredyt i ewentualnie moglibyśmy wziąć na in vitro. Z kasą to wogóle problem bo ostatni cykl z inseminają kosztował nas 1600 zł a i tak nic z tego nie wyszło. Rozpisałam się ale jak pisałam mam doła więc ostatnio nie zaglądałam na forum. Pomimo tego że ja już wysiadam , Wy trzymajcie się cieplutko i nie chorujcie aby organizmy i fasolki były silne.

Witam Was Dziewczynki, kilka miesięcy temu pisałam ale potem jakoś tak poczułam że Wy wszystkie się dobrze znacie i nic tu po mnie. Jednak czytam Was codziennie /tak rozpoczynam pracę :-) / i pozazdrościłam że macie z kim pogadać o swoich problemach, tak więc przyłączę się jeśli pozdwolicie tym bardziej że mam ciężki okres. 2 dni temu podeszłam do mojej 2-giej inseminacji a dzisiaj idę sprawdzić czy pęcherzyki pękły. Jeden w niedzielę miał ponad 19 a drugi ponad 16 mm. Endometrium jednak było nie za bardzo rewelacyjne stąd moje niepokoje. Żyję teraz kłębkiem nerwów :-( Dzisiaj się jednak okaże czy chociaż pękły te pęcherzyki bo przy pierwszej inseminacji niestety pęcherzyk nie pękł do końca i jajeczko się nie uwolniło z czego powstała torbiel i dlatego 4 miesiączna przerwa była. Jednak czuję się inaczej niż po pierwszej inseminacji więc może tym razem się uda chociaż wogóle się nie nastawiam ale same wiecie..... Niby nie nastawiam się ale się nerwuję :-) Gratuluję zafasolkowanym i trzymam kciuki za starające się. Pozdrawiam.

Dziewczyny sama inseminacja to nie jedyny koszt. Dochodzą do tego leki na stymulację - niestety nie refundowane a zatem bardzo drogie oraz dość częste wizyty u gina aby monitorować cykl- u mnie prywatnie 80 zł. Zgadzam się że koszt może wynieść nawet 2000 zł. Niestety :-(

Witajcie dziewczyny, czytam Was od jakiegoś czasu ponieważ mam ten sam problem. Stwierdzone PCO czyli brak jajeczkowania i owulacji. W kwietniu miałam pierwszą inseminację. Kosztowała mnie 1600 zł. Niestety nieudana ale za pierwszym razem bardzo rzadko się udaje. Myślałam że w maju z biegu zrobię drugą lecz przyplątała się torbiel. Leczę ją już 2-gi miesiąc a sierpień ten odpada bo lekarz idzie na urlop - ja zresztą też także odpoczniemy przed następnym bojem. Czy są wśród Was kobietki które zaszły w ciązę po inseminacji i po której z kolei? Serdecznie pozdrawiam

Witam wszystkie koleżanki, Zabajona - GRATULUJĘ SERDECZNIE. Dbaj o siebie :-) !!!! Strasznie się cieszę z Twojego szczęścia !!!!!!! Granini - odpoczywaj Słonko abyś miała dużo siły !!! U mnie na razie nic ciekawego. Za tydzień idę do gina i się okaże czy nic nie przeszkadza w podejściu do 2-giej inseminacji. Bóle brzucha i jajników ustąpiły wiec mam nadzieję że znowu zacznę żyć przygotowaniami bo bezczynność mnie dobija. Pozdrawiam Was wszystkie.

Estella - jest mailik !!! Ale ze mnie głupia c... !! :-)

Witam dziewczynki, Zabajona i Estella - przeslę wieczorkiem z domu. Estella - Twojego maila nie ma :-( Odezwę się wieczorem bo mam kupę roboty. Pozdrawiam

Witam koleżanki, Byłam u gina i niestety w maju nie mogę podejść do 2-giej inseminacji bo urósł mi w 3 dc pęcherzyk na 1 cm i gin mówi że jak by była stymulacja tobyśmy go przestymulowali także mam 1 m-c przerwy. Dla psychiki to dobry odpoczynek. A to mi się przyda bo mam łeb :-) tak wszytkim napakowany że np. dzisiaj zamiast wynieść brude szklanki do zlewu to poszłam do łazienki i chciałam je wrzucić do kibelka :-) :-) :-) Chyba tracę zmysły ! Trochę zaostrzyła mi się łuszczyca także mam miesiąc na podleczenie jej noi ząbek zdążę naprawić zanim zamieszka w moim brzuszku lokator/lokatorka :-) Coś piszecie o odchudzaniu. Ja od końca stycznia do połowy marca zrzuciłam 9 kilo. Odbyło się to absolutnie bez żadnych ćwiczeń - nawet nogą nie machnęłam :-) Teraz do tego powracam, tym bardziej że mówiłam ginowi że podczas brania Diane potem moja waga stała, więc zmienił mi na Jasmin. Podobno nie ma takich właściwości jeśli chodzi o spadek wagi jak Diane. Zobaczymy. W każdym razie od poniedziałku zaczynam kurację wypełniaczem. Jak w tak krótkim czasie schudłam to wszyscy się pytali co robię a że wszystkie koleżanki chciały więc zajęłam się dystrybucją tego środka. Aha - i jest jeszcze preparat dla kobiet w ciązy. :-) To o tym odchudzaniu to tak na marginesie ale jakby któraś była zainteresowana to mogę przesłać na maila prezentację ale zaznaczam że jest w programie \"Power Point\" Jeszcze raz dziękuję że byłyście ze mną podczas ostatnich dni. Z Wami jest o niebo lepiej to wszystko przetrzymać. Serdecznie pozdrawiam

Granini - wielkie, olbrzymie gratulacje !!!! Napisz koniecznie później jaką masz betę !!! Do męża Granini - to miło z Twojej strony że zajrzałeś na nasz topik i dałeś kilka wskazówek :-) Podziel się jeszcze z nami informacjami jak zareagowałeś na tą wiadomość i jak to wszystko teraz odbierasz. Jestem bardzo ciekawa męskiej reakcji na taką wiadomość zwłaszcza po długim leczeniu, oczekiwaniu i związanymi z tym stresami. Serdecznie pozdrawiam i jeszcze raz GRATULUJĘ !!!!!!!!

Witam wszystkie dziewczyny, ja dzisiaj byłam na HCG - beta ale wynik odbiorę po 17.00. Jednak raczej nic nie wyszło. Od owu bolą mnie cały czas piersi i podbrzusze ale nie jak na miesiączkę tylko jakoś inaczej. Dzisiaj 10 dzień po owu i 24 dc. Jednak dzisiaj zauważyłam brunatne upławy także chyba @ przyjdzie :-(. Mój mężczyzna się popłakał :-( Już nie liczę na wynik bety i nastawiam się na 2-gą IUI. Pozdrawiam

Dzieki dziewczyny. mam nadzieję że wszystko jednak się powiedzie. Dobrze że mam takiego lekarza, który wszystko od początku do końca tłumaczy więc człowiek jest spokojniejszy. Na dzień dzisiejszy nie straciłam nadzieji chociaż były takie dni że myślałam że już wszystko stracone. Ale teraz jest dobrze :-) Do wczoraj byłam u znajomych na wsi i widziałam kilka bocianów. Prześladowały mnie przez 3 dni w różnych miejscach. Noi kobiety w ciąży - chyba wiosna przyniosła wyż demograficzny :-) Wszędzie je widzę !!! My wszystkie również przyczynimy się do młodego pokolenia :-) Dzielę się z Wami bociankami, które widziałam :-) Życzę wszystkim powodzenia

Witam wszystkie dziewczynki, te do których zawitała @ - nie martwcie się. rozpoczął się nowy miesiąc więc i nowa nadzieja :-) Ja w czwartek miałam inseminację a w piątek byłam sprawdzić czy pęcherzyk pękł i niestety nie całkowicie chociaż w czwartek na godzinę przez inseminacją miałam straszny ból brzucha, jakieś kłucia i ból krzyża. Miałam nadzieję że to pęcherzyk pękł a okazało się że pękł nie do końcaa le jednak. lekarz mówi że nie wszystko stracone bo chociaż pękł trochę to nie znaczy że nie uwolniło się jajeczko także jeszcze mam nadzieję :-) Dostałam jakiś zastrzyk w d.... i Duphason, który mam brać 20 dni lub do ewentualnej @. Oby nie!!! A 8-go maja mam iść na betę ale chyba stchurzę i pójdę pod koniec miesiąca. Któraś pytała więc mi lekarz powiedział że w 10 dniu po zabiegu mam iść. Wiecie może ile sie płaci za betę?? Jedno tylko mnie zastanawia - przed stymulacją jajników czyli gdzieś od 23-go kwietnia cały czas wolą mnie piersi tzn. są nabrzmiałe i czułe na dotyk identycznie jak przed @. nigdy tak długo mnie nie bolały a przede wszystkim to nie czas bo moja spodziewana @ będzie ok. 13.05.06 ale może to wynik zastrzyków na stymulację ?? Chciałabym aby powód był inny - wiadomy ale póki co pozostaje i czekać, czekać i czekać ......

Witam dziewczynki, ja już po inseminacji a dzisiaj robię USG czy pękł pęcherzyk. strasznie się boję ! Odezwę się po wizycie bo jestem w pracy. Pozdrawiam

Asia - dziwne to wszystko. Ja za 6 ampułek Puregonu płaciłam 515 zł. nie wiem o co chodzi - dlaczego takie rozbieżności. Idę lulu bo jestem wykończona !!! Trzymajcie kciuki. Pa

A co do parametrów to są w normie chociaż 20% jakichś pozlepianych ale ja wiem że problem to ja bo z takim nasieniem mąż śmiało może zostać ojcem