Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

martucha020290

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez martucha020290

  1. momi oni tak mają... U mnie swego czasu było tak ze wszystkim robili cesarki. Po tym jak Pan ordynator (który mnie prowadził, odbierał poród i nie mam do niego żadnych zastrzeżeń), został oskarżony o "zabicie" albo matki albo dziecka, teraz nie pamiętam. Po prostu były jakieś komplikacje przy porodzie naturalnym i musiał któreś z nich ratować i chyba dziecko zmarło. Żeby później nie mieć problemów robił cesarskie cięcia swoim pacjentką żeby sytuacja się nie powtórzyła...
  2. tak samo jak ja do tych które rodziły naturalnie. Dla mnie to coś niepojętego, ale chciałabym kiedyś tego doświadczyć ;)
  3. to silna mama i silna córa ;) Ja niestety nie miałam szansy na poród naturalny ale jakbym drugie dziecko miała tak rodzić to nie powiedziałabym nie ;)
  4. o przeciskaniu się dzidziusia przez paro centymetrowy otwór nie wspomnę :P Poza tym cesarka jakaś taka bardziej estetyczna mi się wydaje. Oczywiście minusy cesarki też są. Samo znieczulenie i bóle pleców po nim (ja na szczęście nie miałam) i skurcze macicy długi długi czas po porodzie (akurat to mam) no i leżenie przez 12 h bez ruchu. nie można dziecka wziąć na ręce, nakarmić ani przebrać...
  5. ja cieszę się ze miałam cesarkę. Minus naturalnego porodu jak dla mnie to właśnie tak jak tajska mówi nietrzymanie moczu, wszystko się tam rozciąga i nieatrakcyjnie pewnie to przez jakis czas wygląda i zdaża się przecież że niekiedy trzeba nacinać krocze a to już mnie całkowicie zniechęca.
  6. tak można. są takie przypadki że kobiety mają albo dwie macice i dwie szyjki, albo dwie macice i jedną szyjkę. tą pierwszą opcje nie wiem jak dokładnie opisać, ale mój podejrzewany przypadek czyli dwie macice jedna szyjka to chodzi o to że jak plemniki wchodzą do szyjki i mogą znależć sie w jednej macicy a w tej drugiej jest np jajeczko. i tak się mogą mijać. Jak juz się uda zapłodnić to poprostu dziecko rozwija się w jednej a druga się nie powiększa poprostu. Moja kolezanka rzeczywiście miała taką macicę i robili jej operacje. poprostu przecinali czy wycinali jej ta część dzielącą dwie macicę i z dwuch robili jej jedną... Naszczęście ja mam tylko jedną chyba że w ciąży tak się ukryła że nawet lekarz nie dojrzał jej jak mnie kroił ale to się okaże przy drugiej ciąży. :P
  7. wiem że nospe mozna brać nawet w ciąży, ale jakos nie lubie brać leków. Jak jóż to mówię w ostateczności jak umieram z bólu :P Twarda jestem i ból mi nie straszny chociaż nie wiem jak bym poród naturalny wytrzymała :D
  8. ja nic nie biore, żadnych leków, bo da sie jeszcze wytrzymać. Ja laki to w ostateczności jak już mnie naprawdę coś zaboli. :)
  9. Cześć dziewczyny. Papi ja nie wiem. Nie przypominam sobie żebym kiedykolwiek miała taki śluz. A jak miałam nie bolało ani nie swędziało to pewnie uznałam że tak ma być :p Wczoraj padłam jak zabita. Nawet nie wiem kiedy ;) przytuliłam się do syna bo coś mu się godz spania pomieszały i teraz idzie spać koło 19 tylko że o 22się budzi i wskakuje do nas... małpa mała :p Pogoda u mnie też kiepska. Pochmurno i chyba zaraz zacznie padać. Jutro mam iść sprzątać do babki i nie wiem jak dam radę bo mam tak napęczniały brzuch że ciężko mi się nawet schylić. :P Miłego dnia i udanych zakupów ;)
  10. Spokojnie... nie damy się zwariować ;) mi się wydaje że po prostu odkąd zaczęłam się starać, odczuwam "nowe" dolegliwości bo bardziej obserwuje zmiany swojego organizmu. To takie w cudzysłowie nowe zmiany bo pewnie nowe nie są, ale teraz wiem na co zwracać uwagę.
  11. A jak tam mąż skakał pod sufit?? małej już mówiłaś? Jaka reakcja??
  12. A ty taka tam dziewczyna wskakuj do ciężarówek :p i czerwone szpilki tak samo ;) rybcia całkiem możliwe ja odkąd zaczełam czytać i pisać na forum mam bóle piersi. Wcześniej nie, albo poprostu nie zwracałam na to uwagi. :P
  13. Nie wiem czy to kiedyś czytałyście, ale znalazłam i nie mogę się oprzeć żeby nie wkleić. :P wzieło mnie coś dzisiaj ;) "W brzuchu ciężarnej kobiety były bliźniaki. Pierwszy zapytał się drugiego: - Wierzysz w życie po porodzie? - Jasne. Coś musi tam być. Mnie się wydaje, że my właśnie po to tu jesteśmy, żeby się przygotować na to co będzie potem. - Głupoty. Żadnego życia po porodzie nie ma. Jak by miało wyglądać? - No nie wiem, ale będzie więcej światła. Może będziemy biegać, a jeść buzią.... - No to przecież nie ma sensu! Biegać się nie da! A kto widział żeby jeść ustami! Przecież żywi nas pępowina. - No ja nie wiem, ale zobaczymy mamę a ona się będzie o nas troszczyć. - Mama? Ty wierzysz w mamę? Kto to według Ciebie w ogóle jest? - No przecież jest wszędzie wokół nas... Dzięki niej żyjemy. Bez niej by nas nie było. - Nie wierzę! Żadnej mamy jeszcze nie widziałem czyli jej nie ma... - No jak to? Przecież jak jesteśmy cicho, możesz posłuchać jak śpiewa, albo poczuć jak głaszcze nasz świat. Wiesz, ja wierzę w życie po porodzie." ....
  14. Nie wiem czy to kiedyś czytałyście, ale znalazłam i nie mogę się oprzeć żeby nie wkleić. :P wzieło mnie coś dzisiaj ;) "W brzuchu ciężarnej kobiety były bliźniaki. Pierwszy zapytał się drugiego: - Wierzysz w życie po porodzie? - Jasne. Coś musi tam być. Mnie się wydaje, że my właśnie po to tu jesteśmy, żeby się przygotować na to co będzie potem. - Głupoty. Żadnego życia po porodzie nie ma. Jak by miało wyglądać? - No nie wiem, ale będzie więcej światła. Może będziemy biegać, a jeść buzią.... - No to przecież nie ma sensu! Biegać się nie da! A kto widział żeby jeść ustami! Przecież żywi nas pępowina. - No ja nie wiem, ale zobaczymy mamę a ona się będzie o nas troszczyć. - Mama? Ty wierzysz w mamę? Kto to według Ciebie w ogóle jest? - No przecież jest wszędzie wokół nas... Dzięki niej żyjemy. Bez niej by nas nie było. - Nie wierzę! Żadnej mamy jeszcze nie widziałem czyli jej nie ma... - No jak to? Przecież jak jesteśmy cicho, możesz posłuchać jak śpiewa, albo poczuć jak głaszcze nasz świat. Wiesz, ja wierzę w życie po porodzie." ....
  15. Ryba to ci musi jakaś inna dziewczyna napisać bo ja robiłam ostatnio ale cała lista i wyniki zostały w PL a nie pamiętam tego wszystkiego. Dobra spadam ogarnąć trochę i obiad zrobić. Miłego dnia dziewczyny. :*
  16. Mi w pierwszej ciąży udało sie niemal od razu zobaczymy jak będzie teraz. ;) Ryba też trzymam kciuki żeby wszystko było ok...
  17. W Holandii mieszkam ryba. Taka tam dziewczyna jedziemy w czerwcu prawdopodobnie ale nie wiem dokładnie kiedy i tylko na tydzień może dwa więc co mi po tym. Może pójde wtedy dddo gina ale z innego powodu niż badanie hormonów albo wywoływanie okresu :p
  18. tajska nie obrażaj się. Nikt tego nie chce a już napewno nie ja. Nie wiem jak wywołać okres więc sie do tego nie odniosłam. Jeśli czegos nie wiem to o tym nie piszę. Wczesniej jak cos miałam do napisania w twoim temacie to ci odpowiadałam. Przepraszam cie, że tak naskoczyłam na ciebie ale poprostu mnie twoje słowa ubodły bo nie mam wiedzy na każdy temat, ale też nie lubie jak ktoś krytykuje moje postępowanie. To jest moje ciało i ja decyduję czy będe tam pchała łapska czy nie. :P Dobra koniec tematu. Miłego dnia ci życzę i naprawde nie miej do mnie żalu ;) :**
  19. penisy facetów też nie są czyste, a jednak nie boimy sie z nimi kochać...
  20. każda kobieta jest inna i ty akurat możesz nie odczuwać żadnych bóli ale to nie znaczy że inne ich nie mają. "NASZA PLODNOSC OCENIA GIN I ROBI SIE POTRZEBNE DO TEGO BADANIA A NIE MY SAME PSEUDO-LEKARKI..." co do przewrażliwienia to przewrażliwiona nie jestem. to że często udzielam się na tym forum nie znaczy że żyje tylko śluzami temperaturami i testami. Jeśli ktoś się sam nakręca mimo 7 negatywnych testów i twierdzi że to na pewno ciąża i jednak zrobi jeszcze 3 kolejne testy to JA osobiście nie mam serca po chamsku napisać takiej osobie, że jest idiotką i że to sobie uroiła. Wole jak sama dojdzie do wniosku że się jednak myliła. Ale to moje zdanie ;) taka już jestem...
  21. ryba szkoda... :( Dlatego nie warto się nakręcać za bardzo. Ja się też tak nakręciłam 2 cykle temu... W końcu musi się udać nam wszystkim ;) :*
  22. Też się poryczałam jak to cytałam. Ja jak byłam w ciąży to ciasta rosły mi jak nigdy. Tylko urodziłam i zaczęły się zakalce :p teraz juz wychodza ale jakieś pół roku po urodzeniu syna żaden placek nie wychodzil... ;)
  23. Pewnego razu było dziecko gotowe, żeby się urodzić. Więc któregoś dnia zapytało Boga: - Mówią, że chcesz mnie jutro posłać na ziemię, ale jak ja mam tam żyć, skoro jestem takie małe i bezbronne? - Spomiędzy wielu aniołów wybiorę jednego dla ciebie. On będzie na ciebie czekał i zaopiekuje się tobą. - Ale powiedz mi, tu w Niebie nie robiłem nic innego tylko śpiewałem i uśmiechałem się, to mi wystarczało, by być szczęśliwym? - Twój anioł będzie ci śpiewał i będzie się także uśmiechał do ciebie każdego dnia. I będziesz czuł jego anielską miłość i będziesz szczęśliwy. - A jak będę rozumiał, kiedy ludzie będą do mnie mówić, jeśli nie znam języka, którym posługują się ludzie? - Twój anioł powie ci więcej pięknych i słodkich słów niż kiedykolwiek słyszałeś, i z wielką cierpliwością i troską będzie uczył Cię mówić. - A co będę miał zrobić, kiedy będę chciał porozmawiać z Tobą? - Twój anioł złoży twoje ręce i nauczy cię jak się modlić. - Słyszałem, że na ziemi są też źli ludzie. Kto mnie ochroni? - Twój anioł będzie cię chronić, nawet jeśli miałby ryzykować własnym życiem. - Ale będę zawsze smutny, ponieważ nie będę Cię więcej widział. - Twój anioł będzie wciąż mówił tobie o Mnie i nauczy cię, jak do mnie wrócić, chociaż ja i tak będę zawsze najbliżej ciebie. W tym czasie w Niebie panował duży spokój, ale już dochodziły głosy z ziemi i Dziecię w pośpiechu cicho zapytało: - O, Boże, jeśli już zaraz mam tam podążyć powiedz mi, proszę, imię mojego anioła. - Imię twojego anioła nie ma znaczenia, będziesz do niego wołał: "MAMUSIU".
×